Wegetarianki/wegetarianie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez noelia007

I teraz jest jedna sprawa, zdrowie.O co chodzi z tymi białkami, można nabawić się anemi? Dla mnie jedzenie trupów jest bardziej niezdrowo niż niejedzenie

witam
hmm, do samych białek podchodzę nieco lakoniczne.
bardziej się martwię o wszelakie minerały, jeśli chodzi o białko to mam nadzieję, że tyle co ze strączkowców mi wystarczy. a od siebie dodam, że 4 lata ciągnę moją dietę i w anemię nie popadłam. wręcz przeciwnie, raczej wytaraskałam się z ewentualnej anemii. wystarczyło, że zamiast maminych obiadów sama zaczęłam się starać o zdrowie w kuchni.

Napisane przez Jula84

czy te nachosy z sosem serowym, które serwują w kinach można uznać za vege?

toż to sama chemia, już z tego powodu miałabym wyrzuty sumienia, że truję swój organizm
nie wiem, nigdy nie widziałam nachosów w kinach, nie wypowiem się. jak sprzedają to w opakowaniach, sprawdź skład.

Napisane przez B_ka

Hej.
Macie może jakieś sprawdzone przepisy na danie z grilla?

zawsze sprawdzają się szaszłyki. jak lubisz potrawy z wyrazistym smakiem, możesz poeksperymentować z przyprawami, i zanim szaszłyki położysz na grillu możesz włożyć je do jakiejś marynaty/sosu z przyprawami i ziołami.
jako mieszankę do szaszłyków zazwyczaj daję cukinię, pieczarki, paprykę i marchew. czasami poszerzam o soję, ziemniaki, cebulę, ogólnie co się nawinie pod rękę.
czasami grilluję większe warzywa solo, w aromatycznych przyprawach rzecz jasna. cukinia, ziemniaki, etc. a - i niektórzy lubią papryki faszerowane. osobiście nie przepadam
zastanawiam się nad opracowaniem przepisu na jakieś burgery. przepis musi być o tyle dobry, aby burgery nie skończyły jako papka na węglu. a się naparłam na burgery z warzyw, zupełnie jakbym soi zaangażować nie mogła

[dragon_she]

Napisane przez noelia007

Witam.Mam jedno pytanie.
Nie chodzi o wegetarianizm, tylko o niejedzenie mięsa, a tu pięknie koleżanki napisały, iż jest to różnica.
I teraz jest jedna sprawa, zdrowie.O co chodzi z tymi białkami, można nabawić się anemi? Dla mnie jedzenie trupów jest bardziej niezdrowo niż niejedzenie

od kiedy przeszlam na wege codziennie spedzam min godzine czytajac WSZYSTKO co jest z tym zwiazane i moje wiadomosci na temat bialek w diecie wege sa takie:

- bialek i tak dostarczamy organizmowi duzo
- na diecie wege nawet wiecej bo zaczynamy jesc ciecierzyce, fasole itp co wiele osob na diecie miesnej nie robilo
- bialka rozkladaja sie na aminokwasy ktorych mamy wiele rodzajow, aby te bialka byly porzyteczne dla nas musi byc dostsrczany kazdy rodzaj aminokwasow, najczesciej produkty nie maja calego rzedu aminokwasow tylko brakuje im 1 albo 3, mozna je jednak uzupelnic w innym produkcie w ciagu nastepnych parunastu godzin i nic sie zlego nie stanie
- za duzo bialka zakwasza organizm wiec lepiej, zeby go nie przyjmowac za duzo


anemii mozna sie nabawic od braku zelaza.... zrownowazona dieta wegetarianska zawiera wszystkie skl. odzywcze, witaminy i mineraly, tylko przeba posiasc wiedze i ja wykorzystac

samo niejedzenie miesa bez zrewidowania diety moze byc niebezpieczne!

