czy ktoś szuka pracy?

[pumas]

Monk, ja niestety nie pomoge, moze Ariena. A watku sie raczej nie da przeczytac calego, bo masa tu dygresji i wlasnych impresji, wiec wspolczuje i zycze powodzenia


Dziewczyny, jestem z siebie mega dumna. Wlasnie skonczylam robic pewien projekt, oby zaowocowal sukcesem !!!!!!!!!! Ide spac !

[Ariena]

Też jestem za stworzeniem plotkowego wątku.
Dziś idę przymierzyć suknię ślubną i wprowadzić poprawki. Także zaraz zjem śniadanie, powysyłam trochę cv na oferty które znalazłam a po 13 jadę i pierdzielę już to wszystko.

Napisane przez monk111

hej. ja też szukam pracy. na wakacje, a więc dopiero jakieś 2 tygodnie
dziś zadzwonili do mnie z CCIG. zlozylam CV na stanowisko sekretarki i w czwartek mam spotkanie rekrutacyjne. czy był ktoś może na takim spotkaniu? przepraszam jeśli już o tym pisałyście, ale niestety nie zdołalam przeczytać calego wątku. ale na pewno to zrobię, bo piszecie dużo madrych rad już trochę się dowiedziałam jak może wygladać taka rozmowa ( bo będzie to moja pierwsza taka rozmowa ), ale gdyby ktoś wiedział więcej to bardzo proszę o rady

Ja już byłam nie raz na takiej rozmowie na stanowiska sekretarki/asystentki do firm polskich i zagranicznych, rozmowę miałam z Polakami lub obcokrajowcami.
Na 100% będziesz mieć rozmowę po angielsku lub jej część. Mogą sprawdzić poziom twojego excela, pytać czy pisałaś jakieś raporty, sprawozdania. Mogą sprawdzić czy umiesz stworzyć prezentację, generalnie jak obsługujesz komputer, czy masz długie nogi, czy jesteś inteligentna i ładna i czy być dobrze się dogadywała z szefem.
Nie żartuję, po prostu najważniejsze byś się spodobała szefowi i czy przypadniesz mu do gustu. Jak rozmowa będzie z kobietą to masz szczęście - twoja wiedza i umiejtności będą bardziej sprawdzane niż wygląd zewnętrzny. Musisz być pewna siebie, wygadana aż zanadto, sympatyczna no i przede wszystkim ten angielski! Powodzenia.
Aha nastaw się też na kilka etapów rekrutacji, żadko kiedy jest jedna rozmowa i koniec.

[pumas]

Ariena, to udanych przymiarek. Daj na luz dzisiaj
Tworze plotkowy.

[Hosenka*]

Napisane przez monk111

hej. ja też szukam pracy. na wakacje, a więc dopiero jakieś 2 tygodnie
dziś zadzwonili do mnie z CCIG. zlozylam CV na stanowisko sekretarki i w czwartek mam spotkanie rekrutacyjne. czy był ktoś może na takim spotkaniu? przepraszam jeśli już o tym pisałyście, ale niestety nie zdołalam przeczytać calego wątku. ale na pewno to zrobię, bo piszecie dużo madrych rad już trochę się dowiedziałam jak może wygladać taka rozmowa ( bo będzie to moja pierwsza taka rozmowa ), ale gdyby ktoś wiedział więcej to bardzo proszę o rady

Rozmowy wygladaja roznie, nie ma szablonu obowiazujacego do danego stanowiska.

Ja bylam na rozmowach gdzie mnie porzadnie walkowano, a bylam tez na takich, gdzie to przyszly pracodawca sie produkowal, opowiadal o firmie, o tym na czym mialaby polegac praca, a ja zadawalam tylko pytania dodatkowe.

Mialam rozmowy na ktorych padaly "glupie" pytania typu: co uwazam za swoj najwiekszy sukces i porazke, jakie sa moje wady ale na szczescie na zdecydowanej wiekszosci nie padly one.

