Wegetarianki/wegetarianie

[dragon_she]

tofu nie jest niezbedne, w ogole go nie jem bo mam uczulenie na soje...

dziewczyny jedzcie zdrowo poprawe zauwazycie po kilku tygodniach, bedziecie pelne energii, poprawi sie cera, wlosy i paznokcie, wiem po sobie

ja nie gotuje codziennie, chyba bym sie pochlastala robie np ryzu z fasola na 3 dni reszte odstawiam do lodowki lub mroze, tak samo makaron z ciecierzyca, potem tylko dodaje do tego albo kotlet wege albo jakis sosik i mam codziennie inne danie

uwielbiam tez ser i dorzucam go zawsze do ryzu i makaronu, zeby sie roztopil, niestety zauwazylam, ze jestem juz na tyle uzalezniona, ze ani ryz ani makaron nie smakuja mi bez sera!

[kontrowersyjna19]

ide na morfologie, ma byc good!

[Jula84]

Dziewczyny po jakim czasie (od przejścia na wegetarianizm) dobrze jest zrobić jakieś kontrolne badania? (tak żeby nie było za wcześnie).
I właśnie: jak się nazywa takie badanie, gdzie wyszczególnione są ewentualnie niedobory?

[dragon_she]

kontrowersyjna19 - powodzenia, ja ide za tydzien

Jula84 - sama nie wiem, podobno niedobory wychodza po latach, gdyz nasz organizm ma duze zapasy kazdego z mineralow... najlepiej chyba isc zaraz po przejsciu na wege (tak zeby wiedziec od czego zaczynamy, bo moze niedobory JUZ sa i byly przy miesnej diecie) i potem niektore dziewczyny raz na pol roku niektore raz na rok chodza. Ja zaczelam 2 miesiace temu wiec pojde teraz i licze to jako wyjsciowe badania (bo przez 2 miesiace o niedoborach nie moze byc mowy). Nie wiem tylko czy zrobie sama morfologie i OB czy tez wyszczegolnie badania na poziom zelaza... Nie wiem jak sie nazywaja dokladnie takie badania, powiedz ze chcesz zbadac poziom zelaza czy innego pierwiastka, oni beda wiedziec

[kontrowersyjna19]

ja też robie właśnie te pirwsze badania - po niecałych 2 msc ale dzisiaj nie zrobiłam laboratorium było zamknięte:P dopiero we wtorek ide - uroki mieszkadnia na zadupiu A potem to się pójdzie za jakieś pół roku, jak wytrzymam, zobaczymy

[andere]

Ja już od roku wybieram się po skierowanie i wybrać się nie mogę...
Chyba jednak życie mnie przymusi. Chodzę blada, słaba, robi mi się ciemno przed oczami, ciągle się źle czuję i jakoś tak okropnie mi Chyba muszę się porządnie wyspać, bo ostatnio śpię mało i do tego koty mnie budzą w nocy

[mocarsk72]

pozdro z białego

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

zaprzyjaznijmy się

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

z Białegostoku?
a czemu by nie?

[Jula84]

Co by tu dziś na obiad zrobić

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

zależy co masz w lodówce...
u mnie z funduszami raczej cienko, więc na sam obiad serwuję placki kukurydziane z sałatką pomidorową. zawsze jakoś tak pada na placki albo kotlety. a nawet podzielę się z miejsca przepisem, nie chce mi się później zaglądać.

placki kukurydziane
składniki:
* ponad 0,5 szklanki kaszki kukurydzianej;
* puszka kukurydzy;
* 1 jajko;
* po ponad 0,5 łyżeczki curry i ostrej papryki, szczypta soli.
jak robię:
kaszkę kukurydzianą zalewam szklanką wrzątku, dodaję przyprawy, mieszam i odstawiam na jakieś 20 minut. po wszystkim wbijam jajko, dodaję odsączoną kukurydzę z puszki, mieszam dokładnie i formuję placki na naprawdę dużej blasze wysmarowanej olejem (mi wychodzi 9 placków).
piekę w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez 25-30 minut.

