Psychiatra- cz 3 - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-06-29, 15:20   #391
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Kilka wizażanek z tego wątku brało/bierze ten lek np pod nazwą Asentra.
Substancja czynna jest ta sama.
Nie bój się leków, one sa po to by Tobie pomagać.
Jeśli chodzi o leki przeciwlękowe/przeciwdepresyjne to w początkowym okresie mogą, ale nie muszą ! wywoływać skutki uboczne. Jest to związane z tym, że zanim zaczną działać (zwiększy się ilośc neuroprzekaźników) blokują ich produkcję. Więc skoro jest blokada, może wystąpić pogorszenie nastroju, zaostrzenie objawów, które były już wcześniej itp.
Ale w miarę tego jak leki rozwijają swoje działanie - objawy ustępują i jest coraz lepiej. Wszystko powinno zniknąć (skutki uboczne) w ciągu 2 tygodni.
A nawet w czasie ich występowanie zwykle da się normalnie funkcjonować.
Rzadko się zdarza, żeby ktoś leku w ogóle nie tolerował i skutki uboczne były na tyle duże, że nie da się ich znieść.
Jesteś ofiarą mitu na temat leków, stąd u ciebie tyle strachu.
Wyobrażasz sobie siebie "ledwo-kontaktującą" naćpaną.
To tak nie działa.
Lek antydepresyjny ma cię wyrwać z tego złego snu - przywrócić do życia.
I nierzadko dać siłę do podjęcia terapii.

Jakby to było np..normalnie spać?
bardzo mądrze piszesz.. mam jednak obawy przed skutkami ubocznymi z ulotki. np. nerwowość (już mam jej w nadmiarze), zaburzenia funkcji seksualnych, czy tycie boję się.. poza tym naiwnie myślę, że po odstawieniu tabletek wszystko wróci do punktu wyjścia. mam masę obaw..

moja kuzynka z kolei zamiast poddać się terapii faszeruje się lekami. podczas ich zażywania jest kompletnie inną osobą. nie tyle otępiałą, co radosną, pełną energii. uważam jednak, że popełnia błąd nie spotykając się z lekarzem. to wszystko wpływa na mnie tak, że muszę się jeszcze zastanowić. ale dziękuję
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 15:23   #392
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Psychiatra- cz 3

A czytałaś ulotkę Apapu i skutki uboczne?

Ściskam!
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 15:36   #393
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Psychiatra- cz 3

Co ja mam robić? Co ja mam robić? Nie wierzę dziewczyny. 30 minut przed tym mówił, że mnie kocha i chce, żeby było dobrze. A teraz.. Byłam u niego rano, bo nie wiedziałam o co chodzi. Nie był w stanie popatrzeć mi w oczy i powiedzieć: "nie kocham Cię". Mówił, że mnie kocha, ale nie da mi szansy na wyzdrowienie, tzn. nie wierzy, że to się skończy i że nie ma powrotu. Że miłość nie wystarczy, że mnie nie chce i się już nie zobaczymy.
Nie jestem w stanie jeść i mówić, leżę i płaczę. Kocham tego człowieka, nie wiem co mam robić nie chcę go stracić na zawsze
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 15:36   #394
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
A czytałaś ulotkę Apapu i skutki uboczne?

Ściskam!
wiem, wiem... średniowieczne myślenie muszę to sobie przemyśleć..
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 15:57   #395
blueone
Rozeznanie
 
Avatar blueone
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
Dot.: Psychiatra- cz 3

Hej Dziewczyny. nie pisałam, bo jestem w stanie jakiegoś dziwnego zawieszenia, podczytuję Was regularnie ale nie mam siły nic sensownego napisać, sformułować myśli. nie czuję się jakos koszmarnie źle, ale po prostu dziwnie, potrafię przeleżeć pół dnia w łóżku i nic nie robić, a jednocześnie jak się zmobilizuję to jakoś już to idzie i jestem w miarę nakręcona...ale strasznie dużo śpię, myślę że to skutki uboczne fluoksetyny. mimo wszystko nie chce mi się niczego zaczynać, do czasu pójścia na oddział. jutro sie dowiem kiedy mnie przyjmą...

sugarcane myślę, że najelpsze co możesz zrobić w tej sytuacji to tak jak napisała Madlen, podjąc leczenie, dla siebie i dla dobra związku...myślę że to by mogło przekonać Twojego Tż że jest jakaś szansa dla Was, że sie nie poddajesz. jednak musisz też sama tego chcieć, dla własnego dobra i szczęścia, a nie tylko aby przekonać o czymś swojego chłopaka. każdy ma swoje granice wytrzymałości, mój też nie dawał rady, o mały włos a sam by potrzebował terapii z powodu moich zachowań...i też się rozstaliśmy, teraz widujemy się jednak musimy od siebie odpocząć i zawieszamy sprawę do czasu aż ja wrócę z terapii po lecie. może Wam też jest potrzebna taka przerwa?
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi

Forrest Gump
blueone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 16:04   #396
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny. nie pisałam, bo jestem w stanie jakiegoś dziwnego zawieszenia, podczytuję Was regularnie ale nie mam siły nic sensownego napisać, sformułować myśli. nie czuję się jakos koszmarnie źle, ale po prostu dziwnie, potrafię przeleżeć pół dnia w łóżku i nic nie robić, a jednocześnie jak się zmobilizuję to jakoś już to idzie i jestem w miarę nakręcona...ale strasznie dużo śpię, myślę że to skutki uboczne fluoksetyny. mimo wszystko nie chce mi się niczego zaczynać, do czasu pójścia na oddział. jutro sie dowiem kiedy mnie przyjmą...

