![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dostaję szału.Nawet nie wiem jak się z Wami przywitać, kochani.
Nerwy mam i muszę gdzieś to z siebie wyrzucić. Już mówię o co chodzi... Przed chwilą spięłam się z rodzicami. Nie była to kłótnia bo odkąd mieszkam w Gdańsku i w domu jestem przelotem, stęsknieni za sobą, nie mamy czasu na docinki i jakiekolwiek zwady. W każdym razie, zranili mnie. Tak - zranili. To chyba najlepsze słowo. Rozmawialiśmy na temat mieszkania, którego już teraz, razem z Tżetem, zaczęłam szukać na październik. Tata spytał, dlaczego nie zaklepiemy mieszkania, które teraz wynajmujemy, za niecałe 500 zł. Tłumaczę mu, że jest nas za dużo w tak małym mieszkaniu. 6 osób, o rożnych temperamentach, przyzwyczajeniach i kulturze osobistej, to naprawdę ciężki orzech do zgryzienia, tym bardziej, kiedy do tego wszystkiego dochodzi nauka. Wspominam, że daleko na uczelnię i za dużo czasu zabiera mi sam dojazd do niej. Poza tym, mój tata doskonale wie, że mieszkamy teraz z dziewczyną, która w ogóle nie szanuje niczyjej prywatności. Jest bałaganiarą, powiedziałabym nawet - syfiarą, pali, nie myje się, chodzi pół tygodnia w tej samej bieliźnie (wybaczcie szczegóły), a kiedy nas nie ma - lata po pokojach i kładzie w naszej pościeli swoich znajomych. Ok, tego jest więcej, ale mój tata tego nie rozumie. Uważa, że ceny mieszkań idą w górę i za 3 miesiące nie dostaniemy niczego tańszego, niż za 650 zł od osoby. Po czym dowiedziałam się, że jeśli w przyszłym roku, tak, jak w tym, będę mieć tylko 4 dni nauki w ciągu tygodnia, to będę dojeżdżać. Wryło mnie normalnie w kanapę. Czy to jest normalne? Siedzieć czasem ponad 3 godziny (w jedną stronę) w pociągu, żeby jechać na parę godzin na uczelnię? Zostawić Tżeta na lodzie, bo moim rodzicom się coś ubzdurało? Wiem, z Waszej strony może to wyglądać dziwnie, mogę wyjść na lalę, której nie można nic powiedzieć, ale tak nie jest. Rozumiem, że utrzymanie mnie w Gdańsku, przerasta poniekąd możliwości moich rodziców, a takie dojeżdżanie byłoby im na rękę. W końcu, w przeciągu kilku miesięcy zaoszczędziliby paręset złotych... Ale, tak, jak oznajmiłam rodzicom - wolałabym rzucić studia, lub zmienić tryb na zaoczny i poszukać jakiejś pracy w Gdańsku, zamiast wrócić do mojego rodzinnego miasta i dojeżdżać stąd, na uczelnię. Rodzice oczywiście oburzeni więc powiedziałam: "Wiecie co? Ja lepiej pójdę do siebie bo za chwilę znów będziecie mi wyrzygiwać ile to ja od Was pieniędzy nie biorę..." Wiem, może przesadziłam, ale to dlatego, że sytuacje, kiedy moi rodzie mówią o pieniądzach, jakie przeznaczają na mnie powtarzają się co jakiś czas. Chce mi się ryczeć, jestem zła na siebie, że nie potrafię temu zaradzić. Oni nie rozumieją, że ja naprawdę chciałabym pomóc. Szukałam pracy na weekendy, ale nic. Ciężko znaleźć coś studentce studiów dziennych. Ku*wa! Szukałam też pracy na wakacje. Wszędzie, dosłownie. Już nawet w jakimś Pobierowie słyszeli formułkę: "Witam, dzwonię z ogłoszenia w sprawie pracy... bla, bla, bla." Nie wiem, czy to ja mam takie szczęście, czy co, ale nie znalazłam tej cholernej roboty. Rok temu pracowałam w ośrodku wypoczynkowym, którego szefem kuchni był 39-letni cymbał, który czyhał na moje życie. Poważnie mówię, ale nie o tym teraz. Wracając, zależy mi na pracy, jak najbliżej mojego Tż. Rok temu wyjechał na dwa miesiące do Anglii, w tym roku zrezygnował z tego dla mnie więc nie chciałabym teraz zrobić jemu czegoś takiego, że on zostanie w naszym małym miasteczku, a ja sobie pojadę w siną dal i tyle mnie będzie widział. Rozumiecie? Powiedzcie, że tak. Czuję się okropnie. Nienawidzę bezradności. ![]() P.S. To pewnie nie jest odpowiednie miejsce, ale tu jest tyle ludzi, że może akurat... Razem z moim Tżetem poszukujemy pary do wspólnego mieszkania w Gdańsku. Gdyby ktoś był zainteresowany lub znał osoby, które może coś teges, to ja zapraszam na PW. I wybaczcie, że tak się rozpisałam... Liczę na Wasze wsparcie. ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Dostaję szału.