sałatka pomidorowa
składniki:
* 4 spore pomidory;
* 3 ugotowane na twardo jajka;
* małe opakowanie oliwek;
* pęczek szczypiorku;
* 1-2 łyżki nasion słonecznika;
* czubata łyżka majonezu/jogurtu;
* sól i pieprz do smaku.
jak robię:
pomidory i jajka kroję w grubszą kostkę (a co się będę przemęczać... ), oliwki w krążki, siekam szczypiorek, wrzucam warzywa do miski, dodaję resztę składników i dokładnie mieszam.
sałatka posmakowała nawet mojemu wybitnie anty-sałatkowemu bratu. "nie będę jakiejś tam zieleniny jadł, co to to nie". i wpylił pół miski z miejsca

[andere]

Moja babcia przekonała się, że dieta wegetariańska jest całkiem smaczna Ostatnio jak u niej byłam na kilka dni to mi gotowała obiadki i wszyscy w domu jedli Niby tacy przeciwnicy wege...

[dragon_she]

wrocilam dzis z urlopu w Polsce, rodzice przygotowali mi na obiad wegetarianskie golabki z pieczarkami fajnie, ze mnie popieraja, a przynajmniej nie komentuja (chyba juz mnie na tyle znaja, ze wiedza, ze i tak by to nic nie dalo hi hi)
ale z kolei przjadl mi sie ryz z fasola, podstawa mojej diety w ostatnich tygodniach

[201607040946]

w nowej pracy juz wszyscy wiedza,ze jestem wege a nie po prostu nie jem miesa, i nawet zona dyrektora powiedziala,ze podziwia mnie za to i ze jestem lepszym czlowiekiem w tym aspekcie niz ona

[dragon_she]

czy odwiedzacie rozne fora i stronki wegetarianskie?
czy 'doksztalcacie' sie z zakresu wegetarianizmu?
takie pytanie na rozruch tematu

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

przeglądałam kilka lat temu... o Boże, jaka stara się zrobiłam

w żadne forum się nie wkręciłam. już sam wizaż kradnie mi sporo czasu, ale mam do niego sentyment. więcej złodziei nie potrzebuję
chociaż co do stronek - radzę brać informacje w nich zawarte z dystansem. czasami fanatycy nakręcają się aż za bardzo, ich tekst jest przejaskrawiony tudzież z leksza zmyślony. trochę to bodzie w naszą godność, bo ja na przykład przyjmuje tego typu nowinki z dystansem i uśmiechem na ustach. osoby nie będące wegetarianami mogą pomyśleć, że na siłę się oszukujemy, co więcej, że tworzymy jakąś sektę

[Jula84]

Ja mam konto na forum Veg, jest też forum na stronie Wegetarianie.pl. To są chyba największe fora skupiające społeczność wegetarian... a jeżeli się mylę to mnie poprawcie

Jedno mi tam tylko przeszkadza - za mało się tam dzieje, nowy post pojawia się tam raz na parę godzin

Acha i jeszcze ne Veg'u za dużo jest tych podtematów.

[dragon_she]

dokladnie, niektorzy za bardzo sie nakrecaja, a tez na jednym forum zauwazylam, ze wszyscy sa dla siebie dosyc chamscy, jakby im ten wegetarianizm na mozg padl szczegolnym przypadkiem jest niejaki Tomakin, kto przyglada fora to napewno trafil na jego posty

wiele ludzi na tych forach tez strasznie sie umartwia i czuje winnym, ze nie jest weganinem (weganem?) jak to sie odmienia?? i ja, czytajac te fora, troche sie zle czuje, ze jestem 'tylko' wegetarianka, a przeciez to i tak duzo

[Jula84]

Dragon She - zgadzam się.
Wkurzyłam się trochę na dorum Veg i nie będę go odwiedzać. Mianowicie w wątku o jajkach kilka osób napisało, że jada jajka z "pewnych źródeł". Jedną z tych osób byłam ja - pisałam już zresztą o tym na tym forum. Mam jajka od takiego pana, który mieszka niedalego nas. Mieszkamy na wsi, te kury sobie chodzą od rana do wieczora po trawie , nie są trzymane w żadnych klatkach, tylko śpią na grzędzie.
No i się zaczęło - ze przecież one na pewno są potem zabijane na rosół. Generalnie był to atak wegan. Normalnie poczułam się jak zbrodniarz, że jadam jajka i piję mleko.
Dziękuję bardzo za coś takiego. Dopiero zaczynam swoją przygotę z wegetarianizmem i wielu rzeczy się uczę, i też uważam że to wiele...
No ale jak widać dla niektórych wegetarianie to "niższa klasa" od wegan...

