My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-03, 11:35   #871
lemonka
Zakorzenienie
 
Avatar lemonka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 974
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

heeh koncert zorganizujemy ze zbiorką
swoją drogą dzis mialam taki koszmarny sen, ze szok.. snilo mi sie ze wrocilam z wakacji i zaparkowalam auto po tej stronie parkingu co zawsze.. nagle na drugi dzien sie budze nie ma go, zniknal.. szukalam, biegalam po okolicy, pytalam ludzi czy nie widzieli jazda jak nic.. mowie wam jeden koles zaczal mowic ze widzial, bo on ma takie samo auto.. potem pobieglam na taka sale biesiadna, gdzie byla jakas impreza i byl moj kuzyn ktoremu ukradli auto co wam kiedys pisalam, i ja ryczec mu zaczelam ze mi ukradli auto.. haha.. no i sie obudzilam, a opelek stoi ufff

goraco, upal! a ja w lozku! (((( rodzinka pojechala na wesele kuzynki, beda sie bawic a ja w domu.. z ta cholerna zaraza! (((((((
__________________
Ja To Ja.... jestem księżniczką..

...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę


nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć
lemonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-03, 11:37   #872
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ok, to ja czekam na koncert

Ja też siedzę w domu... TŻ w pracy, znajomi albo zajęci,albo powyjeżdżali... Jutro czeka mnie to samo
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-03, 12:26   #873
lemonka
Zakorzenienie
 
Avatar lemonka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 974
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

jednak fajno bylo byc nastolatkiem.. nikt nie miała większych obowiązków, każdy wiecznie free time.. po 20stce trzeba się umawiać, organizować
Panna a ty gdzie zamieszkujesz? centrum tzn?
__________________
Ja To Ja.... jestem księżniczką..

...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę


nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć
lemonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-03, 15:47   #874
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja tam dalej czuję się jak nastolatka

lemonka, no ja w Łodzi mieszkam
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-03, 17:58   #875
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Melduję się, że znad morza wróciłam cała i zdrowa, pięknie opalona.
Trasa w stronę Koszalina - cud, miód, malina, ale powrót to jakiś koszmar. Nie dość, że wracaliśmy na dwa auta to jeszcze w samo południe, najgorsze słońce.

Nad morzem cudownie, woda ciepła, słońce i ani jednej chmurki. Wieczory były chłodne, ale dnie...mmmm...
Jednak powiem tak - filtr 50, namiot plażowy nie dały rady. W poniedziałek tak poparzyłam sobie plecy, że bolą mnie do dziś
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 07:21   #876
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

karolca zazdroszczę wypoczynku

A ja wczoraj pierwszy raz jechałam autem po ciemku. Wracałam z urodzin koleżanki ok 22 i powiem szczerze - bałam się, bo jak jest ciemno to ja mało co widzę Światła samochodów mnie oślepiają a droga przez nieoświetloną wieś też do przyjemnych nie należała. Nie wiem jak ja będę jeździć jesienią i zimą, gdy rano przed 6 będzie ciemna noc jeszcze a ja o tej porze do pracy wyjeżdżam
Najlepsze jeszcze, że spod domu koleżanki druga koleżanka musiała mi wycofać, bo nie widziałam nic tylko ciemność Chyba mam kurzą ślepotę.
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 10:07   #877
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

A ja dzisiaj muszę skoczyć do koleżanki, która nie mam pojęcia gdzie mieszka, i mam nadzieję, że GPS mnie dobrze poprowadzi.
Z kolei w weekend czeka mnie jazda 120km w kolejne totalne obce miejsce, na plener z 4 koleżankami.

Boję się STRASZNIE. Ale pojadę, nie wykręcę się (choć w głowie mam już 10 wymówek na to, bym to nie ja miała być kierowcą )...
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 11:08   #878
lemonka
Zakorzenienie
 
Avatar lemonka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 974
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

karolca.. mimo drogi powrotnej i tak zazdroszczę! po pierwsze odwagi, po drugie wypoczynku i wspanialej pogody! ) jak poradzilas sobie w koncu z tym mechanikiem? skorzystalas u kogos i mozesz polecic?

isa.. tez nie lubie jezdzic w nocy poza miastem, bo nigdy nie wiem co na mnie czeka za rogiem ale dziewczyno, ty nie zaprzataj sobie glowy tym co bedzie jesienia i zima.. mamy piekne lato! ))

beoneself.. dasz radę.. ja też do boidudków należe, ale staram się z tym skutecznie walczyć.. masz GPS, ja mam tylko głowę!
__________________
Ja To Ja.... jestem księżniczką..

