Sabat Czarownic:)część III nieostatnia:D

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Pojawiają się babulce, ale rzadko..

Kulbitku - dziękuję za życzenia
Jak nóżka?
Stało się - wpłacam zaliczkę na pobyt w Zakopcu. Będziemy od 23.08 do 31.08
A tydzień przed górami spędzimy nad pięknym mazurskim jeziorem
Oby tylko pogoda dopisała

no niestety

Nie ma za co
Wróciła do normy
No prosze wakacje zaplanowane jak widac My okazało sie pierwszy tydzień w górach spedzimy ze znajomymi
To co Beatko, strzelimy sobie jakies piwko pod górkami co?

[betig1975]

Trzeba było podjąć w końcu decyzję co, jak, gdzie, kiedy
Na Krym nie ma chętnych, znaczy są, ale coś tam przeszkadza - a to ktoś złamał łokieć, a to ktoś musi iść na operację itd itp. Sami nie pojedziemy, więc zostaje coś w Polsce.
Miałam chęć na Karkonosze, ale jednak Tatry to Tatry, no i jedziemy. Trza będzie się wziąć za planowanie wycieczek.
A to fajnie, że będziecie ze znajomymi.
Dobrze, że nóżka wydobrzała, bo musi jeszcze służyć

A pewnie, że strzelimy sobie coś pod górami

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Trzeba było podjąć w końcu decyzję co, jak, gdzie, kiedy
Na Krym nie ma chętnych, znaczy są, ale coś tam przeszkadza - a to ktoś złamał łokieć, a to ktoś musi iść na operację itd itp. Sami nie pojedziemy, więc zostaje coś w Polsce.
Miałam chęć na Karkonosze, ale jednak Tatry to Tatry, no i jedziemy. Trza będzie się wziąć za planowanie wycieczek.
A to fajnie, że będziecie ze znajomymi.
Dobrze, że nóżka wydobrzała, bo musi jeszcze służyć

A pewnie, że strzelimy sobie coś pod górami

No tak Bo potem by było za póżno..
No my też myśleliśmy o innych górach, Tatry jednak ciągną straszliwieeeeeeee
A macie juz jakieś pomysły, jakie trasy mniej więcej chcecie zrobić..?
Ciekawa jestem jak będzie ze śniegiem.. Póki co snieg jeszcze "poleguje" na szczytach..

No byłoby miło Cie poznać

[betig1975]

Napisane przez kulbit

No tak Bo potem by było za póżno..
No my też myśleliśmy o innych górach, Tatry jednak ciągną straszliwieeeeeeee
A macie juz jakieś pomysły, jakie trasy mniej więcej chcecie zrobić..?
Ciekawa jestem jak będzie ze śniegiem.. Póki co snieg jeszcze "poleguje" na szczytach..

No byłoby miło Cie poznać

Kochana, musimy "wykorzystać okazję" i się spotkać. Może wymienimy się nr tel przed wyjazdem. Ja będę miała też dostęp do internetu w Zakopcu.

Nie mam jeszcze pomysłów, dopiero zdecydowaliśmy się na Tatry.. Ale już niedługo zacznę czytać, spoglądać na mapę i takie tam..

Ciekawe z tym śniegiem. Może do sierpnia śnieg się stopi

A Ty już masz zaplanowane traski?

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Kochana, musimy "wykorzystać okazję" i się spotkać. Może wymienimy się nr tel przed wyjazdem. Ja będę miała też dostęp do internetu w Zakopcu.

Nie mam jeszcze pomysłów, dopiero zdecydowaliśmy się na Tatry.. Ale już niedługo zacznę czytać, spoglądać na mapę i takie tam..

Ciekawe z tym śniegiem. Może do sierpnia śnieg się stopi

A Ty już masz zaplanowane traski?

Spoko wymienimy sie i będziemy się łapac fajnie

No my mamy takie orientacyjne plany, konkretnie to już pewnie wyjdzie na miejsu, bo pogoda tez ma wpływ na planowanie szlaków
Poza tym ten pierwszy tydzień będziemy robili troche pod moja koleżankę, ona jest w gorszej formie i nie da rady zrobić nic ekstremalnego.
Musimy sie jeszcze spotkać ze znajomymi i obgadać ten pierwszy tydzień wspólnego pobytu

No może sie stopi albo dowali nowy..

