|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4351 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: paradise
Wiadomości: 906
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
|
|
|
|
|
#4352 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
|
|
|
|
|
#4353 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 190
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
nie chcę być upierdliwym
ale:,,obrót sytuacji o 360 stopni" powinno być raczej 180 stopni chyba dobrze że wprowadzili obowiązkową maturę z matmy |
|
|
|
#4354 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 303
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
również zdarzyło mi się poznać pewnego palanta
wprawdzie nie wywinął takich numerów jak niektórzy, ale... znajomość się rozwijała, więc postanowiłam zaprosić go na półmetek w liceum. Gadka-szmatka, zgadza się, ale mówi, że ma kolegę, który też chętnie pójdzie. Znalazła się wolna koleżanka, która jego kolegę zabrała ze sobą... i to był błąd. Kolega lubego uchlał się jak dzika świnia już na początku imprezy, zepsuł koleżance wieczór, a jakby tego było mało- z nadmiaru procentów zwrócił wszystko elegancko na wykładzinę w restauracji kumpela niestety musiała to sprzątnąć Mój luby też nie był lepszy. Chodził wtedy do liceum ( dość specyficznego ) gdzie nauczycielami byli księża. Oczywiście zrobił z tego wieeeeelką tajemnicę, jednak zapomniał, że na imprezie będą jego 2 koleżanki z poprzedniej szkoły, które nic o tajemnicy nie wiedziały- każdy dzięki nim dowiedział się o jego szkole. Nikogo to jakoś nie zdziwiło, szkoła jak każda inna. Jednak Pan Obrażalski obraził się na mnie teraz mnie to bawi, ale wtedy.... wrrrrr. Po imprezie miał do mnie przyjechac, ale dziwnym trafem zapomniał czekam, czekam i nic. Na drugi dzien dzwonię, pytam co się stało, mówi że nic. Wtedy ktoś wszedł do pokoju, w słuchawce usłyszałam jak ktoś go pyta:- kto dzwoni ?? -Nikt ![]() na tym etapie zakończyłam znajomość z tym dupkiem PS- zapomniałam dodać, że upominał mnie za każdym razem gdy nie odmieniłam przez odpowiedni przypadek jego imienia ![]() ---------- Dopisano o 01:35 ---------- Poprzedni post napisano o 01:23 ---------- następny ex nie będę zbytnio rozwijała tematu postanowiłam z nim zerwać gdy dowiedziałam się że ma skłonności alkoholowo- trawkowe jeszcze następny ex postanowiliśmy w normalny sposób zakończyć znajomość wakacyjną. ale miałam oddac mu kilka płyt. umówiłam się na spotkanie, przyszedł. Poprosiłam żeby chwilkę zaczekał, poszłam do auta po te płyty, wracam- gościa nie ma- zwiał ![]() Ten sam ex miał baaaardzo ciekawe skłonności- gdy wypił choc trochę alkoholu, zaczynał śpiewać przyśpiewki weselne. Sprośne i głupie piosenki- darł się przy tym nie miłosiernie, prawa ręką wykonywał takie ruchy, jakby ciągną za sznurek który wisi gdzieś wysoko i do tego pocił się niemiłosiernie moja psychika tego nie wytrzymała i ostatni na dziś przypadek- znajomy miał w zwyczaju zbierać wszystkie rachunki za prezenty podarowane swojej dziewczynie. pewne dnia zerwali ze sobą. on do niej pojechał z tymi rachunkami i kazał sobie wszystkie pieniądze zwrócić co za łom
|
|
|
|
#4355 | |
|
Perfumoholik z wyboru
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
1. O Matulu 2.Prze Agent ?3. Szczyt... jakbym mieszkała z takim baranem to w momencie gdyby rzucił mi rachunkami za prezenty w twarz - zaczęłabym mu podliczać wodę, gaz i jedzenie z lodówki
__________________
Fragrantica Lubimy Czytać "Don't you know there ain't no devil, there's just God when he's drunk." |
|
|
|
|
#4356 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 689
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
<upierdliwość rodzi upierdliwość>
__________________
Moja fotografia - polubiajcie, będzie mi bardzo miło www.facebook.com/MKownackaFilmPhoto |
|
|
|
|