Słuchaj, o ile rozumiem twoje rozżalenie, to rozumiem też rodziców. Może zwyczajnie jest im bardzo trudno z trzymaniem ciebie na studiach, to z reguły duży wydatek.
Też studiowałam w Gdańsku, moja mama była już wdową, dlatego od 1 roku starałam się pracować oraz uczyć tak, aby dostawać stypendium naukowe. Może twoich rodziców nie bardzo stać na wyższe koszty twojego utrzymania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Dostaję szału.
Rodzicow poniekąd rozumiem. Nie pracujesz, ciagniesz kasę, a oni jej z ziemi nie zbierają. Z moimi byłoby na pewno to samo.
Z pracą - ciężko. Rozumiem. Szukaj dalej.. Kiedyś w końcu coś znajdziesz. Cytat:
Nie możecie wyjechać razem ?? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Dostaję szału.
Ja rozumiem moich rodziców, doskonale. Wiem, że byłoby im łatwiej, o niebo łatwiej, ale boli mnie to, że nie patrzą w tym wszystkim na mnie, na moje uczucia. Nie porozmawiają najpierw, tylko postawią mnie przed faktem dokonanym.
Szukałam pracy, naprawdę, ale chyba nie wyglądam, tak, jak to mają zapisane w kryteriach bo żadnej pracy nie znalazłam. Nie raz, płakałam przez to, że sprawiam moim rodzicom tyle kłopotu, że gdyby nie ja, żyliby dostatniej i na pewno lepiej, ale nie można studiować w innym mieście za darmo, a podobno na moim wykształceniu zależy im najbardziej.
__________________
![]() Edytowane przez CytrynowaPannica Czas edycji: 2010-06-19 o 22:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 413
|
Dot.: Dostaję szału.
Nie wiem co studiujesz i czy jest to aż tak ciężki kierunek, że nie możesz pracować chociazby w weekendy. Bo pracę na bank byś znalazła, Gdańsk to raczej nie dziura w ktorej nie ma pracy. Jako kelnerka czy barmanka spokojnie bys cos znalazla.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Dostaję szału.
[1=1c3a9668cb473eb00ec0f3d ce65be5361e74cda4_63d1c28 200398;20110018]
Nie możecie wyjechać razem ??[/QUOTE] Nie. Chcieliśmy, ale jak twierdzą rodzice mojego Tżeta (bo do nich mielibyśmy jechać) nie ma dla nas dwojga miejsca w domu, poza tym pracy także nie. Dla niego - owszem, ze mną byłoby gorzej. Tym bardziej, że jeśli ja bym jechała, to dziewczyna brata mojego M. też z pewnością by chciała, a co za tym idzie, rodzice Tżeta byliby w naprawdę głupiej sytuacji. ---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ---------- Cytat:
Studiuję logopedię. Kierunek nie ma znaczenia. Gdańsk to nie dziura, fakt, ale z pracą naprawdę jest ciężko. Uwierz, że moje CV okrążyło już 3/4 miejsc, w których szukali pracowników.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Dostaję szału.
[1=1c3a9668cb473eb00ec0f3d ce65be5361e74cda4_63d1c28 200398;20110018]
Nie możecie wyjechać razem ?? [/LEFT][/QUOTE] chyba dobre byłoby to rozwiąznie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Dostaję szału.
