Moje marzenie-wyjechac na stałe do Wa-wy.. Jak tam jest??

[CzarnyElf]

Mam sentyment do tego miasta

Do Warszawy pierwszy raz przyjechalam zaraz po maturze,zupelnie nieprzygotowana,prace fakt mozna znalesc ale nie taka zeby sie utrzymac,mimo ze wynajmowalysmy z 3 dziewczynami kawalerke na spolke-trudno bylo sie utrzymac.Trzeba tu przyjechac przygotowanym( w sensie finansowym glownie).Duzo kasy zjadaja przejazdy jak sie szuka pracy,trzeba sie tez przygotowac na kaucje za oplacenie mieszkania.

Ogolnie bardzo mi sie podobalo mimo ze finansowo nie bylo ciekawie.Lubilam to ze nigdy w Wawie sie nie nudzilam.Miasto to po prostu zyje

Po jakim czasie wrocilam z Wawy do mojego miasteczka,skonczylam szkole policealna i wyjechalam tam znowu(strasznie mnie tam ciagnelo,chodzac do szkoly caly czas zylam wyjazdem do Warszawy),bylo lzej tym razem bo bylam bardziej przygotowana i wiedzialam czego sie spodziewac.Mieszkalam w Wawie kilka lat,poznalam fajnych ludzi a potem wyjechalam za granice.

Obecnie bardzo lubie Wawe odwiedzac,mieszkajac za granica b brakuje mi np odglosu metra(tu mieszkam w malym miescie),ogolnie prawie wszystko mi sie podoba w Warszawie.Mam w Wawie siostre i kuzynke i zawsze jak lece do Polski to najdluzej chce przebywac wlasnie w Warszawie

A na avatorku-ja z siostra w Warszawie-ostatni moj pobyt w Polsce
(wszyscy moi znajomi amerykanie sa zachwyceni zdjeciami palacu w Wilanowie)

[enlevé]

Napisane przez bielaczka

Enleve, bardzo milo mi bylo to czytac moze jak znajdziesz chwile, pogadamy na priv'ie ?
3mam za Ciebie kciuki - ''jak czegos sie bardzo pragnie, to caly wszechswiat dziala potajemnie,aby to pragnienie spelnic(...)''
miejmy nadzieje,ze sie uda ).

Bardzo chętnie

[Savathus]

_____

[theoneandonly]

Napisane przez bielaczka

No czesc dziewczyny byc moze wydaje Wam się, ze niepotrzebnie zakladam tak beznadziejny wątek.. tak, tak.. sorka, jezeli komus to nieodpowiada. Jednak dla mnie to bardzo wazne, szczerze
moim ogromnym marzeniem jest chociazby studiowanie w Warszawie, a co za tym idzie - mieszkanie w naszej pięknej stolicy wiecie.. cos mnie tak ciągnie.. takie wielkie miasto, ten klimat.. tak, z pewnoscia sie myle, pewnie nie jest tak tak swietnie jak sobie wyborazam.. zycie jak zycie, czy tu czy tam.. ale ja naprawde chciałabym za kilka lat tam wyjechać... i w związku z tym mam do was pewne pytania .
Jezeli mozecie i przede wszystkim chcecie, to bardzo bym Was prosiła abyscie powiedzialy mi jak tam jest.. bylam tak kilka razy, chyba 3 :P bardzo mi się tam podoba
okey, nastepnie chcialabym sie dowiedziec, czy naprawde tak trudno sie tam poruszac, czy ciezko jest gdziekolwiek sie dostac? Hee, coz za pytanie wiadomo, ze łatwo sie pogubic:P
I tak dalej proszę, napiszcie jak wyglada tam zycie oprucz tego, ze jest drogo i zycie szybko się toczy..
Dziekuje slicznie za wszytkie odpowiedzi pozdrawiam z Białegostoku *.

I jak idą postępy i plany zamieszkania w stolicy?

[bielaczka]

theoneandonly milo mi bardzo, ze o mnie pomyslalas, to naprawde bardzo podbudowujace!

Obecnie jestem po maturze, ktora poszla mi calkiem niezle, mam nadzieje,ze nie rozczaruje sie wynikami, ktore juz 30.06....
Moje marzenie o studiach w stolicy jest jak najbardziej aktualne, zreszta dotad nigdy w zyciu niczego tak mocno nie pragnelam, jak wyjechania do Warszawy i zaczecia wszystkiego od nowa, ze wszystkimi wyzwaniami, upadkami i wzlotami. Kocham Białystok, ale jednak brakuje mi czegos innego, zmiany otoczenia, nowych perspektyw, sprawdzenia sie w roznych okolicznosciach. Poza tym nie wyobrazam sobie, ze mialabym mieszkac przez cale czas w jednym miejscu, tym samym miescie.. Chcialabym moc porownywac, znalezc swoje miejsce, miec mnostwo wspomnien z zupelnie innych miejsc. Niewatpliwie, gdybym ewentualnie miala te szanse, aby mieszkac w Wa-wie - byloby mi strasznie ciezko, ]w poczatkowym okresie] zdaje sobie z tego sprawe, ale z natury jestem silna i zycie nauczylo mnie jak znosic ciezke chwile, takze jakos dam rade.

