ZAZDROŚNICE cz. X - opalamy nogi, dekolty i focha.

[E.J.]

Napisane przez mmalinowa

a ja zmierzyłam tylko 2 pary i są teraz w mojej szafie co dziwne rozmiar 36 i są na mnie dobre

jest jedna taka firma (nie pamiętam teraz nazwy) z której każde jeansy, które mierzyłam nie dały się dopiąć, a z tyłu można mi było poduszki wkładać, bo były kompletnie luźne

No dokładnie, wszystko zależy od firmy bo poszłam do innego sklepu, zmierzyłam jedne, pierwsze z brzegu i były dobre i to rozmiar 36

[mmalinowa]

Napisane przez Honey_Girl

Ojj to będziemy Cię motywować, myślisz że mi się tak bardzo chce, że rano wstaję i radośnie ćwiczę ? Nie


O matko ja nienawidzę mierzyć spodni... to najgorsze co może być. Zaraz jakieś dziwnie za małe, tam tyłek duży.. ech

dobra, to ja się na to piszę

a ja nienawidzę mierzyć sukienek... zawsze, ale to zawsze są idealne... tylko się nie dopinają w biuście i tym sposobem mam kilka sukienek w rozmiarach 40 czy L, zwężanych u krawcowej (szczególnie z sukienkami weselnymi tak jest, np. na mój półmetek schodziliśmy z TŻ kilkanaście centrów handlowych, setki sklepów i w każdym dupa, wreszcie kupiłam taką żeby się w biuście zapięła i poszłam błagać, żeby mi babka zwęziła w jeden dzień )

[E.J.]

Napisane przez mmalinowa

dobra, to ja się na to piszę

a ja nienawidzę mierzyć sukienek... zawsze, ale to zawsze są idealne... tylko się nie dopinają w biuście i tym sposobem mam kilka sukienek w rozmiarach 40 czy L, zwężanych u krawcowej (szczególnie z sukienkami weselnymi tak jest, np. na mój półmetek schodziliśmy z TŻ kilkanaście centrów handlowych, setki sklepów i w każdym dupa, wreszcie kupiłam taką żeby się w biuście zapięła i poszłam błagać, żeby mi babka zwęziła w jeden dzień )

Oj, też mam z tym problem taka jakoś nie wymiarowa jestem

[Honey_Girl]

Napisane przez mmalinowa

dobra, to ja się na to piszę

a ja nienawidzę mierzyć sukienek... zawsze, ale to zawsze są idealne... tylko się nie dopinają w biuście i tym sposobem mam kilka sukienek w rozmiarach 40 czy L, zwężanych u krawcowej (szczególnie z sukienkami weselnymi tak jest, np. na mój półmetek schodziliśmy z TŻ kilkanaście centrów handlowych, setki sklepów i w każdym dupa, wreszcie kupiłam taką żeby się w biuście zapięła i poszłam błagać, żeby mi babka zwęziła w jeden dzień )

No to możemy oficjalnie zacząć od jutra, chociaż już dziś napisałam co ćwiczyłam

I zwęziła w końcu ?
Ja mogę mierzyć wszystko ale spodnie to koszmar.

[mmalinowa]

Napisane przez Honey_Girl

No to możemy oficjalnie zacząć od jutra, chociaż już dziś napisałam co ćwiczyłam

I zwęziła w końcu ?
Ja mogę mierzyć wszystko ale spodnie to koszmar.

zwęziła, musiała, jej już prawie płakałam, bo na prawdę byłam wściekła, nawet jej w podziękowaniu zaniosłam bombonierkę, ale wyglądałam super, więc wszystkie cierpienia zostały wynagrodzone

[*wanilia*]

Pokłociłam się z tż.
Zaraz mnie rozniesie Albo ja jestem nienormalna albo sama juz nie wiem.
Wczoraj spedzilismy mily dzien, duzo rozmawialismy, mowilam mu ze chce zeby mnie lepiej traktowal, zeby sie mna interesowal itp.
Dzisiaj rano napisałam mu mega miłego smsa nawiazujacego o wczorajszej rozmowy. Do 18.30 sie nie odezwał. Rozumiem ze był w pracy ale do 15.30 a pozniej? Nie mogl znalezc dla mnie chwili?

