Odżywianie w ciąży - czyli jak jeść, żeby zanadto nie przytyć

[Salomea1]

Napisane przez OYE

Losos ma bardzo niski poziom rteci i mozna go jesc 2 razy w tyg. Generalnie dwa ray w tyg mozna jesc ryby o niskim poziome rteci.
Orzeczy tez sa zdrowe, sa bardzo bogate w folacyny i proteiny i jak nie ma sie alergi to powinno sie je jesc.


Salomea nie wiem skad masz te informacije ale sa troszke nie na czasie.

To doprecyzuję, biały tuńczyk ma dużą zawartosć rteci, a łosoś zawiera bardzo dużo pestycydów (chyba,że jadasz łososia niehodowlanego, takiego można). Owszem mozna znaleźc łososie hodowlane o niskiej zawartości pestycydów, ale niestety nie jest to takie łatwe, zwłaszcza,że najpopularniejszym łososiem jest łosoś z norwegii, a tam mają najgorsze hodowle.

A jeśli chodzi o orzechy to już pisałam,że chodzi o pleśń, która bardzo często wystepuje. Wcale nie negowałam ich wartości odżywczych.

[Mysia1234]

co do ryb wędzonych jadałam je w ciąży dośc czesto i nic się nie stało dopiero teraz dowiedziałam się ze takowych nie można
co do tycia... hm.. przytyłam 22,5 kg, nie było już ich w 8 tyg po ciąży bez zadnych cwiczeń! Po porodzie straciłam około 10 kg... Wiki waga prawie 4,2 kg duza ilośc wód płodowych, łożysko, pozniej macica. Mimo ze jadłam z umiarem i nie jadłam soli (odstawiłam całkowicie ) tak spuchłam pod koniec ciąży ze w adidaski wejsc nie mogłam... :/ po tygodniu woda zeszła waga tez powoli schodziła Rozstępy są... ale one przypominają mi o tych cudownych 9m ciąży, o każdym kopniaczku, wypychaniu się decydując się na ciąże brałam pod uwage możliwośc roztycia się oraz posiadania gromadki rozstępów (nie pomogły kremy etc...)
trzymam za was kciuki zeby wasze cele zostały osiągnięte

[irsin]

Eh a jak mozliwe jest to,ze w ciagu miesiaca przytylam 6 kilogramow.... tak juz 6 bo ciagle tyje i ciagle waze coraz wiecej.
Jem tyle samo co wczesniej i tak samo , a nie wiem co sie dzieje

[Linka24]

Irsinku możliwe!! Mnie też od wizyty do wizyty przybywało, i raz własnie 5, także dzidziuś rośnie a ty spokojnie

[Layla79]

Napisane przez Salomea1

Layla 79 - z czasów ciąży pamietam, niedawno to było.

A jesli masz problem z wzdęciami to odstaw mleko (w czystej postaci) i muesli (jeśli je jadasz).

ja w ogóle podejrzewam, że mam uczulenie na mleko, bo śmietana powoduje u mnie od razu rozstrój żołądka. ale biały ser - nie, więc no nie wiem. wzdęcia to mam chyba głównie od obżarstwa, wczoraj zjadłam pół kilo czereśni na raz ale z tym łososiem, to bym nie przesadzała, wiesz to samo można powiedzieć o wędlinach, warzywach, owocach (często rosnących przy drogach) i inncyh takich - trzeba by kupować wyłącznie żywność bio. ja czytałam wyłącznie o tuńczyku w puszce i swieżym oraz innych rybach i tak niedostępnych.

orzechy ja będę jadła, albo pestki słonecznika na zasadzie dodatku do czegoś. wszędzie w ksiażkach są, więc nie widzę przeciwskazań.