Musze przyznac, ze sytuacja w moim zyciu sie nieco poprawila, rodzice poki co sa przychylni mojej decyzji, warunkiem jest oczywiscie fakt, ze MUSZE dostac sie studia dzienne, w innym wypadku moje marzenie nie dojdzie do realizacji. Kilka dni temu wplacilam oplaty rekrutacyjne odnosnie studiow w Warszawie i licze na to, ze na ktorys z kierunkow dane bedzie mi sie dostac Niby nie wierze w cuda, ale w glebi duszy czuje, ze sie dostane, mimo tylu osob, ktore ubiegaja sie o jedno miejsce na kierunki, na ktore chcialabym sie dostac.
Z kazdym dniem czuje coraz wiekszy dreszczyk emocji, bo juz coraz blizej do ujawnienia tego, co niesie mi los - czy moje marzenie ciagnace sie od dziecinstwa doczeka sie spelnienia czy bede musiala zacisnac zeby i przyjac porazke z godnoscia.

Chcialabym w polowie lipca [kiedy bedzie wiadomo, czy sie dostalam czy nie] moc odswiezyc ten watek i pokazac, ze marzenia sie naprawde spelniaja, a ja jestem na to zywym przykladem i jesli sie czegos bardzo chce, to z czasem jest to mozliwe

[ladybitch]

Droga Aniu !
Twój temat bardzo mnie zainteresował, bo jestem w podobnej sytuacji. Też pragnę dostać się na wymarzone studia w Warszawie. Mam inne alternatywne wyjścia, ale te byłoby dla mnie najlepsze. Niestety jest bardzo duża konkurencja Ale miejmy nadzieję, że marzenia się spełniają! Nie jesteśmy same ! Ja bywam często w Warszawie, bo mam tam wielu znajomych. I przyznam szczerze- kocham to miasto mimo, że jest brudne itd.. ma swój klimat, ludzie mają tam styl, jest nowoczesne, z perspektywami .... poza tym kluby, imprezy, przyszła kariera zawodowa... Moim marzeniem jest praca w mediach, więc stolica jest najlepszym rozwiązaniem. Będzie dobrze! Boję się trochę tego wyścigu szczurów, o którym tak często się mówi, ale miejmy nadzieję, że tego nie doświadczymy!
3mam kciuki

[enlevé]

Napisane przez bielaczka

theoneandonly milo mi bardzo, ze o mnie pomyslalas, to naprawde bardzo podbudowujace!

Obecnie jestem po maturze, ktora poszla mi calkiem niezle, mam nadzieje,ze nie rozczaruje sie wynikami, ktore juz 30.06....
Moje marzenie o studiach w stolicy jest jak najbardziej aktualne, zreszta dotad nigdy w zyciu niczego tak mocno nie pragnelam, jak wyjechania do Warszawy i zaczecia wszystkiego od nowa, ze wszystkimi wyzwaniami, upadkami i wzlotami. Kocham Białystok, ale jednak brakuje mi czegos innego, zmiany otoczenia, nowych perspektyw, sprawdzenia sie w roznych okolicznosciach. Poza tym nie wyobrazam sobie, ze mialabym mieszkac przez cale czas w jednym miejscu, tym samym miescie.. Chcialabym moc porownywac, znalezc swoje miejsce, miec mnostwo wspomnien z zupelnie innych miejsc. Niewatpliwie, gdybym ewentualnie miala te szanse, aby mieszkac w Wa-wie - byloby mi strasznie ciezko, ]w poczatkowym okresie] zdaje sobie z tego sprawe, ale z natury jestem silna i zycie nauczylo mnie jak znosic ciezke chwile, takze jakos dam rade.

Musze przyznac, ze sytuacja w moim zyciu sie nieco poprawila, rodzice poki co sa przychylni mojej decyzji, warunkiem jest oczywiscie fakt, ze MUSZE dostac sie studia dzienne, w innym wypadku moje marzenie nie dojdzie do realizacji. Kilka dni temu wplacilam oplaty rekrutacyjne odnosnie studiow w Warszawie i licze na to, ze na ktorys z kierunkow dane bedzie mi sie dostac Niby nie wierze w cuda, ale w glebi duszy czuje, ze sie dostane, mimo tylu osob, ktore ubiegaja sie o jedno miejsce na kierunki, na ktore chcialabym sie dostac.
Z kazdym dniem czuje coraz wiekszy dreszczyk emocji, bo juz coraz blizej do ujawnienia tego, co niesie mi los - czy moje marzenie ciagnace sie od dziecinstwa doczeka sie spelnienia czy bede musiala zacisnac zeby i przyjac porazke z godnoscia.