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Napisane przez lotta6

A z wod mineralnych najbardziej lubie muszynianke. A ostatnio pije za duzo pepsi, przyzwyczailam sie :ściana: A ten aspartam chyba za zdrowy nie jest w takich ilosciach....

pepsi to zuooooooo a ogolnie wszystkie napoje gazowane
czytalam, jaka rewolucje robia w zoladku.... fajnie to gdzies bylo napisane jak w ciagu godziny od wypicia coli wyglada sytuacja wewnatrz nas

[noelia007]

Dziękuję za odpowiedzi!

Dodam jeszcze, że nie chodzi mi o diete, tylko o zwierzęta.Nie mogę i nie chce połykać miesą z zabitych zwierzaków, a i jeszcze jestem chuda.I nie zależy mi na straceniu kilku kilogramów, nic z tych rzeczy.

Dlatego dziewczynki, mogłybyście mi zapodać linki do dań, obiadów, kolacji i śniadań? Abym wiedziała co jeść i abym dostarczała przy tym wszystkich niezbędnych substancji organizmowi.Jak będę dużo wiedzieć, to w trzeciej klasie napiszę referat na biologii o wegetarianizmie i może przekonam pare osób!? Tylko musze mieć okropnie dużą wiedzę, a na razie posiadam silną wolą i piękne cytaty, które mnie motywują.
Dodam, że sama nie gotuje, ale co mi tam, mogę zacząć.Najgorzej jest z obiadem, bo wiadomo na śniadanie i kolacje kanapki, warzywka na patelni.A obiad? Co to są np.kotlety sojowe? Mogą być? A jeśli będę jeść kanapki, płatki, ziemniaki, ciasta (np.pierogi, są gołąbki bez mięsa? czy krokiety to to wystarczy?? czy trzema mieć specjalnie zagospodarowany tryb życia, każdy tydzień trzeba coś innego do jedzenia.

Dziękuję Kochane

[Migdał]

W tym wątku jest wiele informacji, więc polecam go chociaż pobieżnie przejrzeć
Z mojej strony przestrzegam tylko przed popadnięciem w jedzenie dużej ilości nabiału (serków, jogurtów itd) i potraw mącznych- tak jak pisałaś, pierożki, naleśniki itd. Dla mnie podstawą są warzywa i owoce, kasze, ryż, strączki. No i założę się, że będziesz zmuszona zacząć gotować

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

co do chudnięcia - to mit. dieta wegetariańska absolutnie nie jest dietą odchudzającą. współczuję tym wszystkim, którzy próbują się w ten sposób odchudzić - po prostu nie jedząc mięsa. efekty będą opłakane

no, bez nauki gotowania to nie dasz rady, kochana!
nie, same płatki, jogurty, ziemniaki, kotlety sojowe, etc., Ci nie wystarczą. przynajmniej nie na dłuższą metę. może przez tydzień można jeść takie niby-jedzenie, ale później trzeba odpracować te lenistwo. poszukaj w internecie, jakie warzywa zawierają poszczególne składniki mineralne, których warzyw nie powinno się jadać zbyt często (np. szpinak), etc.
ogólnie tego jest zbyt wiele, aby podać w jednym poście. nawet nie wiem, czy komuś by się chciało. google naprawdę nie gryzie

[noelia007]

Hej ,jeszcze raz wielkie dzięki.
Chciałabym gotować tak co kilka dni, bo na razie nie mieszkam sama i ciężko jest gotować dla jednej osoby i tak codziennie.

Jakie dania polecacie? Które są smaczne? Myślę, ze dotrwam do końca życia w taki stanie. I, że dożyję 90siątki.Znani ludzie też byli wegetarianami, który dla was jest autorytetem? Ja uwielbiam George Bernard Shaw.

Pozdrawiam.

[Jula84]

Dziewczyny macie jakiś sprawdzony, nietrudny i przede wszystkim smaczny przepis na danie z soczewicy zielonej?

[dragon_she]

Napisane przez noelia007

Hej ,jeszcze raz wielkie dzięki.
Chciałabym gotować tak co kilka dni, bo na razie nie mieszkam sama i ciężko jest gotować dla jednej osoby i tak codziennie.

