"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

[vilya]

moja mi kazała zrobić to co napisałam kilka postów wyżej. Prócz tego stomatolog, internista i okulista.
Dziewczyny mam pytanie bo mówiłam do mojej, ze chce genetyczne w 20 tygodniu ciąży i ona mi powiedziała, ze nie ma czegoś takiego. Tzn są amnopunkcje ale mi chodziło o USg. Powiedziała że ona robi USg i na tym USG sprawdza czy wszystko jest ok. I teraz nie wiem skąd się wzięła ta nazwa SUG genetyczne w 20 tygodniu - możecie mi to objasnic?

[kma1982]

Napisane przez dizi

Termin z OM mam na 11 stycznia, to moja druga ciąża- pierwszą niestety straciłam, dlatego teraz oprócz radości jest też trochę obawy.
Mam na imię Dorota i mam 22 lata.

to tak jak ja-pierwszą ciążę poroniłam, teraz też troszkę się stresuję...będzie dobrze

Napisane przez achaia

A ja mam pytanie: czy popijacie melisę i mięte?? bo ja mam jakieś problemy trawienne i chętnie bym się napiła, na razie ratuję się rumiankiem.

ja piję miętę i zimną wodę min. - tylko to mi pomaga

Napisane przez achaia

A poza tym coś się płochliwa w ciąży zrobiłam wystarczy że coś stuknie albo jakiś głośniejszy dźwięk a ja już podskakuje też tak macie??

też zrobiłam się płochliwa

Napisane przez Stokrotka81

dziewczyny prosze o kciuki bo dzis ide do gina zeby potwierdzic moja prawie 7 tyg ciaze... juz sie troche stresuje ale do 19.20 dam chyba rade

trzymam kciuki


Dziewczyny, mam pytanie...jak dajecie radę z tymi mdłościami, ciągłym zmęczeniem w pracy bo ja po 8 godzinach w biurze mam dośc..i do tego ciągłe siedzenie przy biurku powoduje straszny ból kręgosłupa...

[Supernovaja]

Napisane przez kma1982

Dziewczyny, mam pytanie...jak dajecie radę z tymi mdłościami, ciągłym zmęczeniem w pracy bo ja po 8 godzinach w biurze mam dośc..i do tego ciągłe siedzenie przy biurku powoduje straszny ból kręgosłupa...

Ja też przed komputerem, nie zawsze 8h, bo czasami z klientami biegam. Widzę, że świeże powietrze trochę mnie "podnosi".

Mdłości mam, jak długo nic nie jem, ostatnio ( w ciągu jednego dnia!) do tego doszłam
Znalazłam też na jednej stronie kilka porad, niektóre warte uwagi



10 sposobów na nudności

Mdłości mogą ci porządnie dać się we znaki i przygasić radość pierwszych tygodni ciąży. Najtrudniejsze bywają poranki, ale czasem nudności powracają też w ciągu dnia. Podpowiadamy, jak zaradzić tej przykrej dolegliwości.




Zwykle pojawiają się około 4. tygodnia ciąży i są jej najwcześniejszą zauważalną oznaką. Przyczyną nudności (którym zwykle towarzyszą wymioty) jest hormonalne przestrajanie się organizmu przyszłej mamy – rośnie wtedy m.in. poziom gonadotropiny kosmówkowej (HCG), która chroni rozwijającą się ciążę. Nudności najczęściej występują z samego rana, gdy przyszła mama jest jeszcze na czczo. Mogą też pojawiać się w ciągu dnia, zwykle pod wpływem stresu albo jakiegoś zapachu. U większości ciężarnych znikają po trzecim miesiącu.
Wymioty (które normalnie oznaczają, że coś jest nie w porządku) nie są groźne dla dziecka. Rozwijający się płód otrzymuje wszystkie potrzebne mu substancje odżywcze, bo w razie potrzeby czerpie je z organizmu mamy. Jak dotąd nie wymyślono na nie lekarstwa, istnieje jednak kilka sposobów, aby stały się mniej uciążliwe.
Co więc robić?