Chcialabym w polowie lipca [kiedy bedzie wiadomo, czy sie dostalam czy nie] moc odswiezyc ten watek i pokazac, ze marzenia sie naprawde spelniaja, a ja jestem na to zywym przykladem i jesli sie czegos bardzo chce, to z czasem jest to mozliwe

jak to się mówi: do odważnych świat należy

Napisane przez bielaczka

nigdy w zyciu niczego tak mocno nie pragnelam, jak wyjechania do Warszawy i zaczecia wszystkiego od nowa, ze wszystkimi wyzwaniami, upadkami i wzlotami

z ust mi to wyjęłaś dokladnie czuje tak samo, widze ze obie jestesmy "twarde babki" i poradzimy sobie, wierze w to! a wyniki juz 30 czerwca , oj nie moge sie doczekac
mam nadzieje ze Twoje i moje marzenia sie spełnią

[bielaczka]

'' z ust mi to wyjęłaś dokladnie czuje tak samo, widze ze obie jestesmy "twarde babki" i poradzimy sobie, wierze w to! a wyniki juz 30 czerwca , oj nie moge sie doczekac
mam nadzieje ze Twoje i moje marzenia sie spełnią ''

Kochana, musimy gleboko wierzyc, a z pewnoscia nam sie uda.
Poza tym, widze, ze duzo osob ma podobne marzenia do naszych, 3mam za wszystkich kciuki, juz niedlugo nasz finish z kazdym dniem boje sie coraz bardziej, jesli sie nie uda - nie wyobrazam sobie co sie ze mna stanie, nie mam zadnego alternatywnego wyjscia..

Enleve a na jakie uczelnie i kierunki chcesz zdawac ?

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez enlevé

jak to się mówi: do odważnych świat należy


z ust mi to wyjęłaś dokladnie czuje tak samo, widze ze obie jestesmy "twarde babki" i poradzimy sobie, wierze w to! a wyniki juz 30 czerwca , oj nie moge sie doczekac
mam nadzieje ze Twoje i moje marzenia sie spełnią

Kochana, musimy gleboko wierzyc, a z pewnoscia nam sie uda.
Poza tym, widze, ze duzo osob ma podobne marzenia do naszych, 3mam za wszystkich kciuki, juz niedlugo nasz finish z kazdym dniem boje sie coraz bardziej, jesli sie nie uda - nie wyobrazam sobie co sie ze mna stanie, nie mam zadnego alternatywnego wyjscia..

Enleve a na jakie uczelnie i kierunki chcesz zdawac ?

[enlevé]

na administracje i bezpieczeństwo wewnetrzne na UKSW lub UW zaocznie

[Kreskaaa]

Wcale nie głupie, trzeba mieć marzenia Ja akurat jestem z Warszawy, więc dla mnie to nie 'atrakcja' ale mam podobne wyobrażenie o Paryżu i chciałabym chociaż przez jakiś czas pomieszkać w takim miescie

co do W-wy : podziemia w centrum są straszne, ja w oznakowaniu nie za bardzo się łapię (idziesz wg znaków, nagle znikają a po kolejnych 2 minutach okazuje się, że idziesz w przeciwnym kierunku niż trzeba). Jedyny sposób to przed wejściem przeanalizować jak musisz się kierować żeby dojść do celu i iść na wyczucie :P No a poza tym to jest spoko.. Z tymi atrakcjami to zależy od dzielnicy- np. w mojej nie ma kina ani basenu ani teatru...ale skmką/tramwajem w miare szybko można dotrzec do centrum a tam już wiecej atrakcji

Ze znanych osób widziałam np. Jabłczyńską - robiła zakupy w sklepie blisko mojego domu

[theoneandonly]

Napisane przez bielaczka

theoneandonly milo mi bardzo, ze o mnie pomyslalas, to naprawde bardzo podbudowujace!

Obecnie jestem po maturze, ktora poszla mi calkiem niezle, mam nadzieje,ze nie rozczaruje sie wynikami, ktore juz 30.06....
Moje marzenie o studiach w stolicy jest jak najbardziej aktualne, zreszta dotad nigdy w zyciu niczego tak mocno nie pragnelam, jak wyjechania do Warszawy i zaczecia wszystkiego od nowa, ze wszystkimi wyzwaniami, upadkami i wzlotami. Kocham Białystok, ale jednak brakuje mi czegos innego, zmiany otoczenia, nowych perspektyw, sprawdzenia sie w roznych okolicznosciach. Poza tym nie wyobrazam sobie, ze mialabym mieszkac przez cale czas w jednym miejscu, tym samym miescie.. Chcialabym moc porownywac, znalezc swoje miejsce, miec mnostwo wspomnien z zupelnie innych miejsc. Niewatpliwie, gdybym ewentualnie miala te szanse, aby mieszkac w Wa-wie - byloby mi strasznie ciezko, ]w poczatkowym okresie] zdaje sobie z tego sprawe, ale z natury jestem silna i zycie nauczylo mnie jak znosic ciezke chwile, takze jakos dam rade.

