|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-06-15, 17:45 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Świnoujście
Wiadomości: 59
|
ciężka sprawa...
Witam,
Muszę się z Wami podzielić pewna sytuacją i zasięgnąć Waszej opini bo już nie umiem sobie sama z tym poradzić. Otóż byłam ze swoim chłopakiem około półtora roku. W tym czasię dochodziło między nami do spięc w czasie których ja mówiłam mu że to koniec. Ale zawsze godziliśmy się itd. Bardzo go urażały te słowa jak mi wyznał później czuł się nie potrzebny. Ale koniec końców jeszcze raz padło z moich słów słowo "koniec" w złości. i rozstaliśmy się tym razem to on to zakończył bo nie mógł już tego wytrzymać. Ja w tym czasie do niego dzwoniłam pisałam smsy że kocham itd a on zrobił coś bardzo niefajnego - 2 dni po tym gadał ze swoją byłą na gg która zaproponowała mu żeby do niej przyjechał. Oczywiście pojechał i stało się, uprawiali seks. Na drugi dzień wyznał mi to z płaczem. Mówił że to był błąd bo kocha mnie i dopiero teraz zdał sobie z tego sprawę. Bardzo mnie to zabolało co usłyszałam. Niby mnie kocha a dwa dni później śpi z inną to ma być miłość? Chciałam zerwać kontakt ale nie potrafiłam. Bardzo cierpiałam, tydzień nic nie jadłam, nie spałam.Oboje próbowaliśmy się do siebie nieodzywać, zapomnieć i ułożyć zycie na nowo ale nie potrafimy bez siebie. Aktualnie piszemy ze sobą i spotykamy się. Tylko że ja nie wiem czy robię dobrze. Mam swoje zasady dla mnie to była zdrada. Niepotrafie sobie poradzić z tą myślą, że kiedyś znowu to zrobi i mnie zdradzi. Co wy sądzicie na ten temat? Teraz między nami jest lepiej niż przedtem. Obydwoje wiemy gdzie zrobiliśmy błędy i zdaliśmy sobie sprawe że nie potrafimy bez siebie żyć. Tylko, że ja nie wiem czy robie dobrze.... Co wy o tej sprawie sądzicie, uważalibyście to za zdradę czy nie? Czy waszym zdaniem dalszy związek miałby sens?
__________________
...Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko... ...Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie...
|
2010-06-15, 17:48 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: ciężka sprawa...
Wiesz, na czym polega twój błąd? Wypowiadasz słowa, których nie masz zamiaru dotrzymać. Po co gadałaś o zerwaniu, gdy nie chciałaś tego? No to chłopak zerwał i się puścił. Jak dla mnie pocieszenie było zbyt szybkie, by mówić o waszym związku jako udanym.
|
2010-06-15, 17:51 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: ciężka sprawa...
Wybacz, ale zachowujecie się jak emocjonalne przedszkolaki
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
2010-06-15, 17:55 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: ciężka sprawa...
To nie była zdrada, bo przecież się rozstaliście na twoje życzenie.
Facet pewnie przespał się z byłą na złość tobie. Co świadczy o tym, ze traktuje innych ludzi instrumentalnie i jest dupkiem. Ale skoro nie potraficie się dogadać i doskonale o tym wiecie, po kiego licha ładujecie się po raz kolejny w to samo bagno?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2010-06-15, 17:56 | #5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: ciężka sprawa...
Cytat:
Dla mnie to nie była zdrada - zerwałaś z nim. Rozstaliście się. Mógł się przespać ze stadem kobiet, jeśli tylko chciał. Owszem, mówienie potem, że się kocha i równoczesny seks z kimś innym to trochę nie fair, ale no na litość, oddzielajmy czasem miłość od seksu, podejrzewam, że on tym seksem po prostu rozładował napięcie. A ty zastanów się nad soba - po co ci chłopak, z którym ciągle zrywasz? Traktujesz go niepoważnie, ja na jego miejscu bałabym się każdej kłótni, bo mogłaby oznaczać zakończenie związku, jeśli tobie coś by się nie podobało. To nie jest poważne traktowanie kogoś i tez dowodzi, że wcale go nie kochasz - bo skoro kochasz, to czemu szafujesz słowem "koniec"? Zrobiliście oboje ten sam błąd - ty robiłaś coś, co go raniło, twierdząc, że go kochasz, on zrobił coś, co ciebie zraniło, i stwierdził, że cię kocha. Oboje musicie sobie wybaczyć, ustalić nowe zasady w związku i bez wyjątku się ich trzymać. Znam jedną parę, która przechodziła kryzys i narodziła się na nowo... po właśnie takim seksie, tylko że zrobiła to dziewczyna, nie chłopak. Rozstali się w jakiejś kłótni, ona poszła z kimś do łóżka... i po tym zrozumiała, że jej chłopak jest dla niej najważniejszy. Znałam ich relacje wczesniej, widzę teraz, jak bardzo się zmienili, jak bardzo to zdarzenie uzdrowiło ich wzajemne stosunki - bo przedtem problem leżął w dziewczynie, ona nie doceniała partnera, trochę nawet nim pomiatała, on też nie był fair w stosunku do niej... Ale kiedy razem stanęli w oblizu sytuacji, która mogła sprawić, że już nigdy nie będą razem, zrozumieli, że się kochają, tak naprawdę. Są razem już prawie 6 lat Więc nie martw się, jest dla was nadzieja.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
2010-06-15, 18:00 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 381
|
Dot.: ciężka sprawa...
ja bym raczej nie wybaczyła , na pewno nie dziś , jutro, za miesiąc . Ja wyznaje taka zasade kochasz kogos nie idziesz z inna/ innym do łóżka. I co z tego, że sie rozstaliście to sie stało dwa dni po tym jak był z Toba.
|
2010-06-15, 18:00 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: ciężka sprawa...
