Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. VIII.

[karolcia228]

Napisane przez Linka24

łooo to rzeczywiście klocuś
Mój w 40 tyg ma 3100

Moja tyle miała w 35tc

madziorek - fajny brzucholek

[kociamborek]

Napisane przez madziorek026

Pochwalę się moim kolosem na wadze +19 Kg a w pasie 114cm.Brzuch już się obniżył trochę. No mi dla porównania 17 i 36tydzień

ale duzy brzusio! I faktycznie sie obnizyl

[Siala_Bala]

Napisane przez bassienkaw

Rojber Siala... to takie dziecko, którego wszędzie pełno, które by coś tu zmajstrować, tam... ja akurat wtrącam nieraz śląskie słówka, bo po prostu wydają mi się polskie...
np rosół z lanymi kluskami - całe życie był dla mnie ajlałf...
tak samo podlewaczka - od zawsze to była giskana
i jest jeszcze więcej takich rzeczy...

Wiem, że dużo osób śmiało się jak mówiłam świdraty - czyli ktoś z zezem
I jeszcze kilka takich było co rozbawiały

tych słówek akurat nie znałam

[Linka24]

Napisane przez karolcia228

Moja tyle miała w 35tc

madziorek - fajny brzucholek

a ja tam się nie martwie, bedzie mi latwiej go wycisnąć, to ty tez tam wielkoludka chodujesz

[Siala_Bala]

Napisane przez Linka24

a ja tam się nie martwie, bedzie mi latwiej go wycisnąć, to ty tez tam wielkoludka chodujesz

A Ty tu nie siedź i nie bałamuć tylko rozwieraj i ródź
Dałabyś mi dobry przykład

[bassienkaw]

SIALA dużo takich słów jest...
szac - narzeczony
ajfachowy - taki zwyczajny
bajtel - małe dziecko
bajtlik - portfel
szlauch - wąż
hauskyjza - taki ser z kminkiem śmierdzący kiedyś

Mam sporo takich wyrazów, których używam gdzieś tam pomiędzy... ale żeby godać po ślonsku to nie potrafie

CO DO RODZENIA to ja Wam mogę dać dobry przykład... ale chwila chwila... ja to tak weekend po weekendzie

[madziorek026]

Napisane przez kociamborek

ale duzy brzusio! I faktycznie sie obnizyl

Jak byłam w sobotę na wizycie to lekarz mi powiedział że chyba się już nie spotkamy przed porodem. Główka już jest w splocie łonowym ( cokolwiek to znaczy) i łożysko ma zwapnienia i już mogę rodzić. Tylko że narazie jestem "pozamykana" , ale powiedział że to o niczym nie świadczy. Z synem rozwarcie jakieś miałam od 7 miesiąca i należałam się i mnie straszyli a urodziłam tylko 6 dni przed terminem.
Dzisiaj nawet się rowerem przejechałam.ale ten brzuch już tak nisko i wyglądałam jak rozjechana żaba bo tak szeroko nogi musiałam dawać

[jusdan77]

Napisane przez Linka24

Fantastyczny był ten deszczyk! a jaki ciepły, wiem bo leciałam po mężowe spodnie co by nie zmokły
NO w czwartek ide do niej!! i psychicznie juz się nastawilam ze bedzie mnie molestowac
Ale sluchaj tego!!! Mamy płytkarza!! i zrobi nam całą łazienkę! wczoraj zrobił podłoge a dziś kladzie ściany także blizej jak dalej zaczyna sie robić! Jak ja mam sie spreżac jak ty chcesz do 18 czekać?!

Pisałam że najlepiej pasowałoby mi 07.07 albo do końca tygodnia a jak nic się nie wykluje to dopiero wtedy chcę czekac do 18-ego.
Fajnie że już tyle masz zrobione i że są efekty,za każdym razem jak parkuję na kaczym rynku to myślę o Tobie, że może Cię w końcu gdzieś tam spotkam.Wczoraj też byłam, widziałam dziewczynę z brzuszkiem ale to nie Ty.

Napisane przez mini 12

witam Was mamusie

ja mam problem i sama juz nie wiem co mam robić otóż tydzień temu na bieliźnie miałam dużo takiego bydyniowego białego śluzu myśle że to czop chociaż nie wiem i po tym cały czas mam brunatny śluz nie jest gęsty taki normlany wiecie co to może być ???? z posiewu wyszło tylko że mam jakieś drożdżaki ale one nie zgrażają dzidzi jakby sie urodziła i taki facet co mi dawał wyniki że nie mam sie tym przejmować ale paciorkowca nie mam 2 tygodnie temu wyszło z moczu że nie mam leukocytów mój gin jest jeszcze na urlpoie i ide do niego dopiero za tydzień i sama już nie wiem co mam robić czy sie uspokoić czy jechać do szpitala sprawdzić bo może mnie jakaś infekcja znowu złapała POMÓŻCIE MI

Ja na Twoim miejscu juz dawno pojechała bym do szpitala to sprawdzić, nie wytrzymała bym tygodnia z takimi objawami i w niepewności.Powiem tak- od drożdżaków to nie jest na pewno bo moja córeczka miała a jedynymi objawami były bóle brzuszka.Nie czekaj do wizyty tylko lepiej to sprawdź.