[B]sugarcane[/B] myślę, że najelpsze co możesz zrobić w tej sytuacji to tak jak napisała Madlen, podjąc leczenie, dla siebie i dla dobra związku...myślę że to by mogło przekonać Twojego Tż że jest jakaś szansa dla Was, że sie nie poddajesz. jednak musisz też sama tego chcieć, dla własnego dobra i szczęścia, a nie tylko aby przekonać o czymś swojego chłopaka. każdy ma swoje granice wytrzymałości, mój też nie dawał rady, o mały włos a sam by potrzebował terapii z powodu moich zachowań...i też się rozstaliśmy, teraz widujemy się jednak musimy od siebie odpocząć i zawieszamy sprawę do czasu aż ja wrócę z terapii po lecie. może Wam też jest potrzebna taka przerwa?
Mam nadzieję. Ale boję się ją mieć. W piątek idę do psychiatry, potem chcę wyjechać. Nie mogę tu być wiedząc, że on tu jest.. A wczoraj planowaliśmy wyjazd w przyszłym tygodniu..
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 16:27   #397
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: Psychiatra- cz 3

Wie może ktoś czy to prawda, że fluoksetyna zmniejsza łaknienie?
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-29, 16:55   #398
Anatomia
Rozeznanie
 
Avatar Anatomia
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 852
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
właśnie wróciłam..

moje wrażenia są.. niesprecyzowane. z jednej strony lekarz bardzo miły, otwarty, pogodny, empatyczny. z drugiej.. sama nie wiem nie miałam problemów z otworzeniem się. wiadomo - najpierw standardowe ptytania o rodzine, zajecie itp. i tu sie poryczałam. bo tak jak wam mowilam - mam wszystko, a jednak tam poszlam. jakbym sama na siłę szukała sobie problemu. czułam sie jak przygłup kiedy przestałam płakać opowiadałam dalej, pan zadawał mi dodatkowe pytania. było w porządku. zdziwiło mnie jednak zakończenie i diagnoza. kiedy zaczął słowami: "no widzi pani.." to pomyślałam, ze zaraz usłyszę: "nic pani nie jest, ma pani gorszy dzień" (SERIO TAK POMYŚLAŁAM!) a on do mnie, że dobrze, że przyszłam.. że nie jest za dobrze.. mam podejrzenia, że wszystkim pacjentom wmawia się tam depresję, no ale.. szczerze nie spodziewałam sie depresja jest chorobą, a ja nie chcę być chora (brzmi dziecinnie, wiem). zaproponował mi leki, ale nie chcę ich brać. wzięłam receptę, bo kazał mi się zastanowić. oczywiście przede mną terapia... jak to powiedział: "sporo pracy". zdaję sobie z tego sprawę, z drugiej strony jednak.. no same wiecie z gabinetu wyszłam zadowolona. ale teraz mam jakiś katharsis siedze i ryczę. i to ryczę jak porąbana ledwo monitor widze.. boję się tego wszystkiego, czuję się taka mała i słaba. jakby mnie ktoś podzielił na kawałki, których nie da się już ze sobą zlepić rozmowa z lekarzem (co mnie zdziwiło - ani razu nie popatrzył na zegarek, chociaz w kolejce było kilka osób) nie musiała być jednak długa, żeby wnikliwie zbadać problem. są rzeczy, o ktorych nie miałam pojęcia.. nie wiem co jeszcze wyjdzie w terapii ogólnie jestem strasznie zmęczona i wystraszona. wracałam do domu jak otępiała.

wstyd mi się tak otwierać na forum, ale musiałam to z siebie wyrzucić tak bardzo się boję. sama nie wiem czego...
Po pierwsze bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się i poszłaś
Ja też na pierwszej wizycie płakałam i było to dla mnie bardzo silne przeżycie, więc dobrze Cię rozumiem.
Jeśli chodzi o leki, z całą pewnością są one trochę przesadnie demonizowane w Polsce, ludziom wydaje się, że jeśli ktoś bierze leki psychiatryczne, to jest już totalny świr, co to go tylko w kaftan bezpieczeństwa trzeba zapiąć, bo może być niebezpieczny. Jest to niesłuszny przesąd, bo ani te leki nie są straszne, ani większośc ludzi którzy je biorą To są leki jak każde inne- objawy uboczne mogą wystąpić, ale wcale nie muszą. A zazwyczaj nawet jeśli jakieś się pojawią to po 2-3 tyg mijają.
Wielu osobom leki naprawdę pomogły. Mi uratowały życie.
Często są one pomocne przy terapii, bo przy lepszym samopoczuciu jest łatwiej znieść jakieś ewentualnie trudniejsze momenty terapii i ma się więcej siły by walczyć.
Możesz się jeszcze wstrzymać z braniem tego leku do czasu pójścia do psychologa. Zobaczysz jak wygląda terapia i zadecydujesz czy chcesz spróbować z samą terapią, czy razem z lekami.
W sumie leki nie uciekną, zawsze możesz zacząć je brać. Tylko rozważ czy nie warto zacząć brać wcześniej, żeby lepiej się poczuć i się nie męczyć?

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Co ja mam robić? Co ja mam robić? Nie wierzę dziewczyny. 30 minut przed tym mówił, że mnie kocha i chce, żeby było dobrze. A teraz.. Byłam u niego rano, bo nie wiedziałam o co chodzi. Nie był w stanie popatrzeć mi w oczy i powiedzieć: "nie kocham Cię". Mówił, że mnie kocha, ale nie da mi szansy na wyzdrowienie, tzn. nie wierzy, że to się skończy i że nie ma powrotu. Że miłość nie wystarczy, że mnie nie chce i się już nie zobaczymy.
Nie jestem w stanie jeść i mówić, leżę i płaczę. Kocham tego człowieka, nie wiem co mam robić nie chcę go stracić na zawsze
Przede wszystkim moim zdaniem powinnaś pomyśleć teraz o sobie- postaraj się być silna, postaraj się udowodnić mu, że możesz wyzdrowieć.
Żeby stworzyć udany związek z drugim człowiekiem trzeba po pierwsze być szczęśliwym samemu ze sobą. Dopiero jak człowiek potrafi być sam, to może naprawdę być z kimś.
Może daj sobie i jemu trochę czasu?
Postaraj się teraz czymś zająć, żeby nie myślec za dużo. No i nie płacz

Cytat:
Napisane przez euphoriall Pokaż wiadomość
Wie może ktoś czy to prawda, że fluoksetyna zmniejsza łaknienie?
Ponoć w większości przypadków tak. Mi akurat zwiększyła.
__________________
House: "They didn't break me. I am broken."

