Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?

[madzik2221]

Napisane przez measia

dziewczyny ja też przerabiam angielską służbę zdrowia. co do paracetamolu to macie rację, chociaż czasem ja dla odmiany dostawałam ... ibuprom tutaj na badania idzie kobieta po 3-4 poronieniach dopiero a ciąży poniżej chyba 12 tygodnia (pewna co do tej 12 nie jestem) nie podtrzymuje sie. wcześniej nie ma szansy na cokolwiek. próbowałam. trzeba przyznać, że w szpitalu byli świetni i nie narzekam. GP tłumaczy, .że takie mają normy, do 3 poronień uważaja to za rzecz normalna i nie ingerują w naturę. moge się tylko pocieszyć tym, że jak znowu nie wyjdzie to już będę mogła zrobic badania, a jak na razie to w sierpniu idę do lekarza w Polsce jak pojade na wakacje.

mm ibuprom no prosze jak ta sluzba zdrowia poszerzyla swoje mozliwosc no no jestem w szoku ja nie zamierzam czekac do 3-4 poronienia az oni laskawie moze cos zaczna zrobic.skoro oni nie podtrzymuja to ja zamierzam isc do pl gina w londynie nawet znalazlam dobrego dr.i mam nadzieje ze mi pomoze.jestem dobrej mysli
ja tez mykam na wakacje do pl pod koniec sierpnia na 10 dni a potem na tydzien do hiszpanii juz sie doczekac nie moge

[adamonika]

MMonika9, Madzia
kochane ja straciłam moją kruszynkę w 36 tyg. Czułam jak rośnie, jak się rusza, czasem nawet sie z nią "bawiłam". Cięzko mi było... dzis mijaja równiutkie 3 miesiące jak się dowiedziałam że jej serduszko z niewiadomego powodu odmówiło poszłuszeństwa i nie ma słów, ktore by opisały moj bol tesknote i zal. Pod wieczór gdzieś to wszystko wróciło do mnie... i chociaż juz mam to za sobą, sama sobie współczuję kiedy o tym pomyślę takie nic, a jakże dosyć

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

na szczęście czas leczy rany a doświadczenie uczy czekać pomaleńku..
wierzę że Bóg odda to co zabrał chociaż Maja ma teraz swoje miejsce w moim sercu i na cmentarzu wierzę że nie raz, ani nie dwa odwiedzimy ja razem z jej rodzństwem. ech... cięzko jest lekko życ - jak to mówią. milej nocki kochane Jutro obudzę się szczęśliwsza

[MMONIKA9]

PEWNA DZIEWCZYNA NA MOIM FORUM NAPISAŁA MI PIĘKNE SŁOWA "Twoje dziecko nigdzie nie odeszło, ono tylko czeka na nowe ciałko. Ale nie umarło wcale"
wierzę że tak jest!!!! i że czeka teraz spokojnie na nowe ciałko!!!

[adamonika]

Napisane przez MMONIKA9

PEWNA DZIEWCZYNA NA MOIM FORUM NAPISAŁA MI PIĘKNE SŁOWA "Twoje dziecko nigdzie nie odeszło, ono tylko czeka na nowe ciałko. Ale nie umarło wcale"
wierzę że tak jest!!!! i że czeka teraz spokojnie na nowe ciałko!!!

pewnie że tak jest czeka sobie teraz na lepszy czas dla siebie i na pewno sie pojawi niebawem
Ja niestety tak myśleć nie potrafie. Dla mnie moje dziecko, z racji tego że czułam je namacalnie jest tym, ktorgo odzyskać już nie mogę.

[MMONIKA9]

Napisane przez adamonika

pewnie że tak jest czeka sobie teraz na lepszy czas dla siebie i na pewno sie pojawi niebawem
Ja niestety tak myśleć nie potrafie. Dla mnie moje dziecko, z racji tego że czułam je namacalnie jest tym, ktorgo odzyskać już nie mogę.

strasznie to przykre nie wiem i nigdy nie zrozumiem dlaczego tak się dzieję- te kobiety które nie chcą mieć dzieci-maja a te które pragna najbardziej na swiecie ktore by kochały i rozpieszczały -nie mają ;(

[madzik2221]

Napisane przez MMONIKA9

strasznie to przykre nie wiem i nigdy nie zrozumiem dlaczego tak się dzieję- te kobiety które nie chcą mieć dzieci-maja a te które pragna najbardziej na swiecie ktore by kochały i rozpieszczały -nie mają ;(

Im bardziej czegoś pragniesz...
Tym dłużej na to czekasz....

smutne ale jakie prawdziwe

[MMONIKA9]

Napisane przez madzik2221

Im bardziej czegoś pragniesz...
Tym dłużej na to czekasz....

smutne ale jakie prawdziwe

prawda a zawsze mi wszyscy mówili że jak czegoś bardzo pragnę to się spełni g...o prawda właśnie im bardziej czegoś pragnę to się właśnie nie sprawdza

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ----------

kurcze dziewczynki moje kochane powiedzcie mi czy jak strciłyście dzidzie też cierpiałyście na bezsennośc?? ja się boję nawet kłaśc spać bo jak tylko zamykam oczy widzę jak siedzę na kanapie i jak trzymam w ręce moje dzieciątko, siedze do 2-3 czasami 4 nad ranem aż oczy same zaczną się zamykać ze zmęczenia i dopieor wtedy kłade się spać bo zamykam oczy i odrazu zasypiam potem spię długo do 10-11 i przez cały dzień jestem nie tomna męczy mnie to już chciałbym móc się poozyć normalnei o tej 22-23 zamknąc oczy i zasnąc wstać rano o 8-9 i normalnei funkcjonować

[dorcia1465]

Cześć dziewczynki.
No i byłam u gin. Mam torbiel na jajniku. Dostałam leki na wywołanie miesiączki i lek na obkurczenie macicy. Nie ma siły!! I kto mi powie, że nie jestem pechowcem Jezeli torbiel nie pęknie, to wracam na oddział na kolejne " skrobanie" jak to ujął mój gin. A maleństwo mogę zacząć się starać po 3 - miesiączkach. Tylko kiedy przyjdzie ta @ ??? Nie mam siły już z tym wszystkim. Ale mój mąż wczoraj mnie tak mocno przytulił i powiedział że damy sobie z tym radę!! Bo jak nie my to kto?!?! I ten upał......