Teraz stwierdził ze "nie ma ochoty ze mna rozmawiac"

A jak powiedziałam ze jest mi przykro ze w zaden sposob na to nie zareagowal to mi powiedział ze nie slowa sa najwazniejsze..
I ze chyba nie myslalam ze zwyklym smsem zalatwie wszystko.

Nie, nie myslalam. Jestem glupia. I nie wiem po co robię to wszystko...

[Honey_Girl]

Napisane przez mmalinowa

zwęziła, musiała, jej już prawie płakałam, bo na prawdę byłam wściekła, nawet jej w podziękowaniu zaniosłam bombonierkę, ale wyglądałam super, więc wszystkie cierpienia zostały wynagrodzone

Jaka desperacja Ale najważniejsze, że się udało

Ja będę wieczorem

[E.J.]

Napisane przez *wanilia*

Pokłociłam się z tż.
Zaraz mnie rozniesie Albo ja jestem nienormalna albo sama juz nie wiem.
Wczoraj spedzilismy mily dzien, duzo rozmawialismy, mowilam mu ze chce zeby mnie lepiej traktowal, zeby sie mna interesowal itp.
Dzisiaj rano napisałam mu mega miłego smsa nawiazujacego o wczorajszej rozmowy. Do 18.30 sie nie odezwał. Rozumiem ze był w pracy ale do 15.30 a pozniej? Nie mogl znalezc dla mnie chwili?

Teraz stwierdził ze "nie ma ochoty ze mna rozmawiac"

A jak powiedziałam ze jest mi przykro ze w zaden sposob na to nie zareagowal to mi powiedział ze nie slowa sa najwazniejsze..
I ze chyba nie myslalam ze zwyklym smsem zalatwie wszystko.

Nie, nie myslalam. Jestem glupia. I nie wiem po co robię to wszystko...

Nie rozumiem skoro sms był miły, nie czepialski to nie rozumiem o co chodzi? A jak zareagował na to co mówiłaś dzień wcześniej? zgodził się z Tobą? uznał, że masz rację?

[mmalinowa]

Napisane przez *wanilia*

Pokłociłam się z tż.
Zaraz mnie rozniesie Albo ja jestem nienormalna albo sama juz nie wiem.
Wczoraj spedzilismy mily dzien, duzo rozmawialismy, mowilam mu ze chce zeby mnie lepiej traktowal, zeby sie mna interesowal itp.
Dzisiaj rano napisałam mu mega miłego smsa nawiazujacego o wczorajszej rozmowy. Do 18.30 sie nie odezwał. Rozumiem ze był w pracy ale do 15.30 a pozniej? Nie mogl znalezc dla mnie chwili?

Teraz stwierdził ze "nie ma ochoty ze mna rozmawiac"

A jak powiedziałam ze jest mi przykro ze w zaden sposob na to nie zareagowal to mi powiedział ze nie slowa sa najwazniejsze..
I ze chyba nie myslalam ze zwyklym smsem zalatwie wszystko.

Nie, nie myslalam. Jestem glupia. I nie wiem po co robię to wszystko...

nie jesteś nienormalna, głupia tym bardziej, jak on nie ma ochoty rozmawiać z Tobą to Ty nie miej z nim, poczekaj, sam się odezwie jak zechce, a jak nie to wiesz...

