Już chyba cały wizaż wie, że Panny Młode 2010 do ślubu szykują się. cz. 17

[gospella]

Napisane przez asiulek1705

Ja robię sama, głównie dlatego że mam na to czas, TŻ cały dzień jest w pracy a ja w domu. Poza tym mam do tego lepsze zdolności i pomysły Jak narazie robię album dla moich rodziców, więc tylko pokazuję efekty swojej pracy TŻtowi a jemu się oczywiście podoba. Jak zacznę album dla teściów, to będzie mi potrzebne zdanie TŻta, nie wezmę na siebie decyzji ponieważ jego rodzice są inni niż moi i nie wiem co by się im podobało.

a propos teściowej, nie przejmuj się, olewka, mnie też irytuje, ale poczekaj sama sobie strzeli w kolano, jak moja, i bedziesz miala z głowy, ale tżcika można powoli edukować

Napisane przez Ellin_ak

A tu obiecane zdjęcia sukienki dla druhen. Na mnie, bo siostra zobaczy ją dopiero jutro a przyjaciółka zabrała swoją do domu
Przyjaciółka wymyśliła do tego czarne buty na obcasie i upięte włosy z kwitkiem takim z jakiego będzie bukiet

Załącznik 3193493 Załącznik 3193494

Załącznik 3193495 Załącznik 3193492

śliczne fotki

ja dzis zaniosłam dokumenty do nowego dowodu, przy okazji dowiedzialm się, ż e nazwisko mam od dnia ślubu nowe, legitymuje sie na podstawie aktu malzenstwa, a dokumenty firmowe zmieniam po otrzymaniu dowodu, ale podpisy juz nowe zagmantane to, ale ppnieważ ja sie dosc duzo podpisuje w pracy wiec wiadomo
a dzis okropnie sie czulam, miałam jakies migrenowe pobolewania glowy.. na szczęscie przeszło

[acelinka]

Napisane przez mmmmmm

dziewczyneczko gratulacje

Coś tu pusto dzisiaj...
Ja odebrałam suknię
Mam nadzieję, że po sesji będę miała więcej czasu i nadgonię Was z przygotowaniami
buziaki

to suuuuuper musisz ją teraz pilnie strzec przed tż'tem

[madmuazelle]

Napisane przez Martoolka87

1. Ale słodziak
2. To dzisiaj musisz drygą stronę na słoneczko wystawić
Mi wczoraj przygrzało w prawą rękę przez szybę samochodu, bo byłam z TŻtem w Poznaniu na jego badaniach okresowych do pracy. Posmarowałam się filtrem 30, a i tak minimalnie mi się ta ręka opaliła
3. Bez komentarza Ludzie mają naprawdę dziwne poglądy

Odpisywałam Ci wcześniej,ale nacisnełam niechcąco Backspace i mi cofneło,a potem to straciłam cierpliwość.

1. A no
2.Dzisiaj nie dało rady,od rana było pochmurno.Może to dobrze,bo skóra musi odpocząć.No widzisz,to witam w klubie z jedną reką opaloną.
3. Dokładnie i nie chciałabym takiego obłudnika na swoim slubie/weselu.On chyba jedzie by się za przeproszeniem nażreć i napić za darmo.Oj,a lubi wypic,lubi zwłaszcza whisky może tak codziennie W ogole o nim,jego związku można by było książke napisać.Byłam świadkiem jak jego panna pytała,czy zrobić na kolacje jajecznice,a ten jak zrobisz i podasz,ta odparła.... hrabia.Ona sobie zdaje sprawe,że traktuje ją jak służke,ale tkwi w tym związku,bo ma tyle lat ile ma i pewnie się boi od niego odejśc.A dzisiaj dyskutując o programie Dowbora i Rocka o dzieciach,odparła że jak będzie córka to będzie Maja ( ) a jak synek uwaga Karolek junior ( tak jej pan i władca ma na imie ) nie wiedziałam czy się śmiać czy co innego



Martoolko i jak tam obrączki odebrane???
Ad pecha,bo pisałaś wczoraj,że przeszło na Ciebie.Nic się nie martw mi wczoraj telefon spadł na beton
Dziękuje również za wczorajsze gratko oklaski odnośnie 99 dni do slubu.
Jak tam po wczorajszej wizycie teścia???



Witam też nową PM-ke 2010 elisje

[mmmmmm]

Napisane przez acelinka

to suuuuuper musisz ją teraz pilnie strzec przed tż'tem

Moja mama będzie jej strzegła przed wszystkimi, bo sukienka jest w moim rodzinnym domu Ja tam wracam na wakacje po sesji to sama będe pilnowała Myślę, że TŻcik by nie zaglądał, chociaz go korci... powiedział, że boi się, że w dniu ślubu padnie z wrażenia ( a ja mu wtedy ucieknę)

Mad ale pasztet z tego faceta... Jak byliśmy 2 miesiące w Londynie to wynajmowaliśmy pokój w takim domu gdzie mieszkałą taka chora para. Facet Polai Ukrainka. Kobieta na niego pracowała, skakała koło niego a on ją traktował jak śmiecia, normalnie nóż nam sie w kieszeni otwierał

[madmuazelle]

mmmm,dokładnie ta jego dziewczyna też wprawdzie obydwoje pracują.No,ale to o jeszcze nic,ona robi zakupy a potem musi mu dac wszystkie paragony do sprawdzenia.Pamiętam jak dziś jak rozdarł się na nią,bo ona ma natychmiast dać mu ( panu i władcy ) paragony Rozlicza ją co kupiła. Wiem sporo o nich,bo mieszkaliśmy razem. Ona sprząta,gotuje,robi śniadanka do pracy.
Co do sprzątania,on nam kiedyś powiedział,że ma z nią taki układ,a tak poza tym stara się jej pomagać dobry żart ,bo w ogole jej nie pomaga.No,ale biedaczysko tłumaczył się tym,że co sobote pracuje ) a nieraz sobie myślałam,że szkoda że go nie karmi jak dziecko albo mu tyłka nie podciera. Lubie ta dziewczyne,jest miła ale no sorrki jest głupia.



Aaa mmmm,gratki kupna sukienki.