• Zjedz w łóżku przekąskę. Jeśli nie możesz „zamówić” małego śniadania do łóżka, przygotuj je sobie poprzedniego wieczoru, żebyś nie musiała wstawać. Mogą to być 2–3 sucharki czy herbatniki, mały banan albo garść suchych płatków kukurydzianych. Przekąskę popij ciepłą herbatą z termosu. Potem poleż jeszcze 10–15 minut i dopiero wtedy powoli wstań.
• W ciągu dnia zjadaj 5–6 niewielkich posiłków. Nie powinnaś się ani przejadać, ani dopuszczać do wystąpienia silnego głodu. Jedz powoli i dokładnie żuj każdy kęs.
• Noś w torebce małe przekąski – batonik muesli, kilka migdałów, orzechów czy krakersów. Gdy poczujesz ssanie w żołądku, a nie możesz zjeść normalnego posiłku, sięgnij po przekąskę. Dzięki temu zapobiegniesz większemu spadkowi cukru we krwi, co może być przyczyną wystąpienia nudności.
• Zadbaj, by w codziennej diecie nie brakowało produktów bogatych w witaminę B6. Ma ona m.in. tę właściwość, że łagodzi mdłości i odruch wymiotny. Dobrymi jej źródłami są: ryby, chude mięso, banany, warzywa – zwłaszcza kapusta, groszek zielony, kalafior, marchew, szpinak, ziemniaki. W dużej ilości witamina B6 występuje też w zbożach (szczególnie kiełkach pszenicy), ziarnach soi, fasoli, orzeszkach ziemnych.
• Unikaj potraw pikantnych i tłustych, które mogłyby podrażnić lub nadmiernie obciążyć żołądek.
• Zorientuj się, które zapachy i smaki wywołują u ciebie nudności (mogą to być także te, które przed zajściem w ciążę bardzo lubiłaś) i starannie ich unikaj.
• Nie objadaj się na noc, wieczorem staraj się nie przyrządzać potraw o intensywnym zapachu (np. kapusty). A przed snem dokładnie wywietrz mieszkanie.
• Staraj się dużo pić (2,5–3 l dziennie), ale niewielkie porcje i małymi łykami – osłabisz odruchy wymiotne, a w razie torsji zapobiegniesz odwodnieniu. Unikaj napojów gazowanych i słodkich, pij zaś wodę mineralną, soki warzywne i owocowe. W łagodzeniu nudności bardzo pomocne są herbatki ziołowe (z miętą, melisą, rumiankiem), bo wspomagają trawienie, a ponadto działają uspokajająco, także na żołądek.
• Pij herbatkę imbirową – jest znana z właściwości przeciwwymiotnych. Ważne jednak, by był to świeży imbir – możesz plasterek zalać filiżanką wrzątku albo wrzucić do zwykłej herbaty.
• Staraj się być aktywna – spaceruj, spotykaj się ze znajomymi, gimnastykuj się. Bezczynność pogarsza trawienie i skłania do nadmiernego wsłuchiwania się w swój organizm.

Informacja zasięgnieta z www.poradnikzdrowie.pl

[Aliszcze]

mi na mdłości pomagały suche bułki, suchy kawiorek, krakersy, ciasteczka bebe, petitki i biszkopty. Dobrze jest coś zjeść rano zanim się wstanie. Ja miałam biszkopty zawsze przy łóżku. No i ważne, by jeść często ale mało. I jak się da unikać drażliwych zapachów, bo one potęgują mdłości. Przetestowałam to wszystko na sobie mdłości od tych rad nie znikną, ale moga być mniej uciążliwe.

[mila24]

Napisane przez vilya

moja mi kazała zrobić to co napisałam kilka postów wyżej. Prócz tego stomatolog, internista i okulista.
Dziewczyny mam pytanie bo mówiłam do mojej, ze chce genetyczne w 20 tygodniu ciąży i ona mi powiedziała, ze nie ma czegoś takiego. Tzn są amnopunkcje ale mi chodziło o USg. Powiedziała że ona robi USg i na tym USG sprawdza czy wszystko jest ok. I teraz nie wiem skąd się wzięła ta nazwa SUG genetyczne w 20 tygodniu - możecie mi to objasnic?

Z tego co wiem, miedzy 11 a 14 tyg za pomocą USG mozna zidentyfikować tzw markery ultrasonograficzne, ktore wskazują na zwiekszone ryzyko wystąpienia aberracji chromosomalnych, np. zesp Downa, Edwardsa itp. Ocenia sie grubosc przezierności karkowej (NT), oraz uwidacznia kość nosową płodu. Gromadzenie sie zwiększonej ilosci płynu w okolicy karku płodu związane jest ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia zesp Downa. Na podstawie USG mozna tylko wykryc gr zwiększonego ryzyka, zeby postawic ostateczną diagnoze robi sie amniopunkcję (miedzy 14 a 20 tygodniem) lub biopsję kosmówki.