[dragon_she]

no dokladnie! te forum tez mnie wkurzylo i tam nie wchodze.

a tak z innej beczki, jeszcze jak nie bylam wegetarianka, natrafialam na 'komentarze' na roznych stronkach typu Sfora, Onet, obojetnie pod jakim artykulem, na temat wegetarianizmu. cos w stylu 'wegetarianizm wzmacnia organizm' albo 'slawni wegetarianie' itp itd wnerwialo mnie to do tego stopnia, ze myslalam sobie : wlasnie Tobie na zlosc nie przejde na wege. oczywiscie przeszlam, ale takie wpisy moim zdaniem zniechecaja, bo ukazuja wegetarian jako jakichs oszolomow albo sekte

[Babushka]

Ja kiedys podczytywalam forum wegedzieciak. Sporo tam pisza o odzywianiu, o zdrowiu, lekach itp, bo jednak to pod katem dzieciakow. Z tego co pamietam, to bylo calkiem ozywione forum. Dla osob, ktore maja dzieci - jak znalazl. Nie natrafilam tam na przepychanki, ze ktos jest lepszy bo pije mleko sojowe a nie krowie. Niestety mam malo czasu aby sledzic tamto forum i od dawna nie zagladalam.
Oprocz tematow wege sa tez inne takie zyciowe tematy.
Ja jestem wege, ale na forach wege sie nie udzielam. Wlasciwie wszystko czego potrzebuje wyszukuje sobie w necie. Chyba wole taki watek jak ten, gdzie w jednym miejscu mozna popisac o wszystkim niz wielkie rozbudowane forum.

Nie jestem veganka, bo tak jak piszecie, i tak sporo trzeba poswiecic czasu na doksztalcanie sie, zeby przesc chocby na wegetarianizm. Takie rzeczy powinno sie robic stopniowo. I tez nie chcialabym, zeby ktos mnie ocenial na podstawie tego czy jem jaka i ser. Ja sama wiem co robie dla zwierzat, co moge zrobic i staram sie zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem. Po co mi komentarze innych... A juz podzial na lepszych i gorszych vege jest absurdalny. Przeciez powinnismy sie laczyc i wspierac a nie dzielic. Nic dziwnego, ze dla niektorych miesozercow stajemy sie banda fanatykow Dla mnie wegetarianizm to ciagla edukacja. I wolalabym byc w gronie osob, ktore potrafia doradzic a nie krytykowac

[Jula84]

Napisane przez Babushka

Nie jestem veganka, bo tak jak piszecie, i tak sporo trzeba poswiecic czasu na doksztalcanie sie, zeby przesc chocby na wegetarianizm. Takie rzeczy powinno sie robic stopniowo. I tez nie chcialabym, zeby ktos mnie ocenial na podstawie tego czy jem jaka i ser. Ja sama wiem co robie dla zwierzat, co moge zrobic i staram sie zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem. Po co mi komentarze innych... A juz podzial na lepszych i gorszych vege jest absurdalny. Przeciez powinnismy sie laczyc i wspierac a nie dzielic. Nic dziwnego, ze dla niektorych miesozercow stajemy sie banda fanatykow Dla mnie wegetarianizm to ciagla edukacja. I wolalabym byc w gronie osob, ktore potrafia doradzic a nie krytykowac

Zgadzam się.
Podobno weganizm jest naturalną rzeczą jaka następuje po wegetarianiźmie. Nie wiem czy tak jest naprawdę, ale wiem jedno - żeby przejść na weganizm, trzeba naprawdę mieć pojęcie o dietetyce, potrafić i mieć czas na przygotowywanie wartościowych dań. Być już w tej tematyce zaawansowanym.
Ja jak narazie jestem w powijakach jeżeli chodzi o takie tematy i absolutnie nie byłabym w stanie w chwili obecnej się na to zdecydować. I tak już wiele czasu pochłania mi oddzielanie niemięsnych produktów, które w składzie mają odzwierzęce składniki, takie jak żelatyna, koszenila, lecytyna sojowa, podpuszczka itd...