Jakie dania polecacie? Które są smaczne? Myślę, ze dotrwam do końca życia w taki stanie. I, że dożyję 90siątki.Znani ludzie też byli wegetarianami, który dla was jest autorytetem? Ja uwielbiam George Bernard Shaw.

Pozdrawiam.

Moim zdaniem kazdy zanim rozpocznie diete wegetarianska powinien duzo przeczytac, szczegolnie o problemach z niedoborami mineralow

Znalazlam kiedys super post jednej dziewczyny o podstawowych produktach ktore musisz wlaczyc do diety wege, swietny post dla poczatkujacych, postaram sie znalezc

polecam tez:

www.puszka.pl - przepisy
http://www.wegetarianie.pl/XForum.html - forum vege


edit:

znalazlam ten post, zapisalam go sobie na komputerze, niestety nie pamietam z jakiego forum ten post wzielam. zaznaczam wiec, ze nie jest on moj! (post jest odpowiedzia na jadlospis, jaki podala pewna dziewczyna)

za duzo produktow pochodzenia zwierzecego - nie potrzeba Ci tyle nabialu i nie mowie tego tylko jako weganka. po co az tyle bialka? moze to dlatego zle sie czujesz? bialko jest Wszedzie.

za malo zielonych warzyw - wspanialego zrodla magnezu i wapnia, a przeciez wapn wlsnie najlepiej wchlania sie w obecnosci magnezu.

reszta jest w miare ok, ale czy Ty sama nie czujesz jak sie zdrowo i rozsadnie odzywiac? po prostu jedz kolorowo, roznorodnie, ciekawie.

zla dieta to monotonna dieta.

ta zas jest chyba zbyt sztucznie roznorodna - nie molabym wytznaczyc sobie "dzis jem gruszke, nie tykam sie jablka".
jem codziennie mnostwo jablek, pomidorow, ogorkow, rzodkiewek (tzn. w sezonie, to jasne). nigdy nie mialam ulozonego jadlospisu i czuje sie b.dobrze, a jesli czuje sie zle, to nie jest to spowodowane tym jak sie odzywiam, tylko np. przeziebieniem.

nie wiem czy czegos nie pominelam, ale chyba nie widze tam czosnku (chyba, ze nie lubisz). a jest b. zdrowy, np. podwyzsza odpornosc. w odpowiednich ilosciach (lepiej nie przesadzac nadaje potrawom wspanialy, wyrazisty charakter i smak.

od czasu do czasu polecalabym avocado (mozna z niego z robic pyszna paste, o niebo lepsza niz jakis pasztet sojowy, z konserwantami zapewne. chyba, ze robisz sama, w takim razie zwracam honor) - o avocado: http://pl.wikipedia.org/wiki/Smaczliwka lub maslo z orzeszkow ziemnych - sa to dobre (i pyszne zrodla zdrowych, nienasyconych kwasow tluszcowych.

dodawaj tez do jedzenia roznych pestek - dyni, slonecznika, siemienia lnianego, sezamu... sa b.zdrowe, zawieraja m.in. wapn, ktory wchlania sie ZNACZNIE lepiej niz ten z mleka (mleko moze wapn nawet wyplukiwac!).
oraz chrup sobie orzeszki, np. wloskie albo takie jakie lubisz.

wsluchaj sie w siebie, swoj organizm, w jego potrzeby, jedz to co kolorowe, bogate w witaminy i mneraly, a wszystko powinno byc dobrze.
a moze pijesz Za Duzo kawy i herbaty, kore wyplukuja substance odzywcze z naszego organizmu?

zamiast twarogu polecam tofu.
teraz kosztuje praktycznie tyle samo co twarozek (szukaj w sklepach ze zrowa zywnoscia, polecam polsoje: http://www.polsoja.com.pl/ i prosoye http://www.prosoya.pl/ - rowniez ich mleko sojowe w szklanej butelce tez jest godne polecenia i jest tanie(!) tofu od twarozku jest zdrowsze i bogate w wapn, ktory Ci sie wchlonie, w przeciwienstwie do tego wapnia z twarozku z mleka.