Ale sprawa z tego, co opisujesz wygląda tak: chcesz wynająć coś innego z chłopakiem, koszty tego będą wyższe, już teraz rodzicom trudno finansowo, a teraz koszty byłyby jeszcze wyższe. Może masz szansę na akademik? Koszty byłyby niższe?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Dostaję szału.
Ehh ciezka sprawa, szczegolnie, ze nie mozesz znalezc pracy. Bo gdyby praca byla, to wszystko sie da:/ Sama studiuje dziennie, zaocznie, pracuje, sama place za studia zaoczne (wiadomo- platne), do tego za mieszkanie, rachunki itp. Od roku rodzice juz nie loza na moje utrzymanie. Ale to tylko dlatego, ze znalazlam naprawde dobra, dobrze platna prace z elastycznym grafikiem.
Najlepsza praca dla studentow to telemarketing- naprawde- duze pieniadze, przychodzisz kiedy chcesz (wiec mozna dopasowac do zajec), mozna wyrobic i podstawe i premie, wiec zarobilabys ta nadwyzke ktorej nie chca Ci dawac. Drugi sposob: moze powiedz im, ze zostajesz w tym samym mieszkaniu, niech daja Ci tyle ile dotychczas, a Ty ze wszystkich sil staraj sie cokolwiek znalezc- ulotki, wlasnie ten wspomniany przeze mnie telemarketing, jesli dobrze piszesz (a widac, ze pioro dosc lekkie ![]() Moi rodzice- podobnie jak Twoi, zgodzili sie na moje studia pod warunkiem, ze bede dojezdzac (dawaliby mi na bilet- ale to 100 km jazdy pociagiem, ok 1,5 h- no way!). Czasami warto wziasc sprawy w swoje rece. I nie mowie tu o odcieciu sie od rodziny, bo ja z moja mam dosc normalne, hmmm no moze neutralne stosunki. Ale podaj im jakies warunki: tak jak mowilam- daja tyle ile dawali, a reszte uzbierasz. Proponuje tez ogloszenia na gumtree, wlasnie z pisaniem prac, tlumaczeniem itp. Sama w ten sposob sobie sporo dorobilam ![]()
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem" H. Poincare ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Dostaję szału.
Nie mam szansy na akademik bo studiuję w szkole prywatnej.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Dostaję szału.
hmmm wspólnej pary mówisz powiedz mi jaka dzielnica, I na jakiej uczelni studiujesz?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Dostaję szału.
Hmm a moze stypendium naukowe?
![]() ![]()
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem" H. Poincare ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
|
Dot.: Dostaję szału.
Skoro płacili Ci te 5stów za mieszkanie i ich sytuacja materialna nieuległa pogorszeniu to albo wynajmuj je dalej albo znajdź coś w identycznej cenie. Albo droższego i dopłacaj różnicę. Jak to mówią stare baby: wedle stawu grobla.
Twoi rodzice mogliby zaoszczędzić, gdybyś dojeżdżała na uczelnię przez ten rok, kiedy mieszkałaś w Gdańsku, a Ty zamiast im podziękować urządzasz awantury? Odnoszę wrażenie, ze coś Ci się poprzewracało... Pozdrawiam. Edytowane przez Sinobroda Czas edycji: 2010-06-19 o 22:12 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 413
|
Dot.: Dostaję szału.
nie wiem jak w Gdańsku, ale u mnie studenci innej uczelni mogą mieszkać w akademiku jeżeli są miejsca, płacą wiecej niz "rodzimi" studenci, ale to i tak mniej niz mieszkanie. wiec moze tak by sie udalo? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Dostaję szału.
Dzielnica, hm, najlepiej Wrzeszcz, Śródmieście, Siedlce, ewentualnie Zaspa i Chełm.
A o uczelni napiszę na PW.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Dostaję szału.
hmmm wiesz co bo generalnie zaspa jeśli wchodzi w grę to przecież znajdziecie kawalerkę na sto procent taniej niż 1 000 zł
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Dostaję szału.
Cytat:
Pozdrawiam.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 50
|
Dot.: Dostaję szału.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: Dostaję szału.
