Facet na Wozku inwalidzkim

[kara2109]

Napisane przez sweetish

Nazywajcie go jak chcecie, kaleka czy nie kaleka.
dla mnie gorsze jest, jak ktoś jest kaleką emocjonalną będąc w pełni sprawnym człowiekiem. Niech kazdy z Was rozejrzy sie wokól siebie. Zobaczycie, jak płytcy i słabi czasem potrafia byc ludzie.
Facet, o ktorym mowimy, moze dac autorce super zwiazek. Pod warunkiem, że ona zmieni do niego nastawienie i z ciekawostki stanie sie dla niej prawdziwym, wartosciowym mężczyzną.

I to też miałam na myśli Tak jak wśród ludzi, którzy są w pełni sprawni są "kaleki emocjonalne" tak i może być wśród ludzi niepełnosprawnych.

[E.J.]

Napisane przez kara2109

Ale czy ktoś stwierdził, że taka osoba jest rośliną i pasożytem psychicznym?Pokaż mi gdzie bo nie widzę Po prostu realnie na to patrzę, nie uważam, że osoby niepełnosprawne są "roślinami" czy "pasożytami psychicznymi" ale nie wszyscy sobie z tym radzą tak dobrze jak niektórzy tutaj to opisują.

Bije z tego posta, który Ty tak bronisz nie dostrzegając, że nie ja ani większość dziewczyn nie ładuje nikogo do jednego, stereotypowego wora....

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Mnie by zaniepokoiło raczej to, ze postąpił troche nieuczciwie ukrywajac kalectwo.
Generalnie zastanawiałabym sie, czy mi to pasuje, czy nie.

Ukrywał po przesłał całe zdjęcie.... No mądrze piszesz - po takich stereotypach jakie widać nawet wśród młodych Ty mu się jeszcze dziwisz....

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez kara2109

I to też miałam na myśli Tak jak wśród ludzi, którzy są w pełni sprawni są "kaleki emocjonalne" tak i może być wśród ludzi niepełnosprawnych.

jakoś tego nie było widać ale trudno czytać coś czego nie ma

[muszynianka]

Myślę że słowo stereotyp jest zdecydowanie nadużywane w tej dyskusji

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Acha i moim zdaniem tak, ukrywał to.
Gdyby się tego nie wstydził stawiałby sprawę jasno od samego początku.

[E.J.]

Napisane przez muszynianka

Myślę że słowo stereotyp jest zdecydowanie nadużywane w tej dyskusji

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Acha i moim zdaniem tak, ukrywał to.
Gdyby się tego nie wstydził stawiałby sprawę jasno od samego początku.

Dziwisz się mu? bo ja nie nie miał szans by ktoś się nim zainteresował....Poza tym myślisz, że każdy uczciwie pokazuje jak wygląda? Jakie są zdjęcia wysyłane - specjalne, wypozowane, wystrojone na tą okazję, na co dzień w życiu codziennym inaczej się troche wygląda...

[muszynianka]

nie miał szans by ktoś się nim zainteresował....

Błagam cię, przed chwilą piałaś jakich to wspaniałych niepełnosprawnych ludzi znasz którzy sobie świetnie radzą a teraz wysuwasz wniosek że nikt by się nim nie zainteresował?

Poza tym myślisz, że każdy uczciwie pokazuje jak wygląda? Jakie są zdjęcia wysyłane - specjalne, wypozowane, wystrojone na tą okazję, na co dzień w życiu codziennym inaczej się troche wygląda...

Słuchaj, wypozowana fotka plus ładny strój a ukrywanie niepełnosprawności to raczej wielka przepaść

To moim zdaniem jest nieuczciwe. Powinien stawiać sprawę jasno od początku. Wybaczcie ale ja się dziewczynie nie dziwie, jest młodą matką z córeczką na rękach i boi się że nie da sobie rady.

[E.J.]

Napisane przez muszynianka

Błagam cię, przed chwilą piałaś jakich to wspaniałych niepełnosprawnych ludzi znasz którzy sobie świetnie radzą a teraz wysuwasz wniosek że nikt by się nim nie zainteresował?

A co ma piernik do wiatraka?
Porównujesz 2 różne, biegunowe sprawy

[kara2109]

Napisane przez E.J.