czy byl w tym 'jadlospisie' szpinak? o tej porze roku mamy go pelno na straganach-swiezy, intensywnie zielony. polecam! (skrop sokiem z cytryny lub posyp gesto posikana natka pietruszki - zelazo wchlania sie najlepiej w obecnosci wit. C!!)

wiecej ziol - kup albo wyhoduj w doniczce - bazylia, oregano (mm...), tymianek (mmmm...), estragon (nie mylic z estrogenem - sa zdrowe, pieknie pachna i wygladaja (na talerzu i na oknie i poprawiaja trawienie.

wiecej przypraw - niesamowita galka muszkatalowa (kup cala i scieraj na tarce, ten zapach, mmm...), aromatyczne ziola prowansalskie (zetrzyj w palcach dodajac do potrawy - uwolnisz ich aromat), swiezo-zmielony czarny pieprz... cudownie podkreslaja smak potraw, zmieniaja kuchnie w laboratorium alchemika...

kielki. zrodlo cynku, nie tak czesto spotykanego w wege diecie. odpowiedzialny m.in. za plodnosc, chociaz nie wiem czy akurat teraz Ci na tym zalezy ;P
w kielkach jest tez siarka, a to zrowe wlosy i paznokcie.
w kielkach jest praktycznie wszystko. i wszstko mozesz nimi posypac.
kielki moga byc ostre, lagodne, slodkie, bez smaku... co kto lubi.
na forum jest tamat o kielkach, zalecam lekture.
kup kielkownice - to jednorazowy zakup, sa w sklepie greenwaya, 25 zl, raz mozna tyle wydac, a b. sie przydaje.
albo kielkuj w sloiku czy na talerzu, jak wolisz

kakao - takie prawdziwe, ciemne, holenderskie. sam magnez, nie bedzie problemow z ukladem nerwowym i miesniowym.
swietne z mleczkiem sojowym rumix prosoya mozna zmiksowac z bananem (a moze chcesz cos jeszcze? niedlugo beda truskawki - wit.C , dodac sczypte cynamonu i masz uczte dla podniebienia + wapn, zelazo (mleczko sojowe), potas (banan) i magnez (kakao, no a wapn z mleczka swietnie sie w nim wchlonie .

jedz kiwi kiedy tylko zapragniesz, to bomba witaminowa, a nie raz w tygodniu.

chyba widzialam za malo marchewki, a to wazne zrodlo witaminy A. a wlasciwie beta-karotenu, ktory w obecnosci tluszczow (wiec nie zapomnij o kropli oliwy!) syntezuje sie w wit. A.

a jesli o oliwie mowa - jest niesamowitym zrodlem witaminy E, odpowiedzalnej m.in. za zrowa, piekna skóre, wiec dolej jej czasem tu i tam

jedzenie powinno byc, jesli nie rozkosza, to chociaz przyjemnoscia, a nie katorga.

wiecej luzu, spontanicznosci!

zapros do swojej kuchni dobre, wegetarianskie (moze weganskie tez sie do nich przylacza duchy pomyslowosci i podszepty witaminowego rozsadku i gotujcie razem.

jestem pewna, ze efekt przekroczy Twoje najsmielsze oczekiwania

Odwagi!

i powodzenia,



a ja od siebie jeszcze napisze:

- jesli siemie lniane, to nie rozgryzaj, najlepiej ugotuj/upraz, inaczej jest niezdrowe
- zamiast kakao polecam ciemna czekolade (85% kakao) mega bomba magnezowa i zelazowa
- quinoa, fasola czerwona, ciecierzyca i wszelkie inne ziarna to podstawa!
- avocado
- 1 marchew dostarcza 300% dziennego zapotrzebowania na witamine A
- 1 kiwi dostarcza 140% dziennego zapotrzebowania na witamine C
- 3 orzechy wloskie dostarczaja dziennego zapotrzebowania na kwasy omega-6 (rzadkie!)