[Renessme1985]

Napisane przez madzik2221

No to laseczki biegusiem po ciasto bo juz malo co zostalo


Bylam dzisiaj u dr :/ wiedzialam ze nic sie nie dowiem.W sumie dowiedzialam sie tyle co wiedzialam czyli ze jestem w ciazy.normalnie rewelacja ciekawe jak on na to wpadl.poza tym powiedzial mi ze za 2 tyg mam przyjsc znowu to mnie przebada i da skierowanie do gina na usg.normalnie zal i czarna rozpacz.jestem zla ze ci lekarze nie potrafia sie dobrze czlowiekiem zajac a jak sie cos dzieje to przepisuja paracetamol przeciez to jakas porazka.jak sie wkur... to ich tam powybijam wlasnorecznie ale przedtem bede katowala tak jak oni mnie i tych biednych ludzi.czyli ogolnie rzecz biorac jestem w tym samym punkcie co bylam.aaaaa no zapomnialam zwazyl mnie i zmierzyl mi cisnienie jeszcze bo oni tylko tyle maja w swoich kompetencjach.Nie ma jak dobry lekarz.Chyba jednak sie wybiore do jakiegos pl doktora.przynajmniej bede wiedziala o co pyta i dowiem sie wszystkiego co bede chciala.no nic ide uspokoic nerwy bo sie sama nakrecam

Madzik niestety tak to jest. Jestes w bardzo wczesnej ciąży, bo czwarty tydzień to zdecydowanie baaardzo wcześnie i niestety nawet na USG w PL nic nie byłoby widać. Ginek chyba jednak ma rację, że jeszc ze nic nie wiadomo, bo po prostu dzidźka jest za malusieńka jeszcze. Rozumiem, że robiłaś wyniki bhcg skoro ginek dokładnie orzekł, że to 4 tydzien. Jedyne co możesz zrobić to powtórzyć to badanie po 48 h i sprawdzić jaki jest przyrost jeśli urośnie ok 2 razy, to na razie nie masz się co martwić i wszystko jest ok. Nawet lekarze w PL zapraszają na pierwsze USG ok 6-7 tygodnia, bo dopiero wtedy widac cokolwiek na obrazie. Mój gin (rewelacyjny) nawet mnie uprzedził, że jeśli teraz zajdę, to nie dzwonić i nie robić paniki tylko poczekać spokojnie do ok 6 tyg i dopiero do niego przyjść, bo wcześniej i tak po pierwsze nic nie widac, a po drugie nic nie da się zrobić gdyby było coś nie tak. Ewentualnie możesz zacząć brać zapobiegawczo duphaston po jednej tabletce dziennie "w razie W", no i nospę rozkurczowo. Wiem, że się martwisz, przejmujesz i pewnie cały czas myślisz o tym, czy wszystko jest ok ale niestety nic nie da się przyspieszyć. Trzeba spokojnie czekać, aż będzie coś widać. Wiem, że łatwo mówić i radzieć z boku, bo aama będę pewnie w panice jeśli uda mi się zajśc kolejny raz. Po prostu wmawiaj sobie, że wszystko będzie ok, odpoczywaj i relaksuj się. Zobaczysz, że 2 tyg szybko miną

Dorcia nie jesteś sama, ja też miałam powikłania po zabiegu. Na kotroli ok 5 tyg po zabiegu (też nie miałam @) okazało się, że mam zapalenie jajnika . Takie niefortunne rzeczy się zdarzają niestety, bo to jednak ingerencja w nasz organizm. Dostałam antybiotyki, których średnio wychodziła garść dziennie i po 10 dniach okazał się, że już wszystko ok Nie martw się na zapas i bądź dobrej myśli. Może leki pomogą i wszystko będzie dobrze.

Dziewczyny WŁĄCZAMY POZYTYWNE MYŚLENIE !!

[edytaolb]

Napisane przez madzik2221

no zaczynam życie od nowa będą nowe starańka i co będzie miało być to będzie wszystko w swoim czasie widocznei los tak chciał i tak miało być niezmienie tego neimam wpływu na to pozostaje mi tylko się z tym pogodzic napewno jeszcze nei raz będe mieć chwile zwątpienia ale najważniejsze to podneiśc sie z tego wszystkiego - wszystko w swoim czasie - dziś kolezanika mi napisała ze ona w 40 tyg urodziła martwe dziecko - to jest dopiero tragedia myślec ze już koncóweczka ze niebawem przytuli się swoje maleństwo a tu taka tragedia

każda strata to tragedia ja dzidzie straciłąm w 20tyg jeszcze nie czułam jej ruchów pokochałam je od samego początku ale chociaż od samego początku też byłam przygotowana na to że moge je strracic gdy ciągle krwawiłam i leciały ze mnie skrzepy to za każdym razem myślałam ze je straciłam więc też psychicznei jakos byłam przygotowana na to gorzej jak by było wszystko dobrze i nagle w 40 tyg je straciła

koleżanka mi napisała ze w 40tyg straciła dzidzie potem ze drugie poroniła a teraz jest szczęsliwą mamą tak więc dała mi ogromną nadzieję na to ze i ja kiedyś zostane mamą i niemogę tracić wiary i się załamywać tylko muszę iśc do przodu zadbać o wszystko o moje zdrowię przedewszystkim żeby dzidzia mogła potem rosnąc zdrowo i zebym mogła się w pełni cieszyć macierzyństwem