...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę


nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć
lemonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 11:11   #879
anoska
Zakorzenienie
 
Avatar anoska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 437
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

wiecie co jest najgorsze? że zda się egzamin, ma się prawo jazdy, jest się pewnym, że umie się jeździć wg tych zasad co uczył egzaminator, a później wsiada się do samochodu i tato mówi, że jeździć to się nie potrafi. egzaminatorzy to głąby i jeździć powinno się tak tak i tak, bo coś tam. naprawdę bardzo lubiłam jeździć, czułam się pewnie, podobało mi się to, a teraz? nie znoszę, głupieję, nie wiem co mam zrobić. wiem, że jakbym jeździła tą techniką, której mnie uczyli, wiedziałabym co mam zrobić, a teraz? doprawdy nie wiem. naprawdę odechciewa mi się już tego prawka, tego samochodu i wszystkiego innego. po prostu nie umiem już jeździć. przepraszam, że tak nagle wcinam się ni z gruszki ni z pietruszki, ale musiałam to z siebie wyrzucić.
__________________
anoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 11:19   #880
lemonka
Zakorzenienie
 
Avatar lemonka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 974
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

anoska.. nie poddawaj sie! dlatego powtarzalysmy wiele razy, ze bardzo wazne jest to by miec mozliwosc jezdzic samodzielnie.. ja mialam to szczescie, ze jak nie mialam auta i jezdzilam z tata to ten wcale sie do minie nie odzywal, i powiem ci, ze to tez bylo dla mnie trudne i mnie nieraz denerwowalo, bo wkurzalam sie na niego, ze jak zrobilam cos zle, to ze mnie wczesniej nie przestrzegl.. ale on mowil, ze to ja zdlam egzamin i to ja mam prawo jazdy i to ja prowadze.. gdy juz mialam swoje auto to znow moja mama, ciagle mnie pouczala, ale powiedzialam, ze jak bedzie mnie denerwowac w trakcie jazdy to nie bedzie ze mna jezdzic i spokoj..
takze nie zniechecaj sie.. rob swoje, rob dobrze.. a tacie powiedz, ze cenisz jego rady, jego zdanie.. ale niech da sie tobie rozwijac jako kierowcy, bo jak ci nadaje w trakcie to nie wiesz jak sie nazywasz.. jestes duza dziewczynka i sobie swietnie poradzisz sama..
__________________
Ja To Ja.... jestem księżniczką..

...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę


nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć
lemonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 12:04   #881
Puntodivista
☕ sprawia, że jestem☺
 
Avatar Puntodivista
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

anoska, jeździj po swojemu i się nie przejmuj. Najważniejsze abyś Ty się pewnie czuła. Głowa do góry

A ja się odważyłam ostatnio jeździć ze swoją siostrzenicą 3 letnią. A obiecałam sobie, że jej nie wezmę póki nie będę mistrzem kierownicy... Ale było ok
__________________

Z m i e n i ł a m swoje życie!
Puntodivista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 12:58   #882
lemonka
Zakorzenienie
 
Avatar lemonka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 974
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Punto.. tez tak sobie mowiłam.. mam dwie siostrzenice, 5 i 7 lat.. ale zostalam rzucona na gleboka wode.. podrzucono mi foteliki i mialam odebrac obie z przedszkola i ze szkoly..stresik byl.. ale teraz juz lepiej, ostatnio nawet wzielam je na wycieczke nad wode ponad 60km w jedna strone )
__________________
Ja To Ja.... jestem księżniczką..

...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę


nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć
lemonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 17:11   #883
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Anoska co rozumiesz przez "po swojemu" i to "jeżdżenie inaczej"? Masz zupełnie inne auto, inni kierowcy dają Ci nie podobające Ci się rady? Jaką "techniką" jeździłaś wcześniej a jaką teraz?