- w diecie wegetarianskiej trzeba skupic uwage na zagrozenie niedoborami: zelazo, magnez, witaminy z grupy B, jod
- soja w innej postaci niz sfermentowana moze byc niezdrowa (wiele zrodel podaje, ze tak jest!)

- zaprzyjaznij sie ze stronka www.nutritiondata.com mega przydatna dla wege!

[noelia007]

Dzięki Dragon_she.
Tylko pamiętaj mi tu wcale nie chodzi o dietę.Może źle kojarzę, ale jak czytam "dieta" to mam na myśli pozbycie się kilogramów.Jestem chuda i nie potrzebuje jeszcze bardziej zbijać wagi.
Tu chodzi o względu etyczne i ogólnie to nie lubie mięsa..
Dzięki jeszcze raz!

[lotta6]

Napisane przez dragon_she

- za duzo bialka zakwasza organizm wiec lepiej, zeby go nie przyjmowac za duzo



pepsi to zuooooooo a ogolnie wszystkie napoje gazowane
czytalam, jaka rewolucje robia w zoladku.... fajnie to gdzies bylo napisane jak w ciagu godziny od wypicia coli wyglada sytuacja wewnatrz nas

Po prostu jak sie je duzo bialka trzeba jesc sporo warzyw, wtedu tak nie szkodzi, natomiast samo bialko i brak warzyw to juz zla opcja.

Woda gazowana tez? Bo zle mi sie pije niegazowana. Chociaz wracam do picia muszynianki, ktora jest sporo mniej gazowana niz np zywiec zdroj

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Ale diety sa nie tylko odchudzajace

[Migdał]

no właśnie noelia, tutaj nikomu nie chodzi o odchudzanie chodzi po prostu o wyeliminowanie mięsa w jadłospisie (i każdy może mieć ku temu różne powody). A diety są różne, również takie na przybranie masy ciała.

lotta, ja też piję muszyniankę :tak: jest bardzo dobra i pię ją też ze względu na wapno i magnez

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Jula84

Dziewczyny macie jakiś sprawdzony, nietrudny i przede wszystkim smaczny przepis na danie z soczewicy zielonej?

nie wiem jak z tym, czy przepis nie jest za trudny, ale ja robię z zielonej soczewicy gulasz/chili, soczewiaki, kotlety, czasem ryż z warzywami... pisz, który Cię interesuje, to wyłożę na łamy naszego wątku

Napisane przez noelia007

Tylko pamiętaj mi tu wcale nie chodzi o dietę.Może źle kojarzę, ale jak czytam "dieta" to mam na myśli pozbycie się kilogramów.

nie mów, że masz zamiar żywić się samą energią słoneczną jak Ibisz...
jedząc cokolwiek, tworzysz swoją dietę. słowo "dieta", niestety, wielu ludziom myli się z składakiem "dieta odchudzająca". oczywiście jest to błąd
dieta wegetariańska absolutnie nie ma na celu odchudzania się.

[Jula84]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1994795 1]nie wiem jak z tym, czy przepis nie jest za trudny, ale ja robię z zielonej soczewicy gulasz/chili, soczewiaki, kotlety, czasem ryż z warzywami... pisz, który Cię interesuje, to wyłożę na łamy naszego wątku [/QUOTE]

Z chęcią wypróbowałabym kotlety oraz ryż z warzywami...
Dziewczymy nie śmiejcie się....czy soczewica zielona jest smaczna sama w sobie?
Nigdy czegos takiego nie jadłam...