Straszne to co przydazylo sie twoim kolezankom.Ale jak widac ich cierpienie zostalo wynagrodzone pomimo iz az tyle ich spotkalo.Nam tez sie uda wszystkim.Z kazdym dniem utwierdzam sie w przekonaniu ze napewno bedzie dobrze i ze w koncu wszystko sie ulozy.Czego Wam dziewczynki z calego serduszka zycze [/QUOTE]


Zgadzam się z Tobą, Madzik.
Każda z nas jest inna, i każdej inny los jest pisany. Niektóre z nas od razu zostają szczęśliwymi mamami i mają kolejne udane ciąże, zaś inne los przykro doświadcza Niesprawiedliwe to ale co zrobić - chyba tylko zacisnąć zęby, głowa do góry i do przodu!!! Pozytywne myślenie i dużo miłości życzę wszystkim!! (tym starającym się i tym, które dopiero będą zaczynać starania)

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez dorcia1465

Cześć dziewczynki.
No i byłam u gin. Mam torbiel na jajniku. Dostałam leki na wywołanie miesiączki i lek na obkurczenie macicy. Nie ma siły!! I kto mi powie, że nie jestem pechowcem Jezeli torbiel nie pęknie, to wracam na oddział na kolejne " skrobanie" jak to ujął mój gin. A maleństwo mogę zacząć się starać po 3 - miesiączkach. Tylko kiedy przyjdzie ta @ ??? Nie mam siły już z tym wszystkim. Ale mój mąż wczoraj mnie tak mocno przytulił i powiedział że damy sobie z tym radę!! Bo jak nie my to kto?!?! I ten upał......

Dorotka, musi to być dla Ciebie kolejny cios od życia.. Tulę mocno i masz bardzo mądrego TŻ - ma rację, że dacie sobie radę. Ale nie martw się, przecież zdrowie przyszłej Dzidzi jest najważniejsze! Wylecz się . przyjdą kolejne @ i będziesz mamą - tylko nie poddawaj się i nastaw się pozytywnie. Ściskam Cię mocno !!

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez adamonika

pewnie że tak jest czeka sobie teraz na lepszy czas dla siebie i na pewno sie pojawi niebawem
Ja niestety tak myśleć nie potrafie. Dla mnie moje dziecko, z racji tego że czułam je namacalnie jest tym, ktorgo odzyskać już nie mogę.

Mój synek ma dopiero 3 latka a też powiedział coś w tym stylu: 'Mamusiu, nie martw się i płacz już dzidziuś do nas wróci.' I tak się czasem zastanawiam, czy Grześ nie jest już mądrzejszy ode mnie. Te słowa m.in. postawiły mnie na nogi..

[madzik2221]

Napisane przez MMONIKA9

prawda a zawsze mi wszyscy mówili że jak czegoś bardzo pragnę to się spełni g...o prawda właśnie im bardziej czegoś pragnę to się właśnie nie sprawdza

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ----------

kurcze dziewczynki moje kochane powiedzcie mi czy jak strciłyście dzidzie też cierpiałyście na bezsennośc?? ja się boję nawet kłaśc spać bo jak tylko zamykam oczy widzę jak siedzę na kanapie i jak trzymam w ręce moje dzieciątko, siedze do 2-3 czasami 4 nad ranem aż oczy same zaczną się zamykać ze zmęczenia i dopieor wtedy kłade się spać bo zamykam oczy i odrazu zasypiam potem spię długo do 10-11 i przez cały dzień jestem nie tomna męczy mnie to już chciałbym móc się poozyć normalnei o tej 22-23 zamknąc oczy i zasnąc wstać rano o 8-9 i normalnei funkcjonować

trzeba poprostu wierzyc ze bedzie dobrze bo tyle nam zostalo.ja w to bardzo wierze.

mysle ze kazda z nas przezywa to we wlasny indywidulany sposob.sen to chyba jedyne lekarstwo w takich chwilach ale ciezko jest zasnac po takim szoku i wcale ci sie nie dziwie ze nie mozesz.ja tez mialam z tym probelm,wtedy moj TZ tulil mnie w ramionach i jakos bylo lzej.Wszytsko przyjdzie z czasem.Widocznie kazda z nas musi to jakos przebolec.Musialabys przestac wogole o tym myslec a tak sie nie da,z reszta trudno zapomniec jak sie mialo pod serduszkiem taki skarb.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez dorcia1465

Cześć dziewczynki.
No i byłam u gin. Mam torbiel na jajniku. Dostałam leki na wywołanie miesiączki i lek na obkurczenie macicy. Nie ma siły!! I kto mi powie, że nie jestem pechowcem Jezeli torbiel nie pęknie, to wracam na oddział na kolejne " skrobanie" jak to ujął mój gin. A maleństwo mogę zacząć się starać po 3 - miesiączkach. Tylko kiedy przyjdzie ta @ ??? Nie mam siły już z tym wszystkim. Ale mój mąż wczoraj mnie tak mocno przytulił i powiedział że damy sobie z tym radę!! Bo jak nie my to kto?!?! I ten upał......