Fajnie jest tak codziennie jeździć... jestem już z moją Corsą dwa miesiące
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 18:11   #884
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Ojej, ale przecież nie powinno się jeździć na zimówkach w lecie, szczególnie w takie upały gorzej się trzymają i wydłuża się droga hamowania
Nie wiem czy to tak do konca jest, skoro faceci w wulkanizacji tak polecili zrobic TŻ moj powiedzial, ze roznica jest jedynie taka, ze zimowki sie szybciej zuzywaja. Mysle ze jakby bylo jakies wielkie niebezpieczenstwo, to faceci kategorycznie by powiedzieli -> wymieniac.

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość
Jejciu a ja dziś na autostradzie widziałam zabitą sarnę Okropny widok Z kolei niedaleko mnie był rozjechany czarny kotek.
A kilka dni temu u mnie na wsi był zabity wielki wilczur...ostatnio coś ciągle widuję zabite zwierzęta na drodze
Ja widzialam dzisiaj chyba z 5 lisow :/
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 19:40   #885
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

ja z moim 4-letnim siostrzeńcem mogę jeździć. Jego też brałam na wakacje i pół drogi spał, drugie pół śpiewał piosenki Krzyczał tylko na nawigację, że ma się nie odzywać

Podróżowanie z dziećmi do tego przyzwyczajonymi to przyjemność, ale trzeba pamiętać o blokadzie drzwi, co by w czasie jazdy ich sobie nie otworzyły (jak mój brat, gdy był młodszy). No i zwracać uwagę czy nie wpadły na genialny pomysł wypięcia się z fotelika i chronić przed słońcem.

Przed następną taką podróżą muszę kupić te osłonki przeciwsłoneczne albo przyciemnić szyby. Preferuję to drugie, bo dzięki temu tak bardzo nie nagrzeje mi się auto.

I powtarzam, nikt nigdy nie namówi mnie na podróżowanie w południowe słońce! Popołudniem lub wieczorem tak.

Ach, dodam jeszcze coś. Panicznie boję się wyprzedzenia, ale teraz dałam sobie radę bez większych problemów pomijając przeogromny ruch to w ogóle nie byłoby tematu, bo to pikuś. A nie, jestem w połowie autobusu i widzę, że pakuję się na czołówkę. Spoko, trzeba się tylko pozbyć tych nerwów w czasie najtrudniejszego manewru i będzie dobrze.
Mama powiedziała, że dobrze jeżdżę i nie wie, co mój TŻ ode mnie chce. Tylko przy nim faktycznie jeżdżę jak ciamajda.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 20:51   #886
Mini007
Zakorzenienie
 
Avatar Mini007
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Wiadomości: 3 178
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Też jeżdżę nad jeziorko, spaliłam się, a trzeba wiedzieć, ze normalnie bladzioch jestem i teraz wyglądam jak burak :P
Witaj w klubie Dzisiaj się większą zgrają wypuściliśmy nad jezioro, ja pierwszy raz, niby się nie opalałam a teraz... ała

Cytat:
Napisane przez anoska Pokaż wiadomość
wiecie co jest najgorsze? że zda się egzamin, ma się prawo jazdy, jest się pewnym, że umie się jeździć wg tych zasad co uczył egzaminator, a później wsiada się do samochodu i tato mówi, że jeździć to się nie potrafi. egzaminatorzy to głąby i jeździć powinno się tak tak i tak, bo coś tam. naprawdę bardzo lubiłam jeździć, czułam się pewnie, podobało mi się to, a teraz? nie znoszę, głupieję, nie wiem co mam zrobić. wiem, że jakbym jeździła tą techniką, której mnie uczyli, wiedziałabym co mam zrobić, a teraz? doprawdy nie wiem. naprawdę odechciewa mi się już tego prawka, tego samochodu i wszystkiego innego. po prostu nie umiem już jeździć. przepraszam, że tak nagle wcinam się ni z gruszki ni z pietruszki, ale musiałam to z siebie wyrzucić.
Jak Ci dziewczyny powiedziały: jeździj po swojemu. A tacie powiedz, że Cię stresuje i ma przestać.
Mini007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 21:45   #887
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
Nie wiem czy to tak do konca jest, skoro faceci w wulkanizacji tak polecili zrobic TŻ moj powiedzial, ze roznica jest jedynie taka, ze zimowki sie szybciej zuzywaja. Mysle ze jakby bylo jakies wielkie niebezpieczenstwo, to faceci kategorycznie by powiedzieli -> wymieniac.
No właśnie o to chodzi, że bratu nie doradzali dojeżdżać (zabronić nie mogą, bo nie jest to uregulowane prawnie), bo jest to niebezpieczne, a dla świeżaka tym bardziej...