[HAMALIELKA]

Witajcie dziewczyny. Nie pamiętam kiedy przeszłam na wegetarianizm, ale byłam jeszcze wówczas bardzo młoda. Stosowałam taki tryb życia przez wiele lat. Istotna zmiana nastąpiła 3 lata temu. Zaczełam jadać mięso i wędliny (nagle) nie wszystko,małą cząstkę ale nie ulega wątpliwości,ze jadałam. Nie pytajcie mnie dlaczego, bo sama nie znam odpowiedzi. W owym okresie bardzo zachorowałam i nastąpiło sporo zmian życiowych, być może poszukiwałam bodźców żywieniowych. Jendakze nadal nie jestem smakoszką mięsa i wędlin. Pragnę powrócić do wegetarianizmu. Problem w tym,że nie wiele rzeczy mogę jadać. W tym także niewiele warzyw. Przez co, jak domniemam, mam wiele "ubytków" witaminowych. Mimo tego mam głęboką nadzieje,że uda mi się powrócić do dawnego sposobu odzywiania.

Pozdrawiam.

[201607040946]

witaj
to ja dzisiaj podzielę się dosyć kalorycznym przepisem, ale przepysznym, polecam naprawdę, jesli któraś odważy się wypróbować, dajcie znać, czy dobre było

moje kotleciki ziemniaczane z nadzieniem sojowym

Ziarna soi najlepiej namoczyć na cąłą noc, potem gotować prze godzinę na małym ogniu. Ostudzić, zmielić, dodać przyprawy, koniecznie sól, ja daję koperek, pietruszkę, czasem czosnek i drobno pokrojoną cebulę. Słowem - kto co lubi.
Na ciasto - ugotować kilka dużych ziemniaków, rozciapkać, dodac mleko albo wodę (wersja trOO wegan), jajko (można bez), mąkę, sól, dobrze wymieszać. Ciasto powinno tylko lekko lepić się do rąk. Dalej formuję placek w dłoni, dodaje do środka masę sojową, zwykle robie takie owalne i duże. Smażę na oleju z obu stron, przez ~5 min (szybko, bo wszyskie składniki sa już ugotowane).
Najlepiej smakują ze śmietaną i szczypiorkiem

I jak?

[HAMALIELKA]

U mnie odpada, nie moge jesc nic smażonego i tłustego, ale wydaje się być ciekawe i apetyczne.

[lotta6]

A jakich warzyw nie mozesz jesc?

[HAMALIELKA]

Napisane przez lotta6

A jakich warzyw nie mozesz jesc?

I w tym tkwi paradoks. Prawie wszystkich. Jesli już to w bardzo małych ilościach. Lekarze oczywiscie zalecają jak najwięcej warzyw i owoców, problem w tym ,że ja się po nich masakrycznie źle czuje i miewam odruchy wymiotne. Tylko,że ja musze, jadam ich tak mało, że mój organizm nie dostaje wystarczająco dużo witamin. Musze to zmienić ... może stopniowo.

[lotta6]

Ale nie jest tak, ze Ci szkodza? Tylko, ze sie odzwyczailas i nie umiesz tego zmienic, tak?

Ja tez nie wszystko umiem zjesc- np taka zupa kalafiorowa- dwie lyzki i koniec, a to tylko woda, kalafior i inne warzywa A ugotowany kalafior juz lubie.

[HAMALIELKA]

Napisane przez lotta6

Ale nie jest tak, ze Ci szkodza? Tylko, ze sie odzwyczailas i nie umiesz tego zmienic, tak?

Ja tez nie wszystko umiem zjesc- np taka zupa kalafiorowa- dwie lyzki i koniec, a to tylko woda, kalafior i inne warzywa A ugotowany kalafior juz lubie.

Z medycznego punkty widzenia, nie powinny. W praktyce, jest mi po nich niedobrze. Wody też nie wypije. Ostatnio gdy próbowałam się na nią przestawić - pół nocy przesiedziałam w łazience i wymiotowałam - wodą.
Cierpie na ZJD, więc jest problem. Co dziwne, nie jestem wstanie zjeść nic co winnam, a głownie to czego nie powinnam. To dopiero jest nienormalne

[lotta6]

A jest taka opcja, ze sobie to wmawiasz z bardzo dobrym efektem? W sumie mozna sobie wmowic, ze minute od uzycia tabletki glowa przestaje bolec, albo ze sie po jednym drinku jest pijanym, wiec mysle ze i to da sie sobie wmowic- ze warzywa szkodza

A masz duzo stresow?

