Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-06-19, 20:26   #331
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez atomufka Pokaż wiadomość
No to zrob koniecznie,bo to jakos niepokojaco wyglada.Lepiej dmuchac na zimne.
zrobię na bank ostatnie moje wyniki są z przed roku, wtedy miałam za duzo zelaza a za mało potasu i podwyższony cholesterol, ale tylko ten dobry, wiec lekarz powiedziała mi ze to ok i nie trzeba leczyc
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 20:33   #332
aniaaa84
Zadomowienie
 
Avatar aniaaa84
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 952
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
zrobię na bank ostatnie moje wyniki są z przed roku, wtedy miałam za duzo zelaza a za mało potasu i podwyższony cholesterol, ale tylko ten dobry, wiec lekarz powiedziała mi ze to ok i nie trzeba leczyc

Madziu ja podpisuję się pod tym co Atomufka pisała, koniecznie morfologia bo zbyt często u Ciebie te wymioty i zawroty głowy

jak się ma za dużo żelaza to mnie mówili (anemiczce) że nie dobrze, za mało potasu też źle - wcinaj pomidory
__________________
05.09.2009
aniaaa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 20:35   #333
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez aniaaa84 Pokaż wiadomość
Madziu ja podpisuję się pod tym co Atomufka pisała, koniecznie morfologia bo zbyt często u Ciebie te wymioty i zawroty głowy

jak się ma za dużo żelaza to mnie mówili (anemiczce) że nie dobrze, za mało potasu też źle - wcinaj pomidory
wiem i dlatego wcinam codziennie pomidory Podobno tez przy niedoborze potasu pojawiają się bóle serca (tak jakby nerwoból w tamtym miejscu) i ja jak się mocno zdenerwuje i mi sie to utrzymuje prze kilka dni taki stan, to mnie serce tak potrafi zabolec i wiecie co?? Biore wtedy tabletkę z dużą zawartoscia potasu i .. za minutkę ból przechodzi
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 20:46   #334
aniaaa84
Zadomowienie
 
Avatar aniaaa84
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 952
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
wiem i dlatego wcinam codziennie pomidory Podobno tez przy niedoborze potasu pojawiają się bóle serca (tak jakby nerwoból w tamtym miejscu) i ja jak się mocno zdenerwuje i mi sie to utrzymuje prze kilka dni taki stan, to mnie serce tak potrafi zabolec i wiecie co?? Biore wtedy tabletkę z dużą zawartoscia potasu i .. za minutkę ból przechodzi
Ja na Twoim miejscu poprosiłabym teściową o skierowanie do szpitala, położysz się na dwa dni i komplet badań Ci zrobią bo skoro bóle serca to i kardiolog się kłania, u mnie na na zwykłym EKG wyszło z sercem gites majonez a jak mnie podpieli na noc do holtera i kazali pobiegać po schodach to już tak kolorowo nie było
__________________
05.09.2009
aniaaa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 21:14   #335
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Magda moze zacznij od wylaczenia kompa i wygodnego polozenia sie na lozku co.. bez lapptopa czy komputera... zgas swiatlo wlacz muze i tyle.. odpoczywaj a nie... zle sie czujesz zwijasz z bolu ale niepomagasz sobie siedzac tu...


P.S. mam nadzije ze juz sie polozylas..
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 21:19   #336
india83
Zakorzenienie
 
Avatar india83
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 555
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

padam na twarz...
__________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca." Paulo Coelho
india83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 21:21   #337
anika222
Zakorzenienie
 
Avatar anika222
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 953
GG do anika222
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

laseczki jak maz sie 16 czerwca zameldował tymczasowo u tej baby to gdzie ma głosowac tu u nas gdzie ma meldunek stały czy u niej w paniówkach?
__________________
-----------------------------------
Razem: 13.01.2003 --- 27.09.2008 --- 19.09.2009


"tylko spokój nas uratuje..piiiiip...
anika222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 21:38   #338
201803111825
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Treść usunięta
201803111825 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 22:00   #339
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez anika222 Pokaż wiadomość
laseczki jak maz sie 16 czerwca zameldował tymczasowo u tej baby to gdzie ma głosowac tu u nas gdzie ma meldunek stały czy u niej w paniówkach?
nie mam pojecia...


Magda jeszcze jedno.. stane w obronie twojego tz... (tzn nie tego ze wychodzi bez ciebie rozumiem od czasu do czsu do kumpli ok ale zawsze z nimi bez ciebie to nie bardzo no ale..)patrz... chlopak ma w glowie wpojone ze zona mu mowi ze konczy ostatnie opakowania i odstawia tabletki.. nastawia sie na to - bo przeciez byli umowieni.. a ona kupuje nastepne opakowanie.. lekarz mowi ze teraz maja sie starac jak cos bo potem moze byc roznie.. on ma ogromna chec - chce tego dziecka - jego zona chyba tez skoro nawijala mu ze musi zrobic badania i odstawic tabletki.. po czym sama sobie w glowie uklada ze jednak nie.. i on dowiaduje sie ze ona konczy kolejne opakowaie i chce kupic nastepne.. niedyskutujac tego z nim... JEST WSCIEKLY i wcale mu sie niedziwie bo w zostal oszukany w jednej z wazniejszych spraw w zyciu przez swoja zone.. idzie do pracy jest na nia zly nieodzywa sie dni niej.. wyjatkowo musi zostac dluzej w pracy ale jest wkurzony jak nic wiec standardowo niepisze jej.. przychdozi do domu ona lezy na lozku - w domysle pewno jest jej glupio, moze dostala okres wkoncy konczyla tabletki.. itd.. wiec ok jest na nia zly ona powinna przeprosic nic nie mowi wiec ok idzie do kumpli tyle.. a do tego wszystkiego ona gadala z jego mama i mama sie wtraca w ich sprawy cholera on mysli - to nasze zycia po co ona mnie ustawia co zona nie moze sama tego zalatwic? tymbardziej jestem zly i wychodze...
a do tego wszystkiego przeciez maz nie jest jasnowidzem nie wie ze zone boli a zona niepowiedziala mu tego bo sie zalic niebedzie...

moim zdaniem zachowujesz sie jak male dziecko i calkowicie staje (w tym przypadku) po stronie meza... po pierwsze powinnas mu dawno poweidziec ze niechcesz odstawic tabletek bo to wasze zycie a nie tylko twoje i w tej sprawie powinniscie podyskutowac, jak tego niezrobilas stalo sie jak stalo powinnas OD RAZU go przeprosic.. twoja wina.. a jak sie zle czulas a on przyszedl powinnas go mimo wszytsko przeprosic za wczoraj i powiedziec ze zle sie czujesz i tyle i ze wrocicie jutro do tej rozmowy moge sie zalozyc ze zapytalby sie co sie dzieje i by zostal.. a ty niedosc ze go nieprzeprosilas to rzucasz fochem ze on sie niedomyslil ze jestes chora (bo jak to napisalas nie bedziesz go prosic zeby zostal bo sie zle czujsz czy jakos tak..) a do tego opowiadasz mamie jego takie rzeczy zamiast powiedziec jej ze owszem ze sie czujesz i tyle KONIEC.. a jak chciala z nim gadac to mimo wszytko NIC NIEPOWINNAS MOWIC ze on wychodzi tylko odrazu go dac... tyle...