Musze przyznac, ze sytuacja w moim zyciu sie nieco poprawila, rodzice poki co sa przychylni mojej decyzji, warunkiem jest oczywiscie fakt, ze MUSZE dostac sie studia dzienne, w innym wypadku moje marzenie nie dojdzie do realizacji. Kilka dni temu wplacilam oplaty rekrutacyjne odnosnie studiow w Warszawie i licze na to, ze na ktorys z kierunkow dane bedzie mi sie dostac Niby nie wierze w cuda, ale w glebi duszy czuje, ze sie dostane, mimo tylu osob, ktore ubiegaja sie o jedno miejsce na kierunki, na ktore chcialabym sie dostac.
Z kazdym dniem czuje coraz wiekszy dreszczyk emocji, bo juz coraz blizej do ujawnienia tego, co niesie mi los - czy moje marzenie ciagnace sie od dziecinstwa doczeka sie spelnienia czy bede musiala zacisnac zeby i przyjac porazke z godnoscia.

Chcialabym w polowie lipca [kiedy bedzie wiadomo, czy sie dostalam czy nie] moc odswiezyc ten watek i pokazac, ze marzenia sie naprawde spelniaja, a ja jestem na to zywym przykladem i jesli sie czegos bardzo chce, to z czasem jest to mozliwe

Naprawdę życzę Ci z całego serca, aby Ci się udało

Napisane przez Kreskaaa

Wcale nie głupie, trzeba mieć marzenia Ja akurat jestem z Warszawy, więc dla mnie to nie 'atrakcja' ale mam podobne wyobrażenie o Paryżu i chciałabym chociaż przez jakiś czas pomieszkać w takim miescie

co do W-wy : podziemia w centrum są straszne, ja w oznakowaniu nie za bardzo się łapię (idziesz wg znaków, nagle znikają a po kolejnych 2 minutach okazuje się, że idziesz w przeciwnym kierunku niż trzeba). Jedyny sposób to przed wejściem przeanalizować jak musisz się kierować żeby dojść do celu i iść na wyczucie :P No a poza tym to jest spoko.. Z tymi atrakcjami to zależy od dzielnicy- np. w mojej nie ma kina ani basenu ani teatru...ale skmką/tramwajem w miare szybko można dotrzec do centrum a tam już wiecej atrakcji

Ze znanych osób widziałam np. Jabłczyńską - robiła zakupy w sklepie blisko mojego domu

Mam to samo z tymi podziemiami-nawet dzisiaj nie mogłam się odnaleźć
A co do sławnych osób w Warszawie to zgadzam się, że często można spotkać i myślę, że akurat ludzie w Warszawie nie reagują na nich jakoś strasznie entuzjastycznie i to jest właśnie fajne.

[enlevé]

Napisane przez Kreskaaa

Wcale nie głupie, trzeba mieć marzenia Ja akurat jestem z Warszawy, więc dla mnie to nie 'atrakcja' ale mam podobne wyobrażenie o Paryżu i chciałabym chociaż przez jakiś czas pomieszkać w takim miescie

co do W-wy : podziemia w centrum są straszne, ja w oznakowaniu nie za bardzo się łapię (idziesz wg znaków, nagle znikają a po kolejnych 2 minutach okazuje się, że idziesz w przeciwnym kierunku niż trzeba). Jedyny sposób to przed wejściem przeanalizować jak musisz się kierować żeby dojść do celu i iść na wyczucie :P No a poza tym to jest spoko.. Z tymi atrakcjami to zależy od dzielnicy- np. w mojej nie ma kina ani basenu ani teatru...ale skmką/tramwajem w miare szybko można dotrzec do centrum a tam już wiecej atrakcji

Ze znanych osób widziałam np. Jabłczyńską - robiła zakupy w sklepie blisko mojego domu

a ja myślałam ze jazda metrem to akurat bajka:hah aha:

[Coma_]

Warszawa to było również moje marzenie 3 lata temu... udało się i mam z tego powodu wielką satysfakcję do dziś wszystko również zależało od moich wyników matur więc doskonale Was rozumiem!
Lubię Warszawę i cenię to miasto za mozliwości rozwoju jakie mi codziennie daje
3mam kciuki za Was!