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez Ariena

Też jestem za stworzeniem plotkowego wątku.
Dziś idę przymierzyć suknię ślubną i wprowadzić poprawki. Także zaraz zjem śniadanie, powysyłam trochę cv na oferty które znalazłam a po 13 jadę i pierdzielę już to wszystko.



Ja już byłam nie raz na takiej rozmowie na stanowiska sekretarki/asystentki do firm polskich i zagranicznych, rozmowę miałam z Polakami lub obcokrajowcami.
Na 100% będziesz mieć rozmowę po angielsku lub jej część. Mogą sprawdzić poziom twojego excela, pytać czy pisałaś jakieś raporty, sprawozdania. Mogą sprawdzić czy umiesz stworzyć prezentację, generalnie jak obsługujesz komputer, czy masz długie nogi, czy jesteś inteligentna i ładna i czy być dobrze się dogadywała z szefem.
Nie żartuję, po prostu najważniejsze byś się spodobała szefowi i czy przypadniesz mu do gustu. Jak rozmowa będzie z kobietą to masz szczęście - twoja wiedza i umiejtności będą bardziej sprawdzane niż wygląd zewnętrzny. Musisz być pewna siebie, wygadana aż zanadto, sympatyczna no i przede wszystkim ten angielski! Powodzenia.
Aha nastaw się też na kilka etapów rekrutacji, żadko kiedy jest jedna rozmowa i koniec.

Hahah slyszalma na odwrot

Kobiety czesto patrza na wyglad i sa nie przychylne do ladnych i inteligentnych dziewczyn - wiem ze to generalizowanie, ale trzeba sie tez z tym liczyc.

Zreszta to chyba Bossy pisala o swoim przypadku jak nie dostala pracy bo osoba rekrutujaca obawiala sie konkurencji. Dobrze pamietam?

[bossy]

Napisane przez Hosenka*

Zreszta to chyba Bossy pisala o swoim przypadku jak nie dostala pracy bo osoba rekrutujaca obawiala sie konkurencji. Dobrze pamietam?

mhm.. babki są gorsze pod tym względem. właśnie to one w większości są uprzedzone i poddają się stereotypom. oczywiście nie wszystkie, te PRAWDZIWE hr nie, ale te co są tam nie wiadomo po co i dlaczego to a owszem.

[monk111]

dzięki dziewczyny to widzę już, że nie będzie lekko trochę się obawiam tego angielskiego no ale zobaczymy. nie nastawiam się, że coś z tego bedzie... tym bardziej, że nie mam doświadczenia... kurcze no i te stereotypy i dyskryminacja.. ale z tego co piszecie to norma. masakra. ale w sumie nie jestem zbyt zaskoczona. sama studiuję Budownictwo więc jestem trochę "obyta" z tym tematem ale to i tak nie jest pocieszające. to wrecz chore

[Ariena]

Uff powysyłałam cv na te badziewne oferty. Jutro mam zamiar wysyłać do firm i to będzie priorytet! Wiem że może się nikt nie odezwać, jednak wydaje mi się że w obecnej sytuacji są takie same szanse jak się wysyła na ofertę i jak się wysyła do firm, przynajmniej u mnie.

Ja z kolei zauważyłam że jak rekrutację prowadzi babka to prawie zawsze przechodzę do kolejnego etapu albo dostaję pracę. Jeżeli faktycznie osobą decyzyjną jest babka to zawsze dostawałam pracę. Sprawdziło się to przy dostaniu się na praktyki, na staż, nawet pracę w Londynie dała mi babka Hinduska, w liceum rozwieszałam plakaty-znowu babka dała tą pracę. W dwóch ostatnich firmach znowu kobiety mnie zatrudniły, a facet wyciepnął. Jedynie nie sprawdziło się to jak brałam udział w rekrutacji do oczyszczalni Choć babka mi potem mówiła że to nie od niej będzie zależeć kto będzie zatrudniony.
Na rozmowach jak kobieta prowadzi rekrutację to przechodzę do kolejnych etapów, ba nawet przecież w kwietniu dostałam pracę na telefonie i właśnie kobieta prowadziła rozmowę. Jak facet na rozmowie to już kanał, wiem że nic z tego nie będzie choć nie mam takiego nastawienia, zachowuję się tak samo, uśmiecham się, make up na twarzy i ładnie ubieram a i tak dupa.