No jasne ze dacie rade.Nie widze inaczej a co do torbiela to lepiej reagowac wczesniej niz pozniej miec powiklania czy jeszcze cos gorszego.Takze dobrze ze sie przebadalas i wiesz przynajmniej na czym stoisz a tak byc chodzila struta i myslala.Bedzie wszystko dobrze.Nie martw sie na zapas.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez Renessme1985

Madzik niestety tak to jest. Jestes w bardzo wczesnej ciąży, bo czwarty tydzień to zdecydowanie baaardzo wcześnie i niestety nawet na USG w PL nic nie byłoby widać. Ginek chyba jednak ma rację, że jeszc ze nic nie wiadomo, bo po prostu dzidźka jest za malusieńka jeszcze. Rozumiem, że robiłaś wyniki bhcg skoro ginek dokładnie orzekł, że to 4 tydzien. Jedyne co możesz zrobić to powtórzyć to badanie po 48 h i sprawdzić jaki jest przyrost jeśli urośnie ok 2 razy, to na razie nie masz się co martwić i wszystko jest ok. Nawet lekarze w PL zapraszają na pierwsze USG ok 6-7 tygodnia, bo dopiero wtedy widac cokolwiek na obrazie. Mój gin (rewelacyjny) nawet mnie uprzedził, że jeśli teraz zajdę, to nie dzwonić i nie robić paniki tylko poczekać spokojnie do ok 6 tyg i dopiero do niego przyjść, bo wcześniej i tak po pierwsze nic nie widac, a po drugie nic nie da się zrobić gdyby było coś nie tak. Ewentualnie możesz zacząć brać zapobiegawczo duphaston po jednej tabletce dziennie "w razie W", no i nospę rozkurczowo. Wiem, że się martwisz, przejmujesz i pewnie cały czas myślisz o tym, czy wszystko jest ok ale niestety nic nie da się przyspieszyć. Trzeba spokojnie czekać, aż będzie coś widać. Wiem, że łatwo mówić i radzieć z boku, bo aama będę pewnie w panice jeśli uda mi się zajśc kolejny raz. Po prostu wmawiaj sobie, że wszystko będzie ok, odpoczywaj i relaksuj się. Zobaczysz, że 2 tyg szybko miną

Dziewczyny WŁĄCZAMY POZYTYWNE MYŚLENIE !!

No moze fakt troche przesadzam ale lepiej dmuchac na zimne.Z reszta kazda z nas chyba by wpadala w panike.zadnego testu bhcg nie mialam nawet nie siegnal po igle.To ze jestem w 4tyg przeczytal z mojego testu ktory zrobilam przed wyjsciem do lekarza.o jakich kolowiek innych badaniach moglam sobie pomarzyc.Wiesz moze bym tak sie nie martwila gdyby mi faktycznie pobral ta krew i sprawdzil wszystko a tu nic z reszta tego sie spodziewalam.Jestem oburzona ale juz ja cos z tym zrobie.na poczatku sierpnia planuje isc do pl gina niech on mi powie co i jak.przynajmniej bede wiedziala na czym stoje.a co do duphastonu myslalam o tym ale zostalo mi pare tabletek i co ja zrobie jak mi sie skoncza?! z reszta chyba nie chce ich brac bez konsultacji z lekarzem.chyba poczekam do tej wizyty.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Mój synek ma dopiero 3 latka a też powiedział coś w tym stylu: 'Mamusiu, nie martw się i płacz już dzidziuś do nas wróci.' I tak się czasem zastanawiam, czy Grześ nie jest już mądrzejszy ode mnie. Te słowa m.in. postawiły mnie na nogi..[/QUOTE]


Czasami slowa dzieci najbardziej do nas docieraja.Masz bardzo madrego synka.Ma racje wroci dzidzius do was,tylko potrzeba czasu sciskam Was

[adamonika]

Napisane przez edytaolb

Mój synek ma dopiero 3 latka a też powiedział coś w tym stylu: 'Mamusiu, nie martw się i płacz już dzidziuś do nas wróci.' I tak się czasem zastanawiam, czy Grześ nie jest już mądrzejszy ode mnie. Te słowa m.in. postawiły mnie na nogi..

Mądrość dzieci i łatwość tłumaczenia sobie świata zawsze budziła we mnie podziw Mnie bliźniaczki mojej siostry powiedziały kiedyś żebym nie płakała i się nie smuciła, bo Maja jest teraz w niebie a w Kościółku pomaga Bozi Buziaki dla Grzesia

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez dorcia1465

Cześć dziewczynki.
No i byłam u gin. Mam torbiel na jajniku. Dostałam leki na wywołanie miesiączki i lek na obkurczenie macicy. Nie ma siły!! I kto mi powie, że nie jestem pechowcem Jezeli torbiel nie pęknie, to wracam na oddział na kolejne " skrobanie" jak to ujął mój gin. A maleństwo mogę zacząć się starać po 3 - miesiączkach. Tylko kiedy przyjdzie ta @ ??? Nie mam siły już z tym wszystkim. Ale mój mąż wczoraj mnie tak mocno przytulił i powiedział że damy sobie z tym radę!! Bo jak nie my to kto?!?! I ten upał......

