"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

[Supernovaja]

Witam wszystkie kobietki

Wczoraj byłam u Gina, 4 tydzień, ale jestem trochę zła na mojego lekarza, bo żadnych badań mi nie zlecił jeszcze, mam przyjść za 3 tygodnie, najlepiej prywatnie, bo usg, które ma, ma przedpotopowe

za 3 tyg zleci badania, przepisał pregna plus, nospa w razie bóli brzucha i tyle, zapytał jeszcze co chciałabym wiedzieć przecież nie na co dzień jest się w ciąży

swoją drogą...już wczoraj przytulałam muszlę, z nadzieją, że nie potrwa to długo

[SzAnGaLa]

izus Ty sie nie denerwuj, Wam potrzebny jest teraz spokój a nie czytanie o obumarłej ciąży. Byłaś u lekarza, wiesz, że wszystko jest ok.

Często lekarze mówią, że jak kobieta zauważy, ze skończyły się objawy ciąży, na przykład ktoś miał wymioty i nagle koniec z nimi, to warto się zgłosić do lekarza bo to może być znak że coś jest nie tak. Chociaż nie jest to regułą, bo ja np nie mam żadnych objawów ciąży od samego początku.
Obumarcie a poronienie to inne sprawy, obumarcia zdarzają się powyżej 12 tyg, do tego czasu natura działa jak filtr i eliminuje chore, nieprawidłowe, źle wykształcone zarodki.
Trzeba ze wszystkim co nas niepokoi zwracać się do lekarza, a nie szukać rad w internecie

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

supernovaja, 4 tydzień to bardzo wczesna ciąża, gdybyś miała robione wczoraj dowcipne usg, nie zobaczyłabyś nic poza malutką kropką, ok 8mm zwaną pęcherzykiem
badanie zleca się ok 7-9tydzień, wtedy tez robi się I usg by potwierdzić prace serduszka u maluszka.
jeśli nie odpowiada Ci gin, a masz możliwośc zmiany to zmień, jesli nie to przed kolejna wizytą zapisz sobie na kartce wszystkie pytania, watpliwości, to co bys chciała wiedzieć i idź z kartką wtedy na pewno bedziesz spokojna
a gin jak to gin, on nie podchodzi emocjonalnie i nie ma za duzo empatii w sobie, chociaż sa wyjątki i lekarze są wrażliwi, pytają o wszystko.

[Layla79]

Napisane przez Supernovaja

Witam wszystkie kobietki

Wczoraj byłam u Gina, 4 tydzień, ale jestem trochę zła na mojego lekarza, bo żadnych badań mi nie zlecił jeszcze, mam przyjść za 3 tygodnie, najlepiej prywatnie, bo usg, które ma, ma przedpotopowe

za 3 tyg zleci badania, przepisał pregna plus, nospa w razie bóli brzucha i tyle, zapytał jeszcze co chciałabym wiedzieć przecież nie na co dzień jest się w ciąży

swoją drogą...już wczoraj przytulałam muszlę, z nadzieją, że nie potrwa to długo

tez poszłam w 4 tyg. i skierowanie na usg dostalam na 6 tydz., bo za wcześnie. nie masz przychodni przyszpitalnej z dobrym sprzętem? skąd jesteś?

ja idę właśnie na jedno usg prywatnie, bo chcę do konkretnego lekarza i koszt to 250 zł. jestem w szoku, że tak dużo, bo w przychodni na inflanckiej dodatkowe usg kosztuje 60 zł. no ale trudno, to w 12 tc jest dość ważne.

[Supernovaja]

Napisane przez SzAnGaLa

supernovaja, 4 tydzień to bardzo wczesna ciąża, gdybyś miała robione wczoraj dowcipne usg, nie zobaczyłabyś nic poza malutką kropką, ok 8mm zwaną pęcherzykiem
badanie zleca się ok 7-9tydzień, wtedy tez robi się I usg by potwierdzić prace serduszka u maluszka.
jeśli nie odpowiada Ci gin, a masz możliwośc zmiany to zmień, jesli nie to przed kolejna wizytą zapisz sobie na kartce wszystkie pytania, watpliwości, to co bys chciała wiedzieć i idź z kartką wtedy na pewno bedziesz spokojna
a gin jak to gin, on nie podchodzi emocjonalnie i nie ma za duzo empatii w sobie, chociaż sa wyjątki i lekarze są wrażliwi, pytają o wszystko.

