Sabat zazdrośnic, czyli jak zamienić oko jaszczurki w brylant. Część XX

[OlkaR]

Napisane przez najfajniejsza

na pewno ślicznie

ojoj jak sobie słodzimy

[najfajniejsza]

Napisane przez OlkaR

ojoj jak sobie słodzimy

Ty t3sH wyGlĄdaŁaby$ piĘkn!e

(niech się w końcu ktoś odwdzięczy komplementem, do jasnej...! )

[carmelova]

UWAGA UWAGA zdałam to &^%^$%%^**&$%$@ karne!!!!

i drugi njus mniej przyjemny, 21.08 jadę na wesele kuzyna, więc nie będzie mnie na spotkaniu

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

na pewno ślicznie

ohhhhhhhh jak miło dziękuję

byłam wrzucić schabowego na patelnię bo TŻ' głodny z pracy wrócił więc nie miałam jak się odwdzięczyć ale teraz to zrobię

Ty Najeczko i bez żadnego mejkapa wyglądasz bosko bo jesteś naszą najwspanialszą najukochańszą Najeczką może być??

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

UWAGA UWAGA zdałam to &^%^$%%^**&$%$@ karne!!!!

i drugi njus mniej przyjemny, 21.08 jadę na wesele kuzyna, więc nie będzie mnie na spotkaniu

gratuluję
ojj, a musisz jechać?
w sensie chcesz czy z grzeczności?

jeśli o mnie chodzi mogę i tydzień wcześniej, ale nie wiem, jak dziewczyny inne?

hmmm, co Wy na Kraków 14 sierpnia?

[czarna_kawa80]

Napisane przez najfajniejsza

Ty t3sH wyGlĄdaŁaby$ piĘkn!e

(niech się w końcu ktoś odwdzięczy komplementem, do jasnej...! )

no Naj i tak Ty Naj

[najfajniejsza]

Napisane przez Grapefrutka

Ty Najeczko i bez żadnego mejkapa wyglądasz bosko bo jesteś naszą najwspanialszą najukochańszą Najeczką może być??

hie hie hie się wie

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

no Naj i tak Ty Naj

krótko i na temat

[czarna_kawa80]

Napisane przez najfajniejsza

gratuluję
ojj, a musisz jechać?
w sensie chcesz czy z grzeczności?

jeśli o mnie chodzi mogę i tydzień wcześniej, ale nie wiem, jak dziewczyny inne?

hmmm, co Wy na Kraków 14 sierpnia?

Najeczko Ty to mi chyba w myslach czytasz 14 jest jak najbardziej ok akurat 14 maluję dziewczyny ew Jedrzejowie ( 90 km od krakowa) wiec pasi pasi pasi

[najfajniejsza]

Napisane przez czarna_kawa80

Najeczko Ty to mi chyba w myslach czytasz 14 jest jak najbardziej ok akurat 14 maluję dziewczyny ew Jedrzejowie ( 90 km od krakowa) wiec pasi pasi pasi

Bisia, Rain, Aleks, krakowianki?

[elena_100]

Kawka jak tam po weekendzie?

[czarna_kawa80]

Napisane przez elena_100

Kawka jak tam po weekendzie?

hmmmmmmmmmm zależy o co pytasz ??

[carmelova]

14 jak NAJbardziej TAK!!!

[elena_100]

no właśnie o to ale w końcu doczytałam klub

[czarna_kawa80]

a ja wiem jedno w Bieszczadach pierscienia mocy nie dostane wiem to napewno, ale jak to napisała Aleks każda zazdrośnica musi byc zawsze przygotowana wiec na pazury w srode się wybieram

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

jeśli o mnie chodzi mogę i tydzień wcześniej, ale nie wiem, jak dziewczyny inne?

hmmm, co Wy na Kraków 14 sierpnia?

a ja mimo tego że będę w Pl nie mogę bo będę na weselu

[elena_100]

Grunt to postawa
Spadam z dzieckiem na dwór. Chyba już mi się nie upiecze

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

14 jak NAJbardziej TAK!!!

to namów wszystkie mieszkanki Krakowa
a jak się mimo przesunięcia terminu wymigasz, to przyjadę i osobiście Ci obiję tyłek!

Grape, ale będziesz z nami mentalnie, prawda?

Ciekawe co z Ins.
Ktoś coś wie?

