|  2010-06-29, 15:20 | #391 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: zacisze domowe 
					Wiadomości: 5 872
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
  boję się.. poza tym naiwnie myślę, że po odstawieniu tabletek wszystko wróci do punktu wyjścia. mam masę obaw.. moja kuzynka z kolei zamiast poddać się terapii faszeruje się lekami. podczas ich zażywania jest kompletnie inną osobą. nie tyle otępiałą, co radosną, pełną energii. uważam jednak, że popełnia błąd nie spotykając się z lekarzem. to wszystko wpływa na mnie tak, że muszę się jeszcze zastanowić. ale dziękuję   
				__________________ bynajmniej =/= przynajmniej!!   bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) | |
|     | 
|  2010-06-29, 15:23 | #392 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: las 
					Wiadomości: 5 022
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			A czytałaś ulotkę Apapu i skutki uboczne?  Ściskam! 
				__________________ "mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M  | 
|     | 
|  2010-06-29, 15:36 | #393 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 
					Wiadomości: 1 295
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			Co ja mam robić? Co ja mam robić? Nie wierzę dziewczyny. 30 minut przed tym mówił, że mnie kocha i chce, żeby było dobrze. A teraz.. Byłam u niego rano, bo nie wiedziałam o co chodzi. Nie był w stanie popatrzeć mi w oczy i powiedzieć: "nie kocham Cię". Mówił, że mnie kocha, ale nie da mi szansy na wyzdrowienie, tzn. nie wierzy, że to się skończy i że nie ma powrotu. Że miłość nie wystarczy, że mnie nie chce i się już nie zobaczymy. Nie jestem w stanie jeść i mówić, leżę i płaczę. Kocham tego człowieka, nie wiem co mam robić nie chcę go stracić na zawsze   | 
|     | 
|  2010-06-29, 15:36 | #394 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: zacisze domowe 
					Wiadomości: 5 872
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			wiem, wiem... średniowieczne myślenie   muszę to sobie przemyśleć.. 
				__________________ bynajmniej =/= przynajmniej!!   bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) | 
|     | 
|  2010-06-29, 15:57 | #395 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 545
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			Hej Dziewczyny. nie pisałam, bo jestem w stanie jakiegoś dziwnego zawieszenia, podczytuję Was regularnie ale nie mam siły nic sensownego napisać, sformułować myśli. nie czuję się jakos koszmarnie źle, ale po prostu dziwnie, potrafię przeleżeć pół dnia w łóżku i nic nie robić, a jednocześnie jak się zmobilizuję to jakoś już to idzie i jestem w miarę nakręcona...ale strasznie dużo śpię, myślę że to skutki uboczne fluoksetyny. mimo wszystko nie chce mi się niczego zaczynać, do czasu pójścia na oddział. jutro sie dowiem kiedy mnie przyjmą... sugarcane myślę, że najelpsze co możesz zrobić w tej sytuacji to tak jak napisała Madlen, podjąc leczenie, dla siebie i dla dobra związku...myślę że to by mogło przekonać Twojego Tż że jest jakaś szansa dla Was, że sie nie poddajesz. jednak musisz też sama tego chcieć, dla własnego dobra i szczęścia, a nie tylko aby przekonać o czymś swojego chłopaka. każdy ma swoje granice wytrzymałości, mój też nie dawał rady, o mały włos a sam by potrzebował terapii z powodu moich zachowań...i też się rozstaliśmy, teraz widujemy się jednak musimy od siebie odpocząć i zawieszamy sprawę do czasu aż ja wrócę z terapii po lecie. może Wam też jest potrzebna taka przerwa? 
				__________________ Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi Forrest Gump | 
|     | 
|  2010-06-29, 16:04 | #396 | |
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 
					Wiadomości: 1 295
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
  W piątek idę do psychiatry, potem chcę wyjechać. Nie mogę tu być wiedząc, że on tu jest.. A wczoraj planowaliśmy wyjazd w przyszłym tygodniu.. | |
|     | 
|  2010-06-29, 16:27 | #397 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-09 Lokalizacja: Śląsk 
					Wiadomości: 4 477
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			Wie może ktoś czy to prawda, że fluoksetyna zmniejsza łaknienie?
