Pogaduchy po szkole cz. VII "Z życia Żółwia. Opowieści dziwnej treści +18" ;D

[ejMala]

Napisane przez la beaute

siemka

hej

jakie plany?

[Likable]

hej

[ejMala]

eee... mówię dla koleżanki, że zamówię keratynę do prostowania włosów, a ona do mnie ''to dasz mi połowę, bo ja teraz nie mogę wydawać kasy''. keratyna 200 zł, prostownica 50 i mam jej oddawać -.- niektórzy ludzie są bezczelni.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez Likable

hej

hej

[la beaute]

ejMala ja też miałam takie 'koleżanki' czasami zabić to mało
a moje plany popołudnie i wieczór z Tz brat z bratową chyba nie przyjadą
a Twoje?

[ejMala]

no ale, co? ja jej sponsor jestem? kupiłam plastry na wągry 1,50 jeden i też chciała połowę, bo miałam ich chyba 20 sztuk. Czy ludzie nie rozumieją, że nikt nie ma obowiązku im oddawać wszystkiego?

Miałam się widzieć z A., ale chcę odpocząć jeden dzień A poza tym jego przyjaciel coś gadał dla mojego kolegi, że teraz w ogóle z A. się nie widzi. Więc dam mu dzisiaj spokój ;p Czyli będę się nudzić. Powyrywam brwi, co nieco woskiem wydepiluję, może pójdę po jogurt naturalny i zrobię maseczkę, kupię czipsy i zrobię dzień piękności i wieczór filmowy

[la beaute]

ale mnie rodzice wkurz......

[ejMala]

Napisane przez la beaute

ale mnie rodzice wkurz......

co jeeest? czepiają się, że ''nic nie robisz''?

[la beaute]

no niekoniecznie tylko o to
głównie chodzi o to, że oni od zawsze wszystkim swoim dzieciom (ja + 2 starszych braci) życzyli jak najgorzej. naprawdę. zawsze to oni wiedzieli jak każdemu się w życiu ułoży, co będą robili i ile nieszczęść za ich 'niewyparzony język' będą mieli.
no, ale okazało się, że najstarszy brat mieszka w domu z żoną i dwójką dzieci i im się układa. może aż takich kokosów nie zarabia on (bratowa nie pracuje- chyba, że jakaś dorywcza praca typu truskawki, wiśnie itp- no ale zawsze jakaś kasa wpadnie) ale żyją sobie w 4 i jest im dobrze. z kolei mój drugi brat (rodzice z nim nie rozmawiają chyba jakoś od 2-3 lat) smutne ale prawdziwe. wybudował dom, jego żona (bratowa) jest w ciąży i na grudnia ma termin. więc jakoś mogą żyć szczęśliwie...a oni caly czas się czepiają i w ogóle...mam dość. tylko oni są tacy doskonali, wszystko wiedzą najlepiej
do mnie już od rana się mama doczepiła. że nie zjadłam całej jajecznicy, którą mi zrobiła no hello ja nie chciałam. sama mi to podała. ale nie byłam na tyle głodna, żeby zjeść to już od razu wielka awantura. że królewna ze mnie itp.
powiedziała, że nie pojadę na wakacje z Tz przez to, że ciągle się z nią kłócę itp (no to właśnie ona mnie od najgorszych wyzywa i poniża, ale spoko. nie mówię, że nie jestem tutaj bez winy bo zawsze po dwóch stronach jest wina, ale bez przesady. ja ją nie wyzywam od idiotek, dziw... i puszczalskich tak jak ona mnie ) no i ona dziś do mnie, że nie chce słyszeć, że jak wyjadę do Poznania za rok (szkoła policealna, chcę zamieszkać tam z Tz może na pokoju, albo kogoś do mieszkania dokoptować, żeby było taniej) to zamieszkam z Tz normalnie poległam na tym. przecież ja nie chcę od niej żadnych pieniędzy. bo jej tylko o to chodzi ojciec tak samo. no masakra. przecież to ja co miesiąc mimo, że nie pracuję to muszę zapłacić sama sobie za internet, dorzucać się do jedzenia i czasami z własnych kieszonkowych, które dostanę od babci/ chrzestnego albo jakoś uda mi się zarobić to muszę zapłacić za wiele rzeczy za które ona powinna płacić. i jakoś nigdy jej tego nie wygadywałam ani nic....bo przecież tak być musi

no i czy to jest normalne? bo ja uważam, że oni są nienormalni

[ejMala]

aż tak jest? praktycznie żadnego wsparcia ze strony rodziców... ehh Przemęczysz się ten rok i wyjedziesz... a dlaczego Cię dziwką nazywają? Bo masz chłopaka? eee...