Miałam robione usg i było widać pęcherzyk płodowy co nie zmienia faktu, że już na dzień dobry lekarz mi wyskakuje o prywatnej wizycie prywatnie pójdę, ale już nie do niego póki co jestem w Katowicach, od sierpnia Wrocław nas czeka, więc nie wiem co robić, czy to dobre rozwiązanie, żeby część ciąży ( czyli do ok. 12-14 tygodnia) prowadzić u jednego lekarza a już później u drugiego.

[Aliszcze]

Mnie mąż czasem denerwuje samym swoim widokiem ale na ogół nie jest źle w weekend go nie będzie, to się śmieję, że sobie nerwowo odpocznę

ja też miałam usg w 6 tc, wcześniej może nic nie być widoczne, nawet na dobrym sprzęcie i po co się stresować dodatkowo jeśli ktoś lubi adrenalinę to można iść na betę i po kilku dniach powtórzyc, jak przyrasta to z ciazą jest gites

izus123, sama miałam schizy typu obumarła ciaza. Na szczęście miałam mdłości, to mnie przekonywało, że jest ok, ale jak tylko lepiej się poczułam, to panika. Ja od początku przez jakieś 1,5 miesiaca miałąm plamienia, lekkie krwawienia, bóle podbrzusza i jest na razie wszystko dobrze ale wiem, co oznacza ten strach i ta niepewność. Za pierwszym razem poroniłam. Obudziłam się rano z okropnymi skurczami w podbrzuszu, pobiegłam do łazienki,a tam krew się lała. Takze żadnych wątpliwosci nie miałam, że to koniec. Jak w tej ciaży dostałam plamień, to zalałam się łzami i codziennie modliłam się (i wciąż to robię) o zdrowie mojego maluszka. Jedyne, co radzę, to NIE CZYTAĆ INTERNETU!!!!!!!

wątku oz drowym odżywianiu nie czytałam, nie chcę nikogo oskarżać, ale mam nadzieję, że na tym wątku nie będziemy siebie nawzajem nazywać wielorybami. Dziewczyny, naprawdę, tyle sie martwimy o swoje pociechy, czy wszystko w porzadku, jakbym miała się jeszcze przejmować, że coś za dużo bedę wazyć, to chyba bym oszalałą i zamknęła się w szafie na czas ciaży. Toz drowie jest najważniejsze. Przy karmieniu i diecie podczas karmienia zrzucimy zbedne kilogramy wtedy założymy wątek sexi mamuśki i będziemy sie wpsierać w odchudzaniu ja już w swoim życiu schudłam 13 kg, w rozsądnym tempie, bez głodzenia się i przez jakieś 6 lat utrzymywalam wagę dopiero leczenie hormonalne i stres w zwiazkuz problemami z zajsciem w ciażę spowodowały lekkie przytycie, ale teraz anjważniejsze dla mnie, by maluszek miał się dobrzei codziennie jem lody

troche dużo naskrobałam, wybaczcie

[dżiza]

Napisane przez Layla79

no to wzięłam. wychodzi dokładnie 11 tc i jeden dzień - tak piszą. czyli to rozpoczęty 12 tc? ja myślałam, że to rozpoczęty 11 tc. ech// nieważne już, jestem w 11 tc.

Layla, no nie jest to chyba aż tak skomplikowane z liczeniem tego
pierwszy dzień twojej ostatniej miesiączki rozpoczął pierwszy tydzień ciąży; musisz sobie policzyć który teraz tydzień skończyłaś a który teraz trwa;
ja mam termin na 5.01, ostatnią @ miałam 3.04 i teraz skończyłam 11 tygodni i 3 dni a jestem w 12 tc.

[make_up_istka]

Z tymi terminami porodu a tyg ciąży jest różnie. Ja wg pierwszego USG mam termin na 23.01. ale póki co, z kolejnego USG wyraźnie wychodzi więcej i tak zostalo mi wpisane jednak w kartę ciąży i się tego trzymam, więc dziś zaczyna się 11. tydzień. A TP i tak się pewnie poprzesuwa

e-rosa piękne zdjęcie!!!!!!!!!!!