		
		 
				__________________ I'm an urban animal One step from a cannibal | 
|     | 
|  2010-06-29, 16:55 | #398 | ||
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-12 
					Wiadomości: 852
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
  Ja też na pierwszej wizycie płakałam i było to dla mnie bardzo silne przeżycie, więc dobrze Cię rozumiem. Jeśli chodzi o leki, z całą pewnością są one trochę przesadnie demonizowane w Polsce, ludziom wydaje się, że jeśli ktoś bierze leki psychiatryczne, to jest już totalny świr, co to go tylko w kaftan bezpieczeństwa trzeba zapiąć, bo może być niebezpieczny. Jest to niesłuszny przesąd, bo ani te leki nie są straszne, ani większośc ludzi którzy je biorą  To są leki jak każde inne- objawy uboczne mogą wystąpić, ale wcale nie muszą. A zazwyczaj nawet jeśli jakieś się pojawią to po 2-3 tyg mijają. Wielu osobom leki naprawdę pomogły. Mi uratowały życie. Często są one pomocne przy terapii, bo przy lepszym samopoczuciu jest łatwiej znieść jakieś ewentualnie trudniejsze momenty terapii i ma się więcej siły by walczyć. Możesz się jeszcze wstrzymać z braniem tego leku do czasu pójścia do psychologa. Zobaczysz jak wygląda terapia i zadecydujesz czy chcesz spróbować z samą terapią, czy razem z lekami. W sumie leki nie uciekną, zawsze możesz zacząć je brać. Tylko rozważ czy nie warto zacząć brać wcześniej, żeby lepiej się poczuć i się nie męczyć? Cytat: 
 Żeby stworzyć udany związek z drugim człowiekiem trzeba po pierwsze być szczęśliwym samemu ze sobą. Dopiero jak człowiek potrafi być sam, to może naprawdę być z kimś. Może daj sobie i jemu trochę czasu? Postaraj się teraz czymś zająć, żeby nie myślec za dużo. No i nie płacz  Ponoć w większości przypadków tak. Mi akurat zwiększyła. 
				__________________ House: "They didn't break me. I am broken." | ||
|     | 
|  2010-06-29, 17:02 | #399 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: zacisze domowe 
					Wiadomości: 5 872
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
  boję się raczej tego, że pójdę przez to na łatwiznę.. zrobię chyba właśnie tak, że zobaczę co daje terapia. wtedy podejmę ostateczną decyzję. chcę podjąć wyzwanie i poradzić sobie z tym "sama", bez tabletek. nie wiem czy podołam, czy nie będzie tak jak mówisz.. spróbuję. nadal bardzo się boję, ogarnął mnie blady strach  chciałabym o tym z kimś porozmawiać, ale nie mam nikogo takiego poza Wami.. dzieki dziewczyny  edit: jeszcze wam napiszę, że wpadła dzisiaj do mnie bliska koleżanka na kawę. była w totalnym dołku.. udało mi się ją pocieszyć a na koniec spotkania usłszałam: "zazdroszczę ci twojej siły i pogody ducha"... gdyby wiedziała..   
				__________________ bynajmniej =/= przynajmniej!!   bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) Edytowane przez aktaga13 Czas edycji: 2010-06-29 o 17:04 | |
|     | 
|  2010-06-29, 18:28 | #400 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: 3miasto 
					Wiadomości: 397
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			Witam   Od dłuższego czasu mam problemy ze snem... Niby jestem zmęczona wieczorem ale sen nie przychodzi dopóki nie zacznę przysypiać na siedząco  Nawet tabletki nie dają rady. Nad ranem się wybudzam i potem bardzo ciężko mi znów zasnąć więc muszę coś wziąć by móc jeszcze pospać. Tak przesypiam jeszcze kilka godzin,potem budzę się niby wyspana,mijają 2-3 godziny i znów czuję zmęczenie,cały dzień. Czy biorę tabletki na sen czy nie ,jest tak samo  Dobija mnie to. Odżywiam się w miarę dobrze,witaminy łykam... Czy mimo problemów ze snem powinnam na dzień brać coś pobudzającego?   Wiem, że to sprawa dla specjalisty tylko, że żaden jakoś mi nie pomógł do tej pory... 