Napisane przez Mysia1234

co do ryb wędzonych jadałam je w ciąży dośc czesto i nic się nie stało dopiero teraz dowiedziałam się ze takowych nie można
co do tycia... hm.. przytyłam 22,5 kg, nie było już ich w 8 tyg po ciąży bez zadnych cwiczeń! Po porodzie straciłam około 10 kg... Wiki waga prawie 4,2 kg duza ilośc wód płodowych, łożysko, pozniej macica. Mimo ze jadłam z umiarem i nie jadłam soli (odstawiłam całkowicie ) tak spuchłam pod koniec ciąży ze w adidaski wejsc nie mogłam... :/ po tygodniu woda zeszła waga tez powoli schodziła Rozstępy są... ale one przypominają mi o tych cudownych 9m ciąży, o każdym kopniaczku, wypychaniu się decydując się na ciąże brałam pod uwage możliwośc roztycia się oraz posiadania gromadki rozstępów (nie pomogły kremy etc...)
trzymam za was kciuki zeby wasze cele zostały osiągnięte

bo prawda jest taka, że i tak większość nieprawidłowości w rozwoju płodu wynika z wad genetycznych. myślę, że nasze jedzenie może wpływać wyłącznie na kwestię odporności dziecka i alergiczne sprawy. ale z alergią rodzi się teraz co drugi dzieciak, bo takie środowisko.

Mysia, podobno rozstępy, to sprawa głównie genetyczna, jedni mają predyspozycje, inni - nie, niezależnie od kremów. fajnie, że tak szybko zgubiłaś te kilogramy, jest to jakieś pocieszenie.

Napisane przez irsin

Eh a jak mozliwe jest to,ze w ciagu miesiaca przytylam 6 kilogramow.... tak juz 6 bo ciagle tyje i ciagle waze coraz wiecej.
Jem tyle samo co wczesniej i tak samo , a nie wiem co sie dzieje

ja przytyłam 3 kg. musisz poradzić się lekarza, bo ponoć zaleca się 1 kg w ciągu I trym/, ale Ty jesteś już dawno w II, więc może to normalne? a może to woda? dużo pijesz? ja mam tak,że jeżeli piję mało wody, to puchnę, bo mój organizm magazynuje wodę. albo sól. a jak zapytasz lekarza, to też daj znać.

[Salomea1]

Napisane przez Layla79

ja w ogóle podejrzewam, że mam uczulenie na mleko, bo śmietana powoduje u mnie od razu rozstrój żołądka. ale biały ser - nie, więc no nie wiem. wzdęcia to mam chyba głównie od obżarstwa, wczoraj zjadłam pół kilo czereśni na raz ale z tym łososiem, to bym nie przesadzała, wiesz to samo można powiedzieć o wędlinach, warzywach, owocach (często rosnących przy drogach) i inncyh takich - trzeba by kupować wyłącznie żywność bio. ja czytałam wyłącznie o tuńczyku w puszce i swieżym oraz innych rybach i tak niedostępnych.

orzechy ja będę jadła, albo pestki słonecznika na zasadzie dodatku do czegoś. wszędzie w ksiażkach są, więc nie widzę przeciwskazań.

bo prawda jest taka, że i tak większość nieprawidłowości w rozwoju płodu wynika z wad genetycznych. myślę, że nasze jedzenie może wpływać wyłącznie na kwestię odporności dziecka i alergiczne sprawy. ale z alergią rodzi się teraz co drugi dzieciak, bo takie środowisko. .

W czasie ciąży zrobiło mi sie coś takiego,że organizm przestał tolerować mleko, ale przetwory mleczne (ser jogurty itd) mogłam jeść. I tak mi już zostało. Śmietany ogólnie nie jadam wiec nie wiem czy też nie mogę.

A z tymi produktami zakazanymi to wydaje mi się,że bardziej chodzi o to by czegoś nie złapać (pasożyty, grzyby itd), bo jak wiadomo lepiej nie ładować w siebie leków.

O łososiu to ostatnio zrobiło się głośno i wszędzie o tym czytam i słyszę. Przecież nie trzeba jeść łososia 2 razy w tyg. Można go zamienić na inną rybkę taką jak śledź, makrela i wiele innych i po kłopocie.

