Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty

[wadera4]

moja przyszła teściowa ma 7 kotów, wszystkie znajdy mówimy na nią kocia mama

[aako]

jak ja mialam kota kilka lat temu to jadł whiskas cały czas i ew. wątróbkę i nic mu nie było.
zył długo ale zmarł śmiercią tragiczną

[motylek1007]

Napisane przez aaby

Ale to takie specjalne na wędlinę? Można je gdzieś dostać?

napiszę Ci na PW

Napisane przez aaby

A ja właśnie wróciłam z kicią od weterynarza. Dostała zastrzyk wyciszający i zawieźliśmy mocz do badania. Jutro dzwonię po wyniki...
Ile bym dała, by już była zdrowa...
Trzymajcie kciuki...

trzymam kciuki za kicię

Napisane przez wadera4

i nieważne czy ten kot będzie jadł karmę za 30zł/kg, ważne żeby miał dom i miłość

najdroższej karmy nie musi jesc, są tańsze i dobre jakościowo - trzeba czytać skład

[aaby]

Napisane przez aako

jak ja mialam kota kilka lat temu to jadł whiskas cały czas i ew. wątróbkę i nic mu nie było.
zył długo ale zmarł śmiercią tragiczną

Mój kot, który niestety został z rodzicami, również całe życie wcina Whiskasy (a ma 10 lat) i nic mu nie jest... Ale biorąc Herę poczytałam mnóstwo o karmach, przyjrzałam się etykietom i... no po prostu Hera Whiskasa jeść nie będzie. Chyba, że przymrę głodem...

[motylek1007]

Napisane przez aako

jak ja mialam kota kilka lat temu to jadł whiskas cały czas i ew. wątróbkę i nic mu nie było.

akurat ta karma, to sam syf i nie jest polecana nigdzie

[mikia20]

aaby dziękuję za odpowiedź Czyli tak 100 zł na miesiąc... no o ile nie będzie chorować. Wyprawki nie liczę, wiadomo że to na dłużej.

Ok, wyślę zakładki.

[wadera4]

Napisane przez motylek1007

akurat ta karma, to sam syf i nie jest polecana nigdzie

koty mojej przyszłej teściowej nie cierpią whiskas, jadą na kitkacie (przepraszam, że tak napisałam, ale nie pamiętam jak dokładnie ta nazwa brzmi) - karma dobra, a tania

[kingakinga]

Napisane przez wadera4

słuchajcie przeczytałam tak szybko, że wyszło mi JA U SIEBIE MIESZKAM Z TŻEM (TEŻ ZE SCHRONISKA)

haha, no TZ to akurat z internetu przygarniety

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez motylek1007

akurat ta karma, to sam syf i nie jest polecana nigdzie

niestety zgadzam się... mój poprzedni pies miał przez chapi rozwalone wszystko w środku..

[aaby]

Napisane przez kingakinga

haha, no TZ to akurat z internetu przygarniety

Ooo, to tak, jak mój

[motylek1007]

Napisane przez wadera4

koty mojej przyszłej teściowej nie cierpią whiskas, jadą na kitkacie (przepraszam, że tak napisałam, ale nie pamiętam jak dokładnie ta nazwa brzmi) - karma dobra, a tania

nie zgadzam sie z tym że ta karma jest dobra, wystarczy przeczytać skład co tam jest a jakby sie komuś chciało ten wątek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50450

[aako]

Napisane przez aaby

Ooo, to tak, jak mój

i moj

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez motylek1007

akurat ta karma, to sam syf i nie jest polecana nigdzie

teraz wiem, ale kiedys to btylo normalne i też kot żył

[mikia20]

aaby, mam Twojego maila, zaraz to wyślę.
Kliknęłam też w Twojego bloga - masz pięknego kota...
Na razie moim ulubieńcem jest czarna kotka o wdzięcznym imieniu Lucyferka Ale niestety nie będę mogła jej miec przy sobie - musi zostać na wsi, gdzie jest przyzwyczajona do hasania po podwórku.

