Drugi kwartał naszych beks -kiedy w końcu czas na SEX?! III-IV 2010r

[izazula]

Napisane przez fasolka73

To Wam się udało
Ale poważnie, to ja nie wiem jak duży to ma wpływ, ale tak: ja i mój brat-becik=głowy płaskie, mój tż, becik, to samo ,a ostatnio moi dalecy znajomi (piszę dalecy, bo nie bardzo za nimi przepadam) mają synka i on ciągle tylko leży w łóżeczku na pleckach i mu nakręcają karuzelkę w kółko i dzieć sobie tak tylko leży , i główka mu się robi jak u ufoludka...Strasznie to wygląda, płaska z tyłu i taki stożek na czubku (no nie wiem jak to opisać...). Tak więc ja profilaktycznie Hanię na boczek kładłam, a w szpitalu nam tak kazali też ze względu na ulewanie. Ja się nie znam, to moje pierwsz dziecko, więc kazali tak-to kładłam .

Moje to też pierwsze dziecię i jak każą mi coś robić to robię. Właśne nie wiem jak to jest z tymi główkami, może to jaka genetyka bo w rodzinie nikt nie ma płaskej głowy mimo leżenia. Znam też takie dzieci kótre mają płaskie. A kiedyś dzieci też leżały więcej bo mamy miały więcej roboty, gotowanie, sprzątanie, pieluchy tetrowe i brak automatów. Niektórzy ni mieli wogóle żadnych pralek (moja mama). A tatsiowie nie rwal się do pomocy

[Darusiaaaa]

moja tez bardzo duzo czasu lezy na plecach niemal non stop, jak spi to zawsze, a jak wariujemy to sie przekreca na boczki ale co to jest w porownaniu z iloscia spania...

[fasolka73]

Napisane przez izazula

Moje to też pierwsze dziecię i jak każą mi coś robić to robię. Właśne nie wiem jak to jest z tymi główkami, może to jaka genetyka bo w rodzinie nikt nie ma płaskej głowy mimo leżenia. Znam też takie dzieci kótre mają płaskie. A kiedyś dzieci też leżały więcej bo mamy miały więcej roboty, gotowanie, sprzątanie, pieluchy tetrowe i brak automatów. Niektórzy ni mieli wogóle żadnych pralek (moja mama). A tatsiowie nie rwal się do pomocy

Być może, ale my oboje z tż płaskogłowi, a Hania nie...to chyba nie genetyka jednak
Może to też zależy czy dziecku się zmienia często pozycję.

Ja np. znalazłam takie zdjęcie z dzieciństwa jak leżę spętana w koronkowym beciku a przede mną leży butelka podparta z różnych stron podusiami i ja z niej piję mleczko.... I smutno mi się tak zrobiło, bo nie dość, że spętana, nie karmiona piersią, (bo taka moda była w 70tych latach) to jeszcze mamie się butelki nie chciało trzymać....

[catro]

O rany, ale mam do nadrobienia

tak na szybko, to chciałam się pochwalić, że Ola ma już ząbka, a nawet dwa
(moje sutki od trzech dni są jeszcze szczęśliwsze )

teraz wracam do nadrabiania, pewnie przed lekarzem nie zdążę

[fasolka73]

Napisane przez catro

O rany, ale mam do nadrobienia

tak na szybko, to chciałam się pochwalić, że Ola ma już ząbka, a nawet dwa
(moje sutki od trzech dni są jeszcze szczęśliwsze )

teraz wracam do nadrabiania, pewnie przed lekarzem nie zdążę

GRATULACJE!!!! To teraz mała Ola może już powiedzieć mamie "bileciki do kontroli" (albo "sutki do kontroli" )

[izazula]

Napisane przez fasolka73

Być może, ale my oboje z tż płaskogłowi, a Hania nie...to chyba nie genetyka jednak
Może to też zależy czy dziecku się zmienia często pozycję.

Ja np. znalazłam takie zdjęcie z dzieciństwa jak leżę spętana w koronkowym beciku a przede mną leży butelka podparta z różnych stron podusiami i ja z niej piję mleczko.... I smutno mi się tak zrobiło, bo nie dość, że spętana, nie karmiona piersią, (bo taka moda była w 70tych latach) to jeszcze mamie się butelki nie chciało trzymać....

