"Wszystkie sie rozpakowały- czas się sprawdzić w roli MAMY" - marzec/kwiecień 2010r.

[yoonka]

Napisane przez libra777

Oj chyba ludzi nie znasz , ja znam takich co wybieraja chrzestnych nie dlatego ,ze ich szanują tylko dlatego że może lepszy prezent dziecku dadzą , a jak dziecko ma urodziny to dzwonią i mówią czy chrzestna nie zapomniała ,że chrześniak ma urodziny to trzeba mieć tupet,wiec nie zawsze jak cię wybiorą na chrzesta to znaczy ,że cie szanują.

ha! jakbys ja znala!! dokladnie tak robi i z urodzinami i z prezentami, a jak poprosila mnie o bycie chrzestna synka, to powiedziala wprost, ze meza tez chcieli poprosic, ale stwierdzili, ze jednak wola zeby dziecko dostawalo dwa prezenty a nie jeden na rozne okazje i chrzestnym jest jakis inny znajomy... dla mnie to jest dziwactwo totalne...

rodzinie i przyjaciolom nie odmawialismy do tej pory, ale z nia nie czujemy sie blisko i dziecko tylko na tym ucierpi..

boze jakie wy jestescie wszystkie laski! ja tu jestem najgrubsza 86kg i 170 wzrostu.. po porodzie zeszlo 13kg i stoi od 1,5 miesiaca... plakac mi sie chce jak patrze w lustro. mam umowiona wizyte u dietetyka na poczatku sierpnia, tylko przetrwac lipiec...

my sie caly czas zastanawiamy do kogo mala jest podobna i wychodzi na to, ze poszczegolne "elementy" ma z kazdego z nas, ale ogolnie nie jest do zadnego podobna

[P0P70]

Ja też przeliczyłam te tygodnie i , bo moje dziecko ma już skończone 28 tż!!!. I uświadomiłam sobie że Oliwka jest już na świecie tyle samo czasu ile była w brzuchu - bo urodziła się w 28 tc.

Wasze dzieci w tym wieku to już będą siedziały.

[Darusiaaaa]

ja jade w poniedzialek do dietetyka

kurcze jak faktycznie nie chcecie to ja bym powiedziala wprost:
sluchaj sytuacja jest jaka jest, nie mamy za duzo pieniedzy, my nie jestesmy zbyt blisko ze soba jako przyjaciele i boimy sie zeby dziecko na tym nie ucierpialo, moze przemyslcie sprawe jeszcze raz co?

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

ja bede cos twojej postury wagi nie mam niestety takze nie wiem ile waze al cos czuje ze pewnie tak jakos bedzie a wzrost 168

[mrowak]

Napisane przez evitka21

A mój mąż na tej poduszce kładzie ręke a mała ma glówke w zgięciu łokcia i tez tak lezy pod kątem. Moja czesto włsnie podsypia przy jedzeniu-szczególnie po kąpieli.Ale jej pukamy lekko w butle i jakos je (chyba ze ma odpad totalny)

No w kazdym badz razie główka zawsze wyzej powinna byc

dokładnie w takim położeniu to się stało-zawsze tak ją karmiłam jak opisujesz powyżej

dziurka w smoczku...smoczek wciąż ten 0+ (nawet ostatnio myslalam czy nie kupic wiekszego juz, ale zdecydowanie poczekam)

aneczka, ja wiem ze ona sie TYLKO zaktrzusila, to nie pierwszy raz byl, ale ta czerwona buzia otwarte szeroko oczy, "martwy" wzrok-to bylo pierwszy raz i mam nadzieje ze ostatni!

