Tańczą w Auschwitz. Skandal?

[awia]

Temat dotyczy tego filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=EUvo5...ayer_embedded#!

Mnie osobiście wzruszył, taniec do piosenki I will survive w wykonaniu kogos, kto oboz koncentracyjny przezyl jest bardziej wymowne niż obrzucanie wyzwiskami nazistów.

Natomiast komentarze na jaramsie.pl mnie zszokowaly.
Chore?Obrzydliwe?
Czy jednak piękny sposób na skontrastowanie okropnej historii?

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

I jeszcze artykuł:
http://wyborcza.pl/1,75402,8124346,_...ak_wolno_.html

[marysienka]

A u mnie nie działa youtube

[paula78]

W artykule tez jest filmik

Szczerze to nie rozumiem co ma ten teledysk na celu

[Dotka90]

Mam mieszane uczucia z przewagą negatywnych.
Obejrzałam filmik - żadna to sztuka dla mnie. Jeżeli już bardzo chcieli ten taniec pokazać, to moim zdaniem powinno być to bardziej profesjonalne. Mylenie kroków, zero rytmu, zgrania - dla mnie to nie jest sztuka, nic to dla mnie nie przekazuje.
Rozumiem, że zamysł autorka miała taki, a nie inny, ale należało pomyśleć o wykonaniu, bo kompletnie nie wyraziła (w moim odczuciu) tego, co chciała.

Są lepsze pomysły na wyrażenie takich emocji.

Pamiętam, jak w LO gościliśmy u nas Włochów. Pojechaliśmy z nimi do Auschwitz, bardzo to przeżyli, byli naprawdę wstrząśnięci. My oczywiście też, ale większość z nas w Auschwitz już była, mieliśmy wiedzę na ten temat. Wielu z nich miało jedynie szczątkowe informacje.
W każdym razie, wspólnie z Włochami przygotowaliśmy dla naszych i włoskich opiekunów i nauczycieli oraz zaproszonych gości, przedstawienie. Przedstawienie odbywało się w Centrum Kultury Żydowskiej w Krakowie, wyświetlaliśmy na projektorze zdjęcia zrobione przez nas, następnie do tego dobraliśmy muzykę, ułożyliśmy scenariusz i przedstawienie odbyło się zupełnie bez słów, jedynie za pomocą gestów. Było to naprawdę piękne i wyrażało wiele emocji, był tam zarówno smutek, śmierć, cierpienie, ale również nadzieja, radość, ocalenie.

Także podsumowując: kompletnie do mnie ten 'taniec' nie przemawia.
Skandalem bym tego nie nazwała, jednak uważam, że było to zupełnie nietrafione, niepotrzebne i nieudane.

[Vivienne]

Już to widziałam i właściwie to kierują mną mieszane uczucia. Bo mimo wszystko Auschwitz to miejsce z przerażającą historią, wzrusza, wymaga powagi, skłania do refleksji, a tu tak... beztrosko.

ALE!

Fakt, iż tańczy tam były więzień jakoś to łagodzi, mam wrażenie, że to jednak w pewien sposób pokazania, że wszystko jest ok, taka radość, że się przetrwało. I to mi się podoba.

[Lukrecja_Borgia]

A ja mam odczucia pozytywne Większość Polaków (uch, nie lubię takiej generalizacji, ale sama się ciśnie) uważa, że o rzeczach poważnych należy mówić z patosem i w wielkich słowach, bo inaczej nie wypada Nie można znaleźć żadnych pozytywnych nut w nieszczęściu, najlepiej załamać ręce.
Film mi się podoba, na swój sposób jest wzruszający. Co do jednego z komentarzy powyżej, uważam, że "wyklepany" układ choreograficzny to dopiero byłaby pomyłka, tu nie chodzi o wyuczone kroczki, tylko o spontaniczny manifest radości życia, jak mniemam Ciężkie tematy nie muszą być traktowane jak nietykalne. Żeby nie było- rozumiem całą powagę tematu obozów, ale nie uważam tego, co zrobił ocalały więzień i jego rodzina, za umniejszanie tragedii- bo chyba o to chodzi osobom oburzającym się?