[Molalala]

witam Nowe Mamusie piekne dzieci na USG

A u mnie dzis jakos jestem senna i bardzo rozdrazniona

\TZ mnie wnerwia...ze szok!!!


nie poznaje siebie ostanio

[Supernovaja]

Napisane przez Molalala

A u mnie dzis jakos jestem senna i bardzo rozdrazniona

\TZ mnie wnerwia...ze szok!!!

Ja zaraz zasnę na klawiaturze w pracy TZ się nie przejmuj, ja ostatanio słucham co trzecie słowo dobrze na tym wychodzę, więc polecam

[gosiaczek071]

wspolczuje wam tych klotni z mezami...a moze.... troche wyluzujcie???
my sie nie klocimy na sczescie... nigdy... i chyab nigdy sie tak na powaznie nie poklocilismy, raczej male sprzeczki.
choc wczoraj hormony wziely gore i sie pobeczalam, jak sie go spytalam z czyn robi kanapki, a on ze co mnie to obchodzi (po serii tysiaca innych pytan ode mnie, a ja tylko chcialam tak zagadac sobie) ale nie opwoiedzial tego jakos wrednie, a ja buzia w podkowe, lzy jak grochy a zaraz w smiech!! hahahahahha no masakra, w poprzedniej ciazy tez mialam takie wybuchy bezsensowne.
a cora to mnie juz do szalu doproqwadza, jak idziemy na zakupy to wariuje, zrzuca wsyztsko z polek, ucieka mi itp, itd i mi wstyd za nia. ludzie sie gapia (to akurat mam gdzies) a ja musze latac za nia. czasem od tego mnie boli w podbrzuszu i wiem, ze musze wyluzowac wtedy... ale to drugie dziecko bedzie drazliwe na bank. pw pierwszej ciazy cioagle ryczalam i hanka etz jest taka beksa czasem...

ja dzis mam 3 rocznicę slubu

[gabriellao0]

Napisane przez Myszeczka86

To nie była duża.

no nie
nie była duża
była malusia
jak dla mnie wtedy to normalnie krusynecka

Napisane przez kma1982

Dziewczyny, mam pytanie...jak dajecie radę z tymi mdłościami, ciągłym zmęczeniem w pracy bo ja po 8 godzinach w biurze mam dośc..i do tego ciągłe siedzenie przy biurku powoduje straszny ból kręgosłupa...

na mdłości? jem po prostu
nie słodkie ani nic takiego a kanapkę np. średnio jem jedną kanapkę co godzinę -dwie

ponieważ w tamtej ciąży było git to sobie pracowałam
w tej katastrofa (a i w pracy się pogorszyło w sensie warunków pracy i atmosfery) to poszłam na L4 będąc w 6 tyg.
wrócę po 22 tyg. macierzyńskiego i 25 dniach urlopu zaległego i 26 dniach nowego i 2 opieki
wykorzystam WSZYTKO na maksa, tak jak przy Kajci

[anka_bzzz]

Napisane przez gosiaczek071

wspolczuje wam tych klotni z mezami...a moze.... troche wyluzujcie???
my sie nie klocimy na sczescie... nigdy... i chyab nigdy sie tak na powaznie nie poklocilismy, raczej male sprzeczki.
choc wczoraj hormony wziely gore i sie pobeczalam, jak sie go spytalam z czyn robi kanapki, a on ze co mnie to obchodzi (po serii tysiaca innych pytan ode mnie, a ja tylko chcialam tak zagadac sobie) ale nie opwoiedzial tego jakos wrednie, a ja buzia w podkowe, lzy jak grochy a zaraz w smiech!! hahahahahha no masakra, w poprzedniej ciazy tez mialam takie wybuchy bezsensowne.
a cora to mnie juz do szalu doproqwadza, jak idziemy na zakupy to wariuje, zrzuca wsyztsko z polek, ucieka mi itp, itd i mi wstyd za nia. ludzie sie gapia (to akurat mam gdzies) a ja musze latac za nia. czasem od tego mnie boli w podbrzuszu i wiem, ze musze wyluzowac wtedy... ale to drugie dziecko bedzie drazliwe na bank. pw pierwszej ciazy cioagle ryczalam i hanka etz jest taka beksa czasem...

ja dzis mam 3 rocznicę slubu

No to gratuluję trzech latek razem. My dopiero za kilka dni będziemy mieć drugą rocznicę.