ja bym byla na jego miejscu trzykrotnie zla.. po pierwsze bo do tego czasu nieprzeprosilas go za to ze sama podielas decyzje, dwa za to ze wymagasz od niego zeby sie domyslil ze jestes chora i bezpodstawnie rzucasz fochem po trzecie ze mieszasz matke w wasze sprawy..

jestescie dorosli - powinnas wiedziec ze nikt nie jest magikiem i w myslach nie czyta - nie wymagaj od niego ze on w twoich bedzie to raz dwa
i tu apel do WSZYSTKICH DZIEWCZYN - niemieszajcie rodzicow w wasze sprawy - bo nawet takie "niby nic niemowienie" to jednak jest duzo - bo magda wsypalas go chcac niechcac zrobilas to mowiac ze sie ze czujesz a ze on wychodzi ... poprostu niektore rzeczy przed rodzicami trzeba przemilczec..

szczegolnie ze teraz piszesz ze on jutro dostanie jesczez opieprz od mamy bo bedziesz musiala jej powiedziec jak sie czujesz... przestan ja w to mieszac idz do innego lekarza i jemu mow.. a tak to robisz mu jeszcze kolo dupy.. tym bardziej on bedzie czul sie tragicznie i jeszcze bardziej zle.. bo bedzie uwazal ze zamiast zalatwic sprawe z nim skarżysz sie jego mamie...


p.s. i wcale mu sie nie dziwie ze poszedl do kumpli - jak kazdy facet chcial ci udowodnic ze jest na ciebie zly i nawet gadanie jego mamy go od tego nie odwiedzie... skoro ty podejmujesz wazne decyzje bez dyskusji z nim to po co on ma z toba o czyms dyskutowac...

a ty sie serio tak zle czulas.. bo bylas strasznie chora ale zwroc uwage potrafilas to nam piekne nappisac i do 21;30 regularnie odpowiadac na posty dziewczyn..

myle ze troche podkoloryzowalas i w piekniejszym swietle przedstawilas siebie a oczernilas tz......


ale to tylko moje osobiste indywidualne zadnie i punkt widzenie kazdy moze miec inne...

tyle odemnie...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach

Edytowane przez martucha84
Czas edycji: 2010-06-19 o 22:08
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 22:07   #340
201803111825
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Treść usunięta
201803111825 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 22:59   #341
*Agatek*
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 232
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez kliwia Pokaż wiadomość
(...
)

madzia przy tabletkach jajniki nie powinny bolec.
mnie przed @ jajniki lekko bolały, więc to nie jest regułą

Cytat:
Napisane przez iwka28 Pokaż wiadomość
(...)

Pewnie z tych emocji złośliwiec Cię tak załatwił.
Właśnie nie wiem co jest grane... miałam ostatnio co 52 dni a teraz 41... eh... Ale mąż ma teraz ze mnie pożytku... :/

Madzia
- mam pecha fakt... gdyby to nie mogło byc 2 dni później!!! wrrr...

Corii kochanie nie doczytałam o co chodziło z Twoim mężem, ale trzymam kcuiki, abyś wyszła z tego bez szwanku tak jak chcesz i aby Twój mąż zrozumiał o co chodzi... rozmawiac, rozmawiac i jeszcze raz konkretnie rozmawiac... mojemu to grożę, że się nie odezwę przez tydzień to od razu skutkuje nie nie i słucha co mam do powiedzenia i się albo zgodzi (a najczęściej tak jest) więc wiesz... ale teraz, w małżeństwie jest o wiele lepiej- mam zaufanie, nie jestem aż tak zazdrosna, zaborcza... i mało kłótni i niedomówień... mam nadzieję, że jak odetchniecie od siebie troszkę, to wszystko się jakoś poukłada... Trzymaj się

Cytat:
Napisane przez india83 Pokaż wiadomość
padam na twarz...
Wyśpij się, a jutro ponadrabiasz 25 stron


Martucha
masz śliczny brzuchol już nie mogę doczekac się wyklucia Patryka ja to zawsze jestem podekscytowana i podjarana ciążami innych, a samej mi coś nie wychodzi niestety....
__________________



Edytowane przez *Agatek*
Czas edycji: 2010-06-19 o 23:01
*Agatek* jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-19, 23:24   #342
Corii
👸🏼 Barbie 💜 M.A.C
 
Avatar Corii
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Holodeck
Wiadomości: 68 536
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez *Agatek* Pokaż wiadomość
Corii kochanie nie doczytałam o co chodziło z Twoim mężem, ale trzymam kcuiki, abyś wyszła z tego bez szwanku tak jak chcesz i aby Twój mąż zrozumiał o co chodzi... rozmawiac, rozmawiac i jeszcze raz konkretnie rozmawiac... mojemu to grożę, że się nie odezwę przez tydzień to od razu skutkuje nie nie i słucha co mam do powiedzenia i się albo zgodzi (a najczęściej tak jest) więc wiesz... ale teraz, w małżeństwie jest o wiele lepiej- mam zaufanie, nie jestem aż tak zazdrosna, zaborcza... i mało kłótni i niedomówień... mam nadzieję, że jak odetchniecie od siebie troszkę, to wszystko się jakoś poukłada... Trzymaj się
Dziękuję Agatek
__________________

Live long and prosper
🖖🏻
Corii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 01:49   #343
AgatkaL
Wtajemniczenie
 
Avatar AgatkaL
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Hejka....właśnie wróciłam do domu. Spędziłam kolejny cudowny dzień z ...(narazie nie wiem jak go nazwać :P). Powiem Wam, że dawno się tak nie czułam i zapomniałam już, że można tak świetnie się bawić z drugą osobą, że mogą strzelać iskry itd. Nie sądziłam, że ot tak nagle "walnie mnie piorun"...hehe fajne uczucie Tak musiałam się podzielić z Wami moim "małym szczęściem"
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!


Jesteśmy zaręczeni !!!
http://s8.suwaczek.com/201102120926.png

♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011
http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png
AgatkaL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 02:42   #344
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez martucha84 Pokaż wiadomość
nie mam pojecia...


