|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-07-02, 13:54 | #1141 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 694
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
To może opowiem moją historię, ku przestrodze!
Miałam 21 lat rocznikowo 22. Byłam na studiach, zawalona nauką, zero czasu na wszelkie przyjemności, facet daleko, przez rzadkie kontakty i brak perspektyw na przeprowadzkę (do końca studiów 4 lata...) związek zaczynał się rozlatywać. I wtedy pojawił się on. Przystojny, artysta, szarmancki, radiowiec, student, przebojowy, z pomysłami na życie. Facet marzenie!!!! Po paru tygodniach zostawiłam tamtego dla nowej miłości mojego życia. Pierścionek zaręczynowy przyniósł praktycznie od razu. Nie widzieliśmy poza sobą świata. Kupował kwiaty, nosił na rękach, śpiewał i grał dla mnie piosenki, zabierał na wycieczki, gotował, piekł, wspierał. No po prostu ideał. Po kilku dniach okazało się, że musiałam się wyprowadzić z mieszkania, a że on pochodził z tego miasta.... to wprowadziłam się do jego domu rodzinnego, niby na chwilę... I oczywiście tak już zostało do końca. Rodzice bardzo w porządku, od razu mnie zaakceptowali. Nie zauważałam wtedy tego, co zauważali wszyscy dookoła. Tego, że jest strasznie zaborczy, że wydziera sie na mamę, że jej nie szanuje, że narzuca się ludziom, że jak się wkurza, to az mu się szczękościsk robi, że jest tym idealnym facetem dopóki wszystko idzie po jego myśli. Nie przeszkadzało mi tez to, że przeglądał mój telefon, że zrobiła awanturę jak przyjechal znajomy zza granicy, bo za dużo z nim gadałam. Ocywiście on mógł znikać na całe dnie i jego telefon był jego świętością. Spędziliśmy tak dwa lata. Z czasem zaczęłam zauważać coraz więcej jego wad.... Najbardziej doskwierała mi ta nerwowość i agresja. Kiedyś nakrzyczał na mnie za to, że przyniosłam mu śniadanie do wanny.... Nigdy nie wiedziałam czy to co powiem go rozśmieszy, czy wkurzy. W końcu byłam tak zestresowana, że wolałam się przy nim nie odzywać. Ale trwałąm w tym związku, bo ...miłość jest ślepa i mimo tego wszystkiego naprawdę go kochałam. a im bardziej rodzina na niego najeżdżała, tym bardziej ja go broniłam... Aż nadszedł pewien dzień... Pojechałam do wspólnego znajomego obejrzeć jego córeczkę i zadzwoniłam do mojego tż, żeby przyjechał, bo juz tam jestem... i się zaczęło... Jak wróciłam do domu usłyszałam całą masę obelg. Poszłam spać. Na drugi dzień rano po tekście "jak ci przyp****, to cię lekarz nie pozna." spakowałam się w 15 minut i wyprowadziłam raz na zawsze.... Szłam przez miasto z wielkim plecakiem, pluszowym misiem w ręce gubiąc po drodze miliardy łez. Wyglądałam jak zagubiona 5letnia dziewczynka. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu, miałam w końcu tylko 23 lata... wbrew wszelkim uczuciom, zadecydował rozsądek, po prostu wiedziałam, że jak tego nie zrobię, to będzie to przyzwolenie na takie traktowanie mnie. a ja nie miałam zamiaru do końca życia się zastanawiać czy skończy się na słowach i pogróżkach... Początki były triudne, on błagał, przepraszał, obiecywał zmiane..,.Nie odpisałam na żadnego smsa, nie odebralam żadnego telefonu. Płakałam, płakałam, było mi go nawet żal (absurdalne), ael wiedziałam, że wystarczy jeden sms, jedna rozmowa i do niego wrócę... przez ponad pół roku nie mogłam dojść do siebie.Przez ten czas raz mi groził, innym razem zapraszał na wspólne wakacje. W międzyczasie on kogos poznał, po 3 latach mieli brać ślub, jednak on ją zostawił, tuż przed... wyjechał do kolejnej. Rozmawiałam z niedoszłą panną młodą. W ogóle się nie zmienił i widzę, że ona też nie może dojść do siebie po rozstaniu. ale mam nadzieję, że w końcu się pozbiera i zobaczy co to prawdziwe szczęście. Ja od 3 lat jestem w związku. w normalnym związku. Może nie była to taka szalona, namiętna miłość, raczej prawdziwe partnerstwo, które dojrzewało w nas przez wiele miesięcy. I czasem mi brak spontaniczności tamtego związku, w końcu mam mimo wszystko wiele pięknych wspomnień i przezyliśmy razem wiele najbardziej szalonych wypraw mojego życia, ale za nic w świecie bym do tego nie wróciła. Wreszcie potrafię się śmiać i cieszyć życiem!!! Pamiętajcie, tacy toksyczni partnerzy strasznie uzależniają i wbrew wszystkiemu trudno sie wyrwać z takiego układu. Ale musicie mieć siłę i odwagę, żeby to zrobić, musicie!!!