Cytat:
Twoim rodzice dają Ci pieniądze na mieszkanie, dzięki czemu nie musisz zarabiać na siebie. Poinformowali Cię, że nie są w stanie dać Ci więcej pieniędzy, ze względu na ich sytuację materialną. Ty, zamiast zaakceptować to i poszukać mieszkania w tej samej cenie/znaleźć pracę, żeby zarobić na droższe mieszkanie/pozostać w starym, rzuciłaś im w twarz, że śmią Ci wyrzygiwać, ile pieniędzy przeznaczają na Twoją edukację. Zaskoczył mnie ten wątek. Bynajmniej nie pozytywnie.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
Edytowane przez srebrnykot Czas edycji: 2010-06-19 o 22:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 935
|
Dot.: Dostaję szału.
Pomyśl ile rodzice na Ciebie miesięcznie wydają (czesne za szkołę, wynajem, rachunki, jedzenie, książki, ubrania, bilety etc) i jak to się ma do ich pensji. Może myślą o jakimś kredycie, inwestycji. Utrzymanie dziecka studiującego w innym mieście (w dodatku na prywatnej uczelni) to nie są małe pieniądze.
Ja mieszkam z rodzicami, ale też studiuję prywatnie (najgorsza decyzja mojego życia) i czuje, że mają mi za złe że tyle za mnie płacą. Z drugiej strony głupio mi mając 20 lat ciągnąc hajs od ojca na takie rzeczy jak dezodorant czy tampony, toteż od początku studiów staram sobie dorabiać. Przy odpowiedniej mobilizacji wszystko się uda.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Dostaję szału.
Nie poinformowali mnie, że nie są w stanie dać mi więcej pieniędzy. Właśnie chodzi o to, że nie powiedzieli nic takiego. Nie mówię też, że chcę mieszkać drożej i nie pracować. Czytałaś mój post uważnie?! Cały czas borykam się z problemem bezradności. Szukam pracy i nie chcę brać pieniędzy od rodziców. Chcę im pomóc, ale nie wiem jak. Mieszkania także szukam najtańszego z możliwych. Chyba normalne, że wolałabym płacić mniej, tym bardziej, że wiem, jakie są realia? Nie rzuciłam im w twarz niczym. Gdybyś znała sytuacje, jakie miały miejsce wcześniej, wiedziałabyś, dlaczego użyłam właśnie takiego słowa.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 901
|
Dot.: Dostaję szału.
Rzeczywiście przegielas...
W wakacje tysiac razy łatwiej znalezc prace, tym bardziem nad morzem... Przeciez tam są miliony budek z jakimis kebabami, lodami, hamburgerami itp. Tylko oni raczej sie nie oglaszaja i musialabys sie przejsc i popytac. Jesli nie to jakis bar, pizzeria, kawiarnia... W ogole ja to nie wiem gdzie Ty szukasz tej pracy, dla chcącego nic trudnego.. Musisz sie bardziej przyłożyć i zamiast wysylac cv do jakichs firm (bo i tak pewnie nikt sie nie odezwie) najlepiej pochodzic i popytac. Dla mnie najlepszym rozwiazaniem byla by ta praca za granica, tez jest pełno ofert, wystarczy poszukac, ale nie wiem czy teraz juz nie jest troche za pozno.
__________________
Zakochaj się, a każdy wszędzie, wszystkie rzeczy, wszystkie słowa oznaczać będą „miłość”. To samo dzieje się, kiedy kogoś utracisz. J Carroll |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Dostaję szału.
Ja nie mieszkam nad morzem w wakacje.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |||
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: Dostaję szału.
Cytat:
Na dodatek, podobno sama masz świadomość, że: Cytat:
Nie, ale piszesz, że nie masz możliwości znalezienia pracy, czyli pracować raczej nie będziesz. Na dodatek nie masz pewności, że znajdziesz tańsze mieszkanie. Mimo to masz pretensje do rodziców i uważasz się za zranioną, bo stwierdzili, że jeśli nie zostajesz w mieszkaniu za 500 zł, to masz dojeżdżać na uczelnię. Najzupełniej. Tym bardziej, że ciężko mi było uwierzyć, że Ty jesteś jego autorką. Cytat:
Wiesz, mnie tekst od własnego dziecka, za którego studia i mieszkanie w obcym mieście płacę, mimo, iż teoretycznie mogłoby dojeżdżać na uczelnię, o tym, jak mogę wyrzygiwać mu, że to kosztuje, by zszokował i obraził. I dla mnie, owszem, w tej sytuacji jest to rzucenie komuś w twarz wybietnie chamskiej odzywki. Wiem tyle, ile opisałaś, więc po tym oceniam. Tyle.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
|
Dot.: Dostaję szału.