Diabli wiedzą skąd te płaskie główki. Wniosek - faktycznie zmieniajmy często dziecku pozycję i zapobiegajmy.
Biedactwo . Ja byłamkarmiona piersią do roku i nie pozwalałam się samej zostaweiać - darłam się cały czas i ciągle byłam chora. Zapaleniu uszu przodowało a o skazie białkowej nie wspomnę. Zdjęć dużo niem mam ale za to zawsze u kogoś na rączkach. Moja starsza siostra wolała sobie leżeć sama

[Darusiaaaa]

wiecie co kupilam to nosidlo Active Infant, bo przeciez ja nie chce jej brac w tym na wycieczki tylko wsadzic np do sklepu jak ide gdzie wozkiem niepodjade czy pod przychodnia z auta w nosidlo na chwile wsadzic.
Na allegro jest nowe za ok 80 zl ja kupilam za 45 bez przesylki na www.sieradzak.pl

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

moja Oli tez woli lezec sama niz byc noszona.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez catro

O rany, ale mam do nadrobienia

tak na szybko, to chciałam się pochwalić, że Ola ma już ząbka, a nawet dwa
(moje sutki od trzech dni są jeszcze szczęśliwsze )

teraz wracam do nadrabiania, pewnie przed lekarzem nie zdążę

gratulacje.

[pl_madzia]

Napisane przez izazula

Faktycznie dobrym rozwiąaniem są ryż lub kasza z warzywami.
Masz kobieto problem. Może Twój tż coś sam wymyśli skoro nie jada tego co reszta rodziny.

jak on wymyśla to przeważnie na makaronie z sosem z paczki zostaje
Teraz tyle łatwiej że on lubi fasolki kalafiory itp z bułką tarta na masełku(tylko że staram się go trochę odchudzić tak żeby tego nie zauważył)

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez Gmyrelka

Megi a może jednak jest ciąża ?? A cycem karmisz nadal?? Spotkania warszawskiego jeszcze nie było ale ja cały czas jestem ZA
Wiem że to marne pocieszenie ale ja też niebawem wracam do pracy Do tego mieszkanie będziemy remontować i się martwie jak Marcel zniesie zmianę lokum, oddzielny pokój i mamusię w pracy, a siedzenie z nianią Czy to nie za wiele na takiego malucha?

Dzieci bardzo szybko do zmian sie przystosowują. Jak masz fajną nianię to nie masz czemu sie martwić. Moja sąsiadka miała za nianie taką starszą panią co na emeryturze a własnych wnuków nie ma, normalnie lepszej babci dla dziecka by nie znalazła, nawet na wakacje kobieta z nimi jeździ. Teraz mała już nie mała bo ma 7 lat a i tak tamta Pani do nich przychodzi bo tak się do dziecka i rodziny przywiązała.

[izazula]

Napisane przez pl_madzia

jak on wymyśla to przeważnie na makaronie z sosem z paczki zostaje
Teraz tyle łatwiej że on lubi fasolki kalafiory itp z bułką tarta na masełku(tylko że staram się go trochę odchudzić tak żeby tego nie zauważył)

I jeszcze warzywa na patelnię i pierogi ruskie. Mój tż na szczęście wszystkożerny oprócz wątrbóbki ale ja też jej nie lubię. No i nie grymasi z jedzeniem. Dietka też by się przydała

[fasolka73]

Napisane przez pl_madzia

Dzieci bardzo szybko do zmian sie przystosowują. Jak masz fajną nianię to nie masz czemu sie martwić. Moja sąsiadka miała za nianie taką starszą panią co na emeryturze a własnych wnuków nie ma, normalnie lepszej babci dla dziecka by nie znalazła, nawet na wakacje kobieta z nimi jeździ. Teraz mała już nie mała bo ma 7 lat a i tak tamta Pani do nich przychodzi bo tak się do dziecka i rodziny przywiązała.

To prawda, ja kiedyś robiłam za nianię i opiekowałam się dzieckiem od 6 mies życia i ona , bo to dziewczynka jest do mnie pierwsza powiedziała "mama" masakra...Potem jej mama, powiedziała mi, że nienawidziła mnie za to A dziewczynka, już nastolatka do dziś jak mnie widzi to mało nóg nie połamie jak biegnie do mnie i wiesza mi się na szyi z okrzykiem "ciooocia!"

A potem opiekowałam się chłopcem z adhd 3 latka, ale też było fajnie, wymyślaliśmy różne zabawy,.
I wszyscy rodzice chcieli żebym z nimi jeździła na urlopy i bawiła potem następne ich dzieci

[pl_madzia]

Napisane przez fasolka73

Ja np. znalazłam takie zdjęcie z dzieciństwa jak leżę spętana w koronkowym beciku a przede mną leży butelka podparta z różnych stron podusiami i ja z niej piję mleczko.... I smutno mi się tak zrobiło, bo nie dość, że spętana, nie karmiona piersią, (bo taka moda była w 70tych latach) to jeszcze mamie się butelki nie chciało trzymać....

Ja tez z tamtych czasów, bez cyca na podusiach. Żebym całe nocki przesypiała. No i zamiast owoca czy warzywka na początek to placuszki serki homo itp bo słodkie lepiej dzieci wolą.

