Drugi kwartał naszych beks -kiedy w końcu czas na SEX?! III-IV 2010r

[ASIULEK_23]

Tak czytam o tych rozterkach- zostać w domu czy wrócić do pracy i włos mi się na głowie jeży jak sobie pomyślę, że już połowa za mną Ale niestety, nie ma innej opcji- ja muszę wrócić do pracy. Nie chcę żyć od przysłowiowego "1-ego do pierwszego" a tak by to wyglądało. Niestety- kredyt mieszkaniowy nas wykończy... ale coś za coś. Gdyby nie kredyt, teraz bym siedziala z teściami i wysłuchiwała- "przykryj ją bo zimno, przypnij w wózku medalik i czerwoną kokardkę , gdzie idziecie z dzieckiem o tej porze... na grilla? z takim maleństwem" itd itp. Tz zarabia troszkę ponad 3 tys, kredyt- 1000 zl, rachunki czasem prawie drugie tyle, i zostaje tysiączek na 3 osobową rodzinę. To kropla w morzu potrzeb, bo samochód trzeba zatankować, bo niestety na wodę nie jeździ a wiadomo jak to z samochodami- wieczna skarbonka bez dna... a nie daj Boże jakaś choroba... prywatna wizyta plus leki... wiadomo jak to jest. Tak więc nie mamy wyboru. Na pomoc od rodziców liczyć nie możemy bo sami nie mają kokosów. Także sami musimy sobie radzić.
Wiem, ze będę załowac ale wyboru nie mam. Ominie mnie wiele cudownych chwil, stracę pewnie tę więź... ale z drugiej strony nie chce się zagnieździć w domu i być taką matką polką, bo juz po 3 miesiącach marze czasem pójść do pracy i odpocząć od obowiązków domowych.
Na szczęście mam mozliwość ustawiaia sobie grafiku wg potrzeb, mogę iśc na cały dzień do pracy a mogę na kilka godzin, czasem w ogóle, byle wyrobić godziny. No zobaczymy jak to będzie- ale jakos musi... nie ja pierwsza i nie ostatnia... znam osoby które nie załują, że wróciły do pracy bo nie wyobrażały sobie "wiecznego" siedzenia z dzieckiem. Wiem, może to egoistyczne ale ja czasem też tak myśle... ale z drugiej strony.. baaaardzo sie tego boję... chyba będę wiecznie na telefonie

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

My dziś na szczepienia... trzymajcie kciukasy

Wczoraj bylam na rehabilitacji z małą i... jestem niezadowolona, myślę, że to co ta pani nam pokazała to wielkie g... nastepna wizyta za 2 tygodnie dopiero!! a teraz ćwiczyć w domu i to nic takiego, takie raczej zabawy rączkami i nózkami, przekręcania itp. Pokazała jak nosić i to tyle... porażka... chyba bym musiała zacząć chodzić prywatnie

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

I jeszcze mam pytanie... jak to jest z witaminą D? Skoro zaczęłam dokarmiać to podawac jej nadal? Nie umiem stwierdzic ktorego mleka je wiecej bo z cycka to chyba za wiele nie uciąga bo po karmieniu daje jej 3 razy dziennie po 90 ml i wypija! Wczoraj dałam nawet 4 razy. Chyba pomału odrzuca mojego cycka... jak jej daje to na początku ssie 2 minutki i jak zaczyna lecieć gorzej to drze się w niebogłosy, sztywnieje, wygina się jakby ją coś bolało, a jak tylko dam butlę to pije w spokoju
Dawać tą witaminę czy już nie?

na noc nigdy jej nie dawalam sztucznego to pierwsze karmienie było ok 3, a wczoraj dałam to spała do 6!!

[mloda1989]

przy butelce odstawia sie k...choc i tak juz slyszalam opinie lekarzy ze trzeba tez podawac bo w meku jest za malo tej witaminy...ehh

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

moj wlasnie gada z zyrandolm

[pl_madzia]

szczerze to jak przy pierwszym dziecku też mówiłam że dobrze że do pracy wróciłam, bo matką polką nie chciałam być, i że zawsze jest o czy z tz pogadać a nie tylko o dziecku to dobre dla związku, ale to tylko tak mówiłam chyba żeby siebie przekonać. wtedy nie miałam wyjścia i robiłam dobrą minę do złej gry, teraz miałam wybór. dalej dbam o siebie, kupuje nowe ciuszki , uprawiam sport, i z koleżankami się spotykam na ploty. to nie tak ze czekam z utesknieniem az tz z pracy wroci zeby móc powiedziec co innego niz gugu. przewaznie on wraca a mnie w domu nie ma, to sobie robi obiad, a jak przychodze to malego kapie, i piwko pijemy i pogadamy. teraz powoli rozkręcam się zarobkowo, może narazie kokosów nie mam, ale zawsze więcej w domu przy dziecku dorabiam, niz bym w pracy przez cały dzien siedzenia zarobiła i niańkę opłaciła.

