czy ktoś szuka pracy?

[pumas]

Ariena, spotkanie w nocy, w samochodzie obcego pana, no no....
A tak serio - wez te prace i sobie dorabiaj. Nic nie tracisz

Theoneandonly - tez tak uwazam, choc stawki u mnie w miescie mnie przerazaja - takie niskie!

[theoneandonly]

Napisane przez pumas

Ariena, spotkanie w nocy, w samochodzie obcego pana, no no....
A tak serio - wez te prace i sobie dorabiaj. Nic nie tracisz

Theoneandonly - tez tak uwazam, choc stawki u mnie w miescie mnie przerazaja - takie niskie!

I bardzo dobrze, wbrew pozorom są jeszcze pracodawcy, dla których godziwe opłacanie pracowników to punkt honoru

[Ariena]

Nie podeszłabym do niego gdyby nie to że wokół pełno ludzi na parkingu było, zresztą firmowym autem przyjechał. Rozwiazywałam kilka testów, nie wszystkie bezbłędnie ale jak mój TŻ powiedział że jakbym wszystkie rozwiązała to by stwierdzili że jest się za inteligentnym na pracę fizyczną. Facet ma do mnie dzwonić jak się zdecyduje na mnie.

[pumas]

testy w aucie no wiesz? Nie no serio to ja bym goscia wysmiala niestety. ale ja taka wulgarna jestem.

[mabi84]

jednego dnia rozesłałam podania na Warszawę a następnego już do mnie dzwonią zadzwoniła pani z jednego przedszkola (niestety nie z Warszawy a z jakieś małej mieścinki koło Grodziska Maz.) no i zaprosiła mnie na rozmowę na jutro (właściwie na dziś) ściemniłam jej że jutro nie mogę bo kompletnie nie wiem jak tam dojechac ani nic i nie spodziewałam się że to tak szybko się rozwinie no i stanęło na tym, że jestem umówiona na poniedziałek na 13.00. Muszę sprawdzic jak tam dojechac bo to jakaś pipidówa jest a ja bez auta, to najpierw do Warszawy muszę a stamtąd jakimś podmiejskim czy coś?...dla mnie to jak zagranica

aa no i się pochwalę że od czwartku zaczynam to szkolenie o którym ostatnio pisałam martwi mnie tylko że coś kosztem czegoś-będąc na szkoleniu nie będę mogła jeździc na rozmowy...

z jednego przedszkola w Warszawie odrazu dostałam odp. odmowną bo "pani jeszcze nie ma dyplomu więc nie spełnia pani kryteriów" (czy to moja wina że mam obronę na sam koniec sierpnia? od 1 września kwalifikacje będę miec legalnie) a i jeszcze się zastanawiam czy w poniedziałek mnie nie potraktują tak samo (bo jak tak to nie mam po co jechac wogóle) bo babka kazała przywieźc wszystkie papiery żeby sobie mogła skserowac (po co jak jej wszystko wysłałam-nic nowego jej przecież nie wykombinuje) oj mam stresa

[Ariena]

Na pewno jest jakiś pociąg do Grodziska Mazowieckiego bezpośrednio, po co do Warszawy jechać.
Powodzenia!

[gorzka prawda]

mabi84 to super! Najlepiej rzucić się na głęboką wodę, bo jak się człowiek zastanawia to zaczyna nabierać wątpliwości (wiem coś o tym). Przypomnij mi proszę jak brzmi dokładna nazwa kierunku który skończyłaś, bo nie pamiętam czy jesteś po nauczaniu wczesnoszkolnym czy po innym pedagogicznym kierunku.

A ja wysłałam do stolicy 4 aplikacje póki co (muszę wkuć trochę materiału na rozmowy dlatego tylko 4). Jedna była do wielkiej korporacji, ale to przepadło, bo nie udało mi się przełożyć rozmowy. Mogłam pojechać, ale mi chyba tak nie zależało na tej pracy, bo nie odpowiadały mi godziny pracy za bardzo, no i chyba miałam średnie szanse na tą pracę. Chyba muszę się bardziej zmobilizować . A pozostałe 3 złożyłam do instytucji publicznych na stanowiska średniego szczebla (z możliwością awansu ). Szczególnie na jednej pracy zależy mi jak nie wiem co. Ale te procedury naboru są taaaaaakie długie (2-3miesiące), że już mnie skręca. Przeprowadzają m.in. postępowanie sprawdzające, więc już przed zatrudnieniem muszą prześwietlić każdego kandydata. No cóż trzeba czekać. I się zastanawiam czy jechać teraz w niedziele z ciotką (któa jest teraz u nas) czy pojechać np. za tydzień czy dwa razem z nią jak się już coś ruszy w kwestii pracy. Nie ukrywam, że chodzi mi o kasę, bo tam będę musiała się utrzymywać sama, a tutaj póki co nie.
W międzyczasie przejrzałam oferty do banków w stolicy (nie mam doświadczenia w sprzedaży), ale kilka ofert ciekawych było i spełniam ich wymagania, może spróbuję. Co myślicie?