Magda jeszcze jedno.. stane w obronie twojego tz... (tzn nie tego ze wychodzi bez ciebie rozumiem od czasu do czsu do kumpli ok ale zawsze z nimi bez ciebie to nie bardzo no ale..)patrz... chlopak ma w glowie wpojone ze zona mu mowi ze konczy ostatnie opakowania i odstawia tabletki.. nastawia sie na to - bo przeciez byli umowieni.. a ona kupuje nastepne opakowanie.. lekarz mowi ze teraz maja sie starac jak cos bo potem moze byc roznie.. on ma ogromna chec - chce tego dziecka - jego zona chyba tez skoro nawijala mu ze musi zrobic badania i odstawic tabletki.. po czym sama sobie w glowie uklada ze jednak nie.. i on dowiaduje sie ze ona konczy kolejne opakowaie i chce kupic nastepne.. niedyskutujac tego z nim... JEST WSCIEKLY i wcale mu sie niedziwie bo w zostal oszukany w jednej z wazniejszych spraw w zyciu przez swoja zone.. idzie do pracy jest na nia zly nieodzywa sie dni niej.. wyjatkowo musi zostac dluzej w pracy ale jest wkurzony jak nic wiec standardowo niepisze jej.. przychdozi do domu ona lezy na lozku - w domysle pewno jest jej glupio, moze dostala okres wkoncy konczyla tabletki.. itd.. wiec ok jest na nia zly ona powinna przeprosic nic nie mowi wiec ok idzie do kumpli tyle.. a do tego wszystkiego ona gadala z jego mama i mama sie wtraca w ich sprawy cholera on mysli - to nasze zycia po co ona mnie ustawia co zona nie moze sama tego zalatwic? tymbardziej jestem zly i wychodze...
a do tego wszystkiego przeciez maz nie jest jasnowidzem nie wie ze zone boli a zona niepowiedziala mu tego bo sie zalic niebedzie...

moim zdaniem zachowujesz sie jak male dziecko i calkowicie staje (w tym przypadku) po stronie meza... po pierwsze powinnas mu dawno poweidziec ze niechcesz odstawic tabletek bo to wasze zycie a nie tylko twoje i w tej sprawie powinniscie podyskutowac, jak tego niezrobilas stalo sie jak stalo powinnas OD RAZU go przeprosic.. twoja wina.. a jak sie zle czulas a on przyszedl powinnas go mimo wszytsko przeprosic za wczoraj i powiedziec ze zle sie czujesz i tyle i ze wrocicie jutro do tej rozmowy moge sie zalozyc ze zapytalby sie co sie dzieje i by zostal.. a ty niedosc ze go nieprzeprosilas to rzucasz fochem ze on sie niedomyslil ze jestes chora (bo jak to napisalas nie bedziesz go prosic zeby zostal bo sie zle czujsz czy jakos tak..) a do tego opowiadasz mamie jego takie rzeczy zamiast powiedziec jej ze owszem ze sie czujesz i tyle KONIEC.. a jak chciala z nim gadac to mimo wszytko NIC NIEPOWINNAS MOWIC ze on wychodzi tylko odrazu go dac... tyle...

ja bym byla na jego miejscu trzykrotnie zla.. po pierwsze bo do tego czasu nieprzeprosilas go za to ze sama podielas decyzje, dwa za to ze wymagasz od niego zeby sie domyslil ze jestes chora i bezpodstawnie rzucasz fochem po trzecie ze mieszasz matke w wasze sprawy..

jestescie dorosli - powinnas wiedziec ze nikt nie jest magikiem i w myslach nie czyta - nie wymagaj od niego ze on w twoich bedzie to raz dwa
i tu apel do WSZYSTKICH DZIEWCZYN - niemieszajcie rodzicow w wasze sprawy - bo nawet takie "niby nic niemowienie" to jednak jest duzo - bo magda wsypalas go chcac niechcac zrobilas to mowiac ze sie ze czujesz a ze on wychodzi ... poprostu niektore rzeczy przed rodzicami trzeba przemilczec..

szczegolnie ze teraz piszesz ze on jutro dostanie jesczez opieprz od mamy bo bedziesz musiala jej powiedziec jak sie czujesz... przestan ja w to mieszac idz do innego lekarza i jemu mow.. a tak to robisz mu jeszcze kolo dupy.. tym bardziej on bedzie czul sie tragicznie i jeszcze bardziej zle.. bo bedzie uwazal ze zamiast zalatwic sprawe z nim skarżysz sie jego mamie...


p.s. i wcale mu sie nie dziwie ze poszedl do kumpli - jak kazdy facet chcial ci udowodnic ze jest na ciebie zly i nawet gadanie jego mamy go od tego nie odwiedzie... skoro ty podejmujesz wazne decyzje bez dyskusji z nim to po co on ma z toba o czyms dyskutowac...

a ty sie serio tak zle czulas.. bo bylas strasznie chora ale zwroc uwage potrafilas to nam piekne nappisac i do 21;30 regularnie odpowiadac na posty dziewczyn..

myle ze troche podkoloryzowalas i w piekniejszym swietle przedstawilas siebie a oczernilas tz......


ale to tylko moje osobiste indywidualne zadnie i punkt widzenie kazdy moze miec inne...

tyle odemnie...

Popieram dokładnie to samo sobie pomyślałam. Nie dziwie się, ze jest wściekły, nastawić się na starania, a potem usłyszeć, ze nie. Bez rozmów tylko ja sobie pomyślałam i ja tak chce. I tak uważam, ze ma dużo cierpliwości
I wyżalanie się teściowej to chwyt poniżej pasa. To dziecinne zachowanie. Problemy moje i męża są tylko naszymi, nie należy w to mieszać ani rodziców ani teściów. Na jego miejscu byłabym przeogromnie wściekła i na pewno wyszła by z tego niezła afera.
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 06:15   #345
MAGiALENA
Zakorzenienie
 
Avatar MAGiALENA
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 339
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Popieram dokładnie to samo sobie pomyślałam. Nie dziwie się, ze jest wściekły, nastawić się na starania, a potem usłyszeć, ze nie. Bez rozmów tylko ja sobie pomyślałam i ja tak chce. I tak uważam, ze ma dużo cierpliwości
I wyżalanie się teściowej to chwyt poniżej pasa. To dziecinne zachowanie. Problemy moje i męża są tylko naszymi, nie należy w to mieszać ani rodziców ani teściów. Na jego miejscu byłabym przeogromnie wściekła i na pewno wyszła by z tego niezła afera.
i ja się zgadzam. jestescie małżeństwem, więc:
- o takich sprawach decydujecie razem (to przecież ma być Wasze dziecko)
- sami powinniście rozwiązywać takie problemy (ta sytuacja nie wymagała pomocy rodziców)
- powinniście, przede wszystki, rozmawiać (możecie mieć inne zdanie, ale kazde musi o tym wiedzieć).
__________________

aniołek Gabrysia/Gabryś: 21.08.2010
Kacperek: 2o.09.2011
MAGiALENA jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-20, 06:56   #346
klion78
Zadomowienie
 
Avatar klion78
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: moja kanapa
Wiadomości: 1 645
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Witajcie.
Ja tak z rana bo zaraz wyjeżdżamy po teściową do sanatorium.