[ania p]

Napisane przez aixa

Witajcie
Na wstępie dziękuję bardzo za komplementy bardzo miło jest czytać takie komentarzeDzisiaj był nasz sądny dzień a mianowicie byliśmy z Lenką na badaniach w Klinice Okulistycznej. No i cóż niestety małej stwierdzono oczopląs i kazali jej podawać wit.PP oraz wit. z grupy B. Kontrola za 3 m-ce i czekamy Najgorsze jest to, że nie znamy przyczyn tego problemu. Lekarze twierdzą, że częstym przypadkiem jest niedojrzały układ nerwowy i do roku czasu to się samo normuje "dziecko musi się nauczyć patrzeć" Czasami jest jednak tak, że oczopląs zostaje i można z tym żyć. Mała potrafi utrzymać wzrok na zabawkach czy rzeczy, która ją zainteresuje ale oczka ma czasmi takie pływające Mam tylko nadzieję, że nie będzie to miało wpływu na jej dalszy rozwój bo póki co rozwija się prawidłowo. Ach..... Ciężko mi z tym ale musimy być silni z tż i przeczekać jakiś czas. Podjęliśmy decyzję, że jeśli po miesiącu stosowania witamin nie będzie poprawy zaczniemy działać sami i jeździć na kolejne konsultacje okulistyczne i neurologiczne.

Moja Lenka nie należy raczej do śmieszków i muszę się postarać żeby ją rozśmieszyć. W głos raczej jeszcze się nie smieje, bardziej wydaje piskliwe okrzyki radości.


Witamy Esmeralda ślicznota.
Fasolka Haneczka śliczniusia jest taka delikatna a ty promieniejesz kobito
dusiaczku pieluchuj według zaleceń efekty napewno będą trzymam kciuki
PoP wypoczywaj i pisz czasami jakaś zrelaksowana jest
la_wenda ślicznie wiosennie wyglądasz
minka powodzenia na egzaminie, stresior pewnie wielki ale to czasami działa motywująco
aniaP Ola to rzeczywiście mistrzyni w turlaniu
ależ wy macie piękne chaty

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

aaaaaaaaaaaaa mrówka widzę cię widzę coś mało piszesz...

współczuje kłopotów z oczkami i oby się wszystko skorygowało

Napisane przez Gmyrelka

Dzień dobry Mamusie

Ale upał łeeeee



O dzięki Ania Dobrze wiedzieć Właśnie ja bym wolała kremową niż biel bo boje się że biel z czasem zżółknie... ale coś nie widziałam frontów w tym kolorze Jadę w weekend do ikei to wszystko zobaczę Gdzie idziecie na basen?? Ja też bym już chciała!! Musi to być basen z wodą ozonową??

Drcron dzięki za link do przewijaka Na pewno taki zakupię jak teraz będę w ikei

lawenda ślicznie wyglądacie a Ignaś to kawał chłopa

Moja kuzynka ma tą kuchnie już kilka lat i te fronty nie są gładkie tylko ew takie jakby paski pionowe

Napisane przez aixa

hej dziewczyny mam pytanie na już: Jak zbijacie gorączkę dzieciom?????
moja Lenka ma ok.38 stopni mam czopki paracetamol ale chodzi mi o domowe sposoby????

daj czopek

Napisane przez madziwnia

ja tez tak przewijam i jest super i szybko

a co do lezenia na brzuszku michasia tez nie lubiła leżeć i 5 minut to duzo jak ulezy ...
ale lezenie na brzuszku jest bardzo wazne jesli chodzi o rozwój nie wiem cvzy dobrze mówę psychoruchowy?
bo przez lezenie na brzuskzu wzmacniaja się bardzo miesnie karku brzuszka i dziecko lepiej potem siedzi i raczkuje.
spróbuj jak ja kłas jakąs kolorowa zabawkę przed nią i kilka razy dziennie nawet na kilkanascie sekund
po jakims czasie sie przyzwyczai.
Ja mam na wprost przewijaka naklejki koorowe.

i michasia jak nie lubiła lezec bo sie darła tak ja pewnego dnia połozyłam aona dumnie glówke podnosi i całe ramionka już i tułów do góry i tak lezy dośc długo i sobie zabawki ogladą.

A wyczytałam że dziecko jzu powinno własnie tak podnosic głowke i tułów i na przedramionach sie opierac i swiat i
oglądac...
ja nawet w wanience ją kałde tak i lekko tylko podtrzymuje bo czasami jak sie zasmieje to głowke w dół tak jakby chowa prosto w wode hihihihi



oj madzia wspólczuje mój znowu miesny a ja miesa nie bardzo lubie robic... i tak źle i tak nie dobrze.


mój T. tez ma bardzo płaska głowke znaczy głowe.. boziu dziecinnieje mi juz mowa jak do dziecka wszytsko hihihi.. i tez pewnie przez bety mnie na szczescie mama kładła na boczki chodx w becie.

wyzej napisałm cos o lezeniu na brzuszku.