Kilka cytatów, żeby nie być gołosłowną:

Cytat:
Napisane przez http://www.auto-swiat.pl/poradnik,Ogumienie,Jak-latem-jezdzi-sie-na-zimowkach-,13046,1.html
Przede wszystkim opony zimowe zarówno na suchym, jak i szczególnie na mokrym asfalcie zachowują się znacznie gorzej od opon letnich. Objawia się to gorszym prowadzeniem na zakrętach, skłonnością do aquaplaningu (utraty przyczepności na warstewce wody na drodze). W porównaniu z oponami letnimi dramatycznie gorsze są też wyniki w testach hamowania.
Cytat:
Napisane przez http://www.oponeo.pl/artykuly/v/182/929/opony_zimowe_latem_.htmlx
Jak podaje ADAC, droga hamowania ze 100 km/h do zatrzymania na oponach zimowych bywa nawet o 16 m dłuższa niż na oponach letnich, a prędkość na "zimówkach" w miejscu zatrzymania się pojazdu na letnim ogumieniu jest przy tym wystarczająca do zabicia pieszego albo zdemolowania samochodu z przodu.
Cytat:
Napisane przez http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100509/AUTO/249336714
- Opony to jedyny element bezpośrednio łączący samochód z nawierzchnią drogi, więc ich stan ma bardzo istotny wpływ na bezpieczeństwo podróżnych – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault (...), znacznie szybciej się zużywają, są bardziej podatne na uszkodzenia i obniżają precyzję prowadzenia samochodu.
Cytat:
Napisane przez http://www.motofakty.pl/artykul/opony_na_lato_3.html
7 stopni to górna granica przy jakiej powinno używać się opon zimowych. Kiedy jest cieplej, znacznie szybciej się niszczą, a auto jest mniej stabilne. Najwyższy czas na zmianę!
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-04, 23:03   #888
mala19881
Zadomowienie
 
Avatar mala19881
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 636
GG do mala19881
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja tez sie boje wyprzedzac, zazwyczaj tego nie robie jak jest jeden pas, odkad prawie sie nie zabilam gdy kierowca ciezarowki ktora wyprzedzalam specjalnie przyspieszyl, samochod z ktorym szlam na czolowke zjechal na pobocze inaczej by mnie tu juz nie bylo bo prulam ze 120 km
__________________
20.07.2013
31.12.2014
18.06.2016
mala19881 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-05, 05:52   #889
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja się wyprzedzać nawet nie boję, ale ostatnio staram się nie szarżować, bo i tak wyjeżdżam do pracy wcześnie i po co mam się spieszyć? Rozumiem - jeśli ktoś się wlecze 40 km/h w miejscu, gdzie można jechać 60, ale jeśli ktoś jedzie 60 to po kiego mam go wyprzedzać? A niestety rano takich rajdowców, którym się spieszy jest mnóstwo i często to mnie wyprzedzają, ale ja sobie z tego nic nie robię, bo i tak w końcu większość tych spieszących się udaje mi się dojechać.
Przykład? Dziś rano za mną jechały 2 samochody. Ten na końcu wyprzedził tego za mną i wepchał się prawie na mój tylny zderzak. Świecił mi po lusterku światłami, bo uczepił się za przeproszeniem mojej jak rzep psiego ogona i tylko czekał aż będzie mógł mnie wyprzedzić. Ja jechałam ok 70 km/h w terenie zabudowanym na wsi, więc już szybciej niż powinnam. W końcu ten zdenerwowany mnie wyprzedził, ale kawałek dalej są tory i most i tam musiał zwolnić, przy okazji dojechał inne samochody i już nie miał ich jak wyprzedzić a ja dojechałam go jadąc spokojnie.
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-05, 10:10   #890
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja sobie kiedyś powiedziałam, że nie będę wyprzedzać jak ktoś przede mną będzie jechał powyżej 80 km/h, ale jak jest czysta trasa to lamię tę zasadę... ale dzięki temu poznałam swój samochód i wiem na co mogę sobie pozwolić. A na wiele pozwolić sobie nie mogę .