[Layla79]

Napisane przez dżiza

Layla, no nie jest to chyba aż tak skomplikowane z liczeniem tego
pierwszy dzień twojej ostatniej miesiączki rozpoczął pierwszy tydzień ciąży; musisz sobie policzyć który teraz tydzień skończyłaś a który teraz trwa;
ja mam termin na 5.01, ostatnią @ miałam 3.04 i teraz skończyłam 11 tygodni i 3 dni a jestem w 12 tc.

no to się zgadza, że ja też jestem w 12 tc. uff

[e_rosa]

Napisane przez Supernovaja

Miałam robione usg i było widać pęcherzyk płodowy co nie zmienia faktu, że już na dzień dobry lekarz mi wyskakuje o prywatnej wizycie prywatnie pójdę, ale już nie do niego póki co jestem w Katowicach, od sierpnia Wrocław nas czeka, więc nie wiem co robić, czy to dobre rozwiązanie, żeby część ciąży ( czyli do ok. 12-14 tygodnia) prowadzić u jednego lekarza a już później u drugiego.

Ja myślę że to chyba nie problem zmienić lekarza jak tylko będziesz miała kartę z przepiegiem od tego pierwszego, żeby ten drugi widział co i jak. Ja na Twoim miejścu to bym nie panikowała tak z tymi badaniam, ja pierwszą wizytęmiałam w 8 tyg. wtedy mi zleciła troche badań, wczoraj byłam to nic nie zleciła. A jeżeli masz ochotę to sobie sama idź do przychodni i zrób morfologię, żelazo czy co tam jeszcze uważasz, to się przynajmiej uspokoisz, potem i tak dotaniesz skierowania na badania specjalistyczne.

Ale mi się znowu nic nie chce, chyba ta pogoda tak działa osłabiająco, najchętniej to bym sobie cały dzień leżała i nic nie robiła. Też macie takiego lenia?

[insomnia_00]

Napisane przez e_rosa

Ja myślę że to chyba nie problem zmienić lekarza jak tylko będziesz miała kartę z przepiegiem od tego pierwszego, żeby ten drugi widział co i jak. Ja na Twoim miejścu to bym nie panikowała tak z tymi badaniam, ja pierwszą wizytęmiałam w 8 tyg. wtedy mi zleciła troche badań, wczoraj byłam to nic nie zleciła. A jeżeli masz ochotę to sobie sama idź do przychodni i zrób morfologię, żelazo czy co tam jeszcze uważasz, to się przynajmiej uspokoisz, potem i tak dotaniesz skierowania na badania specjalistyczne.

Ale mi się znowu nic nie chce, chyba ta pogoda tak działa osłabiająco, najchętniej to bym sobie cały dzień leżała i nic nie robiła. Też macie takiego lenia?

Lenia to mało powiedziane Całą rodzinkę już angażuje w usługiwaniu mi Troszkę jest mi wstyd, ale jak tu nawet do lodówki wstać się nie chce...
Kobietki czy któraś mogłaby mi wytłumaczyć czemu mam termin na 22.01. , jak w moich obliczeniach ni jak nie chce wyjść inaczej jak na 8.01...
Skąd taka rozbieżność w obliczeniach moich a obliczeniach gina

[izus123]

Dziękuję Wam, echh przeszły mi dzisiaj własnie mdłości i trochę panikuję
Oj, ta burza hormonów, szleje moja głowa!!!!
Pracuję, niby mam się czym zająć, a tak jakoś
Szangala:Nie mam żadnych wątpliwości, nic się dzieje, więc nie mam z czym do lekarza lecieć... to tylko moja głowa
Muszę się wyluzowac!
Zrobię dzisiaj pierogi z jagodami, to mi wieczór milo minie w kuchni, mniam!

[mila24]

Ojj tak, mam takiego lenia jak nigdy :p ale jakos sie tym nie przejmuje, co do terminu porodu to i tak zaledwie kilka procent dzieci rodzi sie w wyliczonym terminie, wiec i tak nie wiemy kiedy nasze Malenstwa zechcą przjsc na swiat.
Ostatnio mam okropne mdłości, a juz myslalam ze mnie to ominie, bo do 8 tyg nic sie nie dzialo, a do tego co 2 godziny jestem glodna jak wilk zjem 3 kęsy i znów mdłosci i tak w kółko, tez tak macie?