[HAMALIELKA]

Napisane przez lotta6

A jest taka opcja, ze sobie to wmawiasz z bardzo dobrym efektem? W sumie mozna sobie wmowic, ze minute od uzycia tabletki glowa przestaje bolec, albo ze sie po jednym drinku jest pijanym, wiec mysle ze i to da sie sobie wmowic- ze warzywa szkodza

A masz duzo stresow?

Przed chorobą, jadałam bardzo dużo warzyw i owoców, piłam nałogowo wodę niegazowaną. Gdy zachorowałam automatycznie nie mogłam tego przełknąć, nie miałam też podstaw wmawiać sobie,że to wszystko jest beeeee...więc nie wydaje mi się.
Samo ZDJ jest spowodowane nadmiernym stresem, więc tego wykluczać - nie wykluczam.

ps. ja Cie chyba z innego wątku kojarzę

[dragon_she]

Napisane przez noelia007

Dzięki Dragon_she.
Tylko pamiętaj mi tu wcale nie chodzi o dietę.Może źle kojarzę, ale jak czytam "dieta" to mam na myśli pozbycie się kilogramów.Jestem chuda i nie potrzebuje jeszcze bardziej zbijać wagi.
Tu chodzi o względu etyczne i ogólnie to nie lubie mięsa..
Dzięki jeszcze raz!

nie, nie, zrozumialam Cie dobrze, tylko uzywam tu slowa DIETA jako 'sposob odzywiania', rzeczywiscie najczesciej sie to kojarzy z odchudzaniem

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez lotta6

Po prostu jak sie je duzo bialka trzeba jesc sporo warzyw, wtedu tak nie szkodzi, natomiast samo bialko i brak warzyw to juz zla opcja.

Woda gazowana tez? Bo zle mi sie pije niegazowana. Chociaz wracam do picia muszynianki, ktora jest sporo mniej gazowana niz np zywiec zdroj

no wlasnie nie wiem czy woda gazowana tez, jesli nawet, to jest 100 razy zdrowsza od coli itp,. nie zawiera cukru i zadnych barwnikow, sama ja pije dzis caly dzien, bo mi zoladek zaniemogl

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez HAMALIELKA

Witajcie dziewczyny. Nie pamiętam kiedy przeszłam na wegetarianizm, ale byłam jeszcze wówczas bardzo młoda. Stosowałam taki tryb życia przez wiele lat. Istotna zmiana nastąpiła 3 lata temu. Zaczełam jadać mięso i wędliny (nagle) nie wszystko,małą cząstkę ale nie ulega wątpliwości,ze jadałam. Nie pytajcie mnie dlaczego, bo sama nie znam odpowiedzi. W owym okresie bardzo zachorowałam i nastąpiło sporo zmian życiowych, być może poszukiwałam bodźców żywieniowych. Jendakze nadal nie jestem smakoszką mięsa i wędlin. Pragnę powrócić do wegetarianizmu. Problem w tym,że nie wiele rzeczy mogę jadać. W tym także niewiele warzyw. Przez co, jak domniemam, mam wiele "ubytków" witaminowych. Mimo tego mam głęboką nadzieje,że uda mi się powrócić do dawnego sposobu odzywiania.

Pozdrawiam.

witaj!
a jesli mozna zapytac to czemu nie mozesz jesc niektorych produktow? czy to wynik choroby? hmm wypisujac wszystko, co mozesz jesc, moglabys zastanowic sie, czy to wystarczy i ewentualnie, jesli jestes bardzo przekonana o powrocie do wegetarianizmu, brac suplementy... chociaz to stosowalabym w ostatecznosci,

pozdrawiam

przepraszam, juz sobie doczytalam w nastepnych postach... tylko co to jest ZDJ? niestety nie wiem
to co np jesz teraz skoro nie jesz w ogole warzyw? a moze po prostu masz na nie wstret z przejedzenia (kiedys zatrulam sie zupa grzybowa i potem z 10 lat nie jadlam grzybow i mialam odruch wymiotny na sam zapach, potem przeszlo)

[HAMALIELKA]

dragon_she - napisałam powyżej dlaczego - wynik choroby. Generalnie jadam na tyle rzadko mięso ,ze nie widzę żadnych przeciwwskazań do powrotu do wegetarianizmu. Problemem będą w wiekszości warzywa i niektóre owoce.