A mój TŻ zgarnięty z krakowskiego rynku

[motylek1007]

Napisane przez aako

teraz wiem, ale kiedys to btylo normalne i też kot żył

tak, często słyszę to zdanie ze kot/pies jadł cos tam/resztki ze stołu całe życie i żyl

pytanie tylko ze ktos naprawde robil mu badanie i sprawdzał co "w środku" sie dzieje

[wadera4]

Napisane przez motylek1007

nie zgadzam sie z tym że ta karma jest dobra, wystarczy przeczytać skład co tam jest a jakby sie komuś chciało ten wątek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50450

Boże jak Wy szybko piszecie.. oszalałyście?!
mi się wydawało, że jeśli jedzą to dla nich dobre (a są wybredne)
to jaka w końcu karma najlepsza? a dla psów co polecacie?

[aaby]

Napisane przez motylek1007

nie zgadzam sie z tym że ta karma jest dobra, wystarczy przeczytać skład co tam jest a jakby sie komuś chciało ten wątek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50450

Dokładnie tak. Podpisuję się pod tym czterema Herowymi włochatymi łapami

[aako]

Napisane przez motylek1007

tak, często słyszę to zdanie ze kot/pies jadł cos tam/resztki ze stołu całe życie i żyl

pytanie tylko ze ktos naprawde robil mu badanie i sprawdzał co "w środku" sie dzieje

wiadomo, ale wczesniej sie tak nie intersowano kocim jedzeniem a teraz nie mma kota i miec nie bede.

[motylek1007]

Napisane przez wadera4

mi się wydawało, że jeśli jedzą to dla nich dobre (a są wybredne)

tym akurat bym sie nie kierowała

Napisane przez wadera4

to jaka w końcu karma najlepsza? a dla psów co polecacie?

dla psów dobre są:
Acana (bez zbóż)
Hills
Orijent
Purina Pro Plan
Fish4dogs

to tak na szybko napisałam wiadomo, że wsród nich są te "lepsze" i "gorsze" i jeszcze gust psa trzeba brac pod uwagę

[aaby]

Napisane przez wadera4

Boże jak Wy szybko piszecie.. oszalałyście?!
mi się wydawało, że jeśli jedzą to dla nich dobre (a są wybredne)
to jaka w końcu karma najlepsza? a dla psów co polecacie?

Na rynku karm kocich niestety wysoka jakość = wysoka cena. Polecane są Royal Canin, Hill's, Applaws itp. Ciut niżej są Purina oraz Animonda. Cena wysoka, ale można dobrać karmę do potrzeb każdego kota. I nie zasieją spustoszenia jak Whiskasy...

[motylek1007]

poza tym dobrą karmą kot/pies szybciej sie naje, niż syfem

[kingakinga]

a jakies sklepy internetowe z karmami dla psów możecie mi polecic?
najlepiej z warszawy i żeby można było osobiscie odebrac, coby za przesyłke nie płacic

[motylek1007]

ja Ci mogę powiedzięc jakiego NIE POLECAM - bo prawdopodobnie skoczy sie sprawa na policji....

a sklepów godnych uwagi jest dużo, na wizoożu jest cały wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=381453

[wadera4]

Napisane przez aaby

Na rynku karm kocich niestety wysoka jakość = wysoka cena. Polecane są Royal Canin, Hill's, Applaws itp. Ciut niżej są Purina oraz Animonda. Cena wysoka, ale można dobrać karmę do potrzeb każdego kota. I nie zasieją spustoszenia jak Whiskasy...

kiedy one właśnie puriny i tych droższych nie chcą jeść (zwłaszcza suchych), co wtedy?..

[motylek1007]

Napisane przez wadera4

kiedy one właśnie puriny i tych droższych nie chcą jeść (zwłaszcza suchych), co wtedy?..

ja co prawda nie mam kotów, ale inne zwierzaki, które też sie buntowały na inną karmę, ale byłam nieugięta i w końcu spasowały

dziś już ją wcinają az sie uszy trzęsą

[mikia20]

aaby przed chwilą wysłałam plik z zakładkami

[yoona]

jak kmialam kociska to kupowalam puszki Animondy i suche Puriny. polecam sklep Animalia.
a whiskas i inne kitekaty to taki koci fast food. to samo psie szity.