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez insomnia_00

Lenia to mało powiedziane Całą rodzinkę już angażuje w usługiwaniu mi Troszkę jest mi wstyd, ale jak tu nawet do lodówki wstać się nie chce...
Kobietki czy któraś mogłaby mi wytłumaczyć czemu mam termin na 22.01. , jak w moich obliczeniach ni jak nie chce wyjść inaczej jak na 8.01...
Skąd taka rozbieżność w obliczeniach moich a obliczeniach gina

Pewnie liczylas od dnia ostatniej @, a gin od zaplodnienia chociaz nie jestem pewna moze zdradz nam jak liczylas

[insomnia_00]

Napisane przez mila24

Ojj tak, mam takiego lenia jak nigdy :p ale jakos sie tym nie przejmuje, co do terminu porodu to i tak zaledwie kilka procent dzieci rodzi sie w wyliczonym terminie, wiec i tak nie wiemy kiedy nasze Malenstwa zechcą przjsc na swiat.
Ostatnio mam okropne mdłości, a juz myslalam ze mnie to ominie, bo do 8 tyg nic sie nie dzialo, a do tego co 2 godziny jestem glodna jak wilk zjem 3 kęsy i znów mdłosci i tak w kółko, tez tak macie?

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------


Pewnie liczylas od dnia owulacji/ zaplodnienia, a gin od dnia ostatniej miesiączki

Właśnie przeciwnie... liczyłam od pierwszego dnia ostatniej miesiączki... Juz nie wiem czy ja mam aż takie braki z matematyką... czy co jest...

Dodaje fotkę mojej fasolki...

[Layla79]

Napisane przez insomnia_00

Lenia to mało powiedziane Całą rodzinkę już angażuje w usługiwaniu mi Troszkę jest mi wstyd, ale jak tu nawet do lodówki wstać się nie chce...
Kobietki czy któraś mogłaby mi wytłumaczyć czemu mam termin na 22.01. , jak w moich obliczeniach ni jak nie chce wyjść inaczej jak na 8.01...
Skąd taka rozbieżność w obliczeniach moich a obliczeniach gina

ja też pierwotnie miałam TP na 08.01 przy OM 05.04.
potem na usg wyszło TP 06.01.
też miałaś OM 05.04?

Napisane przez izus123

Dziękuję Wam, echh przeszły mi dzisiaj własnie mdłości i trochę panikuję
Oj, ta burza hormonów, szleje moja głowa!!!!
Pracuję, niby mam się czym zająć, a tak jakoś
Szangala:Nie mam żadnych wątpliwości, nic się dzieje, więc nie mam z czym do lekarza lecieć... to tylko moja głowa
Muszę się wyluzowac!
Zrobię dzisiaj pierogi z jagodami, to mi wieczór milo minie w kuchni, mniam!

też mi dzisiaj przeszły mdłości i byłam w szoku jak się rano obudziłam normalnie a nie w biegu do toalety. już od dłuższego czasu psioczyłam na te mdłości nie mogąc doczekać się ich końca, a teraz wolałabym, żeby już były po prostu. poza tym bardzo przejęłam się tym, że ciąża może obumrzeć i zaczęłam czytać w necie na ten temat. ogólnie jeżeli ustają objawy ciąży, to masakra. a ja nawet głodu nie czułam, więc od razu zadzwoniłam żeby jeszcze dzisiaj umówić się na usg, chociaż już dwa usg mam umówione. nie mieli terminu. ale w sumie jak mi się znowu zaczęły zawroty głowy, to sobie odpuściłam.

też bym zjadła pierogi z jagodami. najbardziej mi teraz smakują owoce właśnie

[insomnia_00]

Napisane przez Layla79

ja też pierwotnie miałam TP na 08.01 przy OM 05.04.
potem na usg wyszło TP 06.01.
też miałaś OM 05.04?


też mi dzisiaj przeszły mdłości i byłam w szoku jak się rano obudziłam normalnie a nie w biegu do toalety. już od dłuższego czasu psioczyłam na te mdłości nie mogąc doczekać się ich końca, a teraz wolałabym, żeby już były po prostu. poza tym bardzo przejęłam się tym, że ciąża może obumrzeć i zaczęłam czytać w necie na ten temat. ogólnie jeżeli ustają objawy ciąży, to masakra. a ja nawet głodu nie czułam, więc od razu zadzwoniłam żeby jeszcze dzisiaj umówić się na usg, chociaż już dwa usg mam umówione. nie mieli terminu. ale w sumie jak mi się znowu zaczęły zawroty głowy, to sobie odpuściłam.