Dzwoniłam wczoraj do mojej ginekolog, ale nie była osiągalna. Dziś rano oddzwoniła, mam utrzymać większą dawkę Duphastonu i łykać Magnezin500. Z mężem już wczoraj podjęliśmy decyzję o przystopowaniu w kwestii współżycia, ale będzie ciężko. Nadal się jednak martwię.

Jestem trochę przerażona tą ilością badań... Ja dopiero zrobiłam 4, a wypisanych na następną wizytę mam tylko 6. W tym TSH i FT4. Niedawno robiłam TSH (bo podejrzewałam u siebie niedoczynność w związku z nieustanną sennością), ale powiedziała mi, że jak dla ciężarnej to ten wynik powinien być wyższy i mam powtórzyć badanie. Zdziwiona jestem, bo ktoś chyba w tym wątku nawet pisał coś kompletnie odwrotnego.

Trochę zazdroszczę tym przyszłym mamom, które mogą jeszcze chodzić do pracy. Ja siedzę w domu, w którym nawet nie mogę posprzątać porządnie.

[kma1982]

Napisane przez gabriellao0

ponieważ w tamtej ciąży było git to sobie pracowałam
w tej katastrofa (a i w pracy się pogorszyło w sensie warunków pracy i atmosfery) to poszłam na L4 będąc w 6 tyg.
wrócę po 22 tyg. macierzyńskiego i 25 dniach urlopu zaległego i 26 dniach nowego i 2 opieki
wykorzystam WSZYTKO na maksa, tak jak przy Kajci

musisz leżec?? ja zastanawiam się nad L4...w pracy masakra-urlopy, więc pracy kilka razy więcej, nie ma czasu na chwilę odpoczynku, w dodatku ciągle jacyś petenci, którzy czasem potrafią nieźle wyprowadzic człowieka z równowagi...
W pracy mi już powiedzieli, że nie byłoby fajnie gdybym już na L4 poszła

[AgneseInes]

Witam wszystkie nowe mamusie

Ja strasznie nieregularnie was czytam a o pisaniu nawet nie wspomnę. Mam strasznie dużo pracy ale jeszcze tydzień i wolne. dziś miałam mało przyjemny wypadek w pracy, sprawdzam obecność i tu ni z tego ni z owego zaczęła mi lecieć krew, ale tak jakby mnie ktoś mocno uderzył w nos, strumieniem. Młodzież w szok i zaraz poszli po dyrektorkę, a ja byłam cała we krwi. Nigdy wcześniej mi się coś takiego nie przytrafiło. Nie wiem teraz czy to ma związek z przemęczeniem czy z ciążą? Poza tym ja mam strasznie niską hemoglobinę i hematokryt, a takie krwawienia jeszcze to obniżają.
Wracam do pracy bo czeka na mnie cała sterta papierów.

[anka_bzzz]

Ja też pracuję w szkole, ale zdecydowanie odpuszczam... Kilka sprawozdań będę musiała pewnie mailowo przesłać, ale to tyle. Moje zdrowie i zdrowie dziecka przede wszystkim...

[AgneseInes]

Napisane przez anka_bzzz

Ja też pracuję w szkole, ale zdecydowanie odpuszczam... Kilka sprawozdań będę musiała pewnie mailowo przesłać, ale to tyle. Moje zdrowie i zdrowie dziecka przede wszystkim...

Tylko jak moja dyrektorka dowiedziała się, że jestem w ciąży to mi zakomunikowała żebym sobie nie myślał że teraz będzie jakaś taryfa ulgowa. W dodatku mam wychowawstwo więc dochodzą kolejne rzeczy. Najbardziej mnie wkurza że wszytko jest na wczoraj, z dnia na dzień wymagają wypełnionych dokumentów.

[dżiza]

Napisane przez anka_bzzz

. W tym TSH i FT4. Niedawno robiłam TSH (bo podejrzewałam u siebie niedoczynność w związku z nieustanną sennością), ale powiedziała mi, że jak dla ciężarnej to ten wynik powinien być wyższy i mam powtórzyć badanie. Zdziwiona jestem, bo ktoś chyba w tym wątku nawet pisał coś kompletnie odwrotnego.