Bije z tego posta, który Ty tak bronisz nie dostrzegając, że nie ja ani większość dziewczyn nie ładuje nikogo do jednego, stereotypowego wora....

Ukrywał po przesłał całe zdjęcie.... No mądrze piszesz - po takich stereotypach jakie widać nawet wśród młodych Ty mu się jeszcze dziwisz....

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------


jakoś tego nie było widać ale trudno czytać coś czego nie ma

Po pierwsze to czytaj ze zrozumieniem. Pisząc o wrzucaniu do jednego wora miałam na myśli właśnie post, którego niby tak bronię i dlatego napisałam, ze zgadzam się z nim po części.

Drugie pogrubienie także tyczy się czytania ze zrozumieniem Atakujesz innych tylko dlatego, że mają zdanie inne od twojego. Nie stwierdziłam, że wszyscy niepełnosprawni sobie z tym nie radzą, ale że takie osoby są. I, że osoba którą autorka wątku poznała może taka być ale nie musi.

[kitkulka]

Matko, nie ma co gdybać.
Niech się umówią, spotkają i zobaczą jak to się potoczy.

[marysienka]

To już autorka sama oceni czy chce się spotykać z osobą niepełnosprawną czy też nie. Oczywiście, że nie wszyscy sobie radzą, ale autorka nie przedstawiła dokładnej sytuacji swojego kolegi, a co nie którzy już mu nadali miano kaleki, którego trzeba wspierać, bo zapewne sobie nie poradzi.

[kaileight]

Napisane przez muszynianka

Jezu rozumiesz że nie wszystkie? Są mężczyźni którzy mają "wyłączoną" sferę seksualną. A to jest kluczowe.
Zarabiają bo czemu mieliby nie zarabiać, oczywiście nadal jest im trudno (Polska według mnie za mało robi by pomóc takim ludziom w karierze zawodowej, ich mózg działa w pełni sprawnie, dłonie często też) i to jest przykre.

Czemu się tak emocjonujesz? Niektórzy maja wyłaczoną, inni nie. Nie bede sie tu rozpisywać o życiu seksualnym osób niepełnosprawnych, ale warto sobie uświadomic że jest to obarczone wieloma stereotypami. Zachęcałabym najpierw do lektury, potem do zabierania głosu.

[muszynianka]

A co ma piernik do wiatraka?
Porównujesz 2 różne, biegunowe sprawy

Więcej niż ci się wydaje.

Tak? Porównanie bliższe sobie niż twój argument o wypozowanych fotkach.

Dziewczyna od początku mówiła że ma córkę. I dobrze.
On od początku nie mówił że jest niepełnosprawny. To źle.
Ukrywanie takich rzeczy jak dziecko czy niepełnosprawność jest nie fair moim zdaniem.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Czemu się tak emocjonujesz? Niektórzy maja wyłaczoną, inni nie. Nie bede sie tu rozpisywać o życiu seksualnym osób niepełnosprawnych, ale warto sobie uświadomic że jest to obarczone wieloma stereotypami. Zachęcałabym najpierw do lektury, potem do zabierania głosu.

Dziewczyno czy ty wiesz co to jest stereotyp?
Zdajesz sobie sprawę że po przerwaniu rdzenia kręgowego w dolnych partiach nie czuje się oddawania moczu i kału a mężczyzna nie ma erekcji?
Wiesz o tym? Bo ja nie rozumiem gdzie ty tutaj widzisz stereotyp.

[E.J.]

Napisane przez kara2109

Po pierwsze to czytaj ze zrozumieniem. Pisząc o wrzucaniu do jednego wora miałam na myśli właśnie post, którego niby tak bronię i dlatego napisałam, ze zgadzam się z nim po części.

Drugie pogrubienie także tyczy się czytania ze zrozumieniem Atakujesz innych tylko dlatego, że mają zdanie inne od twojego. Nie stwierdziłam, że wszyscy niepełnosprawni sobie z tym nie radzą, ale że takie osoby są. I, że osoba którą autorka wątku poznała może taka być ale nie musi.

Nie ja mam problem ze zrozumieniem
Ja + większość nie mamy racji czytając dany post ale Ty jedna sama owszem masz tą cudowną właściwość
I ja również nie twierdziłam niczego

Napisane przez muszynianka

Więcej niż ci się wydaje.