__________________
http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/
Pomóż zabijanym psom w Korei! Tam, gdzie jest miłość, nie ma narzucania drugiej osobie swojej woli. Edytowane przez aiko83 Czas edycji: 2010-07-02 o 14:08 |
2010-07-02, 20:42 | #1142 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Widziałam go dzisiaj Straszne uczucie, patrzył na mnie Nie powinnam w ogóle wychodzić, żeby go nie zobaczyć, bo myślałam, że się po prostu poryczę Edytowane przez CoffeeWithMilk Czas edycji: 2010-07-02 o 20:43 |
|
2010-07-03, 19:52 | #1143 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Coffee,
Ja odbierałam od mojego eks niedanwo swoje rzeczy (to znaczy on mi je podwiózł). Przez jeden dzień miałam nastrój zrąbany, ale szybko mi się polepszyło. Zajmij się sobą, przyjaciółmi, rozwijaj swoje pasje. Potrzebujesz znaleźć siłę w sobie. Nie szukaj bezpieczeństwa, czy wsparcia na zewnątrz, ale przede wszystkim wewnątrz siebie. Warto poświęcić sobie czas, żeby odzyskać spokój umysłu.
__________________
SB od 30.06.09 Było : 57 kg Jest: 51 kg (a było 47kg ) Będzie: 47 kg (mam 158 cm wzrostu) |
2010-07-03, 20:17 | #1144 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: White Chocolate Heaven
Wiadomości: 122
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Może dziewczyny zastanowimy się wspólnie dlaczego tak wiele z nas żyje w toksycznych, dających cierpienie, przygnębienie i ból związkach? Po moich przemyśleniach dotyczących tego tematu doszłam do wniosku, że wiele naszych zachowań, postępowań ma duży związek z naszą przeszłością. Niestety niejednokrotnie nie możemy się od niej odciąć, zostawić jej za sobą i podążać nowymi, zdrowymi ścieżkami. To często niestety dzięki rodzicom, rodzinie nasze podejście nie jest takie jakie powinno być. Gdy brakuje nam czułości, opieki ze strony bliskich nam osób próbujemy sobie ja zapewnić pakując się w niezdrowe relacje. Nie potrafimy się z tego wyrwać, bo tak bardzo pragniemy miłości, której de fakto nie otrzymujemy. Stoimy w miejscu z partnerem, który nas upokarza, nie szanuje, poniża, bo boimy się tego co będzie bez niego, jak będziemy żyły. W pewnym momencie nasz instynkt samozachowawczy zanika. Dlaczego tak wiele dziewczyn nigdy nie zgodziłoby się na takie, czy owakie zachowanie ze strony swojego faceta? Dlaczego my się na to godziłyśmy i nie potrafiłyśmy odejść pomimo tego, że wiedziałyśmy, że to nie jest normalne i nie jest tym na co zasługujemy i czego pragniemy? Sądzę również, że bardzo ważną rolę odgrywa postrzeganie siebie jako istoty, kobiety. Jeżeli mamy problem z poczuciem własnej wartości to często zaspokoimy się jakimkolwiek kąskiem, by choć trochę uciszyć nasze wewnętrzne cierpienie, samotność i ból. Myślę, że każda z nas zasługuje na to co najlepsze, na wspaniałego i zdrowego partnera, przy którym otrzymamy to co należy się każdej kobiecie. Strach przed samotnością często jest tak silny, że trwamy w czymś niezdrowym zadowalając się od czasu do czasu miłym słowem, gestem. W związkach toksycznych traktujemy normalne partnerskie odruchy jako coś wspaniałego, niesamowitego i niepojętego. To co dla normalnej kobiety żyjącej w zdrowym związku jest codziennością, my odbieramy jako wielki prezent, nagrodę. Szkoda życia na trwanie w złym związku, nie dającym nam szczęścia, miłości i uśmiechu na ustach każdego dnia. Życie jest zbyt krótkie, by marnować czas na złego partnera.