[panierrka]

Zgadzam się, że to lepsze od obrzucania obelgami, że to spontaniczny manifest życia. Komu jak komu, ale byłemu więźniowi nie można zarzucić bezczeszczenia.

I nie lubię trochę tego, że nawet radosne rocznice są smutno obchodzone.

[awia]

Mam wlasnie dokladnie takie same uczucia jak Lukrecja,
podoba mi sie ten spontan, podoba mi się ta radość w tak okropnych miejscach.
Pamietam jak sama bylam w Auschwitz, jaka bylam powazna, przejeta.

Widząc ten klip się rozczuliłam, jak ten Pan w koszulce survivor tanczy przy takich tłach.
I am still alive, dokładnie.
Mnie sie podoba.

[Kica.]

W sumie podoba mi się przesłanie tego filmiku, choć sztuką bym go nie nazwała.

Dużo bardziej cieszy mnie widok byłego więźnia który teraz się cieszy życiem, niż gdyby zapłakany opowiadał o tej tragedii i nadal nie mógł się z nią pogodzić. to przecież dobrze, ze mimo tego co przeżył, teraz jest radosny.

aczkolwiek samo wykonanie filmu jest bardzo amatorskie i nie mam tu na myśli choreografii, a fakt, że można było dużo ładniej to nakręcić, zmontować itd.

[Ercola]

Napisane przez Dotka90

Mam mieszane uczucia z przewagą negatywnych.
Obejrzałam filmik - żadna to sztuka dla mnie. Jeżeli już bardzo chcieli ten taniec pokazać, to moim zdaniem powinno być to bardziej profesjonalne. Mylenie kroków, zero rytmu, zgrania - dla mnie to nie jest sztuka, nic to dla mnie nie przekazuje.

Także podsumowując: kompletnie do mnie ten 'taniec' nie przemawia.
Skandalem bym tego nie nazwała, jednak uważam, że było to zupełnie nietrafione, niepotrzebne i nieudane.

Zgadzam się Gdyby klip i taniec był bardziej profesjonalny lepiej by to wyglądało. Bo tak to wygląda to troche prześmiewczo

[Dotka90]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

A ja mam odczucia pozytywne Większość Polaków (uch, nie lubię takiej generalizacji, ale sama się ciśnie) uważa, że o rzeczach poważnych należy mówić z patosem i w wielkich słowach, bo inaczej nie wypada Nie można znaleźć żadnych pozytywnych nut w nieszczęściu, najlepiej załamać ręce.
Film mi się podoba, na swój sposób jest wzruszający. Co do jednego z komentarzy powyżej, uważam, że "wyklepany" układ choreograficzny to dopiero byłaby pomyłka, tu nie chodzi o wyuczone kroczki, tylko o spontaniczny manifest radości życia, jak mniemam Ciężkie tematy nie muszą być traktowane jak nietykalne. Żeby nie było- rozumiem całą powagę tematu obozów, ale nie uważam tego, co zrobił ocalały więzień i jego rodzina, za umniejszanie tragedii- bo chyba o to chodzi osobom oburzającym się?

Ależ mi nie chodziło o żaden wyklepany i mega skomplikowany układ choreograficzny tańczony przez najlepszych tancerzy świata.
Chodziło mi po prostu o trochę lepsze zgranie. O ile rozumiem, że starszemu panu trudno było się zgrać z resztą i z muzyką, o tyle młode dziewczyny już mogły lepiej zsynchronizować się ze sobą.

[muszynianka]

Sztuka sztuką, może chcieli coś pokazać, ale niestety ja jestem zniesmaczona. Może nie ta piosenka, nie wiem. Bardzo takie... jezu i will survive,

Zgadzam się Gdyby klip i taniec był bardziej profesjonalny lepiej by to wyglądało. Bo tak to wygląda to troche prześmiewczo

Otóż to, moze gdyby byli jakos specjalnie jednolicie ubrani, taniec zsynchronizowany gdyby coś to przedstawiało miało ręce i nogi bo tak to wygląda jak you can dance dla ubogich w miejscu w którym nie powinno się takich durnot odstawiać...

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Jedynie pan jest fajny.