[dragon_she]

no niestety, bedzie ciezko, ale nie ma rzeczy niemozliwych....
jesli jestes zdeterminowana to sie uda,...

[HAMALIELKA]

Napisane przez dragon_she

no niestety, bedzie ciezko, ale nie ma rzeczy niemozliwych....
jesli jestes zdeterminowana to sie uda,...

Też tak myśle

[Kica.]

Napisane przez kaguya

ja nie wiem, co sie dzieje,ale powiekszyl mi sie biust, fakt,schudlam troche, ale biust sie powiekszyl

szczęściara
pare lat temu schudłam i niestety rozmiar biustu mi poleciał w dół

Napisane przez dragon_she

a w ogole to czym mielicie sezam np do humusu? czy nada sie mlynek do kawy? a moze taki do pieprzu???

ja kupiłam taki specjalny młynek do przypraw i orzechów
(potrzebował taki do siemienia lnianego, a ono jest tych samych rozmiarów co sezam, więc powinno być ok) co prawda niektóre ziarna wylatują z niego niezmielone, ale większość jest dobrze rozgnieciona.

Napisane przez noelia007

Dodam jeszcze, że nie chodzi mi o diete, tylko o zwierzęta.Nie mogę i nie chce połykać miesą z zabitych zwierzaków, a i jeszcze jestem chuda.I nie zależy mi na straceniu kilku kilogramów, nic z tych rzeczy.

nie musisz obawiać sie o kilogramy jestem wege od ok10 lat i w tym okresie przytyłam 10kg mając 15lat, a po pół roku zrzuciłam 12kg to była kwestia słodyczy u mnie i ogólnego obżarstwa
dieta wege może zadziałać odchudzająco jeśli ktoś jadł baaardzo dużo miesa, zwłaszcza smażonego, a na diecie wege nie uzupełnił tych kalorii niczym innym, tylko zaczął jeść dużo mniej.

Napisane przez kaguya

to ja dzisiaj podzielę się dosyć kalorycznym przepisem, ale przepysznym, polecam naprawdę, jesli któraś odważy się wypróbować, dajcie znać, czy dobre było
moje kotleciki ziemniaczane z nadzieniem sojowym

ja wypróbuje
bardzo lubię jeśli w kotletach składnikiem są ziemnieki, więc podejrzewam, że będzie mi smakować

[kasia.diet]

Napisane przez kasia.diet

dziewczyny czy ktoras jeszcze chcialaby mi pomoc w pisaniu pracy mgr i wyslac swoj jadlospis?
jesli tak to jadlospis trzeba napisac w pliku ktory jest do pobrania tu: http://kasiulkaa.republika.pl/zapis_zywieniowy.doc i odeslac go do mnie na maila katarzyna.mgr@wp.pl
teoretycznie prosze o jednodniowe ale jesli to nie problem to teraz prosze o 3-dniowe bo duzo jadlospisow mi brakuje a czasu coraz mniej nie ma chetnych zeby je pisac
bede bardzo wdzieczna!

prosba nadal aktualna...

[Kica.]

czy któraś z was spotkała się z takim suplementem diety LEWITAN (z drożdży piwowarskich i mięty)?
Mama mi to kupiła.
We właściwościach jest napisane, że jest to produkt dobry dla wegetarian, w składzie ma głównie B1, B2, biotyne, niacyne, fosfor.
Przyznam, że nie wiem czy te składniki mam w niedoborze czy nadmiarze choć ostatnio miałam dwa razy zajady, więc wit B mi chyba brakuje.

[dragon_she]

dzieki Kica, popatrze na te mlynki jak bede w Polsce (juz niebaweeem )