[la beaute]

no właśnie ojciec aż tak się nie wtrąca, on ma to gdzieś w sumie. ale mama taka jest ja już nie wiem.
boże przecież na dobrą sprawę od kiedy jestem z Tz to mogłam milion razy zajść w ciążę do niej to tak trudno dotrzeć.
straszne

[tysiaaa]

la beaute, kurczę straszne to jest tak mi Cię szkoda teraz.. ;* wiesz.. najważniejsze, że masz Tż, w którym na pewno zawsze znajdziesz oparcie i to się liczy. ;* pomęczysz się rok, wyprowadzisz i będzie tylko lepiej. Wierzę w to ;**

Witajcie

[la beaute]

hej Tysiaczku no ja wiem, ze się wyprowadzę, ale jednak całe dzieciństwo/ dojrzewanie przez takie coś mam zepsute. i taki uraz wewnętrzny.
Ogólnie to o mojej rodzinie można by napisac książkę, naprawdę. czasami to aż sił brakuje

a co tam u Ciebie?

[fragile 9000]

Napisane przez ejMala

eee... mówię dla koleżanki, że zamówię keratynę do prostowania włosów, a ona do mnie ''to dasz mi połowę, bo ja teraz nie mogę wydawać kasy''. keratyna 200 zł, prostownica 50 i mam jej oddawać -.- niektórzy ludzie są bezczelni.

naprawdę bezczelność przecież to za twoje i to nie małe pieniądze będzie kupione... ja się jeszcze z takim czymś nie spotkałam.

Napisane przez la beaute

no niekoniecznie tylko o to
głównie chodzi o to, że oni od zawsze wszystkim swoim dzieciom (ja + 2 starszych braci) życzyli jak najgorzej. naprawdę. zawsze to oni wiedzieli jak każdemu się w życiu ułoży, co będą robili i ile nieszczęść za ich 'niewyparzony język' będą mieli.
no, ale okazało się, że najstarszy brat mieszka w domu z żoną i dwójką dzieci i im się układa. może aż takich kokosów nie zarabia on (bratowa nie pracuje- chyba, że jakaś dorywcza praca typu truskawki, wiśnie itp- no ale zawsze jakaś kasa wpadnie) ale żyją sobie w 4 i jest im dobrze. z kolei mój drugi brat (rodzice z nim nie rozmawiają chyba jakoś od 2-3 lat) smutne ale prawdziwe. wybudował dom, jego żona (bratowa) jest w ciąży i na grudnia ma termin. więc jakoś mogą żyć szczęśliwie...a oni caly czas się czepiają i w ogóle...mam dość. tylko oni są tacy doskonali, wszystko wiedzą najlepiej
do mnie już od rana się mama doczepiła. że nie zjadłam całej jajecznicy, którą mi zrobiła no hello ja nie chciałam. sama mi to podała. ale nie byłam na tyle głodna, żeby zjeść to już od razu wielka awantura. że królewna ze mnie itp.
powiedziała, że nie pojadę na wakacje z Tz przez to, że ciągle się z nią kłócę itp (no to właśnie ona mnie od najgorszych wyzywa i poniża, ale spoko. nie mówię, że nie jestem tutaj bez winy bo zawsze po dwóch stronach jest wina, ale bez przesady. ja ją nie wyzywam od idiotek, dziw... i puszczalskich tak jak ona mnie ) no i ona dziś do mnie, że nie chce słyszeć, że jak wyjadę do Poznania za rok (szkoła policealna, chcę zamieszkać tam z Tz może na pokoju, albo kogoś do mieszkania dokoptować, żeby było taniej) to zamieszkam z Tz normalnie poległam na tym. przecież ja nie chcę od niej żadnych pieniędzy. bo jej tylko o to chodzi ojciec tak samo. no masakra. przecież to ja co miesiąc mimo, że nie pracuję to muszę zapłacić sama sobie za internet, dorzucać się do jedzenia i czasami z własnych kieszonkowych, które dostanę od babci/ chrzestnego albo jakoś uda mi się zarobić to muszę zapłacić za wiele rzeczy za które ona powinna płacić. i jakoś nigdy jej tego nie wygadywałam ani nic....bo przecież tak być musi

no i czy to jest normalne? bo ja uważam, że oni są nienormalni

ojej no z pewnością to nie jest normalne ... ale chyba musisz jakoś wytrzymać ten rok a potem sama ułożysz sobie życie

hejka

[la beaute]

fragile a jak u Ciebie?