[justysia171]

Napisane przez mikia20

aaby heh, no ten zbiór to zestaw moich upodobań kulinarnych plus łatwość wykonania i dostępność składników

Teraz stwierdzam że zdecydowanie tam za mało ryb i zup. Ale zup jeszcze nie robię, bo czekam na blender (jedyne zupy które przyznaję, to kremy). Ryby sa drogie (a brzydzę się pangą ze ścieków, ble). Może tata wreszcie róci do wędkowania, to by było super (mama mnie za takie słowa chyba zabije:P )

Całość zakładek mogę wysłać jak ktoś chce Oczywiście nie wszystkie przepisy są prze ze mnie wypróbowane, tylko jakąś 1/3 bo zbieram błyskawicznie

aaby mam jeszcze jedno pytanko. Planuję mieć kotka, jak już będę na własnym mieszkaniu. Tak szybko - na ile wyceniasz utrzymanie kici miesięcznie? Bo jak czasami czytam dziewczyny na wizoożu to się za głowe łapię...
Po prostu wydaje mi się, że nawet jak nie będzie miała super drogiej kociej karmy i najdroższego weta to i tak jej będzie lepiej u nas niż w schronisku (bo stamtąd planuje go wziąść.)

Ja też mam od roku kicię ze schroniska i muszę stwierdzić, że jest to cudowny członek rodziny
Ja akurat dużo na nią wydaje bo ok. 250 zł miesięcznie i więcej (ale z doświadczenia uważam, że drogie kamyki są najlepsze, podobnie karma-najważniejszy jest dla mnie jej skład, przysmaki, kocie mleko,surowe mięso itd).
Do kosztów utrzymania musisz doliczyć odrobaczanie(to ok. 10 zł), coś na pchełki 9średnio 20 zł), szczepienie na koci katar itp. 50 zł, sterylizację/kastrację średnio 150 zł, ewentualne choroby.
co do wyprawki to wszystko zależy co jej kupisz (ja akurat kupowałam masę rzeczy - koszyk do spania, poduszkę,wielki drapak,kocyki,masę zabawek,obcinaczki do paznokci,szczotkę,miseczk i,kuwetę+łopatkę),poidełk o,transporterek(bo czasem się przemieszczamy), smycz(chodzimy na spacery).
Część z tych rzeczy jest oczywiście zbędna (mój kot używa wszystkie ale wiadomo, że bez tego by się obył).
Ja z Tżtem mamy generalnie szajbę na punkcie kota i rozpieszczamy go ile wlezie

[makeupnotwar]

Napisane przez aako

u nas to poszło jakos tak naturalnie.
Bo gdy "dostałam" mieszkanie a byłam przed maturą więc powiedziałam rodzicom (małe mieszkanie a jeszcze mój brat) ze bedzie mi lepiej się uczyć - i jakos to przyjeli.
No i naturalne było też ze tż sie wprowadza bo po co ma obcemu płacic za wynajem. Więc w sumie nie planowaliśmy tego

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Jeszcze sie zapytam o ta ciecierzyce :P Gdzie sie to kupuje ?

w carrefour na przykład obok suchego grochu, fasoli

Napisane przez aako

ale nie bede mowila tz co to bo napewno nie bedzie chciał zjeść

w ogole wiecie ze on nie lubi warzyw w ogole.Przez niego też nie jem

polecam książkę 'Przemytnicy groszku, marchewki i soczewicy' Szaciłłów. niby jest dla dzieci, a ja z sukcesem wiele patentów wypróbowałam na TŻcie chociażby pesto - ze szpinaku, suszonych pomidorów, pietruszki. do tego dobry olej/oliwa, ser, ciemny makaron i masz przemyt zdrowych składników na wielką skalę

ach, uwielbiam chodzić na fitness - czuję się wtedy taka lekka i pikna

[aaby]

Napisane przez mikia20

aaby przed chwilą wysłałam plik z zakładkami

Baaardzo dziękuję!