				__________________ | 
|     | 
|  2010-06-29, 18:31 | #401 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 108
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
  ) dla mnie  Ale ogólnie uważam, że sertralina jest ok  a tyciem sie nie martw, bo po niej sie raczej chudnie  możesz mieć na poczatku małe sensacje żołądkowe, ale to szybko mija. Tylko ja w sumie nie wiem, czy te moje problemy z żołądkiem to był bardziej efekt odstawienia efectinu czy zaczecia brania sertraliny   | |
|     | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2010-06-29, 18:33 | #402 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 
					Wiadomości: 1 295
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			Dziewczyny, jak pójdę do psychiatry i mu to opowiem, a on nic? ;o To co? Mogę go poprosić o leki zmniejszające napięcie?
		
		 | 
|     | 
|  2010-06-29, 18:39 | #403 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 108
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			mi zmniejszyła i to bardzo. ale jakiś miesiąc po zaczeciu kuracji nią dostałam jeszcze lerivon i pięknie na nim przytyłam   ale fluo zwykle zmniejsza, nie słyszałam jeszcze, żeby komuś zwiekszyła (choć i to sie pewnie zdarza  ) ---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ---------- Cytat: 
 Jesteś chora -> bierzesz leki. I to jest zupełnie normalne. Nie rozumiem skąd się w ogóle wziął ten mit, że leki to zło, a cała farmakoterapia to oszukiwanie samego siebie. Często też słyszę, że pacjenci boją się brania leków z tego względu, że to rzekomo zmieni ich osobowość, a wcale tak nie jest. Zmienia się tylko ilość neuroprzekaźników. Równie dobrze może sie ona zmienić po zjedzeniu czekolady czy wysiłku fizycznym (chwilowo, ale jednak). Czy wtedy też nam sie zmienia osobowość? Nie, po prostu mamy lepszy nastrój. | |
|     | 
|  2010-06-29, 19:05 | #404 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 545
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			mi zmniejsza, aczkolwiek w bonusie bardzo dużo śpię...chociaż są to bardzo ciekawe i dziwne sny  Aktaga popieram dziewczyny, bo zrobisz jak będziesz uważała, ale leki to nic złego, to żadna słabość sie nimi wesprzeć, a uwierz że wiele rzeczy może się stać łatwiejszych dzięki nim. i jeszcze pytanie do ogółu: jaki jest Waszym zdaniem najlepszy stabilizator nastroju? ja za każdym razem byłam leczona fluoksetyną (depresja i bulimia) jednak bardzo mnie męczą huśtawki nastrojów, natrętne myśli itp. chociaż może to faktycznie kwestia przepracowania na terapii..boże już nie mogę się doczekać. boję się tylko że zaczynam idealizować tę terapię i czekam na nia jak na jakiś cud, a może okazać sie że się rozczaruję z powodu nadmiernych oczekiwań,ehhh 
				__________________ Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi Forrest Gump | 
|     | 
|  2010-06-29, 19:39 | #405 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 108
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
 Ja brałam już karbamazepinę, depakine, lit i własnie lamotrygine (czyli wszystkie z tych w powszechnym użyciu) i musze powiedzieć, że po Lamitrinie czuje sie najlepiej. Huśtawki nastroju ustały, a skutków ubocznych nie mam żadnych. Depakiny w ogóle mój organizm nie toleruje. Mam trzy dni wycięte z życiorysu po tym leku, zareagowałam alergicznie. Traciłam przytomność, zataczałam sie, wszystko widziałam rozmazane, nie mogłam trafić tyłkiem w krzesło  całe szczeście, że byłam wtedy na oddziale dziennym, bo wsadzili mnie pod kroplówki na detoks  ale znam sporo osób, na które ten lek świetnie działa  lit odstawiłam po kilku dniach, bo bałam sie, że przytyje (często powoduje niedoczynność tarczycy), a już mam dość odchudzania (przytyłam 20 kg, a potem tyle samo schudłam  ). wiec lamitrin jest moim numerem 1.  ale to wszystko powinien ustalić lekarz, bo każdy jest indywidualnym przypadkiem   Edytowane przez 201712190924 Czas edycji: 2010-06-29 o 19:41 | |
|     | 
|  2010-06-29, 19:46 | #406 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-01 
					Wiadomości: 7 306
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			echh niech już Andrzej wraca z tego urlopu bo nie wytrzymam    | 
|     | 
|  2010-06-29, 19:49 | #407 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: las 
					Wiadomości: 5 022
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			Prawda. Dlatego jest też czasami stosowana przy bulimii. Raz, że pomaga na nastrój, dwa, że może hamować napady. Ja po niej schudłam. 