[przytulanka87]

Napisane przez Ercola

Zgadzam się Gdyby klip i taniec był bardziej profesjonalny lepiej by to wyglądało. Bo tak to wygląda to troche prześmiewczo

Otóż to, pierwsze słowo jakie mi się nasunęło po obejrzeniu filmiku to: żenua.......
Być może autorka miała dobre zamiary....no ale za bardzo jej nie to wyszło

[cyrylka]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

A ja mam odczucia pozytywne Większość Polaków (uch, nie lubię takiej generalizacji, ale sama się ciśnie) uważa, że o rzeczach poważnych należy mówić z patosem i w wielkich słowach, bo inaczej nie wypada Nie można znaleźć żadnych pozytywnych nut w nieszczęściu, najlepiej załamać ręce.
Film mi się podoba, na swój sposób jest wzruszający. Co do jednego z komentarzy powyżej, uważam, że "wyklepany" układ choreograficzny to dopiero byłaby pomyłka, tu nie chodzi o wyuczone kroczki, tylko o spontaniczny manifest radości życia, jak mniemam Ciężkie tematy nie muszą być traktowane jak nietykalne. Żeby nie było- rozumiem całą powagę tematu obozów, ale nie uważam tego, co zrobił ocalały więzień i jego rodzina, za umniejszanie tragedii- bo chyba o to chodzi osobom oburzającym się?

Zgadzam się, szczególnie z pogrubionym Dla mnie ten filmik pokazuje radość z życia, bardziej wzruszającą ze względu na przeżycia tego pana. O dziwo, brak synchronizacji to podkreśla, kojarzy mi się ze spontanicznością, beztroską. Pokazuje, że nie trzeba przejmować się drobiazgami. Tak odczuwam przesłanie.

[Hultaj]

mi się nie podoba. Podoba mi się ogólnie to, że to są rodziny, jak zrozumialam?, podoba mi się koncept, muzyka teoretycznie pasuje i niby ok. Ale gdzieś nie kojarzy sie mi się to ani np. z Monty Pythonem i im podobnymi, jeśli i taki miałby byc cel, ale tak ok. 1.40 jest taki kadr, jak stoją w 4 w tym wozie, 3 młodzi, 1 stary. Mnie osobiście kojarzy się to z taką aferą swego czasu, dwie dziewczyny czy jedna weszły do krematoryjnego pieca i strzeliły sobie tam foty. I w takim tonie jest dla mnie to mniej więcej.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

przestało mi się yt zacinać. nie do konca jestem na nie, ale jednak - bardziej nie.

[mapet_show]

Napisane przez Ercola

Zgadzam się Gdyby klip i taniec był bardziej profesjonalny lepiej by to wyglądało. Bo tak to wygląda to troche prześmiewczo

a ja jestem przeciwnego zdania. Gdyby wziąć do tego profesjonalnych tancerzy to cała uwaga skupiłaby się na nich. A nie o to chodziło.
Do mnie by bardziej to przemówiło gdyby tańczyli to ludzie tacy jak ten starszy pan i wtedy przekaz byłby już całkowicie jasny i mocniejszy.

[201710120930]

Akurat I will survive kojarzy mi się z wyjątkowo przesmiewczym utworem.Miałam okazję chyba ze 100 razy widziec i słyszeć ten utwór we wszelakich komicznych przeróbkach.
Może też dlatego to co teraz widziałam nie kojarzy mi się z zabawą i celebracją- na swój sposób -życia a z jakimś ..skeczem
Ten starszy pan mam wrażenie został w to wmanewrowany

Skandal ..moze za dużo powiedziane, ale większego a nawet mniejszego sensu w tym nie widzę

[201604200942]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

A ja mam odczucia pozytywne Większość Polaków (uch, nie lubię takiej generalizacji, ale sama się ciśnie) uważa, że o rzeczach poważnych należy mówić z patosem i w wielkich słowach, bo inaczej nie wypada Nie można znaleźć żadnych pozytywnych nut w nieszczęściu, najlepiej załamać ręce.
Film mi się podoba, na swój sposób jest wzruszający. Co do jednego z komentarzy powyżej, uważam, że "wyklepany" układ choreograficzny to dopiero byłaby pomyłka, tu nie chodzi o wyuczone kroczki, tylko o spontaniczny manifest radości życia, jak mniemam Ciężkie tematy nie muszą być traktowane jak nietykalne. Żeby nie było- rozumiem całą powagę tematu obozów, ale nie uważam tego, co zrobił ocalały więzień i jego rodzina, za umniejszanie tragedii- bo chyba o to chodzi osobom oburzającym się?

zgadzam się z pogrubionym. Ja rozumiem, że II wojna światowa to ogromna tragedia, ale warto czasem na pewne sprawy spojrzeć z innej (w tym przypadku radosnej) perspektywy.