Napisane przez justysia171

Ja też mam od roku kicię ze schroniska i muszę stwierdzić, że jest to cudowny członek rodziny
Ja akurat dużo na nią wydaje bo ok. 250 zł miesięcznie i więcej (ale z doświadczenia uważam, że drogie kamyki są najlepsze, podobnie karma-najważniejszy jest dla mnie jej skład, przysmaki, kocie mleko,surowe mięso itd).
Do kosztów utrzymania musisz doliczyć odrobaczanie(to ok. 10 zł), coś na pchełki 9średnio 20 zł), szczepienie na koci katar itp. 50 zł, sterylizację/kastrację średnio 150 zł, ewentualne choroby.
co do wyprawki to wszystko zależy co jej kupisz (ja akurat kupowałam masę rzeczy - koszyk do spania, poduszkę,wielki drapak,kocyki,masę zabawek,obcinaczki do paznokci,szczotkę,miseczk i,kuwetę+łopatkę),poidełk o,transporterek(bo czasem się przemieszczamy), smycz(chodzimy na spacery).
Część z tych rzeczy jest oczywiście zbędna (mój kot używa wszystkie ale wiadomo, że bez tego by się obył).
Ja z Tżtem mamy generalnie szajbę na punkcie kota i rozpieszczamy go ile wlezie

Rozpieszczanie Futra... Skąd ja to znam
Niestety, na dzień dobry wydatki są ogromne - o ile oczywiście wpadniesz w szał zakupów i wszystko, ale to absolutnie wszystko będzie potrzebne i to kupisz My w kociej wyprawce ujęliśmy: miski, szelki + smycz, grzebienie, kuweta + łopatka, drapak rozporowy do sufitu, kilka zabawek... Transportera nie kupowaliśmy - jak jeździmy, to kicia leży z tyłu przypięta kocim pasem Najlepszym legowiskiem są po prostu kanapy. Startery karmy dostaliśmy z hodowli, czyli teoretycznie to nam odpadło, ale że Hera nie je suchego, to szybko robiliśmy zapas.
Polecam zooplusa. Wysyłka free od zakupów za 99zł, sporo zniżek, ceny konkurencyjne (jeśli zakrawa to o reklamę - proszę o usunięcie). Co prawda jak przychodzi paczka, to jest rozbebłana na dobre (w Niemczech mają chyba jakieś słabsze kartony :/), ale towar nigdy nie jest uszkodzony ani nic nie brakuje.

Szczepionki i odrobaczenia owszem są, ale to nie jest co miesiąc, więc się nie zrażaj. I pamiętaj - miłość kociska bezcenna!

justysia171, Twój kot to ma chyba wszystko! 250zł?! A ja myślałam, że to my dużo wydajemy
Możesz zdradzić, jak żywisz swojego kitka? Może jakieś foto?!

[justysia171]

Napisane przez aaby

Baaardzo dziękuję!



Rozpieszczanie Futra... Skąd ja to znam
Niestety, na dzień dobry wydatki są ogromne - o ile oczywiście wpadniesz w szał zakupów i wszystko, ale to absolutnie wszystko będzie potrzebne i to kupisz My w kociej wyprawce ujęliśmy: miski, szelki + smycz, grzebienie, kuweta + łopatka, drapak rozporowy do sufitu, kilka zabawek... Transportera nie kupowaliśmy - jak jeździmy, to kicia leży z tyłu przypięta kocim pasem Najlepszym legowiskiem są po prostu kanapy. Startery karmy dostaliśmy z hodowli, czyli teoretycznie to nam odpadło, ale że Hera nie je suchego, to szybko robiliśmy zapas.
Polecam zooplusa. Wysyłka free od zakupów za 99zł, sporo zniżek, ceny konkurencyjne (jeśli zakrawa to o reklamę - proszę o usunięcie). Co prawda jak przychodzi paczka, to jest rozbebłana na dobre (w Niemczech mają chyba jakieś słabsze kartony :/), ale towar nigdy nie jest uszkodzony ani nic nie brakuje.

Szczepionki i odrobaczenia owszem są, ale to nie jest co miesiąc, więc się nie zrażaj. I pamiętaj - miłość kociska bezcenna!

justysia171, Twój kot to ma chyba wszystko! 250zł?! A ja myślałam, że to my dużo wydajemy
Możesz zdradzić, jak żywisz swojego kitka? Może jakieś foto?!