Napisane przez madziorek026

Pochwalę się moim kolosem na wadze +19 Kg a w pasie 114cm.Brzuch już się obniżył trochę. No mi dla porównania 17 i 36tydzień

No proszę!!!Całkiem spory brzuszek, figurkę masz zgrabniutką tylko brzucholek Ci wyskoczył.



anuszka co by to Twoje dziecię się obróciło!!!!

muminku współczuję Ci samopoczucia, dobrze że już nie dużo zostało do końca.Ja też mam czasem taki dzień że kroku zrobic nie mogę bo mnie wszystko boli i skurcze łapią.Dzis na szczęście ok.

[Linka24]

Napisane przez Siala_Bala

A Ty tu nie siedź i nie bałamuć tylko rozwieraj i ródź
Dałabyś mi dobry przykład

nie bałamuć rozwieraj i ródź
Idź ty! zeby to sie chcialo rozwierać!!!!!!

Jusdan ja teraz na Jasieniu, ale zawsze mozesz męża mi odwiedzić
I kto wie jak pojde do niej w czwartek to moze mnie posle na weekend na korytarz na porodówke jak nie ma miejsc

[karolcia228]

Napisane przez Linka24

a ja tam się nie martwie, bedzie mi latwiej go wycisnąć, to ty tez tam wielkoludka chodujesz

Dlatego dobrze, że mnie potną idę poleżeć w wannie

[jusdan77]

Napisane przez bassienkaw

SIALA dużo takich słów jest...
szac - narzeczony
ajfachowy - taki zwyczajny
bajtel - małe dziecko
bajtlik - portfel
szlauch - wąż
hauskyjza - taki ser z kminkiem śmierdzący kiedyś

Mam sporo takich wyrazów, których używam gdzieś tam pomiędzy... ale żeby godać po ślonsku to nie potrafie

CO DO RODZENIA to ja Wam mogę dać dobry przykład... ale chwila chwila... ja to tak weekend po weekendzie

Hehe Ty ślązaczka nie mów że po śląsku nie potrafisz godać
Ja to miałam z tym problemy bo u mnie w domu godało się czysto po śląsku z dziada pradziada, no i jak poznałam Daniela on w ogóle nie rozumiał co moi rodzice do niego mówili Ja to ja zawsze mu tłumaczyłam ale jak moi rodzice zaczęli to on siedział z rozwartą gębą jakby na kosmitów patrzał, dopiero z czasem zaczął kumać o co chodzi.Mi też było strasznie ciężko jak tutaj przyjechałam i nieraz w najmniej oczekiwanym momencie walnęłam coś po śląsku w środku zdania a nikt nie wiedział o co chodzi.Nawet w sklepie raz o galoty pytałam Do tej pory Daniel się śmieje że jak jadę do rodziców to automatycznie w drugim języku gadam, z nim normalnie a z nimi po śląsku.Najlepsze jest to,że Martyna jak pobędzie z dziadkami to też łapie śląskie słówka a potem wykorzystuje np w przedszkolu

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez Linka24

nie bałamuć rozwieraj i ródź
Idź ty! zeby to sie chcialo rozwierać!!!!!!

Jusdan ja teraz na Jasieniu, ale zawsze mozesz męża mi odwiedzić
I kto wie jak pojde do niej w czwartek to moze mnie posle na weekend na korytarz na porodówke jak nie ma miejsc

No wiesz co za jednoznaczna propozycja, ja tam wolę Twojego męża nie odwiedzać bo jeszcze zaczniesz nagle rodzić jak się dowiesz że byłam
Nie jest chyba aż tak źle na Wyspie, tam na bieżąco wypisują to miejsce zawsze się jakieś znajdzie, zresztą sama jestem ciekawa co Ci powie Niedźwiecka, czy Cie pośle do szpitala

[bassienkaw]

Jusdan właśnie to jest to, że mój najstarszy brat po śląsku jeszcze sporo umiał... rozumie i potrafi mówić. Prawdą jest, że moi rodzice czysto po śląsku w domu nie mówili... drugi brat już mniej po śląsku, ale zna wiele... a ja najmniej, zawsze się śmiali, że nie rozumie, a nie uczyli mnie... a w domu jako tako po śląsku się nie gadało.
Coś tam znam, jakieś słowa i wogóle... ale nie godom!