				__________________ "mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M  | 
|     | 
|  2010-06-29, 19:54 | #408 | |||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: zacisze domowe 
					Wiadomości: 5 872
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
  właśnie coś takiego chciałam przeczytać. Cytat: 
  zaraz o tym sobie poczytam, to bardzo ciekawe. i wiem, że moje myślenie nie jest najlepsze... niestety  Cytat: 
  poza tym z tymi lekami nie można pić alkoholu, prawda? no a idą wakacje.. jakieś piwko, czy winko do obiadu. sama nie wiem.. dzieki dziewczyny! 
				__________________ bynajmniej =/= przynajmniej!!   bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) | |||
|     | 
|  2010-06-29, 19:58 | #409 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: las 
					Wiadomości: 5 022
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
 Raz, że też nie trafiłam w lek za szybko, dwa, że dopiero Effectin zaczął na prawdę pomagać i do tej pory uważam, że uratował mi życie. Inne leki antydepresyjne nie działały. Dopóki nie trafiłam na Eff - nie testowałam już antydepresantów bo sądziłam, że "ten typ tak ma". Brałam doraźnie neuroleptyki, na cięższe dni ( nie daje się tego depresyjnym, no ale jak mają tendencje samobójcze to lepiej im uniemożliwić realizację..), dopiero Effectin na prawdę podniósł mnie z łożka! Mimo, że przez pierwszy tydzień miałam bardzo duże skutki uboczne (no tyle, że ja byłam w szpitalu a więc ktoś mnie obserwował i tak non stop), bo to mocniejszy lek. Potem wreszcie się coś ruszyło! ---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ---------- Cytat: 
  ) 
				__________________ "mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M  | ||
|     | 
|  2010-06-29, 20:08 | #410 | ||
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 108
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
  Wolisz alkohol czy w miarę bezstresowe i tzw. "normalne" życie?  Ja od czasu do czasu sobie coś wypije mimo brania leków. Wiem, że to nie najlepszy pomysł, ale zdarza mi się  Ale też zalezy przy jakich lekach. Bo np. jak brałam Zolafren, to w połączeniu z alkoholem natychmiast zasypiałam, a własciwie to nawet traciłam przytomność ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) teraz przy efectinie, chlorprothixenie i lamitrinie pije bez żadnych skutków ubocznych. tylko nie wiem jeszcze co na to moja wątroba  ale poki co mam dobre wyniki  Cytat: 
 Ja już czytam ten wątek od początku jego istnienia i zawsze jak czytałam twoje posty to widziałam siebie     Ja neuroleptyki biorę regularnie od dwóch lat prawie. Nie śpię bez tego. Brałam kosmiczne dawki zawsze, ale teraz już zeszłam do dość małej dawki chlorprothixenu i jest ok  a potrafiłam brać np. 800 mg kwetiapiny i dalej nie spać w nocy, a mój ex w tym samym czasie brał 50 mg i spał 20 godzin na dobe  mimo że jest ponad dwa razy cięższy ode mnie, wiec tak proporcjonalnie, to miał jeszcze mniejsza dawke  no, ale ja jestem skrajnie lekooporna  ---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ---------- a efectin też biorę w kosmicznej dawce, bo 300 mg  jeszcze nie poznałam nikogo, kto brałby więcej niż 150   | ||
|     | 
|  2010-06-29, 20:09 | #411 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: zacisze domowe 
					Wiadomości: 5 872
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			a to............źle  ? Cytat: 
   
				__________________ bynajmniej =/= przynajmniej!!   bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) | |
|     | 
|  2010-06-29, 20:31 | #412 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 108