[Sylwuniaa0091]

Hej ;*
Zeszłam wczoraj na tego grilla, opiłam się niemiłosiernie i pojechałam z kierowcą po T., bo mi się dyskoteki zachciało Taaa... Zdycham dzisiaj

[la beaute]

Napisane przez Sylwuniaa0091

Hej ;*
Zeszłam wczoraj na tego grilla, opiłam się niemiłosiernie i pojechałam z kierowcą po T., bo mi się dyskoteki zachciało Taaa... Zdycham dzisiaj

a fajnie było

[lazurrowaa]

ananasek - ja Cie spytałam czy moge Cie nazywać Anna , bo kiedy do nas dołączyłaś zamiast Ananasek przeczytałam AnnaSek . i to dlatego .
la beaute - ojej , nie wiem co powiedzieć. To smutne że musiałaś mieć takie dzieciństwo. zawsze tak było?
frag - co tam ?

gooorąąąco 40 stopni na słońcu deeeszzzczuuu! ja chce deszcz! ja chce deszcz!

ide popłukać owoce na kompot

[Sylwuniaa0091]

Napisane przez la beaute

a fajnie było

Jak jechałam po T. wyłączył mi się telefon, a kierowca nie miał. Pojechałam po Niego na stadion... No, więc trąbimy i wychodzi jakichś dwóch facetów, to ja na to: Czy może spotkam tutaj T.? (byłam już na konkretnej fazie), a oni, że jasne, żebym weszła i w ogóle. No to myślę yhyy... wchodzę z nimi, a tam 25-ciu facetów Każdy po kolei mi się przedstawiał Na dyskotece byliśmy chyba z godzinę, potem źle się poczułam i poszliśmy do mnie...

[fragile 9000]

Napisane przez la beaute

fragile a jak u Ciebie?

Napisane przez lazurrowaa

frag - co tam ?

a tak sobie dziewczynki

M. wczoraj jednak nie przyszedł , był długo na urodzinach , i rozumiem nie mam wgl żadnych pretensji do niego ale jak napisałam do niego to napisał tylko :było nawet dobrze i tyle . Nie wspomniał ci że : wiem że miałem przyjść ale fajnie się bawiłem. To powiedziałbym spoko, ale nic nie wspomniał pomimo żę się umawialiśmy i jeszcze mu mówiłam ze pewnie tam troche posiedzi a on że nie że 3 godzinki i bedzie w domu. Nie wiem może mogłam mu nic nie pisać ? może czuje się osaczony czy coś?
No ale w dupie z nim.

Dziś się lenie bo jutro do pracy tylko troszkę teraz posprzątam u siebie

[Likable]

La beaute ;* musisz ten rok wytrzymać... Napewno masz oparcie w Tż i pomaga Ci przez to przejść, jednak dzieciństwa Ci nie zwróci...

Lazurowa a u mnie jest deeszcz i ZERO słońca łuhuu

chce sobie kupić czerwone szpileczki

http://moda.allegro.pl/item114334499...e.html#gallery łooh jakie tanie :O xd

[AnanaSek 07]

Napisane przez fragile 9000

no nie, przyjaźnimy się jakieś 10 lat ,działo się między nami ale on to traktował jako zabawę a ja się zakochałam no i teraz się tylko przyjaźnimy . No i z mojej strony się nie układa bo ja bym chciała coś więcej a on nie. Ale powoli sobie uświadamiam jaki jest i staram się zapomnieć ...



to nie byłam ja

No to jak drugi M. ech.

A wgl to hej

[lazurrowaa]

aa! czyżby moje prośby zostały spełnione? zachmurza się i grzmi !
likable - ale ładne buty ! a jakie drogie :O !

[AnanaSek 07]

Napisane przez lazurrowaa

ananasek - ja Cie spytałam czy moge Cie nazywać Anna , bo kiedy do nas dołączyłaś zamiast Ananasek przeczytałam AnnaSek . i to dlatego .

Aaaa, no dobrze, Możesz tak mówić Misia

[gabasl]

hejka.

[Sylwuniaa0091]

Napisane przez gabasl

hejka.

Hej Gab ;*

[AnanaSek 07]

Napisane przez gabasl

hejka.

Witam. co tam ?

[fragile 9000]

Napisane przez gabasl

hejka.

hej co tam ?

lece do biedronki na zakupy

[Sylwuniaa0091]

Napisane przez Likable

La beaute ;* musisz ten rok wytrzymać... Napewno masz oparcie w Tż i pomaga Ci przez to przejść, jednak dzieciństwa Ci nie zwróci...

Lazurowa a u mnie jest deeszcz i ZERO słońca łuhuu

chce sobie kupić czerwone szpileczki

http://moda.allegro.pl/item114334499...e.html#gallery łooh jakie tanie :O xd

Piękne!! Pasowałyby do mojej czerwonej torebusi...

[la beaute]

gabasl hej

ale te buty mają cenę

no a jeśli chodzi o sytuację w domu- to od zawsze. najpierw wyżywała się na moich braciach i robiła dokładnie to samo co teraz ze mną, gdy oni się wyprowadzili czara goryczy przelała się na mnie...

[lazurrowaa]

Jeśli chcesz moge do Ciebie mówić Anna, Niuńka
Cześć Gaba !

a gdzie jest Kolorowa?