Anatomia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 17:02   #399
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Anatomia Pokaż wiadomość
Po pierwsze bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się i poszłaś
Ja też na pierwszej wizycie płakałam i było to dla mnie bardzo silne przeżycie, więc dobrze Cię rozumiem.
Jeśli chodzi o leki, z całą pewnością są one trochę przesadnie demonizowane w Polsce, ludziom wydaje się, że jeśli ktoś bierze leki psychiatryczne, to jest już totalny świr, co to go tylko w kaftan bezpieczeństwa trzeba zapiąć, bo może być niebezpieczny. Jest to niesłuszny przesąd, bo ani te leki nie są straszne, ani większośc ludzi którzy je biorą To są leki jak każde inne- objawy uboczne mogą wystąpić, ale wcale nie muszą. A zazwyczaj nawet jeśli jakieś się pojawią to po 2-3 tyg mijają.
Wielu osobom leki naprawdę pomogły. Mi uratowały życie.
Często są one pomocne przy terapii, bo przy lepszym samopoczuciu jest łatwiej znieść jakieś ewentualnie trudniejsze momenty terapii i ma się więcej siły by walczyć.
Możesz się jeszcze wstrzymać z braniem tego leku do czasu pójścia do psychologa. Zobaczysz jak wygląda terapia i zadecydujesz czy chcesz spróbować z samą terapią, czy razem z lekami.
W sumie leki nie uciekną, zawsze możesz zacząć je brać. Tylko rozważ czy nie warto zacząć brać wcześniej, żeby lepiej się poczuć i się nie męczyć?
nadal jestem rozbita, ale już jest lepiej. co do leków - nie obawiam sie stygmatyzacji. nie obchodzi mnie co pomyślą inni boję się raczej tego, że pójdę przez to na łatwiznę.. zrobię chyba właśnie tak, że zobaczę co daje terapia. wtedy podejmę ostateczną decyzję. chcę podjąć wyzwanie i poradzić sobie z tym "sama", bez tabletek. nie wiem czy podołam, czy nie będzie tak jak mówisz.. spróbuję. nadal bardzo się boję, ogarnął mnie blady strach chciałabym o tym z kimś porozmawiać, ale nie mam nikogo takiego poza Wami.. dzieki dziewczyny

edit: jeszcze wam napiszę, że wpadła dzisiaj do mnie bliska koleżanka na kawę. była w totalnym dołku.. udało mi się ją pocieszyć a na koniec spotkania usłszałam: "zazdroszczę ci twojej siły i pogody ducha"... gdyby wiedziała..
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)

Edytowane przez aktaga13
Czas edycji: 2010-06-29 o 17:04
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 18:28   #400
vMALENAv
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 397
Dot.: Psychiatra- cz 3

Witam

Od dłuższego czasu mam problemy ze snem...
Niby jestem zmęczona wieczorem ale sen nie przychodzi dopóki nie zacznę przysypiać na siedząco Nawet tabletki nie dają rady.
Nad ranem się wybudzam i potem bardzo ciężko mi znów zasnąć więc muszę coś wziąć by móc jeszcze pospać. Tak przesypiam jeszcze kilka godzin,potem budzę się niby wyspana,mijają 2-3 godziny i znów czuję zmęczenie,cały dzień.
Czy biorę tabletki na sen czy nie ,jest tak samo Dobija mnie to.
Odżywiam się w miarę dobrze,witaminy łykam...
Czy mimo problemów ze snem powinnam na dzień brać coś pobudzającego?
Wiem, że to sprawa dla specjalisty tylko, że żaden jakoś mi nie pomógł do tej pory...
__________________
Wystarczy Malena (:







LAST.FM


vMALENAv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 18:31   #401
201712190924
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
ja też muszę to w końcu zrozumieć..

co do sytuacji w domu, to zdaję sobie sprawę, że jedynym skutecznym sposobem byłaby wyprowadzka

zotral.. wiesz o nim coś więcej? wciąż się zastanawiam
brałam ten lek pod nazwą Asentra. Nie miałam prawie żadnych skutków ubocznych. Przez 3 dni miałam lekkie mdłości i biegunkę, ale przeszło. Apetyt mi sie troche zmniejszył i to było na plus, bo miałam wtedy napady kompulsywnego jedzenia. Ale wróciłam do efectinu, bo potrzebowałam silniejszego leku. Zaczelam brać Asentre, bo nie chcialam juz brac takich silnych lekow i chcialam cos lżejszego, ale okazało sie, że jeszcze za wczesnie na taka zmiane, bo akurat mialam cięzka sytuacje w zyciu, wiec wróciłam do efectinu, bo to chyba "ten jedyny" () dla mnie
Ale ogólnie uważam, że sertralina jest ok a tyciem sie nie martw, bo po niej sie raczej chudnie możesz mieć na poczatku małe sensacje żołądkowe, ale to szybko mija. Tylko ja w sumie nie wiem, czy te moje problemy z żołądkiem to był bardziej efekt odstawienia efectinu czy zaczecia brania sertraliny
201712190924 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 18:33   #402
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Psychiatra- cz 3