[asiulek1705]

Napisane przez acelinka

niema się co przejmować. Przynajmniej jeśli raz, drugi, trzeci ona wyrazi swoje zdanie a Ty będziesz robiła po swojemu to do niej dotrze, że niema sensu się wtrącac
A z tż'tem porozmawiaj, żeby się tak bardzo mamusi nie słuchał

Staram się nie przejmować, ale dosłownie co drugi dzień się coś dzieje w związku z tą babą Staram się z TŻtem delikatnie rozmawiać, choć domyślam się, że on doskonale wie co o tym wszystkim myślę

Napisane przez gospella

a propos teściowej, nie przejmuj się, olewka, mnie też irytuje, ale poczekaj sama sobie strzeli w kolano, jak moja, i bedziesz miala z głowy, ale tżcika można powoli edukować

Oj tak, edukować trzeba Myślę, że TŻ nie może się do końca przyzwyczaić że nie mieszka już u matki, i się tak miota bo ona go cały czas absorbuje, wydzwania, zajmuje go ich sprawami. czy ona jest aż tak głupia???Zamiast jakoś starać się, aby nam się układało, zamiast jakoś mu powiedzieć, żeby się starał (jeszcze niedawno tak powtarzała, że P. najlepiej trafił) to ona się zachowuje jakby on był najważniejszy a j ato taki jakis dodatek się pałętający nawet jak tam we dwójkę jesteśmy to ona się zwraca do niego, np mówi żeby pojechał, a nie żebyśmy my pojechali (taki przykład), a przecież tworzymy związek Na dzień matki to mi tak było przykro, chyba to w moich oczach widziała, że palnęła gafe, ponieważ zrobiła się purpurowa, byłą zadowolona z prezentu która ja kupiłam, TŻ w ogóle w tym nie uczestniczył, a powiedzieła :"ale fajne, ale trafiłeś". Tak jakby mnie tam nie było, tak jakby prezent dostała od synka tylko. A do niego miałam żal, że nie zwrócił jej uwagi, albo że wprost nie powiedział prawdy, że Asia wybierała.Ach szkoda słów.Jestem coraz bardziej zdołowana i zniechęcona. Staram się jak mogę, żeby TŻ czuł się jak najlepiej ze mną, żeby chciało mu się do mnie wracać a nie do matki, ale już mam coraz mniej sił, on o mnie też powienien się starać. NIgdy bym nie pomyślała, że tak będzie jak jest, dawniej TŻ inaczej się zachowywał. Dobra już nie zrzędzę

[agawoo]

Napisane przez asiulek1705

Staram się nie przejmować, ale dosłownie co drugi dzień się coś dzieje w związku z tą babą Staram się z TŻtem delikatnie rozmawiać, choć domyślam się, że on doskonale wie co o tym wszystkim myślę


Oj tak, edukować trzeba Myślę, że TŻ nie może się do końca przyzwyczaić że nie mieszka już u matki, i się tak miota bo ona go cały czas absorbuje, wydzwania, zajmuje go ich sprawami. czy ona jest aż tak głupia???Zamiast jakoś starać się, aby nam się układało, zamiast jakoś mu powiedzieć, żeby się starał (jeszcze niedawno tak powtarzała, że P. najlepiej trafił) to ona się zachowuje jakby on był najważniejszy a j ato taki jakis dodatek się pałętający nawet jak tam we dwójkę jesteśmy to ona się zwraca do niego, np mówi żeby pojechał, a nie żebyśmy my pojechali (taki przykład), a przecież tworzymy związek Na dzień matki to mi tak było przykro, chyba to w moich oczach widziała, że palnęła gafe, ponieważ zrobiła się purpurowa, byłą zadowolona z prezentu która ja kupiłam, TŻ w ogóle w tym nie uczestniczył, a powiedzieła :"ale fajne, ale trafiłeś". Tak jakby mnie tam nie było, tak jakby prezent dostała od synka tylko. A do niego miałam żal, że nie zwrócił jej uwagi, albo że wprost nie powiedział prawdy, że Asia wybierała.Ach szkoda słów.Jestem coraz bardziej zdołowana i zniechęcona. Staram się jak mogę, żeby TŻ czuł się jak najlepiej ze mną, żeby chciało mu się do mnie wracać a nie do matki, ale już mam coraz mniej sił, on o mnie też powienien się starać. NIgdy bym nie pomyślała, że tak będzie jak jest, dawniej TŻ inaczej się zachowywał. Dobra już nie zrzędzę

Asiulek, no masz przeboje Szkoda, że Twojemu Tztowi ciężko zrozumieć, że to z Tobą będzie tworzył rodzinę, i to Ty powinnaś być na pierwszym miejscu a nie matka ... Powinien już odciąć pępowinę od niej .... Ale nie martw się, może to w końcu zrozumie
Mój TZ też tak ma czasami, że matka tylko kiwnie palcem, a on już leci, ale czasem też jej powie co myśli (ale to rzadko, jak teściowa z czymś mocno przesadzi) ...
Ach, ci faceci ....

[Martoolka87]

Dzień dobry
Dziś się bez budzika obudziłam o 7.30

Napisane przez acelinka

Dziś mamy równe 3 miesiące do ślubu :

U nas dziś równe 7 tygodni

Napisane przez Ellin_ak

A tu obiecane zdjęcia sukienki dla druhen. Na mnie, bo siostra zobaczy ją dopiero jutro a przyjaciółka zabrała swoją do domu

Bardzo ładne

Napisane przez dziewczyneczka89

zdalam uffff na 3, ale zdalam.

Gratulacje

Napisane przez mmmmmm

Ja odebrałam suknię

No to pokaż fotki

[acelinka]

Napisane przez madmuazelle

Odpisywałam Ci wcześniej,ale nacisnełam niechcąco Backspace i mi cofneło,a potem to straciłam cierpliwość.