[khloe_]

Witaj
Mieszkam w Warszawie od urodzenia i czuje sie tutaj baaardzo dobrze. Mieszkam w mało znanej i lubianej dzielnicy, na Bródnie, ale nie narzekam. Lubie to miejsce bo jest dość spokojnie, a chuligani i tak są wszędzie, niezależnie od dzielnicy, wiadomo,że na Pradze najwięcej ale nie trzeba sie tym przejmować.
Ogólnie nie wyobrażam sobie żeby sie z Warszawy wyprowadzić, ewentualnie może za granice, ale ja musze mieszkać w dużym mieście.
Tutaj jest wszystko czego potrzebuje:
-dość łatwa i prosta komunikacja miejska (jak wszędzie zdarzają sie opóźnienia i inne incydenty), ale mamy też metro i niedługo ma być jego druga linia z czego jestem bardzo zadowolona
- wszystko jest pod nosem, wszędzie mniejsze i większe sklepiki, dużo centrów handlowych,kina, teatry, kluby, pełno rozrywki! na prawde jest tutaj co robić każdego dnia (polecam TVN Warszawa, tam zawsze podpowiedzą co sie dzieje danego dnia)
Oczywiscie jest tez sporo miejsc dla tych co wolą spokój, parki, jeziorka, nasza piękna rzeka Wisła
- Stare miasto , UW i inne, Krakowskie Przedmieście, Chmielna, Nowy Świat, Marszałkowska te rejony tętnią zyciem ;D
W Warszawie nie można sie nudzić.
Jeśli chodzi o ceny to wiadomo,że tutaj jest pewnie najdrożej, szczególnie jesli chodzi o mieszkanie,ale można dać sobie rade. Na prawde zachecam do przeprowadzenia sie tutaj, jesli nie przerażają Cie korki, tłumy ludzi w godzinach szczytu i nieco zaniczyszczone powietrze (swoją drogą moja strona stolicy czy Bródno i okolice to zielone płuca Warszawy wiec zachecam, mamy fajny park i las) to jest to miejsce dla Ciebie !
Nie mówiąc już o możliwościach jakie daje to miasto, mnóstwo okazji do poznania nowych ludzi, znalezienia ciekawej pracy, zdobycia różnych doświadczeń, szkoły tańca, aktorskie, malarskie itp itp itp...tu jest chyba wszystko!
Pozdrawiam

[bielaczka]

Napisane przez enlevé

na administracje i bezpieczeństwo wewnetrzne na UKSW lub UW zaocznie

O prosze, super, zycze powodzenia! Osobiscie skladam z premedytacja na 5 kierunkow na UKSW i 1 na SGGW, mam nadzieje,ze na ktorys z nich sie dostane..
Btw. Juz za niecaly tydzien wyniki matur

theoneandonly dziekuje serdecznie, tak mile slowa duzo daja!

---------- Dopisano o 05:58 ---------- Poprzedni post napisano o 05:53 ----------

Napisane przez Coma_

Warszawa to było również moje marzenie 3 lata temu... udało się i mam z tego powodu wielką satysfakcję do dziś wszystko również zależało od moich wyników matur więc doskonale Was rozumiem!
Lubię Warszawę i cenię to miasto za mozliwości rozwoju jakie mi codziennie daje
3mam kciuki za Was!

GRATULUJE! Krotko mowiac mamy potwierdzenie faktu, ze marzenia sie spelniaja, ciesze sie razem z Toba!
Wnioskuje,ze na poczatku nie bylo latwo.. Szybko sie przyzwyczailas do nowych okolicznosci, wielkiego miasta? O przyjaznosc i uprzejmosc warszawiakow nie zapytam, bo wielokrotnie, kiedy pytalam o droge udzielano mi bardzo konkretnych odpowiedzi i kazdy byl bardzo mily. Chyba krazacy mit warszawiaka 'cfaniaka' to bujda.

---------- Dopisano o 06:02 ---------- Poprzedni post napisano o 05:58 ----------

Napisane przez khloe_

Witaj
Mieszkam w Warszawie od urodzenia i czuje sie tutaj baaardzo dobrze. Mieszkam w mało znanej i lubianej dzielnicy, na Bródnie, ale nie narzekam. Lubie to miejsce bo jest dość spokojnie, a chuligani i tak są wszędzie, niezależnie od dzielnicy, wiadomo,że na Pradze najwięcej ale nie trzeba sie tym przejmować.
Ogólnie nie wyobrażam sobie żeby sie z Warszawy wyprowadzić, ewentualnie może za granice, ale ja musze mieszkać w dużym mieście.
Tutaj jest wszystko czego potrzebuje:
-dość łatwa i prosta komunikacja miejska (jak wszędzie zdarzają sie opóźnienia i inne incydenty), ale mamy też metro i niedługo ma być jego druga linia z czego jestem bardzo zadowolona
- wszystko jest pod nosem, wszędzie mniejsze i większe sklepiki, dużo centrów handlowych,kina, teatry, kluby, pełno rozrywki! na prawde jest tutaj co robić każdego dnia (polecam TVN Warszawa, tam zawsze podpowiedzą co sie dzieje danego dnia)
Oczywiscie jest tez sporo miejsc dla tych co wolą spokój, parki, jeziorka, nasza piękna rzeka Wisła
- Stare miasto , UW i inne, Krakowskie Przedmieście, Chmielna, Nowy Świat, Marszałkowska te rejony tętnią zyciem ;D
W Warszawie nie można sie nudzić.
Jeśli chodzi o ceny to wiadomo,że tutaj jest pewnie najdrożej, szczególnie jesli chodzi o mieszkanie,ale można dać sobie rade. Na prawde zachecam do przeprowadzenia sie tutaj, jesli nie przerażają Cie korki, tłumy ludzi w godzinach szczytu i nieco zaniczyszczone powietrze (swoją drogą moja strona stolicy czy Bródno i okolice to zielone płuca Warszawy wiec zachecam, mamy fajny park i las) to jest to miejsce dla Ciebie !
Nie mówiąc już o możliwościach jakie daje to miasto, mnóstwo okazji do poznania nowych ludzi, znalezienia ciekawej pracy, zdobycia różnych doświadczeń, szkoły tańca, aktorskie, malarskie itp itp itp...tu jest chyba wszystko!
Pozdrawiam