Madzia martucha i reszta dziewczyn mają rację. Ja już pomijam zachowanie Tż, ale mnie jakoś tak dziwi ta stała obecnośc teściowej w Waszym życiu. Rozumiem, że jako lekarz jest pewnie niezastąpiona (choc ja mam mamę lekarza, a mimo to wszelkie dolegliwości leczę u innych lekarzy - mama uważa, że lecząc swoich najbliższych może byc nieobiektywna i zbyt przewrażliwiona), ale na boga dlaczego ma byc też mediatorem.

Agatka uwielbiam Twoje wypowiedzi na forum. Te Twoje relacje z imprezowych wieczorów, fascynacji i zauroczeń to taki fajny przerywnik w tych naszych opowiadaniach o zupach, mężach i dzieciach. Lubię też egzystencjonalne przemyślenia Maji102 - też taka fajna odmianka na forum. I niezmiennie się zastanawiam co Maję przyciągnęło na taki właśnie wątek.

Wrócę jeszcze do Corii bo ktoś (nie pamiętam kto) skrytykował to, że rozmawia z mężem przez gg, ale mnie także czasem łatwiej coś napisac niż powiedziec prosto w oczy. Po przeczytaniu takiej wiadomości można się spokojnie zastanowic przed odpowiedzią, a w rozmowie twarzą w twarz czasem się coś palnie bez zastanowienia. Niezmiennie trzymam kciuki, żebyście sobie wszystko wyjaśnili i to bez względu na to czy poprzez sms, czy gg, czy e-mail czy w cztery oczy.
__________________
trzeba stworzyć dom żeby mieć do czego wracać ...
upchać miłość tam w każdy kąt ...

Edytowane przez klion78
Czas edycji: 2010-06-20 o 07:03
klion78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 07:40   #347
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

cześć

Cytat:
Napisane przez aniaaa84 Pokaż wiadomość
Ja na Twoim miejscu poprosiłabym teściową o skierowanie do szpitala, położysz się na dwa dni i komplet badań Ci zrobią bo skoro bóle serca to i kardiolog się kłania, u mnie na na zwykłym EKG wyszło z sercem gites majonez a jak mnie podpieli na noc do holtera i kazali pobiegać po schodach to już tak kolorowo nie było
o matko nie znosze szpitali
narazie sobie zrobię podstawowe badania i zobaczę
Cytat:
Napisane przez martucha84 Pokaż wiadomość
P.S. mam nadzije ze juz sie polozylas..
tak, o tej godzinie już leżałam w łóżku

Marta dzieki za tak długi post dotyczący mojej sprawy, ale musze kilka rzeczy wyjaśnić :

- tabletki - tak oczywiscie TZ chciał bardzo abym je już odstawiła, ale potem odbylismy długą rozmowę i stwierdziłam, że chciałabym jeszcze pobrac, nie wiem ile, ale narazie miesiąc dłuzej. Nic nie robiłam za jego plecami, powiedziałam mu nawet kiedy ide po te opokowanie a potem on sam wziął receptę i mi je wykupił. Więc żadnego kłamstwa tu nie było

- Nie musiał się wczoraj domyslać jak się czuje, bo sie mnie zapytal i mu wszystko wyjaśniłam, chciał nawet dzwonić do tesciowej (pisałam to) i powiedziec co mi jest, ale mu nie kazałam. Wiedział dokładnie, ze zwijam się z bólu z powodu jajnika, widział jak wymiotuje i jak ide zygzakiem bo mi sę w głowie kręcił, widział jak jestem blada i cierpię.

- Tesciowej nie chciałam swiadomie mieszać, wczoraj nie miałam z nią głowy rozmawiac, chciała TZ do słuchawki ale on wyszedł się szykować wiec jej to powiedziałam i tyle. Moze nie potrzebnie, ale wczoraj już o tym nie myslałam,

- jak wam pisałam, to fakt czułam się źle, ale o niebo lepiej niż godzine wczesniej, bo leki zaczęły działać.

- dalej uważam ze osoby bliskiej w takim stanie nie powinno się zostawiać samej w domu

- i oczywiscie nawet nie zadzwonił aby zapytac się jak sie czuję.

Czy dalej podtrzymujesz to, że jestem we wszystkim winna?? Bo ja tak nie uważam

O tych wszystkich rzeczach wam pisałam (czy o tym, ze TZ wie jak się czuję czy, ze mis am wykupił te tabletki, wiec nie wiem dlaczego teraz piszesz inaczej)
__________________


Edytowane przez Madzialenka12344321
Czas edycji: 2010-06-20 o 07:44
Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 08:09   #348
Daysy85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 069
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cześć...
Powrót marnotrawnej żonki....
Jestem bo bardzo się stęskniłam i dopiero teraz mam chwilkę czasu.
Dziewczyny ale się rozgadałyście. XX część fiu fiu
Ewurka przykro mi naprawdę.... nie wiem nawet co napisać, wiesz może pomoże Ci to, że wbrew pozorom spotyka to naprawdę wiele kobiet, pracuje z kobietami na co dzień i nawet wcale nie myślałam , że aż tyle pań ma Aniołki ...
Ściskam Cię mocno... kurde aż się popłakałam.

U mnie już po remoncie ale to nie znaczy , że koniec roboty.
Cały czas coś jest do sprzątania a ten kurz wyłazi nie wiem skąd, prawie cały czas jeżdżę na mopie...

Mam pytanie.... jak się tu udzielałam bardziej systematycznie to któraś z Was pisała o tym, że kupiła wózek "Boguś"??? Czy mi się coś pomyliło???
Jak tak to proszę jakąś opinie o tym wózku i który model wybrałaś???
Daysy85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:03   #349
MAGiALENA
Zakorzenienie
 
Avatar MAGiALENA
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 339
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
musze kilka rzeczy wyjaśnić
z Twojeich opowiadań wywnioskowałyśmy inaczej. dobrze, że napisałaś. ale na drugi raz pamiętaj! oboje musicie byc dla siebnie wazni, Wy i tylko Wy (poki co).
__________________

aniołek Gabrysia/Gabryś: 21.08.2010
Kacperek: 2o.09.2011
MAGiALENA jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-20, 09:04   #350
india83
Zakorzenienie
 
Avatar india83
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 555
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez Corii Pokaż wiadomość
A bo ja czesto jestem na weekend u rodziców- zawsze wtedy, jak tz idzie w sobote do pracy - tak jest i w ten weekend. Inna sprawa, ze wczoraj na gg wywaliłam mu całe swoje żale, że kiedyś inaczej się zachwowywał wobec mnie, że widać było, że mu zalezy, a teraz to ... aaa szkoda gadać, na co on mi przytaknął, ze on mnie na siłę trzymać nie będzie, że ja moge się wyprowadzić, ze jestesmy w takim wieku, ze sobie jeszcze życie ułożymy - i to wszystko tak spokojnie napisał. Ja mu na to, ze jego słowa tylko upewniły mnie w przekonaniu, że ma mnie gdzieś, bo takie zdania i spokój przy tym świadczą o tym, że komuś już nie zalezy i kazałam mu się wiecej do mnie nie odzywać i ze nie chcę go już znać. No i od tego czasu cisza. A ja jeszcze dowaliłam opis na gg "leave me alone".
Skoro mam się męczyć z nim, to wolę wrócić do rodziców.
przykra sprawa mam nadzieje, że to tylko chwilowe probkemy. tez je ostatnio przechodzilam, a teraz jest fajnie