Pytanie brzmi, czemu w takiej sytuacji jak masz - i zapewne spodziewałaś się, że tak będzie - siedzisz na prywatnej uczelni, zamiast dostać się do szkoły państwowej? Studia dzienne na publicznej uczelni to, skromnie licząc, kilka tysięcy złotych rocznie więcej w domowym budżecie.
Stety-niestety, zgadzam się ze słowami srebrnykota (o matko, jak odmienić ten nick? ![]() A poza tym - nie mieszkasz w wakacje nad morzem? To zamieszkaj, znajdziesz pracę, której jest tam mnóstwo w sezonie i spokojnie ci wystarczy na mieszkanie przez wakacje i jeszcze coś nawet odłożysz jak dobrze pójdzie. A tak to tylko smęcisz i marudzisz, i jeszcze masz pretensje, że inni cię krytykują - a mają podstawy, bo prezentujesz w moim odczuciu postawę dość roszczeniową i robisz z siebie taką ofiarkę losu. Wybacz, może trochę nieprzyjemnie to brzmi, ale ludzie miewają znacznie gorsze sytuacje i sobie radzą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Dostaję szału.
To poszukaj, tam jest przecież mnóstwo ośrodków wczasowych, pensjonatów. Nie wierzę, że gdzieś nie potrzebują do pracy. Czasem można znaleźć coś od razu z zamieszkaniem. Po prostu jesteś chyba zbyt mało zdeterminowana. Od biedy jakiś MacDonald 's . A ty te CV wysyłasz, czy też chodzisz sama od firmy do firmy, sklepu, budki itp.?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dostaję szału.
trudno się czepiać Twoich rodziców, że się szczypią i odczuwają finansowe obciążenie, niemniej, 'propozycja' dojazdów, które by miały trwać do 6 godzin, 4 x w tygodniu (a jakaś biblioteka czasem, posiedzieć dłużej, coś takiego), jest dosyć absurdalna.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |||
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: Dostaję szału.
Cytat:
![]() Srebrnegokota? ![]() Cytat:
Cytat:
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Dostaję szału.
Nie rozumiem, skoro masz zajęcia tylko 4 dni w tygodniu, to dlaczego nie poszukasz sobie pracy dorywczej (w knajpie, barze itd), żeby odciążyć rodziców?
I nie musiałabyś ani dojeżdżać po 3h, ani zostawiać TŻta na lodzie. Trochę byś im pomogła i byłoby ok. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Dostaję szału.
Problem polega na tym, że mieszkanie, które wynajmujemy teraz, później wyjdzie nam drożej bo przynajmniej 3 osoby z niego rezygnują. Tłumaczyłam to tacie, ale on tego nie rozumie. Zresztą On sam zna dziewczynę, o której pisałam w pierwszym poście i nie raz mówił, że mamy sobie dać spokój i poszukać mieszkania, w którym będziemy mieć przynajmniej swoje rzeczy, na odpowiednim miejscu i nikt nie będzie nam ich tykał. M.in. dlatego jestem zdziwiona Jego postawą.
Nie rzuciłam też fochem, po prostu zrobiło mi się przykro, że moi rodzice nie wzięli pod uwagę niczego, poza tym ile mogliby zaoszczędzić. Ja naprawdę rozumiem całą tą sytuację, ale myślę też, że mogliby zachować się bardziej w porządku wobec mnie i przynajmniej nie zarzucać, że źle szukałam pracy, skoro jej nie znalazłam. Ktoś pytał, czy ja tylko wysyłałam CV. Oczywiście, że nie! Pytałam, nachodziłam, czasami miałam wrażenie, że już wszędzie mnie znają i tylko uciekają na zaplecze, kiedy mnie widzą. Miałam do tego wszystkiego dość neutralne podejście, uważałam, że nikt mi w pysk nie strzeli, za to, że pytam. No i na tym się skończyło. Pyska obitego nie miałam i pracy też nie. Poza tym, nie marudzę. Jestem zła na siebie - tak, jak pisałam. Nie mam żalu do rodziców, o to, że nie mam pracy. Mam żal, tylko i wyłącznie do siebie.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:13.