[andere]

Nigdy nie przejdę na weganizm jak będę miała dostawy od babci Jajka i biały ser^^ Nie uważam tego za jakieś zło! Kury sobie biegają, bo nikt nie będzie miał zamiaru zabijać i jeść 'starej, niesmacznej kury'. Krowa tak samo.

[B_ka]

Witam.

Czym można zastąpic żelatynę?

[miss venflon]

pektyna ,agarem

[dragon_she]

ja na razie posilkuje sie jajami 'free range' ale jak wroce do Polski to na pewno bede brala jajka 'od kobiety' czyli te od szczesliwych kur

mam troche wyrzuty co do mleka, wiedzac ze krowy sa podlaczane caly dzien do tych urzadzen sciagajacych mleko, mam nadzieje ze sytuacja z mlekiem kozim jest inna, bo takie pije....

nie przejde na weganizm z wielu powodow



a, i taka mysl mnie naszla czy Wasi faceci sa vege? jesli nie, jak dla nich gotujecie? nie wyobrazam sobie ugotowac gulaszu czy zupy nie probujac jej podczas gotowania, co jest problemem, gdy facet jest miesozerny na razie faceta nie mam, ale martwie sie na zapas

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

ja nie wyobrażam sobie brać mięsa w sklepie do łapy, a co więcej - kroić tego, dotykać, etc.
więc problem z gotowaniem mam jakby z głowy

raczej będę starała się zachęcić do mojej kuchni, mięsa w domu mieć nie chcę

[Jula84]

Napisane przez dragon_she

a, i taka mysl mnie naszla czy Wasi faceci sa vege? jesli nie, jak dla nich gotujecie? nie wyobrazam sobie ugotowac gulaszu czy zupy nie probujac jej podczas gotowania, co jest problemem, gdy facet jest miesozerny na razie faceta nie mam, ale martwie sie na zapas

Mój facet vege niestety nie jest i obawiam się że nigdy nie będzie. Nie mieszkamy jeszcze razem, ale kiedyś może nie będę miała problemu, bo on uwielbia gotować, więc będzie sobie sam przyrządzał żarcie

Generalnie nie jest przeciwny mojej decyzji odnośnie przejścia na wegetarianizm, ale na początku był zły, bo stwierdził że na pewno będę od tego chora . Ale teraz jest już dużo lepiej, czasem mi tylko dokucza z tym, ale to tak na żarty

Wczoraj mi się miło zrobiło, bo rozmawialiśmy przez telefon, a on, że "kupił gazetę KUCHNIA i jest tam dużo potraw wegetariańskich dla mnie" Taka błahostka a jednak cieszy.

[B_ka]

Napisane przez miss venflon

pektyna ,agarem

A gdzie to można zakupic?

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez B_ka

A gdzie to można zakupic?

w internecie, w bomi, może w hipermarketach...

[dragon_she]

Jula84 - ooo, to takie slodkie widac, ze mysli o Tobie

Niestety, predzej czy pozniej, gotowanie dla facetow nas czeka, i to nie dlatego, ze kobieta ma byc 'kura domowa' ale po prostu czasem jedno ma czas i gotuje, czasem drugie, i facet tez bedzie zmuszony gotowac i kobieta - dla dwojga.


Czy istnieje jakis zamiennik jogurtu z mleka? Ale nie jogurt sojowy. Czy jest jakas trzecia opcja??? Rano lubie zjesc jogurt z platkami, pestkami i otrebami, ale jak jem go czesciej to robia mi sie wyprystki (alergia) a na soje tez jestem uczulona. Co dodawac????