Cytat:
Napisane przez gold-fish;20096051
[B
Pytanie [/B]-czy jeżeli biorę RnS bank może wpisać tylko hipotekę kaucyjną?
Jest ona wpisana w wysokości 170 % wartości kredytu
Czytałam że kaucyjną wpisuje bank przy walucie, a jezeli w pln to zwykłą... chociaż na innej stronie wyczytałam, ze kaucyjną wpisuje się gdy np. odsetki sa zmienne- bo przecież WIBOR się zmienia... Pogubiłam się...
jak jest u Was

[hem:
kurcze ja juz nie pamietam jak to u mnie było, a nie mam umowy pod reka

Cytat:
Napisane przez Corii Pokaż wiadomość
Stokrotko, ale on zawsze moje żale traktował jako PRETENSJE a nie konstruktywną krytykę. Ja juz mam dość, męczyc się więcej nie chcę, przez niego 5 kg mi uciekło w kosmos
oj moj Tz tez ciagle ma z tym problem, ale probuje wypracowac w nim inny sposob myslenia i coraz czesciej sie udaje

Cytat:
Napisane przez agnes208 Pokaż wiadomość
Cori przykro mi ale powiedz mi dziewczyno czemu ty z męzem na gg gadasz to sa za powazne sprawy jak na klikanie przez neta a poza tym mysle ze skoro ty mu dowalasz tekstami to on poprostu nie zostaje ci dłuzny i odpowiada np tym ze pisze ze kazde moze sobie zycie ułożyc
a.
agnes wyobraz sobie, ze czasem gg pomaga u mnie jest to sprawdzone. i to wcale nie jest moj ulubiony sposob, ale za to do moejgo TZ bardziej to dociera. bo jak mowie do niego to on sie wykreca, twierdzi, że przesadzam, marudze, emocje biora gore... a na gg na spokojnie, z czasem do namysłu, TZ wszystko czyta, przeanalizuje i daje sensowne odpowiedzi - juz pare razy nam sie tak zdarzyło rozwiazac problem

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
Marta wiem właśnie. Wiem, że on miał prawo się zdenerwować (choc nie sądziłam, że aż tak bardzo). Dlatego dzis musze go jakoś udobruchać.

Cięzko jest podjąć tę decyzję o staraniach o dziecko. Cięzko bardzo. Czasami bym wolała aby to los za mnie zadecydował wiesz co mam na mysli, bo tak to człowiek wszystko odkłada i odkłada.

[=
[/COLOR]Dziewczyny jak wam się widzą takie buty??

http://www.deichmann.pl/site/pl/cata...product=989898

"
buty srednio mi sie podobaja, ale ciekawa jestem jak leza na Twojej drobnej stopce. wiesz czasem lepiej zainwestowac w wygode niz wyglad. a mowilas, ze przetestowalas i sa wygodne, wiec sie nad nimi zastanow.

co do dzieci, na szczwscie z TZem poki co sie dogadujemy. oboje chcemy, ale kiedys... moze kolo 30tki. gorzej jesli chodzi o ilosc ja patrzac realnie stawiam na 1 (choc zawsze sie tego wystrzegalam, bo sama nie mam rodzenstwa) a TZ min. 2 zobaczymy jak bedzie gadal gdy bedzie sie musial jednym zajmowac

Cytat:
Napisane przez Maggie1983 Pokaż wiadomość
Czesc Kochane

Znowu wpadam jak po ogien sesja zaliczona, 3 rozdzialy pracy napisane i przyjete bez zarzutow , ale zostaly jeszcze 2+ wstep, zakonczenie itp --> konca nie widac takze obrona raczej we wrzesniu promotorka tylko sie boi zeby ze mna na porodowke nie jechac, no ale zawsze przyda sie dodatkowe wsparcie
dzidzia rosnie zdrowo i jest na 200% dziewczynka - wczoraj bylismy na 3d, wrazenia niesamowite lepsze niz Avatar w 3D Niunia sobie ziewala, co lekarz skwitowal, ze "no coz czlowiek zmeczony po calym tygodniu pracy" :no i bedzie chyba miec na imie Amelka, bo to jedyne imie, ktore maz laskawie zaakceptowal ale dalej jeszcze siedze i szukam-Wasze propozycje mile widziane
gratuluje i zaliczonej sesji, no i coreczki. Amelka ladne imie, moja tesciowa tak ma i sie teraz denerwuje, ze kiedys to byla rzadkosc, a teraz tak duzo dziewczynek o tym imieniu i juz nie jest taka oryginalana

: zdrowi i cali
Byłam dziś na 2 h na teorii, ogólnie się źle czułam ost i... dostałam dziś @.... jestem załamana... Przyjechał i zonk, bo ja jestem niedysponowana to się już nacieszyłam.......

i przyszedł jeszcze 10 dni wcześniej!!! :[[/QUOTE]

ale pech

Cytat:
Napisane przez neska22 Pokaż wiadomość
dziewczynki- mam dylemat płyta indukcyjna czy gazowa? dodam ze nie mamy przyłącza gazowego na mojej wsi i gaz byłby z butli. czy ktoras moze cos p owiedziec na temat tych płyt indukcyjnych? żre to duzo prądu? nie są awaryjne? jak myslicie? wiem ze trzeba specjalne garnki ale i tak musze kupic garnki wiec po prostu kupiłabym do indukcyjnych....HELP :
ja tez sie nad tym zastanwiam, ale chyba jednak kupimy indukcyjna

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
wiem, musze iść. Tz chciał nawet do tesciowej zadzwonic, ale mam gdzieś jego chęci (powiedziałam,ze sama sobie mogę zadzwonić, skor tylko tyle jest w stanie dla mnie dziś zrobić) . Jutro pogadam z tesciową ale do lekarza i tak pójde.

Bejbik napewno nie
nie wiem co to. Ostatnio miałam tak ze 3 miesiące temu, a teraz znowu ech Własnie leżałam w wannie, dlatego mnie tyle nie było nafaszerowałam się nospą, położyłam do łózka i jest lepiej.
Ale wiecie przykro mi jest, bo ja zwijam się z bólu, płacze, wymiotuje a do łązienki idę zygzakiem a ten wychodzi i zostawia mnie samą w domu , bo moich rodziców nie ma


dzięki, w takim razie będę ćwiczyła

nawet mi się nie chce z nim gadać. Juz widze jaką rozmowę z nim tesciowa przeprowadzi jutro jak tam pójdziemy, a jeszcze jak się dowie (bo musze jej się poradzić, wiec musze jej powiedziec) w jakim stanie mnie zostawi to już w ogóle.