Dziewczyny, jak pójdę do psychiatry i mu to opowiem, a on nic? ;o To co? Mogę go poprosić o leki zmniejszające napięcie?
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 18:39   #403
201712190924
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez euphoriall Pokaż wiadomość
Wie może ktoś czy to prawda, że fluoksetyna zmniejsza łaknienie?
mi zmniejszyła i to bardzo. ale jakiś miesiąc po zaczeciu kuracji nią dostałam jeszcze lerivon i pięknie na nim przytyłam
ale fluo zwykle zmniejsza, nie słyszałam jeszcze, żeby komuś zwiekszyła (choć i to sie pewnie zdarza )

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
nadal jestem rozbita, ale już jest lepiej. co do leków - nie obawiam sie stygmatyzacji. nie obchodzi mnie co pomyślą inni boję się raczej tego, że pójdę przez to na łatwiznę.. zrobię chyba właśnie tak, że zobaczę co daje terapia. wtedy podejmę ostateczną decyzję. chcę podjąć wyzwanie i poradzić sobie z tym "sama", bez tabletek. nie wiem czy podołam, czy nie będzie tak jak mówisz.. spróbuję. nadal bardzo się boję, ogarnął mnie blady strach chciałabym o tym z kimś porozmawiać, ale nie mam nikogo takiego poza Wami.. dzieki dziewczyny

edit: jeszcze wam napiszę, że wpadła dzisiaj do mnie bliska koleżanka na kawę. była w totalnym dołku.. udało mi się ją pocieszyć a na koniec spotkania usłszałam: "zazdroszczę ci twojej siły i pogody ducha"... gdyby wiedziała..
To jest myślenie, które nigdzie cie nie zaprowadzi. Depresja polega między innymi na zmianach w biochemii mózgu, niedoborze pewnych neuroprzekaźników. A takie rzeczy leczy się lekami, tak samo jak niedobór estrogenu czy hormonów tarczycy. Zdrowie psychiczne jest ściśle powiązane z tym, co się dzieje w naszym ciele.
Jesteś chora -> bierzesz leki. I to jest zupełnie normalne. Nie rozumiem skąd się w ogóle wziął ten mit, że leki to zło, a cała farmakoterapia to oszukiwanie samego siebie.
Często też słyszę, że pacjenci boją się brania leków z tego względu, że to rzekomo zmieni ich osobowość, a wcale tak nie jest. Zmienia się tylko ilość neuroprzekaźników. Równie dobrze może sie ona zmienić po zjedzeniu czekolady czy wysiłku fizycznym (chwilowo, ale jednak).
Czy wtedy też nam sie zmienia osobowość? Nie, po prostu mamy lepszy nastrój.
201712190924 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 19:05   #404
blueone
Rozeznanie
 
Avatar blueone
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez euphoriall Pokaż wiadomość
Wie może ktoś czy to prawda, że fluoksetyna zmniejsza łaknienie?
mi zmniejsza, aczkolwiek w bonusie bardzo dużo śpię...chociaż są to bardzo ciekawe i dziwne sny

Aktaga popieram dziewczyny, bo zrobisz jak będziesz uważała, ale leki to nic złego, to żadna słabość sie nimi wesprzeć, a uwierz że wiele rzeczy może się stać łatwiejszych dzięki nim.

i jeszcze pytanie do ogółu: jaki jest Waszym zdaniem najlepszy stabilizator nastroju? ja za każdym razem byłam leczona fluoksetyną (depresja i bulimia) jednak bardzo mnie męczą huśtawki nastrojów, natrętne myśli itp. chociaż może to faktycznie kwestia przepracowania na terapii..boże już nie mogę się doczekać. boję się tylko że zaczynam idealizować tę terapię i czekam na nia jak na jakiś cud, a może okazać sie że się rozczaruję z powodu nadmiernych oczekiwań,ehhh
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi

Forrest Gump
blueone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 19:39   #405
201712190924
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość

i jeszcze pytanie do ogółu: jaki jest Waszym zdaniem najlepszy stabilizator nastroju? ja za każdym razem byłam leczona fluoksetyną (depresja i bulimia) jednak bardzo mnie męczą huśtawki nastrojów, natrętne myśli itp. chociaż może to faktycznie kwestia przepracowania na terapii..boże już nie mogę się doczekać. boję się tylko że zaczynam idealizować tę terapię i czekam na nia jak na jakiś cud, a może okazać sie że się rozczaruję z powodu nadmiernych oczekiwań,ehhh
Podobno ostatnio lekarze coraz chetniej przepisują lamotrygine (Lamitrin). Ma zdecydowanie najmniej skutków ubocznych, a działa zwykle tak samo dobrze, jak pozostałe stabilizatory.
Ja brałam już karbamazepinę, depakine, lit i własnie lamotrygine (czyli wszystkie z tych w powszechnym użyciu) i musze powiedzieć, że po Lamitrinie czuje sie najlepiej. Huśtawki nastroju ustały, a skutków ubocznych nie mam żadnych. Depakiny w ogóle mój organizm nie toleruje. Mam trzy dni wycięte z życiorysu po tym leku, zareagowałam alergicznie. Traciłam przytomność, zataczałam sie, wszystko widziałam rozmazane, nie mogłam trafić tyłkiem w krzesło całe szczeście, że byłam wtedy na oddziale dziennym, bo wsadzili mnie pod kroplówki na detoks ale znam sporo osób, na które ten lek świetnie działa lit odstawiłam po kilku dniach, bo bałam sie, że przytyje (często powoduje niedoczynność tarczycy), a już mam dość odchudzania (przytyłam 20 kg, a potem tyle samo schudłam ).
wiec lamitrin jest moim numerem 1.
ale to wszystko powinien ustalić lekarz, bo każdy jest indywidualnym przypadkiem

Edytowane przez 201712190924
Czas edycji: 2010-06-29 o 19:41
201712190924 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 19:46   #406
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Psychiatra- cz 3

echh niech już Andrzej wraca z tego urlopu bo nie wytrzymam
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 19:49   #407
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez euphoriall Pokaż wiadomość
Wie może ktoś czy to prawda, że fluoksetyna zmniejsza łaknienie?
Prawda. Dlatego jest też czasami stosowana przy bulimii. Raz, że pomaga na nastrój, dwa, że może hamować napady.