Ja to się śmiałam kiedyś jak stałam z moim Damianem za czasów narzeczeństwa na promocji w sklepie i ludziom tłumaczyłam w Dąbrowie Górniczej, że tam na raji są te produkty, czy w raji... a tu zonk jak nie wiem co. A ja nie wiedziałam o co chodzi hahaha

Moi rodzice po śląsku typowo nie mówia, ale np co poniektóre osoby mają problem by zrozumieć co mówi mój tata

[madziorek026]

Napisane przez jusdan77

Hehe Ty ślązaczka nie mów że po śląsku nie potrafisz godać
Ja to miałam z tym problemy bo u mnie w domu godało się czysto po śląsku z dziada pradziada, no i jak poznałam Daniela on w ogóle nie rozumiał co moi rodzice do niego mówili Ja to ja zawsze mu tłumaczyłam ale jak moi rodzice zaczęli to on siedział z rozwartą gębą jakby na kosmitów patrzał, dopiero z czasem zaczął kumać o co chodzi.Mi też było strasznie ciężko jak tutaj przyjechałam i nieraz w najmniej oczekiwanym momencie walnęłam coś po śląsku w środku zdania a nikt nie wiedział o co chodzi.Nawet w sklepie raz o galoty pytałam Do tej pory Daniel się śmieje że jak jadę do rodziców to automatycznie w drugim języku gadam, z nim normalnie a z nimi po śląsku.Najlepsze jest to,że Martyna jak pobędzie z dziadkami to też łapie śląskie słówka a potem wykorzystuje np w przedszkolu

My mieszkamy na wiosce i my w domu mówimy po polsku bo mój mąż nie umie po śląsku, a i lepiej dla dziecka jak się nauczy odrazu po polsku. A ja nasz syn poszedł do szkoły to zaczął też śląski łapać i nie raz muszę go upominać np. u teściów bo mówi , mówi i nagle mu się śląski włącza i niekiedy to tak śmiesznie wychodzi

[agravka]

ja chyba bym nie zrozumiala zadnej "typowo slaskiej" rozmowy...a mowia ze to tylko gwara

[caprica6]

Zrobilam makaron z lososiem, cukinia, baklazanem, do tego duzo czosnku, bazylii, pietruszki, sos chilli, mniam
Idzie burza

[bassienkaw]

To prawda, że gdyby posłuchać typowego ślązaka, nawet jakby po śląsku za wiele nie godoł, tylko swoim akcentem - to byłoby ciężko zrozumieć. Takie jest moje zdanie!

[Linka24]

Napisane przez jusdan77

No wiesz co za jednoznaczna propozycja, ja tam wolę Twojego męża nie odwiedzać bo jeszcze zaczniesz nagle rodzić jak się dowiesz że byłam
Nie jest chyba aż tak źle na Wyspie, tam na bieżąco wypisują to miejsce zawsze się jakieś znajdzie, zresztą sama jestem ciekawa co Ci powie Niedźwiecka, czy Cie pośle do szpitala

Hahahaha to chyba dobrze bo kiedys musze urodzićPowiesz ze na inspekcje przyszłas

No zobaczymy co powie... jak tylko bede mogla to dam znac

[karolcia228]

A to my przed wyjściem

[bassienkaw]

teraz tak patrzę kto tam już powinien rodzić...

belunia1985 (Iza, 24 lata) 1.07 Franek
kabimba (27 lat) 3.07 CHŁOPIEC
olayya (Beata, 28 lat) 5.07 Tomasz
Linka24 (Ewelina,24 lata) 5.07 Michał
jaszczka (Emilia, 27 lat) 7.07 Patryk/Hubert
entertete (28 lat) 7.07 CHŁOPIEC
gwiazda666 (Magda, 30 lat) 8.07 Zuzia
idealnecialo (Aneta, 23 lata) 8.07 Gabriel

Trochę tych osób jest...

KAROLCIA ale brzucholek

[kolandra]

Napisane przez bassienkaw

Itakasia sporo u Ciebie wymaz kosztuje, w porównaniu do tego co dziewczyny pisały...

Bassienkaw - ja płaciłam 50,ale że nic nie wyhodowali to przy odbiorze wyniku zwrócili mi 25 pln. Czyli 25 zł.