Ktoś kiedyś napisał, że musi minąć jeszcze wiele pokoleń, zanim Polska przestanie mówić o II wojnie z patosem, a spojrzy na nią, świeżym i obiektywnym okiem...

[Hultaj]

no właśnie, skandal to za dużo powiedziane. nie mam też za bardzo w słowniku określeń niesmaczne czy niestosowne (to drugie jest takie nadęte ). Szczerze mówiąc, widywalam podejście do tematu II WŚ na weselej, że tak powiem, weźmy pierwszy z brzegu serial: 'allo allo' , więc nie jest wg mnie tak zupełnie źle z tym obowiązkiem bycia poważnym, ale to tutaj jakoś mi nie przypadło.

[muszynianka]

Według mnie specjalnie artystyczne to to nie jest i równie głupie co radosna fotka w piecu kremacyjnym.
Niesmaczne i tyle. Czy skandal? Nie wiem. Forma ekspresji... mi się to po prostu nie podoba. W pewnych miejscach lepiej po prostu zachować ciszę.

[dzustam]

Ten pan i jego rodzina mogli sobie pozwolić na tego typu akt sceniczny. Są żydami, starszy pan przeżył Shoah. Przetrwał. Wie dlaczego tańczy.

W pierwszym odruchu się oburzyłam, a potem usiadłam, pomyślałam, że oni celebrują życie. Tak w czystej postaci, a nie w drodze pomiędzy kanapą a telewizorem. Wymowny jest też fakt, że nie tylko środowiska żydowskie się oburzyły, druga strona barykady również.

Ta piosenka, ta rodzina, ten nierówny taniec (ale jakże ludzki, szczery, naturalny) to ogromna siła.

A skoro mówią, że nie mieli na celu ośmieszania i umniejszania czegokolwiek/ kogokolwiek, to może warto się zastanowić, co jednak chcieli przekazać.

[Luba]

Nie podobało mi sie, tak zwyczajnie, nie podobało.
Nie, nie jestem zwolenniczką podejścia z powagą.
Ale po prostu gdzies granice mojego dobrego smaku zostały przekroczone.
Nie odbieram nikomu możliwosci wyrażania swoich uczuć, jednak mam prawo do osobistego odbioru takich występów.

Czy ktos pamięta film "Życie jest piękne"?
Temat ujęty na wesoło a jakże inaczej niż tutaj. Osobiście jestem za Benignim i jego radością

[Drozja]

Napisane przez Luba

Nie podobało mi sie, tak zwyczajnie, nie podobało.
Nie, nie jestem zwolenniczką podejścia z powagą.
Ale po prostu gdzies granice mojego dobrego smaku zostały przekroczone.
Nie odbieram nikomu możliwosci wyrażania swoich uczuć, jednak mam prawo do osobistego odbioru takich występów.

Czy ktos pamięta film "Życie jest piękne"?
Temat ujęty na wesoło a jakże inaczej niż tutaj. Osobiście jestem za Benignim i jego radością

Ja mam trochę mieszane uczucia co do tego filmiku, jednak zgadzam się z większością z was, że zamysł ok, ale można to było lepiej zrealizować. Ja przez chyba pierwszą minutę, nawet nie zauważyłam że tam jest jakiś dziadek, same dzieciaki tańczące. Wydawało mi się też, że nie które z osób pojawiających się na filmiku, nie za bardzo wiedziały o co chodzi.

Gdyby były na nim same starsze osoby, uratowane z obozu, gdyby to oni sami tam tańczyli, cieszyli się, to by było ładne i wzruszające. W tym momencie nie jest.