[pumas]

Gorzka, jasne, ze powinnas sprobowac !!!!!!! Ja bym pewnie pojechala od razu z ciotka i sie rozglada,a przez 1 tydzien mozesz jechac na jedzeniu z domu


Dziewczyny, bylam dzis juz na tej jednej rozmowie, zaraz smigam na kolejna. Rozmowa byla mega spoko, prezes taki w miare, nie jakis sztywniak, choc mam wrazenie, ze konserwa... Mial na mnie przeznaczone tylko 30 min, a ja i tak wiedzialam, ze to sie przeciagnie i gadalismy 1.5 h. Ogolnie to wam powiem, ze stanowisko nic specjalnego, biuro obslugi klientow, jest to firma z branzy mi totalnie nie znanej. Plus taki, ze nie pozyskuje sie klientow, tylko obsluguje zza biurka, w sensie telefonicznie i mailowo tych stałych i kluczowych. Ale sluchajcie, jakbyscie uslyszaly, ile mi gosc kasy zapropnowal, to byscie spadly z krzesla. To jest jakas zenada!!!!!!!!!!!!!! 1500 zl na probnym, w dodatku jakies przekrety z umowami, umowa o prace plus druga czesc o dzielo, porazka jakas. Te informacje podstepem wyciagnelam od goscia, bo na poczatku nie chcial gadac, no ale go lekko rozluznilam (uuuuuuuu) i sie wygadal. Jest drugi etap, ale ja i tak nie chce takiej pracy, bo to trudna branza i za takie pieniadze, to nawet nie chce mi sie dojezdzac te 20 km. Zła jestem strasznie, ze tak sie nie szanuje ludzi i liczy na jeleni.

[Ariena]

Ja bym się cieszyła gdybym miała na początku 1500 netto. Gorzej z tą umową, jeśli jest tak jak mówisz to porażka.

[pumas]

Ariena, dla mnie umowa nie jest jakas bariera wielka, do przezycia, ale kasa nie do zaakceptowania. Zycie w moim miescie kosztuje duzo wiecej niz 1500 zl Samych oplat mam ponad tysiaka lekko.

[mabi84]

Napisane przez Ariena

Na pewno jest jakiś pociąg do Grodziska Mazowieckiego bezpośrednio, po co do Warszawy jechać.
Powodzenia!

ale ja też w dziurze mieszkam i żeby się gdzieś dostac w mazowieckie to tylko do Warszawy autobusy jeżdżą, jakbym miała bezpośredni do Grodziska to by super było

Napisane przez gorzka prawda

mabi84 to super! Najlepiej rzucić się na głęboką wodę, bo jak się człowiek zastanawia to zaczyna nabierać wątpliwości (wiem coś o tym). Przypomnij mi proszę jak brzmi dokładna nazwa kierunku który skończyłaś, bo nie pamiętam czy jesteś po nauczaniu wczesnoszkolnym czy po innym pedagogicznym kierunku.

mam 2 kierunki pedagogiczne- mgr z ped.resocjalizacyjnej i podyplomowe z ped.przedszkolnej i wczesnoszkolnej (jeszcze przed obroną)

Napisane przez Ariena

Ja bym się cieszyła gdybym miała na początku 1500 netto. Gorzej z tą umową, jeśli jest tak jak mówisz to porażka.

z tego co wyczaiłam to w tym przedszkolu zarobki 1.900-2.600 brutto, nawet znalazłam w necie listę dzieciaków przyjętych najwięcej jest 3-latków a wszystkich razem 48

[pumas]

Mabi, to nie takie tragiczne te zarobki...

[Ariena]

Pumas zdaję sobie sprawę że masz dość spore doświadczenie i nieźle zarabiałaś (dedukcja z postów) więc nie dziwię się że chciałabyś więcej. Będąc na twoim miejscu też bym chciała więcej.
Jednak biorąc pod uwagę moje dość małe doświadczenie to 1500 na rękę dla mnie jest ok.
Zresztą w samych Gliwicach gdzie mieszkam zarobki nie są aż tak duże i np. w Katowicach są już większe. Ja szukam na całym śląsku.