[betig1975]

My mieszkamy zwykle na Pardałówce, mamy tam fajną miejscówkę, no i jest tam internet

Właśnie ja mam trochę słabą kondycję, muszę popracować, mam 2 m-ce na to, może zdążę
Rysy raczej sobie odpuścimy, chociaż kto wie Zobaczymy jak to się ułoży wszystko

A znajomi to już byli w górach?

[kulbit]

Napisane przez betig1975

My mieszkamy zwykle na Pardałówce, mamy tam fajną miejscówkę, no i jest tam internet

Właśnie ja mam trochę słabą kondycję, muszę popracować, mam 2 m-ce na to, może zdążę
Rysy raczej sobie odpuścimy, chociaż kto wie Zobaczymy jak to się ułoży wszystko

A znajomi to już byli w górach?

My zawsze na Antałówce, ale trochę mi sie tam odwidziało bo po całym dniu chodzenia po górach jeszcze włazic do domu pod górkę to nie starcza mi sił

Ja tez mam słabą kondycję ale koleżanka jest po operacji i to jest inna sytuacja..

Rysy to bym musiała robić z wysokości schroniska, bo jakbym szła od dołu całym asfaltem to ani czasu ani sił mi nie starczy
A w schronisku poblokowane noclegi na pół roku wcześniej

Znajomi byli ale raczej chodzą tak po lekkich szlakach.

[betig1975]

Ok, rozumiem Czasami jak się wraca ze szlaku, to się ledwo ciągnie nogę za nogą, a tu jeszcze pod góreczkę Chociaż tak to już jest w górkach, zawsze na jakimś etapie ma się pod górkę

Może kiedyś pójdę na Rysy, ale to może od strony słowackiej, ponoć jest łatwiej wejść

Właśnie w Tatrach każdy może znaleźć coś dla siebie - są lżejsze szlaki, są trudniejsze itd. Na pewno będzie fajnie
A te ekstremalne szlaki zrobicie w drugim tygodniu

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Ok, rozumiem Czasami jak się wraca ze szlaku, to się ledwo ciągnie nogę za nogą, a tu jeszcze pod góreczkę Chociaż tak to już jest w górkach, zawsze na jakimś etapie ma się pod górkę

Może kiedyś pójdę na Rysy, ale to może od strony słowackiej, ponoć jest łatwiej wejść

Właśnie w Tatrach każdy może znaleźć coś dla siebie - są lżejsze szlaki, są trudniejsze itd. Na pewno będzie fajnie
A te ekstremalne szlaki zrobicie w drugim tygodniu

No zawsze gdzies jest pod górke ale tam juz jest całkiem pod górke hahahha

eee nie od słowackiej to ja nie chce

Zgadza się Po dolinkach łazić na pewno nie będziemy więc nawet jesli cos będzie lżejszego to też na taki rozruch dla nas dobra sprawa
Koniecznie chce im pokazać Rusinową Polanę bo nie byli Na pierwsza wycieczke w sam raz Lajtowo

[betig1975]

Po ostatnim pobycie w Tatrach, 2 lata temu, stwierdziłam, że lepiej po górkę niż z górki Tak zjechałam sobie kolana przy zejściach, że teraz muszę uważać. Jak jadę na narty, to zakładam opaski na kolana. I pewnie będę w nich chodzić po górkach.

Ja też wolałabym iść na Rysy od polskiej strony, no zobaczymy jak to będzie

Rusinowa Muszę tam iść w tym roku koniecznie. Chcę po Tatrach Zachodnich połazić, pewnie Czerwone Wierchy, no nie wiem co tam jeszcze.

Póki co planuję kilka dni wolnego w przyszłym tygodniu, jak będzie pogoda to rowery, kajaki. Trza trochę oderwać się od pracy, bo do połowy sierpnia jeszcze daleko, a mam 11 dni do wykorzystania z tamtego roku. także będę korzystać

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Po ostatnim pobycie w Tatrach, 2 lata temu, stwierdziłam, że lepiej po górkę niż z górki Tak zjechałam sobie kolana przy zejściach, że teraz muszę uważać. Jak jadę na narty, to zakładam opaski na kolana. I pewnie będę w nich chodzić po górkach.