No ja właśnie wczoraj się dowiedziałam, że mam niedoczynność tarczycy. Nigdy wcześniej nawet nie badałam tarczycy a tu taka niespodzianka. Trochę jestem zdenerwowana, bo już poczytałam trochę i niedoczynność w ciąży to nic dobrego...
Jutro idę do lekarza i będę brać jakieś leki.
A poziom TSH w ciąży się obniża i normy dla kobiet w ciąży sa do max. 2,5 ( zależy pewnie jakie normy, ale jakoś tak- niskie w każdym bądź razie). Ja mam 4,7 (czyli powyżej normy nawet dla osób nie w ciąży) a ft4 w dolnej granicy, a powinno być chyba w górnej. Jutro się dowiem dokładniej.

[Aliszcze]

współczuję Wam atmosfery w pracy, ja na szczęście mam dobrą atmosferą, szefowa z dziewczynami trzymały kciuki za to, bym zaszła w ciążę, po poronieniu wyściskała mnie szefowa, powiedziała, że będzie dobrze. Po drugim in vitro bez problemu na L-4, muszę tylko po każdej wizycie słać info co u mnie i maluszka

[Myszeczka86]

Napisane przez AgneseInes

Tylko jak moja dyrektorka dowiedziała się, że jestem w ciąży to mi zakomunikowała żebym sobie nie myślał że teraz będzie jakaś taryfa ulgowa. W dodatku mam wychowawstwo więc dochodzą kolejne rzeczy. Najbardziej mnie wkurza że wszytko jest na wczoraj, z dnia na dzień wymagają wypełnionych dokumentów.

jaka zołza

[make_up_istka]

Współczuję wam tych szefowych niektórych... Całe szczęście (albo nieszczęście) że ja szefowej nie mam, bo studiuję i dorabiam sobie ale na własną rękę.
Ja dziś dostałam od TŻ 3-litrowy syrop imbirowy. Działa na nudności ale trzeba przyznać, że jest obrzydliwy...
Za to z moim samopoczuciem z dnia na dzień coraz lepiej więc mam nadzieję, że wraz z końcem trymestru faktycznie znikną

[stalowamagnolia]

Napisane przez Molalala

witam Nowe Mamusie piekne dzieci na USG

A u mnie dzis jakos jestem senna i bardzo rozdrazniona

\TZ mnie wnerwia...ze szok!!!


nie poznaje siebie ostanio

oj, na mnie TŻ ostatnio działa jak płachta na byka. Denerwuje mnie, że jakby zapomina o moim stanie, choć parę dni temu mówiłam Mu, że mogę być bardziej nerwowa i wyczulona na wszystko, bo to związane jest z tymi wszystkimi zmianami jakie we mnie zachodzą, a On...przestał być po prostu wyrozumiały i jakby tego nie rozumie

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez gosiaczek071

wspolczuje wam tych klotni z mezami...a moze.... troche wyluzujcie???
my sie nie klocimy na sczescie... nigdy... i chyab nigdy sie tak na powaznie nie poklocilismy, raczej male sprzeczki.
choc wczoraj hormony wziely gore i sie pobeczalam, jak sie go spytalam z czyn robi kanapki, a on ze co mnie to obchodzi (po serii tysiaca innych pytan ode mnie, a ja tylko chcialam tak zagadac sobie) ale nie opwoiedzial tego jakos wrednie, a ja buzia w podkowe, lzy jak grochy a zaraz w smiech!! hahahahahha no masakra, w poprzedniej ciazy tez mialam takie wybuchy bezsensowne.
a cora to mnie juz do szalu doproqwadza, jak idziemy na zakupy to wariuje, zrzuca wsyztsko z polek, ucieka mi itp, itd i mi wstyd za nia. ludzie sie gapia (to akurat mam gdzies) a ja musze latac za nia. czasem od tego mnie boli w podbrzuszu i wiem, ze musze wyluzowac wtedy... ale to drugie dziecko bedzie drazliwe na bank. pw pierwszej ciazy cioagle ryczalam i hanka etz jest taka beksa czasem...

ja dzis mam 3 rocznicę slubu

Gratuluje Rocznicy!
...i tego, że wytrzymujecie tyle czasu bez większych kłótni, u mnie by to nie przeszło

[gosiaczek071]

3 lata to ttylko malzenstwo, lacznie 7 lat mamy sposoby na siebie
dosttalam pieknego storczyka i lody z bita smietana

dziewczyny jak wizyte mam dopiero 7 lioca to kiedy et badania zrobic? starzy np tydzien przed??