Ja po niej schudłam.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 19:54   #408
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez giginthesky Pokaż wiadomość
brałam ten lek pod nazwą Asentra. Nie miałam prawie żadnych skutków ubocznych. Przez 3 dni miałam lekkie mdłości i biegunkę, ale przeszło. Apetyt mi sie troche zmniejszył i to było na plus, bo miałam wtedy napady kompulsywnego jedzenia. Ale wróciłam do efectinu, bo potrzebowałam silniejszego leku. Zaczelam brać Asentre, bo nie chcialam juz brac takich silnych lekow i chcialam cos lżejszego, ale okazało sie, że jeszcze za wczesnie na taka zmiane, bo akurat mialam cięzka sytuacje w zyciu, wiec wróciłam do efectinu, bo to chyba "ten jedyny" () dla mnie
Ale ogólnie uważam, że sertralina jest ok a tyciem sie nie martw, bo po niej sie raczej chudnie możesz mieć na poczatku małe sensacje żołądkowe, ale to szybko mija. Tylko ja w sumie nie wiem, czy te moje problemy z żołądkiem to był bardziej efekt odstawienia efectinu czy zaczecia brania sertraliny
dzięki za szczegółowe wskazówki właśnie coś takiego chciałam przeczytać.
Cytat:
Napisane przez giginthesky Pokaż wiadomość
mi zmniejszyła i to bardzo. ale jakiś miesiąc po zaczeciu kuracji nią dostałam jeszcze lerivon i pięknie na nim przytyłam
ale fluo zwykle zmniejsza, nie słyszałam jeszcze, żeby komuś zwiekszyła (choć i to sie pewnie zdarza )

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------



To jest myślenie, które nigdzie cie nie zaprowadzi. Depresja polega między innymi na zmianach w biochemii mózgu, niedoborze pewnych neuroprzekaźników. A takie rzeczy leczy się lekami, tak samo jak niedobór estrogenu czy hormonów tarczycy. Zdrowie psychiczne jest ściśle powiązane z tym, co się dzieje w naszym ciele.
Jesteś chora -> bierzesz leki. I to jest zupełnie normalne. Nie rozumiem skąd się w ogóle wziął ten mit, że leki to zło, a cała farmakoterapia to oszukiwanie samego siebie.
Często też słyszę, że pacjenci boją się brania leków z tego względu, że to rzekomo zmieni ich osobowość, a wcale tak nie jest. Zmienia się tylko ilość neuroprzekaźników. Równie dobrze może sie ona zmienić po zjedzeniu czekolady czy wysiłku fizycznym (chwilowo, ale jednak).
Czy wtedy też nam sie zmienia osobowość? Nie, po prostu mamy lepszy nastrój.
człowiek uczy się całe życie zaraz o tym sobie poczytam, to bardzo ciekawe. i wiem, że moje myślenie nie jest najlepsze... niestety
Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
mi zmniejsza, aczkolwiek w bonusie bardzo dużo śpię...chociaż są to bardzo ciekawe i dziwne sny

Aktaga popieram dziewczyny, bo zrobisz jak będziesz uważała, ale leki to nic złego, to żadna słabość sie nimi wesprzeć, a uwierz że wiele rzeczy może się stać łatwiejszych dzięki nim.

i jeszcze pytanie do ogółu: jaki jest Waszym zdaniem najlepszy stabilizator nastroju? ja za każdym razem byłam leczona fluoksetyną (depresja i bulimia) jednak bardzo mnie męczą huśtawki nastrojów, natrętne myśli itp. chociaż może to faktycznie kwestia przepracowania na terapii..boże już nie mogę się doczekać. boję się tylko że zaczynam idealizować tę terapię i czekam na nia jak na jakiś cud, a może okazać sie że się rozczaruję z powodu nadmiernych oczekiwań,ehhh
no właśnie postanowiłam, że najpierw pójdę do psychologa, a później zobaczę. dzisiaj mam taki humor, że szok

poza tym z tymi lekami nie można pić alkoholu, prawda? no a idą wakacje.. jakieś piwko, czy winko do obiadu. sama nie wiem..

dzieki dziewczyny!
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 19:58   #409
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez giginthesky Pokaż wiadomość
brałam ten lek pod nazwą Asentra. Nie miałam prawie żadnych skutków ubocznych. Przez 3 dni miałam lekkie mdłości i biegunkę, ale przeszło. Apetyt mi sie troche zmniejszył i to było na plus, bo miałam wtedy napady kompulsywnego jedzenia. Ale wróciłam do efectinu, bo potrzebowałam silniejszego leku. Zaczelam brać Asentre, bo nie chcialam juz brac takich silnych lekow i chcialam cos lżejszego, ale okazało sie, że jeszcze za wczesnie na taka zmiane, bo akurat mialam cięzka sytuacje w zyciu, wiec wróciłam do efectinu, bo to chyba "ten jedyny" () dla mnie
Ale ogólnie uważam, że sertralina jest ok a tyciem sie nie martw, bo po niej sie raczej chudnie możesz mieć na poczatku małe sensacje żołądkowe, ale to szybko mija. Tylko ja w sumie nie wiem, czy te moje problemy z żołądkiem to był bardziej efekt odstawienia efectinu czy zaczecia brania sertraliny
No nie, Gigantthesky - mam sobowtóra??
Raz, że też nie trafiłam w lek za szybko, dwa, że dopiero Effectin zaczął na prawdę pomagać i do tej pory uważam, że uratował mi życie.
Inne leki antydepresyjne nie działały.
Dopóki nie trafiłam na Eff - nie testowałam już antydepresantów bo sądziłam, że "ten typ tak ma".
Brałam doraźnie neuroleptyki, na cięższe dni ( nie daje się tego depresyjnym, no ale jak mają tendencje samobójcze to lepiej im uniemożliwić realizację..), dopiero Effectin na prawdę podniósł mnie z łożka!
Mimo, że przez pierwszy tydzień miałam bardzo duże skutki uboczne (no tyle, że ja byłam w szpitalu a więc ktoś mnie obserwował i tak non stop), bo to mocniejszy lek. Potem wreszcie się coś ruszyło!