Ja też wolałabym iść na Rysy od polskiej strony, no zobaczymy jak to będzie

Rusinowa Muszę tam iść w tym roku koniecznie. Chcę po Tatrach Zachodnich połazić, pewnie Czerwone Wierchy, no nie wiem co tam jeszcze.

Póki co planuję kilka dni wolnego w przyszłym tygodniu, jak będzie pogoda to rowery, kajaki. Trza trochę oderwać się od pracy, bo do połowy sierpnia jeszcze daleko, a mam 11 dni do wykorzystania z tamtego roku. także będę korzystać

No ja o dziwo tez wole pod górę Niby schodząc sie nie męczysz tak jak wchodząc, ale prawda jest taka, ze schodzisz już zwykle po całodniowej wycieczce, nogi już troszke odmawiaja posłuszeństwa i ta monotania złażenia jest straszna Stawy całe szczęście mi nie siadały póki co, ale mój mąż tez narzekał na kolana jak Ty..

No Rusinowa jest piękna W zasadzie mozna tam iść i przesiedziec tam pół dnia "piknikując" Widoki zapierają dech w piersiach Zawsze tam chodzę

No ja bym tez powtórzyła Czerwone Wierchy, długa wycieczka ale widoki rekompensuja cały wysiłek
I koniecznie muszę raz jeszcze zaliczyć Świnkę bo 2 lata temu widoki przeysłaniało duże zachmurzenie, zamglenie.. i trochę było szkoda.. A Świnka bardzo mi sie podobała

[betig1975]

Kulbitku - ja też chcę powtórzyć Świnicę, bo lało jak tam byliśmy i schodziliśmy do Dol. Gąsienicowej przez Zawrat.
Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo póki co to .... U mnie w domu 18 st. normalnie w piecu chyba będzie trzeba rozpalić Żartuję, ma być cieplej od jutra. Ponoć.

Dwa lata temu deszcz nas nie zmoczył, mam nadzieję że w tym roku też tak trafimy w pogodę.

Póki co to w sobotę jadę (na 90%) na 3 dni nad Morze Bałtyckie, na Litwę do Palangi. Planujemy odwiedzić też Kłajpedę i oceanarium, z tego co słyszałam to największe w Europie. Oby tylko pogoda dopisała. Jedziemy ze znajomymi, ich synek troszkę jest przeziębiony, mam nadzieję, że mu się nie pogorszy i wyjedziemy.

Ogólnie to jestem zakręcona, ciągle coś się dzieje, jak jestem w domu to biorę książkę do ręki i odpoczywam. Wzięłam kilka dni urlopu, żeby złapać trochę oddechu, bo ten rok jest naprawdę intensywny w różne wydarzenia i kontrole. Ach, kiedy ten sierpień

[kulbit]

Napisane przez betig1975

Kulbitku - ja też chcę powtórzyć Świnicę, bo lało jak tam byliśmy i schodziliśmy do Dol. Gąsienicowej przez Zawrat.
Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo póki co to .... U mnie w domu 18 st. normalnie w piecu chyba będzie trzeba rozpalić Żartuję, ma być cieplej od jutra. Ponoć.

Dwa lata temu deszcz nas nie zmoczył, mam nadzieję że w tym roku też tak trafimy w pogodę.

Póki co to w sobotę jadę (na 90%) na 3 dni nad Morze Bałtyckie, na Litwę do Palangi. Planujemy odwiedzić też Kłajpedę i oceanarium, z tego co słyszałam to największe w Europie. Oby tylko pogoda dopisała. Jedziemy ze znajomymi, ich synek troszkę jest przeziębiony, mam nadzieję, że mu się nie pogorszy i wyjedziemy.

Ogólnie to jestem zakręcona, ciągle coś się dzieje, jak jestem w domu to biorę książkę do ręki i odpoczywam. Wzięłam kilka dni urlopu, żeby złapać trochę oddechu, bo ten rok jest naprawdę intensywny w różne wydarzenia i kontrole. Ach, kiedy ten sierpień

No my się nie odważyliśmy zejść przez Zawrat.. była taka mgła, że na wyciągnięcie ręki nic nie było widac..