Pisalam Wam kiedyś o sytuacji, jak wyprzedzałam, a ktoś włączył się do ruchu i jechał prosto na mnie. Od tamtej pory na każdej trasie staram się wyprzedzić choć jedno auto, żeby się nie blokować w środku, bo na początku miałam straszne paranoje.

I pewnie jestem dziwna, ale lubię wyprzedzać na drodze z jednym pasem w jednym kierunku choć teraz moja trasa jest bardzo uczęszczana, bo przez moje miasto jeździ się nad jeziora, więc okazji jest dużo mniej.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-05, 10:41   #891
aite
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 202
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

kolejne km przez weekend zrobione. czuję się coraz lepiej na drodze.
tylko nie umiem opanować bocznych lusterek, tzn np przy zmianie pasa - mam wrażenie że one jakoś zniekształcają, w kursowych autach widziałam inaczej. no i zawsze mi się wydaje, że nie zdążę.
pocieszam się, że instruktor mój mówił, że sprawne korzystanie z lusterek się opanowuje z czasem i ja po tych 30 (no w sumie wyjeździłam 40 ) godzinach na pewno nie muszę od siebie tego wymagać.

o wyprzedzaniu na razie w ogóle nie myślę, jestem tą która daje się wyprzedzać póki co. chociaż nie, wczoraj był jakiś rowerzysta! ale to na drodze krajowej, szerokiej jak 2 pasy.

anoska - mój tata też ciągle gada, wczoraj już przegiął jak dojeżdżam do skrzyżowania (jako 3 czy 4 na czerwonym) a on 'KIERUNKOWSKAZ' (chciałam go wrzucić, spokojnie ale poczułam się wtedy jak na kursie ). tak to ciągle jest 'jedź jedź' albo 'kręć kręć'. też jestem za tym, żebyś powiedziała jednak tacie, że tak cię uczyli i ty się czujesz pewnie - a to ważne, wiedzieć co się robi, szczególnie gdy się jest młodym kierowcą. powodzenia!
aite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-05, 11:20   #892
sauer
Wtajemniczenie
 
Avatar sauer
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 042
GG do sauer
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

ja wyprzedam raczej tylko wtedy, gdy ktoś się niemiłosiernie wlecze i jest okazja do wyprzedzenia jego takto się za długo zastanawiam bo nie lubię tego robić - moje auto na wiele pozwolić sobie nie może niestety
__________________
.hate it or love it


sauer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-05, 15:17   #893
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Vivienne szperalam wczoraj po necie w tym temacie i zdania sa podzielone wiesz prawda jest taka ze jakbym sie miala sluchac wszystkich "poradnikow internetowych" to moj cinkus juz by nie mial prawa jezdzic

Tutaj masz np. cytat z jednej ze stron, ktora podalas:
"W miarę zużywania się bieżnika opony zimowe tracą część swoich sezonowych właściwości – podają specjaliści z ADAC. Co więcej, "zużyte" opony zimowe (bieżnik mniejszy niż 4 mm) nie wykazują dużych wad w porównaniu z oponami letnimi o małym bieżniku. To znaczy, że przy pewnych założeniach, eksploatacja takiego ogumienia w lecie może mieć sens ekonomiczny i ekologiczny (nie zaśmiecamy środowiska wyrzucając stary produkt po zużyciu ok. połowy bieżnika)."

Odnosnie hamowania: "Szkoda, że ADAC nie podaje różnicy długości drogi hamowania dla opon zimowych z 4-milimetrowym bieżnikiem, która w innym teście była na suchej nawierzchni wyraźniej krótsza niż w przypadku nowego ogumienia zimowego."