Napisane przez Layla79

Mysia, podobno rozstępy, to sprawa głównie genetyczna, jedni mają predyspozycje, inni - nie, niezależnie od kremów.

Niby sprawa genetyczna, moja skóra uwielbia rozstepy, ale mi kremy pomogły. Rozstępy mam ale niewielkie, smarowałam się przez całą ciążę i myślę,że systematyczność uchroniła mnie przed rozstępami o szerokości 0,5-1cm. I warto smarować biust oraz tyłek i uda.


Ja ok 20 tyg nabrałam 5kg w ciągu miesiąca i mój lekarz momentalnie skierował mnie na mnóstwo badań. Okazało się że wszystko jest ok, tylko,że musiałam przestać wcinać 1kg czereśni dziennie (czereśnie to chyba najbardziej tuczący owoc)

[Layla79]

mi się w ogóle wydaje, że czereśnie powodują rozdęcie brzucha, przynajmniej w ilości 0,5 kg - od dzieciństwa lubiłam czereśnie, ale później się źle po nich czułam i tak zostało. najgorsze, że one są takie małe i nie wiadomo, ile się ich w ogóle zjadło
z morelami sprawa prosta - 3 sztuki i basta.

w ogródku mam drzewko czereśniowe - całe szczęście, że wydało tylko 3 owocki.

[Aliszcze]

Salomea1, a jakie kremy stosowałaś na rozstępy? Bo muszę sobie zakupić

[Salomea1]

Próbowałam wszystkiego : Fissan (chyba najfajniejszy ale cięzko się wsmarowuje i śmierdzi), Perfecta mama (DAX) , Gerber - te najmilej wspominam.
Nie polecam Eris i Musteli (tzn mi nie podpasowały). Trzeba próbować.

[Aliszcze]

no proszę, a już chciałam kupić mustelę, bo dobre opinie słyszałam.

idę sobie zrobić kakao, a co

[magdaka13]

A co myslicie o tym olejku na rozstepy z Rosmanna?

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...ara-wersja.htm

ja mam taki i na razie uzywam co pewien czas(a powinno sie 2 razy dziennie)...mi sie podoba jego konsystencja i delikatny zapach...

[lutien]

http://dzidziusiowo.pl/rodzina/ciaza...z-w-ciazy.html
Wklejam linka do artykułu, gdzie jest napisane, na co przypadają te dodatkowe kilogramy. Zauważcie, że prawie 10 kg to dziecko + wody, łożysko itp. Ostatnio w kilku źródłach (ale nie mogę znaleźć jakoś teraz) znalazłam informację, że pod koniec ciąży objętość krwi wzrasta o 2kg!!
Tak więc nie panikujcie za bardzo z tą wagą Bo nie wszystkie dodatkowe kilogramy to tłuszczyk

[principessina]

Pomimo, ze nie jestem jeszcze w ciazy to uwazam, ze watek jest b.interesujacy, no i moge od siebie dodac pare slow, bo staramy sie juz prawie rok, wiec interesuje sie przygotowaniami Dziecwyzny czy robilyscie test na toksoplazmoze, bo ja tak i juz teraz wiem, ze podczas ciazy powinnam b. uwazac na to co jem, szczegolnie na miesko, warzywa i owoce, myc przegotowana wode i plukac salate w sodzie oczyszczonej, a mieso najlepiej mrozic 24 godzin przed spozyciem i wlasnie takie grilowane ponoc nie jest wskazane, ew. super extra wypieczone to moze i tak co do rybek to od czasu do czasu mozna i lososia i tunczyka (obecnie jem ich dosc sporo, zalecane sa przy chorobach tarczycy), zabronine sa owoce morza, takie jak np. malze gdyz nawet po wyplukaniu zawieraja piasek
na rozstepy moje kolezanki Wloszki (ktora maja o wiele wieksza skonnosc do rozstepow niz my..) bardzo sobie chwala olejek migdalowy, olejek arganowy oraz krem firmy Rilastil
Kochane ja uprawiam yoge i jest ona takze super dla kobitek w ciazy, rozciaga i przygotowuje do porodu, na 15 osob mamy 4 ciezarne w grupie pozatym polecam basen /moj gin tez cos tam wspominal o ew. tamponie.../
co do przetworow mlecznych, ja niestety nietoleruje laktozy i nie wiem jak to bedzie w ciazy, teraz czasem dolewam sobie mleka do kawy, ale mam mega okropny jezor po tym co do kawy to ponoc lepiej wypic jedna z kofeina niz 2 czy 3 bezkofeinowe, bo ta jest sztucznie przetwarzana...