#4357 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 190
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
^
|
|
|
|
#4358 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 3 468
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
pewnego dnia weszlam na czata poogladac kamerki w moim miescie
![]() Pisze do mnie koles, od slowa do slowa pyta czy mam zdjecie, ja of course ale Ty pierwszy, srety bzdety, wysyla link na fotke i... to moj kolega ktory... ma dziewczyne od roku ![]() Grzecznie zapytalam czy Kaska wie o tym ze on tu siedzi (tez poznali sie na czacie) a on ze nie. Zaczelam go oczywiscie straszyc ze ma wszystko przekazane bo jestem jej kolezanka ze szkoly Witek oczywiscie masakrycznie sie przestraszyl i zaczal opowiadac jak w ich zwiazku jest kaszankowo. Ze np. nie uprawiali nigdy seksu a sa ponad rok ze prawie nic nie je nawet jak jego mama zrobila kiedys obiad nie ruszyla ani gryzka itd itd. Powiedzial ze z nia zerwie ale nie teraz bo jest sesja i sie dziewczyna zalamie itd a poza tym ma nadzieje ze w wakacje zakisi ![]() Laske znam tylko z opowiadan wspolnych znajomych, ale oczywiscie nic jej nie powiedzialam, bo bez winy tez nie jest. Ale do dzis mam pompe na mysl jaka sa cudowna para ---------- Dopisano o 03:30 ---------- Poprzedni post napisano o 03:05 ---------- Polowa wrzesnia, pogoda w kratke, umowilam sie z chlopakiem na randke. Dylemat w co sie ubrac ale postawilam na miniowke i japonki bo bylo cieplo ale po deszczu (najbezpieczniejszy stroj ) zjawil sie punktualnie, zabral mnie na najdluzszy spacer swiata przymulajac tekstami - co bys zrobila ze zlotowka bo on to by dziecku zeszyt kupil zeby mialo sie czym uczyc i potem wynagrodzi mu tym ze z jego podatkow bedzie mu odprowadzana renta Poczym mnie juz zaczely bolec mnie kotlety ( czytaj stopy panierowane z woda plus piasek) usiedlismy na boisku na wyrwanym z przystanku autobusowego siedzenia z wiatą tam gdzie sa rozklady jazdy naokolo petow, przystanek caly wymazany pol desek nie bylo, on stanal przede mna ( chyba bal sie ze sie pobrudzi
|
|
|
|
#4359 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Przypadek z wczoraj. Okazuje się, że gumowe ucho ze mnie, ale cóż - specjalnie się z tym nie kryli. Sklep odzieżowy (wyprzedaż trwa
- fajne rzeczy sobie kupiłam tak nawiasem mówiąc). Gość - w nieokreślonym wieku, chociaż na pewno w przedziale od 38 do 48 lat - rozmawia przez komórkę (domyśliłam się, że z żoną). Obok panna - po 20-tce na pewno, ale ile dokładnie miała, to nie jestem w stanie określić (poza tym w pierwszej chwili nie zwróciłam na aż takiej uwagi). Gość dosyć długo gadał przez tą komórkę i dosyć głośno, więc zaczęłam mimowolnie podsłuchiwać. Dobra, skończył, a panna do niego "mógłbyś z nią nie rozmawiać, jak jesteś ze mną. było powiedzieć, że masz klienta" (i coś tam jeszcze, oczywiście robię skróty, bo cały czas nie widziałam nad nimi i nie notowałam rozmowy). On na to, że nie mógł ściemniać, bo ona mu GPSa sprawdza (czyli ta żona), więc powiedział, że sobie przyjechał obejrzeć spodnie i zrobi przy okazji zakupy do domu. Nice.---- Znajoma pracuje w sklepie z bielizną - mają i damską i męską. Mówi, że regularnie przychodzi gość (jak stwierdziła fajny, zadbany, dojrzały facet). Czasami z żoną (relacje bardzo grzeczne, miłe, ale bez życia trochę - on przygaszony, nosi za nią zakupy), a czasami z kochanką (znajoma nie od razu się zorientowała, że to kochanka, na początku myślała, że koleżanka z pracy lub coś takiego). Ale jak jest z tą kochanką, to widać że facet rozkwita - inny człowiek. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-07-09 o 09:36 |
|
|
|
#4360 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 249
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Czytam i czytam i nigdy nie zrozumiem facetów... niby my-kobiety jestesmy ciężkie do zrozumienia, ale facet to juz kosmos możliwości.