P.S. z dobrych wieści wczorajszych-dostaliśmy kredyt, jak dobrze pójdzie jutro zacznie się malowanie

[yoonka]

Napisane przez izazula

To moze jawnie powiedzieć, że finansowo nie jesteście w stanie sprostać takiemu trudnemu zadaniu. Poza tym jeszcze duża odpowiedzialność ojca chrzestnego . Będzie trudno bo tradycja nakazuje wręcz nie odmawiać dziecku, ale przecież to nie dziecku odmawiamy tylko rodzicom. Ciężkie zadanie i szczerze mówiąc nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, czy sama bym potrafiła odmówić. Radzić jest łatwiej.

tylko ze finansowo to nie jest problem i ona o tym wie. problem w tym, ze dla mnie chrzestny powinien dziecko lubic i chciec spedzac z nim czas. a my na to zupelnie nie mamy ochoty. hmm nie napisze nawet co moj maz powiedzial jak go pionformowalam o tym "zaszczycie", bo mnie zbanuja na wieki

[Darusiaaaa]

ale z drugiej strony dziecko nie jest niczemu winne

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

jak ten czas szybko leci!!!
my w poniedzialek bedziemy miec 3 miesiace pelne bo zawsze liczylam normalne anie tak po 4 tygodnie.

[madziwnia]

Napisane przez mrowak

Nie chcę powtórki,więc pytam-jak trzymać dziecko jedzące z butelki prawie na śpiąco???

mrowcia ja nie butelkowa a cyckowa ale powiem tak że wiele razy czytałam że karmic nie wolno na spiąco nawet cyckiem bo niby dziecko ssie a tak naparwde czasami pokarm sam spłynie do gardełka a ona juz nie połyka i tak własnie sie dzieje.. u mnie tez była pdobna sytuacja bo ona przestała ssac i niby spała a z cycka leciało i sie porządnie zakrztusiła az sie czerwona zrobiła i wystraszona.. wiec teraz pilnuje jak tylko przysypia to juz odstaiwam ja.

[Darusiaaaa]

moja nie przysypia wcale przy papu ale czasami jest taka "neptyk" to krece smokiem albo zabieram na chwilke i od razu sie glodomorek wybudza

[yoonka]

tylko nasz stosunek do znajomej rzutuje na stosunek do dziecka. po co ma miec chrzestnego, ktory jej nie lubi.

napisz koniecznie co powiedzial dietetyk i co zalecil. ja sie miotam jakos pomiedzy piciem kawy i jedzeniem raz dziennie a jedzeniem co 3 godziny malych porcji i codziennie zmieniam zdanie co do diety jaka chce stosowac. w koncu zobie zwale metabolizm i tyle bedzie z tego, ze zaczne tyc. jak karmilam piersia, to nie chudlam, jak przestalam tez nie chudne. a w dniu slubu bylo 61kg..................... .........:p rosi:

[P0P70]

A jeżeli chodzi o chrzest i chrzestnych to my zastanawiamy się jak tu wszystkim zaproszonym i gościom wytłumaczyć aby nie kupowali nic małej - no chyba że symbolicznie. I pieniędzy też nie chcemy. Bo my trochę obawiamy się tego że czasami chrzest z powodów finansowych jest kłopotem dla gości a w szczególności chrzestnych. A my wybierając kierujemy się przede wszystkim tym czy gdyby coś się wydarzyło to kto najlepiej zaopiekuje się dzieckiem. A pieniądze nie mają znaczenia. No chrzestnymi zostaną tacy członkowie naszych rodzin którym finansowo to my pomagamy. Bo zarówno ja jak i TZ uwielbiamy finansowo wspierać nasze rodziny. Sprawia nam to radość.
No ale czasem też jest zawiść szczególnie u TZ-ta w rodzinie. Np. ostatnio dał swojej chrześnicy (19 letniej) 10 tys. (kończy w tym roku szkołę) no i jej mama (jego siostra) zarekwirowała te pieniądze i stwierdziła że będzie jej na raty wypłacać oczywiście została w tym poparta przez matkę TZ. No i TZ sie zdenerwował bo te pieniądze nie były dla nich i jeżeli jego chrześnica chciałaby wydać te pieniądze na bzdury to ma do tego prawo. Ja się z nim zgadzam. Wiek ma swoje prawa jest czas na szaleństwa i czas na pracę.