[dewi]

Napisane przez make_up_istka

Za to z moim samopoczuciem z dnia na dzień coraz lepiej więc mam nadzieję, że wraz z końcem trymestru faktycznie znikną

Ja też czuje się znacznie lepiej... wzdęcia zniknęły od kiedy kupiłam espumisan... Łyknęłam 1 tabletkę. Od kilku dni mam spokój, i czuje się dobrze

Napisane przez gosiaczek071

ja dzis mam 3 rocznicę slubu

gratuluje rocznicy

Napisane przez Molalala

witam Nowe Mamusie piekne dzieci na USG

A u mnie dzis jakos jestem senna i bardzo rozdrazniona

\TZ mnie wnerwia...ze szok!!!


nie poznaje siebie ostanio

ja też jestem strasznie nerwowa... staram się liczyć do trzech i głęboko oddychać...

Napisane przez achaia

Witam wieczorkiem

A ja mam pytanie: czy popijacie melisę i mięte?? bo ja mam jakieś problemy trawienne i chętnie bym się napiła, na razie ratuję się rumiankiem.
A poza tym coś się płochliwa w ciąży zrobiłam wystarczy że coś stuknie albo jakiś głośniejszy dźwięk a ja już podskakuje też tak macie??

Witam i pozdrawiam nowe ciężarówki

miętę i rumianek na pewno można pić... mieta się ratowałam przy wzdęciach, rumianku nie zdążyłam kupić...

Napisane przez dizi

Oczywiście, że 2011Mam wrażenie, że w ciąży zrobiłam się straszna gapa

oj ja też jestem straszna gapa... wczoraj np po badaniach miałam jechać do biblioteki i pod domem sobie przypomniałam że ksiązek nie mam...

[mallinka]

Dzień dobry

Gosiaczek gratuluje rocznicy i wszystkiego naj! kolejnych lat bez kłótni

My w październiku będziemy obchodzić 3 rocznicę a w sumie to już 8 lat razem bywa różnie bo ja to nerwowa jestem a TZ nieustępliwy, ale w ciąży stara się bardzo-ja z resztą też i na razie bez większych scysji

wyniki ja z reguły robię tydzień przed wizytą.

a wczoraj w szafie odkopałam 2 opakowania śpioszków, ktore kiedyś przywiozłam z Anglii - to już coś mam dla dzidzi

będę się dziś wygrzewać na słonku pod parasolem ofkors

miłego dnia!

[Edi581]

Hej dziewczyny, mam pytanie czy o którejś wystąpiło brązowe plamienie w pierwszych tygodniach? Wczoraj wieczorem jak poszłam siusiu to na papierze toaletowym zostały takie ciemne brązowe plamy. Potem latałam co chwilę sprawdzać i w pewnym momencie na papierze został taki kawałek jakby śluzu (bardzo brązowy - nie koloru krwi) wielkości 1/3 zapałki . Strasznie się zdenerwowałam. aha, i plamienie tylko przy podcieraniu widać, podpaska jest czyściutka. I postanowiłam, że pójdę dzisiaj do mojej ginki. Ale rano plamienia już prawie nie ma. Teraz od rana byłam chyba z 5 razy sprawdzać. I za każdym razem jest czysto. Dodam, że wizytę mam na wtorek zaplanowaną i nie wiem, czy iść dzisiaj czy poczekać do wtorku

[gosiaczek071]

to najlepiej zadzown do swojej ginki to ci powie... podejrzewamm, ze kaze przyjsc... ja bym chyba nie wytrzymala i poszla, ale zadzwon najpier i wszytsko opowiedz.ktory masz tydz?