Oceanarium? hmmm fajnie brzmi Oby synkowi znajomych się polepszyło i wycieczka wypaliła

Fajnie, że złapałaś kilka dni wolnego.. ja mam taki zapiernicz w pracy, że nie wiem w co ręce kłaść a potem ze zmęczenia zasypiam na stojąco.. do tego ta tragiczna pogoda.. gdzie to lato?

[betig1975]

Hej
Wycieczka się udała, pogoda - cud miód , wróciliśmy opaleni a w zasadzie spaleni Schodzi mi skóra z nosa, fajnie wyglądam Ale co tam, najważniejsze, że odpoczęliśmy, pozwiedzaliśmy trochę - byliśmy w delfinarium na pokazie (swoją drogą nie wiedziałam, że delfiny mogą skakać do góry na ok. 3 metry ) , na wydmach na Mierzei Kurońskiej (piękne), zwiedziliśmy Palangę, na Kłajpedę nie było już czasu. Oceanarium też zostawiliśmy na następny raz, po pokazie delfinków pojechaliśmy na wydmy. W Palandze czas jest inny - godzina do przodu i słońce zachodzi o 22:30, jak wracaliśmy na kwaterę o 23, było widno i nie świeciły się lampy. Jak wróciliśmy do domu, to tak dziwnie było, bo o 21:30 robi się ciemnawo
Ogólnie polecam miejsce, tylko Litwa jest droga - ceny są wyższe - kwater, paliwa, żywności.

Wróciłam do pracy i jestem zarzucona papierami. Do tego mam nowy komputer i jeszcze informatyk mi przerzuca wszystkie dane. Mam nadzieję, że jutro skończy i będę mogła normalnie pracować. Następny urlop 15 sierpnia i będzie to 2,5 tygodnia
Ale zaczęłam się bać o swoje kolana, bo po łażeniu nad morzem mnie trochę bolały, to co to będzie po gorach?? Zobaczymy - opaski i maść muszę zabrać koniecznie.

Mój mąż spotkał ostatnio znajomych, którzy byli w czerwcu w Tatrach i weszli na Rysy. No i mój mąż stwierdził, że w tym roku to i my tam wejdziemy no nie wiem, jak to będzie z naszą kondycją, czy damy radę, mąż tak, ale ja ..... nie wiem..

Ale sie rozpisałam Kulbitku, Zawrat polecam, pomimo wszystko, jest co potem wspominać

A tak w ogóle to Kulbitku wytrwaj jeszcze 1,5 m-ca do urlopu, potem odpoczniesz w pięknej tatrzańskiej krainie
Ten rok jest dla mnie też pracowity, nie wiem, jak to się dzieje, kiedyś byłyśmy we dwie i dawałyśmy radę, a teraz jest nas cztery i się nie wyrabiamy ze wszystkim. A do tego padł jeden komp i będziemy do tyłu z robotą. Życie
A lato już przyszło, przynajmniej do mnie

[kropka75]

Cześć dziewczynki...

A Wy tu o górach.... Ech...
A ja na etapie uczenia mojego syna spać w dzień.
Człowiek taki mądry niby, a durny jak but...

Zazdroszczę górek. W tym roku nigdzie nie wybędę, a szkoda wielka. No chyba, że we wrześniu, jak mały będzie bardziej kumaty, babci podrzucę i ucieknę.

Napisane przez kulbit

Rysy to bym musiała robić z wysokości schroniska, bo jakbym szła od dołu całym asfaltem to ani czasu ani sił mi nie starczy
A w schronisku poblokowane noclegi na pół roku wcześniej

Napisane przez betig1975

Może kiedyś pójdę na Rysy, ale to może od strony słowackiej, ponoć jest łatwiej wejść

Ano właśnie.
Wszyscy znajomi mi mówią, żeby z tej strony iść. Podobno można tam się ulokować fajnie i nie tak daleko jak u nas, a i wejście fajniejsze rzekomo. Kiedyś spróbuję.

[hihi]

Duch Wszelki, Sylwia Co u Ciebie? Co u WAS?