A co do filmu, który przytoczyłaś Luba, to pamiętam, jak dawno dawno temu, kiedy byłam dzieckiem, leciał on w tv jak byłam u prababci na obiedzie. Oglądałam go, jak to dziecko, jednym okiem, pomiędzy wciskaniem obiadu przez babcię i bieganiem gdzieś po mieszkaniu.
Oglądałam go tylko ten jeden jedyny raz, ale do tej pory mam w głowie zakończenie, chociaż nie jestem pewna czy dobrze je zapamiętałam. Bardzo wzruszające, polecam.

[dzustam]

Jest jeden moment, który mnie zniesmacza - ten fragment, kiedy stoją wewnątrz wagonów. Więc rozumiem, że inne osoby mogą mieć takie odczucia oglądając całość nagrania.

Zresztą ta sprawa wyszła chyba ponownie na światło dzienne, bo idea przypada na rok ubiegły i jest odgrzewana jak stary kotlet (proszę mnie sprostować jeżeli się mylę, bo filmiki są obecnie niedostępne).

Filmik został wyciągnięty przy okazji tańczących izraelskich żołnierzy (tam oburzyli się politycy, zapluli się, bo przecież powaga karabinu wymaga kołka w tyłku i śmiałego strzału w głowę, gdzież tam taniec )

[Luba]

Napisane przez dzustam

Jest jeden moment, który mnie zniesmacza - ten fragment, kiedy stoją wewnątrz wagonów. Więc rozumiem, że inne osoby mogą mieć takie odczucia oglądając całość nagrania.

Zresztą ta sprawa wyszła chyba ponownie na światło dzienne, bo idea przypada na rok ubiegły i jest odgrzewana jak stary kotlet (proszę mnie sprostować jeżeli się mylę, bo filmiki są obecnie niedostępne).

Filmik został wyciągnięty przy okazji tańczących izraelskich żołnierzy (tam oburzyli się politycy, zapluli się, bo przecież powaga karabinu wymaga kołka w tyłku i śmiałego strzału w głowę, gdzież tam taniec )

Nie wiem na ile stary jest ten filmik, wcześniej nie miałam okazji go widzieć.

Co do tańczących żołnierzy to ja jestem na tak i te dwa filmy mi jakos nie współgrają.
Taniec żołnierzy jest bardziej naturalny i prawdziwy i właśnie... wzruszający. (dla mnie)

[aga696]

Nie ma u mnie wielkiego "WOW".

[201604190949]

Obejrzeć już nie mogę ale na podstawie opisu, waszych postów itd mam jakieś pojęcie o co chodzi.
Mnie tylko jedno intryguje... 'I will' czas przyszły. Czyli ja przetrwam, przeżyję. Mojemu pradziadkowi ma być głupio bo on nie przetrwał czy jak? I, że pan z filmu przetrwał to znaczy, że jest niepokonany? Że jego potomstwo ma większe szanse na przetrwanie w dzisiejszym świecie?

Wiem, za bardzo filozofuję ale nie umiem inaczej

[Cathas]

Napisane przez 1000days

Obejrzeć już nie mogę ale na podstawie opisu, waszych postów itd mam jakieś pojęcie o co chodzi.
Mnie tylko jedno intryguje... 'I will' czas przyszły. Czyli ja przetrwam, przeżyję. Mojemu pradziadkowi ma być głupio bo on nie przetrwał czy jak? I, że pan z filmu przetrwał to znaczy, że jest niepokonany? Że jego potomstwo ma większe szanse na przetrwanie w dzisiejszym świecie?

Wiem, za bardzo filozofuję ale nie umiem inaczej

'Will' nie oznacza jedynie czasu przyszłego. Wyraża także modalność - bywa używany zamiennie z 'must'. Dla mnie więc 'I will survive' oznacza raczej 'Muszę przetrwać' jako zacięcie w sobie, postanowienie niż zwykłe odniesienie do przyszłości ;-)

[aga696]

Napisane przez Cathas

'Will' nie oznacza jedynie czasu przyszłego. Wyraża także modalność - bywa używany zamiennie z 'must'. Dla mnie więc 'I will survive' oznacza raczej 'Muszę przetrwać' jako zacięcie w sobie, postanowienie niż zwykłe odniesienie do przyszłości ;-)

Oznacza,że przetrwam teraz i w przyszłości,dam radę.

[201604190949]

Ło a ja zawsze brałam w tej piosence pod uwagę tylko czas przyszły Dzięki