[pumas]

Arena, to nie chodzi wcale o to, ile zarabialam, bo bylabym w stanie sie ugiac i pracowac za mniej, to nie problem. Ale chodzi o wydatki. Ja nie moge sobie pozwolic na prace za tyle, poniewaz samych oplat roznorakich mam kolo takiej kwoty, wiec pracowac, by oplacic mieszkanie i media, to chyba troche nie za bardzo.
A doswiadczenia naprawde nie mam !!!!!!!!!!!


Bylam na tej beznadziejnej drugiej rozmowie i podziekowalam pani, bo nie mam zamiaru byc pseudo managerem na papierze, a w praktyce naciagaczem, akwizytorem. Szkoda, ze nie ma zasad na portalach zawodowych, by ZAWSZE wpisywac nazwe pracodawcy. Porazka sa ogloszenia od Klient serwisu. Ostatni raz na cos takiego wyslalam.

[mabi84]

próbuję ustalic czym i jak się tam dostac ale to taka dziura że nie mam pojęcia jak ja na tą rozmowę tam trafię

[pumas]

mabi, masz czas do poniedzialku, na pewno cos znajdziesz. A jesli nie, to autostopem :P

[Sesja]

pumasmozesz opowiedziec co w zyciu robilas? jestem ciekawa strasznie

[KOCI]

mabi84 jak chcesz to napisz mi na priv co to za miejscowosc bo moze bede mogla Ci pomoc - obecnie mieszkam od Warszawa moze do mojej miescinki musisz dojechac

Dawno mnie tu nie bylo - caly czas smigam na swoj staz ale dziewczyny w ten upal to tam teraz mozna pasc.
Pracy duzo a klimatyzacja slaba.

A ja osobiscie chodze ostatnio strasznie rozdrazniona - mam nadzieje ze to przez pogode i ze mi minie.

Cv nie mam czasu nawet wysyłac jakies takie zniechecenie mnie dopadlo. Zapisalam sie natomiast na angielski a noz widelec wkoncu sie go naucze

[Ilena]

Napisane przez mabi84

jednego dnia rozesłałam podania na Warszawę a następnego już do mnie dzwonią zadzwoniła pani z jednego przedszkola (niestety nie z Warszawy a z jakieś małej mieścinki koło Grodziska Maz.) no i zaprosiła mnie na rozmowę na jutro (właściwie na dziś) ściemniłam jej że jutro nie mogę bo kompletnie nie wiem jak tam dojechac ani nic i nie spodziewałam się że to tak szybko się rozwinie no i stanęło na tym, że jestem umówiona na poniedziałek na 13.00. Muszę sprawdzic jak tam dojechac bo to jakaś pipidówa jest a ja bez auta, to najpierw do Warszawy muszę a stamtąd jakimś podmiejskim czy coś?...dla mnie to jak zagranica

aa no i się pochwalę że od czwartku zaczynam to szkolenie o którym ostatnio pisałam martwi mnie tylko że coś kosztem czegoś-będąc na szkoleniu nie będę mogła jeździc na rozmowy...

z jednego przedszkola w Warszawie odrazu dostałam odp. odmowną bo "pani jeszcze nie ma dyplomu więc nie spełnia pani kryteriów" (czy to moja wina że mam obronę na sam koniec sierpnia? od 1 września kwalifikacje będę miec legalnie) a i jeszcze się zastanawiam czy w poniedziałek mnie nie potraktują tak samo (bo jak tak to nie mam po co jechac wogóle) bo babka kazała przywieźc wszystkie papiery żeby sobie mogła skserowac (po co jak jej wszystko wysłałam-nic nowego jej przecież nie wykombinuje) oj mam stresa

pociąg z centralnego lub zachodniego 30 minut lub WKD coś koło godziny .. bo to często często są pociągi na Żyrardów .. a potem hmm z komunikacją w grodzisku może być problem

[201701300931]

Napisane przez KOCI

Cv nie mam czasu nawet wysyłac jakies takie zniechecenie mnie dopadlo. Zapisalam sie natomiast na angielski a noz widelec wkoncu sie go naucze

Za mną już dwa tygodnie kursu. I powtórzę raz jeszcze, że dla mnie super, że zajęcia są codziennie, bo mam stały kontakt z językiem. I generalnie jestem z siebie dumna, bo nareszcie zaczynam rozumieć gramatykę z którą miałam wiecznie problem. No i dużo mówię, bo musimy Mi kurs dużo daje, w sierpniu idę na kontynuację, a od października na wyższy poziom