Żywię pewnie standardowo - mokre karmy (Royala,Gimpeta,Animondę( rózne rodziaje), czasem Miamora,Schesir,Katowit.B ozita, Almo Nature, z suchych kupuje Acanę, Orjen,różne rodzaje Royala i mieszam, do tego surowe mięso, kocie mleko, różne przysmaki,witaminy.
Kamyki używam Cat's Best Eko.
Również zamawiam z zooplusa
Co do zdjęć - wrzucam kilka mojego potworka - Mimi, roczek skończyła pod koniec maja

[Elizabetti]

Witajcie dziewczyny ;-)

Fajny watek , przebrnelam wreszcie przez wszystkie posty i tez postanowilam sie przylaczyc
Ja rowniez mieszkam z TZ, gotuje ale co do oszczedzania to w zasadzie nie musze bo starcza nam raczej na wszystko. Ja na razie nie pracuje bo mieszkam w kraju w ktorym jeszcze nie mam pozwolenia na prace wiec na razie jestem pelnoetatowa pania domu Ale za miesiac bierzemy slub wiec mam nadzieje, ze sytuacja szybko sie zmieni i pojde wreszcie do pracy bo nie naleze do osob ktore lubia siedziec w domu i tylko i wylacznie sie nim zajmowac.

Widze, ze jest na tym watku duzo odnosnie gotowania wiec mam do Was takie pytanie: czy Wasi TZ gotuja czasem? Nie mam na mysli codziennie bo tego chyba zaden facet nie robi ale chociaz czasami? Zastanawia mnie to bo moj...nie robi tego nigdy Jestesmy ze soba niedlugo, od stycznia mieszkamy razem i od tego czasu on nie przygotowal sobie nawet kanapki, wszystkie posilki robie ja! Wyjatkiem sa jego sniadania w ciagu tyg ktore robi sobie sam ale to sie ogranicza tylko do podgrzania zupy z puszki bo to najczesciej je na sniadanie. Nie wiem jak na to patrzec bo jeszcze niedawno bylam w dlugoletnim zwiazku w ktorym facet robil czesto sniadania czy kolacje dla nas obojga np. w niedzielny ranek czy sobote wieczorem. Ja oczywiscie tez wtedy gotowalam, ale czesto bylo np.tak, ze siedzielismy wieczorkiem w domu, ja bylam akurat zajeta wazniejszymi lub mniej waznymi sprawami a on w tym czasie zglodnial i szedl do kuchni robic nam kolacje - nic wielkiego: jajecznice, kanapki, parowki na goraco z jakas surowka - ot proste rzeczy; bylo to dla nas naturalne. A tu tego nie ma, on zawsze czeka az ja przygotuje chocby mialo to byc o polnocy a on byly wsciekle glodny. Nie narzekam, ale zastanawiam sie jak to jest u Was? Ja do tej pory bylam troche inaczej przyzwyczajona i troche sie zszokowalam jak zamieszkalismy razem i ja mu musze nawet herbate robic, ale moze tak wlasnie powinno byc ? Oczywiscie nie wymagam od niego aby sleczal w kuchni skoro on pracuje a ja siedze w domu i co za tym idzie nic od niego w ciagu tyg nie wymagam - ja codziennie robie 2 daniowe obiady (mieso codziennie oczywiscie obowiazkowo), zmywam i sprzatam ale czasem byloby mi milo gdyby np.przygotowal sniadanie w niedziele bo oczywiscie weekendy ma wolne czy zrobil mi kanapke sam od siebie.Tym bardziej ze on jest dla mnie obcokrajowcem i fajnie byloby gdyby przygotowal chociaz raz cos typowego dla kraju w ktorym mieszkamy a jestem pewna ze umie. Probowalam mu z 2 razy delikatnie o tym 'napomknac' ale chyba nie zrozumial aluzji...

Co o tym myslicie? Czy macie podobnie w Waszych zwiazkach czy wrecz odwrotnie?