No własnie.
Ja na studiach miałam indukcyjną i bardzo byłam z niej zadowolona
:
madzia popieram dziewczyny, za duzo tesciowej w waszym zyciu. Ja juz tez mialam rozne akcje z TZem, ale tesiowej staram sie nie wtajemniczac, on tak samo mojej mamy. my sie pogodzimy, zapomnimy o calej sprawie, a u tesciowych nie wiadomo co w glowie zostanie.

Cytat:
Napisane przez AgatkaL Pokaż wiadomość
Hejka....właśnie wróciłam do domu. Spędziłam kolejny cudowny dzień z ...(narazie nie wiem jak go nazwać :P). Powiem Wam, że dawno się tak nie czułam i zapomniałam już, że można tak świetnie się bawić z drugą osobą, że mogą strzelać iskry itd. Nie sądziłam, że ot tak nagle "walnie mnie piorun"...hehe fajne uczucie Tak musiałam się podzielić z Wami moim "małym szczęściem" )
oo super, oby tak dalej...

ale wczoraj bylam wykonczona... 11,5 h w pracy stania - myslalam, ze kregoslup mi odpadnie (tym bardziej , ze mam @) a dzis kiepsko sie czuje, katar, gardlo, mdli mnie i brzuch boli - chyba mnie wczoraj owiałao
__________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca." Paulo Coelho
india83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:29   #351
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez 201803111825 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
ojj to moze i ja sie skusze

Cytat:
Napisane przez *Agatek* Pokaż wiadomość

Martucha
masz śliczny brzuchol już nie mogę doczekac się wyklucia Patryka ja to zawsze jestem podekscytowana i podjarana ciążami innych, a samej mi coś nie wychodzi niestety....
dziekuje

Cytat:
Napisane przez AgatkaL Pokaż wiadomość
Hejka....właśnie wróciłam do domu. Spędziłam kolejny cudowny dzień z ...(narazie nie wiem jak go nazwać :P). Powiem Wam, że dawno się tak nie czułam i zapomniałam już, że można tak świetnie się bawić z drugą osobą, że mogą strzelać iskry itd. Nie sądziłam, że ot tak nagle "walnie mnie piorun"...hehe fajne uczucie Tak musiałam się podzielić z Wami moim "małym szczęściem"
ojojjj ale super takie poczatki sa emocjonujace ekscytujace oby trwalo to jak najdluzej i zamienilo sie w cos stalego trzymam kciuki

Scio MAGiALENA klion78 ciesze sie ze zrozumialyscie co mialam na mysli..


Madzialenka

co do tabletek pisalas ze mowilas tesciowej zeby wypisala ci kolejne opakowanie i caly czas pisalas ze tz chce sie starac a ty masz watpliwosci...
i ze tesciowa nie chciala wypisac recepty, nigdzie nienapisalas ze rozmawialiscie teraz z tz przed koncem kolejnej recepty ze chcesz brac nastepne..
to twoje wczorajsze slowa
Cytat:
zapytał czy już się umówiłam do gina (w sprawie moijego mięsniaka, mam się umówic do kliniki w innym miescie, tam gdzie moja mama jeździła) i kiedy zrobię sobie już tokso i inne badania krwi. A ja do niego, że jeszcze nie bo narazie nie planujemy dziecka (chodziło mi, że nie wiem kiedy odstawię tabsy i kiedu zaczniemy planowac, a nie będe chodziła na badania na pół roku czy na rok przed) Jak TZ sie na te słowa nie wkurzy, jak sie poderwał z łózka i tylko powiedział " aha... to miło mi się dowiedzieć, że nie planujemy dziecka, a ja naiwnie wierzyłam, ze to bedzie w tym roku, ale ja się oczywiscie wtym nie liczę Wiec mu tłumacze co miałam na mysli i że badania zrobię jak w koncu ustalimy kiedy chcemy mieć dziecko tzn, kiedy znajde prace i wtedy podejmiemy decyzję czy już się starac czy jeszcze troszke poczekac.
on sie pyta kiedy wizyta bo przeca planujecie dziecko.. a ty mu mowisz ze nie bo nieplanujecie... (i znowu on sie mial domyslic... oj kurde z wojego meza to serio jakis czytacz w myslach musi byc..) to co na czarno przeczytaj jeszcze raz... nigdzie nie bylo ze juz podjeliscie decyzje tylko ze ty ja podielas i MIELSISCIE o tym gadac.. twoj tz byl tak samo zdziwiony jak ja..

co do mowienia mu o tym jak sie czujesz tez nie napisalas a do tego napisalas to w taki sposob jakby on sie dowiedziala od SWOJEJ MAMY bo patrz

Cytat:
Połozyłam się na łózku i tak leże i łzy mi lecą bo mnie boli a ten mi mówi, ze idzie do świadka bo akurat swiadek wrócił z warszawy na weekend.I ze wróci ok 24. I co oczywiscie powiedział?? Mąz sam bo przeciez jego koledzy nie tolerują dziewczyn, tzn mają dziewczyny ale one maja siedziec w domu. Normalnie się wkurzyłam, ale powiedziałam,z e jak chce to niech sobie idzie i dalej się zwijam z bólu, znowu pobiegłam wymiotować. A TZ uparcie, ze idzie i bierze moje wii, nosz...... jego zona się zwija na łózku a on nic i wtedy zadzwoniła tesciowa aby powiedziec mu o której mamy jutro przyjść i chciała pogadac ze mną. Wiec wziełam tel i rozmawiam ale czuje, ze zaraz znowu na wymioty mnie zbiera. Tesciowa wyczuła, ze cos jest nie tak i się pyta, to jej mówie, ze mam starszne zawroty głowy (reszty jej nie mówiłam bo po co będe denerwowac, jak cos to jutro powiem poza tym nie miałam głowy to rozmowy) . wiec powiedziała aby dac TZ, ale TZ się szykował juz do tego kolegi. Wiec mówie, ze TZ się ubiera bo wychodzi. Spytała się tylko czy do kolegów, potwierdziłam,. Laski, jaki mu wykłąd strzeliła i w ogóle, Ze co z tego, ze koledzy tak robią, ale on ma żoną i w ogóle. I jak oni tak olewają dziewczyny to niech tak robia, ale nie TZ, czy on chce byc taki sam jak jego ojciec?? ech.... ze raz na jakis czas spoko, ale nie ze zawsze sam (rozumiecie o co chodzi). TZ sie mnie zapytał czy az tak się źle czuje (myslałam,z e padne na to pytanie: wymiotuje, rycze z bólu, ale nie... czuje się super zapytał sie czy ma zostac, czy sobie poradzę wiec powiedziałam, ze prosic go nie będe i że nie umrę bez niego, ale widac jak mogę na nim polegac.
nie powiedzialas ze zle sie czujesz tylko dalej sie zwijalas z bolu....
dopiero po wykladzie jaki strzelila mu jego mama zapytal jak sie czujesz... moglas mu powiedziec tak czuje sie bardzo zle.. i dodac ze jest ci zle od wczoraj bo powinniscie to wyjasnic itd.. do tego doszly wymioty itd.. i na bank by zostal

a ja mam wrazenie ze ty lezalas i mialas nadzieje ze to twoje podjecie decyzji i jego wnerw na ciebie rozejdzi sie po kosciach zaraz jak on zobczy ze zle sie czujesz.. a teraz ty jestes na niego obrazona bo on niezostal.. A POWIEDZIALAS MU ZE CHCESZ ZEBY ZOSTAL? ze musicie pogadac?
nie bo po co.. powinien sie domyslic..