Takze wiesz, powyrywalas "najgrozniejsze" zdania a sie okazuje ze tak tragicznie wcale nie jest wszystko kwestia glebokosci bieznika. Nie chce sie spierac czy jakos podwazac Twoich ostrzezen, bron boze Dzieki za troske ale ja na chwile obecna nie jezdze zbyt wiele, do tego raczej wolno, wiec wywalac teraz 5stow na nowe opony mi sie nie oplaca kompletnie.

Co do waszej rozmowy o wyprzedzaniu teraz, to przeraza mnie fakt, ze nawet jadac 70km/h po miescie, zostaje daleko w tyle oczywiscie staram sie jezdzic 60, ostatnio przycisnelam zeby zobaczyc jak jezdza inni, ale sie okazuje ze 80-90 to jest minimum i nienawidze jak mi ktos siedzi na dupie, najchetniej to bym takim cwaniaczkom hamowala a zaskoczenia, ciekawe co by wtedy powiedzieli.... moj TŻ czasami tak za kims jedzie, dostaje wtedy po lbie ode mnie

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

No i co jeszcze chcialam dodac, ze na weekend przesiadlam sie do nowszego auta i powiem wam tyle - wspomaganie to jest cud techniki
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-05, 16:14   #894
Hoya
Przyczajenie
 
Avatar Hoya
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 29
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Witam! Mam za sobą kolejną udaną dłuższa trasę (oczywiście w nocy). Po tych kolejnych przejechanych kilometrach muszę stwierdzić, że nienawidzę ciężarówek. Wyczyny ich kierowców kilkakrotnie sprawiły, że włosy stawały mi dęba.

Co do wyprzedzania - mimo, iż jeżdżę blisko maksymalnych dozwolonych prędkości i tak częściej należę do tych wyprzedzanych, nie wyprzedzających. Na szczęście wcale mi to nie przeszkadza, a nawet cieszę się, gdy czyjeś światła przestają mnie oślepiać w lusterku.
Hoya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-05, 22:00   #895
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja też nie lubię gdy ktoś mi siedzi na ogonku. Źle się wtedy czuję. No i ja nie wyprzedzam... Tylko raz mi się zdarzyło w trasie ( tak,raz jechałam na cmentarz na wioseczkę oddaloną ładnych parę kilometrów od Łodzi . Teraz już nie mogę się zebrać i tak pojechać ) . Wyprzedziłam jakiś ciągnik czy coś. Ale ile było przy tym stresu.
Melduję - nie jeżdżę.
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-05, 22:11   #896
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Panna Cola ty to tak na zmianę, raz jeździsz raz nie. A przecież jak jeździsz to JEST DOBRZE! Dlaczego więc nie chcesz żeby wszystko było świetnie ?

Ja dzisiaj pierwszy raz przywaliłam moją corsą w barierkę... zwracałam po ciemku na ciasnym placu i cholera nie zauważyłam jej. Przywaliłam całkiem mocno i tylko ucieszyłam się w duchu "jak dobrze że już się nie muszę z moich wyczynów spowiadać tacie" Obejrzałam później "szkody" których... nie było
Tak czy siak - będę ostrożniejsza
Wiecie co... coraz bardziej mnie to cieszy!!! Do pracy sobie pojadę, po pracy jak mam ochotę pojadę pod jakieś centrum handlowe na zakupy, wieczorem się wybiorę do przyjaciółki - i nie muszę się martwić tramwajami ani taty prosić o kluczyki. Cudowny jest ten luz, te możliwości, samodzielność
A odpowiedzialność - to już inna sprawa. Jechałam z moją przyjaciółką, która jest w 7 miesiącu ciąży i już nie jest się w stanie zapiąć pasem. Czułam się taaaak przejęta, że przez większość czasu jechałam 40km/h
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-06, 05:42   #897
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Mnie dziś rano chyba z 5 samochodów wyprzedziło a jechałam 80 km/h przez wieś, gdzie pełno zakrętów, na dodatek była lekka mgła. A tym innym taaaak się spieszyło nie wiem gdzie A i tak ich dojechałam, bo na przejeździe kolejowym była zamknięta rampa i wszyscy musieli grzecznie czekać
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-06, 06:26   #898
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość
Mnie dziś rano chyba z 5 samochodów wyprzedziło a jechałam 80 km/h przez wieś, gdzie pełno zakrętów, na dodatek była lekka mgła. A tym innym taaaak się spieszyło nie wiem gdzie A i tak ich dojechałam, bo na przejeździe kolejowym była zamknięta rampa i wszyscy musieli grzecznie czekać
Tak, to jest najfajniejsze

