30kg od 4 lipca do 4 listopada!!! Zapraszam:)

[BrillanteAstro5]

Uhhu! Ponad godzinę ćwiczyłam, wysprzątałam cały dom i skosiłam trochę trawy. Zabieram się zaraz za zrobienie jakiegoś obiadku, bo cały dzień na tej jajecznicy z rana jestem
Alee się wypociłam aż miło! Ale mam pewnien problem. Jaakie ćwiczenia? Bo po 40 minutach ciągłego ruchu, skakania, tańczenia nie mam już pomysłu co dalej? Macie jakieś sprawdzone, przyjemne ćwiczenia?

[mimee]

no ssanie to mam niezłe, przyznajęi właśnie pożarlam jogurt, który miał byc na podwieczorek i miseczkę kapusty kiszonej - co to będzie
a obiad przesunie się chyba na kolacjejakoś kombinuje, ale daję radęmyslę,że może zejdę do 1500 kcal, bo szczerze to chcę zgubić na początek trochę więcej niż 1kg tygodniowo.wiem, że ten 1 kg to zdrowo itp. ale potrzebuje widzieć efekty dla zwiększenia motywacji

[Mrs.]

hej dziewczyny

u mnie dzisiaj jak narazie :

rano : kromki z pomidorem i jajkiem , kawa z mlekiem

popołudniu : bułka z jogurtem gruszkowym , mała paczka słonecznika

+ 1 litra tigera ( niby żeby w nauce pomógł )

dzisiaj jakoś tak nijak bo sie uczyłam do południa a pózniej byłam na miescie i się nie zorganizowałam

BrillanteAstro5 - poszukaj jakis filmików na yt napewno jakieś fajne są ja na twisterku troche się kręce i jak ćwicze ( a niewiele ) to oglnie jakieś rozciągnięcia itp.

[molko]

ja dziś tak:
śn - dwie wasy z szynką i sałatą
w pracy - to samo + dwie nektarynki
obiad - (w domu dopiero o 18 więc połączone z kolacją) sałatka z warzyw i tuńczyka
a podczas dnia 1,5l wody z AquaSlim

p.s. powiedzcie kochane - naprawdę trzeba tak radykalnie liczyć kalorie? gdy jem nektarynkę, pomidora, ogórka tez?

[Donka94]

molko kochana, naprawdę jedząc tak nadal spowolnisz sobei metabolizm i przestaniesz chudnąc. Poza tym zjadłaś 3 posilki, powinno byc ich 5!

[Joostysia]

Molko, nie trzeba liczyć kalorii. Możesz to robić na oko, po prostu zmniejszając ilość jedzenia. Tylko to liczenie jest typowe dla diety 1000 kcal.
Muszę przyznać, że jest ona bardzo dobra. Można jeść, co się chce. Tylko nie należy przekroczyć limitu.
A przy jedzeniu produktów małokalorycznych (np.owoce, warzywa) nie odczuwa się głodu. Można zjeść bardzo dużo i nie przekroczyć granicy.
Kiedyś z ciekawości zrobiłam sobie warzywny dzień. Cały czas byłam syta,a zjadłam około 600 - 700 kcal + dodatkowo dużo wody.

[tombata]