Pozdrawiam
__________________
There's so many different worlds So many different suns And we have just one world But we live in different ones |
2010-07-03, 20:27 | #1145 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Beather, pogrzeb w wyszukiwarce, było trochę wątków o tej tematyce, warto poczytać.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-07-03, 22:10 | #1146 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Dziewczyny, jest co raz gorzej Dzisiaj mam kryzys straszny cały dzień. Nie chcę się do niego odezwać, nie chcę do niego wrócić, ale serce przypomina mi ciągle jak bardzo go pokochałam i jak bardzo za nim tęsknię Dzisiaj w pewnym momencie miałam do niego pisać, nie wiem co, cokolwiek, chciałam zapytać, czy to nieodzywanie się to jest jego decyzja.. Czy to naprawdę koniec? Wciąż nie mogę w to uwierzyć Ciągle czekam aż on napisze, nie wiem po co i co mi to da... Chyba tylko satysfakcję, że nie odpiszę mu na to i pokażę, że w końcu się od niego uwolniłam.. Ale nie wiem kiedy tak naprawdę się uwolnię... Chcę to zakończyć, nie chcę więcej o nim i o tym wszystkim myśleć, nie chcę płakać, tęsknić smucić się, ale to wszystko jest silniejsze ode mnie i nie wiem kiedy się skończy, a ja po czterech dniach nie mam już sił
|
2010-07-03, 22:18 | #1147 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Coffee, ta, jasne, tęsknisz...za tym, że on woli motor.
Nie dzwoń, nie pisz, nie dopytuj. Nie poniżaj się do diabła.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-07-04, 08:20 | #1148 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Tęsknię za spotkaniami z nim, za spacerami, za porannymi smsami i wieczornymi rozmowami, za jego spojrzenie, pocałunkami wykończę się
|
2010-07-04, 08:23 | #1149 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Myśl o tym, co było złe.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-07-05, 07:34 | #1150 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 200
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Jak miałam chwilę słabości za byłym, myślałam i tęskniłam to puszczałam sobie nagrania z jego awantur. (Zaczęłam nagrywać na mp3 jak się nade mną pastwi na wypadek rozwodu, by mieć dowód, polecam każdej poniżanej mężatce). Takie słuchowisko osuszało moje łzy w kilka sekund. Nie wolno się poddać, czas leczy rany. Trochę to musi potrwać.