Wow! Dzieki kochana za wymienienie tylu zalet tego miasta, wlasnie dla wiekszosci z nich chcialabym tam zamieszkac nawet gdybym byla samotna [nie znam nikogo w Wa-wie] to szybko zorganizowalabym sobie czas, majac tyle atrakcji!

[enlevé]

Napisane przez bielaczka

O prosze, super, zycze powodzenia! Osobiscie skladam z premedytacja na 5 kierunkow na UKSW i 1 na SGGW, mam nadzieje,ze na ktorys z nich sie dostane..
Btw. Juz za niecaly tydzien wyniki matur

ooo tez na UKSW to moze sie gdzies tam spotkamy
jak myślę o wynikach to mnie ściska w żołądku

[gorzka prawda]

Witam serdecznie autorkę wątku i pozostałe warszawianki - te przyszłe także .

Ja jestem jedną z wielu, która postanowiła poszukać swego szczęścia poza rodzinną możliwością. Jestem z małego miasta na północy kraju. Kocham moje miasto, ale nie ma tu możliwości rozwoju, szczególnie dla młodych i ambitnych ludzi. Właśnie skończyłam studia i zadałam sobie pytanie: Co dalej?
Padło na Warszawę. Nie planowałam tego wyjazdu. Decyzję podjęłam spontanicznie. Zadzwoniłam do ciotki, która teraz mieszka sama w Wawie w 3pokojowym mieszkaniu na Pradze. Nie tyle się zgodziła, co bardzo ucieszyła, że przyjadę. tak więc mieszkanie mam za darmo, jedynie opłaty, jedzenie itp. Trafiła mi się życiowa szansa, którą muszę wykorzystać.
Zostawiam wszystko: rodzinę, narzeczonego, przyjaciół, znajomych, ukochane małe miasto, w którym co chwilę mówiłam komuś ,,cześć" lub ,,dzień dobry", zostawiam za sobą 25 lat wspomnień i zaczynam coś nowego. Z drugiej strony zostawiam tutaj problemy związane ze znalezieniem pracy, brak możliwości rozwoju, brak szansy na realizowanie ambicji i spełnianie życiowych planów, brak możliwości na usamodzielnienie się.

Wyjeżdżam w pierwszej połowie lipca. Chciałam zapytać o to jak żyje się na Pradze, chodzi mi dokładnie o Pragę Południe?

[khloe_]

no cóż ja nie mieszkam na Pradze,ale jeśli sie wczujesz i nie bedziesz dawała dresiarzom do zrozumienia,że coś do nich masz to na pewno nic Ci nie bedzie, krążą takie opinie o Pradze,ze jest niebezpiecznie itp, ale tak jest w każdej dzielnicy, wszedzie mozna zostac okradzionym czy pobitym tylko dlatego,ze ktos nie ma kasy na narkotyki, a ty akurat wyjmiesz telefon... Mysle,ze na Pradze jest spoko, tyle tylko,że żyje tam chyba najwiecej patologicznych rodzin i lepiej nie wchodzic z nikim w konflikty

[theoneandonly]

Napisane przez khloe_

no cóż ja nie mieszkam na Pradze,ale jeśli sie wczujesz i nie bedziesz dawała dresiarzom do zrozumienia,że coś do nich masz to na pewno nic Ci nie bedzie, krążą takie opinie o Pradze,ze jest niebezpiecznie itp, ale tak jest w każdej dzielnicy, wszedzie mozna zostac okradzionym czy pobitym tylko dlatego,ze ktos nie ma kasy na narkotyki, a ty akurat wyjmiesz telefon... Mysle,ze na Pradze jest spoko, tyle tylko,że żyje tam chyba najwiecej patologicznych rodzin i lepiej nie wchodzic z nikim w konflikty

Dokładnie. Ja się wszędzie czuję w Warszawie bezpiecznie. Nigdy nic złego mnie nigdzie nie spotkało. Nawet na Pradze , więc to raczej stereotypy oparte zresztą na tym jak było kiedyś a nie na tym jak jest teraz.