[Caroline1920]

Napisane przez sweetish

caroline- Opowiadaj jak bylo w Zakopanem

oj cudnie bylo
wyjechalismy wczoraj wczesnie rano, wyskoczylismy cos zjec, pozniej wiekszosc czesc dnia spedzilismy w Aquaparku, wytaplalismy sie jak male dzieci pozniej ogladalismy MŚ w fajnej knajpce przy winku i pysznym jedzonku... ciesze sie, ze wygrala Hiszpania
pozniej poszlismy jeszcze na spacer i do mieszkania... bylo bardzo romantycznie
porozmawialismy sobie tez o pewnych sprawach, ustalislismy pewne rzeczy, ogolnie weekend bardzo poztywny...
no ale TZ jakas godzinke temu juz do pracy musial jechac ale byle do piatku

[marcia1003]

Wanilia eee co to za odzywka, że nie ma ochoty z Tobą rozmawiać.. :/
też bym się wkurzyła.

Caroline zazdroszczę wyjazdu


Ja nie lubię kupować spodni i butów na zimę koszmar..

[*wanilia*]

Napisane przez E.J.

Nie rozumiem skoro sms był miły, nie czepialski to nie rozumiem o co chodzi? A jak zareagował na to co mówiłaś dzień wcześniej? zgodził się z Tobą? uznał, że masz rację?

Sms byl mily ale przeciez "to tylko slowa."
Zadzwonilam do niego, rozmawialismy i spodziewalam sie ze odpowie mi cokolwiek na tego smsa ale uslyszalam tylko to o czym pisalam wczesniej. Powiedzialam ze mi przykro to mi powiedzial ze ja zawsze przesadzam. I dobra. Nie bede nic juz robic w kierunku zeby bylo dobrze, zeby bylo mu milo itp.

Napisane przez mmalinowa

nie jesteś nienormalna, głupia tym bardziej, jak on nie ma ochoty rozmawiać z Tobą to Ty nie miej z nim, poczekaj, sam się odezwie jak zechce, a jak nie to wiesz...

Nie bede wiecznie robila tego na co on ma ochote. Zawsze ja musze mu ustąpic, On nigdy nie potrafi zalagodzic sytuacji. Jestem zła.



Zaraz idę na rower. Muszę się odtresować.
Pewnie mnie do niego poniesie...

[Lagunaaa]

kurde myślałam że zamknęli wątek bo nie widziałam go na Intymnym a tu Caroline pisze, że na Plotkowym można znaleźć Zazdrośnice

Tak w ogóle hej
nie pisałam wieki, więc na pewno was nie nadrobię u mnie trochę się pozmieniało. Spotykałam się z pewnym Panem X, teraz wyjechał na 2 tyg na szkolenie i czuję że jak wróci nic z tego nie będzie no ale póki co nie kraczę

[*wanilia*]

Napisane przez marcia1003

Wanilia eee co to za odzywka, że nie ma ochoty z Tobą rozmawiać.. :/
też bym się wkurzyła.

Caroline zazdroszczę wyjazdu


Ja nie lubię kupować spodni i butów na zimę koszmar..

To jest ostatnio jego ulubiona odzywka podczas jakichś sprzeczek
Myśli ze tym wszystko zalatwi bo ja sie wtedy wkurzam i koncze rozmowe.

Nie chce sie z nim sprzeczac ale tak mnie zlosci ze zawsze chce zeby wyszlo na jego ze masakra.

[mmalinowa]

TŻ się nadal nie odzywa jak foch to foch.

a mnie wkurza jego koleżanka od siedmiu boleści

[Caroline1920]

mmalinowa a o co poszlo?

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

ale tu cicho

[mmalinowa]

Napisane przez Caroline1920

mmalinowa a o co poszlo?