Też mam problem z moim TŻ. Powoli chyba dociera do mnie ,że trzeba zwijać żagle i uciekać, niż łudzić się ze mu przejdzie. Otóż znamy sie i spotykamy prawie rok, z małymi przerwami, spowodowanymi przez niego, bo niewie czy ja to idealna kandystaka, gdzie próbuje tracić kontakt, a p[otem z powrotem wraca, bo nie moze zapomniec o mnie heh-ale ja cos mam magicznego w sobie .Mieszkamy od siebie 40 km no i to sie okazuje mega problem, bo mnie nie ma na codzien, bo daleko, a on pracuyje po 12h i nie jest w stanie tak daleko jezdzic do mnie, no ok rozumie w tygodniu, ale teraz nastał problem ze w week tez narzeka... Próbowałąm nie reagować, tłumaczyć.. Dupa zbita, szału nie ma. No to wylatuje, że ja powinnam cos zrobic w kierunku, żeby było lepiej, a ja nic nie robie a juz rok sie znamy itp. Niewiem czy chodzi mu o to zeby sie przeprowadzic do jego miasta?? Pytam, ale on nie odpowieda mi na to tylko "powinnas wiedziec i cos z tym zrobic", pozatym on mowi ze na odelglosc nie ma zwiazku,heh to ja tlumacze ze dla mnie wszytsko idzie pokolei, ze musze byc pewna ze z nim chce sie zestarzec, ślub i przedewszytskim jakis zastrzyk gotówki na start, odłozonej oczywiscie, powiedzialm to mu to, to ze leje wode i non stop to samo mowie. I dodatkowo ja mam sie decydowac, jak jestem wg niego kolezanka teoretycznie, a praktycznie rzecz biorąc ja bym to nazwała jakims związkiem...No i dojdz do ładu składu z tymi facetami. Częsciowo wiem ze jestem cierpliwa i az za bardzo cierpliwa, bo juz powinnam zwinąc żagle i kopnąc w dupę te jego insynuowane problemiki, ale ja jeszcze bede siedziała pewnie i czekała na mega przegięcie, taka juz jestem. Ale juz chyba nie mam odpowiedzi na jego doczepki. Albo cos ze mna jest nie tak, albo ja mam moze zaburzoną wizję jak wygląda związek który prowadzi do finiszu ślubnego??
|
|
|
|
#4361 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
A potem co? "Żyli długo i szczęśliwie"? Nie patrz na związek w kontekście "zaręczyć się, zakończyć ślubem", bo zaczniesz być zdesperowana i tracić swój czas na byle kogo, kto chociażby trochę rokuje obrączką na palcu. Ślub to jest dopiero połowa dystansu do przebiegnięcia razem (metafora sportowa - w końcu Mistrzostwa świata w piłce nożnej trwają ).Facet ma trochę racji (oczywiście zależy od wieku, w jakim jesteście, ale jeżeli macie grubo ponad 20-tkę, to myślę, że medytowanie kilka lat na tym, czy warto, czy jest kasa, jest trochę bez sensu - często zaryzykowanie jest najlepszym sposobem na to, aby sprawdzić, czy Wam po drodze i czy się to szybko nie skończy). Na odległość, rzadko się widując guzik się poznacie i tak naprawdę możecie stracić następne 2-3 lata. Albo - albo - albo on do Ciebie, albo Ty do niego (widać on wychodzi z założenia, że Ty do niego - cóż, możesz się z nim zgodzić lub nie), albo nowe miejsce dla Was obojga. Zacznij go pytać o to, jak w razie czego wyobraża sobie to wspólne mieszkanie, podział obowiązków etc. Pewne odpowiedzi od razu do Ciebie przyjdą. I będziesz się mogła zastanowić "co dalej?". Ale na pewno warto by z nim pogadać o tych niedokończonych rozmowach, niedomówieniach w stylu "domyśl się". Uświadom mu, że albo Ci zaczyna mówić wprost pewne rzeczy, albo się nie dogadacie, bo takie domyślanie się to można o tyłek roztrzaść. Nie Ci powie czego on tak naprawdę chce. |
|
|
|
|
#4362 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 689
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
Moja fotografia - polubiajcie, będzie mi bardzo miło www.facebook.com/MKownackaFilmPhoto |
|
|
|
|
#4363 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 249
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
W pewnym sensie masz rację Doris. Na dłuższą metę tak się nie da tylko ku wszytskiemu muszą być odpoweidnie warunki. Ja jak narazie nie mam stabilizacji finansowej, pracuję ale nie mam jeszcze stałej umowy i zarabiam tak mało, że nie mam z czego odłożyć pieniędzy jakichkolwiek.