też bym zjadła pierogi z jagodami. najbardziej mi teraz smakują owoce właśnie

Nie, ja miałam OM 15.04.
Przy pierwszej wizycie u gina stwierdzono mi TP na 22.01.
Teraz mam second wizytę 2 lipca... Może się coś zmieni

[mallinka]

oliwiakp, magdaka1 witam

Napisane przez Layla79

Malinko, jak to możliwe, że Ty masz 14 tc z terminem porodu na 28.12., ja mam termin porodu na 06.01 a jestem w 11 tc. kurde, czy ja coś źle obliczyłam? spojrzałam w kalendarz i dobrze. to jak to? powinnaś być w 12 tc, nie?

już Aliszcze naszą sytuację wyjaśniła a ja na wątku jedzeniowym (tym, co tak krzyczą, że boimy się zotać wielorybami ) też Ci odpisałam

Napisane przez SzAnGaLa

ooo hehe widze znajomy nick, layla, layla aaa to Ty co pisalas że czujesz sie jak kupa w ciąży i chciałabyś żeby to juz się wylęgło,i to Ty martwisz się tym każdym kilogramem, zwisajacym brzuchem i rozstępami. I to Ty nazwałaś kobiety w ciąży określeniem wieloryb...
Hmm Layla widzę, że lekarzem jesteś...co do espumisanu jest napisane na ulotce, że można stosować w ciąży i nie wpływa na płód.make up polecam moża activię do picia.
Co do córki Twoich znajomych, po kiego grzyba szwędała się po Kenii w I trymestrze??? Współczuję każdej straty, ale tu każda mama na siebie dmucha i chucha i nie w głowie zagraniczne, tak dalekie wojaże. Z tego co pisałaś to też gdzieś daleko byłaś, a teraz co, panika co? Ale skoro napisałaś "ja prawdę mówiąc jeszcze nie przywiązałam się do mojego bąbla" to chyba się nie martwisz za bardzo co?
hmm layla z tego co wiem termin porodu wyznacza raczej lekarz a nie my
pozdrawiam wszystkie zatroskane i dbające o siebie mamy

łoo matko ile jadu... wyrwane z kontekstu stwierdzenia Layli-opacznie przez Ciebie zrozumiene, teraz na każdym wątku będziesz przypominać?

Napisane przez insomnia_00

Lenia to mało powiedziane Całą rodzinkę już angażuje w usługiwaniu mi Troszkę jest mi wstyd, ale jak tu nawet do lodówki wstać się nie chce...
Kobietki czy któraś mogłaby mi wytłumaczyć czemu mam termin na 22.01. , jak w moich obliczeniach ni jak nie chce wyjść inaczej jak na 8.01...
Skąd taka rozbieżność w obliczeniach moich a obliczeniach gina

może usg wskazuje taki tydzień ciąży - lekarz określa tydzień wg rozmiaru dziecka my możemy wiedzieć kiedy był stosunek - ale do zapłodnienia moglo dojsć nawet tydzień poźniej zaufaj lekarzowi, a poza tym termin może jeszcze się zmienić z kolejnymi usg

a lenia też mam i dodatkowo jestem bardzo nerwowa to chyba kolejny etap po mdlościach...

miałam koszmarną noc - co chwile się budziłam i jestem dziś nie do życia

[Supernovaja]

Napisane przez e_rosa

Ja myślę że to chyba nie problem zmienić lekarza jak tylko będziesz miała kartę z przepiegiem od tego pierwszego, żeby ten drugi widział co i jak. Ja na Twoim miejścu to bym nie panikowała tak z tymi badaniam, ja pierwszą wizytę miałam w 8 tyg. wtedy mi zleciła troche badań, wczoraj byłam to nic nie zleciła. A jeżeli masz ochotę to sobie sama idź do przychodni i zrób morfologię, żelazo czy co tam jeszcze uważasz, to się przynajmiej uspokoisz, potem i tak dotaniesz skierowania na badania specjalistyczne.