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			pobierzesz leki jakiś czas, nie bedziesz ich brała wiecznie, a potem znowu bedziesz pic alkohol   Ale moim zdaniem w depresji w ogóle powinno się unikać alkoholu dopóki jako tako nie unormujesz nastroju. A to dlatego że alkohol często przynosi chwilową ulgę, a człowiek, któremu wiecznie jest źle bardzo często się od tej chwilowej ulgi uzależnia. Ciągle czujesz się smutna i zlękniona, a alkohol sprawia, że to chociaż na chwilę znika, a to jest bardzo zgubne dla osób wrażliwych, bo często taka osobą potem za wszelką cenę dąży do sprawiania sobie tej ulgi i szybko się uzależnia. Nie mówię, że tak jest w każdym przypadku, ale jest duże ryzyko. Ja sobie popijam, bo raczej nie mam skłonności do uzależnień. mam tendencje do nadużywania, bo nie mam umiaru, ale nie do uzależnień, bo nigdy nie pije regularnie. pije rzadko, ale jak już to duuuużo  wiadomo, że lampka wina do obiadu to jeszcze nie tragedia, ale moim zdaniem trzeba się pilnować, jeśli ma się problemy z psychiką. | 
|     | 
|  2010-06-29, 20:43 | #413 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: zacisze domowe 
					Wiadomości: 5 872
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
  oczywiscie, że wybieram dobre samopoczucie. ogólnie bardzo mało piję. sporadycznie  ale dziękuję za troskliwy wykład na ten temat. oczywiście się zgadzam   
				__________________ bynajmniej =/= przynajmniej!!   bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) | |
|     | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2010-06-29, 20:52 | #414 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-01 
					Wiadomości: 7 306
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			ech to tak jak ja z tym nadmiarem, piję rzadko ale jak już to często kończyło się to źle   dlatego raczej jestem abstynentem  albo 1 piwo góra, jakoś mnie to nie kręci.. nawet mi nie smakuje. | 
|     | 
|  2010-06-29, 21:02 | #415 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 108
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			ja nie potrafie wypić jednego drinka czy lampki wina (piwa nie przełknę   ). moge nie wypić wcale i nic mi sie nie stanie. ale jak już zaczne pić, to spokojnie cała butelke wina wypije ;/ a potem moge przez pół roku nie pić. to jest pewnie zwiazane z tym, że mam borderline  no ale nie bede sie zasłaniać chorobą, bo w koncu tylko ja mam na to wpływ...   | 
|     | 
|  2010-06-29, 21:08 | #416 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: las 
					Wiadomości: 5 022
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			Racjonalizacja utwierdza nas w wyborach. Np kupiliśmy toyotę, ale nie jesteśmy przekonani. Wynajdujemy zalety toyoty, a umniejszamy wady. Po to by zmniejszyć dyskomfort. W tym kontekście : to niemiłe uczucie w związku z sytuacją trzeba zepchnąć pod dywan, więc dobrze jest wytłumaczyć sobie to tak, żeby utwierdzić się, że myślimy/robimy dobrze. Żeby zagłuszyć wątpliwość. Tak jak tu na wątku często. Tłumaczymy sobie coś, wynajdujemy argumenty na potwierdzenie naszego stwierdzenia, na poparcie czegoś, (np poparcie pogladu, że lepiej nie brać leków, nie iść tu czy tam, nie zrobić czegoś). Ad alko to się zgadza, z gigantthesky - więc nie będę nic dodawać. Może tylko tyle, że zobacz sama: napisałaś, że pijesz okazjonalnie, a jednak to już byłby jakiś mały argument przeciwko lekom, no bo faktycznie zaburzają nieco "luz wakcyjny" jak ja to nazywam... który nie jest dla ciebie wazny...więc to po prostu kolejny argument. By cię chronić przed uczuciami ... trudniejszym wyborem --> wróć do zdania pierwszego  ) Proszę cię kochana, przestań się ze wszystkiego tłumaczyć! Gdybym napisała, że mnie to drażni to usłyszałabym pewnie "przepraszam", więc siedzę cicho, bo nie masz za co. Tyle tylko, że ciągle kwestionujesz prawo do własnego zdania/uczuć. 