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
dzięki za szczegółowe wskazówki właśnie coś takiego chciałam przeczytać.

człowiek uczy się całe życie zaraz o tym sobie poczytam, to bardzo ciekawe. i wiem, że moje myślenie nie jest najlepsze... niestety

no właśnie postanowiłam, że najpierw pójdę do psychologa, a później zobaczę. dzisiaj mam taki humor, że szok

poza tym z tymi lekami nie można pić alkoholu, prawda? no a idą wakacje.. jakieś piwko, czy winko do obiadu. sama nie wiem..

dzieki dziewczyny!
Uwaga kochana - racjonalizujesz)
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-29, 20:08   #410
201712190924
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
dzięki za szczegółowe wskazówki właśnie coś takiego chciałam przeczytać.

człowiek uczy się całe życie zaraz o tym sobie poczytam, to bardzo ciekawe. i wiem, że moje myślenie nie jest najlepsze... niestety

no właśnie postanowiłam, że najpierw pójdę do psychologa, a później zobaczę. dzisiaj mam taki humor, że szok

poza tym z tymi lekami nie można pić alkoholu, prawda? no a idą wakacje.. jakieś piwko, czy winko do obiadu. sama nie wiem..

dzieki dziewczyny!
Pytanie za 100 punktów Wolisz alkohol czy w miarę bezstresowe i tzw. "normalne" życie?
Ja od czasu do czasu sobie coś wypije mimo brania leków. Wiem, że to nie najlepszy pomysł, ale zdarza mi się Ale też zalezy przy jakich lekach. Bo np. jak brałam Zolafren, to w połączeniu z alkoholem natychmiast zasypiałam, a własciwie to nawet traciłam przytomność
teraz przy efectinie, chlorprothixenie i lamitrinie pije bez żadnych skutków ubocznych. tylko nie wiem jeszcze co na to moja wątroba ale poki co mam dobre wyniki

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
No nie, Gigantthesky - mam sobowtóra??
Raz, że też nie trafiłam w lek za szybko, dwa, że dopiero Effectin zaczął na prawdę pomagać i do tej pory uważam, że uratował mi życie.
Inne leki antydepresyjne nie działały.
Dopóki nie trafiłam na Eff - nie testowałam już antydepresantów bo sądziłam, że "ten typ tak ma".
Brałam doraźnie neuroleptyki, na cięższe dni ( nie daje się tego depresyjnym, no ale jak mają tendencje samobójcze to lepiej im uniemożliwić realizację..), dopiero Effectin na prawdę podniósł mnie z łożka!
Mimo, że przez pierwszy tydzień miałam bardzo duże skutki uboczne (no tyle, że ja byłam w szpitalu a więc ktoś mnie obserwował i tak non stop), bo to mocniejszy lek. Potem wreszcie się coś ruszyło!

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------


Ja już czytam ten wątek od początku jego istnienia i zawsze jak czytałam twoje posty to widziałam siebie
Ja neuroleptyki biorę regularnie od dwóch lat prawie. Nie śpię bez tego. Brałam kosmiczne dawki zawsze, ale teraz już zeszłam do dość małej dawki chlorprothixenu i jest ok a potrafiłam brać np. 800 mg kwetiapiny i dalej nie spać w nocy, a mój ex w tym samym czasie brał 50 mg i spał 20 godzin na dobe mimo że jest ponad dwa razy cięższy ode mnie, wiec tak proporcjonalnie, to miał jeszcze mniejsza dawke
no, ale ja jestem skrajnie lekooporna

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

a efectin też biorę w kosmicznej dawce, bo 300 mg jeszcze nie poznałam nikogo, kto brałby więcej niż 150
201712190924 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 20:09   #411
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Uwaga kochana - racjonalizujesz)
a to............źle?
Cytat:
Napisane przez giginthesky Pokaż wiadomość
Pytanie za 100 punktów Wolisz alkohol czy w miarę bezstresowe i tzw. "normalne" życie?
Ja od czasu do czasu sobie coś wypije mimo brania leków. Wiem, że to nie najlepszy pomysł, ale zdarza mi się Ale też zalezy przy jakich lekach. Bo np. jak brałam Zolafren, to w połączeniu z alkoholem natychmiast zasypiałam, a własciwie to nawet traciłam przytomność
teraz przy efectinie, chlorprothixenie i lamitrinie pije bez żadnych skutków ubocznych. tylko nie wiem jeszcze co na to moja wątroba ale poki co mam dobre wyniki


no wybór wydaje sie oczywisty
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 20:31   #412
201712190924
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
Dot.: Psychiatra- cz 3