[Darusiaaaa]

Napisane przez pl_madzia

mój starszy synuś często mówił że mnie kocha i tulił, teraz już tylko przed snem, albo czasem w ciągu dnia woła" mama mama" no to ja co chciałeś,a on:"hmmm....kocham ciebie" no to ja cała w skowronkach, aż raz się wygadał że czsem jak chce mi coś powiedzieć, i czasem zapomni, to z tego zapomnienia mówi"kocham ciebie"

no extra

[drcron]

Pop znalazlam chodzilo mi o takie pacynki
http://littlecottonrabbits.typepad.c...7fa4970b-400wi
moze to by Oliwke oduczylo pchania paluszkow do buzki

No dobra to ide wszystkie dzieciaczki tam poprawic a znieksztalcilam bo tak na szybko chcialam zrobic z Julka zasypiajaca na cycu

a ja mam jakis kryzys laktacyjny albo moje dziecko nie moze sie najesc albo nie wiem o co kaman nakarmiam ja z obu cycow teraz odciagnelam przed 10 bo byla pora karmienia i tam raptem 190 z obu sie sciagnelo <chyba nie tak malo> Luśka zjadla wszystko i jeszcze z butli pociagla sztucznego 30 wiec ja chyba mam zamalo pokarmu zas bede musiala wprowadzic picie herbatek :P bleeeeee

a dwa to ona ma straszny katarek az nie mzoe oddychac wiec podejzewam ze tesciu zanim poszedl do spzitala sprzedal jej chorobsko <pała> a w dodatku dzisiaj naszej Pani doktor nie ma i czy ja moge sama podac jej kropelki do noska czy tylko woda psikac i odciagac glutki i czekac do poniedzialku ??

[pl_madzia]

Napisane przez drcron

a dwa to ona ma straszny katarek az nie mzoe oddychac wiec podejzewam ze tesciu zanim poszedl do spzitala sprzedal jej chorobsko <pała> a w dodatku dzisiaj naszej Pani doktor nie ma i czy ja moge sama podac jej kropelki do noska czy tylko woda psikac i odciagac glutki i czekac do poniedzialku ??

Ja mojemu jak ma katarek to sama kropelki podaję, ale zawsze na początek próbuję homeopatycznymi a dopiero potem normalne

[drcron]

Asiulek a czego Ty sie spodziewalas po tej wizycie u rehabilitanta ?? ze co ze bedzie ci kazal mala na wszystkie strony wiginac ?? pokojnie widocznie takie cwiczenia sa jej potrzebne i ciesz sie ze nie chodzisz prywatnie ja obliczylam ze cala ta nasza rehabilitacja bedzie wynosila cos kolo 3 tysiecy < bo niby mamy sie rehabilitowac puki Julka nie zacznie raczkowac wiec mniej wiecej 7 miesiecy >

jak Julka zaczynala terapie to pierwsze co miala to kladzenie na brzuszku i pchanie glowki do przodu tez nic wielkiego teraz jestesmy na etapie wykrecania maglowania niby nic wielkiego

a wiecie ze dzieci ktore sa cwiczone to znaczy rehabilitowane szybciej dojrzewaja psycho-ruchowo zaczynaja wczesniej siadac i chodzic - tak mi sie teraz przypomnialo bo ostatnio na ten temat z doktor rozmawialam

a jeszcze wiecie co musze was zaprosic na impreze bo wczoraj wygralam zgrzewke piwa < choc sama nie pije > obstawiali wynik meczu i ja sie dolaczylam do obstawiania i pozniej zasnelam i nie wiedzialam ze wygralam a dzisiaj Tz przynosi mi zgrzewke tyskiego i mowi to twoja wygrana hihi

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Plmadzia a jakie to kropelki ?? wybiore sie do apteki tylko podaj nazwe i jak czesto zakrapiac ??