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

ale tu cicho

o to że czekałam na niego jak idiotka, bo byliśmy umówieni, po jego smsie "już jadę" wyszłam z domu, za chwilę zadzwonił, że "musi wracać bo jego tato wraca z roboty i zadzwonił, że on też ma przyjechać" i nawet nie usłyszałam durnego przepraszam, na które teraz czekam

[Caroline1920]

Napisane przez mmalinowa

o to że czekałam na niego jak idiotka, bo byliśmy umówieni, po jego smsie "już jadę" wyszłam z domu, za chwilę zadzwonił, że "musi wracać bo jego tato wraca z roboty i zadzwonił, że on też ma przyjechać" i nawet nie usłyszałam durnego przepraszam, na które teraz czekam

moze to cos waznego dlatego tato go wezwal i wtedy nawet nie myslal, ze zrobil Ci przykrosc... napewno sie ocknie i przeprosi

[mmalinowa]

Napisane przez Caroline1920

moze to cos waznego dlatego tato go wezwal i wtedy nawet nie myslal, ze zrobil Ci przykrosc... napewno sie ocknie i przeprosi

taaaak, jego ojciec jest mistrzem w spieprzaniu nam spotkań przez głupi telefon, bo woda dziwnie leci i niech przyjdzie i zobaczy nienawidzę tego człowieka, nie wiem jak TŻ może latać tak na każdą jego zachciankę, uwierz mi, że gdyby to były poważne rzeczy to bym zrozumiała...

[sweetish]

Wątek nam umiera śmiercią naturalną? eeeee, nie może być

Ale mam dziś lenia, masakra Upał działa na mnie demobilizująco Hasłem przewodnim dzisiejszego dnia było wiec: nie chce mi się. Oby do jutra hehe....
W środę (jak wszystko pójdzie wg planów) wybieram sie na Shreka w 3d. Była któraś ? Mam nadzieje, ze warto wydac te 20zł.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez *wanilia*

Sms byl mily ale przeciez "to tylko slowa."
Zadzwonilam do niego, rozmawialismy i spodziewalam sie ze odpowie mi cokolwiek na tego smsa ale uslyszalam tylko to o czym pisalam wczesniej. Powiedzialam ze mi przykro to mi powiedzial ze ja zawsze przesadzam. I dobra. Nie bede nic juz robic w kierunku zeby bylo dobrze, zeby bylo mu milo itp.



Nie bede wiecznie robila tego na co on ma ochote. Zawsze ja musze mu ustąpic, On nigdy nie potrafi zalagodzic sytuacji. Jestem zła.



Zaraz idę na rower. Muszę się odtresować.
Pewnie mnie do niego poniesie...

Tak to właśnie jest. Facetom wystarczy jedna rozmowa i już, my wciaz wracamy do niby wyjasnionych już spraw. Spróbuj przymknąć na to oko i już. Jak juz wcześniej gdzies wspominałam, nie warto rozwiazywac problemów przez telefon. Skoro rozmawialiscie o tym cały wieczór to chyba wystarczy(przynajmniej wg twojego tż),; faceci szybko nudzą sie takimi tematami.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez Lagunaaa

kurde myślałam że zamknęli wątek bo nie widziałam go na Intymnym a tu Caroline pisze, że na Plotkowym można znaleźć Zazdrośnice

Tak w ogóle hej
nie pisałam wieki, więc na pewno was nie nadrobię u mnie trochę się pozmieniało. Spotykałam się z pewnym Panem X, teraz wyjechał na 2 tyg na szkolenie i czuję że jak wróci nic z tego nie będzie no ale póki co nie kraczę

Witaaaaaaaaaaaaaaamy po długiej nieobecności
Opowiedz coś wiecej

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez Caroline1920

oj cudnie bylo
wyjechalismy wczoraj wczesnie rano, wyskoczylismy cos zjec, pozniej wiekszosc czesc dnia spedzilismy w Aquaparku, wytaplalismy sie jak male dzieci pozniej ogladalismy MŚ w fajnej knajpce przy winku i pysznym jedzonku... ciesze sie, ze wygrala Hiszpania
pozniej poszlismy jeszcze na spacer i do mieszkania... bylo bardzo romantycznie
porozmawialismy sobie tez o pewnych sprawach, ustalislismy pewne rzeczy, ogolnie weekend bardzo poztywny...
no ale TZ jakas godzinke temu juz do pracy musial jechac ale byle do piatku