Dla mojego TŻ mieszkanie-jeśli wchodzi w grę to on kredytów nie będzie zaciągał, tylko za gotówkę kupic pół na pol, no ale to jest wydatek 120 tys. zł, nie mam bogatych rodziców, którzy by mi te pieniądze dali, dlatego bym musiała zbierać jakaś czesc kwoty sama.To jeśli chodzi o wspólne życie, bo wynajęcie nie wchodzi w grę, zamieszkanie u mnie tez nie, bo on pracuje u siebie, w swoim miescie. Jeśli chodzi o finisz ślubny, może jeszcze podchodzę do tego w sposób mało dorosły, fakt mam swoje lata, ale do tego chyyba trzeba dorosnąć. Z tą osobą się spedza zycie całe, niby nie jest zle, ale chyba najbardziej mnie przerastaja te problemy, które sa robione z niczego. Rzadko sie widzimy-on do mnie przyjezdza jak przyjezdza, bo narzeka, a ja nie mam jak jechac do niego, bo mieszka z rodzicami, gdzie nawet mnie ukrywa przed nimi i jeszcze ich nie znam, bo niby mama jest taka, ze jej zadna dziewczyna nie pasuje i dzieli pokoj z siostra, tak wiec jaka jade juz do niego to na spacer albo do baru. Niewiem czy sie ze mna zgodzicie, ale w takiej sytuacji jak teraz dla mnie raczej powinno wygladac tak, ze poki co ejst normalny zwiazek-widzimy i jakos trzeba ten czas przeczekac. Jesli mi sei zdeklaruje sytuacja z praca moge zaczac odkladac pieniadze i jesli sie przekonam na 100% ze to z nim sie chce zestarzec to mozna myslec dalej z wyprowadzka na swoje do jego miasta, ze zmianą pracy itp. Chciałabym zobaczyc jak wy widzicie to obiektywnie z boku, bo mi juz cokolwiek oceniac jest cięzko. |
|
|
|
#4364 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Najbardziej martwiło by mnie to jego podejście do kasy - jak niby on sobie wyobraża zebranie przez Ciebie takiej gotówki? Z TŻ nie żyje nam się źle, a bardzo powoli odkładaliśmy kasę na wkład własny. Jak Ty masz to niby uzbierać z jednej pensji? Związek to zaufanie i niekoniecznie podziały typu "ja dałem złotówkę, Ty daj tyle samo". Masz sama brać kredyt, czy jak? Dziwne podejście. A druga niefajna rzecz, to taka, że nie poznałaś jego rodziny, znajomych - chociaż odległość nie jest aż taka, aby było to niemożliwe. Dla mnie to zawsze zły znak. Myślę, że Twoje obawy są w dużej mierze słuszne. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-07-09 o 11:16 |
|
|
|
|
#4365 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 249
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
No ja tez nie powiem ze jestem idealna, lecz wydaje mi sie ze przesadza, z tych swoich uniesiem efekt jest taki ze dziewczyny sie wycofuja... nawet ja- która raczej jst odporna na stres, i nie poddaje sie łątwo, nie skresla 2 człowieka po jakis "wpadkach".znajomych poznalam-fakt ma ich niewielu, siostre -młodsza tez-lecz rodziców-nie, bo ciagle jest jakies przekładanie, a potem ze ja odwlekam, a ja tak na dobra sprawe wyłaczyłam sie. Przeciez to nie jest jakas wyrocznia. dla mnie tez wazne jest aby sie samemu "dorabiac" a nie zeby mama tata dali,a chyba te pieniadze by otrzymali od siebie. Eh... co jak co, moze gdzies tam racje ma, ale wydaje mi sieze moje zachowania i patrzenie realistyczne co i jak ma wyglaadc jest podstawne.