NIGDZIE NIE NAPISALAS ze tz wiedzial jak sie czujesz i chcial dzwonic do tesciowej...
a jak tesciowa chciala z nim gadac to trzeba bylo powiedziec ze wyszedl z pokoju ewentualnie ze jest w lazience a nie ze SIE SZYKUJE BO WYCHODZI...

TAK DALEJ PODTRZYMUJE ZE TY JESTES WINNA
a dlaczego?
a z prostego powodu bo jakbys go odrazu przeprosila za niewyjasnienie sytuacji z planowaniem albo raczej nie planowaniem ciazy - bo czarno na bialym mamy napisana przez ciebie reakcje tz ze on twierdzi ze sie nieliczy itd.. wiec on nic nie wiedzial.. to by nie bylo calej sytuacji...
bo jakbyscie to zalatwili odrazu to odzywalisbyscie sie do siebie caly dzien on by wiedzial ze sie zle czujesz ty wiedzialabys ze on zostaje dluzej w pracy i moge sie zalozyc ze wykazaby wiecej zainteresowania twoja osoa.. a tak po cholere ma sie liczyc z toba skoro ty sie znim nie liczycsz?

i nadal uwazam (jak inne laski) ze za duzo tesciowej u was.. za bardzo ja mieszasz i angazujesz... juz nie chce myslec co bedzie jak zamieszkanie nad nia.. obawiam sie ze bedzie jeszcze gorzej...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:37   #352
201803111825
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Treść usunięta
201803111825 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:45   #353
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Byłam na wyborach

mąz chciał iść ze mną na spacerek i na wybory, ale poszłam sobie sam. I tak mamy inne miejsca do głosowania.

Daysy85 To kwiatuszek kupowała ten wózek.

Cytat:
Napisane przez MAGiALENA Pokaż wiadomość
z Twojeich opowiadań wywnioskowałyśmy inaczej. dobrze, że napisałaś. ale na drugi raz pamiętaj! oboje musicie byc dla siebnie wazni, Wy i tylko Wy (poki co).
wiem, a TZ od rana nawet się nie zapytał jak się czuję

Marta pisałam, pisałam

o tabletkach pisałam już jakis czas temu, ze mi wziął receptę i sam wykupił. Pisałam tez wczesniej, że rozmawialismy o dziecku, że on chciał abym już odstawiła ale powiedziałam mu, że jeszcze nie. Pytałam ile opakowan tabsów wziąc, powiedział, ze moze jedno i narazie dalismy sobie czas do wrzesnia. Wtedy podejmiemy decyzję.

W rozmowe z nim nie chodziło mi, że nie planuję dziecka w ogóle, ale że w ciągu miesaca czy dwóch. I jesli już ustalimy konkretnie to wtedy pójdę na badania aby były one swieże. Inaczej nie widze w tym sensu. Nie moja wina, ze on się w połowie wypowiedzi obraził i sobie poszedł, ale wczoraj mu wyjasniłam co miałam na mysli, wiec przed wyjsciem do kolegów już to wiedział (nie pisałam już tego , bo nie czułam się za dobrze, by pisac o wszystkim).

A o tym jak się czułam wiedział doskonale, bo mu wszystko powiedziałam, nie musiał się nic domyslać. Nie chciałam mu mówić "proszę zostań, nie poradze sobie bez ciebie, musimy pogadac" bo: nie miałam głowy do powaznych rozmów oraz nie chciałam nalegac, powiedziała mu tylko, ze sma powinien zdecydowac czy zostac czy nie. Przeciez bez niego bym nie umarła, tylko miło by mi było wiedziec, że mogę na niego liczyc.

edit:

post z wczoraj o 21.11 pisałam, ze TZ chciał dzwonić do tesciowej , bo mówiłam mu i widział jak się źle czuję
__________________


Edytowane przez Madzialenka12344321
Czas edycji: 2010-06-20 o 09:51
Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:45   #354
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez 201803111825 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
a my jeszcze przed... wojtas poszedl na basen ja sie obijam.. zaraz ide do wanny a potem glosowac i na obiad do rodzicow..
a potem przychodza do nas tesciowie na kawe....

ostatnio mialam spiecie z tesciowa ale mnie zirytowala ale zagryzlam zeby... mam nadzieje ze dzis vbedzie w miare normalnie... zrobilam ciacho mam nadzieje ze troche mi odpusci.. a jak nie to bde sie zalic w klubie



a wogole to pisala Rybulka... trzymajcie kciuki bo dzis maja chrzest Miloszka niech maluszek bedzie grzeczny w kosciolku to taki wazny dla niego dzien
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:53   #355
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Mój TZ też pojechał na basen i na wybory.

a na 14.30 jedziemy do tesciowej na szczęscie dzis czuję sie o wiele lepiej. Co prawda jak napnę mięsnie brzucha (np jak wstaję, czy sie przekręcam) to lekko czuję dziwne uczucie w prawym boku (tak jakby jajnik) ale jest ok
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:54   #356
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
Byłam na wyborach

mąz chciał iść ze mną na spacerek i na wybory, ale poszłam sobie sam. I tak mamy inne miejsca do głosowania.

wiem, a TZ od rana nawet się nie zapytał jak się czuję

Marta pisałam, pisałam

o tabletkach pisałam już jakis czas temu, ze mi wziął receptę i sam wykupił. Pisałam tez wczesniej, że rozmawialismy o dziecku, że on chciał abym już odstawiła ale powiedziałam mu, że jeszcze nie. Pytałam ile opakowan tabsów wziąc, powiedział, ze moze jedno i narazie dalismy sobie czas do wrzesnia. Wtedy podejmiemy decyzję.

W rozmowe z nim nie chodziło mi, że nie planuję dziecka w ogóle, ale że w ciągu miesaca czy dwóch. I jesli już ustalimy konkretnie to wtedy pójdę na badania aby były one swieże. Inaczej nie widze w tym sensu. Nie moja wina, ze on się w połowie wypowiedzi obraził i sobie poszedł, ale wczoraj mu wyjasniłam co miałam na mysli, wiec przed wyjsciem do kolegów już to wiedział (nie pisałam już tego , bo nie czułam się za dobrze, by pisac o wszystkim).