Nie myśl że jesteś pechowcem Powikłania się zdarzają Wszystko skończy sie dobrze, dostaniesz @, a po trzech zabierzecie sie za ciężką pracę Ja myślałam że nie doczekam się czasu kiedy bedziemy mieli zielone światełko na starania, wydawało mnie się ze to tak długo te 3 miesiące. A w rzeczywistości ten czas mykną tak szybko że sama nie wiem kiedy


Ja dziś jajeczkuję czuję to dobrze i jest wszytko jak w zegarku, zgodnie zmoimi wyliczeniami Wiem że nic tym razem nie zdziałam sama, ale cieszę się że wszystko wróciło do normy i się ustatkowało, bo tego po porodzie się bałam najbardziej. Myślałam że nie dojdę do ładu ze swoim organizmem.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez MMONIKA9

prawda a zawsze mi wszyscy mówili że jak czegoś bardzo pragnę to się spełni g...o prawda właśnie im bardziej czegoś pragnę to się właśnie nie sprawdza

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ----------

kurcze dziewczynki moje kochane powiedzcie mi czy jak strciłyście dzidzie też cierpiałyście na bezsennośc?? ja się boję nawet kłaśc spać bo jak tylko zamykam oczy widzę jak siedzę na kanapie i jak trzymam w ręce moje dzieciątko, siedze do 2-3 czasami 4 nad ranem aż oczy same zaczną się zamykać ze zmęczenia i dopieor wtedy kłade się spać bo zamykam oczy i odrazu zasypiam potem spię długo do 10-11 i przez cały dzień jestem nie tomna męczy mnie to już chciałbym móc się poozyć normalnei o tej 22-23 zamknąc oczy i zasnąc wstać rano o 8-9 i normalnei funkcjonować

Ja nie cierpiałam na bezsenność, ale miałam koszmary nocne i to czasem tak realiztyczne ze masakra. Często śnił mi się szpital, w którym leże, a do około jest masa małych dzieciaczków. Budziłam się wystraszona i bałam się zasnąć, żebym znów nie śniła. Z czasem przeszło. Myślę, że miało to związek z moimi emocjami. Im więcej myślałam o tym co się stało, tym częściej miałam te koszmary. Z czasem, kiedy pogodziłam się ze stratą Majki i zaczęłam normalnie funkcjonować koszmary o szpitalu i dzieciach znikły. W Twoim przypadku pewnie też tak jest Postaraj się myśleć pozytywnie i nie rozpamiętywać tak bardzo Fakt, że to jest ciężkie, ale do przejscia trzymaj się ciepło i nie daj się tak łatwo

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez madzik2221

Im bardziej czegoś pragniesz...
Tym dłużej na to czekasz....

smutne ale jakie prawdziwe

Niestety, ale to kolejna bolesna prawda naszego życia. Ale tak sobie myślę, że warto czekać

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez MMONIKA9

strasznie to przykre nie wiem i nigdy nie zrozumiem dlaczego tak się dzieję- te kobiety które nie chcą mieć dzieci-maja a te które pragna najbardziej na swiecie ktore by kochały i rozpieszczały -nie mają ;(

Nikt nam nie mówił Kochana, że będzie lekko. Od zawsze los był niesprawiedliwy i nic się nie da z tym zrobić. Niestety... Jedyne co możemy Moniś zrobić to się z tym pogodzić i brać co los daje-to dobre i to złe. I pamiętaj że się nie wolno poddawać Z nadzieją i uśmiechem lżej jest przejść przez to nasze życie BĘDZIE DOBRZE

[measia]

Napisane przez MMONIKA9

prawda a zawsze mi wszyscy mówili że jak czegoś bardzo pragnę to się spełni g...o prawda właśnie im bardziej czegoś pragnę to się właśnie nie sprawdza

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ----------

kurcze dziewczynki moje kochane powiedzcie mi czy jak strciłyście dzidzie też cierpiałyście na bezsennośc?? ja się boję nawet kłaśc spać bo jak tylko zamykam oczy widzę jak siedzę na kanapie i jak trzymam w ręce moje dzieciątko, siedze do 2-3 czasami 4 nad ranem aż oczy same zaczną się zamykać ze zmęczenia i dopieor wtedy kłade się spać bo zamykam oczy i odrazu zasypiam potem spię długo do 10-11 i przez cały dzień jestem nie tomna męczy mnie to już chciałbym móc się poozyć normalnei o tej 22-23 zamknąc oczy i zasnąc wstać rano o 8-9 i normalnei funkcjonować

tez tak miałam, poprosiłam o tabletki na spanie. brałam o 22 i zasypiałam o 23 i do 6 rano spałam. później siedziałam na kompie coby nikogo nie obudzic

[madzik2221]

co za dzien.nic sie nie chce.czuje sie slaba,spiaca i wogole nie mam na nic ochoty a najbardziej na jedzenie.wczoraj prawie nic nie jadlam,po tym jak z rana zmulilo mnie po bulce z nutella.a dzis zjadlam pol golabka po czym mialam zgage mala,ale przeszla.boje sie cokolwiek wziac do ust zeby nie zwrocic.ochyda.caly dzien siedze w lozku i nic nie robie.czuje sie okropnie ze zaniedbuje siebie i mojego TZ.mam wyrzuty sumienia ze tak go traktuje.niech te mdlosci i sennosc mina w koncu.wiem ze to poczatek dopiero ale ja juz nie chce przesypiac polowy dnia a narazie bez snu nie moge funkcjonowac.zaczynam narzekac jak stara babka.
pociesza mnie fakt ze w przyszlym roku jak wszystko bedzie dobrze to wezmiemy z moim slub w wakacje i przy okazji chrzciny sie zrobi kurcze juz bym chciala.szkoda ze nie da sie tego wszystkiego przyspieszyc.