[gorzka prawda]

Link do naszego plotkowego: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=448246

Dziękujemy pumasku

Arienka mam nadzieję, że pojawią się tam zdjęcia z przymiarki

[mabi84]

DO DZIEWCZYN KTÓRE WYJECHAŁY LUB WKRÓTCE WYJADĄ
DO WARSZAWY

jesteście w samej Warszawie czy gdzieś w jej okolicach?
pojechałyście zupełnie same czy z kimś (chłopak, mąż, koleżanka?)
gdzie mieszkacie? (u znajomych, w jakiś bursach, akademikach...)

pytam o to wszystko bo jestem już tak zdesperowana że chyba i ja wyjadę jeśli tylko mi się coś trafi (przypomnę że szukam pracy w przedszkolach i klasach 1-3)
sprawdziłam i porównałam 2 strony w necie-ŁÓDZKIEGO (mi bliższego) i MAZOWIECKIEGO kuratorium oświaty i okazało się że mazowieckie to prawie 50 ofert pracy a w łódzkim nie ma kompletnie nic!!! więc chyba nie mam czego szukac tu gdzie mieszkam

nie mam z kim pojechac (przynajmniej na starcie, potem może jakoś Tż do mnie dołączy bo teraz nie może)
kompletnie nie wiem gdzie szukac zakwaterowania no i te ceny (!)
ja nawet Warszawy nie znam nie mówiąc o jej okolicach

za wszelkie wskazówki będę wdzięczna

[pumas]

Mabi, nie trzeba miec kogos, by zmienic miejsce zamieszkania.
Wejdz sobie na gumtree, znajdz warszawe i pokoje do wynajecia. w tym okresie na pewno uda Ci sie cos fajnego znalezc, moze dziewczyny Gorzka, bossy, coma, Ci pomoga. Trzeba miec troche kasy na pierwsze 2 miesiace bez ew, pracy - czyli na mieszkanie min. 500, na jedzenie to juz wg potrzeb, jak wezmiesz duzo z domu, to niewydasz za wiele, na bilet mies. kolo 90 chyba, ale nie wiem dokladnie, popytaj. Napewno dasz sobie rade!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od odwaznych swiat nalezy, trzeba szukac swojego szczescia!

Co do rekruterow i rekruterek - u mnie nie bylo jakiejs reguly. Bardzo dobrze mi sie rozmawialo zarowno z babkami, jak i facetami. Mam tylko jedna zasade, jak ide na rozmowe - nie ubirac zbyt duzo bizuterii i krzykliwych kolorow. Reszta chwytow dozwolona, jak pokazywanie swojego stylu, czyfajne upiecie wlosow.

[mabi84]

Napisane przez pumas

Mabi, nie trzeba miec kogos, by zmienic miejsce zamieszkania.
Wejdz sobie na gumtree, znajdz warszawe i pokoje do wynajecia. w tym okresie na pewno uda Ci sie cos fajnego znalezc, moze dziewczyny Gorzka, bossy, coma, Ci pomoga. Trzeba miec troche kasy na pierwsze 2 miesiace bez ew, pracy - czyli na mieszkanie min. 500, na jedzenie to juz wg potrzeb, jak wezmiesz duzo z domu, to niewydasz za wiele, na bilet mies. kolo 90 chyba, ale nie wiem dokladnie, popytaj. Napewno dasz sobie rade!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od odwaznych swiat nalezy, trzeba szukac swojego szczescia!