1. A no
2.Dzisiaj nie dało rady,od rana było pochmurno.Może to dobrze,bo skóra musi odpocząć.No widzisz,to witam w klubie z jedną reką opaloną.
3. Dokładnie i nie chciałabym takiego obłudnika na swoim slubie/weselu.On chyba jedzie by się za przeproszeniem nażreć i napić za darmo.Oj,a lubi wypic,lubi zwłaszcza whisky może tak codziennie W ogole o nim,jego związku można by było książke napisać.Byłam świadkiem jak jego panna pytała,czy zrobić na kolacje jajecznice,a ten jak zrobisz i podasz,ta odparła.... hrabia.Ona sobie zdaje sprawe,że traktuje ją jak służke,ale tkwi w tym związku,bo ma tyle lat ile ma i pewnie się boi od niego odejśc.A dzisiaj dyskutując o programie Dowbora i Rocka o dzieciach,odparła że jak będzie córka to będzie Maja ( ) a jak synek uwaga Karolek junior ( tak jej pan i władca ma na imie ) nie wiedziałam czy się śmiać czy co innego

Napisane przez madmuazelle

mmmm,dokładnie ta jego dziewczyna też wprawdzie obydwoje pracują.No,ale to o jeszcze nic,ona robi zakupy a potem musi mu dac wszystkie paragony do sprawdzenia.Pamiętam jak dziś jak rozdarł się na nią,bo ona ma natychmiast dać mu ( panu i władcy ) paragony Rozlicza ją co kupiła. Wiem sporo o nich,bo mieszkaliśmy razem. Ona sprząta,gotuje,robi śniadanka do pracy.
Co do sprzątania,on nam kiedyś powiedział,że ma z nią taki układ,a tak poza tym stara się jej pomagać dobry żart ,bo w ogole jej nie pomaga.No,ale biedaczysko tłumaczył się tym,że co sobote pracuje ) a nieraz sobie myślałam,że szkoda że go nie karmi jak dziecko albo mu tyłka nie podciera. Lubie ta dziewczyne,jest miła ale no sorrki jest głupia.

Co za koleś, nie wiadomo czy się z niego śmiać, czy płakać, pozostaje tylko a dla niego żal mi tej kobiety. Z tymi rachunkami też masakra. Wżyciu tz'towi nie pokazywałam rahunkó, nawte jak nie pracowałam. Że tesz tacy ludzie jeszcze istnieją. Jak jest taka sytuacja to moze lepiej żeby tego dzieciatka w ogóle nie mieli, bo kobieta się załamie jak ze wszystkimi obowiązkami i opieką nad dzieckiem zostanie sama. Karolek junior może jeszcze dodają pan i władca II a imię Maja mi się kiedyś podobało, ale to było dawno jak nie było takiego szału na to imię, teraz dziecku bym takiego imienia nie dała
Masakra teraz z tymi imionami jak zaczne kiedyś pracować w szkole to będe miała w klasie same Majki, Julki, Oliwie, i Amelki a chłopaków to Kacprów i Aleksów :P Kiedyś mi się podobało imię Milena, ale też już mi się odwidziało sama niewiem jakie imię bym teraz wybrala w razie czegoo, moze dla dziewczynki Natlalka albo Karolinka, a dla chłopca niemam pojęcia, tż chce Szczepan ... i tyle w tym temacie

Napisane przez mmmmmm

Moja mama będzie jej strzegła przed wszystkimi, bo sukienka jest w moim rodzinnym domu Ja tam wracam na wakacje po sesji to sama będe pilnowała Myślę, że TŻcik by nie zaglądał, chociaz go korci... powiedział, że boi się, że w dniu ślubu padnie z wrażenia ( a ja mu wtedy ucieknę)

Mad ale pasztet z tego faceta... Jak byliśmy 2 miesiące w Londynie to wynajmowaliśmy pokój w takim domu gdzie mieszkałą taka chora para. Facet Polai Ukrainka. Kobieta na niego pracowała, skakała koło niego a on ją traktował jak śmiecia, normalnie nóż nam sie w kieszeni otwierał

To bardzo dobrze pilnujcie jej jak oczka w głowie Moja koleżanka wymyśliła sobie taką scenkę, ze tż przychodzi po nią o domu i jak zobaczy to mdleje a potem ona go budzi całusem zy coś takiego

Napisane przez asiulek1705

Staram się nie przejmować, ale dosłownie co drugi dzień się coś dzieje w związku z tą babą Staram się z TŻtem delikatnie rozmawiać, choć domyślam się, że on doskonale wie co o tym wszystkim myślę


Oj tak, edukować trzeba Myślę, że TŻ nie może się do końca przyzwyczaić że nie mieszka już u matki, i się tak miota bo ona go cały czas absorbuje, wydzwania, zajmuje go ich sprawami. czy ona jest aż tak głupia???Zamiast jakoś starać się, aby nam się układało, zamiast jakoś mu powiedzieć, żeby się starał (jeszcze niedawno tak powtarzała, że P. najlepiej trafił) to ona się zachowuje jakby on był najsważniejszy a j ato taki jakis dodatek się pałętający nawet jak tam we dwójkę jesteśmy to ona się zwraca do niego, np mówi żeby pojechał, a nie żebyśmy my pojechali (taki przykład), a przecież tworzymy związek Na dzień matki to mi tak było przykro, chyba to w moich oczach widziała, że palnęła gafe, ponieważ zrobiła się purpurowa, byłą zadowolona z prezentu która ja kupiłam, TŻ w ogóle w tym nie uczestniczył, a powiedzieła :"ale fajne, ale trafiłeś". Tak jakby mnie tam nie było, tak jakby prezent dostała od synka tylko. A do niego miałam żal, że nie zwrócił jej uwagi, albo że wprost nie powiedział prawdy, że Asia wybierała.Ach szkoda słów.Jestem coraz bardziej zdołowana i zniechęcona. Staram się jak mogę, żeby TŻ czuł się jak najlepiej ze mną, żeby chciało mu się do mnie wracać a nie do matki, ale już mam coraz mniej sił, on o mnie też powienien się starać. NIgdy bym nie pomyślała, że tak będzie jak jest, dawniej TŻ inaczej się zachowywał. Dobra już nie zrzędzę