[edytaolb]

Napisane przez madzik2221

co za dzien.nic sie nie chce.czuje sie slaba,spiaca i wogole nie mam na nic ochoty a najbardziej na jedzenie.wczoraj prawie nic nie jadlam,po tym jak z rana zmulilo mnie po bulce z nutella.a dzis zjadlam pol golabka po czym mialam zgage mala,ale przeszla.boje sie cokolwiek wziac do ust zeby nie zwrocic.ochyda.caly dzien siedze w lozku i nic nie robie.czuje sie okropnie ze zaniedbuje siebie i mojego TZ.mam wyrzuty sumienia ze tak go traktuje.niech te mdlosci i sennosc mina w koncu.wiem ze to poczatek dopiero ale ja juz nie chce przesypiac polowy dnia a narazie bez snu nie moge funkcjonowac.zaczynam narzekac jak stara babka.
pociesza mnie fakt ze w przyszlym roku jak wszystko bedzie dobrze to wezmiemy z moim slub w wakacje i przy okazji chrzciny sie zrobi kurcze juz bym chciala.szkoda ze nie da sie tego wszystkiego przyspieszyc.

Madzik, ciesz się delektuj takim stanem.. bo potem (jak Dzidzi będzie na świecie, to czasu dla siebie nie bedzie tak dużo a wręcz przeciwnie - będzie Co go najprawdopodobniej brakować) - Mówię z własnego doświadczenia Także rozpieszczaj się i Was a co do TŻ to się nie martw, poradzi sobie albo porozpieszczasz go jak poczujesz się lepiej Narzekasz rzeczywiście jakbyś miała 80 lat Na wszystk orzeba czasu, na wszystko przyjdzie pora i a Wasz slub i chrzciny.. Cierpliwie odliczaj czas i trzymaj się

[madzik2221]

Napisane przez edytaolb

Madzik, ciesz się delektuj takim stanem.. bo potem (jak Dzidzi będzie na świecie, to czasu dla siebie nie bedzie tak dużo a wręcz przeciwnie - będzie Co go najprawdopodobniej brakować) - Mówię z własnego doświadczenia Także rozpieszczaj się i Was a co do TŻ to się nie martw, poradzi sobie albo porozpieszczasz go jak poczujesz się lepiej Narzekasz rzeczywiście jakbyś miała 80 lat Na wszystk orzeba czasu, na wszystko przyjdzie pora i a Wasz slub i chrzciny.. Cierpliwie odliczaj czas i trzymaj się

no staram sie jak moge tylko ile mozna wylzec w lozku i ogladac filmy albo szukac czegos.jeszcze do tego sama siedze jak palec bo moj ma 2 zmiany.wiem ze niektorzy maja gorzej ale ja bym chciala miec go teraz przy sobie.a co do Dzidziusia hmm chcialabym zeby juz byl na swiecie a tu jeszcze tyle czasu przed nami...

[MMONIKA9]

kochane byłam dzis w domku odwiedzic rodzinke i zobaczyc bratanice zero placzu nawet mi niebyło przykro smiałam sie i cieszyłam się szczesciem brata wziełam nawet małą na ręce jest przecudna, przesłodka i przeurocza TEŻ BĘDE MIEĆ JESZCZE KIEDYŚ TAKĄ DZIDZIULKĘ ale się cieszę że przełamałam strach i pojechałam zobaczyć malutką

zobaczcie same jaka jest śliczna i jak się słodko uśmiecha

[Renessme1985]

Napisane przez madzik2221

co za dzien.nic sie nie chce.czuje sie slaba,spiaca i wogole nie mam na nic ochoty a najbardziej na jedzenie.wczoraj prawie nic nie jadlam,po tym jak z rana zmulilo mnie po bulce z nutella.a dzis zjadlam pol golabka po czym mialam zgage mala,ale przeszla.boje sie cokolwiek wziac do ust zeby nie zwrocic.ochyda.caly dzien siedze w lozku i nic nie robie.czuje sie okropnie ze zaniedbuje siebie i mojego TZ.mam wyrzuty sumienia ze tak go traktuje.niech te mdlosci i sennosc mina w koncu.wiem ze to poczatek dopiero ale ja juz nie chce przesypiac polowy dnia a narazie bez snu nie moge funkcjonowac.zaczynam narzekac jak stara babka.
pociesza mnie fakt ze w przyszlym roku jak wszystko bedzie dobrze to wezmiemy z moim slub w wakacje i przy okazji chrzciny sie zrobi kurcze juz bym chciala.szkoda ze nie da sie tego wszystkiego przyspieszyc.

Madzik wiem, że to głupio zabrzmi ale BARDZO DOBRZE, że się tak czujesz beznadziejnie. Chodzi o to, że prawdopodobnie poziom hormonów utrzymuje się na bardzo dobrym poziomie i bhcg wzrasta prawidłowo Jak byłam w ciąży to nawet ginek mi mówił, że pomimo tego, że dla kobiety jest to dużo bardziej uciążliwe, gdy odczuwa tego typu nieprzyjemności związane z ciążą, to oni (lekarze) wolą kiedy kobieta jest senna i wymiotuje, bo to oznacza dobry poziom i przyrost hormonu. Więc nie martw się skoro tak intensywnie odczuwasz dyskomfort ciążowy, to na pewno wszystko jest ok i nie ma się co martwić.

A swoją drogą to tak sobie myślę, że ja to będę się cieszyła kiedy w końcu dopadną mnie mdłości i senność, wtedy będę bardziej przekonana, że wszystko jest ok i będę się mniej martwiła.
W poprzedniej ciąży niby przyrost hormonów na początku miałam książkowy ale nie męczyły mnie zbytnio jakieś ciążowe dolegliwości
Od początku było coś nie teges... skoro lekarz twierdzi, że to była wada genetyczna to pewnie tak było. Teraz obiecuję, że nie powiem złego słowa, jeśli w końcu uda się mnie dopaść tym okropnym mdłościom, zachciankom i senności. Mam nadzieję, że już w krótce...