\ Najlepsze stwierdzenie ostatniego czasu-ja nie jestem jego dziewczyna, tylko kolezanka, ktora lubi- no ok skoro tak to interpretuje ok, ale w tym momencie ja nie planuje przyszlosci z kolegami. Tak wiec z tego wychodzi ze ja mam planowac przyszlosc z kolega, a jak sie sparze to co-wtedy mam poswicac wszystko i porywac sie z motyka na słonce, a potem wracac do domu z podlulonym ogonem i z wielka porazka, dla mnie jednak musze byc pewn a na 100 %. Chyba przeczekam, jesli nie zmieni swoich teorii to zwijam sie z tego układu, bo szkoda marnowac czas. moze jakies mam desperackie mysli w "szukaniu męża"... niewiem sama ---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ---------- A on KREDYTÓW nie uznaje a tym bardziej hipotetycznych... |
|
|
|
#4366 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#4367 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: paradise
Wiadomości: 906
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
|
|
|
|
|
#4368 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Jak wyżej. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-07-09 o 13:16 |
|
|
|
|
#4369 | |
|
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Znajoma koleżanki miała stałego chłopaka, z którym planowała ślub i romans "na boku" ze starszym ładnych parę lat facetem. Któregoś razu była z kochankiem, i zadzwonił do niej stały chłopak, jakiś czas z nim gadała przez telefon, przysłuchiwał się temu nadąsany kochanek. Gdy skończyła, powiedział z urazą: - Ale mogłabyś przynajmniej nie nazywać go misiaczkiem przy mnie! Sprawiasz mi przykrość Inna koleżanka rozstała się właśnie z facetem i topiła swe żale w alkoholu w towarzystwie kolegów. W końcu jeden z nich mówi: - Nie martw się, mam świetnego faceta dla ciebie: przystojny, bogaty, inteligentny... - Mówisz o X.? Ale on nie mieszka w Polsce! - No to co, ale ma żonę Polkę!
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#4370 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
zasłyszane :
sytuacja rozgrywa się w knajpie- przy stoliku siedzi para: ładna blondynka i tzw. pakero z połyskującym kolanem zamiast włosów. Dziewczyna pyta: "kochanie , powiedz dlaczego wczoraj mnie uderzyłeś..?" a on na to "je*łem bo je*łem, nie drąż". Jak dla mnie żałosne. Nie wiem jak można być z kimś, kto podnosi na nas rękę- dziewczyny SZANUJMY SIĘ!!!
__________________
Życie to suma naszych błędów. Edytowane przez smyk89 Czas edycji: 2010-07-12 o 12:14 |
|
|
|
#4371 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#4372 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
. ..
|
|
|
|
|
#4373 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 594
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
http://www.pustamiska.pl/ Klikaj codziennie! I dare you to let me be your, your one and only,
Promise I'm worth it, To hold in your arms, So come on and give me a chance. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#4374 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Od niedawna jestem zarejestrowana na tym forum i ten temat mnie zaciekawił ;D ale na razie doszłam do 20 strony, a próbuje przeczytać całe. Myślałam co ja mogę dopisać, ale nie jest to nic ciekawego. Jedynie kilka sytuacji które potwierdzają że facety to ch*** :P .