Asiulek kochana, wcale nie zrzędzisz mojej mamie też trudno było sie pogodzić z tym, że się wyprowadziłam i mam własne życie. Właściwie to prowadziłamz nią wojne o tą wyprowadzke. Też ciagle dzwoniła, prosiła zebym przyjeżdżała itd. Teraz mieszkamy dość blisko i tez mamy ciągly kontakt, wszystko chce widzieć i wiedzieć, a czemu na kawke nie wpadniemy itd. Co gorsza wpada z niezapowiedzianymi wizytami bo akurat przechodzi obok, albo idzie do sąsiadki na góre (bo mieszkamy w jeje mieszkaniu). Ale jakoś to znosze, bo wiem że dla niej jeste wiecznie małą córeczką. Dla odmiany mama tż interesuje się nami raz na jakiś czas i to jest tez wkurzające. Ostatnio wpadła na dzień dzieck ana jakieś 5 minut i zoabczyć pokój po remoncie, tż'ta nie było tylko wpaldi, pooglądali zostawił jakieś czekoladki, nawet nie spytała co ze ślubem, jak przygotowania itd.
Ale mimo wszystko tż powinien zrozumieć, że mama powinna Was traktować jako całość i nie zwracac sie tylko do niego gdy jesteś z nim. I z tym prezentem też powinien zareagować. Choćby po to, żeby jego mama zauwazyła, że się starasz. Musisz być cierpliwa i stopniowa mu przypominać, że czas odetnąć chociaż troche pempowinke.

Napisane przez Martoolka87

U nas dziś równe 7 tygodni

Dla Was też niema się co strachać, będzie cudownie a ja tak myślę, ze to właściwie dziś mamy 3 miesiace do ślubu, bo ślub jest w sobotę przecież

Mnie dziś o 8 obudzili, żebym autko przestawiła bo obcinają gałęzie z drzew przed blokiem. Ogólnie to muszę dziś iść zapłacić ubezpieczenie za tego naszego "malutkiego" bo było do 13 czerwca a wczoraj była autkiem w pracy i przy okazji chcę poszuka jakiegoś prezentu dla przyjaciółki z okazji tej jej obrony, niewiem dalej co kupić

[Martoolka87]

Napisane przez madmuazelle

a jak synek uwaga Karolek junior ( tak jej pan i władca ma na imie ) nie wiedziałam czy się śmiać czy co innego

Martoolko i jak tam obrączki odebrane???
Jak tam po wczorajszej wizycie teścia???

Co do imienia tego dzieciaka to
Obrączki odebrane Zaraz wrzucę fotki, tylko je muszę najpierw na kompa zrzucić.
A teść mnie o dziwo nawet nie zdenerwował

Napisane przez madmuazelle

Lubie ta dziewczyne,jest miła ale no sorrki jest głupia.

Nie rozumiem jak można być taką naiwną

Napisane przez asiulek1705

Staram się nie przejmować, ale dosłownie co drugi dzień się coś dzieje w związku z tą babą Staram się z TŻtem delikatnie rozmawiać, choć domyślam się, że on doskonale wie co o tym wszystkim myślę


Oj tak, edukować trzeba Myślę, że TŻ nie może się do końca przyzwyczaić że nie mieszka już u matki, i się tak miota bo ona go cały czas absorbuje, wydzwania, zajmuje go ich sprawami. czy ona jest aż tak głupia???Zamiast jakoś starać się, aby nam się układało, zamiast jakoś mu powiedzieć, żeby się starał (jeszcze niedawno tak powtarzała, że P. najlepiej trafił) to ona się zachowuje jakby on był najważniejszy a j ato taki jakis dodatek się pałętający nawet jak tam we dwójkę jesteśmy to ona się zwraca do niego, np mówi żeby pojechał, a nie żebyśmy my pojechali (taki przykład), a przecież tworzymy związek Na dzień matki to mi tak było przykro, chyba to w moich oczach widziała, że palnęła gafe, ponieważ zrobiła się purpurowa, byłą zadowolona z prezentu która ja kupiłam, TŻ w ogóle w tym nie uczestniczył, a powiedzieła :"ale fajne, ale trafiłeś". Tak jakby mnie tam nie było, tak jakby prezent dostała od synka tylko. A do niego miałam żal, że nie zwrócił jej uwagi, albo że wprost nie powiedział prawdy, że Asia wybierała.Ach szkoda słów.Jestem coraz bardziej zdołowana i zniechęcona. Staram się jak mogę, żeby TŻ czuł się jak najlepiej ze mną, żeby chciało mu się do mnie wracać a nie do matki, ale już mam coraz mniej sił, on o mnie też powienien się starać. NIgdy bym nie pomyślała, że tak będzie jak jest, dawniej TŻ inaczej się zachowywał. Dobra już nie zrzędzę

No to faktycznie nieciekawie Ale dziwnie z tym prezentem, że TŻ się nie przyznał, że to Ty wybierałaś - to bardzo nie w porządku z jego strony A to traktowanie TŻta przez teściówkę jakby był sam to ewidentny przejaw zazdrości, a do tego kompletny brak taktu

[caprica6]

Samoa wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia !!

[agawoo]

Napisane przez caprica6

Samoa wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia !!

Dołączam się do życzeń - Samoa, wszystkiego najlepszego

[acelinka]

Napisane przez caprica6

Samoa wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia !!

Przyłanczam się do życzeń

[Martoolka87]

No to wrzucam fotki obrączek
Tylko nie opatrzcie na moje niewypiłowane pazury, bo nie miałam czasu się nimi zająć
Strasznie ciężko było zrobić fotki, na których cokolwiek widać

[acelinka]

Napisane przez Martoolka87

No to wrzucam fotki obrączek
Tylko nie opatrzcie na moje niewypiłowane pazury, bo nie miałam czasu się nimi zająć
Strasznie ciężko było zrobić fotki, na których cokolwiek widać

Bardzo ładniusie obrączki pazurki też ile ja bym dała zeby takie mieć, moje są strasznie miękkie i się łamią raz dwa, dlatego mam mega króciutkie. Chciałam sobie na obrone zafundować pazurki, ale boję się, że niedam sobie rady w długich paznokciach z soczewkami, bo jeszcze ich wkładanie tak sobie mi idzie.

[Martoolka87]

Napisane przez acelinka

Bardzo ładniusie obrączki pazurki też ile ja bym dała zeby takie mieć, moje są strasznie miękkie i się łamią raz dwa, dlatego mam mega króciutkie. Chciałam sobie na obrone zafundować pazurki, ale boję się, że niedam sobie rady w długich paznokciach z soczewkami, bo jeszcze ich wkładanie tak sobie mi idzie.