[edytaolb]

Napisane przez MMONIKA9

kochane byłam dzis w domku odwiedzic rodzinke i zobaczyc bratanice zero placzu nawet mi niebyło przykro smiałam sie i cieszyłam się szczesciem brata wziełam nawet małą na ręce jest przecudna, przesłodka i przeurocza TEŻ BĘDE MIEĆ JESZCZE KIEDYŚ TAKĄ DZIDZIULKĘ ale się cieszę że przełamałam strach i pojechałam zobaczyć malutką

zobaczcie same jaka jest śliczna i jak się słodko uśmiecha

Monika, bardzo się cieszę, że się przemogłaś, bo masz śliczną, po prostu przepiękną bratanicę. Jesteś bardzo dzielną kobitką Ani się obejrzysz jak sama będziesz mieć śliczną Kruszynkę.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez Renessme1985

Madzik wiem, że to głupio zabrzmi ale BARDZO DOBRZE, że się tak czujesz beznadziejnie. Chodzi o to, że prawdopodobnie poziom hormonów utrzymuje się na bardzo dobrym poziomie i bhcg wzrasta prawidłowo Jak byłam w ciąży to nawet ginek mi mówił, że pomimo tego, że dla kobiety jest to dużo bardziej uciążliwe, gdy odczuwa tego typu nieprzyjemności związane z ciążą, to oni (lekarze) wolą kiedy kobieta jest senna i wymiotuje, bo to oznacza dobry poziom i przyrost hormonu. Więc nie martw się skoro tak intensywnie odczuwasz dyskomfort ciążowy, to na pewno wszystko jest ok i nie ma się co martwić.

A swoją drogą to tak sobie myślę, że ja to będę się cieszyła kiedy w końcu dopadną mnie mdłości i senność, wtedy będę bardziej przekonana, że wszystko jest ok i będę się mniej martwiła.
W poprzedniej ciąży niby przyrost hormonów na początku miałam książkowy ale nie męczyły mnie zbytnio jakieś ciążowe dolegliwości
Od początku było coś nie teges... skoro lekarz twierdzi, że to była wada genetyczna to pewnie tak było. Teraz obiecuję, że nie powiem złego słowa, jeśli w końcu uda się mnie dopaść tym okropnym mdłościom, zachciankom i senności. Mam nadzieję, że już w krótce...

Renessme1985, ja miałam prawidłowy przyrost hormonów, bardzo zle się czułam (dużo gorzej znosiłam ciążę niż tą poprzednią) - tj. wymioty poranne były regułą, odrzucanie na różne zapachy, spanie ajk tylko wróciłąm z pracy.. A i tak serduszko przestało bić. więc sama nie wiem jak to jest.. i lekarze też nie za bardzo wiedzą dlaczego tak się stało. Mój gin mi powiedział, że skoro mam już jedno zdrowe dziecko i było bez komplikacji, to ta ciąża musiała być po prostu za słaba - czasem matka natura robi selekcję 'słabszych' i tak było w moim przypadku..

[madzik2221]

Napisane przez MMONIKA9

kochane byłam dzis w domku odwiedzic rodzinke i zobaczyc bratanice zero placzu nawet mi niebyło przykro smiałam sie i cieszyłam się szczesciem brata wziełam nawet małą na ręce jest przecudna, przesłodka i przeurocza TEŻ BĘDE MIEĆ JESZCZE KIEDYŚ TAKĄ DZIDZIULKĘ ale się cieszę że przełamałam strach i pojechałam zobaczyć malutką

zobaczcie same jaka jest śliczna i jak się słodko uśmiecha

Ona jest cudnaaaaaaa,taki malyslodki cukiereczek,normalnie bym ja schrupala Fajnie ze sie przelamalas teraz juz bedzie tylko lepiej,zobaczysz

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez Renessme1985

Madzik wiem, że to głupio zabrzmi ale BARDZO DOBRZE, że się tak czujesz beznadziejnie. Chodzi o to, że prawdopodobnie poziom hormonów utrzymuje się na bardzo dobrym poziomie i bhcg wzrasta prawidłowo Jak byłam w ciąży to nawet ginek mi mówił, że pomimo tego, że dla kobiety jest to dużo bardziej uciążliwe, gdy odczuwa tego typu nieprzyjemności związane z ciążą, to oni (lekarze) wolą kiedy kobieta jest senna i wymiotuje, bo to oznacza dobry poziom i przyrost hormonu. Więc nie martw się skoro tak intensywnie odczuwasz dyskomfort ciążowy, to na pewno wszystko jest ok i nie ma się co martwić.

A swoją drogą to tak sobie myślę, że ja to będę się cieszyła kiedy w końcu dopadną mnie mdłości i senność, wtedy będę bardziej przekonana, że wszystko jest ok i będę się mniej martwiła.
W poprzedniej ciąży niby przyrost hormonów na początku miałam książkowy ale nie męczyły mnie zbytnio jakieś ciążowe dolegliwości
Od początku było coś nie teges... skoro lekarz twierdzi, że to była wada genetyczna to pewnie tak było. Teraz obiecuję, że nie powiem złego słowa, jeśli w końcu uda się mnie dopaść tym okropnym mdłościom, zachciankom i senności. Mam nadzieję, że już w krótce...