[aneczkkaa]

Napisane przez Darusiaaaa

u nas sie ta teoria nie sprawdzila :P

u nas tez

[yoonka]

Napisane przez P0P70

A jeżeli chodzi o chrzest i chrzestnych to my zastanawiamy się jak tu wszystkim zaproszonym i gościom wytłumaczyć aby nie kupowali nic małej - no chyba że symbolicznie. I pieniędzy też nie chcemy. Bo my trochę obawiamy się tego że czasami chrzest z powodów finansowych jest kłopotem dla gości a w szczególności chrzestnych. A my wybierając kierujemy się przede wszystkim tym czy gdyby coś się wydarzyło to kto najlepiej zaopiekuje się dzieckiem. A pieniądze nie mają znaczenia. No chrzestnymi zostaną tacy członkowie naszych rodzin którym finansowo to my pomagamy. Bo zarówno ja jak i TZ uwielbiamy finansowo wspierać nasze rodziny. Sprawia nam to radość.
No ale czasem też jest zawiść szczególnie u TZ-ta w rodzinie. Np. ostatnio dał swojej chrześnicy (19 letniej) 10 tys. (kończy w tym roku szkołę) no i jej mama (jego siostra) zarekwirowała te pieniądze i stwierdziła że będzie jej na raty wypłacać oczywiście została w tym poparta przez matkę TZ. No i TZ sie zdenerwował bo te pieniądze nie były dla nich i jeżeli jego chrześnica chciałaby wydać te pieniądze na bzdury to ma do tego prawo. Ja się z nim zgadzam. Wiek ma swoje prawa jest czas na szaleństwa i czas na pracę.

daj namiary na meza, przekaze znajomej to bylby idealny chrzestny dla jej dziecka kasa sie liczy, nie bliskosc.

a co do wyboru chrzestnych, to my kierowac sie bedziemy ta sama zasada co wy, a nie zasobnoscia portfela.

[aneczkkaa]

Napisane przez yoonka

a co do wyboru chrzestnych, to my kierowac sie bedziemy ta sama zasada co wy, a nie zasobnoscia portfela.

my równiez

[izazula]

Napisane przez aneczkkaa

kobieto ona się tylko zaksztusiła nie stersuj się u nas to norma np.jak za szybko je

karmie go podobnie jak dziewczyny nigdy na leżąco

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

mój ma to samo własną śliną się krztusi to dziwne bo u nas chybaa za wcześnie na zęby

Mimo że cyckiem karmię to też głowa zawsze jest wyżej niż reszta ciałka.
Moja też krztusi się sliną i do tego rączki wkłada do buzi. Moja mama mówi, że powoli dziąsła się przyzwyczajają do wychodzenia ząbków. Dziecię może też wariowaćpo nocach. Już się cieszę

[aneczkkaa]

wiem że jedno albo drugie zaopiekuje się Maćkiem jak nas zabraknie różne żeczy się zdażają niestety trzeba brac wszystko pod uwagę

[yoonka]

Napisane przez aneczkkaa

wiem że jedno albo drugie zaopiekuje się Maćkiem jak nas zabraknie różne żeczy się zdażają niestety trzeba brac wszystko pod uwagę

dokladnie!

[izazula]

Napisane przez Darusiaaaa

dziecku sie odmawia bo mamy byc chrzesnym-chrzestna dziecka a nie rodzicow, z wiadomych przyczyn maluch sam o to nie poprosi;D

No właśnie, to zależy od interpretacji. Moja mama zawsze mówi że dziecku się nie odmawia. Dziecko trochę małe jest na podejmowanie takiej decyzji .
A mam pytanie do wszystkich, którzy chrzczą swoje dzieci. Czy robicie to bo takie są Wasze przekonania religijne, czy dla tradycji ? Ja zostałam przez rodziców wychowana w wierze katolickiej a mam wątpliwości, czy moje dziecie kiedyś będzie zadowolone z tego, że zostało ochrzczone. Zawsze mnie nachodziły watpliwości przy takich okazjach w rodzinie a teraz to dotyczy mojego dziecka.
Jak kiedyś uczestniczyłam w katechezie dla rodziców i chrzestnych to ksiądz zapytał "po co jest chrzest ?" to nikt nie potrafił tego własnymi slowami wytłumaczyć tylko niekórzy podawali formułkę z katechizmu .
Zdecydowaliśmy z TŻ, ze będzie chrzczona.
Takie małe schizy po nierzespanej nocy

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez P0P70

No faktycznie u Ciebie to ta teoria się całkowicie nie sprawdza. I u Madziwiny też nie.
Tylko nie mówicie o tym swoim TZ-tą bo mogą mieć wątpliwości: brzydal:.
A tak na marginesie to około 15 % ojców wychowuje nie swoje dzieci i nie ma o tym pojęcia.