|
2010-07-05, 07:51 | #1151 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
A ja myślałam, że ten wątek już mnie nie będzie dotyczył. Spotkałam go ostatnio przypadkowo i trochę wspomnień wróciło ( pominę już to, że twierdził, że nie ma kasy i urlopu na przylot do kraju a tu naglę prosze ) Teraz chyba postanowił zrobić mi na złość. Robi sobie opisy na komunikatorze do jakiejś dziuni A jeszcze kilka dni temu pisał mi, że o mnie myśli i takie tam. Mimo, że nie jest mi łatwo, jego ostatnie zagrania utwierdziły mnie w tym jak bardzo on jest beznadziejny
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM. |
2010-07-05, 08:51 | #1152 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
świetny pomysł
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
2010-07-05, 08:56 | #1153 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: woj.łódzkie
Wiadomości: 15
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Tak samo mam.....zero optymizmu u mnie, zawsze budząc się rano zastanawiam się czy dzis przyjedzie i znów będzie mnie za wszystko obwiniał w tym związku, głupia byłam, że biegałam za facetem a teraz on mi psyche ryje jak może......miałam już przez niego 3 próby samobójcze tyle, że chyba Bóg ma piecze nade mną i pilnuje żeby mi nie wyszło......płacze za każdym razem gdy jest kłótnia czyli wychodzi co spotkanie.....rządzi mną i ustawia wg własnego zdania......był czas kiedy obwiniał moją siostrę za to, że chce odejść od niego i ,że mnie przekabaca na niego......przeciwstawia mnie przeciw rodzinie, normalnie ostatnio mam ochotę usnąć i nie wstać......chcę to skończyć bo przez to co robi moje uczucie zniknęło, zdusiło się i nie ma go nie czuje nic jestem bo jestem.......żyję nadzieją na koniec tego związku bo dłużej tak nie pociągnę. Dodam jeszcze, że w tym roku w styczniu było zerwanie ale on nie dawał mi spokoju więc uległam jak głupia i wróciłam teraz znów żałuję i walczę o wolność bo chce kochać i być kochana ale w normalnym związku opartym na zaufaniu u szczerości. |
|
2010-07-06, 11:55 | #1154 |
Dolce vita
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
A ja nie potrafię się kompletnie odnaleźć. Tkwiąc w chorym związku stałam się szarą myszką, która użala się nad sobą, często ryczy i nie ma za grosz pewności siebie i poczucia własnej wartości. Byłam silna i niezależna, stałam się strachliwa i de facto zależna emocjonalnie. Mam pracę, mam pieniądze na swoje utrzymanie, mam wykształcenie i mam chłopaka chama, alkoholika, damskiego boksera, sporadycznego ćpuna, wiecznego dziaciucha i manipulatora....dużo tego jest. Ja naprawdę się zastanawiam, z kim jest co nie tak?ze mną czy z nim. Bo wiadomo, ja też nie jestem ideałem. Ale stałam się przez niego agresywna, wpadam w histerię, staję się niezruwnoważona. Jak sie kłócimy, nie potrafię opanować emocji. Zaczęło się od płaczu, a teraz z płaczem doszło do rękoczynów. Biję go, nawet duszę...no i mam za swoje, bo raz mi oddał policzek... Myślalam o pójściu do psychologa, bo nie dość, że ta sytuacja wymaga rozstania ale również leczenia;/ boję się, że się nie otrząsnę. I ja bardzo dobrze rozumiem te dziewczyny, które tęsknią za draniem, że tkwią w przekonaniu, że go kochają, mimo że nie powinny...ja o sobie mogę powiedzieć jedno, czuję się winna wszystkiemu i czuję, że sama nie znajdę siły na to, żeby odejść. Mieszkamy razem. Nie mam gdzie się podziać, mieszkam 120 km od rodzicow, a znajomi maja swoje problemy i juz raz mi pomagali. Muszę liczyc na siebie, ale to taki paraliżujący strach...Boję się, ze ja przez ten związek zwariowałam, że stalo się ze mną coś złego. i mimo, że mam świadomość tego wszystkiego, to mnie jeszcze bardziej dobija- strach i brak odwagi żeby odejść, mimo, że mam świadomość, że to dla mojego dobra
|
2010-07-06, 19:10 | #1155 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: woj.łódzkie
Wiadomości: 15