Tak? Porównanie bliższe sobie niż twój argument o wypozowanych fotkach.

Dziewczyna od początku mówiła że ma córkę. I dobrze.
On od początku nie mówił że jest niepełnosprawny. To źle.
Ukrywanie takich rzeczy jak dziecko czy niepełnosprawność jest nie fair moim zdaniem.

Po I: zachowanie osób niepełnosprawnych to coś innego niż ich postrzeganie w społeczeństwie.
Po II: skąd wiesz, że wiedział albo wie o dziecku? autorka wątku nigdzie o tym nie wspominała....no chyba, ze miała fotkę z dzieckiem, a jak nie to też go oszukiwała i są w takim razie kwita...

[kaileight]

Napisane przez muszynianka

Więcej niż ci się wydaje.

Tak? Porównanie bliższe sobie niż twój argument o wypozowanych fotkach.

Dziewczyna od początku mówiła że ma córkę. I dobrze.
On od początku nie mówił że jest niepełnosprawny. To źle.
Ukrywanie takich rzeczy jak dziecko czy niepełnosprawność jest nie fair moim zdaniem.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------


Dziewczyno czy ty wiesz co to jest stereotyp?
Zdajesz sobie sprawę że po przerwaniu rdzenia kręgowego w dolnych partiach nie czuje się oddawania moczu i kału a mężczyzna nie ma erekcji?
Wiesz o tym? Bo ja nie rozumiem gdzie ty tutaj widzisz stereotyp.

Dziewczyno, uważąj bo ciśnienie Ci skoczy
Tak, wiem duzo o niepełnosprawności- jestem fizjoterapeutka i na codzień pracuję z osobami będącymi tetra i paraplegikami, a do tego działam w fundacji dla osób które ucierpiały w wypadkach komunikacyjnych. Dlatego podwójnie irytują mjnie powszechne opinie będące stereotypami i różne uproszczenia.

[muszynianka]

Fizjoterapeutka, więc zapewne zdajesz sobie sprawę że jest tak jak napisałam i nie wmawiaj mi że jest inaczej.
Z tym trzeba się liczyć i autorka wątku z tym też musi się liczyć.
Zachowujesz się jakbyś chciała mi wmówić że każdy niepełnosprawny mężczyzna może mieć dzieci i kontroluje oddawanie moczu. No daj ty spokój ;|

Po I: zachowanie osób niepełnosprawnych to coś innego niż ich postrzeganie w społeczeństwie.

:ściana:

[kara2109]

Napisane przez E.J.

Nie ja mam problem ze zrozumieniem
Ja + większość nie mamy racji czytając dany post ale Ty jedna sama owszem masz tą cudowną właściwość
I ja również nie twierdziłam niczego


Po I: zachowanie osób niepełnosprawnych to coś innego niż ich postrzeganie w społeczeństwie.
Po II: skąd wiesz, że wiedział albo wie o dziecku? autorka wątku nigdzie o tym nie wspominała....no chyba, ze miała fotkę z dzieckiem, a jak nie to też go oszukiwała i są w takim razie kwita...

większości do tego nie mieszaj i się nią nie broń : ]

[marysienka]

Ja nie rozumiem, dlaczego bez poznanie praktycznie żadnych szczegółów choroby/inwalidztwa kolegi autorki, już niektóre koleżanki walą tekstami o erekcji. Przecież autorka najpierw powinna poznać historię sytuacji tego właśnie kolegi, a dopiero potem zastanowić się co zrobić, czy kontynuować znajomośc i na jakiej stopie. A takimi postami zniechęcacie ją do tego, dziewczyna się przestraszy. Teoretyzować sobie możemy, ale chyba lepiej byłoby poznać jakieś szczegóły.

[E.J.]

Napisane przez kara2109

większości do tego nie mieszaj i się nią nie broń : ]

Bo mi zabronisz by na twoje wyszło?
Żałosne - skoro większość ma podobne zdanie to oznacza, ze jest to prawda ale nie pasuje Ci to ale to już Twój problem

[muszynianka]

Ja nie rozumiem, dlaczego bez poznanie praktycznie żadnych szczegółów choroby/inwalidztwa kolegi autorki, już niektóre koleżanki walą tekstami o erekcji. Przecież autorka najpierw powinna poznać historię sytuacji tego właśnie kolegi, a dopiero potem zastanowić się co zrobić, czy kontynuować znajomośc i na jakiej stopie. A takimi postami zniechęcacie ją do tego, dziewczyna się przestraszy. Teoretyzować sobie możemy, ale chyba lepiej byłoby poznać jakieś szczegóły.