Niedługo będę mieć 18 urodziny, ale gdy miałam ok 14 lat, to miałam pierwszego chłopaka (wiem wiem ze bylam mala i nie powinnam sie jescze tym interesować, ale wtedy byłam głupia, młoda i naiwna, a teraz jestem inna, zmieniłam się i dojrzalsza ). Chłopak miał wtedy chyba z 16 lat. Pamiętam, że byliśmy ze sobą 3 tyg. i mi się wydawało, że jest cudownie. A tymczasem on pewnego dnia przestał się odzywać. Nie wiedziałam o co chodzi bo byłam jescze głupiutka On mi coś na gadu napisał, że nie może być ze mną, bo mu mama nie pozwala, bo mu robi jakieś wyrzuty i boi się, że on mi coś zrobi. Myślałam, że mówi prawdę. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, że na tyle żałośnie zerwał ze mną, wymyślając jakąś mega bzdurną bajeczkę. Mało tego, po jakimś czasie chciał do mnie wrócić. Chcial się spotkać to ok. Ja zakochana w nim na zabój i w ogole wielka love. Jak się spotkalismy to mi łzy leciały i w ogóle. On mi cisnął, że chce być ze mną dalej, że mnie kocha i w ogóle. Byłam szczesliwa ;D na nastepny dzien napisał mi, że jednak nie chce być ze mną, a wczoraj się tak zachowywał bo mu mnie szkoda było jak plakalam. Teraz chce mi się z tego smiac ale wtedy to bylo straszne przezycie! ;DKolejne z jego udziałem. Mówił mi kiedyś, że tak mnie kocha i w ogóle na zabój. I powiedział, że ma nadzieję że do jego 17 urodzin chociaż będziemy ze sobą ;D wtedy uznałam to za takie romantyczne wyznanie, a teraz myślę ze to było żałosne ;D Mój kolejny ex, byłam z nim 2 miesiące też ładnie zerwał ;D W styczniu mialam 15 urodziny, a akurat tak się zlozylo ze moj brat tez jest ze stycznia i akurat w moje urodziny, wyprawiał swoją 18tkę. Oczywiście ja na niej też byłam. Byłam zdziwiona że od mojego chłopaka nic nie dostałam, jedynie życzenia esemesem Wszystkiego najlepszego ;D czekalam caly dzien, a on nic. Przez całą impreze nic nie pisał, myślalam ze w porządku. Na nastepny dzien napisał, że to nie ma sensu, bo nasz zwiazek jest monotonny i nudny. Hahah. No ale jak miał byc nie monotonny skoro on nie chcial nigdzie chodzic ;D Jescze w ogole spotykalismy się w piatki i soboty tylko, bo w niedziele mama kazala mu się uczyć na poniedzialek, był rok starszy ;D Kiedyś mi z kolei napisał, że nie spotkamy się w sobotę, bo przyjeżdza jego ciocia i nie mogę przyjechac :p Dobrze że z nim już nie jestem, ale z kwestią czasu patrzę na to inaczej i chce mi się śmiać. Czytając choćby te 20 stron zastanawiam, się czy istnieją normalni mężczyźni ;D ale myślę, że tak. Mam od 2 lat już jednego i mam nadzieję, że bede z nim dlugo dlugo i jakoś nie zrobił takich dziwnych numerów o ktorych tu czytam ; o A ma 20 lat. Jedynie lubi sobie wypić i kiedyś np. powiedział do mnie tak dobitnie Fuck you men. Zastanawialam sie o co mu chodzi. A ogolnie to chyba jest nudny bo nie robi zadnych takich dziwnych numerow póki co ![]() Mój kolega z kolei musiał zerwać ze swoją dziewczyną, bo zbliżały się jej imieniny a mu szkoda było kasy na prezent ;D |
|
|
|
#4375 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
A przypomniało mi się jescze wiele innych histori ;D Ale nie będę dopisywać w poprzednim bo źle sie czyta takie długaśne...