Dzięki Pazurki też mi się kiedyś wciąż łamały, ale od kiedy stosuję belissę i odżywkę z miss sporty, to mi się bardzo wzmocniły Tylko, że mam po mamie brzydki kształt - takie szerokie łopaty i muszę je po bokach mocno piłować, żeby jakoś wyglądały, a ostatnio jakoś czasu nie miałam, a poza tym mi się nie chciało

[agawoo]

Napisane przez Martoolka87

No to wrzucam fotki obrączek
Tylko nie opatrzcie na moje niewypiłowane pazury, bo nie miałam czasu się nimi zająć
Strasznie ciężko było zrobić fotki, na których cokolwiek widać

Martoolka, śliczne Faktycznie, nie widać ich wyraźnie, ale i tak mi się podobają
Ja bardzo chciałam takie szerokie obrączki, ale mój TZ nie chciał ... pozatym, podejrzewam, że chciał takie obrączki, żeby teściowa się nie zorientowała, że są inne niż te, które nam dała

[Martoolka87]

Napisane przez agawoo

Martoolka, śliczne Faktycznie, nie widać ich wyraźnie, ale i tak mi się podobają
Ja bardzo chciałam takie szerokie obrączki, ale mój TZ nie chciał ... pozatym, podejrzewam, że chciał takie obrączki, żeby teściowa się nie zorientowała, że są inne niż te, które nam dała

Dziękuję
Ja początkowo chciałam węższe, bo mam krótkie palce, ale się bałam, że mi się nie spodoba efekt końcowy po zwężeniu, bo wzór by się zmienił. Dlatego zamówiliśmy dokładnie takie jak mogliśmy przymierzyć w salonie, tylko że całe błyszczące. Na tym zdjęciu je widać wyraźniej
http://www.korund-gniezno.pl/product.php?productid=78
ale całe błyszczące nam sie bardziej podobają

[agawoo]

Napisane przez Martoolka87

Dziękuję
Ja początkowo chciałam węższe, bo mam krótkie palce, ale się bałam, że mi się nie spodoba efekt końcowy po zwężeniu, bo wzór by się zmienił. Dlatego zamówiliśmy dokładnie takie jak mogliśmy przymierzyć w salonie, tylko że całe błyszczące. Na tym zdjęciu je widać wyraźniej
http://www.korund-gniezno.pl/product.php?productid=78
ale całe błyszczące nam sie bardziej podobają

Też mi się wydaje, że błyszczące będą lepsze, bo nie będą się ścierać
My tez szukaliśmy błyszczących, bo każdy matowy wzór prędzej czy później się ściera i nie ma na to rady .... Już się nie mogę doczekać, az odbierzemy swoje

[dziewczyneczka89]

Napisane przez mmmmmm

dziewczyneczko gratulacje

Coś tu pusto dzisiaj...
Ja odebrałam suknię
Mam nadzieję, że po sesji będę miała więcej czasu i nadgonię Was z przygotowaniami
buziaki

dziekuje za
za suknie

Napisane przez Martoolka87

Gratulacje

Napisane przez Martoolka87

No to wrzucam fotki obrączek
Tylko nie opatrzcie na moje niewypiłowane pazury, bo nie miałam czasu się nimi zająć
Strasznie ciężko było zrobić fotki, na których cokolwiek widać

niewyraźne troche, ale jesli dobrze widze, to my mielismy bardzo podobne brac tam masz diamenciki ? wlasnie nie wiem czy swoja wziac z diamencikiem , bo nie mozna potem rozmiaru zmienic

[Martoolka87]

Napisane przez agawoo

Też mi się wydaje, że błyszczące będą lepsze, bo nie będą się ścierać
My tez szukaliśmy błyszczących, bo każdy matowy wzór prędzej czy później się ściera i nie ma na to rady .... Już się nie mogę doczekać, az odbierzemy swoje

No właśnie dlatego kazaliśmy sobie zrobić błyszczące, bo nas babka uprzedziła, że może nam się ten mat nierówno ścierać i będziemy musieli raz na jakiś czas im przynosić obrączki do matowienia.
Ja już bym najchętniej obrączkę cały czas nosiła A TŻ zadzwonił z pracy i powiedział, że mu brakuję tej obrączki na palcu, bo wczoraj sobie tak pół godzinki ponosiliśmy i teraz mu tak łyso bez obrączki

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez dziewczyneczka89

niewyraźne troche, ale jesli dobrze widze, to my mielismy bardzo podobne brac tam masz diamenciki ? wlasnie nie wiem czy swoja wziac z diamencikiem , bo nie mozna potem rozmiaru zmienic

Mam 3 cyrkonie - na tym zdjęciu z linka widać wyraźnie. Nam powiedzieli, że można rozmiar zmienić, tylko max o 1 lub 1,5, ale i tak o więcej by się nie dało przez to, że mamy łączone białe złoto z żółtym.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Piszę konspekty na podyplomówkę i:
http://demotywatory.pl/1781379/Nie-c...sie-tak-bardzo

[certina4]

Napisane przez agawoo

Dołączam się do życzeń - Samoa, wszystkiego najlepszego

i ja się dołączam

Napisane przez Martoolka87

No to wrzucam fotki obrączek
Tylko nie opatrzcie na moje niewypiłowane pazury, bo nie miałam czasu się nimi zająć
Strasznie ciężko było zrobić fotki, na których cokolwiek widać

no w końcu bardzo ładne

ja też nie mogę się doczekać aż zacznę nosić swoją, bo tak mi się podoba, że chciałabym się nią wszystkim pochwalić

wróciłam z zajęć ( po 1,5 h siedzenia zamiast 6h ) bo nie mogłam juz wysiedziec, tak mi się spać chciało że szok, piję trzecią kawę, a przecież południa jeszcze nie ma...

no i zaraz jedziemy z TŻ szukać dla Niego koszuli i kamizelki na ślub, no i dywaników i drzwi do naszego pokoiku no i jeszcze musimy rozdać dwa zapomniane zaproszenia...