Pop - normalnieKocham CIę

[tylkooliwka]

Napisane przez aneczkkaa

wiem że jedno albo drugie zaopiekuje się Maćkiem jak nas zabraknie różne żeczy się zdażają niestety trzeba brac wszystko pod uwagę

my wybralismy mojego brata i męza siostre ale nie jestem do konca przekonana tylko,ze teraz oni juz wiedza ze tak ma byc chociaz oficjelnie jeszcze nie byli proszeni i głupio to zmienic

w jaki dzien tygodnia sa chrzciny?sobote?wstyd sie przyznac ale jeszcze nie bylam w tej sprawie w kosciele musze isc i zamowic konkretny termin

jezeli sobota to moglyby byc moje urodziny 18.09

[Mysia1234]

jestesmy po wizycie neurologa.
Neurologicznie z małą jest wszystko ok zapisa obejrzał powiedział ze jest prawidłowy, a u tak małego dziecka (wtedy 11 tż) bardzo cięzko jest zrobic zapis. Mamy zgode na szczepienia. Wytłumaczył mi że u tak małego dziecka wszystko jeszcze bardzooo szybkooo się rozwija, a ona może w rózne sposoby reagowac na np strach ( tak POP miałaś racje, od dzisiaj ciebie słucham :P) moze jej się jakiś zapach nie spodobac, czy w powietrzu moze byc cos nie tak (nowe budynki i same remonty dookoła) dziecko rozwija się celująco, gdyby była to choroba neurologiczna to rozwijała by się duzo gorzej bądz wogóle. Mamy obserwowac czy ataki się powtarzają jeżli tak to zapisywac kiedy jak i gdzie, zadzwonic do niego za miesiąc i powiedziec co i jak i zadecydujemy czy kolejna wizyta jest potrzebna czy tez nie. Gdybym zauwazyła coś co mnie zaniepokoi mam odrazu do niego dzwonic.
Lekarz na 5 z +. Wszystko powoli wytłumaczył ludzkim językiem podejście do dziecka celujące. Jestem zadowolona z wizyty i przeszczęśliwa że mała jest zdrowa!!

[izazula]

Napisane przez yoonka

tylko ze finansowo to nie jest problem i ona o tym wie. problem w tym, ze dla mnie chrzestny powinien dziecko lubic i chciec spedzac z nim czas. a my na to zupelnie nie mamy ochoty. hmm nie napisze nawet co moj maz powiedzial jak go pionformowalam o tym "zaszczycie", bo mnie zbanuja na wieki

To trzeba zdecydowanie odmówić skoro rodzice dziecka proszą o to z myślą o przyszłych prezentach. Niby dziecko niczemu nie jest winne ale (tu niestety) poddatne na wpływ rodziców i o swoich chrzestnych będzie myślało wyłącznie w kategoriach materialnych. Wy też chyba niezbyt chętnie ich odwiedzacie. Trzeba jeszcze pamiętać, ze dziś mamy pieniądze a jutro to wielka niewiadoma.

[tylkooliwka]

Napisane przez Mysia1234

jestesmy po wizycie neurologa.
Neurologicznie z małą jest wszystko ok zapisa obejrzał powiedział ze jest prawidłowy, a u tak małego dziecka (wtedy 11 tż) bardzo cięzko jest zrobic zapis. Mamy zgode na szczepienia. Wytłumaczył mi że u tak małego dziecka wszystko jeszcze bardzooo szybkooo się rozwija, a ona może w rózne sposoby reagowac na np strach ( tak POP miałaś racje, od dzisiaj ciebie słucham :P) moze jej się jakiś zapach nie spodobac, czy w powietrzu moze byc cos nie tak (nowe budynki i same remonty dookoła) dziecko rozwija się celująco, gdyby była to choroba neurologiczna to rozwijała by się duzo gorzej bądz wogóle. Mamy obserwowac czy ataki się powtarzają jeżli tak to zapisywac kiedy jak i gdzie, zadzwonic do niego za miesiąc i powiedziec co i jak i zadecydujemy czy kolejna wizyta jest potrzebna czy tez nie. Gdybym zauwazyła coś co mnie zaniepokoi mam odrazu do niego dzwonic.
Lekarz na 5 z +. Wszystko powoli wytłumaczył ludzkim językiem podejście do dziecka celujące. Jestem zadowolona z wizyty i przeszczęśliwa że mała jest zdrowa!!