Zauważyłam, że wiele z Was je jogurty, ale one wcale nie sa zdrowe, a już na pewno nie ułatwiają odchudzania a i jeść się po nich chce, mają też sporo kalorii. Lepiej zastąpić jogurt np. garścią orzechów bo one sa najzdorwszą przekąską, zawierają wiele cennych mikroelementów, super zdrowe nienasycone kwasy tłuszczowe, białko, wapń.
JOGURT-sztuczne słodziki, mleko w proszku, wsady owocowe, które Bóg jeden wie z czego są zrobione. Same sprawdzcie na etykiecie co zawiera wasz jogurt.
Jem czasem jogurty, ale tylko naturalne i to tylko jednej firmy bo akurat one nie zawierają mleka w proszku.(tylko mleko i zywe kuultury bakterii)
Ja równiez się odchudzam, ale stosuję zasady zdrowego odżywiania. Jedzenie jak najmniej przetworzone bez cukru, sztucznych słodzików i białego pieczywa.
Odkąd zaczęłam się odchudzać, bardzo zwracam uwagę na etykiety, kurczę nie miałam pojęcia z czego składa się dany produkt, byłam w szoku, że moje ulubione jogurty zawierają wiele niezdrowych składników min. szkodliwy aspartan.
Od kiedy jem zdrowe rzeczy bez chemii czuję się dużo lepiej, lepiej śpię i mam więcej energii. Zauważyłam, że zniknęły mi sińce pod oczami i po prostu lepiej się czuję. Schudłam, moje ubrania są dużo luźniejsze.
Przyłączam się do Was bo w grupie łatwiej chudnąć

[mimee]

tombata ja czasem mam wrażenie, że już nic nie jest zdrowe. a 150g jogurtu, nawet takiego z aspartamem, mój organizm przyjmuje spokojnie i zawsze mam jakiś jogurt w lodówce w razie ochoty na coś słodkiego. a co do orzechów, to pewnie że są zdrowe, ale patrząc na ich kaloryczność to musiałabym nimi zastąpić np. obiad

u mnie dziś:
ś - bułka wieloziarnista z serkiem light, pomidorkiem i szczypiorkiem
II ś - talerz zupki z młodej kapusty
obiad - ????
kolacja - pierśc gotowana + mizeria ( może to będzie obiad??)

i jeszcze dziś co chwila podjadam taką super polędwicę surowąco 30 min plasterek
a poza tym woda, czerwona herbata z cytryną mrożona z lodówki, ziółka jakieś bioactive na odchudzanie - też z lodówki, bo super cierpkie są

[Mrs.]

mimee - faktycznie kolacja może być obiadem , a na kolacje zjedz jedno/dwa jajka będzie białkowa i dobra

u mnie tak :

śn - kromki z serkiem białym i pomidorem , nektarynka
IIśn - nektarynki , słonecznik
ob - płatki z mlekiem ( nie chciało mi się nic robić dla samej siebie , znacie coś prostego i latwego i szybkiego na kieszeń studenta ? )
pod - nektatynki
kol. - jajka

ja jogurty też spożywam nie codziennie ale lubie - najczesciej danon , activia itp. , lubie tez połączenie kefir + bułka

+ końcówka tigera - jako pomoc do nauki

[BrillanteAstro5]

Witaam

Jestem po śniadaniach - kanapaka z pomidorem, jablko, gratka, po obiadku - parówka z keczupem z kromką chleba ( to taak na szybko) i przed kolacją ( Bóg wie co to będzię, bo wybieram się ze znajomymi do pabu ). Godzinka ćwiczeń także za mną

[mimee]

Napisane przez Mrs.

mimee - faktycznie kolacja może być obiadem , a na kolacje zjedz jedno/dwa jajka będzie białkowa i dobra

no na obiad postanowilam wsunąć kromke razowca ze wspomnianą polędwicą i troche mizerii a obiad przesunięty na kolacje po dukanie mam odwyk od jajek, jak na razie

[molko]

Napisane przez Donka94

molko kochana, naprawdę jedząc tak nadal spowolnisz sobei metabolizm i przestaniesz chudnąc. Poza tym zjadłaś 3 posilki, powinno byc ich 5!

Donka94 ?? jak to ?? to jak to poukładać ?? ja wstaję o 6:00, jem śniadanie i do pracy. W pracy jestem od 8:00 do 16:00, 17:00 lub 15:00. W domu jestem godzinę później od zakończenia.. Więc często muszę kolację połączyć z obiadem, bo nie można jeść późno (min. 3 godz. przed snem) tym bardziej, że już o 21:00 padam na pysk..

help!!! chcę, by dobrze mi poszło.. chcę zdrowo przejść przez ten czas odchudzania

a dziś kiepsko:
śn - wasy z szynka
w pracy - serek wiejski + rzodkiewka
obiad - pierś z kurczaka z piekarnika zapieczona z serem i brokułami
kolacja - ??? jeszcze nie było, ale idę na grilla więc coś może lekkiego z tamtąd wrzucę do brzucha

a wy jak? jak reszta?