pobierzesz leki jakiś czas, nie bedziesz ich brała wiecznie, a potem znowu bedziesz pic alkohol
Ale moim zdaniem w depresji w ogóle powinno się unikać alkoholu dopóki jako tako nie unormujesz nastroju. A to dlatego że alkohol często przynosi chwilową ulgę, a człowiek, któremu wiecznie jest źle bardzo często się od tej chwilowej ulgi uzależnia. Ciągle czujesz się smutna i zlękniona, a alkohol sprawia, że to chociaż na chwilę znika, a to jest bardzo zgubne dla osób wrażliwych, bo często taka osobą potem za wszelką cenę dąży do sprawiania sobie tej ulgi i szybko się uzależnia. Nie mówię, że tak jest w każdym przypadku, ale jest duże ryzyko. Ja sobie popijam, bo raczej nie mam skłonności do uzależnień. mam tendencje do nadużywania, bo nie mam umiaru, ale nie do uzależnień, bo nigdy nie pije regularnie. pije rzadko, ale jak już to duuuużo
wiadomo, że lampka wina do obiadu to jeszcze nie tragedia, ale moim zdaniem trzeba się pilnować, jeśli ma się problemy z psychiką.
201712190924 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 20:43   #413
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez giginthesky Pokaż wiadomość
pobierzesz leki jakiś czas, nie bedziesz ich brała wiecznie, a potem znowu bedziesz pic alkohol
Ale moim zdaniem w depresji w ogóle powinno się unikać alkoholu dopóki jako tako nie unormujesz nastroju. A to dlatego że alkohol często przynosi chwilową ulgę, a człowiek, któremu wiecznie jest źle bardzo często się od tej chwilowej ulgi uzależnia. Ciągle czujesz się smutna i zlękniona, a alkohol sprawia, że to chociaż na chwilę znika, a to jest bardzo zgubne dla osób wrażliwych, bo często taka osobą potem za wszelką cenę dąży do sprawiania sobie tej ulgi i szybko się uzależnia. Nie mówię, że tak jest w każdym przypadku, ale jest duże ryzyko. Ja sobie popijam, bo raczej nie mam skłonności do uzależnień. mam tendencje do nadużywania, bo nie mam umiaru, ale nie do uzależnień, bo nigdy nie pije regularnie. pije rzadko, ale jak już to duuuużo
wiadomo, że lampka wina do obiadu to jeszcze nie tragedia, ale moim zdaniem trzeba się pilnować, jeśli ma się problemy z psychiką.
nie nie, źle mnie zrozumiałaś oczywiscie, że wybieram dobre samopoczucie. ogólnie bardzo mało piję. sporadycznie ale dziękuję za troskliwy wykład na ten temat. oczywiście się zgadzam
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-29, 20:52   #414
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Psychiatra- cz 3

ech to tak jak ja z tym nadmiarem, piję rzadko ale jak już to często kończyło się to źle dlatego raczej jestem abstynentem albo 1 piwo góra, jakoś mnie to nie kręci.. nawet mi nie smakuje.
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 21:02   #415
201712190924
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
Dot.: Psychiatra- cz 3

ja nie potrafie wypić jednego drinka czy lampki wina (piwa nie przełknę ). moge nie wypić wcale i nic mi sie nie stanie. ale jak już zaczne pić, to spokojnie cała butelke wina wypije ;/ a potem moge przez pół roku nie pić. to jest pewnie zwiazane z tym, że mam borderline no ale nie bede sie zasłaniać chorobą, bo w koncu tylko ja mam na to wpływ...
201712190924 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 21:08   #416
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Psychiatra- cz 3

Racjonalizacja utwierdza nas w wyborach.
Np kupiliśmy toyotę, ale nie jesteśmy przekonani. Wynajdujemy zalety toyoty, a umniejszamy wady. Po to by zmniejszyć dyskomfort.

W tym kontekście : to niemiłe uczucie w związku z sytuacją trzeba zepchnąć pod dywan, więc dobrze jest wytłumaczyć sobie to tak, żeby utwierdzić się, że myślimy/robimy dobrze.
Żeby zagłuszyć wątpliwość.
Tak jak tu na wątku często. Tłumaczymy sobie coś, wynajdujemy argumenty na potwierdzenie naszego stwierdzenia, na poparcie czegoś, (np poparcie pogladu, że lepiej nie brać leków, nie iść tu czy tam, nie zrobić czegoś).
Ad alko to się zgadza, z gigantthesky - więc nie będę nic dodawać.
Może tylko tyle, że zobacz sama: napisałaś, że pijesz okazjonalnie, a jednak to już byłby jakiś mały argument przeciwko lekom, no bo faktycznie zaburzają nieco "luz wakcyjny" jak ja to nazywam... który nie jest dla ciebie wazny...więc to po prostu kolejny argument. By cię chronić przed uczuciami ... trudniejszym wyborem --> wróć do zdania pierwszego)

Proszę cię kochana, przestań się ze wszystkiego tłumaczyć!
Gdybym napisała, że mnie to drażni to usłyszałabym pewnie "przepraszam", więc siedzę cicho, bo nie masz za co.

Tyle tylko, że ciągle kwestionujesz prawo do własnego zdania/uczuć.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 21:17   #417
201712190924
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
Dot.: Psychiatra- cz 3