Ale mi się znowu nic nie chce, chyba ta pogoda tak działa osłabiająco, najchętniej to bym sobie cały dzień leżała i nic nie robiła. Też macie takiego lenia?

mam termin ustalony za 3 tygodnie, czyli 7 tydzień, z tym, że już nie pójde do tego gina u którego byłam, tylko pogadam z siostrą, ona ma fajnego, który prowadził jej ciąże

z tym nicnierobieniem to ostatanio i ja mam historie, TŻ się śmieje ze mnie, że teraz dopiero wychodzi moje lenistwo a ja po prostu jestem cały czas senna i zmęczona dodatkowo, mam tak twardy sen, że drugi czarnobyl mógłby mi pod domem wybuchnąć, nie zwróciłabym uwagi póki co walczę nie tylko z lenistwem ale i pryszczami, muszę chyba częściej oczyszczać twarz i zmienić krem

[insomnia_00]

Napisane przez mallinka

oliwiakp, magdaka1 witam


już Aliszcze naszą sytuację wyjaśniła a ja na wątku jedzeniowym (tym, co tak krzyczą, że boimy się zotać wielorybami ) też Ci odpisałam



łoo matko ile jadu... wyrwane z kontekstu stwierdzenia Layli-opacznie przez Ciebie zrozumiene, teraz na każdym wątku będziesz przypominać?


może usg wskazuje taki tydzień ciąży - lekarz określa tydzień wg rozmiaru dziecka my możemy wiedzieć kiedy był stosunek - ale do zapłodnienia moglo dojsć nawet tydzień poźniej zaufaj lekarzowi, a poza tym termin może jeszcze się zmienić z kolejnymi usg

a lenia też mam i dodatkowo jestem bardzo nerwowa to chyba kolejny etap po mdlościach...

miałam koszmarną noc - co chwile się budziłam i jestem dziś nie do życia

Przy pierwszej wizycie (1 czerwca - śmiałyśmy się z kumpelami z tego terminu, i że to pierwsza wizyta) usg wykazało mi, że to był 6tydz i 5 dzień

U mnie również nerwy biorą górę
Czasem jak się wścieknę okropnie to aż podbrzusze mnie boli...
Wiem, że mi nie wolno, bo ostatnio podczas silnych nerwów doszło do leciutkiego krwawienia... więc trzeba na siebie dmuchać i chuchać...

[Aliszcze]

czytanie netu to największy błąd, wiem po sobie samej. Przed usg genetycznym przeczytałąm wszystko o przezierności i miałam schizy. A tu wszystko dobrze wyszło

ja ostatnio mam więcej energii, bo lepiej się już czuję. Ale muszę uważać, bo jak za bardzo się ruszam, to trochę brzuch mnie pobolewa. Ale myślę, że i tak by mnie pobolewał, bo pewnie macica rośnie i rośnie

zjadłam lody, wypiłam kakao, jestem szcześliwa

[gabriellao0]

Napisane przez SzAnGaLa

bo jak mozna pisać o kobiecie w ciąży która przytyje 20 kg wieloryb???


Layla nie częstuj mnie melisą, tylko wytłumacz lepiej w jaki sposób można wypić 6 litró wody dziennie

1. byłam wielorybem! z Kają własnie tyle utyłam! i o dziwo był to praktycznie sam brzuch!
przykro mi było jak wage widziałam ale ogólnie bardziej się martwiłam tym jak powoli spadała PO
ale spadła co do grama!
2.tu akurat się nie zgodzę
w ciąży z Kają piłam średnio 5 litrowy baniak dziennie! i to żaden problem nie był
staropolankę 5 L miałam na dzień plus noc!
bo nocami tez piłam

[iwa00]

Napisane przez insomnia_00

Nie, ja miałam OM 15.04.
Przy pierwszej wizycie u gina stwierdzono mi TP na 22.01.
Teraz mam second wizytę 2 lipca... Może się coś zmieni

Witaj. Masz wyznaczony 22 stycznia jako termin porodu dlatego, że lekarze liczą to w ten sposób: jeśli okres miałaś 15.04 to od tej daty policz 3 m-ce do tyłu czyli wychodzi 15 styczeń i do tej daty dodajemy 7 dni i w ten sposób wychodzi termin porodu
Pozdrawiam