[Layla79]

Napisane przez Aliszcze

Salomea1, a jakie kremy stosowałaś na rozstępy? Bo muszę sobie zakupić

ja słyszałam, że mustella najlepsza, ale też chyba jedna z droższych - 60 zł.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez lutien

http://dzidziusiowo.pl/rodzina/ciaza...z-w-ciazy.html
Wklejam linka do artykułu, gdzie jest napisane, na co przypadają te dodatkowe kilogramy. Zauważcie, że prawie 10 kg to dziecko + wody, łożysko itp. Ostatnio w kilku źródłach (ale nie mogę znaleźć jakoś teraz) znalazłam informację, że pod koniec ciąży objętość krwi wzrasta o 2kg!!
Tak więc nie panikujcie za bardzo z tą wagą Bo nie wszystkie dodatkowe kilogramy to tłuszczyk

fajnie, że wkleiłaś tego linka, już wiem, że 3 kg w I trym. to normalne,a ja myślałam, że to przez all inclusive nie mieszczę sie w jeansy po 2 tygodniach wakacji w 12 tc mam wrażenie, że mój brzuch poza fałdą tłuszczu jednak zrobił się twardy i nieco wypukły. kto jeszcze tak ma? a może to zwidy?

[dżiza]

Napisane przez Aliszcze

A może podałaby któraś fajny przepis na faszerowane warzywa? Swego czasu piekłam paprykę nafaszerowaną kaszą kus kus z różnymi przyprawami. Przydałby mi się też przepis na rybę pieczoną w folii, znaczy się na fajną marynatę, lub jakimi przyprawami można ją obsypać, by smaczna była

Ja faszeruję warzywa albo fetą z dodatkiem np. jogurtu, zieleniny - np. szczypiorku, ewentualnie pomidorem i papryką; Do faszerowania uywam też mielonego mięsa np. z sosem pomidorowym i czosnkiem - aby było zdrowo oczywiście sos pomidorowy ze świeżych pomidorów bądź z puszki;

Jeśli chodzi o ryby to nie jestem specjalistką, bo nie robię ryb, ale do łososia proponuję zmiksować wszystko na co ci przyjdzie ochota - np. miód, oliwa, czosnek, bazyli, koperek, kolendra, szczypiorek, sos sojowy itp. - wychodzi super

Z innych propozycji to oczywiście chłodnik - samo zdrowie; ja daję kefir, zsiadłe mleko, szczypiorek, koperek, ogórek kiszony, świeży i oczywiście botwinkę;

A ja od ponad miesiąca mam straszne problemy z apetytem - na nic nie mam ochoty. Jak mi dadzą pod nos albo wybieram w knajpie to jest ok, ale sama nie mam w ogóle ochoty nic robić i mój zmysł do gotowania chwilowo nie działa.

[principessina]

chlodnik, ogorki kiszone jesu slinka leci jak ja tesknie za tymi produktami

[vette]

Bardzo fajny watek
Jezeli przed ciaza mialo sie kiepskie wyobrazenie o zdrowej diecie to trudno zeby w ciazy tyc normalnie/ciazowo/. W koncu do nieregularnego posilkowania sie i kiepsko zbilansowanych obiadkow dochodza slodycze, zachcianki, humorki i hormonki ....
Mieszanka wybuchowa.