				__________________ "mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M  | 
|     | 
|  2010-06-29, 21:17 | #417 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 2 108
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			Dziewczyny, w ogóle to mam taki głupi problem. Biorę efectin już ponad rok (z dwumiesięczną przerwą) i chciałabym w końcu zejść trochę z dawki, bo 300 mg to moim zdaniem za dużo, bo czuję się prawie całkiem bezdepresyjnie  No i tu jest problem. Na poprzedniej wizycie u psychiatry byłam w kiepskim stanie, wiec lekarka nie chciala jeszcze zmniejszać dawki. Ale okazało sie, że ten kiepski stan trwał tylko tydzień, wiec to raczej normalne nawet dla zdrowych ludzi. No ale dawki nie zmniejszyłam, to było 1,5 miesiaca temu. I teraz chciałabym zmniejszyć tę dawkę skoro praktycznie od 3-4 miesięcy czuje się dobrze (pomijajac ten tygodniowy kryzys), ale nie chce isc do niej specjalnie na wizytę, żeby gadac tylko o lekach... Wiem, że jak do niej zadzwonie, to powie mi, że przez telefon tego nie ustalimy, bo ona mnie musi zobaczyc na żywo. A nie pójdę na wizytę, bo zbankrutuje - 400 zł  niby moge uprosić rodziców o kasę, bo w biedzie nie żyjemy, ale już mi głupio tak ciagle wyciagac łapy po pieniadze... Wiec koniec końców zmniejszyłam sobie sama dawkę, co oczywiscie jest najgorszą opcją ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) zeszłam z 300 mg na 225, póki co bez skutków ubocznych. pójdę do psychiatry jakoś pod koniec lipca (planowo powinnam isc w połowie lipca, bo chodze co 2 miesiace zwykle) i chciałabym do tego czasu zejść do 150 mg stopniowo. i zastanawiam sie czy nie robie kompletne głupoty...? w sumie to nie jest tak, że straaasznie mi sie spieszy z odstawianiem leków. w gruncie rzeczy nie odstawiałabym chetnie wcale, bo tak dobrze sie czuje, ale wiem, że prędzej czy później będę musiała zacząć redukowac dawki, a wolę prędzej niż później, bo nie chce tego robić w czasie roku szkolnego. wole sie troche pomęczyć w wakacje, żeby potem isc do szkoły z w miare dobrym samopoczuciem, bo to klasa maturalna itd. nie chce sobie dowalic z odstawianiem leków w czasie roku szkolnego... kurde i nie wiem co zrobic  nawet nie będę do niej dzwonić, bo ona jest przewrażliwiona i bedzie gadać, że coś kombinuje, "bo ty zawsze kombinujesz"   i ogólnie nie lubi załatwiać takich spraw przez telefon, zresztą wcale jej sie nie dziwię.  tylko nie mówcie, że mam zmienić psychiatre na tańszego, bo ja ją uwielbiam i w życiu jej nie zmienie   Edytowane przez 201712190924 Czas edycji: 2010-06-29 o 21:19 | 
|     | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2010-06-29, 21:22 | #418 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: zacisze domowe 
					Wiadomości: 5 872
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
     
				__________________ bynajmniej =/= przynajmniej!!   bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) | |
|     | 
|  2010-06-29, 21:28 | #419 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-01 
					Wiadomości: 7 306
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 
			
			400 zł wizyta?? matko kim ona jest    | 
|     | 
|  2010-06-29, 21:34 | #420 | |
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 545
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra- cz 3
				
			 Cytat: 
 ciekawa jestem jaka ja będę miała diagnozę po tym oddziale, bo chwilowo to mam wrażenie że moi psychiatrzy stwierdzali tylko to do czego sama się przyznałam, dając najbardziej popularny w tej sytuacji lek. a nie powiem żeby do końca skutkował  giginthesky w jakim stopniu poprawę swojego nastroju przypisujesz terapii a wjakim lekom?wiem że być ciężko jest to ocenić i efekt jest wynikiem kombinacji obu metod,ale ciekawa jestem Twoich odczuć   
				__________________ Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi Forrest Gump | |
|     | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Intymnie | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:39.
 
                












 depresja jest chorobą, a ja nie chcę być chora
 depresja jest chorobą, a ja nie chcę być chora ja też muszę to w końcu zrozumieć..
 ja też muszę to w końcu zrozumieć.. 