Okazało się że mój Tata sam zamówił już zaproszenia dla swoich gości ( nawet mnie o tym nie powiadomił ) i ponoć mają być na poniedziałek... jestem w szoku, a jak zapytałam, to kto w końcu ma być to mi powiedział "porozmawiamy o tym w weekend"

Asiu znowu przejścia masz z teściówką biedulko, ojej Ją, a TŻta walnij porządnie w główkę żeby się opamiętał, bo tak dalej być nie może jeśli macie razem mieszkać i tworzyć rodzinę

[Martoolka87]

Napisane przez certina4

no w końcu bardzo ładne

wróciłam z zajęć ( po 1,5 h siedzenia zamiast 6h ) bo nie mogłam juz wysiedziec, tak mi się spać chciało że szok, piję trzecią kawę, a przecież południa jeszcze nie ma...

no i zaraz jedziemy z TŻ szukać dla Niego koszuli i kamizelki na ślub, no i dywaników i drzwi do naszego pokoiku no i jeszcze musimy rozdać dwa zapomniane zaproszenia...

Okazało się że mój Tata sam zamówił już zaproszenia dla swoich gości ( nawet mnie o tym nie powiadomił ) i ponoć mają być na poniedziałek... jestem w szoku, a jak zapytałam, to kto w końcu ma być to mi powiedział "porozmawiamy o tym w weekend"

Dziękuję
Ja też jakaś senna jestem... niepotrzebnie wstałam tak wcześnie
No to widzę, że czeka Was intensywny dzień
A Tata bardzo nieładnie się zachował... Ja bym pewnie aferę zrobiła, bo strasznie mnie takie rzeczy irytują Na szczęście u nas nikt się nie wtrąca (poza babcią, która mnie próbowała namówić do zaproszenia dzieci swojej siostry, ale jej wczoraj grzecznie i stanowczo powiedziałam, że zaprosiliśmy jej siostrę, bo chcieliśmy, żeby była na naszym weselu, a jej dzieci zawiadomienia dostały i tyle, wiec zaraz nastąpiła zmiana tematu, bo babcia wie, że ze mną nie ma co zadzierać )

[agawoo]

Napisane przez certina4

i ja się dołączam
no w końcu bardzo ładne

ja też nie mogę się doczekać aż zacznę nosić swoją, bo tak mi się podoba, że chciałabym się nią wszystkim pochwalić

wróciłam z zajęć ( po 1,5 h siedzenia zamiast 6h ) bo nie mogłam juz wysiedziec, tak mi się spać chciało że szok, piję trzecią kawę, a przecież południa jeszcze nie ma...

no i zaraz jedziemy z TŻ szukać dla Niego koszuli i kamizelki na ślub, no i dywaników i drzwi do naszego pokoiku no i jeszcze musimy rozdać dwa zapomniane zaproszenia...

Okazało się że mój Tata sam zamówił już zaproszenia dla swoich gości ( nawet mnie o tym nie powiadomił ) i ponoć mają być na poniedziałek... jestem w szoku, a jak zapytałam, to kto w końcu ma być to mi powiedział "porozmawiamy o tym w weekend"

Asiu znowu przejścia masz z teściówką biedulko, ojej Ją, a TŻta walnij porządnie w główkę żeby się opamiętał, bo tak dalej być nie może jeśli macie razem mieszkać i tworzyć rodzinę

Certina, Twój tata też niezbyt ładnie się zachowuje, no chyba, że płaci za wesele i Ty się na to godzisz, żeby zapraszał kogo chce , ale już samodzielne zamówienie zaproszeń to chyba przesada
I co, może jeszcze sam im będzie wręczał? Ty w ogóle znasz tych ludzi, których tata chce zaprosic?
Przepraszam za moje oburzenie, ale jestem w szoku

[acelinka]

Napisane przez certina4

ja też nie mogę się doczekać aż zacznę nosić swoją, bo tak mi się podoba, że chciałabym się nią wszystkim pochwalić

wróciłam z zajęć ( po 1,5 h siedzenia zamiast 6h ) bo nie mogłam juz wysiedziec, tak mi się spać chciało że szok, piję trzecią kawę, a przecież południa jeszcze nie ma...

no i zaraz jedziemy z TŻ szukać dla Niego koszuli i kamizelki na ślub, no i dywaników i drzwi do naszego pokoiku no i jeszcze musimy rozdać dwa zapomniane zaproszenia...

Okazało się że mój Tata sam zamówił już zaproszenia dla swoich gości ( nawet mnie o tym nie powiadomił ) i ponoć mają być na poniedziałek... jestem w szoku, a jak zapytałam, to kto w końcu ma być to mi powiedział "porozmawiamy o tym w weekend"

Ja też nie mogę się doczekać aż będe moją nosić trochę mi szkoda, ze tż nie będzie jej nosił na codzień ale cóż, lepiej żeby nie nosił niż przy jakiemś niedaj Boże wypadku przez nią stracił palec a pozatym całą by ją porysował w pracy. Ale w weekendy mu nie daruję
Powodzenia na zakupach
a tatuś nie ładnie sie zachował, powinien się z Wami skonsultować w tej sprawie.

Martoolko ja już pisałam ze mam taki mały problem z mamą jak Ty z babcią miałaś i niewiem co z tym fantem zrobić bo ona sie upiera przy swoim a my przy swoim a na prawde zacznie się gadanie jak zaczniemy rozdawać te zaproszenia. Gdyby moja mama umiaął to zrozumieć tak jak Twoja babcia ... byłoby cudonie

Wróciłam z zakupów zdaje relacje:
1. Kupiłam dla mojej Basi brasoletkę, kolczyki i kartkę bardzo śmieszną i fajną

2. Popatrzałam sobie też na biżuterię ślubną. Spodobał mi sie jeden komplecik, któy w sumie wychodził 100 zł kolczyki, zawieszka i bransoletka, do tego łańcuszek to by było pewnie ok 120 a na pewno wykorzystałabym ją jeszcze po ślubie, więc poważnie się nad nią zastanawiam coś takiego jak w załączniku, takie niezbyt duże kuleczki pięknie wyglądają w uszach i z zawieszką

3. Mierzyłam staniki z Trumph'ie przereklamowany ten sklep, nie mają większych miseczek niż D ze staników utwardzanych, tylko z takich miękkich babciowych mają. Ach i jednak okazało sie, że kalkulator rozmiarów nie kłamał, bo D było znacząco małe tak o 2 rozmiary :szok:

4. oglądałam buciki na porpawiny, spodobały mi sie dwie pary. Jedne były beżowe obciągnęte tak jakbyc zrany koronką, łacznie z obcasem. Były bardzo ładne ale niewiem czy szybko nie uszkodzę tej koronki na obcasie, ja jestem taka ze lubie kopnąc tu i tam a drugie był takie jasno fioletowe, zamszowe. Dla mnie właściwie to był taki brudny róż i były mega wygodne, co prawda kosztują 210 zł ale jestem w stanie jej kupć, ale muszę wziać sukienke z sobą i zobaczyć jak to kolorystycznie będzie wyglądać bo boję się, że mogę byc zbyt mdła w beżowej sukience i takich butkach.