[kropka75]

Napisane przez kulbit

No ja bym tez powtórzyła Czerwone Wierchy, długa wycieczka ale widoki rekompensuja cały wysiłek
I koniecznie muszę raz jeszcze zaliczyć Świnkę bo 2 lata temu widoki przeysłaniało duże zachmurzenie, zamglenie.. i trochę było szkoda.. A Świnka bardzo mi sie podobała

W ogóle to mogłybyście napisać kiedyś jakie szlaki obieracie w Tatrach, skąd wychodzicie, dokąd dochodzicie i jak wracacie.

Ja jak po mapie biegam to mi zawsze nie pasuje auto zostawić.

Napisane przez hihi

Duch Wszelki, Sylwia Co u Ciebie? Co u WAS?

Hej laskas...

Ach... wracam zza światów. Nawet nie miałam czasu po dupie się podrapać przez własną głupotę. Zmęczyliśmy przez ostatnie 7 tygodni siebie i dziecko tak, że ledwie zipię...

Po porannej pobudce moje dziecię było fajne przez godzinkę po czym zaczynało marudzić. Durni rodzice, nosili, zabawiali itp. durnoty wyprawiali, a dziecko było po prostu zmęczone. Wszystkie koleżanki, ciotki, matki, babki... masa doradców i pomocników, przyjeżdżali i mi tak pomagali, że nosili gdy dzieć ryczał, w ramach niesienia mi pomocy... zamiast z racji własnych doświadczeń powiedzieć: babo, zrób ciemnicę w sypialni i połóż go spać, bo przemęczone dziecko samo nie zaśnie i nie wyśpi się...
Kumpele co mają po dziecku albo i po dwoje też nic, "płacze? ech to nie masz lekko, może kolki? w końcu przestanie..." albo "moje też ryczało, ciesz się, że w nocy śpi, ja miałam w nocy sajgon"...
I tym sposobem mamy za sobą 7 tygodni płaczu i 7 tygodni noszenia. Aż w końcu koleżanki mi książkę wysłała w pdf, bo znalazła tam typ charakterologiczny pasujący do mojego małego... I owszem, ale przy okazji całość przeleciałam, a tam wyjaśnienie jak to jest, gdy dziecię zmęczone... I aż w łeb się palnęłam z wrażenia. :/

Co lepsze żadna pediatra nie powiedziała mi w czym rzecz. Ja narzekałam, że dziecko w dzień nie śpi, a one nic. Jedna mi kazała do cyca dostawiać jak najwięcej bo to lek na wszystko. A druga wyraziła swoje zdanie tylko, że powinnam mieć czas na książkę, kąpiel i inne rzeczy między okresami zajmowania się dzieckiem. Ale w czym problem to nie, żadna nie obczaiła. W książce angielskiej położnej musiałam to wyczytać...

Od przedwczoraj walczymy o spanie w dzień. Wczoraj 4 drzemki zaliczyliśmy - sukces. Z tego święta pierwszy raz od ho ho ho paznokcie pomalowałam.

[kropka75]

Na urlopie wszyscy? Czy zagotowałyście się i nad wodą siedzicie?

Pozdrawiam i przedstawiam mojego terrorystę... (oczy otwarte dla Madzi) :

[hihi]

Łooooo matko, jakie to to poważne Jakie srogie, jakie groźne

[kropka75]

Napisane przez hihi

Łooooo matko, jakie to to poważne Jakie srogie, jakie groźne

Prawda?

Wcale nie wygląda na 8 tygodni.

[hihi]

Sylwia, wybacz, ale ja się nie znam na szkrabach na tyle, żeby powiedzieć na ile wygląda Minę ma strasznie inteligentną, cholerka, jakby mu się tysiące myśli w tej małej główce kłębiły

[kropka75]

Napisane przez hihi

Sylwia, wybacz, ale ja się nie znam na szkrabach na tyle, żeby powiedzieć na ile wygląda Minę ma strasznie inteligentną, cholerka, jakby mu się tysiące myśli w tej małej główce kłębiły

Ja tak po znajomych przyrównuję... i nijak mi on nie wygląda na tyle ile ma. Zresztą mnie ciągle pytają o jego wiek i zwykle strzał jest w okolicy 3 miesięcy. Nawet mi powiedziano już, że go urodziłam wcześniej i schowałam.