1.Były chłopak mojej kuzynki w Walentynki zaprosił ją do kina. Chyba w nim byli, ale zabrał ją na ... Shreka. Czy jakąs podobną bajkę, bardzo romantyczne ;D Kupił jej też różę i jej powiedział, że przez nią musiał wydać 5 zł. Powiedziała mu ze jak chce to mu odda kasę. Już dawno z nim nie jest ;D 2. Kolega mojego TŻ miał laskę, ale już nie ma. Powiedział że go wkur***a i jej *****ł. Haha ; o Jak z kolejną miał kręcic to mówil ze jak tez go bedzie wkurzac to tez jej *****e liścia w twarz. 3. Kolega mojego TŻ ale inny niż w pkt.2 ma laskę która kocha przeszlo 2 lata ^^ ale w tym czasie zaliczyl tyle lasek, że sobie liste robil i przeszlo 70 dziewczyn z ktorymi cos robil. Z jednej smial sie nawet ze przynajmniej przy nim sie nauczyla loda robić bo nie umiała. Takiego to bym za jaja i za rzęsy powiesiła :{ a ze swoja dziewczyna nadal jest, chociaz ona tez mu nie zostaje dluzna, ale nie az tak ;p 4. Małzenstwo z kilkuletnim stażem. Mają jedno dziecko 3 czy 4 letnie. Jest impreza rodzinna, a ze nie mogli miec dzieci to nastepnego dnia mieli gdzies jechac starac się o in vitro czy jakos- nie znam się. Gdy on idzie do wc dostaje esa, żona go czyta i szok. Jakies misiaczku tesknie itp. Pyta o co chodzi. I już wiadomo. On troche wypity wkurza się, bierze auto i odjezdza do niej o mało nie potracając swojej żony. Jak się okazalo laska miala 17 lat ;] a on jakies min. 10 lat starszy. I zamiast inwestowac w dom swoj i żony, to on dawal pieniadze na jej mieszkanie... Teraz nadal sa razem, wybaczyła kilka lat temu. Na razie chyba jest w porzadku chociaz kto to tam wie... 5. Mój niedoszły. Też ciekawy przypadek. Kręciłam z nim, pisalismy na poczatku duzo, potem juz ledwo. Czasami sie spotkalismy ale rzadko. Myslalam ze cos z tego bedzie. Kiedys umowilismy sie na spotkanie. Jak sie okazalo mialam isc do niego do domu, gdzie bylo duzo jego znajomych... to fajnie ze raczyl mnie o tym poinformowac. Na dodatek on mnie zostawil w pokoju z nimi, a sam gdzies indziej siedzial. Nawet sie nie odzywalam tylko siedzialam, bo znajomi byli bardzo dziwni i nie w moim typie. Ale nawet nie bylo mi przykro, moze tylko troche, ale jak siedzialam sama to sobie pisalam to mojego aktualnego TŻ. Bo mimo ze krecilam z tamtym, to troche nie w porzadku sie zachowywalam bo bardzo mnie ciagnelo do TŻ. A po tym co robil moj niedoszly, coraz bardziej czulam cos do TŻ Np kiedys tamten wrocił skądś i na nastepny dzien mial wyjechac, bo byly wakacje. Przez tydzien pisal mi ze nie umie sie doczekac spotkania ze mna. Gdy wrocil, ja sie szykowalam na spotkanie, a on mi pisze zebym sie nie gniewala, ale ma tylko jeden dzien i chce sie spotkac z kumplami wypic piwo. Ja troche oburzona mowie, ze jak to przeciez mielismy sie spotkaC, a on jescze bardziej obrazony ze przeciez chyba ma prawo sie napic z kolegAmi ;] . Mój TŻ napisal mi wtedy ze skoro ja cche z nim to on musi sie odsunac bo nie chce sie wtracac jako 3 osoba. A ja nie umialam bez jego wiadomosci wytrzymac jednego dnia i probowalam to jakos podtrzymac. I dobrze, bo teraz juz 2 lata za nami i dalej jestesmy ze soba... Nastepnie niedoszly wyjechal na kolonie. Mowil ze jak wroci to bedzie mial duzo czasu dla mnie. Mowil ze bedzie dostep do internetu. Nie pisał. Mowil ze bedzie mogl bez problemu wysylac smsy. Nie pisal. A ze byl za granica to myslalam ze sie jednak nie da wysylac albo sa drogie. Czekalam. Kiedys mi napisal tylko wiadomosc: Co slychac u ciebie? . hahah ;d potem zoabczylam