[izazula]

Napisane przez libra777

Drcron dzięki może kiedyś

Tak patrzyłam na listę naszych mamuś i ja jestem jedną z najstarszych

Chyba żartujesz . Jak Ty się rodziłaś to ja I-szej klasie byłam

[Darusiaaaa]

no ja niestety w domu nie zarabiam i bedzie tylko tz pracowal, ale mam nadzieje ze jakos damy rade.

[sponsa_bella]

Matylda vel Pani Kuleczka
ur.05.04.2010
sponsa_bella

[aneczkkaa]

ja też podaje kropelki
Euphorbium compositum S (homeopatyczny aerozol do nosa) zwalcza katar o różnym podłożu - wirusowym, bakteryjnym, alergicznym. Składniki roślinne i mineralne pomagają szybko udrożnić nos, usprawnić odpływ wydzieliny, ułatwiając oddychanie. Lek regeneruje błonę śluzową nosa. Ze względu na skuteczność, bezpieczeństwo stosowania i wysoką tolerancję może być również stosowany u niemowląt. Nie powoduje polekowego nieżytu nosa. Może być stosowany w długotrwałej terapii.

nam zawsze pomaga

[izazula]

Napisane przez Ferrou

Dobre pytanie z tą nietolerancją...Ale na necie znalazłam coś takiego:
"1. Jak rozpoznać nietolerancję glutenu?
U młodszych dzieci pierwsze objawy pojawiają się po kilku tygodniach od wprowadzenia do diety potraw zawierających gluten (kaszy manny, bułeczek itp.). Maluch traci apetyt, staje się osowiały, płaczliwy. Robi obfite i brzydko pachnące kupki. Czasem wymiotuje. Przestaje przybierać na wadze i wolniej rośnie. Z czasem jego mięśnie wiotczeją, skóra zaczyna wisieć, brzuszek jest wzdęty. Objawy celiakii występują dopiero po dłuższym czasie od wprowadzenia „zakazanego” białka. Jeśli dobrze rosnące i przybierające na wadze dziecko dostało gluten, a potem przestaje rosnąć i przybierać na wadze, można przypuszczać, że cierpi na tę chorobę. Na szczęście u niemowląt pełnoobjawowa celiakia zdarza się bardzo rzadko. Objawem choroby może być też niedająca się wyleczyć niedokrwistość, gdyż na skutek uszkodzenia jelit występują zaburzenia we wchłanianiu żelaza, kwasu foliowego, witaminy B6.
"
te objawy trochę strasznie brzmią... Ale wydaje mi się, że jak będzie się podawać małe ilości, tak jak zalecają, to nie powinno nic się złego dziać.

A Julka nie miała takiego badania robionego po porodzie? Bo u nas w szpitalu wszystkim dzieciom robili - dzięki WOŚP bo dali sprzęt.

Meduję się

Jak urodził się mój siostrzeniec to celiaklia była uważana za poważną chorobę. To było 24 lata temu. Nie rozpoznana w porę prowadziła do upośledzeń ruchowych i umysłowych. Niezędne było rehabilitowanie dzieci i całkowite wykluczenie gluteu z diety. Niektóre mamy tworzyły stowarzyszenia i wyieniły się pomysłmi m.in. naprzygotwanie posiłków. Piekło się chleb z mąki kukurydzianej. W sklepach było pusto a bezgltenowe kaszki można było kupić tylko w komisach albo w Pewexie za ciężkie pieniądze. Muszę poczytać o tej celiakli zanim nieszczęsny gluten zacznę podawać.

[megi-megi]

To ja też poproszę o pomoc, bo mi jednak to średnio wychodzi.

Igorek
ur. 09-03-2010
17 tygodni

[aixa]

Dzień dobry
mloda przeczytałam, że Dawidek do żyrandola gada uffff czyli z moją Lenką wszystko w porządku Ona bardzo często uśmiecha się do zyrandola właśnie i guga do niego a ostatnio to bezkonkurencyjne są firanki w sypialni cieszy się do nich az piszczy z radości i zastanawiałam się co ona tam takiego widzi???? Czy wasze dzieci też tak mają??? Moja Lenka póki co woli się cieszyć do firanek niż do własnej mamy

[madziwnia]

Napisane przez sponsa_bella

Matylda vel Pani Kuleczka
ur.05.04.2010
sponsa_bella

jeju ona wyglada jakby od fryzjera wyszła.. i te rzesyyyyyyyyyy


dziewczyny jestem ale z galeria to po mału i sie uporam

[izazula]