dziękuję za słowa otuchy
wiem że nie trzeba miec kogoś, by zmienic miejsce zamieszkania ale wiadomo że np. w 2, 3 osoby łatwiej i taniej coś wynając miesięcy bez pracy by nie było bo już w sierpniu bym wiedziała czy będę pracowac od 1 września czy nie

[bossy]

mabi pojechałam sama, mieszkam w centrum wawy u znajomych - wynajmuję u nich pokój. ale szukam już czegoś, bo tu się do cholery nie da nawet odpocząć. to jest kamienica i słyszę co wszyscy robią dookoła. i tu jest takie wewnetrzne osiedle gdzie pies szczeka od rana, jakieś inne irytujące dźwięki. jestem tu 26 godzin i mam dość. miałam podkupić pokoj jednego współlokatora do monca sierpnia ale sory, nie mam zamiaru się irytować i nie móc odpocząć. do tego psa szczekającego dodaj jeszcze jakby otwieranie i zamykanie nienaoliwionej bramy. tak to brzmi. głowa mi już po prostu PĘKA!!!!

za bilet imienny na 3 mce zapłaciłam 98 zł - studencki.
pokoju szukaj na gumtree koszt -ok 500-900zł to standard. średnio za 700-800zł z opłatami tyle wyniesie zamieszkanie + na początek kaucja zwrotna wysokości 1 czynszu.

ja się wawy nauczyłam dzięki mapie google lub teraz mi polecono targeo. na googlach masz wszystkie przystanki metra i tramwajowe, jak najedziesz łapką to widzisz nazwę. na targeo masz dodatkowo autobusowe. a na stronie ztm szukasz po liniach lub po nazwach przystanków jak gdzie dojechać, co tam jeździ itp. ja już jakiś czas przyjeżdzałam regularnie do wawy ale nigdy nie pytałam nikogo jak gdzie dojechac bo posługiwałam się tymi mapami.

pumas co do wyglądu to ja ścięłam włosy też trochę dlatego i miałam zmieniać kolor z jasnego blondu na naturalny, żeby nie postrzegali mnie właśnie przez stereotypy. ale mysle, ze taka powazna firma, jak ta, by tego nie zrobila. hr to jest pani, potem 1 rozmowe tez z pania mialam a 2 z panem. ale jak zwykle tapiruje wlosy to tym razem byly ulizane uklepane makijazu praktycznie zero oprocz lekko pomalowanych rzes..

rozglądam się za pokojem jakimś. bo tutaj ocipieje. autentycznie ten pies od rana szczeka, ten odgłos tej nienaolwionej bramy. jezu, tragedia. a nademna chyba jakas starsza osoba mieszka bo slyszalam wczoraj w nocy jak lazila = szurała i cos jej spadlo to az sie przestraszylam i podskoczylam bo wyrwalo mnie to ze snu. w dodatku obudzila sie ona o 4;20. mnie tez. no. to sobie poszukam czegos innego

[gorzka prawda]

mabi84

Ja wyjeżdżam do Warszawy z bardzo małej miejscowości. Pracy u siebie szukałam rok czasu i mimo skończenia studiów, sporego doświadczenia i dodatkowych kwalifikacji oraz świetnej autoprezentacji na rozmowach nie mogłam jej znaleźć.
Decyzję o wyjeździe podjęłam zaraz po tym jak przeszła mi taka myśl przez głowę. Jadę sama. Zostawiam tutaj rodzinę, przyjaciół, znajomych i narzeczonego (przyjedzie do mnie dopiero po roku). Wszystko zostawiam.

Jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że jadę do ciotki, która w Warszawie mieszka i to u niej zamieszkam (póki co). Pokój mam za darmo, będę jedynie płaciła połowę opłat i sama się żywiła. Ale wiedz, że podejmując decyzje o wyjeździe miałam w planach wynajęcie pokoju i rozglądałam się już bardzo dokładnie po internecie. Pokój nieprzechodni i w dobrej lokalizacji można dostać już za 500 + opłaty. Szczególnie teraz w okresie letnim jest sporo ofert, trzeba tylko poszukać.