Napisane przez lutien

O zdrowym odżywianiu nie musisz mi mówić, bo przed ciążą byłam pod okiem dietetyka i wiem, co należy robić, aby nie przytyć Z tym, że byłam na diecie 1000kcal i jak się dowiedziałam o ciąży to musiałam zwiększyć dawkę do 1700kcal,

Pozdrowienia dla dietetyka, ktory polecil Ci diete 1000kcal

Napisane przez Layla79

ja słyszałam, że mustella najlepsza, ale też chyba jedna z droższych - 60 zł.

Mustella jest baaaardzo dobra.
My zaczynamy juz 32 tc i nie mamy ani jednego

[Salomea1]

Napisane przez vette

Mustella jest baaaardzo dobra.
My zaczynamy juz 32 tc i nie mamy ani jednego

Mi rozstępy pojawiły się w 39tc, a nawet kilka zaraz po porodzie.
A jak pisałam wcześniej, każdemu pasuje inny krem. Dla mnie Mustella była jakby tu powiedzieć, za sucha.

[vette]

Napisane przez Salomea1

Mi rozstępy pojawiły się w 39tc, a nawet kilka zaraz po porodzie.
A jak pisałam wcześniej, każdemu pasuje inny krem. Dla mnie Mustella była jakby tu powiedzieć, za sucha.

Mi pasuje w 100%.
Smaruje sie 3 razy dziennie od 4 mc.
Zamawiam dopiero 3 opakowanie

[lutien]

Napisane przez vette

Pozdrowienia dla dietetyka, ktory polecil Ci diete 1000kcal

No i? A co w niej złego (o ile jest dopasowana do mojego trybu życia, wagi, upodobań itp)? Przecież 1000kcal nie musi być głodówką
PS. Dokładnie to było 1100 lub 1200kcal - nie pamiętam dokładnie.

[Layla79]

Napisane przez vette

Mustella jest baaaardzo dobra.
My zaczynamy juz 32 tc i nie mamy ani jednego

a od którego tc ją stosujesz?

przyjmujesz również jakieś suplementy diety, witaminy czy coś?bo nie wiem, czy zaraz tego folika odstawić, czy całą ciażę?

[vette]

Napisane przez Layla79

a od którego tc ją stosujesz?

przyjmujesz również jakieś suplementy diety, witaminy czy coś?bo nie wiem, czy zaraz tego folika odstawić, czy całą ciażę?

Pisalam od 4mc, wczesniej oliwka Hipp.

A co do folika, to powinnas skonsultowac. to z ginem
Ja od II trymestru odstawilam folik na rzecz centrum materna + mum omega. Do teraz to biore. Wyniki b. dobre.

Napisane przez lutien

No i? A co w niej złego (o ile jest dopasowana do mojego trybu życia, wagi, upodobań itp)? Przecież 1000kcal nie musi być głodówką
PS. Dokładnie to było 1100 lub 1200kcal - nie pamiętam dokładnie.

Jezeli nie uzywasz miesni, siedzisz caly dzien w fotelu to moze rzeczywiscie dietetyk ja dobrze dobral.
W innym przypadku to dosc hardcorowe rozwiazanie.
Przyjmuje sie, ze wszystko co ponizej 1300 kcal jest glodowka, ktora nic dobrego nie przynosi... efekt jojo gwarantowany.

I nie pisze tego po to, zeby skrytykowac Ciebie lub Twojego dietetyka.
Po prostu uwazam, ze to dosc ryzykowne posuniecie, stawka jest zdrowie.

[lutien]

Napisane przez vette

Jezeli nie uzywasz miesni, siedzisz caly dzien w fotelu to moze rzeczywiscie dietetyk ja dobrze dobral.
W innym przypadku to dosc hardcorowe rozwiazanie.
Przyjmuje sie, ze wszystko co ponizej 1300 kcal jest glodowka, ktora nic dobrego nie przynosi... efekt jojo gwarantowany.