5. Nie zapłaciłam ubezpieczenia bo mieli dziś zamknięte... ale wygodnictwo co za tym idzie, to nawte gdybyśy jutro chcieli dołaczyć do znajomych z którymi dzisiaj mieliśmy jechac do Brennej to nieda rady. Chyba, że rodzice tż'ta pożyczyliby autko

[Martoolka87]

Napisane przez acelinka

Martoolko ja już pisałam ze mam taki mały problem z mamą jak Ty z babcią miałaś i niewiem co z tym fantem zrobić bo ona sie upiera przy swoim a my przy swoim a na prawde zacznie się gadanie jak zaczniemy rozdawać te zaproszenia. Gdyby moja mama umiaął to zrozumieć tak jak Twoja babcia ... byłoby cudonie

Wróciłam z zakupów zdaje relacje:
1. Kupiłam dla mojej Basi brasoletkę, kolczyki i kartkę bardzo śmieszną i fajną

2. Popatrzałam sobie też na biżuterię ślubną. Spodobał mi sie jeden komplecik, któy w sumie wychodził 100 zł kolczyki, zawieszka i bransoletka, do tego łańcuszek to by było pewnie ok 120 a na pewno wykorzystałabym ją jeszcze po ślubie, więc poważnie się nad nią zastanawiam coś takiego jak w załączniku, takie niezbyt duże kuleczki pięknie wyglądają w uszach i z zawieszką

3. Mierzyłam staniki z Trumph'ie przereklamowany ten sklep, nie mają większych miseczek niż D ze staników utwardzanych, tylko z takich miękkich babciowych mają. Ach i jednak okazało sie, że kalkulator rozmiarów nie kłamał, bo D było znacząco małe tak o 2 rozmiary :szok:

4. oglądałam buciki na porpawiny, spodobały mi sie dwie pary. Jedne były beżowe obciągnęte tak jakbyc zrany koronką, łacznie z obcasem. Były bardzo ładne ale niewiem czy szybko nie uszkodzę tej koronki na obcasie, ja jestem taka ze lubie kopnąc tu i tam a drugie był takie jasno fioletowe, zamszowe. Dla mnie właściwie to był taki brudny róż i były mega wygodne, co prawda kosztują 210 zł ale jestem w stanie jej kupć, ale muszę wziać sukienke z sobą i zobaczyć jak to kolorystycznie będzie wyglądać bo boję się, że mogę byc zbyt mdła w beżowej sukience i takich butkach.

5. Nie zapłaciłam ubezpieczenia bo mieli dziś zamknięte... ale wygodnictwo co za tym idzie, to nawte gdybyśy jutro chcieli dołaczyć do znajomych z którymi dzisiaj mieliśmy jechac do Brennej to nieda rady. Chyba, że rodzice tż'ta pożyczyliby autko

Jeśli sami płacicie za wesele, to ja bym po prostu nie zapraszała tych osób i mama by się musiała z tym pogodzić, no ale jeśli rodzice Wam finansują wesele, to sprawa się komplikuje
U mnie babcia się z tym nie pogodziła - na pewno będzie coś mojemu tacie jeszcze na ten temat gadać, ale ja ją po prostu olewam w tej kwestii i robię swoje.

1. Super, że udało Ci się coś ciekawego dla niej znaleźć
2. Bardzo ładne Chociaż ja wolę długie kolczyki
3. W takich sklepach to faktycznie jest problem coś porządnego dostać. Wyszukałam na biuściastej mapie sklepów, że w Rybniku jest sklep "wzgórza olimpu" na ul. Łony i tam powinnaś dostać coś fajnego. A jak nie to najlepiej chyba przez net zamówić
4. chyba by się faktycznie jakieś bardziej wyraziste dodatki przydały
5. No to kiszka

[madmuazelle]

Hej

Ja tylko na chwile,na szybko nadrobiłam,ale odpisywać będe później
Gdyż ponieważ jedziemy z tz-tem na zakupy,zamierzamy kupić mu krawat do ślubu oczywiście.



Martoolka,ładniutkie obrączki

acelinko,ładniutkie kolczyki.

[asiulek1705]

Napisane przez agawoo

Asiulek, no masz przeboje Szkoda, że Twojemu Tztowi ciężko zrozumieć, że to z Tobą będzie tworzył rodzinę, i to Ty powinnaś być na pierwszym miejscu a nie matka ... Powinien już odciąć pępowinę od niej .... Ale nie martw się, może to w końcu zrozumie
Mój TZ też tak ma czasami, że matka tylko kiwnie palcem, a on już leci, ale czasem też jej powie co myśli (ale to rzadko, jak teściowa z czymś mocno przesadzi) ...
Ach, ci faceci ....

TŻ jeszcze jakiś czas temu inaczej się zachowywał, dlatego ja to tym bardziej przeżywam, bo wiem jak było...