Napisane przez aixa

Dzień dobry
mloda przeczytałam, że Dawidek do żyrandola gada uffff czyli z moją Lenką wszystko w porządku Ona bardzo często uśmiecha się do zyrandola właśnie i guga do niego a ostatnio to bezkonkurencyjne są firanki w sypialni cieszy się do nich az piszczy z radości i zastanawiałam się co ona tam takiego widzi???? Czy wasze dzieci też tak mają??? Moja Lenka póki co woli się cieszyć do firanek niż do własnej mamy

Mamy to samo tylko z pominięciem pisków (jeszcze nie umiemy). Głośne zachwyty są

[mloda1989]

prosze

[izazula]

Napisane przez sponsa_bella

Matylda vel Pani Kuleczka
ur.05.04.2010
sponsa_bella

Całuśne dzieciątko. Fryzura specjalnie do sesji zdjęciowej ?

[mloda1989]

a to my tzn sam Dawidek:P
i Dawidek z kolezanka z ktora znalazl wspolny jezyk:P

[tylkooliwka]

ale czytania

Sponsa jakie Matylda ma zalotne spojrzenie pieknosci!

dziekuje za zyczenia

no i sie potwierdza kolejny raz ze ta moja pediatra jest cos nie teges kazala marchewke na kupke a Wy piszecie ze jest odwrotnie,ja chyba nie mam po co chodzic do niej.mmusze kupic to jabluszko z winogronem i ide po poludniu tej kaszki poszukac.

co do powrotu do pracy ja jednak przedluzam do konca roku zwolnieniami,bylam u internisty,powiedzi alam prawde jak jest i nie ma problemu jeszcze sobie z nia o dzieciach pogadalam i wogole...bardzo sie ciesze ale te 2 tyg mnie nie ominą czyli od 26.07 go to work.Fajnie ze małż z nim bedzie moze doceni bardziej

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez aixa

Dzień dobry
mloda przeczytałam, że Dawidek do żyrandola gada uffff czyli z moją Lenką wszystko w porządku Ona bardzo często uśmiecha się do zyrandola właśnie i guga do niego a ostatnio to bezkonkurencyjne są firanki w sypialni cieszy się do nich az piszczy z radości i zastanawiałam się co ona tam takiego widzi???? Czy wasze dzieci też tak mają??? Moja Lenka póki co woli się cieszyć do firanek niż do własnej mamy

tak,Danialek tez uwielbia żyrandole,szczegolnie sobie jeden upatrzył

[fasolka73]

To i ja się dołączę

Młoda, Dawidekn wymiata, a zdjęcie z koleżanką mnie rozłożyło na łopatki

Aixa moja Hania uwielbia żyrandol! Mój TZ twierdzi, że on jej przypomina cycusie, bo takie 3 klosze okrągłe, a w środku małe żaróweczki he,he.... Nie wiem komu się ten żyrandol tak kojarzy...Chyba chłop mi wygłodniał

A propos! Nazwa wątku super! A mojemu TZ najbardziej się podoba, (to tak przy okazji tego żyandola )

Drcron ja też teraz miałam kryzys laktacyjny, ale Hania dzielnie popracowała nad laktacją i jest ok. Jadła z 6-ciu cyców, prężyła się i marudziła jak wolniej leciało, to ja na chwilę przerywałam karmienie i potem znowu, aż zatrybiła i teraz mleko leci strumieniami
Grzechotka prześliczna!

Sponsa Matylda prześliczna! A włosy! A rzęsy! Ach, ach!!!

Wogóle prześliczne te nasze maleństwa!WSZYSTKIE! Uwielbiam na nie patrzeć!

A Hania wczoraj była na szczepieniu, buuu....Spłakała się i jeszcze w domu, jak jej plasterek zdjęłam to się żaliła w mankiet. Bidulka.Wieczorem wisiała mi na cycu 2 godz!!!(zazwyczaj wieczorne usypianie zabiera nam ok 30 min).
Nie chciała puścić, jak ja jej podstępnie chciałam zabrać, to bunt i wierzganie nóżkami.Musiała chyba sobie to odreagować... Ale dziś ma już świetny humorek

Waży 6830! Pyzunia moja! Za 4 dni kończy 3 mies.


i dołączam zdjęcie do galerii-widać na nim co Hania najbardziej lubi robić-jeść!!!