Boże, przecież dokładnie o to chodzi by go poznać . Poznać jego i jego chorobę. I później zdecydować.
Ja tylko mówię jaka jest ewentualność i z czym trzeba się liczyć. I czy dziewczyna będzie gotowa na tą decyzje. By zdyskwalifikować go za coś takiego.
Po raz setny powtórzę bo chyba nie dociera. Walą bo tak może być choć nie musi. I WALĄ BO TO BYŁBY JEDYNY POWÓ DLA KTÓREGO BYM SIĘ NIE ZWIĄZAŁA Z OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ. BO TAK JEST PEŁNOWARTOŚCIOWYM CZŁOWIEKIEM, JEDNAK CHĘĆ POSIADANIA DZIECI I UDANE ŻYCIE SEKSUALNE JEST DLA MNIE BARDZO WAŻNE. STĄD O TYM MÓWIĘ. (już jasne skąd? czy mam rozrysować?)

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez E.J.

Bije z tego posta, który Ty tak bronisz nie dostrzegając, że nie ja ani większość dziewczyn nie ładuje nikogo do jednego, stereotypowego wora....

Ukrywał po przesłał całe zdjęcie.... No mądrze piszesz - po takich stereotypach jakie widać nawet wśród młodych Ty mu się jeszcze dziwisz....

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------


jakoś tego nie było widać ale trudno czytać coś czego nie ma

Zataił-lepiej? Synonim, który niewiele zmienia. Uwazam, ze nie ma co gloryfikowac niepełnosprawnych- ludzie jak kazdy inni. Lepsi i gorsi. Wg mnie złą przesłanką jest ukrywnanie WAZNYCH faktów, jak w tym wypadku. Nie jestem na tyle naiwna, zeby wierzyc, ze zdjecie do połowy dał przez przypadek. Co nie znaczy, ze nalezałoby go od razu skreslac nie dając szansy, ale zapytac o powody zachowania.
Nie oszukujmy sie tez, nie kazde3mu pasuje bycie z osoba niepełnosprawną, az tak kolorowo nie jest.

[E.J.]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Zataił-lepiej? Synonim, który niewiele zmienia. Uwazam, ze nie ma co gloryfikowac niepełnosprawnych- ludzie jak kazdy inni. Lepsi i gorsi. Wg mnie złą przesłanką jest ukrywnanie WAZNYCH faktów, jak w tym wypadku. Nie jestem na tyle naiwna, zeby wierzyc, ze zdjecie do połowy dał przez przypadek. Co nie znaczy, ze nalezałoby go od razu skreslac nie dając szansy, ale zapytac o powody zachowania.
Nie oszukujmy sie tez, nie kazde3mu pasuje bycie z osoba niepełnosprawną, az tak kolorowo nie jest.

Przecież ja czegoś takiego nie twierdzę

[kara2109]

Napisane przez E.J.

Bo mi zabronisz by na twoje wyszło?
Żałosne - skoro większość ma podobne zdanie to oznacza, ze jest to prawda ale nie pasuje Ci to ale to już Twój problem

Zakończmy może tą wymianę zdań bo twoje odpowiedzi stają się żałosne i na poziomie gimnazjalistki Jak chcesz to napisz na pw chociaż nie wiem czy wymiana zdań z Tobą ma jakikolwiek sens.

Cytat:
Ja nie rozumiem, dlaczego bez poznanie praktycznie żadnych szczegółów choroby/inwalidztwa kolegi autorki, już niektóre koleżanki walą tekstami o erekcji. Przecież autorka najpierw powinna poznać historię sytuacji tego właśnie kolegi, a dopiero potem zastanowić się co zrobić, czy kontynuować znajomośc i na jakiej stopie. A takimi postami zniechęcacie ją do tego, dziewczyna się przestraszy. Teoretyzować sobie możemy, ale chyba lepiej byłoby poznać jakieś szczegóły.