Na początek dobrze zabrać max 2000zł (żeby jeszcze zostało parę złotych na tzw. czarną godzinę) na pokój, opłaty i wziąć trochę suchego prowiantu. Wyrobić sobie książeczkę sanepidowską i zaczepić się jak najszybciej w jakiejś restauracji, barze, sklepie itp (najlepiej jakby była to praca na zmiany lub elastyczny czas pracy), by na bieżąco pokrywać wydatki. W międzyczasie szukać konkretnego zajęcia. Ja biorę mniej niż 2000zł (ale odchodzi mi pokój).

Ja też nie mam nikogo kto by mi pokazał Warszawę. Ciotka jest już starszą osobą, której nie będę angażowała jako przewodnika. Poza tym to nie najlepszy byłby z niej przewodnik, no chyba że po Kościołach . Ja tez nie wiedziałam gdzie będę miała najbliższą pętle autobusowo-tramwajową, gdzie wyrobię kartę miejską, gdzie kupię bilet miesięczny, gdzie i jak się zamelduje, gdzie znajdę w pobliżu dobrą przychodnię i lekarzy specjalistów, jak trafię do pracy czy na rozmowę kwalifikacyjną, gdzie robić będę tanio zakupy, gdzie kupować warzywa i owoce itp.
Wszystkiego dowiaduję się z internetu: ZTM, Targeo i lokalne forum internetowe, no i Wizaż oczywiście - nieograniczone źródło wiedzy.

Nie znam Warszawy i wiem, że nie raz się tam zgubię, dodatkowo mam kiepską orientację w terenie. Ponad to boję się, że nie wyjdzie mi gospodarowanie pieniędzmi tak by jeszcze coś zaoszczędzić. Ale co z tego!? Początki mogą być trudne: samotność w wielkim mieście, tęsknota, kłopoty komunikacyjne... To normalne. Ja mam mnóstwo obaw, ale staram się o tym nie myśleć. Dla mnie ten wyjazd to życiowa szansa, by wreszcie zacząć układać sobie życie i nie marnować najlepszych lat na ciągłe martwienie się o pracę i o pieniądze.

W warszawie jest ogromna ilość ofert pracy, ale i konkurencja jest miażdżąca. Praca nie leży tam na ulicy. Żeby znaleźć coś w zawodzie będziesz musiała się trochę nagimnastykować. Taką uniwersalną radą ode mnie będzie to żebyś decydując się na taki wyjazd uzbroiła się w determinację i ogromne pokłady wiary przekładające się na powera do działania. Jeśli zwątpisz, poddasz się choćby na chwilę - przegrasz.

[mabi84]

dziękuję dziewczyny
JESTEŚCIE WIELKIE

[bossy]

ja Was podziwiam w sumie. nie wyjechałabym do warszawy jakbym nie miała pracy..
ale z 2 strony Gorzka ma rację, zahaczyć się w jakimś barze lub choćby call center. moja koleżanka właśnie dostała pracę w call center na umowę zlecenie. na rękę 9 z kawałkiem za godzinę + premia. a praca 15-21. więc w sumie jak dla osoby szukającej pracy jak znalazł. bo rozmowy są z rana zwykle.

[pumas]

Dokladnie Bossy. Ja bym wyjechala nie majac pracy

Zadzwonil dzisiaj do mnie gosc, w sprawie pracy (w ogole ide na 2 rozmowy w tym tyg, ale kiszki takie) i najpierw spytal, czy moja deklaracja odnosnie zarobkow jest aktualna i sztywna. Ja wiedzialam, ile powiedzialam, uwazam, ze to normalna kwota, zwaszcza, ze ta firma jest poza moim miastem i codziennie musialabym robic 50 km w obie strony, co samochodem na benzyne wychodzi masakrycznie duzo. No a on mi na to, podalam kosmiczna kwote !!!!!!! I, ze na takim stanowisku tyle sie nie zarobi. No nic, powiedzialam, ze moze sie jakos dogadamy.