Mysia super bardzo sie ciesze.To moze u mnie tez to nic złego nie było.Co prawda moj szkrabek tak szybko sie nie rozwija ale ma jeszcze czas bo czytam,ze wasze mlodsze dziciatka juz same sie z pleckow na boczek przekrecaja a on np jeszcze nie ale wiem ze kazde dziecko jest inne moze mu jego kiloski przeszkadzaja

[izazula]

Napisane przez P0P70

A jeżeli chodzi o chrzest i chrzestnych to my zastanawiamy się jak tu wszystkim zaproszonym i gościom wytłumaczyć aby nie kupowali nic małej - no chyba że symbolicznie. I pieniędzy też nie chcemy. Bo my trochę obawiamy się tego że czasami chrzest z powodów finansowych jest kłopotem dla gości a w szczególności chrzestnych. A my wybierając kierujemy się przede wszystkim tym czy gdyby coś się wydarzyło to kto najlepiej zaopiekuje się dzieckiem. A pieniądze nie mają znaczenia. No chrzestnymi zostaną tacy członkowie naszych rodzin którym finansowo to my pomagamy. Bo zarówno ja jak i TZ uwielbiamy finansowo wspierać nasze rodziny. Sprawia nam to radość.
No ale czasem też jest zawiść szczególnie u TZ-ta w rodzinie. Np. ostatnio dał swojej chrześnicy (19 letniej) 10 tys. (kończy w tym roku szkołę) no i jej mama (jego siostra) zarekwirowała te pieniądze i stwierdziła że będzie jej na raty wypłacać oczywiście została w tym poparta przez matkę TZ. No i TZ sie zdenerwował bo te pieniądze nie były dla nich i jeżeli jego chrześnica chciałaby wydać te pieniądze na bzdury to ma do tego prawo. Ja się z nim zgadzam. Wiek ma swoje prawa jest czas na szaleństwa i czas na pracę.

My poprosiliśmy małżeństwo na chrzestnych ze zdrowym podejściem do prezentów. Coś w stylu - jak mam to dam, jak nie mam to nie dam. I własnie tak jak Wy chodzi o to, kto się w razie konieczności może zająć dzieckiem.

[P0P70]

Napisane przez tylkooliwka

jezeli sobota to moglyby byc moje urodziny 18.09

Przeważnie są w niedzielę ale można się dogadać i mieć w sobotę np. indywidualne. My tak mamy.


Mysia - WSPANIAŁE WIADOMOŚCI:ju pi:. Po prosty wrażliwe masz dziecko. No a z tym słuchaniem to nie przesadzaj - raz mi się udało. No ale w ramach podziękowań to IDŹ NA WYBORY!!!!!!!!!!!!!

[Darusiaaaa]

ja juz do niej jezdzilam raz, ona stosuje 5 posilkow dziennie , raz na tydzien dwie diety 3 dnio jedna 3 dni druga w 7 dzien sie wybiera ktora sie chce

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

my zdecydowalismy sie na chrzest bo oboje jestesmy z tezetem wierzacy i w takiej wierze nas wychowano, jezeli mala pozniej nie bedzie chciala takiej wiary wyznawac to ja nie mam nic przeciwko temu , po prostu nie bedzie tego kontynuowala wiary natomiast jesli zdecyduje sie na katolicyzm to pozniej bez chrztu mialaby problem z roznymi rzeczami, chociazby komunia czy bierzmowaniem zostaniem chrzestna i tak dalej