[gabriellao0]

Napisane przez kma1982

musisz leżec?? ja zastanawiam się nad L4...w pracy masakra-urlopy, więc pracy kilka razy więcej, nie ma czasu na chwilę odpoczynku, w dodatku ciągle jacyś petenci, którzy czasem potrafią nieźle wyprowadzic człowieka z równowagi...
W pracy mi już powiedzieli, że nie byłoby fajnie gdybym już na L4 poszła

nie nie muszę leżeć
ale za to muli mnie, wymiotuję (choć jest już teraz niebo lepiej)
jestem śpiaca i zmęczona
wszystko mnie drzaźni
wyłażą mi pryszcze
włosy rosną na potęgę
ta ciąża w porównaniu z pierwszą jest "straszna"

w tamtej byłam zdrowa jak rydz,
teraz mam za sobą jakieś zapalenie krtani czy gardła wirusowo-bakteryjne, mam nadżerkę czy cuś takiego (biorę leki), do tego nie dość że dostałam nospe to jeszcze luteinę
niby pod język ale nie jestem w stanie w ten sposób tego przyjmować więc normalnie połykam luteinę

do tego mam 15miesięczne dziecko w domu
a to już powoduje mnie niezdolną do pracy
bo jakbym miała iśc do pracy i wrócić i zająć się nią to....... nie dałabym rady

na szczęścia nasza firma jest duża, dużo młodych kobiet, dużo ciąż, przyzwyczajeni są że znikamy na L4 prawie od razu

[Edi581]

5 tydzień. I chyba masz rację, polecę dzisiaj, na szczęście moja ginka przyjmuje jak się do niej przyjdzie, nie trzeba się wcześniej umawiać.A przyjmuje w piątki i wtorki popołudniu. Bo chyba nie wytrzymam przez cały weekend się tak denerwować.

[Aliszcze]

Napisane przez Edi581

Hej dziewczyny, mam pytanie czy o którejś wystąpiło brązowe plamienie w pierwszych tygodniach? Wczoraj wieczorem jak poszłam siusiu to na papierze toaletowym zostały takie ciemne brązowe plamy. Potem latałam co chwilę sprawdzać i w pewnym momencie na papierze został taki kawałek jakby śluzu (bardzo brązowy - nie koloru krwi) wielkości 1/3 zapałki . Strasznie się zdenerwowałam. aha, i plamienie tylko przy podcieraniu widać, podpaska jest czyściutka. I postanowiłam, że pójdę dzisiaj do mojej ginki. Ale rano plamienia już prawie nie ma. Teraz od rana byłam chyba z 5 razy sprawdzać. I za każdym razem jest czysto. Dodam, że wizytę mam na wtorek zaplanowaną i nie wiem, czy iść dzisiaj czy poczekać do wtorku

skontaktuj się koniecznie z lekarzem, takie plamienia moga oznaczać niedobór progesteronu, który jest niezbędny dla dzidzi. Wtedy po prostu lekarz przepisze Ci luteinę lub duphaston, by uzupełnić niedobór. Oczywiście może być mnóstwo innych powodów plamień, także zawsze trzeba z lekarzem to omówić. Ja przez 1,5 miesiaca miałam i brązowe plamienia i jasną, żywą krew i wszystko jest jak na razie dobrzea to 13 tc. Tylko, że łykam grzecznie leki i kanapowy tryb życia uprawiam. Na szczeście juz nie muszę leżeć plackiem, ale jak miałam plamienia to musiałam.

Gabriella, mnie też dopadły problemyz cerą, właśnie paraduję z ogromnym prycholem na policzku:m ad:

[olbka]

Napisane przez Edi581

5 tydzień. I chyba masz rację, polecę dzisiaj, na szczęście moja ginka przyjmuje jak się do niej przyjdzie, nie trzeba się wcześniej umawiać.A przyjmuje w piątki i wtorki popołudniu. Bo chyba nie wytrzymam przez cały weekend się tak denerwować.

idź, idź dostaniesz duphaston albo coś innego i wszystko będzie ok ja jestem na "dupku" od 4 tygodni, też miałam plamienia. W sumie jeszcze mam takie delikatne brudzenie, ale czasami po prostu tak się zdarza i już. Ale do lekarza iść trzeba

[kma1982]

ja też miałam plamienia...parę razy się zdarzyły, powiedziałam ginow i dostałam luteinę
ehhh, jak ja bym chciała już iść na L4 - bo w pracy jestem nieprzytomna

[anka_bzzz]

Napisane przez AgneseInes

Tylko jak moja dyrektorka dowiedziała się, że jestem w ciąży to mi zakomunikowała żebym sobie nie myślał że teraz będzie jakaś taryfa ulgowa. W dodatku mam wychowawstwo więc dochodzą kolejne rzeczy. Najbardziej mnie wkurza że wszytko jest na wczoraj, z dnia na dzień wymagają wypełnionych dokumentów.