[monk111]

możecie mi jeszcze powiedziec jak wygląda sprawdzenie znajomości angielskiego na rozmowie rekrutacyjnej? jakie pytania mogę dostać? czy to będzie tylko powiedzenie coś o sobie czy raczej jakieś skomplikowane rozprawkowe wywody?chciałabym się mimo wszystko jakoś przygotować

[gorzka prawda]

bossy pewnie, że już przed wyjazdem lepiej zacząć szukać pracy, ale i bez tego można się gdzieś zahaczyć w miarę szybko. No i zapomniałam o wszelakich call center, tam tez mają godziny pracy, które nie przeszkadzają w szukaniu normalnego zajęcia. Tylko radzę uważnie przyglądać się szkoleniem, na które wysyłają nowicjusza, bo często jest tak, ze trzeba przepracować tam np. pół roku albo zwrócić ogromne koszty tego szkolenia.

pumas a ja mam do ciebie takie pytanko, jaką ty masz stawkę minimalną za którą możesz iść do pracy? Ja wiem, ze pewnie znacznie więcej od moich wymagań, ale i ty masz znacznie lepsze kwalifikacje i dobre doświadczenie, no i w życiu chyba dość sporo potrafiłaś zarobić.
Ja dopiero pojadę to zobaczę jak jest w dużym mieście i ile się zarabia, jak żyję itd. Dotychczas miałam okazje u siebie zarobić najwięcej na etacie 1400 netto, a zwykle było to od najniższej krajowej do 1200 netto. Teraz postawiłam sobie porzeczkę na minimalnym poziomie 2000 netto na początek i szukać czegoś za więcej, bo w Warszawie te 2000 to chyba nie za dużo by się utrzymać. Zastanawiam się czy nie za wiele oczekuje, bo przyzwyczajona jestem do strasznej nędzy.

[bossy]

dzięki Dziewczyny

Gorzka tysiaka ustrzeliłaś już

[Prudencja]

Napisane przez monk111

możecie mi jeszcze powiedziec jak wygląda sprawdzenie znajomości angielskiego na rozmowie rekrutacyjnej? jakie pytania mogę dostać? czy to będzie tylko powiedzenie coś o sobie czy raczej jakieś skomplikowane rozprawkowe wywody?chciałabym się mimo wszystko jakoś przygotować

Najlepiej przygotuj sobie standardowe odpowiedzi, czyli to, co prawdopodobnie musiałabyś powiedzieć po polsku. Podstawowe informacje o sobie, doświadczenie, dlaczego chciałabyś tam pracowac itp.

[gorzka prawda]

Napisane przez bossy

dzięki Dziewczyny

Gorzka tysiaka ustrzeliłaś już

[pumas]

Monk, roznie to jest. Czasem trzeba powiedziec cos o sobie, a czasem trzeba rozmawiac normalnie tak, jak na rozmowie po polsku, czyli o wszystkim. A czasem mozna dostac jakis rudny tekst do przetlumaczenia Nie pekaj!