[Donka94]

molko dzisiaj duzo lepiej
śniadanie do zmiany! Co się tak na te wasy uparłaś? zamień je na grahamki albo chleb graham/razowy, na szynkę połóż coś jeszcze np. pomidorka, ogórka, rzodkiewke.
w pracy-okej
obiad-okej
kolacja-grill-pycha i w porządku! Na grillu wycieka tłuszcz, wiec mozna zjesc taka kolacyjke

[molko]

Napisane przez Donka94

molko dzisiaj duzo lepiej
śniadanie do zmiany! Co się tak na te wasy uparłaś? zamień je na grahamki albo chleb graham/razowy, na szynkę połóż coś jeszcze np. pomidorka, ogórka, rzodkiewke.
w pracy-okej
obiad-okej
kolacja-grill-pycha i w porządku! Na grillu wycieka tłuszcz, wiec mozna zjesc taka kolacyjke

dziękuję - starałam się !
ale.. Donka94, powiedz mi jeżeli w tygodniu nie jestem w stenie zjeść obiadu w pracy tylko dopiero jak wrócę do domu czyli 17, 18.. to co z kolacją? jeżeli w łóżku jestem ok 22, więc jak ten czas od 17:30 do 19 rozplanować na obiad? 17:30 obiad, a 19 od razu kolacja? to za szybko..
bo po 19 już nie mogę jeść -to za późno.. więc dlatego kolację są tak lekkie, bo się boję, że z nimi w brzuchu zasnę

a wasy mi smakują i sycą mnie, najadam się dwoma na śniadanie i kładę zawsze jakieś warzywo na szynkę albo jem je z białym twarożkiem i też daje warzywo - tylko wolę wasy niż jakiekolwiek pieczywo

[Donka94]

ja proponuję tak:
6:00-śniadanie
9:00-drugie śniadanie
12:00-jakiś serek wiejski/jogurt naturalny z jakimiś orzechami/muesli itp.
15:00-warzywko/owoc
18:00-obiadokolacja
pasuje Ci tak?

[anglica2]

Napisane przez mimee

witam
przyjmiecie mnie??? skusił mnie tytuł wątku, tyle, że do zgubienia mam może nawet 40 kg...obecnie jestem największa z was, bo ważę 97kg...wiem, wiem...ale będę miala z czego gubić

w zeszłym roku na proteinach schudłam 16kg, ale większość z tego wróciło mam ostatni dzwonek, bo obiecałam sobie , że już przenigdy nie ujrze 100 na wadze
próbowałam teraz wrócić do dukana, ale jakoś mi nie idzie. nie potrafię odmówić sobie pomidora, nektarynki i takich najprostrzych rzeczy. a widzę, ze wy tutaj wszystko, ale mało i zdrowo.więc może i ja spróbuje.

magdzie jestes moim guru

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

aha i od razu mówię, że najbardziej to przeraża mnie aktywnośc fizyczna, bo taka asportowa jestem raczejale brzuszki, spacerki i steper to chyba dam radę, tylko nie wiem czy to starczy???

cześć,
1 stycznia tego roku byłam o kilogram cięższa od ciebie a teraz ważę 83kg. Wszystko ładnie spadało do maja, a teraz cholera jakiś zastój okropny, już nie wiem czego jeszcze spróbować. Z ćwiczeniami też kiepsko, chociaż mam orbitreka i stepper. Zastanawiam się nad kopenhaską, ale tyle złego się naczytałam....tylko ten obiecywany spadek wagi kusi...