Też nie przepadam za wyprzedzaniem, robię to tylko wtedy gdy się wg mnie - bardzo ostrożnej - da A muszę jednak uważać bo silnik tylko 1.0 za szybko to nie pocisnę
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-06, 10:31   #899
kusalagupagup
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: to tu, to tam :)
Wiadomości: 161
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Strasznie boję się wyprzedzania! Wyprzedzam tylko jeśli muszę, czyli jak ktoś na prawdę się czołga, tak że nie idzie jechać a droga jest pusta lub gdy przede mną jedzie traktor lub coś w tym stylu. W innym przypadku toczę się za kimś przede mną... Co z tego, że inni wyprzedzą i mnie i tego przede mną, ja się po prostu boję i mam wizję że coś wyjeżdża nagle z naprzeciwka... Jak jest ciemno to już w ogóle nie ma szans na wyprzedzanie, bo dobrze nie widzę drogi i nie wiem czy za chwilę nie będzie zakrętu zza którego któs nie wyjedzie.
Boję się też wyprzedzania rowerzystów Wiadomo, że ich wyprzedzam, bo inaczej się nie da, ale mam obawy, że któregoś zahaczę i jeśli jedzie coś z naprzeciwka to mimo, że bym się zmieściła to czasem wolę poczekać z tym wyprzedzaniem... Swoją drogą to rowerzyści bywają denerwujący np. jak jadą w dwie osoby obok siebie wąską, jednokierunkową uliczką i uważają, że jest cała ich, przez co nie ma szans na minięcie ich
__________________
_________________________

_________________________

_________________________

_________________________

_________________________

_________________________

_________________________

_________________________
kusalagupagup jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-06, 11:25   #900
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez kusalagupagup Pokaż wiadomość
Strasznie boję się wyprzedzania! Wyprzedzam tylko jeśli muszę, czyli jak ktoś na prawdę się czołga, tak że nie idzie jechać a droga jest pusta lub gdy przede mną jedzie traktor lub coś w tym stylu. W innym przypadku toczę się za kimś przede mną... Co z tego, że inni wyprzedzą i mnie i tego przede mną, ja się po prostu boję i mam wizję że coś wyjeżdża nagle z naprzeciwka... Jak jest ciemno to już w ogóle nie ma szans na wyprzedzanie, bo dobrze nie widzę drogi i nie wiem czy za chwilę nie będzie zakrętu zza którego któs nie wyjedzie.
Boję się też wyprzedzania rowerzystów Wiadomo, że ich wyprzedzam, bo inaczej się nie da, ale mam obawy, że któregoś zahaczę i jeśli jedzie coś z naprzeciwka to mimo, że bym się zmieściła to czasem wolę poczekać z tym wyprzedzaniem... Swoją drogą to rowerzyści bywają denerwujący np. jak jadą w dwie osoby obok siebie wąską, jednokierunkową uliczką i uważają, że jest cała ich, przez co nie ma szans na minięcie ich
No to dokładnie jesteśmy w tej samej sytuacji

A co do rowerzystów to czasem mnie trafia szlag Kiedyś jadąc ( ja prowadziłam ) babka na rowerze jechała pod prąd. A wczoraj jechałam z TŻ'em i było już po 21. Jechała sobie rodzinka - 4 czy 5 osób w tym dzieci. Wszystko by było spoko, gdyby nie fakt,że między sobą zostawili takie odstępy,że strasznie utrudnili wyprzedzenie siebie. Bo trzeba było ich wyprzedzić hurtem.
No i rowerzyści jeżdżący po nocy bez światełek, kamizelek... Aż mnie nosi...
Nie lubię wyprzedzać rowerzystów również.

beoneself, ja nie wiem co ze mną jest nie tak. Dlaczego ja mam takie opory przed wsiadaniem do auta....
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-23 16:33:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.