[Aliszcze]

ja w czasie sesji, jak wkuwałam do egzaminów to pochłaniałam pół zgrzewki wody mineralnej na noc mój tata mawiał, że chyba tyle piję, by mózg mi się nie przegrzał

[mallinka]

Aliszcze jak niewiele potrzeba kobiecie w ciąży do szczęścia
ja leże i "kwicze" boli mnie strasznie w krzyżu - mam wrażenie że kręgosłup nienaturalnie mi się wygina
i dodatkowo lenistwo mnie przytłacza - przez bałagan w domu czuję się jeszcze gorzej
niech ktoś mi zrobi gorącą czekoladę...

[SzAnGaLa]

malinka we mnie nie ma żadnego jadu, zero złośliwości po prostu tak jakoś koleżanka layla tym wielorybem mnie zjeżyła i zamartwianiem sie o figure i niedoskonalosci po ciazy :/ ale spoko, nie interesują mnie jej problemy żywieniowe już
hmm właśnie, czy któras z koleżanek mogłaby napisać mi coś o tym usg genetycznym, o wynikach i tym co wiecie, nie miałam tego badania w poprzedniej ciązy, ja wiem, że google nie gryzie ale wolałabym info z pierwszej ręki

[Layla79]

ja też mogę dużo pić. duża butelka wody w pół godziny

[Aliszcze]

miałam ostatnio usg genetyczne, dość obszernie opisałam przebieg usg trwa ok. 30 minut. Lekarz skrupulatnie dokonuje pomiarów tułowia, główki, kończyń, sprawdza proporcje, tętno serca, na usg pokazywana jest też fala obrazująca tętno i przepływ przez żyły czy coś takiego i lekarz mówi, ze obraz fali jest prawidłowy, patrzy, czy jest przegroda nosowa, mierzy kilkakrotnie przezierność. Dostałam wydruk z tego badania na kartce formatu A-4 gdzie są wykresy dotyczace przezierności i pulsu, gdzie sa wyliczone ryzyka różnych zespół (np zespołu Downa). Trochę się przeraziła, bo tam jest wypisane, że np ryzyko tego i tego wynosi 1/7500. Ale lekarz mówi, że wszystko jest w porzadku do tych pomiarów ryzyka bierze się tez pod uwagę tydzień ciaży i wiek kobiety i chyba program komputerowy wylicza to ryzyko. Najwazniejsze, ze przezierność w normie i jest przegroda nosowa

[insomnia_00]

Napisane przez iwa00

Witaj. Masz wyznaczony 22 stycznia jako termin porodu dlatego, że lekarze liczą to w ten sposób: jeśli okres miałaś 15.04 to od tej daty policz 3 m-ce do tyłu czyli wychodzi 15 styczeń i do tej daty dodajemy 7 dni i w ten sposób wychodzi termin porodu
Pozdrawiam

Dzięki wielkie za olśnienie mnie
Pozdrawiam

[iwa00]

Napisane przez insomnia_00

Dzięki wielkie za olśnienie mnie
Pozdrawiam

Nie ma za co
Życzę spokojnej i bezproblemowej ciąży i zdrowego maluszka
Pa

[Edi581]

Chyba przestanę czytać cokolwiek, straszycie mnie tym obumieraniem ciąży. teraz mam schizy i co chwilkę latam sprawdzać czy nie plamię.
Ale na szczęście po luteinie i no-spie ustało w ciągu dwóch dni. Teraz się oszczędzam i nic nie robię.



A ja zauważyłam, że teraz na wszystko mam ochotę, wszystko bym zjadła, a wezmę jednego kęsa i już nie mam ochoty i mnie mdli. Normalnie ekonomiczna się robię, wystarcza mi widelec ryżu i kęs kurczaka. Dzisiaj byliśmy z TŻ na obiedzie na mieście i całą moją porcję musieliśmy poprosić, żeby nam zapakowali do domu.

A mnie TŻ jakoś nie denerwuje, albo może się nie wściekam, nie wiem wczoraj mi kupił muzykę relaksacyjną dla kobiet w ciąży

[olbka]

ja też mam schizy, poronienia się jakoś nie boję, ale tej ciąży obumarłej - tak... Chociaż nie mam powodów...