Cytat:
matko, Aivilo, nie poznałam!
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2010-06-15, 18:12 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
|
Dot.: ciężka sprawa...
Bolałoby mnie to, że kochając mnie przespałby się z inną. Przed naszym związkiem jego spotkania z kobietami by mnie nie ruszały. Więc jeśli zrywamy i on leci na seks do innej, mimo, że bardzo bym kochała ja bym się ZADRĘCZYŁA. Bym sobie przypominała, myślała, o boże to byłaby moja psychiczna śmierć - więc ja bym na Twoim miejscu ucięła kontakt by się wyleczyć. A jeśli Ty potrafisz wybaczyć, zapomnieć to dlaczego nie dać szansy może akurat będzie wam o wiele lepiej bo nauczyliście się na błędach Ja jednak miałabym za słabą psychikę do tego;/
tzn o to wybaczenie to w sumie dziewczyny mają rację, co masz mu wybaczać, on Cię nie zdradził był wolny, jedynie to musiałabyś zapomnieć i żyć teraźniejszością
__________________
...Ja w tym co dobre i leciutkie chce zanurzyć się i w tym pływać... I love my live Sprawdź czy nie popełniasz błędów w związku : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=487527 Edytowane przez Still_Alive Czas edycji: 2010-06-15 o 18:14 |
2010-06-15, 18:31 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: ciężka sprawa...
No cóż, rok spędzony na forum, ponad tysiąc postów... w końcu można dać swoje zdjęcie na avatar
Ale to miło, że w ogóle jestem rozpoznawalna ; >
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
2010-06-15, 18:40 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Świnoujście
Wiadomości: 59
|
Dot.: ciężka sprawa...
Wy to potraficie pocieszyć Ja zrozumiałam swoje błędy, Nie powinnam tak mówić i więcej czasu mu poświęcać. Był na każde moje zawołanie, byłam dla niego najważniejsza mógł zostawić dla mnie wszytsko byleby tylko spedzić ze mną trochę czasu. A ja tego głupia nie doceniałam i sama doprowadziłam do tej sytuacji... Boli tylko to z jaką predkością poleciał do innej. Gadał z nią później na gg. Dziewczyna sama stwierdziła że on mnie wciąż kocha.
Rozmawiałam z nim po tej całej sprawie, dlaczego to zrobił. Powiedział że chciał zapomnieć, że nie powinno sie tak traktować i mówić koniec. Ciągnie nas do siebie niesamowicie. Widzę jak bardzo się stara. Chciałabym spróbować i zobaczyć czy będzie tak nadal za pare miesięcy.
__________________
...Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko... ...Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie...
|
2010-06-15, 18:41 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: UĆ
Wiadomości: 467
|
Dot.: ciężka sprawa...
Możesz podziękować sobie... Moim zdaniem to nie zdrada... Ciężko ci będzie zapomnieć ale jeżeli naprawdę się kochacie to z czasem mu wybaczysz i się ułoży... Ale nie zachowuj się jak rozkapryszona księżniczka, nie mówi za każdym razem jak się pokłócicie że zrywasz skoro tego nie chcesz... Dziwne to twoje zachowanie!! A poza tym nie umiecie normalnie rozmawiać, musicie się tak często kłócić??
__________________
PODZIWIAM TEGO, KTO ZAPROJEKTOWAŁ MÓJ ŻYCIORYS...GRATULUJĘ WYOBRAŹNI |
2010-06-15, 19:05 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: ciężka sprawa...
Po pierwsze to nie zdrada.
Po drugie skoro przespał się z inną tzn , że Ciebie nie kocha. Po trzecie po co po raz kolejny wchodzic w związek ,który będziesz "zrywac" co 10 min? |
2010-06-15, 19:08 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: ciężka sprawa...
Moim zdaniem on nie powinien wracać do ciebie i wybaczać TOBIE. Ja współczuje gościowi, który przy każdym problemie w związku słyszy "to koniec". Można się zastresować na śmierć. Dla jego dobra nie powinnaś przyjmować go z powrotem.
I według mnie nie masz mu czego wybaczać bo on względem ciebie nie zawinił i cię nie zdradził. To co robił po waszym zerwaniu nie powinno cię interesować i to ty powinnaś go prosić żeby wrócił(masochista jakiś że w ogóle chce wracać, na jego miejscu powiedziałabym ci "dziękuję, nie dziękuję" i uciekła gdzie pieprz rośnie). Nie rób z siebie ofiary bo to wszystko twoja wina. |
2010-06-15, 19:20 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: ciężka sprawa...