[bassienkaw]

Kolandra piszę do Ciebie na gg, a tu cisza na morzu... gdzie Ty się podziewasz

Co do biocenozy pochwy, to ja właśnie płaciłam 25zł, tzn muszę zapłacić by dostać wynik... a jeśli coś wyhodują to będzie więcej.
Więc ITAKASIA już wiesz czemu Ty o wiele drożej płaciłaś!

[jusdan77]

Napisane przez karolcia228

A to my przed wyjściem

Ładniutko ale brzuszek jeszcze wysoko się wydaje być u ciebie.

[karolcia228]

Dobra uciekam po wyniki i do gina do później

[Zuziunia]

Napisane przez bassienkaw

teraz tak patrzę kto tam już powinien rodzić...

belunia1985 (Iza, 24 lata) 1.07 Franek
kabimba (27 lat) 3.07 CHŁOPIEC
olayya (Beata, 28 lat) 5.07 Tomasz
Linka24 (Ewelina,24 lata) 5.07 Michał
jaszczka (Emilia, 27 lat) 7.07 Patryk/Hubert
entertete (28 lat) 7.07 CHŁOPIEC
gwiazda666 (Magda, 30 lat) 8.07 Zuzia
idealnecialo (Aneta, 23 lata) 8.07 Gabriel

Trochę tych osób jest...

KAROLCIA ale brzucholek

Nooo na co czekacie moje drogie

[alutka78]

Witajcie. U mnie dzis dzien jagodowy. Pieke drozdzowca z jagodami, robie jagody w cukrze, acha jeszcze susze na wszelkie dolegliwosci biegunkowe. Musze jeszcze zrobic koktajl z jagod.

Napisane przez idealnecialo

Ja się modliłam zeby przez noc cos sie zaczelo, i nici
Ja juz prawie nie chodze, kustykam ledwo ledwo, niech mnie ktos dobije! Kolejnego dnia nie wytrzymam!

Biedulka. Jeszcze troche i urodzisz.

Napisane przez karolcia228

Ja kanapki robię wieczorem, a wstaję też razem z TZ o 6:50, czasem jeszcze się prześpię godzinkę

Ja wstaje razem z Tz-em i rano robie mu kanapki, bo nie chcialabym sama jesc takich kanapek z wieczora.

Napisane przez madziorek026

Brzuch gigant ,bo i Kolosek w środku siedzi w sobotę na Usg Mała miała 3370 g,a jeszcze urośnie....... no to bede miała co wycisnąć przy porodzie.

Oj dzidzia duza.

Napisane przez caprica6

Zrobilam makaron z lososiem, cukinia, baklazanem, do tego duzo czosnku, bazylii, pietruszki, sos chilli, mniam
Idzie burza

Sama bym to zjadla, ale moj Tz nie przepada za takim jedzonkiem. Dla samej siebie nie chce mi sie robic.

[bassienkaw]

Ja też chcę ciasto z jagodami... Alutka nawet nie mów... ja chcę zdjęcie i przepis od razu
muszę skoczyć po jagody dzisiaj...

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Czyżby wszystkie pojechały rodzić? Pół godziny ciszy tutaj szok!

[mini 12]

wiecie co teraz zaobserwowałam ten mój śluz i on jest ciemno żółty to napewno nie jest krew ani nic z tych rzeczy więc może infekcja

[Zuziunia]

u mnie leje, grzmi... a taka duchota była że szok...

[jusdan77]

Przeczytajcie sobie dokładnie artykuł:

Każda z Was będzie miała okazję odnieść się do niego, komentarze na jego temat też różne:

http://motoryzacja.interia.pl/news/t...-ciazy,1502720

[bassienkaw]

Ja w poprzedniej ciąży nie miałam większych problemów, praktycznie do końca jeździłam samochodem... w tej ciąży nie jeżdże już praktycznie od jakiegoś czasu. Owszem zdarzy mi się... ale nie są to żadne dłuższe trasy i jak mam możliwość jechać z mężem, nie muszę jechać sama, to to wykorzystuje

Uciekamy na zakupy. Może wkońcu kupimy coś dla maluszka, jakieś pampersy, butelkę, mleczko

Jeszcze co do artykułu i tego co Siala pisała...
Ja np w tej ciąży staram się już samochodem nie jeździć ze względu na skurcze, które co jakiś czas się pojawiają, poza tym to co pisałam wcześniej, że dziecko mnie teraz już nie kopie, a po prostu ora... czuję się przeorana. I mam problem z żebrami... no i co jeszcze ważne najczęściej jeżdżę z Łucją, i jestem za nią odpowiedzialna. Jak nie muszę brać samochodu to wolę jechać przewozem, albo się przespacerować...
Co do pasów, to u mnie tutaj akurat różnie...