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

u nas chrzestnym jestr meza szwagier a u mnie przyjaciolka, wiem ze i jedno i drugie extra sie zaopiekuje Oliwka, jej chrzestna w tygodniu mieszka we wrocku a w weekendy zjezdza do sieradza i potrafi 5 razy na dzien dzwonic i pytac o mala, widac ze strasznie ja kocha.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez tylkooliwka

my wybralismy mojego brata i męza siostre ale nie jestem do konca przekonana tylko,ze teraz oni juz wiedza ze tak ma byc chociaz oficjelnie jeszcze nie byli proszeni i głupio to zmienic

w jaki dzien tygodnia sa chrzciny?sobote?wstyd sie przyznac ale jeszcze nie bylam w tej sprawie w kosciele musze isc i zamowic konkretny termin

jezeli sobota to moglyby byc moje urodziny 18.09

w takim dniu jakiwybierzeecie, moze byc na nadzielnej mszy albo osobna msza wtedy kiedy chcecie.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

mysia extra!

[pl_madzia]

U nas chrzty są w niedziele, a w soboty śluby.

Ja z chrzestnymi to nie patrzałam na zasobność portfela, ani też na to czy mi się w razie czego zajmą dzieckiem. Z pieniędzmi jest różnie dzisiaj masz jutro możesz nie mieć, chciałabym tylko żeby np uczestniczyli w roczku, komuni, a prezenty to jak nie ma nie musi nic dawać, wolę żeby dziecko prezent dostało niż kopertę, bp przynajmiej ma coś z takich uroczystości, nawet jak to jest drobiazg, a co z koperty za pamiątka. A co do opieki nad dzieckiem to pewnie jakby coś nam się stało to dziećmi moi rodzice się zaopiekują, a chrzestni w tym momencie są po to by od czasu do czasu doglądali czy dziecko ma wszystko co potrzebuje.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Erwiego najczęściej karmię na leżąco, bo w takie upały jest nam wygodniej, on piersiowy i nigdy się nie zaksztusił. Bardzo często karmiony jest na śpiocha, bo w dzień śpi jak zając i jak już zaśnie i usłyszę że eee robi, to szybko cyca mu daję, więc najczęściej wogle się nie obudzi bo się przez sen najada.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Erwi dzisiaj się aż zanosił od śmiechu . Był u mojego taty leżąc na nogach, i mój tato mu dawał palce w rączki a ten od razu do siadu chciał, a mój tato go tak rozochocał ale tak żeby ten nie siadał, i tylko zdołał kilka razy głowę podnieść. Mój ojciec w śmiech z niego, a mały w śmiech z mojego ojca(ja jestem zdania że to pewnie temu że ma łaskotki, a jak mój tato się smieje to mu wielki brzucho się trzęsie a na nim erwi nogi trzyma ) no i chcaiłam to nagrać żeby pamiątka była i tż pokazać, a tu najpierw się okazało że karty pamięci w aparacie nie mam, a potem bateria siadła

[libra777]

Napisane przez izazula

No właśnie, to zależy od interpretacji. Moja mama zawsze mówi że dziecku się nie odmawia. Dziecko trochę małe jest na podejmowanie takiej decyzji .
A mam pytanie do wszystkich, którzy chrzczą swoje dzieci. Czy robicie to bo takie są Wasze przekonania religijne, czy dla tradycji ? Ja zostałam przez rodziców wychowana w wierze katolickiej a mam wątpliwości, czy moje dziecie kiedyś będzie zadowolone z tego, że zostało ochrzczone. Zawsze mnie nachodziły watpliwości przy takich okazjach w rodzinie a teraz to dotyczy mojego dziecka.
Jak kiedyś uczestniczyłam w katechezie dla rodziców i chrzestnych to ksiądz zapytał "po co jest chrzest ?" to nikt nie potrafił tego własnymi slowami wytłumaczyć tylko niekórzy podawali formułkę z katechizmu .
Zdecydowaliśmy z TŻ, ze będzie chrzczona.
Takie małe schizy po nierzespanej nocy

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------



Pop - normalnieKocham CIę

ja też zostałam wychowana jako katoliczka , ale nie jestem praktykująca, do kościoła nie chodzę, z religi się wypisałam w szkole średniej , ale dzieci mam ochrzczone , nie dlatego że mam takie przekonania religijne , po prostu nie chciałam żeby im było przykro w szkole że inne dzieci idą do komuni a moje nie i tyle myślcie sobie co chcecie,gdyby nie dzieci to nie obchodziłabym nawet świąt bo ich nie cierpię

[tylkooliwka]

Napisane przez pl_madzia

U nas chrzty są w niedziele, a w soboty śluby.