Zgadzam się.
Ale radziłabym szczerze, na spokojnie ze sobą porozmawiać, jeśli nie możecie żyć bez siebie, jak twierdzisz. Bo może jest dla was szansa. Pod warukiem, że oboje się zmienicie. Ty nie będziesz rzucać słów na wiatr, a on obieca że wiecej nie będzie Ci robił na złosć w ten sposób. Rozumiem że to boli i że możesz to odbierać jako zdradę. ( Sama bym chyba tak pomyślała... ) Ale jednak zdrada to nie była. Bo w momencie, kiedy to robił, był wolny.. |
2010-06-15, 19:25 | #15 |
Rozeznanie
|
Dot.: ciężka sprawa...
A może trochę zrozumienia?Dziewczyna żałuje, że tak postępowała.Poza tym ona cierpi, nie wie co ma zrobić. Nikt nie jest idealny i każdemu zdarzają się błędy, większe lub mniejsze.
Jeżeli oboje czujecie, że się kochacie, chcecie sobie wszystko wybaczyć i na nowo stworzyć związek-spróbujcie. Warto
__________________
"Hominis est errare, insipientis in errore perseverare" http://s6.suwaczek.com/200904122438.png |
2010-06-15, 19:42 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: ciężka sprawa...
Cytat:
ja bym z kimś takim nie była....ale jesli autorce wątku to nie przeszkadza ...to ok |
|
2010-06-15, 20:25 | #17 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ciężka sprawa...
Cytat:
|
|
2010-06-15, 20:34 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: ciężka sprawa...
Cytat:
ale nie widzę sensu kontynuowania związku, bo nie pasujecie do siebie, ewidentnie nie umiecie się porozumieć, jest miedzy wami jakas dzika agresja, szarpanina, to nie ma sensu. Dajcie sobie wzajemnie szansę na szczęscie, ale u boku innych osób. |
|
2010-06-15, 20:36 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 018
|
Dot.: ciężka sprawa...
za duzo emocji jest u Was, Ty co chwile z nim zrywasz, on sypia z inna. to jest masakra a nie zwiazek. zastanow sie czy tego naprawde chcesz?
|
2010-06-15, 20:50 | #20 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: ciężka sprawa...
Cytat:
---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ---------- Cytat:
Tak? A rzucanie faceta co chwilę o czym świadczy, jeśli chodzi o Autorkę? Nie traktuje chłopa instrumentalnie? Istnieje żeński odpowiednik na określenie "dupek"? Jak facet rzuca laskę na każdym kroku, to oblewany jest wiadrem pomyj. |
||
2010-06-15, 21:14 | #21 |
Raczkowanie
|
Dot.: ciężka sprawa...
Niby Twoja wina, ale on mimo wszystko też zbyt ładnie nie zrobił, niby nie byliście wtedy razem, ale mnie by jednak zastanowiło to, że po 2 dniach poszedł do innej, tak szybko. No ale niech mu będzie, może chciał się wyżyć, zapomnieć, trzeba by było jego zapytać.
Ważne, czy Ty umiesz zapomnieć o tej sytuacji i czy obaj wyciągniecie wnioski na przyszłość. A może dzięki temu nauczysz się doceniać to, co masz i nie traktować tego, jako dane na zawsze? |
2010-06-15, 21:16 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: ciężka sprawa...
Cytat:
autorko wątku-odrobina samokrytyki nie zaszkodzi sama nie wiesz czego chcesz a potem masz pretensje do Bóg wie kogo |
|
2010-06-15, 21:29 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 59
|
Dot.: ciężka sprawa...
Sama musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy będziesz w stanie być z Nim wiedząc o tym incydencie. Rozumiem Twoje wybuchy złości, i 'chęć' zakończenia związku. W głębi siebie wiedziałaś, że mimo tego i tak będziecie razem. Bo on albo nie pozwoli Ci odejść, albo wyciągnie rękę gdy emocje opadną. Tak też było w moim przypadku. Mówiłam wiele w złości. Raniłam go. Ale niezależnie od tego kto był winny kłótni, on się prosił o rozmowę, on przepraszał. Przywykłam do tego. Aż któregoś pięknego dnia, zginęłam od własnej broni. Zostawił mnie. Wy macie szansę. U Nas już nie było powrotów.
Powodzenia. |
2010-06-15, 22:27 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: ciężka sprawa...
mimo iz uwazam ze to nie byla zdrada (bo oficjalnie nie byliscie wtedy razem), ja juz bym z nim nie potrafila po tym byc... znam siebie i wiem, ze by mnie to dreczylo, nie dawalo by mi to spokoju, wypominalabym mu ze podobno tak mnie kochal a tak blyskawicznie sie pocieszyl i to z kim? a no ze swoja ex z ktora podobno nic go juz nie laczy...
wrecz chyba obrzydzenia jakiegos bym dostala, tfu
__________________
|
2010-06-16, 15:56 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ciężka sprawa...
O matko, teraz to grzmią wszystkie odbudowane związki po zdradzie
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:15.