Superrrrrrrrrrr tez by mi sie przydał taki wypad.... eh. Cóż zrobic, jak nie ma zadnego mięskiego na horyzoncie

[Caroline1920]

ehh mmalinowa wiem, ze Ci przykro, nie dziwie Ci sie, ale z drugiej strony tez po czesci rozumiem Twojego TZta, niektore osoby maja bardzo silne wiezi z rodzina i sa na kazde zawolanie, choc bardzo czesto to dobrze o nich swiadczy, ze zawsze mozna na nich liczyc... no ale rowniez bez przesady, zeby dla jakiejs nieistotnej sprawy zawalac umowione spotkanie...

kurcze mogl po Ciebie juz podjechac i razem byscie podskoczyli do niego do domu...

[sweetish]

Napisane przez mmalinowa

taaaak, jego ojciec jest mistrzem w spieprzaniu nam spotkań przez głupi telefon, bo woda dziwnie leci i niech przyjdzie i zobaczy nienawidzę tego człowieka, nie wiem jak TŻ może latać tak na każdą jego zachciankę, uwierz mi, że gdyby to były poważne rzeczy to bym zrozumiała...

Spokojnie malinka wrzuć na luz
Po pierwsze to przede wszystkim powinnas miec pretensje do tz, nie do jego ojca. Ojciec jak ojciec, moze miec swoje odchyły (że sie tak wyraze), ale TZ jest juz dorosły chyba, może odp. ze ma swoje plany i akurat TERAZ nie przyjedzie do domu. W stosunku do ciebie -hmm... moze sam sie wkurzyl tą cała sytuacja, a moze wydarzyło sie cos waznego i nawet nie miał na to czasu? Nie nakręcaj sie niepotrzebnie. Jak zobaczysz sie z TZ spytaj go, dlaczego tak cie wystawił i jak on sie w ogole na tego typu akcje zapatruje. Bo nie ukrywajmy-to normalne nie jest, że umawia sie z toba a później jak gdyby nigdy nic bziuuuuuuummmmmm i go nie ma.

[Caroline1920]

Napisane przez sweetish

Superrrrrrrrrrr tez by mi sie przydał taki wypad.... eh. Cóż zrobic, jak nie ma zadnego mięskiego na horyzoncie

sweet znajdzie sie w najmniej oczekiwanym momencie
wyrusz gdzies na jakies łowy

[mmalinowa]

Napisane przez Caroline1920

ehh mmalinowa wiem, ze Ci przykro, nie dziwie Ci sie, ale z drugiej strony tez po czesci rozumiem Twojego TZta, niektore osoby maja bardzo silne wiezi z rodzina i sa na kazde zawolanie, choc bardzo czesto to dobrze o nich swiadczy, ze zawsze mozna na nich liczyc... no ale rowniez bez przesady, zeby dla jakiejs nieistotnej sprawy zawalac umowione spotkanie...

kurcze mogl po Ciebie juz podjechac i razem byscie podskoczyli do niego do domu...

silne więzi z rodziną? chyba raczej poczucie podporządkowania najgorsze jest to że wiem, że gdybym go na prawdę potrzebowała i jednocześnie jego ojciec miałby jakąś zachciankę (w stylu zawieź mnie gdzieśtam) to bym przegrała...

[sweetish]

Napisane przez Caroline1920

sweet znajdzie sie w najmniej oczekiwanym momencie
wyrusz gdzies na jakies łowy

Ja tak tylko sobie żartuję. Narazie nie chce się z nikim wiązać... jakąś "traumę" mam.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez mmalinowa

silne więzi z rodziną? chyba raczej poczucie podporządkowania najgorsze jest to że wiem, że gdybym go na prawdę potrzebowała i jednocześnie jego ojciec miałby jakąś zachciankę (w stylu zawieź mnie gdzieśtam) to bym przegrała...