[czarna_kawa80]

Napisane przez Grapefrutka

a ja mimo tego że będę w Pl nie mogę bo będę na weselu

spróbuj sie urwac

Napisane przez elena_100

Grunt to postawa
Spadam z dzieckiem na dwór. Chyba już mi się nie upiecze

a jak

[Ilsa Lund]

Napisane przez czarna_kawa80

a ja wiem jedno w Bieszczadach pierscienia mocy nie dostane wiem to napewno, ale jak to napisała Aleks każda zazdrośnica musi byc zawsze przygotowana wiec na pazury w srode się wybieram

e tam gadanie dostaniesz dostaniesz

[czarna_kawa80]

Napisane przez Ilsa Lund

e tam gadanie dostaniesz dostaniesz

nie dostane bo widze ze pieniedzy z konta nie ubyło

[Ilsa Lund]

Napisane przez czarna_kawa80

nie dostane bo widze ze pieniedzy z konta nie ubyło

może wyjmował od miesięcy po 10 zł z bankomatu a później rzucił na ladę groszakami

[carmelova]

Napisane przez najfajniejsza

to namów wszystkie mieszkanki Krakowa
a jak się mimo przesunięcia terminu wymigasz, to przyjadę i osobiście Ci obiję tyłek!

Grape, ale będziesz z nami mentalnie, prawda?

Ciekawe co z Ins.
Ktoś coś wie?

tak mi dobrze, tak mi rób
a serio, to czuję presję....

[najfajniejsza]

Napisane przez czarna_kawa80

nie dostane bo widze ze pieniedzy z konta nie ubyło

hehe, ja też tak patrzę aż mi kiedyś P. powiedział, że on by wyjmował po 100 zł mniej z wypłaty co miesiąc, tak ze nawet bym nie spostrzegła, a ja na to: ”co miesiąc? to ile Ty chciałbyś przeznaczyć na pierdzień”, a on: ”aaaa, się przejęzyczyłem - po prostu 100 zł bym wyjął ”
to niech kurde wyjmie i 5 zł, tylko klęknie wreszcie, do cholery!!!

a miałam Ci powiedzieć, że mój mi wczoraj mówi tak o ”Uciekającej pannie młodej”: - Widzisz, babie nie dogodzisz. Nie chcesz się hajtać, to ona chce. Ty chcesz, ona marudzi.
A ja na to, że to facetowi nie dogodzisz, na co on: ”eee, mecz już jest na pewno”

Napisane przez carmelova

tak mi dobrze, tak mi rób
a serio, to czuję presję....

nie czuj presji, tylko działaj
ja się dostosuję, ale chciałabym, by było nas muuuuczo maczo!

[carmelova]

Napisane przez czarna_kawa80

nie dostane bo widze ze pieniedzy z konta nie ubyło

skąd ja znam te sposoby na sprawdzanie czy się oświadczy Oczywiście robię to przypadkiem...

[Grapefrutka]

Napisane przez czarna_kawa80

spróbuj sie urwac

raczej by się TŻ zorientował jakby mnie gdzieś wsysło na ok 3 godziny bo droga z remizy do Krk to jakieś 50min a i by się pewnie na mnie dziwnie w busie patrzyli jakbym taka odpicowana wsiadła

dobra spadam jeździć obym wróciła i wszystkie samochody były całe

[najfajniejsza]

Napisane przez Grapefrutka

raczej by się TŻ zorientował jakby mnie gdzieś wsysło na ok 3 godziny bo droga z remizy do Krk to jakieś 50min a i by się pewnie na mnie dziwnie w busie patrzyli jakbym taka odpicowana wsiadła

dobra spadam jeździć obym wróciła i wszystkie samochody były całe

powodzenia, będzie OK

[frezyjka85]

ja 14.08 też jak najbardziej tak


przede wszystkim ogromny buziak dla carmelki

i proszę nie zazdrościć bo dla każdej zazdrośnicy też

najeczko pytałas co u mnie..... smutno i ciężko...... bardzo było źle wczoraj....po powrocie do Sącza beczałam ponad godzinę jak dziecko.... nie chciałam spać z TŻtem w nocy i pisał smsy z drugiego pokoju że mu smutno samemu, ale odpisałam, że czułam się dokładnie tak samo i usnęłam.... obudziłam się o 1:00 w nocy i dopadła mnie ogromna rozpacz i zaczęłam panicznie płakać.... TŻ przyszedł i przytulił.... to bardzo ważne bo czułam przez tą chwilę że go potrzebuję... ale rano miałam moralniaka i znowu dopadł mnie płacz.... rozważam pójście do psychologa.... czuje delikatny stan depresyjny.... nie zbyt wiele mnie cieszy.... w pracy płaczę jak mama zadzwoni zapytać jak się czuję.....