Dziewczyny, w ogóle to mam taki głupi problem.
Biorę efectin już ponad rok (z dwumiesięczną przerwą) i chciałabym w końcu zejść trochę z dawki, bo 300 mg to moim zdaniem za dużo, bo czuję się prawie całkiem bezdepresyjnie No i tu jest problem. Na poprzedniej wizycie u psychiatry byłam w kiepskim stanie, wiec lekarka nie chciala jeszcze zmniejszać dawki. Ale okazało sie, że ten kiepski stan trwał tylko tydzień, wiec to raczej normalne nawet dla zdrowych ludzi. No ale dawki nie zmniejszyłam, to było 1,5 miesiaca temu. I teraz chciałabym zmniejszyć tę dawkę skoro praktycznie od 3-4 miesięcy czuje się dobrze (pomijajac ten tygodniowy kryzys), ale nie chce isc do niej specjalnie na wizytę, żeby gadac tylko o lekach... Wiem, że jak do niej zadzwonie, to powie mi, że przez telefon tego nie ustalimy, bo ona mnie musi zobaczyc na żywo. A nie pójdę na wizytę, bo zbankrutuje - 400 zł niby moge uprosić rodziców o kasę, bo w biedzie nie żyjemy, ale już mi głupio tak ciagle wyciagac łapy po pieniadze...
Wiec koniec końców zmniejszyłam sobie sama dawkę, co oczywiscie jest najgorszą opcją zeszłam z 300 mg na 225, póki co bez skutków ubocznych. pójdę do psychiatry jakoś pod koniec lipca (planowo powinnam isc w połowie lipca, bo chodze co 2 miesiace zwykle) i chciałabym do tego czasu zejść do 150 mg stopniowo. i zastanawiam sie czy nie robie kompletne głupoty...?
w sumie to nie jest tak, że straaasznie mi sie spieszy z odstawianiem leków. w gruncie rzeczy nie odstawiałabym chetnie wcale, bo tak dobrze sie czuje, ale wiem, że prędzej czy później będę musiała zacząć redukowac dawki, a wolę prędzej niż później, bo nie chce tego robić w czasie roku szkolnego. wole sie troche pomęczyć w wakacje, żeby potem isc do szkoły z w miare dobrym samopoczuciem, bo to klasa maturalna itd. nie chce sobie dowalic z odstawianiem leków w czasie roku szkolnego... kurde i nie wiem co zrobic nawet nie będę do niej dzwonić, bo ona jest przewrażliwiona i bedzie gadać, że coś kombinuje, "bo ty zawsze kombinujesz" i ogólnie nie lubi załatwiać takich spraw przez telefon, zresztą wcale jej sie nie dziwię. tylko nie mówcie, że mam zmienić psychiatre na tańszego, bo ja ją uwielbiam i w życiu jej nie zmienie

Edytowane przez 201712190924
Czas edycji: 2010-06-29 o 21:19
201712190924 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-29, 21:22   #418
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Racjonalizacja utwierdza nas w wyborach.
Np kupiliśmy toyotę, ale nie jesteśmy przekonani. Wynajdujemy zalety toyoty, a umniejszamy wady. Po to by zmniejszyć dyskomfort.

W tym kontekście : to niemiłe uczucie w związku z sytuacją trzeba zepchnąć pod dywan, więc dobrze jest wytłumaczyć sobie to tak, żeby utwierdzić się, że myślimy/robimy dobrze.
Żeby zagłuszyć wątpliwość.
Tak jak tu na wątku często. Tłumaczymy sobie coś, wynajdujemy argumenty na potwierdzenie naszego stwierdzenia, na poparcie czegoś, (np poparcie pogladu, że lepiej nie brać leków, nie iść tu czy tam, nie zrobić czegoś).
Ad alko to się zgadza, z gigantthesky - więc nie będę nic dodawać.
Może tylko tyle, że zobacz sama: napisałaś, że pijesz okazjonalnie, a jednak to już byłby jakiś mały argument przeciwko lekom, no bo faktycznie zaburzają nieco "luz wakcyjny" jak ja to nazywam... który nie jest dla ciebie wazny...więc to po prostu kolejny argument. By cię chronić przed uczuciami ... trudniejszym wyborem --> wróć do zdania pierwszego)

Proszę cię kochana, przestań się ze wszystkiego tłumaczyć!
Gdybym napisała, że mnie to drażni to usłyszałabym pewnie "przepraszam", więc siedzę cicho, bo nie masz za co.

Tyle tylko, że ciągle kwestionujesz prawo do własnego zdania/uczuć.
przyjelam do wiadomosci
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 21:28   #419
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Psychiatra- cz 3

400 zł wizyta?? matko kim ona jest
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-29, 21:34   #420
blueone
Rozeznanie
 
Avatar blueone
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
Dot.: Psychiatra- cz 3

Cytat:
Napisane przez giginthesky Pokaż wiadomość
Podobno ostatnio lekarze coraz chetniej przepisują lamotrygine (Lamitrin). Ma zdecydowanie najmniej skutków ubocznych, a działa zwykle tak samo dobrze, jak pozostałe stabilizatory.
Ja brałam już karbamazepinę, depakine, lit i własnie lamotrygine (czyli wszystkie z tych w powszechnym użyciu) i musze powiedzieć, że po Lamitrinie czuje sie najlepiej. Huśtawki nastroju ustały, a skutków ubocznych nie mam żadnych. Depakiny w ogóle mój organizm nie toleruje. Mam trzy dni wycięte z życiorysu po tym leku, zareagowałam alergicznie. Traciłam przytomność, zataczałam sie, wszystko widziałam rozmazane, nie mogłam trafić tyłkiem w krzesło całe szczeście, że byłam wtedy na oddziale dziennym, bo wsadzili mnie pod kroplówki na detoks ale znam sporo osób, na które ten lek świetnie działa lit odstawiłam po kilku dniach, bo bałam sie, że przytyje (często powoduje niedoczynność tarczycy), a już mam dość odchudzania (przytyłam 20 kg, a potem tyle samo schudłam ).
wiec lamitrin jest moim numerem 1.
ale to wszystko powinien ustalić lekarz, bo każdy jest indywidualnym przypadkiem
lamotryginę bierzesz z powodu borderline...? ponoć często zdarzają sie ostre reakcje alergiczne, no i pozostaje jeszcze kwestia ceny. on już jest refundowany?

ciekawa jestem jaka ja będę miała diagnozę po tym oddziale, bo chwilowo to mam wrażenie że moi psychiatrzy stwierdzali tylko to do czego sama się przyznałam, dając najbardziej popularny w tej sytuacji lek. a nie powiem żeby do końca skutkował

giginthesky w jakim stopniu poprawę swojego nastroju przypisujesz terapii a wjakim lekom?wiem że być ciężko jest to ocenić i efekt jest wynikiem kombinacji obu metod,ale ciekawa jestem Twoich odczuć
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi

Forrest Gump
blueone jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.