Pewnie gdzies o tym wspominałąs, wiec wybacz, ze prosze o powtórzenie, ale w jakim wieku jestescie? Ile Twój TŻ ma lat?

[mmalinowa]

Napisane przez sweetish

ja tak tylko sobie żartuję. Narazie nie chce się z nikim wiązać... Jakąś "traumę" mam.

---------- dopisano o 21:22 ---------- poprzedni post napisano o 21:22 ----------


pewnie gdzies o tym wspominałąs, wiec wybacz, ze prosze o powtórzenie, ale w jakim wieku jestescie? Ile twój tż ma lat?

21

[Caroline1920]

Purek, Honey, Kochaj Mnie widze Was :P

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez mmalinowa

silne więzi z rodziną? chyba raczej poczucie podporządkowania najgorsze jest to że wiem, że gdybym go na prawdę potrzebowała i jednocześnie jego ojciec miałby jakąś zachciankę (w stylu zawieź mnie gdzieśtam) to bym przegrała...

nie powinno tak byc, powinnas byc pewna, ze zawsze mozesz na niego liczyc, o kazdej porze dnia i nocy... oczywiscie jesli to bylabym wazna sprawa...

[PurBlanka]

Napisane przez Lagunaaa

kurde myślałam że zamknęli wątek bo nie widziałam go na Intymnym a tu Caroline pisze, że na Plotkowym można znaleźć Zazdrośnice

Tak w ogóle hej
nie pisałam wieki, więc na pewno was nie nadrobię u mnie trochę się pozmieniało. Spotykałam się z pewnym Panem X, teraz wyjechał na 2 tyg na szkolenie i czuję że jak wróci nic z tego nie będzie no ale póki co nie kraczę

Lagunowe Słonko nareszcie Już się martwiłam, że Cię nie ma
Opowiadaj Maleńka U mnie też trochę się zmieniło, ale obecnie nie mam czasu opowiadać Nadrobię po powrocie
Ściskam Was Maleństwa

[sweetish]

Napisane przez mmalinowa

21

Laska, no to o czym mowa?
chłopak jest jeszcze młodziutki. Nie dziwi mnie to zupelnie, ze rodzice jeszcze go rozstawiaja po kątach. Pewnie jest na ich utrzymaniu itd.... znam tę bajkę niestety. Czesto taki schemat sie powtarza. Spróbuj przymknąć na to oko. Przeczekać, aż sie usamodzielni (no chyba, że juz jest samodzielny finansowo, sam o sobie decyduje itd...)

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez PurBlanka

Lagunowe Słonko nareszcie Już się martwiłam, że Cię nie ma
Opowiadaj Maleńka U mnie też trochę się zmieniło, ale obecnie nie mam czasu opowiadać Nadrobię po powrocie
Ściskam Was Maleństwa

Osz ty... a mnie to juz nie zauwazasz
pffff

[evelineau]

Napisane przez Honey_Girl

Nie nie ! Będziesz tutaj pisała i jak nic nie zrobisz to będzie wstyyyd
Albo porozmawiamy w inny sposób

No chyba, że nie chcesz tego pisać tutaj

w kazdym poscie kogos bijesz polubilas to

Napisane przez paprif

Łał Ja jak tyle ważyłam bardzo źle się czułam, taka chudzina... teraz ważę 52 i jest ok. Dążyłam do tej wagi.
Kupiłam sobie krem antycell. pewnie mało da, ale co tam
Oczywiście staram się codziennie jeździć na rowerku, tak o to wygląda moje dbanie o figurę.
Do tego: duuuuużo owoców, warzyw i wody.
Może coś to da ?

Tak w ogóle to witam wszystkie.

Nafi-gratuluję

to nawet nie chcecie wiedziec ile ja waze i ile wazylam kiedys

caroline kocham zakopane