ze na pewnym portalu ma zdjecia ze swoją dziewczyna z koloni ;D i nawet mi nie bylo przykro. Wtedy zrozumialam ze jestem glupia. I w tamtym momencie zmadrzalam i zmienilam sie. Probowalam cos naprawic z moim TŻ bo wiedzial wszystko o tamtej sytuacji. Ułozylo nam sie jakos. I jestem szczesliwa. Jedynie ciagle czuje wyrzuty ze ja tez sie zachowywalam nie w porzadku... Ale to juz wszystko dawno bylo![]() Ojej przykladow znam cale mnostwo, te wykrecone przez kobiety rowniez, ale moze kiedys indziej bo nie chce tu tak glupio wygladac że tak duzo pisze o.O Edytowane przez 05patus01 Czas edycji: 2010-07-13 o 13:32 |
|
|
|
#4376 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 305
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#4377 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
A chcialabys zeby ci chlopak wypomnial ze stracil na ciebie 5 zl? "Sluchaj, przez Ciebie musialem wydac 5 zł na te różę" . Do tego jak powiedziała że jest glodna to jej kupil bulke czy cos podobnego ;> ;D No chyba skąpy co? Jeszcze do tej pory wkurzona to wspomina i przezywa ze jak mogla z nim byc i ma obrzydzenie
ponieważ liczyła na fajnie spedzone Walentynki i jescze nie miala jak wrocic do domu a on nie myslal o tym, bo to jej problem ;D walentynki na maxa nieudane
Edytowane przez 05patus01 Czas edycji: 2010-07-13 o 14:30 |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#4378 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Przykre, bo przykre, ale niektóre kobiety są po prostu głupie (w życiowy sposób, nie mylić z samym poziomem inteligencji) lub/i mało inteligentne (to akurat znaczy, że mają niskie IQ). A poza tym wiele kobiet jest od małego uczonych, że faceta trzeba mieć, szanować, wybaczać mu wszystko. Siebie szanować nie trzeba, a wręcz się nie powinno. No i jeszcze dochodzi do tego siedzenie w patologii - wtedy zachowania nienormalne im się wydają normalne, a normalne zachowania i związki są dla nich dziwne, śmieszne. Najgorsza jest głupota życiowa pomieszana z brakiem szacunku do siebie.
|
|
|
|
#4379 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 305
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#4380 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
No to zależy od charakteru, bo ja np myślę, że zaprosic w Walentynki na Shreka to nietaktowne. Chociaz w sumie jak kto woli, moze to i lepsze od jakichs filmow, ale fakt jest taki ze jej sie nie podobalo i przez to spalil swoje dalsze szanse u niej
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:46.




Na spotkanie się nie zgodził. Napisał do mnie na gg (tylko na tyle było go stać, tchórz jeden...). Zarządałam wyjaśnień. Powiedział mi, że wtedy na imprezie to był po alkoholu, nie kontrolował się i inne dyrdymały (a na imprezie tydzień później też był po i co - jakoś się kontrolował?!). Dużo nerwów mnie to wszystko kosztowało. Chciałam z nim pogadać na żywca, ale cóż, nie zgodził się - chociaż bym zobaczyła jego reakcje, jakby się tłumaczył... a tak to tylko sucha notka na gg. Poczułam się jak szmata, którą można wykorzystać. Ale z drugiej strony... należało mi się. Pierwsza go zraniłam.


teraz mnie to bawi, ale wtedy.... wrrrrr. Po imprezie miał do mnie przyjechac, ale dziwnym trafem zapomniał
czekam, czekam i nic. Na drugi dzien dzwonię, pytam co się stało, mówi że nic. Wtedy ktoś wszedł do pokoju, w słuchawce usłyszałam jak ktoś go pyta:





![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)