[gorzka prawda]

Dziękuje za odpowiedzi .
Każde miasto ma swoje ciemne oblicze, a w Warszawie jest to Praga (takie bynajmniej panuje przekonanie). Ja na Pradze (Południe) zamieszkam już w lipcu i trochę się obawiam tych stereotypów, bo pewnie jest trochę prawdy. Nici z wieczornych spacerów...

[blueania]

Nie sluchaj tych stereotypow..co prawda Praga Polnoc moze nie wyglada ciekawie,ale Praga Poludnie jest naprawde normalna dzielnica.Mieszkam na Saskiej Kepie,ktora tez do Pragi Poludnia sie zalicza jakby nie patrzec i nie chcialambym sie stad wynosic.Bardzo czesto bywam na dalszej Pradze czyli na Grochowie i tam tez jest swiety spokoj.Co prawda tam juz czasciej mija sie panow w dresach,ale nigdy nikt mi nic nie zrobil,czy nawet zlego slowa nie powiedzial.Wiec nie ma sie czego bac.

[bielaczka]

Napisane przez gorzka prawda

Ja jestem jedną z wielu, która postanowiła poszukać swego szczęścia poza rodzinną możliwością. Jestem z małego miasta na północy kraju. Kocham moje miasto, ale nie ma tu możliwości rozwoju, szczególnie dla młodych i ambitnych ludzi. Właśnie skończyłam studia i zadałam sobie pytanie: Co dalej?
Padło na Warszawę. Nie planowałam tego wyjazdu. Decyzję podjęłam spontanicznie. Zadzwoniłam do ciotki, która teraz mieszka sama w Wawie w 3pokojowym mieszkaniu na Pradze. Nie tyle się zgodziła, co bardzo ucieszyła, że przyjadę. tak więc mieszkanie mam za darmo, jedynie opłaty, jedzenie itp. Trafiła mi się życiowa szansa, którą muszę wykorzystać.
Zostawiam wszystko: rodzinę, narzeczonego, przyjaciół, znajomych, ukochane małe miasto, w którym co chwilę mówiłam komuś ,,cześć" lub ,,dzień dobry", zostawiam za sobą 25 lat wspomnień i zaczynam coś nowego. Z drugiej strony zostawiam tutaj problemy związane ze znalezieniem pracy, brak możliwości rozwoju, brak szansy na realizowanie ambicji i spełnianie życiowych planów, brak możliwości na usamodzielnienie się.

Wyjeżdżam w pierwszej połowie lipca. Chciałam zapytać o to jak żyje się na Pradze, chodzi mi dokładnie o Pragę Południe?

Gratuluje pomysłu i wyboru
do odwaznych swiat nalezy! 3mam mocno kciuki, na pewno sie uda!
Zazdroszcze rodziny w stolicy, ja takiej niestety nie mam, takze ciesze sie razem z Toba i krotko mowiac.. grzech nie skorzystac z takiej okazji .
Odnosnie zostawiania bliskich - czlowiek szybko sie przyzwyczaja, skad wiesz,ze w Warszawie nie bedzie Ci lepiej? Tesknota uwrazliwia i uszlachetnia, przynajmniej tak mowia.

[gorzka prawda]

blueania pojadę to się przekonam. Jednak wolałam wiedzieć co o Pradze sądzą osoby tam mieszkające/bywające .

bielaczka dziękuje bardzo. To prawda, grzech byłoby nie wykorzystać takiej szansy. Dla mnie to życiowa szansa. Mam nadzieję , że mi się uda i będę szczęśliwa

[Wredonisia]

Możliwości, perspektywy, przyjemna anonimowość - to racja, absolutnie. Ale jest też druga strona medalu owej anonimowości.
Ludzie na osiedlach się nie znają, non stop sprowadza się ktoś nowy, kto nie jest w żaden sposób związany z nowym miejscem i ma gdzieś innych mieszkańców. Tak chyba jest zresztą w każdym większym mieście. Efekt taki, że u mnie nie da się spać bez stoperów do uszu, jeśli nie chce się być budzonym np. przez życie przed małżeńskie sąsiadów. Dziś cały dzień wyje pies z drugiej klatki, najwyraźniej państwo pojechali na urlop. O jakimś typie spod ciemnej gwiazdy z boku naprzeciwko, który całymi dniami puszcza muzykę tak głośno że słychać ją w w promieniu 500 metrów nawet nie wspomnę. Non stop ktoś robi remont, ktoś wraca pijany i się awanturuje... A to spokojny Ursynów
Aktualnie bardzo chętnie bym się zamieniła na Białystok czy nawet Puszczę Knyszyńską.