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Próbuj odejść tak jak ja próbuję.....nie mów mu, że kochasz bo tak naprawdę zaczynasz go nie znosić......próbowałam odejść od swojego bo tak samo mnie wykańcza jak i Ciebie Twój i nadal próbuję tylko nie mówię, że go kocham bo on chce, nie kocham się z nim i nie mam zamiaru nie pozwolę się wykończyć komuś kto nie jest wart miłości. Sama musisz sobie uświadomić, że to nie ma sensu......u mnie też zaczęło się od płaczu i krzyku teraz jestem agresywna i biję go jak się kłócimy.....nienawidzę go i nie kocham i wie o tym a mimo to jest ze mną ale będę walczyła o wolność bo on mnie niszczy psychicznie. Zrozumiesz to sama tak jak i ja zrozumiałam tylko najgorzej będzie powiedzieć koniec i skończyć to ale to dla własnego dobra i szczęścia. Uwierz w siebie i własne siły bo nie długo obudzisz się i nie będziesz wiedziała gdzie jesteś przez takiego człowieka. |
|
2010-07-06, 23:42 | #1156 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
dziewczyny, my mamy mózgi. Korzystajmy z nich! Cytat:
Racja. Ja bardzo szybko po jednym związku weszłam w drugi. I nie żałuję. Jestem przeszczęśliwa. ---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ---------- Cytat:
A nie lepiej, łatwiej, bezpieczniej będzie z nim poprostu zerwac, niżeli szarpac się z nim, bic się podczas kłótni i zaklinac się, że go nienawidzisz? Skoro go tak bardzo nienawidzisz, to dlaczego tak ciężko Ci go zostawic? "Walczysz o swoja wolnosc" co to ma niby byc, dziewczyno Ty jestes wolna, nikt Ciebie na sile kajdanami do tego typa nie przyczepił, to tylko Twoja decyzja, że nadal przy nim trwasz. Nie szkoda Ci czasu? W tej sytuacji czas działa na Twoją niekorzysc.
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki! Edytowane przez KochanaGadzinka Czas edycji: 2010-07-06 o 23:38 |
|||
2010-07-07, 00:06 | #1157 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Łączę się w bólu z Coffee... Nie wiem, czy moja historia (niektórzy ją znają) kwalifikuje się na ten wątek (ja bym nie powiedziała), ale jestem w bardzo podobnej sytuacji... mentalnej... Na szczęście - nie wiem jak to robię, ale nie płaczę. A w środku - taki rozdzierający ból...
Pieprzeni samce |
2010-07-07, 08:41 | #1158 |
Dolce vita
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Jeju to nie takie proste. Po prostu odejdź. Uwierzcie, ja kiedyś byłam inna. Bardziej śmiała, pewna siebie. Byłam w 3-letnim związku i potrafilam odejść. A teraz? CO ON ZE MNĄ ZROBIŁ...z moją psychiką...to w tym tkwi główny problem. Wydaje mi się, że bez odpowiedniego wsparcia będzie trudno. A ja nie mam wsparcia. Nie mam gdzie się podziać, nawet przejściowo to tylko na chwilę. Znaleźć mieszkanie to nie tak łatwo..no ale cóż, jakbym powiedziała, że nic z tym nie zrobię to skłamię.. zaczęłam sobiie organizować po cichu wyjzad za granicę, bo nie chcę wrócić do rodziców. Muszę po prostu uciekać. I niech mi ktoś powie, że to proste, to jest w błędzie. Proste było zerwanie jak mieszkałam z rodzicami, miałam studia, żadnych zobowiązań. Teraz, kiedy z obecnym mieszkam, i mam pracę, musiałabym radykalnie zmienić swoje życie. Inaczej się nie da. Mam nadzieję, że uda mi się wyjechać...ale to dopiero w pazdzierniku;/
|
2010-07-07, 08:51 | #1159 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Powodzenia ---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ---------- Cytat:
|
||
2010-07-07, 10:20 | #1160 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki! |
|
2010-07-07, 15:44 | #1161 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 101
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
ja raz byłam w tokstycznym zwiazku . Facet kompletnie mnie nie szanował , nie liczył się z moim cennym czasem , wystawiał mnie, potrafił się wulgarnie odezwać , a ja jak sierota zapatrzona w niego i nawet przyjaciółki mi nie mogły przegadać , że jest palantem. Co wieczór płakałam , każde `niby` rozstanie (oczywiscie ja konczyłam) przeżywałam , a on i tak wracał prosił o kolejną(setną) szanse ale nigdy mnie nie przeprosił ... Robił ze mną co chciał , bawił się mną jak zabawką , manipulował . ZZawsze było po jego myśli pomimo iż jestem kobietą z cięzkim charakterem i lubię dominować , on potrafiił mnie na 8 miesiecy zmienić. Dopiero on zerwał ze mną za to , że dodałam sobie wspolne zdjecie z kumplem na nk . i wtedy po prostu płakałąm ale już ze szczescia ze wreszcie sie uwolnie oczywiście pisał , zapewne chciał wracać aczkolwiek ja już się postawiłam zaczełam się spotykać z kiimś innym i szybciutku zapomniałam o byłym . hyh.