trochę mi ulżyło bo postanowiłam dzisiaj przywitać rodziców TŻta po podróży bo wczoraj nie byłam w stanie.... i krótko powiedziałam, że jest mi przykro że nie mogłam z nim być w jego urodziny.... żałuję, że nie udało mi się powiedzieć, że nie zgadzam się z tą decyzję bo była dla mnie krzywdząca, ale łz na powiekach odebrały mi mowę....

poza tym TŻ przyjechał po mnie do pracy z bukietem róż.... dlaczego faceci starają się tak bardzo dopiero jak jest problem??

w każdym razie staramy się przejść tą burzę.... jedno wiem na pewno! to była ogromna próba dla naszego związku i chyba uda nam się ją przejść... muszę sobie tylko w głowie poprzestawiać i wybaczyć mu to chwilową ułomność....

Olu - jak najbardziej szanuję Twoje zdanie i dziękuję, że je napisałas... ale nie zgadzam się z Tobą..... to że nie jestem jeszcze żoną tego mężczyzny nie znaczy, że ponad 4 letni związek i wspólne mieszkanie są mniej istotne niż późniejsze małżeństwo..... my już podjęliśmy decyzję o wzięci ślubu a trzymają nas tylko terminy..... więc równie dobrze mogłam już od dawna być jego żoną gdyby nie nasze podejście do tradycji.... my traktujemy siebie już jako jedność od dawna..... a w tej sytuacji TŻ na chwilę o tym zapomniał....

[najfajniejsza]

Napisane przez frezyjka85

ja 14.08 też jak najbardziej tak


przede wszystkim ogromny buziak dla carmelki

i proszę nie zazdrościć bo dla każdej zazdrośnicy też

najeczko pytałas co u mnie..... smutno i ciężko...... bardzo było źle wczoraj....po powrocie do Sącza beczałam ponad godzinę jak dziecko.... nie chciałam spać z TŻtem w nocy i pisał smsy z drugiego pokoju że mu smutno samemu, ale odpisałam, że czułam się dokładnie tak samo i usnęłam.... obudziłam się o 1:00 w nocy i dopadła mnie ogromna rozpacz i zaczęłam panicznie płakać.... TŻ przyszedł i przytulił.... to bardzo ważne bo czułam przez tą chwilę że go potrzebuję... ale rano miałam moralniaka i znowu dopadł mnie płacz.... rozważam pójście do psychologa.... czuje delikatny stan depresyjny.... nie zbyt wiele mnie cieszy.... w pracy płaczę jak mama zadzwoni zapytać jak się czuję.....

trochę mi ulżyło bo postanowiłam dzisiaj przywitać rodziców TŻta po podróży bo wczoraj nie byłam w stanie.... i krótko powiedziałam, że jest mi przykro że nie mogłam z nim być w jego urodziny.... żałuję, że nie udało mi się powiedzieć, że nie zgadzam się z tą decyzję bo była dla mnie krzywdząca, ale łz na powiekach odebrały mi mowę....

poza tym TŻ przyjechał po mnie do pracy z bukietem róż.... dlaczego faceci starają się tak bardzo dopiero jak jest problem??

w każdym razie staramy się przejść tą burzę.... jedno wiem na pewno! to była ogromna próba dla naszego związku i chyba uda nam się ją przejść... muszę sobie tylko w głowie poprzestawiać i wybaczyć mu to chwilową ułomność....

Olu - jak najbardziej szanuję Twoje zdanie i dziękuję, że je napisałas... ale nie zgadzam się z Tobą..... to że nie jestem jeszcze żoną tego mężczyzny nie znaczy, że ponad 4 letni związek i wspólne mieszkanie są mniej istotne niż późniejsze małżeństwo..... my już podjęliśmy decyzję o wzięci ślubu a trzymają nas tylko terminy..... więc równie dobrze mogłam już od dawna być jego żoną gdyby nie nasze podejście do tradycji.... my traktujemy siebie już jako jedność od dawna..... a w tej sytuacji TŻ na chwilę o tym zapomniał....

Przede wszystkim myślę, że psycholog to dobry pomysł.
no i mam nadzieję, że powolutku się Wam uda odbudować te nadszarpnięte (bo przecież nie zrujnowane!!!) relacje

Rem, gdzie jestes, napisz!