[molko]

Napisane przez Donka94

ja proponuję tak:
6:00-śniadanie
9:00-drugie śniadanie
12:00-jakiś serek wiejski/jogurt naturalny z jakimiś orzechami/muesli itp.
15:00-warzywko/owoc
18:00-obiadokolacja
pasuje Ci tak?

przecież to oczywiste.. jestem baran i tyle wielkie dzięki kochana !!! postaram się, aby tak to wyglądało podczas 'dni roboczych' w weekend pewnie troszkę się te godziny po przesuwają

anglica2 - nie potrafię pomóc, ale zaczynam się obawiać, że może to i mnie spotkać.. ja zaczęłam od 83kg.. jest 4 mniej po dwóch tygodniach

[mimee]

Napisane przez anglica2

cześć,
1 stycznia tego roku byłam o kilogram cięższa od ciebie a teraz ważę 83kg. Wszystko ładnie spadało do maja, a teraz cholera jakiś zastój okropny, już nie wiem czego jeszcze spróbować. Z ćwiczeniami też kiepsko, chociaż mam orbitreka i stepper. Zastanawiam się nad kopenhaską, ale tyle złego się naczytałam....tylko ten obiecywany spadek wagi kusi...

gratuluję przede wszystkim
może przeczekaj ten zastój???ja byłam niecierpliwa i nie przeczekałam, próbowałam resztę kg zgubić na tabletkach i tylko bokiem mi to wyszło. albo jak kto woli poszło w boczki.. i w dupkę i w brzuchna kopenhaskiej może coś się ruszy ale potem wróci,więc lepiej mieć to co się osiągnęlo - moim zdaniem

a jaką dietę stosujesz?

[molko]

weekend jest straszny..
wczoraj:
na śniadanie jajca,
na drugie jabłko,
na obiad pierś z kurczaka z piekarnika z pomidorem i ogórkiem,
na podwieczorek centymetrowy kawałek tortu
na kolacje kiełbaska z grilla + czysta z sokiem (urodziny kumpla)..
ZGRZESZYŁAM I PRZEGIEŁAM

a dziś?
śn - jajecznica
ob - kurczak z piekarnika + tzatziki z jogurtem zamiast śmietany
podwieczorek - nektarynki dwie
kolacja - brak !!! (waga się wkur**** na mnie.. nadal ósemka z przodu )

a dwa tygodnie dzisiaj mijają od startu.. startu z 83 kg

jest u kogoś lepiej ?!?! motywujcie !!!

[anglica2]

Napisane przez mimee

gratuluję przede wszystkim
może przeczekaj ten zastój???ja byłam niecierpliwa i nie przeczekałam, próbowałam resztę kg zgubić na tabletkach i tylko bokiem mi to wyszło. albo jak kto woli poszło w boczki.. i w dupkę i w brzuchna kopenhaskiej może coś się ruszy ale potem wróci,więc lepiej mieć to co się osiągnęlo - moim zdaniem

a jaką dietę stosujesz?

Hej,
Moja dieta to zmodyfikowany dukan. Coś jakby druga faza od razu, białka i warzywa, wszystko gotowane, zero białego pieczywa, ziemniaków, makaronu. No i owoce też z umiarem.
ps. zaczęłam kopenhaską......zobaczymy ile wytrzymam i czy coś ruszy.

[Mrs.]

molko nie przejmuj się ! trzeba walczyć i próbować dalej !
u mnie nie wiem czy coś spadło bo nie jestem w domu a tutaj u siebie nie mam wagi ogolnie nie przejmuj się bo wczoraj tez zgrzeszyłam czyms tam a dzisiaj czekoladą

[molko]

Napisane przez Mrs.

molko nie przejmuj się ! trzeba walczyć i próbować dalej !
u mnie nie wiem czy coś spadło bo nie jestem w domu a tutaj u siebie nie mam wagi ogolnie nie przejmuj się bo wczoraj tez zgrzeszyłam czyms tam a dzisiaj czekoladą