[pumas]

Napisane przez Sesja

pumasmozesz opowiedziec co w zyciu robilas? jestem ciekawa strasznie

Hmmmm... w ogromnym skrocie - troche podrozowalam, dzieki czemu poznalam wielu ludzi, ktorych pozniej jeszcze nie raz spotkalam na swojej drodze i, ktorzy w pewnym sensie przyczynili sie do tego, gdzie teraz jestem (czyli na bezrobociu hehe - zart). Bylam barmanka, kelnerka, sprzedawczynia, fakturzystka, magazynierka, hostessa, przedstawicielem handlowym, regionalnym kierownikiem sprzedazy, wolontariuszka, produkt managerem i managerem w konkretnym dziale. Sporo tego bylo, a to tylko czesc rzeczy, ktorymi sie zajmowalam...

[KOCI]

Danaeee84 uczysz sie moze metoda callana?
Ja niestety mam teraz przerwe w kursie do wrzesnia - grupa mi sie niestety rozwiazala wiec musze czekac na rok szkolny wtedy podobno wiecej ludzi sie zapisuje.
Ale i tak mam juz mega podstawy i checi - bede sie chwilowo uczyc w domku

Dziewczyny jak wy wyrabiacie te upaly bo ja codziennie to odchorowywuje.

[201701300931]

Napisane przez KOCI

Danaeee84 uczysz sie moze metoda callana?
Ja niestety mam teraz przerwe w kursie do wrzesnia - grupa mi sie niestety rozwiazala wiec musze czekac na rok szkolny wtedy podobno wiecej ludzi sie zapisuje.
Ale i tak mam juz mega podstawy i checi - bede sie chwilowo uczyc w domku

Dziewczyny jak wy wyrabiacie te upaly bo ja codziennie to odchorowywuje.

Ja nie wyrabiam - codziennie mnie głowa boli i nie jestem w stanie funkcjonować :/

A angielski taki zwyczajny jest. Tyle, że przez to, że intensywny (rok nauki w dwa miesiące) babka stawia główny nacisk na mówienie. A pisanie mamy w domu jedynie. No i jestem z siebie dumna, bo zaczynam gramatykę rozumieć, bo jest dobrze tłumaczona Szkoda, że prawie nikt z naszej grupy nie chce iść w sierpniu na angielski, ale wydaje mi się, że i tak otworzą kurs, bo codziennie jak tam jestem, to po kilka osób pisze testy kwalifikujące No i jak się zdecyduję na roczny kurs, to ten wakacyjny (jeden miesiąc) będę miała za darmo, więc też dobrze

[KOCI]

Danaeee84 o super masz ja bym sie zdecydowala bez zastanawiania chyba sie tam d ciebie przeprowadze i bede koczowac pod twoimi drzwiami dla tego kursu :P.

Ja jak mi we wrzesniu nie wypali u mnie to bede dojezdzac do Warszawy i tyle. Tam kursy zawsze ruszaja.
Mnie wlasnie tez glowka codziennie boli wiec troszke tez sie ciesze ze jednak ten kurs narazie mam wstrzymany bo chyba bym niewyrabiala na nim.

A tak wogole ja ucze sie (uczylam) wlasnie metoda callana bo mam straszna blokade w mowieniu. :/

[pumas]

Jesli chodzi o upały, to jakos nie cierpie z tego powodu, chyba, ze musze byc na jakims pustkowiu na zewntarz, to tak, ale w domu mam chlodek, nie narzekam

[Makobratek]

Witam po długiej nieobecności
Niestety pracy dalej nie mam, za to przynajmniej jestem już po obronie - mam tytuł mgr inż. i oficjalnie skończone studia W piątek byłam na uczelni po zaświadczenie o stanie odbytych studiów do urzędu pracy (bo dyplomy będą dopiero we wrześniu lub listopadzie ), planuję się zarejestrować i ubiegać o staż. Tylko muszę się dowiedzieć czy są jeszcze pieniążki i potem poszukać firmy, gdzie mogłabym mieć staż związany z moim wykształceniem.