[frezyjka85]

rain!!!!!!!!!!!!!!!!!! łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa gratuluję!!!!!!!
ciekawe co u rem.....

no i aanix.... myszko nie mogę patrzeć jak cierpisz....

[czarna_kawa80]

Napisane przez carmelova

tak mi dobrze, tak mi rób
a serio, to czuję presję....

łachy nie potrzebujemy a tak na poważnie, po głowie to bys nie chciała dostać ??

Napisane przez najfajniejsza

hehe, ja też tak patrzę aż mi kiedyś P. powiedział, że on by wyjmował po 100 zł mniej z wypłaty co miesiąc, tak ze nawet bym nie spostrzegła, a ja na to: ”co miesiąc? to ile Ty chciałbyś przeznaczyć na pierdzień”, a on: ”aaaa, się przejęzyczyłem - po prostu 100 zł bym wyjął ”
to niech kurde wyjmie i 5 zł, tylko klęknie wreszcie, do cholery!!!

a miałam Ci powiedzieć, że mój mi wczoraj mówi tak o ”Uciekającej pannie młodej”: - Widzisz, babie nie dogodzisz. Nie chcesz się hajtać, to ona chce. Ty chcesz, ona marudzi.
A ja na to, że to facetowi nie dogodzisz, na co on: ”eee, mecz już jest na pewno”

nie czuj presji, tylko działaj
ja się dostosuję, ale chciałabym, by było nas muuuuczo maczo!

ja to mojemu moge dzis jedynie: fak ju powiedziec

Napisane przez carmelova

skąd ja znam te sposoby na sprawdzanie czy się oświadczy Oczywiście robię to przypadkiem...

no ja tez oczywiscie przypadkiem, historie tez przypadkiem sprawdzam, jak kasuje wizażową domene

Napisane przez frezyjka85

ja 14.08 też jak najbardziej tak


przede wszystkim ogromny buziak dla carmelki

i proszę nie zazdrościć bo dla każdej zazdrośnicy też

najeczko pytałas co u mnie..... smutno i ciężko...... bardzo było źle wczoraj....po powrocie do Sącza beczałam ponad godzinę jak dziecko.... nie chciałam spać z TŻtem w nocy i pisał smsy z drugiego pokoju że mu smutno samemu, ale odpisałam, że czułam się dokładnie tak samo i usnęłam.... obudziłam się o 1:00 w nocy i dopadła mnie ogromna rozpacz i zaczęłam panicznie płakać.... TŻ przyszedł i przytulił.... to bardzo ważne bo czułam przez tą chwilę że go potrzebuję... ale rano miałam moralniaka i znowu dopadł mnie płacz.... rozważam pójście do psychologa.... czuje delikatny stan depresyjny.... nie zbyt wiele mnie cieszy.... w pracy płaczę jak mama zadzwoni zapytać jak się czuję.....

trochę mi ulżyło bo postanowiłam dzisiaj przywitać rodziców TŻta po podróży bo wczoraj nie byłam w stanie.... i krótko powiedziałam, że jest mi przykro że nie mogłam z nim być w jego urodziny.... żałuję, że nie udało mi się powiedzieć, że nie zgadzam się z tą decyzję bo była dla mnie krzywdząca, ale łz na powiekach odebrały mi mowę....

poza tym TŻ przyjechał po mnie do pracy z bukietem róż.... dlaczego faceci starają się tak bardzo dopiero jak jest problem??

w każdym razie staramy się przejść tą burzę.... jedno wiem na pewno! to była ogromna próba dla naszego związku i chyba uda nam się ją przejść... muszę sobie tylko w głowie poprzestawiać i wybaczyć mu to chwilową ułomność....

Olu - jak najbardziej szanuję Twoje zdanie i dziękuję, że je napisałas... ale nie zgadzam się z Tobą..... to że nie jestem jeszcze żoną tego mężczyzny nie znaczy, że ponad 4 letni związek i wspólne mieszkanie są mniej istotne niż późniejsze małżeństwo..... my już podjęliśmy decyzję o wzięci ślubu a trzymają nas tylko terminy..... więc równie dobrze mogłam już od dawna być jego żoną gdyby nie nasze podejście do tradycji.... my traktujemy siebie już jako jedność od dawna..... a w tej sytuacji TŻ na chwilę o tym zapomniał....

\
Frezi myśle że będzie ok, nie jestes chyba w tym momencie w najlepszej kondycji psychicznej i wyolbrzymiasz pewne sprawy (rsory ze to pisze) zdecydowanie wybrałabym sie na twoim miejscu do psychologa