__________________
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz . a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: 'no to patrz..!! |
|
2010-07-07, 16:12 | #1162 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: woj.łódzkie
Wiadomości: 15
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Kochane ja wiem, że macie racje ale raz chciałam odejść to zaczął mnie nachodzić itp. itd. w dodatku nie mam żadnego wsparcia........to jest taki typ co nie rozumie słowa KONIEC. Ale zrobię tak jak mówicie i zobaczymy co tym razem będzie.
|
2010-07-07, 17:20 | #1163 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 778
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Myślałam, że ja jestem słaba psychicznie...
Tak w ogóle to większość historii brzmi absurdalnie. Z drugiej strony, mam swoje doświadczenia, więc w pewnym stopniu jestem w stanie zrozumieć Wasze zachowanie. Dziwi mnie tylko jedno-powolne zrywanie. Mam na uwadze Wasze uczucia, brak wsparcia i te konsekwencje związane z rozstaniem, ale... będziecie się wykańczać. Gdybyście tkwiły w poczuciu, że to ten jedyny i zostawienie go nie wchodzi w grę, to jeszcze jeszcze jakoś "przejdzie" (bo można sobie wybić to z głowy), ale marnować czas, siły i siebie tylko dlatego, że myślicie "powoli zbiorę siły i w końcu to skończę". Albo zrobi to on albo Wy na skutek jakiegoś okropnego wydarzenia związanego z nim. Mimo wszystko życzę Wam duuużo siły i pewności siebie ---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ---------- marynka227 Naprawdę nie znajdziesz żadnej osoby, która by Tobie pomogła? |
2010-07-07, 17:37 | #1164 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 219
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
przepraszam że się wtrącę Paniom na wątek ale mając wolną chwilę przeczytałem dosłownie parę stron i muszę powiedzieć że jestem w szoku..ci faceci to prawdziwi szczęśliwcy , niektórzy to tylko marzą o takich kobietach jak wy , kochających z takim oddaniem , które by spojrzały na nich choć raz jak wy na swoich facetów .
niesprawiedliwe to jest naprawdę , jedni mają i nie doceniają a inni tylko by oddali wszystko za jeden dzień z życia waszych partnerów lub byłych partnerów moje drogie..przyjmijcie .największe wyrazy szacunku |
2010-07-07, 17:47 | #1165 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 778
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
|
|
2010-07-07, 18:09 | #1166 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 219
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
odbieram to jako najwyższy komplement
jednak to czyny stanowią o człowieku , słowa to tylko rozedrgane powietrze , ale mają wielką moc...niestety nieraz źle wykorzystywaną |
2010-07-07, 18:18 | #1167 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
Dokładnie Polejta mu! Też nie mogę tego ogarnąć... Edytowane przez yellowbird Czas edycji: 2010-07-07 o 18:21 |
|
2010-07-07, 19:28 | #1168 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 219
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
nie piję ...alkohol w czekoladkach z likierem by mnie zabił
mecz się zaczyna więc się oddalę ,dziękuję za miłe przyjęcie |
2010-07-11, 10:12 | #1169 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Poczytuję sobie ten wątek i wiele się dzięki niemu nauczyłam, otworzyłam oczy na wiele rzeczy. Dużo zrozumiałam i mam siłę, żeby się nie prosić o uczucie, co dawniej często mi się zdarzało.
Mam wrażenie, że też tkwię w takim związku, ale próbuję tłumaczyć, coś zmieniać, tylko, czy to ma sens? Czasami łapię się na myśleniu, że to może ja jestem toksyczna...
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . |
2010-07-11, 10:24 | #1170 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ
Cytat:
A widzisz efekty swojej pracy?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:54.