A o tym jak się czułam wiedział doskonale, bo mu wszystko powiedziałam, nie musiał się nic domyslać. Nie chciałam mu mówić "proszę zostań, nie poradze sobie bez ciebie, musimy pogadac" bo: nie miałam głowy do powaznych rozmów oraz nie chciałam nalegac, powiedziała mu tylko, ze sma powinien zdecydowac czy zostac czy nie. Przeciez bez niego bym nie umarła, tylko miło by mi było wiedziec, że mogę na niego liczyc.
a ja dalej twierdzre ze to twoja wina i ze do tej pory go nieprzeprosilas.. a jak on wyciaga reke i chce isc z toba na spacer to ty go olewasz... Magda tak sie nierozmawia z mezem nie dzi sie jak jeszcze bardziej sie wscieknie...

specjalnie zacytowalam to co pisalas i co on mowil bo twoje chodzilo mi czy w domysle.. a on sie domyslac nie bedzie....
a juz totalnie mnie rozlozylas dziecinnymi slowami ze jeszcze jutro tz bedzie mial rozmowe z tesciowa bo bedziesz musiala jej o tym powiedziec.. bo bedziesz musiala sie poradzic... JAK PIECIOLATKA cos jest nie po mojemu to lece na skarge... powiedz jej po porstu ze juz jest wsyztko ok i ze sobie to wyjasniliscie i znajdz innego lekarza szczegolnie ze pisalas ze masz swojego rodzinnego....


i dalej uwazam ze kazde zle zachowanie tz do puki go nieprzeprosisz i do konca nie wyjasnisz o co ci chodzilo i NIE PODEJMIECEI WSPOLNEJ DECYZJI a nie tylko ty go powiadomisz o tym co chces zrzobic.. jak to zostalo do tej pory zorbione, bedzie uzasadnione... ma prawo sie wkurzac i boczyc...

no chyba ze WSPOLNIE podejmiecie decyzje.. a nie tylko on przyjmie twoje zdanie do wiamosci.. po póki co on wie o co ci chodzilo ale to dalej tylko twoje decyzje a nie wasze...



tyle nic wiecej nie pisze bo to wasze sprawy ale zal mi go po prostu tak po ludzku bo zachowujes sie niefer... a do tego mieszasz w to mame.. nie ladnie...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:59   #357
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Marta o moim rodzinnym juz pisałam jak mi antybiotyk na katar przepisuje, albo skierowanie do poradni z ręką , nawet na nią nie patrząc. Jak jej powiedziałam o sercu, to stwierdziła, że mam się nie denerwowac, wiec nie ma sensu jej mówić o moich delegliwoscich bo jak zwykle to oleje przeciez mi nawet skierowania na morfologię nie dała. jedyną osobą, która mi doradzi i jestem tego pewna jest tesciowa, wiec chce z nią pogadać. Nie wiem czy dziś, nie wiem czy jutro, czy przy następnym razie jak się będe źle czuła, ale chcę to zrobić, bo na swojego rodzinnego nie mam co liczyć.
A ja dalej nie rozumiem, za co mam TZ przepraszać?? za to, że wyszedł i nie dał mi zdania dokonczyć, czy za to ze mnie wczoraj zostawił jak go potrzebowałam?? Nie zadzwonił, nie dowiedział jak się czuję, dziś tez się nawet nie zapytał. Mam prawo byc obrazona na niego.
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:02   #358
201803111825
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Treść usunięta
201803111825 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:02   #359
*Agatek*
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 232
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Oj dziewczynki skończcie tą dyskusję, bo nie miło się robi...
Kobiety zmienne są w słowach i czynach, wiem to po sobie, bo co chwile zmieniam zdanie albo coś wymyślam Niech robi po swojemu, tak jak uważa, a jakieś niedomówienia czy coś, zostawcie dla siebie, albo rozmawiajcie na privie...
I to samo co do Corii- rozmawiac, rozmawiac i rozmawiac z mężem oczywiście. Żebyście się dogadali w różnych sprawach

Tyle ode mnie na temat tego, co tu się dzieje.

A ja już pożegnałam męża wyjechał pół godziny temu... na jeden dzień aż był... ale cały zabiegany, bo to zakupy, tu załatwic, tam załatwic i pół dnia tak zleciało... (i jeszcze te zajęcia moje) ale oczywiscie jezdziłam wszędzie z nim, aby troszkę z mężulem pobyc...
Także idę jeszcze troszkę pospac, bo strasznie się czuję z @... myślałam, że poroniłam czy coś, bo dziwnie przyszła miesiączka przed czasem, i wyleciało trochę, a później na podpasce nic nie miałam... i cały dzień nic... więc pomyślałam o najgorszym (a nic mnie nie bolało tydzień przed jak to zawsze mam) no ale dziś rano wyleciało znów dużo, więc może @ się rozkręca...nie wiem, jestem podłamana troszkę, ale mam nadzieję, że to nie jest to, o czym myślę, bo to by była moja wina... dźwigałam ostatnio dużo w pracy i to ostro... a 1.06 robiłam test i nic, mogłam go powtórzyc później, ale nawet o tym nie pomyślałam... mam nadzieję, że to zwyczajna @... albo to może ja tutaj wariuje i się za bardzo przejmuję i wymyślam nie stworzone rzeczy... <
__________________



Edytowane przez *Agatek*
Czas edycji: 2010-06-20 o 10:06
*Agatek* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:07   #360
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX

Cytat:
Napisane przez martucha84 Pokaż wiadomość
i dalej uwazam ze kazde zle zachowanie tz do puki go nieprzeprosisz i do konca nie wyjasnisz o co ci chodzilo i NIE PODEJMIECEI WSPOLNEJ DECYZJI a nie tylko ty go powiadomisz o tym co chces zrzobic.. jak to zostalo do tej pory zorbione, bedzie uzasadnione... ma prawo sie wkurzac i boczyc...
Juz pisałam :
Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
o tabletkach pisałam już jakis czas temu, ze mi wziął receptę i sam wykupił. Pisałam tez wczesniej, że rozmawialismy o dziecku, że on chciał abym już odstawiła ale powiedziałam mu, że jeszcze nie. Pytałam ile opakowan tabsów wziąc, powiedział, ze moze jedno i narazie dalismy sobie czas do wrzesnia. Wtedy podejmiemy decyzję.
wszystko było naszą wspólną decyzją

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Agatek nawet tak nie myśl, że mogłas poronić . Mi sie wydaje, ze to z emocji @ wczesniej przyszła dlatego przyszła, potem było nic a teraz się rozkręca

szkoda, ze TZ juz pojechał. A kiedy teraz będzie?? za 3 tyg??
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.