To nieładnie z jej strony - delikatnie mówiąc. Przecież to normalne, że żadnemu dyrektorowi nie jest na rękę, jak nauczyciel znika kilka dni przed końcem roku, ale niektórzy potrafią zrozumieć, że są sprawy ważne i ważniejsze... Tak szczerze powiedziawszy to nie lubię pracy w szkole. Ale pewnie dlatego, że to gimnazjum.
A co do dokumentów "na wczoraj" to niestety nagminne jest.

Napisane przez dżiza

No ja właśnie wczoraj się dowiedziałam, że mam niedoczynność tarczycy. Nigdy wcześniej nawet nie badałam tarczycy a tu taka niespodzianka. Trochę jestem zdenerwowana, bo już poczytałam trochę i niedoczynność w ciąży to nic dobrego...
Jutro idę do lekarza i będę brać jakieś leki.
A poziom TSH w ciąży się obniża i normy dla kobiet w ciąży sa do max. 2,5 ( zależy pewnie jakie normy, ale jakoś tak- niskie w każdym bądź razie). Ja mam 4,7 (czyli powyżej normy nawet dla osób nie w ciąży) a ft4 w dolnej granicy, a powinno być chyba w górnej. Jutro się dowiem dokładniej.

Współczuję. Ja sama nie wiem, co ze mną będzie jeszcze... Ale jestem prawie pewna, że ona mi powiedziała, że to TSH mam za niskie... Wynosi 1,46.

Napisane przez gosiaczek071

3 lata to ttylko malzenstwo, lacznie 7 lat mamy sposoby na siebie
dosttalam pieknego storczyka i lody z bita smietana

dziewczyny jak wizyte mam dopiero 7 lioca to kiedy et badania zrobic? starzy np tydzien przed??

Ja robię w ostatniej chwili, żeby "świeże" były Właśnie mam zamiar się dziś iść zapytać, ile każde z nich kosztuje. A robić je będę w czwartek rano.

Napisane przez mallinka

Dzień dobry

Gosiaczek gratuluje rocznicy i wszystkiego naj! kolejnych lat bez kłótni

My w październiku będziemy obchodzić 3 rocznicę a w sumie to już 8 lat razem bywa różnie bo ja to nerwowa jestem a TZ nieustępliwy, ale w ciąży stara się bardzo-ja z resztą też i na razie bez większych scysji

wyniki ja z reguły robię tydzień przed wizytą.

a wczoraj w szafie odkopałam 2 opakowania śpioszków, ktore kiedyś przywiozłam z Anglii - to już coś mam dla dzidzi

będę się dziś wygrzewać na słonku pod parasolem ofkors

miłego dnia!

Zazdroszczę pogody, u nas znowu pod chmurą, aż mi się z domu nie chce wyjść...

Napisane przez Edi581

Hej dziewczyny, mam pytanie czy o którejś wystąpiło brązowe plamienie w pierwszych tygodniach? Wczoraj wieczorem jak poszłam siusiu to na papierze toaletowym zostały takie ciemne brązowe plamy. Potem latałam co chwilę sprawdzać i w pewnym momencie na papierze został taki kawałek jakby śluzu (bardzo brązowy - nie koloru krwi) wielkości 1/3 zapałki . Strasznie się zdenerwowałam. aha, i plamienie tylko przy podcieraniu widać, podpaska jest czyściutka. I postanowiłam, że pójdę dzisiaj do mojej ginki. Ale rano plamienia już prawie nie ma. Teraz od rana byłam chyba z 5 razy sprawdzać. I za każdym razem jest czysto. Dodam, że wizytę mam na wtorek zaplanowaną i nie wiem, czy iść dzisiaj czy poczekać do wtorku

Tak jak pisały dziewczyny - to nie musi być nic groźnego, ale trzeba skonsultować to z lekarzem. Może być różnie - przy pierwszym plamieniu okazało się, że mam jakiś stan zapalny i że to mogło spowodować plamienie. Sama nic jednak nie wymyślisz.

Kilka rzeczy nie daje mi spokoju:
- dlaczego moja ginekolog nie kazała mojemu mężowi zrobić tesy grupy krwi (ja mam '0' Rh+);
- po co właściwie mam iść do internisty;
- po co jej jakaś informacja od stomatologa (ja aktualnie chodzę cały czas, bo sobie zaniedbałam dwa lata i skutki są).

Poza tym jakoś kiepski humor mam.