I nie pisze tego po to, zeby skrytykowac Ciebie lub Twojego dietetyka.
Po prostu uwazam, ze to dosc ryzykowne posuniecie, stawka jest zdrowie.

Ja się w 100% z Tobą zgadzam - że diety niskokaloryczne (<1300kcal) są ryzykowne i mogą zepsuć zdrowie.
Ale też nie znaczy to, że w moim przypadku taka dieta nie była jedynym rozsądnym wyjściem, żeby schudnąć i żeby mój metabolizm powrócił do normalności.
Po prostu uważam, że są przypadki, gdy taka dieta może być wskazana. Ale to już musi być przeprowadzane w sposób kontrolowany i pod nadzorem

[Aliszcze]

Napisane przez Layla79

a od którego tc ją stosujesz?

przyjmujesz również jakieś suplementy diety, witaminy czy coś?bo nie wiem, czy zaraz tego folika odstawić, czy całą ciażę?

w 1 trymestrze brałam folik, żadnych innych witamin, potem od 12 tc odstawiłam folik, i biorę centrum materna (zestawy witamin też zawierają kwas foliowy). Oczywiście wszystko to robiłam zgodnie z zaleceniem lekarza.

[vette]

Napisane przez lutien

Po prostu uważam, że są przypadki, gdy taka dieta może być wskazana. Ale to już musi być przeprowadzane w sposób kontrolowany i pod nadzorem

Znam lepsze metody na spektakularne spadki wagowe.
Wystarczy dobry trening + dobra dieta redukcyjna dopasowana do dziennego zapotrzebowania kalorycznego/na pewno powyzej 1000kcal/

Odbiegamy od tematu

layla nie panikuj z ta waga, tu kazdy ma inaczej, a juz zwlaszcza w pierwszym trymestrze. Jeden bedzie chudl, drugi przytyje ....

Wazne, zeby zachowac zdrowy rozsadek i odzywiac sie madrze...

nie czas i miejsce na wprowadzanie drastycznych diet, ale na pewno dobry moment zeby zaczac wprowadzac zdrowe nawyki kulinarne czesciej a mniej, duzo zielonego, zero przetworzonego, ciemne pieczywo itd

[Layla79]

Napisane przez vette

nie czas i miejsce na wprowadzanie drastycznych diet, ale na pewno dobry moment zeby zaczac wprowadzac zdrowe nawyki kulinarne czesciej a mniej, duzo zielonego, zero przetworzonego, ciemne pieczywo itd

o i coś mądrego
wiem właśnie, że częściej a mniej, jem co 3 godz. i też popieram dietę, o której mówisz plus trening - ja miałam diete dopasowaną do mojego trybu spalania, po pomiarach tłuszczu i wody w organizmie. piłam 6 l wody dziennie /wiele osób pisze, ze to niemożliwe tyle pić, że się nie da, a ja tyle piłam codziennie i efekty miałam prawdę mówiąc powalające po 4 m-cach diety minu 15 kg, ćwiczyłam codziennie, ale hardcorowo, z trenerem, który szkoli na zawody. a dietetyk to Anna Lewit. potem poznałam mojego małża i przestałam ćwiczyć. odżywiałam się u nich, bo mi robili całodzienne wyżywienie.

rano płatki owsiane, potem ciastko pełnoziarniste/dietetyczne, i 3 normalne obiady tylko małe. dużo rozmaitych kasz, rzadko ziemniaki w łupinkach, dużo buraków, świeżej tartej marchewki, mizerii z kapką jogurtu, a mięso tylko na parze zawijane roladki, albo gotowane w różnych sosach /bez mąki, śmietany, ani nic takiego/, mało soli, więcej ziół. chodziło o to, żeby też jedzenie nie było zbyt smaczne, bo takiego chce się jeść więcej. zatem ogólnie dużo błonnika. 1 porcja co 3 godziny. 1 porcvja była wielkości całego trójdzielnego pojemnika z podziałem na kaszę, mięso i warzywa. kaszy - 5 łyżek, mały kotlecik.