Boże, przecież dokładnie o to chodzi by go poznać :-). Poznać jego i jego chorobę. I później zdecydować.
Ja tylko mówię jaka jest ewentualność i z czym trzeba się liczyć. I czy dziewczyna będzie gotowa na tą decyzje. By zdyskwalifikować go za coś takiego.
Po raz setny powtórzę bo chyba nie dociera. Walą bo tak może być choć nie musi. I WALĄ BO TO BYŁBY JEDYNY POWÓ DLA KTÓREGO BYM SIĘ NIE ZWIĄZAŁA Z OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ. BO TAK JEST PEŁNOWARTOŚCIOWYM CZŁOWIEKIEM, JEDNAK CHĘĆ POSIADANIA DZIECI I UDANE ŻYCIE SEKSUALNE JEST DLA MNIE BARDZO WAŻNE. STĄD O TYM MÓWIĘ. (już jasne skąd? czy mam rozrysować?)

I i to też mi chodziło od początku.

A wracając do tematu, autorko postu co Ty teraz o tym myślisz?

[E.J.]

Napisane przez kara2109

Zakończmy może tą wymianę zdań bo twoje odpowiedzi stają się żałosne i na poziomie gimnazjalistki Jak chcesz to napisz na pw chociaż nie wiem czy wymiana zdań z Tobą ma jakikolwiek sens.

Z Tobą na pewno nie A do podstawówki nie będe sie zniżać....Sama sobie zaprzeczasz.... I ciekawe że sama się nie umiesz wysłowić tylko za pomocą postów innych osób

[Black Sea]

O JAAA ale rozmowa sie toczy.....

Napisane przez kaileight

Może najpierw go poznaj na żywo...
Byłam związana z mężczyzną na wózku- tertraplegikiem.Wydawało by się, że będzie trudno, a jednak uprawiał sport- reprezentacja Polski na wózkach, pracował jako informatyk, dodatkowo działał w fundacji, prowadził samochód jak szaleniec;P dawał mi dużo wsparcia, poczucia bezpieczenstwa i był cudownym człowiekiem. Ograniczenia? Owszem były, ale jesli uczucie jest prawdziwe można poradzić sobie ze wssytkim. Wiec nie zakładaj niczego od początku, tylko daj Wam szansę...

dzieki kochana za wypowiedz

Napisane przez God Of War 20

Zdecydowanie najpierw zacznij sie z nim spotykac, bo tak to ciezko ocenic
Poza tym dlaczego kalectwem? Przeciez to ze porusza sie na wózku nie znaczy, że nic nie potrafi zrobić
To tak jakby on Ciebie zdyskryminował i uznał ze Twoim "kalectwem" jest posiadanie dziecka

Nie porównujmy faceta na wózku do rośliny....

kalectwo chodzilo mi ze jedzi na wozku inwalidzkim

Napisane przez Diversification

Kalectwem? Chciałabyś, żeby Ciebie nazwano kaleką?
Uważam, że jeśli się kogoś kocha to fakt, że jeździ na wózku inwalidzkim czy nie, nie gra różnicy.

nie chcialabym...ale chyba tak sie nazywa ludzi sparalizowanych tz.oni sie yak nazywaj ze sa Kalekami...

Napisane przez sweetish

Naskoczyłyście na dziewczyne, a moze nic złego nie miała na mysli.
Kalectwo to jednak nadal w naszym kraju temat tabu, o ktorym albo sie nie mowi, albo te rozmowy są takie...hmm, dziwaczne troche. Ludziom wydaje sie, ze ci na wózkach są inni od nas, że życie z nimi jest okropna udręka i w ogole. Racja- do łatwych na pewno nie należy. Jeśli autorko chcesz zobaczyc jak życie z kimś takim wygląda po prostu spytaj go, jak wyglada jego dzień, spotkajcie sie gdzieś na miescie, zobacz jak sobie radzi z codziennością, jak funkcjonuje. Popatrz na to z tej strony- dla kogoś wolnego Twoje dziecko moze byc nadprogramowym bagażem, dla Ciebie tym bagażem jest wózek. Naprawde uważasz, że nie jestes w stanie tego 'udźwignąć'? Najpierw przybliż sobie temat, a później panikuj. NIe bez powodu coś przeciez zaiskrzyło miedzy wami.....

dzieki za wypowiedz...walsnie mi chodzi o to czy ja to udzwigne te jego Wozek

Napisane przez E.J.