Napisane przez acelinka

Asiulek kochana, wcale nie zrzędzisz mojej mamie też trudno było sie pogodzić z tym, że się wyprowadziłam i mam własne życie. Właściwie to prowadziłamz nią wojne o tą wyprowadzke. Też ciagle dzwoniła, prosiła zebym przyjeżdżała itd. Teraz mieszkamy dość blisko i tez mamy ciągly kontakt, wszystko chce widzieć i wiedzieć, a czemu na kawke nie wpadniemy itd. Co gorsza wpada z niezapowiedzianymi wizytami bo akurat przechodzi obok, albo idzie do sąsiadki na góre (bo mieszkamy w jeje mieszkaniu). Ale jakoś to znosze, bo wiem że dla niej jeste wiecznie małą córeczką. Dla odmiany mama tż interesuje się nami raz na jakiś czas i to jest tez wkurzające. Ostatnio wpadła na dzień dzieck ana jakieś 5 minut i zoabczyć pokój po remoncie, tż'ta nie było tylko wpaldi, pooglądali zostawił jakieś czekoladki, nawet nie spytała co ze ślubem, jak przygotowania itd.
Ale mimo wszystko tż powinien zrozumieć, że mama powinna Was traktować jako całość i nie zwracac sie tylko do niego gdy jesteś z nim. I z tym prezentem też powinien zareagować. Choćby po to, żeby jego mama zauwazyła, że się starasz. Musisz być cierpliwa i stopniowa mu przypominać, że czas odetnąć chociaż troche pempowinke.

Właśnie, o tę pępowinę chodzi. Nie możemy żyć swoim życiem, bo teściowa ciągle TŻta absorbuje, widzę że on się miota. Wiem też że wiele razy go drażni matka, w ogóle pewne sprawy związane z nią i rodziną, ale nie mówi mi tego wprost, rozumiem to w pewnym sensie. Ale powinniśmy żyć swoim życiem. Uzbrajam się w cierpliwość, staram się rozmawiać, choć z tym jest ciężko.

Napisane przez Martoolka87

Obrączki odebrane Zaraz wrzucę fotki, tylko je muszę najpierw na kompa zrzucić.



No to faktycznie nieciekawie Ale dziwnie z tym prezentem, że TŻ się nie przyznał, że to Ty wybierałaś - to bardzo nie w porządku z jego strony A to traktowanie TŻta przez teściówkę jakby był sam to ewidentny przejaw zazdrości, a do tego kompletny brak taktu

Ładne obrączki tylko troszkę fotki niewyraźne
Co do mojej sytuacji, to bardzo przykro mi było odnośnie sytuacji z prezentem I mam żal do TŻta o to. Czuję się czasami taka bezsilna, nieważna Ale dziękuję Wam za wsparcie, za dobre słowa, to bardzo pomaga nie mam się komu wygadać.

Napisane przez certina4

Asiu znowu przejścia masz z teściówką biedulko, ojej Ją, a TŻta walnij porządnie w główkę żeby się opamiętał, bo tak dalej być nie może jeśli macie razem mieszkać i tworzyć rodzinę

Otóż to, jak mamy tworzyć rodzinę gdy co chwilę są takie akcje Niekiedy sama siebie podziwiam że znajduję mimo wszystko kolejne siły...Wiem, że TŻ mnie kocha, ja jego też i dlatego mi zależy, rozumiem że może mu być czasem ciężko, bo niekiedy są takie sytuacje że nie wiadomo co z matką zrobić, przecież jej nie udusi, ale chciałabym żeby potrafił jej też odmawiać albo coś wytłumaczyć

[acelinka]

Napisane przez Martoolka87

Jeśli sami płacicie za wesele, to ja bym po prostu nie zapraszała tych osób i mama by się musiała z tym pogodzić, no ale jeśli rodzice Wam finansują wesele, to sprawa się komplikuje
U mnie babcia się z tym nie pogodziła - na pewno będzie coś mojemu tacie jeszcze na ten temat gadać, ale ja ją po prostu olewam w tej kwestii i robię swoje.

1. Super, że udało Ci się coś ciekawego dla niej znaleźć
2. Bardzo ładne Chociaż ja wolę długie kolczyki
3. W takich sklepach to faktycznie jest problem coś porządnego dostać. Wyszukałam na biuściastej mapie sklepów, że w Rybniku jest sklep "wzgórza olimpu" na ul. Łony i tam powinnaś dostać coś fajnego. A jak nie to najlepiej chyba przez net zamówić
4. chyba by się faktycznie jakieś bardziej wyraziste dodatki przydały
5. No to kiszka

Ja też właśnie ogólnie wolę dłuższe, ale myśle, ze taka długść jest ok jak będe też miała coś na szyji i że ładnie będą wyglądać do mojej fyrzurki
Za weselisko płacimy sami, mama tylko zaoferowała się że zapłaci za sukienkę i właśnei powiedziała ze za tą osobę zapłąci jak nam szkoda kasy, ale już mówiła, nie o kase chodzi tylko o to, ze jej nie lubimy.
W pierwszym momencie nie miałąm pojęcia co to za sklep, ale jak teraz myślę, to faktycznie jest na tej ulicy jakiś sklep z bielizną pewnie to ten Dziękuję zajrzę tam przy okazji

Mad, dziękuję zawieszka to taka sama kuleczka, a bransoletka - łańcuszek i co jakis czas taka kuleczka, nad nią sie jeszcze zastanawiam cyz by nie wymienić na inną bo jakoś za duże te kuleczki mi sie wydaja na moją chuda łapke wyciągne mame do tego jubilera to zdecyduje

[Martoolka87]

Napisane przez madmuazelle

Martoolka,ładniutkie obrączki

Dzięki
Czekamy na relację i fotki z zakupów

Napisane przez asiulek1705

Ładne obrączki tylko troszkę fotki niewyraźne

Dzięki
Zrobiliśmy wczoraj chyba ze 20 fotek, w różnych opcjach z lampą i bez, ale nie udało nam się żadnego lepszego zrobić Te z lampą to w ogóle jeden wielki blask na zdjęciu był

A co do TŻta to dla niego to na pewno jest też trudna sytuacja, więc w pewnym sensie mogę go zrozumieć. Chociaż mimo to powinien zrozumieć, że to Ty jesteś najważniejsza, bo to z Tobą spędzi resztę życia. Mój TŻ też początkowo miał z tym problem, ale to było zupełnie na początku. Później mu opowiedziałam jak to u moich rodziców było, jak się babcia we wszystko wtrącała i w miarę jak nasz związek się rozwijał, to on sam doszedł do tego, że to ja jestem najważniejsza. Była jedna taka sytuacja, w której on się swojej mamie postawił i stanął po mojej stronie i od tego czasu teściowa już całkiem się wycofała, a ja poczułam się dużo pewniej. Życzę Ci, żeby u Ciebie też wkróce tak było