[machaj]

dzień dobry na nowym wątku...
mi znowu dziecko zabrali..
przyszła teściowa powiedziała "daj mi mała" i mi ją zabrała... i powiedziała mi "idź sobie porobić coś w domu"... już mam cały język zgryziony żeby jej czegoś nie odpowiedzieć... ja wiem fajnie że mi czasami pomaga... ale ona mi ja codziennie rano zabiera i mówi że mam sobie coś porobić w domu.. bo ja jestem jak ona i codziennie muszę sprzątać,.. ja jestem z tych co wolą mieć bałagan ale z dzieckiem posiedzieć;/ ehh a po południu musimy na zakupy jechać i znowu z nią będę musiała mała zostawić;/
a jeszcze wczoraj usłyszałam od mojej mamy "sama chciałaś z nią mieszkać"... to nic że pół roku ryczałam że nie chce mieszkać z teściami.... a mieszkamy z nimi tylko dlatego że pół domu było puste... a u mnie w domu pełna chata... ja chciałam mieszkać na osiedlu... ale mąż nie chciał żeby dziecko wychowywało się na blokach...;/ normalnie dziś chyba na niego nakrzyczę!! nawet się nie mam na czym wyładować;/
no a z tych przyjemniejszych rzeczy... to fajnie się ogląda wasze dzieciaczki z dnia na dzień coraz piękniejsze i bardziej kochane
a tu moja mała "księżniczka" dobrze wychowana z resztą

[madziwnia]

Darusia
Michasia ur. 1 kwiecień
13 tyg
madziwnia

[pl_madzia]

Napisane przez drcron

Plmadzia a jakie to kropelki ?? wybiore sie do apteki tylko podaj nazwe i jak czesto zakrapiac ??

Euphorbium 3 x dziennie

[Darusiaaaa]

prosze:

[sponsa_bella]

Matylda pięknie dziękuje za komplementy . Chyba, że jej "a guuu" po przekazaniu pochwał odnośnie fryzury znaczył "mamo, jeeeeść"

Mała ma kręcone włosy i czasem ciężko je ujarzmić. Urodziła się z ciemnymi (po mamie), teraz jej jaśnieją
Czy wasze maluszki nadal mają niebieskie oczy? Czy któraś z was zauważyła, że kolor oczu jej dziecka się zmienił??

P.S. nienawidzę dziecięcych zakamarków międzypalczastych!!! Tam się gromadzą chyba wszystkie pyłki, jakie mam w mieszkaniu. W dodatku, delikatnie mówiąc, wonieją.

O, matko...zapomniałam Ci, MŁODA, podziękować
Wirtualne Karmi dla Ciebie

Oglądam foty wszystkich naszych maluchów i nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci...Jeszcze kilka miesięcy temu były takimi Robakami

[Darusiaaaa]

no niestety prawda taka ze czas ucieka nam przez palce dlatego postawilam na prowadzenie zycia towarzyskiego na razie poza budynkiem pracy- ale wypady na ogrodki czy do kina czy cos jak najbardziej od czasu do czasu nie zaszkodza podobnie ploty z kolezankami,:P

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

poklocilam sie z tezetem i wyszedl z domu- ehhhh, moze faktycznie troche przegielam;/

[mrowak]

Napisane przez Ferrou

I tą kaszkę albo samą podajesz albo mieszasz z zupką jarzynową lub jakimś przecierkiem. Ważne aby dawać małą ilość - typu pół łyżeczki na 100ml - chodzi o to aby zaznajomić dziecko z glutenem, jeżeli dziecko będzie tolerowało to można zwiększyć dawkę

a można ją dodać do odciągnietęgo mleka? bo nie chce probowac jedoczesnie kaszki i za jednym zamachem zupki jarzynowej....

objawy tej celiakli brzma koszmarnie...wiotczenie miesni, wzdety brzuszek....wiszaca skora-co za cholerstwo?uszkodzenie jelit-matko

megi, zapraszam w imieniu Twojej kolezanki, bo ja w trakcie przeprowadzki prawie jestem, ale wproszę Cię do niej

PoP, nie choruj

a ja @ jeszcze nie mialam

[aneczkkaa]

Napisane przez pl_madzia

Euphorbium 3 x dziennie

ja tez te podaje

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Darusiaaa mój jak się z nim pokłóce to wychodzi i wyłancza telefon normalnie wtedy to dopiero mnie wkurza

[Darusiaaaa]

moj to poszedl na rehabilitacje przy okazji, juz wrocil z rozami;D