To jesli tak to moze i faktycznie powinnam sie cieszyc.Z drugiej strony moze edyta ma racje,z reszta kazda z nas przechodzi ciaze inaczej.jedne nie maja zadnych dolegliwosci i rodza zdrowe dzieci inne mdlosci zawroty glowy i nie moge donosic.Ja tylko marze zeby poprostu dzidzia byla zdrowa i przyszla na swiat bez wzgledu na to jak bede sie czula przez cala ciaze dzieki kochane

[dorcia1465]

dziewczynki wielkie dzięki za wsparcie.:cmo k: Dziś mam ostatni dzień w pracy przed urlopem. Mam nadzieję że ta @ przyjdzie i pierwszy raz nie będzie mi przeszkadzało jak zepsuje mi urlop.
Pozdrawiam WAS serdecznie

[madzik2221]

Napisane przez dorcia1465

dziewczynki wielkie dzięki za wsparcie.:cmo k: Dziś mam ostatni dzień w pracy przed urlopem. Mam nadzieję że ta @ przyjdzie i pierwszy raz nie będzie mi przeszkadzało jak zepsuje mi urlop.
Pozdrawiam WAS serdecznie

Nie ma za co na nas zawsze mozesz liczyc udanego wypoczynku ci zycze bez zmartwien tylko i wylacznie spedzonym w spokoju i relaksie w gronie najblizszych trzymaj sie kochana i odwiedzaj nas czasem

[edytaolb]

Napisane przez dorcia1465

dziewczynki wielkie dzięki za wsparcie.:cmo k: Dziś mam ostatni dzień w pracy przed urlopem. Mam nadzieję że ta @ przyjdzie i pierwszy raz nie będzie mi przeszkadzało jak zepsuje mi urlop.
Pozdrawiam WAS serdecznie

Dorcia, udanego wypoczynku, relaksu i upragnionej @ Odpręż się a na pewno poczujesz się lepiej i zazdroszczę Ci pogody o jeszcze ten tydzień ma być taaaki upalny trzymaj się buziaki

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Ja tylko marze zeby poprostu dzidzia byla zdrowa i przyszla na swiat bez wzgledu na to jak bede sie czula przez cala ciaze dzieki kochane [/QUOTE]

Madzik, ja też o tym marzę

[ewurka]

Cześć dziewczyny
Moniś ja myslę, że te wszystkie nasze przeżycia, smutek, straty które poniosłyśmy pozostaną na zawsze w nas, w naszych sercach. W Twoim przypadku jest to silniejsze, miałaś Majeczke przez 9miesięcy pod serduszkiem i tak jak opisywałaś, bawiłaś się z nią i cieszyłaś każdym dniem, pokochałaś ją i straciłaś kogoś bliskiego to pewnego rodzaju trauma, która wraca do nas...nie smutaj się, nie powiem będzie dobrze, bo wiesz o tym, że będzie. Tulę cię mocno tak byś troszke poczuła się lepiej, by ten ból i smutek odeszły. Nikt nam nie mówił, że będzie łatwo, ale poradzimy sobie mając nasze kruszynki głęboko w sercu

Dorcia kuruj się i udanych wakacji życzę, czekamy tu na Ciebie po powrocie

Renessme ja też sobie mówię, że jak na się uda kolejny raz, to każde mdłości będę szanować, senność, wzdęcia wszystko wezmę na "klatę" będę się z tego cieszyć!

Monika bratanica jest słodka dobrze, że się przekonałaś, dzieci mają swoją moc która nas wzmacnia, czułam to po stracie swojej kruszynki wśród innych dzieci.

Madzik mieszkam w okolicach Newcastle

[measia]

mnie trzyma od wczoraj dól. dzis juz ryczaam w pracy, kolezanka kazala mi sie zamknác w pokoju i poplakac a sama wykonalam moja prace. moze jutro bedzie lepiej. a wogóle to pogoda do kitu i to dobija jeszcze bardziej.
milego dzinka wam zycze

[edytaolb]

Napisane przez measia

mnie trzyma od wczoraj dól. dzis juz ryczaam w pracy, kolezanka kazala mi sie zamknác w pokoju i poplakac a sama wykonalam moja prace. moze jutro bedzie lepiej. a wogóle to pogoda do kitu i to dobija jeszcze bardziej.
milego dzinka wam zycze

Measia, nie smuć się Choć czasem dopada dół, to szybko z niego wyłaź do ludzi! Każdego dopada, ale trzeba umieć z niego się wygrzebać! Jak trzeba to popłacz, posmutaj się i koniec. Przesyłam pozytywne myślenie bo jak nie, to zobaczysz!!

[measia]

mój Aniołek przed praniem

[MMONIKA9]

Napisane przez measia

mój Aniołek przed praniem

ŚLICZNY !!!! widzę że straciłaś tego samego dnia Aniołka jak ja ;( teraz napewno bawią się razem w niebie i spoglądają na swoje mamusie z góry

[edytaolb]

Witam Was wszystkie,
ale tu cicho.. Co u Was słychać? Czyżbyście wszystkie na urlopy pojechały..?
U mnie na reszcie po pierwszej @, uff.. No i dobrze, że ten upał się skończył, bo mi nie sprzyjał podczas @ !!
Pozdrawiam !!!

[ewurka]

Napisane przez edytaolb

Witam Was wszystkie,
ale tu cicho.. Co u Was słychać? Czyżbyście wszystkie na urlopy pojechały..?
U mnie na reszcie po pierwszej @, uff.. No i dobrze, że ten upał się skończył, bo mi nie sprzyjał podczas @ !!
Pozdrawiam !!!

hej Edytka ja jakoś mam urwanie głowy, poza tym raz mam doła i płaczę a póżniej jestem wścieła i szukam z kim by się tu pokłócić, więc raczej nie ujawniam się z taką burzą na wizażu
To kiedy idziesz do lekarza, aby dostać zielone światełko? moja wizyta już niedługo