Gorzka, ja wbrew pozorom nie mam takiego doswiadczenia, jak Ci sie wydaje, usmialabys sie, jakbys zobaczyla, co w zyciu robilam i gdzie Ale zawsze takie minimum, ktore podaje to 2500 zl. To podaje w branzy, w ktorej nie mam doswiadczenia, a 3000 + w branzy juz mi znanej. Oczywiscie NETTO. Podobno przesadzam, wiele osob mi tak mowi, ale kurde, takim tokiem rozumowania idac, to nikt nigdy by nie zarobil, bo balby sie powiedziec wyzsza stawke. Czasem widzialam zdziwienie na twarzy rekrutera - co dla mnie jest naprawde dziwne - a czasem wrecz przeciwnie. Ale powiem Ci, ze warto walczyc o swoje, bo zwykle to, co sie powiedzialo na rozmowie, dostaje sie na umowie, wiec skromnosc nie poplaca

[bossy]

Gorzka jak będziesz miała jakiegoś problema w wawie ze zrobieniem czegoś np. kupno karty miejskiej () to daj znaka

[Ariena]

A ja zaraz idę na rozmowę. Facet do mnie zadzwonił dziś jeszcze po południu z tej kontroli jakości, powiedziałam mu że nie ma mnie w Gliwicach i będę wieczorem. To powiedział że może przyjechać do mnie na osiedle po 20. Spytałam się dlaczego nie w siedzibie firmy, to mówi że jak nazbiera więcej osób na rozmowę to wtedy jest w siedzibie firmy, tak to wygodniej mu w ten sposób. Nie wiem, podejrzane to jest i nie wiem sama aż mnie zniechęcił no ale idę. Do auta nie wsiądę. A niby wielka poważna firma produkcyjna.

[gorzka prawda]

pumas to ja tego nie rozumiem. Przecież za 2000 netto trudno się samemu utrzymać, nie wspomnę już o kupnie mieszkania na kredyt. Nie rozumiem czemu tak reagują na twoje propozycje, uważam, że są normalne. No ale tej kraj bywa nie normalny, może to dlatego. Ciekawe ile mi ise uda zarobić, nie liczę na zbyt wiele...
Dzięki za rozjaśnienie sprawy.

bossy mogę mogę mogę? To juz masz przechlapane
Tak poważnie to mam nadzieję, że sobie dam radę, ale pomoc mile widziana. Dziękuję.

[Ariena]

No i już po rozmowie, nie taki diabeł straszny.
Idę na umówione miejsce koło Biedronki osiedlowej i stoi facet przy aucie wyglądem jakiegoś latynosa i się z leksza przestraszyłam. Jednak wokół ludzie więc co mi tam. Cała rozmowa w aucie, nigdzie nie jechalismy (nie wsiadłabym) rozwiązywałam testy takie na spostrzegawczość i logikę.
Jest to firma zewnętrzna która rekrutuje ekipy kontroli jakości dla zakładów produkcyjnych na strefę ekonomiczną w Gliwicach. Całe te fabryki widzę z moich okien bo mieszkam bliziutko. Ostatnio przecież byłam w Oplu na rozmowie gdzie się wywaliłam na hali - pisałam o tym.
Na produkcję tam rekrutuje Adecco i Randstad jednak oni od razu odrzucają osoby po studiach. A ci jak widać biorą każdego mimo że to nie jest agencja pracy i może dlatego.
Praca polega na wizualnej kontroli jakości jakiś podzespołów samochodowych. Płacą po 7zł/h, praca na 3 zmiany (masakra bo nocki też) i 40 h w tygodniu, czasem jakiś weekend jak ktoś se chce dorobić. Umowa zlecenie. Jak mnie zatrudni to szłabym na nockę z tego piątku na sobotę, a przyszły tydzień na 14-22. Wiecie co, myślę że bym wzięła tą robotę, bo przynajmniej nie trzeba wciskać jakiś pierdół komuś przez telefon, tylko robi się swoje i do domu. Pewnie by mnie oczy bolały i miałabym dość ale sam facet powiedział można dalej szukać pracy i sobie dorabiać.