Nie ja mam problem ze zrozumieniem
Ja + większość nie mamy racji czytając dany post ale Ty jedna sama owszem masz tą cudowną właściwość
I ja również nie twierdziłam niczego


Po I: zachowanie osób niepełnosprawnych to coś innego niż ich postrzeganie w społeczeństwie.
Po II: skąd wiesz, że wiedział albo wie o dziecku? autorka wątku nigdzie o tym nie wspominała....no chyba, ze miała fotkę z dzieckiem, a jak nie to też go oszukiwała i są w takim razie kwita...

Marek wiem mam corke....


Co ja mysle..... Wsumie przekonalyscie mnie bym sie z nim spotkala...

[E.J.]

Napisane przez Black Sea

Marek wiem mam corke....

To super Przecież możesz się spotkać na żywo, pogadać, zobaczyć jak to będzie wyglądać, przecież to nie jest zobowiązujące takie spotkanie

[muszynianka]

nie chcialabym...ale chyba tak sie nazywa ludzi sparalizowanych tz.oni sie yak nazywaj ze sa Kalekami...

Według słownika
(r. męski) mężczyzna niepełnosprawny, inwalida
dotknięty kalectwem, niepełnosprawny
kalectwo; chyba wiecie co to znaczy.
Trzymam twoją stronę z tym słowem bo tutaj niektóre się chyba zapomniały

[Black Sea]

Napisane przez E.J.

To super Przecież możesz się spotkać na żywo, pogadać, zobaczyć jak to będzie wyglądać, przecież to nie jest zobowiązujące takie spotkanie

dokaldnie

dzis mu napisze ze cche sie spotkac....:

[zagubiona89r]

Spotkaj się z nim. Zobacz jak się przy nim czujesz na żywo. Jednak jeśli poczujesz, że naprawdę go lubisz poproś o szczegóły. Powiedz wprost, że zaczyna Ci zależeć, ale musisz wiedzieć zanim całkowicie się zaangażujesz w co się pakujesz. Jak wygląda jego choroba jakie ograniczenia ze sobą niesie itd.

Jeko potencjalna partnerka masz do tego wtedy prawo.

[Black Sea]

Napisane przez zagubiona89r

Spotkaj się z nim. Zobacz jak się przy nim czujesz na żywo. Jednak jeśli poczujesz, że naprawdę go lubisz poproś o szczegóły. Powiedz wprost, że zaczyna Ci zależeć, ale musisz wiedzieć zanim całkowicie się zaangażujesz w co się pakujesz. Jak wygląda jego choroba jakie ograniczenia ze sobą niesie itd.

Jeko potencjalna partnerka masz do tego wtedy prawo.

i tak zrobie


dzieki dzewczyny za wypowiedzi

[gorica]

Mam koleżankę, której chłopak jest na wózku. Poznali się już po jego wypadku. Są ze sobą chyba z 5 lat i czują się świetnie.
Jedyny problem to taki że chodzimy do knajpy na piwo tam, gdzie łazienka jest przystosowana i brak schodów

[Seeensi]

Napisane przez muszynianka

Wiesz... Jeżeli spotkałabym człowieka na wózku inwalidzkim, to wiele by zależało od tego jak wygląda ta niepełnosprawność. Niestety jestem realistką i wiem że sfera seksualna jest szalenie ważna i raczej nie pogodziłabym się z tym że z partnerem jej nie stworzymy. Kolejną sprawą byłaby chęć urodzenia dziecka. Wszystko zależy od stopnia niepełnosprawności i tego jak dana osoba jest ograniczona.

+ dla mnie ma znaczenie czy jest w pełni sprawny,pomimo tego że go kocham -mój realizm sięga nie tylko sfery seksu,ale też życia codziennego - pomoc w większości czynności,i większość obowiązków,która by należała do mnie.Nie wiem,czy zdecydowałabym się na taki krok - spędzić życie z człowiekiem niepełnospawnym.Nie wiem też,co by było gdyby mój TŻ wyladował w takiej sytuacji...W każdym bądź razie,podziwiam kobiety,które dają sobie z tą sytuacją radę