Mrs. - dziękuję.. tak czytam codziennie i widzę, że często któraś z nas 'grzeszy', ale właśnie dzisiaj mija 2 tyg odkąd zaczełam wyzwanie i jeszcze ani razu się nie złamałam a dzisiaj nawet kolacje jednak zjadłam i to pół godziny temu ! ale do końca meczu się nie położe, umyję piec i może spalę cokolwiek..
zdecydowanie się nie poddam !!! dziękuję

[mimee]

molko jak wiadomo weekandy są najgorsze ale nie ma tego złego...po małym szaleństwie organizm powinien potem ładnie zareagować na powrót do przykładnej diety
a co do motywacji to pooglądaj zdjęcia magdzie

u mnie 1,5kg mniej też grzeszyłam przez weekand - nie jakoś wybitnie, ale glównie kaloriamii. zrobiłam taki pyszniutki chlodnik wczoraj, że z pół gara wmłuciałam



a dziś:
ś - dwie cieniuśkie kromki grahama z warzywkami różniastymi
II ś - bułeczka z szyneczką
obiad - sama młoda kapusta kiszona ( tak za karę za tą bułkę na II ś)
kolacja - serek bialy z rzodkiewką i szczypiorem i na wszelki wypadek wafle ryżowe w zanadrzu

tylko z ćwiczeniami mi nie idzie w te upały to najlepiej w wodzie byłoby siedzieć a możliwości takiej brak

a tak swoją drogą ciekawe jak tam założycielka wątku???

[molko]

mimee - dzięki damy radę!!!
hmm, isabelly ?!?! właśnie, właśnie - jak u Ciebie?!?!

a ja zastosowałam się do rad Donka94 i jem 4-5 posiłków, w czym obiad łączę z kolacją
więc dziś:
śn - dwie wasy z twrożkiem czosnkowym + sałata i pomidor
w pracy I - wasa z szynką
w pracy II - wasa z szynką
w pracy III - nektarynka
obiadokolacja - sałatka z jajkiem, szynką, sałata, pomidorem, ogórkiem

gdzie reszta 'walczących'? coś nam cichnie wątek..

[leszczesia]

molko ---zestaw w pracay jest malo imponujacy ...... lepiej zabieraj serek wiejski odtluszczony , lub kawalki piersi kurczaka na parze / gotowane / musisz jesc wiecej bialka ..

[mimee]

a co tu tak cicho???

[katarzynka00]

Magdzie wysłałam zaproszenie.Jeśli chcesz po oblookaniu mogę cię usunąć z listy znajomych.
Bardzo jestem ciekawa większej ilości zdjęć i twoich spektakularnych efektów.
Postaram się do was zaglądać,lub choć podczytywać w wolnej chwili.
Sama jestem na diecie.Z małymi przerwami, i tak myślę, że nie najgorzej mi idzie...
Rok temu-po ciąży waga wskazywała 98kg, dziś 73.
I walczę dalej
pozdrawiam wszystkie dietujące kobietki

[molko]

leszczesia - przecież nie mogę jeść samego białka.. nie jestem na Dunkanie.. jadłam twarożek, szynkę, jajka i szynkę w sałatce.. i nie będę w siebie wciskać jeszcze więcej, bo pęknę jestem na diecie..

[magdzie]

Napisane przez katarzynka00

Magdzie wysłałam zaproszenie.Jeśli chcesz po oblookaniu mogę cię usunąć z listy znajomych.
Bardzo jestem ciekawa większej ilości zdjęć i twoich spektakularnych efektów.
Postaram się do was zaglądać,lub choć podczytywać w wolnej chwili.
Sama jestem na diecie.Z małymi przerwami, i tak myślę, że nie najgorzej mi idzie...
Rok temu-po ciąży waga wskazywała 98kg, dziś 73.
I walczę dalej
pozdrawiam wszystkie dietujące kobietki

Zapraszam

A ja dziewczyny mam dzisiaj strasznego lenia
Ale trzeba się zabrać do roboty.Pozdrowionka

[katarzynka00]

dzięki
świetnie wyglądasz
wzór nad wzory