[bossy]

Napisane przez gorzka prawda

bossy mogę mogę mogę? To juz masz przechlapane
Tak poważnie to mam nadzieję, że sobie dam radę, ale pomoc mile widziana. Dziękuję.

jasne, jak będę miała czas to oczywiście Ci pomogę w tym, co wiem gdzie co i jak, po co i dlaczego

[Hosenka*]

Napisane przez Ariena

No i już po rozmowie, nie taki diabeł straszny.
Idę na umówione miejsce koło Biedronki osiedlowej i stoi facet przy aucie wyglądem jakiegoś latynosa i się z leksza przestraszyłam. Jednak wokół ludzie więc co mi tam. Cała rozmowa w aucie, nigdzie nie jechalismy (nie wsiadłabym) rozwiązywałam testy takie na spostrzegawczość i logikę.
Jest to firma zewnętrzna która rekrutuje ekipy kontroli jakości dla zakładów produkcyjnych na strefę ekonomiczną w Gliwicach. Całe te fabryki widzę z moich okien bo mieszkam bliziutko. Ostatnio przecież byłam w Oplu na rozmowie gdzie się wywaliłam na hali - pisałam o tym.
Na produkcję tam rekrutuje Adecco i Randstad jednak oni od razu odrzucają osoby po studiach. A ci jak widać biorą każdego mimo że to nie jest agencja pracy i może dlatego.
Praca polega na wizualnej kontroli jakości jakiś podzespołów samochodowych. Płacą po 7zł/h, praca na 3 zmiany (masakra bo nocki też) i 40 h w tygodniu, czasem jakiś weekend jak ktoś se chce dorobić. Umowa zlecenie. Jak mnie zatrudni to szłabym na nockę z tego piątku na sobotę, a przyszły tydzień na 14-22. Wiecie co, myślę że bym wzięła tą robotę, bo przynajmniej nie trzeba wciskać jakiś pierdół komuś przez telefon, tylko robi się swoje i do domu. Pewnie by mnie oczy bolały i miałabym dość ale sam facet powiedział można dalej szukać pracy i sobie dorabiać.

Ale jak to rozmowa w aucie?? Nie maja swojej siedziby?

[Ariena]

Siedziba jest w Częstochowie ale widać potrzebują na gwałt pracowników, bo wynajmują biuro w Gliwicach, ale jak się zbierze po 30 osób. Koleś tłumaczył że łatwiej mu się umawiać po kilka osób w jednym miejscu bo nie ma czasu aż się tyle osób zbierze by ich dać na rozmowę do tego biura, po prostu nieraz potrzebuje osób z dnia na dzień i się umawia np. z jedną czy dwiema. Dla mnie też to dziwne no ale cóż zrobić. Namiary na faceta są na ich stronie www łącznie z nr komórki więc to nie jest jakiś ściemniacz tylko tak robią.

[theoneandonly]

Napisane przez pumas

Monk, roznie to jest. Czasem trzeba powiedziec cos o sobie, a czasem trzeba rozmawiac normalnie tak, jak na rozmowie po polsku, czyli o wszystkim. A czasem mozna dostac jakis rudny tekst do przetlumaczenia Nie pekaj!

Gorzka, ja wbrew pozorom nie mam takiego doswiadczenia, jak Ci sie wydaje, usmialabys sie, jakbys zobaczyla, co w zyciu robilam i gdzie Ale zawsze takie minimum, ktore podaje to 2500 zl. To podaje w branzy, w ktorej nie mam doswiadczenia, a 3000 + w branzy juz mi znanej. Oczywiscie NETTO. Podobno przesadzam, wiele osob mi tak mowi, ale kurde, takim tokiem rozumowania idac, to nikt nigdy by nie zarobil, bo balby sie powiedziec wyzsza stawke. Czasem widzialam zdziwienie na twarzy rekrutera - co dla mnie jest naprawde dziwne - a czasem wrecz przeciwnie. Ale powiem Ci, ze warto walczyc o swoje, bo zwykle to, co sie powiedzialo na rozmowie, dostaje sie na umowie, wiec skromnosc nie poplaca

Wg mnie życzysz sobie bardzo normalnych stawek-bez szaleństw
Tym bardziej dziwi mnie zdziwienie rekruterów