A inteligencja to po mamusi...

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Ania, co u Ciebie??

[hihi]

Napisane przez kropka75

Ja tak po znajomych przyrównuję... i nijak mi on nie wygląda na tyle ile ma. Zresztą mnie ciągle pytają o jego wiek i zwykle strzał jest w okolicy 3 miesięcy. Nawet mi powiedziano już, że go urodziłam wcześniej i schowałam.

A inteligencja to po mamusi...

Ania, co u Ciebie??

No wygląda na sporego chłopaka, wczoraj, czy przedwczoraj koleżanka przyniosła do pracy półtora miesięczną córeczkę, to taki okruszek, jeszcze pomarszczona I Daniel wygląda przy niej rzeczywiście dość dojrzale

a że po mamusi to się domyślam

U mnie nic nowego Jakoś tam leci powoli do przodu Byleby nie gorzej

[kropka75]

Ano właśnie. Młody zaraz po porodzie przestał być pomarszczony... Nie wiem od czego to zależy.

No to dobrze, że dobrze... Ja marzę o jesieni. Chyba pierwszy raz w życiu. Mam dość tej aury... W domu mam 30 st. U Was też tak fajnie?

[hihi]

Kobieto u nas dzisiaj TYLKO 30stopni. Wczoraj było 36 jak wychodziłam w pracy, po prostu ukrop Mieszkanie mamy na ostatnim piętrze, więc nagrzany dach oddaje ciepło do środka, w efekcie jest jeszcze goręcej wewnątrz niż na zewnątrz Żyć się nie da

A ja się jesieni boję, bo wtedy będzie mniej więcej wiadomo czy zostanę w pracy czy nie

[kropka75]

A co się stało, czemu masz nie zostać?

[hihi]

bo się projekt kończy i nie wiadomo czy się znajdzie miejsce dla mnie gdzie indziej Ale to temat nie na tutaj w ogóle

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Na urlopie wszyscy? Czy zagotowałyście się i nad wodą siedzicie?

Pozdrawiam i przedstawiam mojego terrorystę... (oczy otwarte dla Madzi) :

Ja nad woda to siedziałam w sobote przed weselem A teraz to moge co najwyzej posiedziec we własnej wannie jak wróce do domu

Wow jaki on dorosły na tej fotce Faktycznie wygląda na starszego dzieciaczka
Za otwarte oczyska Ciocia Madzia dziękuje
Taki on rezolutny, ze szok Podoba mi się

Tak apropos tematu, mnie na weselu w sobotę 5-latek podrywał Jeszcze takiego agenta nie widziałam, jak żyję Zwarcał uwage na dekoldy i odkryte nogi, w oczy prawie nie patrzył A taki przystojniaczek, że z rodzicami jego się śmielismy, że za kilka lat nie opędzą się od "chętnych"

[kropka75]

Napisane przez hihi

bo się projekt kończy i nie wiadomo czy się znajdzie miejsce dla mnie gdzie indziej Ale to temat nie na tutaj w ogóle

To trzymać kciuki, żeby się znalazło czy się za czym innym już rozglądasz?

Napisane przez kulbit

Wow jaki on dorosły na tej fotce Faktycznie wygląda na starszego dzieciaczka
Za otwarte oczyska Ciocia Madzia dziękuje
Taki on rezolutny, ze szok Podoba mi się

A proszę.
I dziękujemy za komplementa.

Napisane przez kulbit

Tak apropos tematu, mnie na weselu w sobotę 5-latek podrywał Jeszcze takiego agenta nie widziałam, jak żyję Zwarcał uwage na dekoldy i odkryte nogi, w oczy prawie nie patrzył A taki przystojniaczek, że z rodzicami jego się śmielismy, że za kilka lat nie opędzą się od "chętnych"

Teraz dzieci jakieś inne są, odważne, wygadane, mnie czasem przytyka jak takie małe coś palnie.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

A proszę.
I dziękujemy za komplementa.

Teraz dzieci jakieś inne są, odważne, wygadane, mnie czasem przytyka jak takie małe coś palnie.

Prociem

No to prawda Ale ten mały to był, mówię ci nie do przebicia Całe wesele jego