Ja z chrzestnymi to nie patrzałam na zasobność portfela, ani też na to czy mi się w razie czego zajmą dzieckiem. Z pieniędzmi jest różnie dzisiaj masz jutro możesz nie mieć, chciałabym tylko żeby np uczestniczyli w roczku, komuni, a prezenty to jak nie ma nie musi nic dawać, wolę żeby dziecko prezent dostało niż kopertę, bp przynajmiej ma coś z takich uroczystości, nawet jak to jest drobiazg, a co z koperty za pamiątka. A co do opieki nad dzieckiem to pewnie jakby coś nam się stało to dziećmi moi rodzice się zaopiekują, a chrzestni w tym momencie są po to by od czasu do czasu doglądali czy dziecko ma wszystko co potrzebuje.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Erwiego najczęściej karmię na leżąco, bo w takie upały jest nam wygodniej, on piersiowy i nigdy się nie zaksztusił. Bardzo często karmiony jest na śpiocha, bo w dzień śpi jak zając i jak już zaśnie i usłyszę że eee robi, to szybko cyca mu daję, więc najczęściej wogle się nie obudzi bo się przez sen najada.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Erwi dzisiaj się aż zanosił od śmiechu . Był u mojego taty leżąc na nogach, i mój tato mu dawał palce w rączki a ten od razu do siadu chciał, a mój tato go tak rozochocał ale tak żeby ten nie siadał, i tylko zdołał kilka razy głowę podnieść. Mój ojciec w śmiech z niego, a mały w śmiech z mojego ojca(ja jestem zdania że to pewnie temu że ma łaskotki, a jak mój tato się smieje to mu wielki brzucho się trzęsie a na nim erwi nogi trzyma ) no i chcaiłam to nagrać żeby pamiątka była i tż pokazać, a tu najpierw się okazało że karty pamięci w aparacie nie mam, a potem bateria siadła

Madzia co ty pisalas ze Erwinek bedzie mial cos ze skórką kombinowane,przeciez do roczku sie wogole nie rusza napletka?

[izazula]

Napisane przez libra777

ja też zostałam wychowana jako katoliczka , ale nie jestem praktykująca, do kościoła nie chodzę, z religi się wypisałam w szkole średniej , ale dzieci mam ochrzczone , nie dlatego że mam takie przekonania religijne , po prostu nie chciałam żeby im było przykro w szkole że inne dzieci idą do komuni a moje nie i tyle myślcie sobie co chcecie,gdyby nie dzieci to nie obchodziłabym nawet świąt bo ich nie cierpię

Bardzo Ci dziękuję za szczerość . Ja nie chcę absolutnie nikogo oceniać. Ciekawią mnie jedynie motywy

[libra777]

Napisane przez izazula

Bardzo Ci dziękuję za szczerość . Ja nie chcę absolutnie nikogo oceniać. Ciekawią mnie jedynie motywy

a proszę bardzo
zazwyczaj to mi totalnie zwisa co kto sądzi o moich poglądach na różne tematy a nieraz są dość ekscentryczne

[pl_madzia]

Napisane przez tylkooliwka

Madzia co ty pisalas ze Erwinek bedzie mial cos ze skórką kombinowane,przeciez do roczku sie wogole nie rusza napletka?

Do dwóch lat się nie rusza, ale on ma taką dziureczkę jak igiełką zrobionąi jest obawa że mu się zrobi jakiś stan zapalny. Mam nadzieje że chirurg coś innego wymyśli, bo kuzynki synek miał zabieg i po 2 mc znowu miał to samo, a pomogła jakaś maść. Tylko u mojego to położna i lekarka kazały siusiaka ćwiczyć, i ćwiczyliśmy przy kąpieli i nawet najmniejszej zmiany