Znalazłam 2 ciekawe oferty związane z moimi zawodem, tylko niestety wymagają prawa jazdy i gotowości do częstych podróży służbowych O ile prawo jazdy mam to nie czuję się świetnym kierowcą, królem szos i wolałabym pracę na miejscu w firmie a nie jazdę po całym województwie Nie wiem co zrobić.... Raczej nie będę aplikować

Co tam u Was? Z tego co przeczytałam na szybkiego to raczej bez zmian... Życzę powodzenia na rozmowach kwalifikacyjnych, ja jeszcze na żadnej nie byłam

Napisane przez pumas

Jesli chodzi o upały, to jakos nie cierpie z tego powodu, chyba, ze musze byc na jakims pustkowiu na zewntarz, to tak, ale w domu mam chlodek, nie narzekam

Ja nawet w domu mam strasznie gorąąąąco A najgorsza była nauka na obronę. w tych upałach to lewdo można funkcjonować a co dopiero uczyć się Ale naszczęście mam to już za sobą, a na studia podyplomowe narazie nie idę, bo nie wiem co wybrać

[pumas]

Makobratek, gratuluje Ci obrony. Co za ulga
Szkoda tylko, ze u Ciebie rowniez bez zmian odnosnie poszukiwan pracy, ale pociesz sie tym, ze z dyplomem moze byc tylko latwiej (wiem wiem wiem, nie krzyczcie!).
Ja na Twoim miejscu bym aplikowala na to stanowisko wymagajace czestych wyjazdow. Moze krolem szos na razie nie jestes, ale uwierz mi, ze szybko bys sie nauczyla - ja prawo jazdy mam od 17 roku zycia i kiedys pokonywalam tylko parenascie km dziennie po moim miescie. potem po przeprowadzce do wielkiego miasta mialam nie lada pietra, ale jakos dalam rade i czuje sie wrecz jak taksowkarz, ktory zna wszystkie ulice a potem zostalam rzucona na gleboka wode i robilam 10 tys. km miesiecznie, nie tylko po jednym wojewodztwie hehe. Szybko doszlam do wprawy i teraz moge powiedziec, ze naprawde cudownie czuje sie za kierownica i najchetniej, to bym byla kurierem :P

[Makobratek]

Dziękuję za gratulacje Ale jakoś mi tak dziwnie bez szkoły i nauki, w końcu 5 lat studiów to kupa czasu.
Zazdroszczę śmigania autkiem bez obaw
Mój mąż też mnie namawia żebym odp na te ogłoszenia, bo głupio tak rezygnować tylko dlatego że niezbyt pewnie czuję się za kierownicą Tym bardziej, że jedna oferta jest w 100% związana z kierunkiem moich studiów. Za to mama uważa, żebym poszukała sobie innej pracy, bo to bardzo męczące takie ciągłe podróże służbowe po całej małopolsce i żebym się zastanowiła czy się w ogóle widzę w takiej pracy. A skąd mam to wiedzieć? Nigdy wcześniej nie pracowałam, jestem na starcie więc trudno mi powiedzieć co będę lubić robić a co nie
A powiedzcie mi życiorys to nie to samo co CV? W życiorysie mam opisać swoje życie typu urodziłam się ....ukończyłam szkoły/kursy..... itd
Ale wiadomo, że jestem dużą dziewczynką i muszę sama podjąć decyzję

[bossy]

tak, życiorys to to samo co CV
ja uważam jak pumas, żebyś wysyłała. jak zaczynałam pracę w mojej ostatniej pracy to byłam pół roku po zdaniu prawka i jeździłam tylko czasami. a tam dostałam służbowe auto i jeździłam codziennie i teraz jestem świetnym kierowcą i uwielbiam jeździć (ale zmieniłam pracę i auta nie mam - ale może kiedyś sobie kupię ).

[pumas]

Mako, nie sluchaj mamy, bo taka praca moze byc przyjemniejsza niz Ci sie wydaje!!! Naprawde powiem Ci, ze pracowalam w biurze i pracowalam w terenie. Teren o niebo lepszy !!!!! A wiesz dlaczego ? Poniewaz robisz sobie przerwy kiedy chcesz, duzo zwiedzasz, a dobrze wiemy, ze malopolska jest piekna, a do jazdy mmmmmm, ja kocham malopolske wlasnie za tereny, za piekne widoki!!!! I tak naprwde caly trud dnia codziennego mijal wlasnie w trasie, gdy znow sie wsiadalo do auta i jechalo do domu, podziwiajac malownicze okolice. Moglabym opowiadac o tym i opowiadac, ale sama musisz sie przekonac. Wbrew pozorom prowadzenie auta samo w sobie nie jest takie meczace, jak masz klimatyzacje, to zyc nie umierac

Powodzenia, ehhh tez mam ochote wrocic na region