nie można też rezygnować z węglowodanów, bo one dają energię.

więc zasady znam, wątek powstał po to, żeby wzajemnie się dopingować w zdrowym jedzeniu. bo jak brzuch rośnie, to nietrudno nawrzucać tam różnych ciasteczek, których chwilowo nie widać, a potem będą obwisłym brzuchem. odchudzam się całe życie i tyję też całe życie, więc waga to dla mnie temat priorytetowy. ale z rozsądkiem, wiadomo.

acha, warto dorzucać do kotletów mielonych - płatków owsianych, dodają błonnika, który wspomaga trawienie. błonnik przyspiesza też przemianę materii i ułatwia wypróżnianie. jeżeli ktoś ma zaparcia, to dobre jest siemię lniane dodawane do płatków na śniadanie.

kolejna zasada: płatki i owoce tylko do godz. 15.00 potem owoce to sam cukier, organizm kumuluje, więc jeżeli coś chapsnąć, to im wcześniej tym lepiej.

bardzo dobre są suszone owoce i orzechy. nie wiem, jak z tymi spleśniałymi, ogólnie poleca się orzechy, one też wspomagają trawienie.

ogólnie trzeba też pić dużo czystej wody, ani herbata, ani soki nie uzupełniają wody w organizmie, tylko woda mineralna. poza tym nerki zaczynają pracować znacznie bardziej i jeżeli zapomni się o piciu wody, to one bardzo bolą. moja koleżanka miała coś z nerkami właśnie ze względu na niedostateczna ilość wody w ciąży.

i tyle z mojego mądrzenia się, może komuś jakaś rada się przyda, albo będziemy też wzajemnie się wspierać w dobrych nawykach. osobiście nie chciałabym, żeby moje dziecko też miało problemy z nadwagą, jak ja miałam całe życie. dążymy z moim małżem do zmiany stylu życia i wyeliminowania śmietany i tych wszystkich rzeczy, które tuczą, a nic nie wnoszą pozytywnego.

i jak tak będę sobie pisać, to może w końcu coś do mnei dotrze

[Aliszcze]

no i ważne, by pić mleko min. 2 %, lub używać takiego do mlecznych wyrobów, bo ja czystego mleka nie trawie ale robię sobie np budynie. Bardziej kaloryczne ale przynajmniej mam mleko. Wiadomo, żeby zbyt tłustego też nie wybierać. Ale mniej niż 2% nie ma sensu, gdyż to już potem woda zabarwiona na biało. A ponoć witamina D rozpuszcza się w tłuszczach, wiec mniej niż 2 % nie daje nic. A jak widzę na półce mleko 0% to nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać

[lutien]

Napisane przez vette

Znam lepsze metody na spektakularne spadki wagowe.
Wystarczy dobry trening + dobra dieta redukcyjna dopasowana do dziennego zapotrzebowania kalorycznego/na pewno powyzej 1000kcal

Ale nie każdy może ćwiczyć (pomijam jogę, spacery itp) I już koniec OT

[Layla79]

Aliszcze, a trzeba pić to mleko, czy chodzi o nabiał?

bo ja jem dużo białych serków wiejskich,a mleka nie lubię, nawet z herbatnikiem. mogłabym najwyżej zjeść płatki z mlekiem, ale mam same owsiane i zanim przemogę się, żeby je zjeść, to trochę minie, na razie jestem na etapie przekonywania siebie o dobrej diecie.

[vette]

Napisane przez Layla79

Aliszcze, a trzeba pić to mleko, czy chodzi o nabiał?

To ja pierwsza zlamie ta zasade, ze TRZEBA PIC mleko

NIe lubie, nie pije i nie planuje tego zmieniac .
Amen

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez lutien

Ale nie każdy może ćwiczyć (pomijam jogę, spacery itp) I już koniec OT

no to wspolczuje ;/