[theoneandonly]

Napisane przez Wredonisia

Możliwości, perspektywy, przyjemna anonimowość - to racja, absolutnie. Ale jest też druga strona medalu owej anonimowości.
Ludzie na osiedlach się nie znają, non stop sprowadza się ktoś nowy, kto nie jest w żaden sposób związany z nowym miejscem i ma gdzieś innych mieszkańców. Tak chyba jest zresztą w każdym większym mieście. Efekt taki, że u mnie nie da się spać bez stoperów do uszu, jeśli nie chce się być budzonym np. przez życie przed małżeńskie sąsiadów. Dziś cały dzień wyje pies z drugiej klatki, najwyraźniej państwo pojechali na urlop. O jakimś typie spod ciemnej gwiazdy z boku naprzeciwko, który całymi dniami puszcza muzykę tak głośno że słychać ją w w promieniu 500 metrów nawet nie wspomnę. Non stop ktoś robi remont, ktoś wraca pijany i się awanturuje... A to spokojny Ursynów
Aktualnie bardzo chętnie bym się zamieniła na Białystok czy nawet Puszczę Knyszyńską.

No ale z drugiej strony taki Białystok to też duże miasto gdzie ludzie są raczej anonimowi( jak w każdym większym mieście) i tam też zdarzają się różne występki. Zresztą awantury ludzie robią wszędzie.

[hermajona]

Hej dziewczyny, ja mieszkam w Warszawie już 6 lat i dopiero zaczynam czuć się tu "jak u siebie"... Ale to chyba nie jest moje wymarzone miasto - za duża anonimowość, tempo życia bardzo szybkie, szybsze niż np. w Gdańsku, który też małym miastem nie jest.
Poza tym Warszawa, prócz starówki i okolic, nie jest ładnym miastem...
No ale możliwości są tu na pewno większe niż w małych miastach - uczelnie, miejsca pracy, rozrywka...

[bielaczka]

Napisane przez Wredonisia

Możliwości, perspektywy, przyjemna anonimowość - to racja, absolutnie. Ale jest też druga strona medalu owej anonimowości.
Ludzie na osiedlach się nie znają, non stop sprowadza się ktoś nowy, kto nie jest w żaden sposób związany z nowym miejscem i ma gdzieś innych mieszkańców. Tak chyba jest zresztą w każdym większym mieście. Efekt taki, że u mnie nie da się spać bez stoperów do uszu, jeśli nie chce się być budzonym np. przez życie przed małżeńskie sąsiadów. Dziś cały dzień wyje pies z drugiej klatki, najwyraźniej państwo pojechali na urlop. O jakimś typie spod ciemnej gwiazdy z boku naprzeciwko, który całymi dniami puszcza muzykę tak głośno że słychać ją w w promieniu 500 metrów nawet nie wspomnę. Non stop ktoś robi remont, ktoś wraca pijany i się awanturuje... A to spokojny Ursynów
Aktualnie bardzo chętnie bym się zamieniła na Białystok czy nawet Puszczę Knyszyńską.

Kazda sprawa ma dwa dna Na pocieszenie powiem, ze w mniejszych miastach tez istnieja takie sytuacje i mimo, ze u mnie w bloku znam ponad 3/4 mieszkancow, to mimo to - nikt sie nie krepuje i urzadza imprezy, halasuje, trzaska drzwiami, tak wiec ma w nosie innych. Nie jest to charekterytstyczne jedynie dla osob, ktore wynajmuja mieszkania badz sa nowymi lokatorami. Wydaje mi sie, ze to zalezy od szczescia czy uda nam sie zamieszkac w spokojnym miejscu czy nie, mam nadzieje, ze i mnie i Tobie sie to kiedys uda .

[theoneandonly]

Napisane przez bielaczka

Kazda sprawa ma dwa dna Na pocieszenie powiem, ze w mniejszych miastach tez istnieja takie sytuacje i mimo, ze u mnie w bloku znam ponad 3/4 mieszkancow, to mimo to - nikt sie nie krepuje i urzadza imprezy, halasuje, trzaska drzwiami, tak wiec ma w nosie innych. Nie jest to charekterytstyczne jedynie dla osob, ktore wynajmuja mieszkania badz sa nowymi lokatorami. Wydaje mi sie, ze to zalezy od szczescia czy uda nam sie zamieszkac w spokojnym miejscu czy nie, mam nadzieje, ze i mnie i Tobie sie to kiedys uda .

Nie wiem czy widziałaś, na YT są bardzo fajne filmiki ze zdjęciami Warszawy.
Może już oglądałaś np http://www.youtube.com/watch?v=Q6n2X...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=ulxQcGp0LoE
Warto zobaczyć jak się chce zamieszkać w Warszawie

[bielaczka]

Napisane przez theoneandonly

Nie wiem czy widziałaś, na YT są bardzo fajne filmiki ze zdjęciami Warszawy.
Może już oglądałaś np http://www.youtube.com/watch?v=Q6n2X...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=ulxQcGp0LoE
Warto zobaczyć jak się chce zamieszkać w Warszawie

Nie, nie ogladalam, dziekuje serdecznie! sa cudowne!

[Martu_Szek]

Witam Też się dołączę ze swoim marzeniem o Warszawie Mam nadzieję, że od października będzie mi dane tam mieszkać... Bardzo chciałabym zmienić otoczenie, zasmakować innego życia... Oby się udało ;]