A jak lezy hanusia na brzuszku to podnosi sie juz?

Ps. michalinka właśnie tak sie zesrała że cała kupa wypłyneła góra na plecy i jak sciagałam body to cała sie pbsmarowała bo albo tak albo przeciąc bym musiała ale szkpod abo fajne były i szybki prysznic miała

Aniu p. jak michasia robi takie rzadkie kupy bo na cycu i jak bede pieluchowała to pisza aby nie moczyc tylko trzymac na sucho i olejek co 4 pieluchy lawendowy bo odkaża.. a co z kupami? mam zmoczyc aby zeparc kupe zanim do automatu?

ja mam papierki takie specjalne co się w pieluche wkłada ale jak kupa to zmywałam bo cieżko tak z kupą trzymac

BYłam znowu z Olą na basenie super jej się podobało foty będę bo kolezanka robiła która była ze swoim synkiem .
Ola nie śpi na pklecach bardzo mało sama się obkręcA NA boczki czy na brzuszek i spi jak jej pasi .

[pl_madzia]

Napisane przez izazula

I jeszcze warzywa na patelnię i pierogi ruskie. Mój tż na szczęście wszystkożerny oprócz wątrbóbki ale ja też jej nie lubię. No i nie grymasi z jedzeniem. Dietka też by się przydała

Ja wątrubki też nieznoszę, ale raz jak kupowałam jeszcze w ciąży się zmuszałam, to się skończyła kurza, i Pani dała mi wątróbke z kaczki a w tej samej cenie. Jaka smaczna, nie ma tej goryczki polecam. Ja ją kupuję na ryneczku a potem z niej gulasz robię(z pieczarkami duszę)

[koglus]

Napisane przez aixa

hej dziewczyny mam pytanie na już: Jak zbijacie gorączkę dzieciom?????
moja Lenka ma ok.38 stopni mam czopki paracetamol ale chodzi mi o domowe sposoby????

tylko nurofen dla dzieci kupilam wrazie czego

[madziwnia]

Napisane przez fasolka73

Ja np. znalazłam takie zdjęcie z dzieciństwa jak leżę spętana w koronkowym beciku a przede mną leży butelka podparta z różnych stron podusiami i ja z niej piję mleczko.... I smutno mi się tak zrobiło, bo nie dość, że spętana, nie karmiona piersią, (bo taka moda była w 70tych latach) to jeszcze mamie się butelki nie chciało trzymać....

oooooo az mi sie przykro jakoś zrobiło tez..........

Napisane przez catro

O rany, ale mam do nadrobienia

tak na szybko, to chciałam się pochwalić, że Ola ma już ząbka, a nawet dwa
(moje sutki od trzech dni są jeszcze szczęśliwsze )

teraz wracam do nadrabiania, pewnie przed lekarzem nie zdążę

bravoooooooooooo

[izazula]

Napisane przez pl_madzia

Ja wątrubki też nieznoszę, ale raz jak kupowałam jeszcze w ciąży się zmuszałam, to się skończyła kurza, i Pani dała mi wątróbke z kaczki a w tej samej cenie. Jaka smaczna, nie ma tej goryczki polecam. Ja ją kupuję na ryneczku a potem z niej gulasz robię(z pieczarkami duszę)

Dziekuję za przepis ale niestety odruch wymiotny mam już w trakcie obróbki wątróbki i nieważne jaka jest. Nawet teraz jak sobię pomyślę o zapachu

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez pl_madzia

Ja tez z tamtych czasów, bez cyca na podusiach. Żebym całe nocki przesypiała. No i zamiast owoca czy warzywka na początek to placuszki serki homo itp bo słodkie lepiej dzieci wolą.

Ja z tych samych czasów ale moja matka nie poddała się modzie i jak wczesniej pisałam karmiła cycem

[pl_madzia]

Napisane przez izazula

Ja z tych samych czasów ale moja matka nie poddała się modzie i jak wczesniej pisałam karmiła cycem

Moja mama z ojcem jak pierwsze dziecko co 3 godziny mnie w nocy do cyca budziło, to mówili że jak już sie tak upieram przy tym cycu to powinnam choć na noc dziecku butle dać żeby mógł się wyspać, a co mu za dużo potówek wylazło czy innej wysypki, to były teksty że to pewnie przez moje mleko bo normalnie sie tylko krótko karmi cycem do 2 mc

[izazula]

Napisane przez pl_madzia

Moja mama z ojcem jak pierwsze dziecko co 3 godziny mnie w nocy do cyca budziło, to mówili że jak już sie tak upieram przy tym cycu to powinnam choć na noc dziecku butle dać żeby mógł się wyspać, a co mu za dużo potówek wylazło czy innej wysypki, to były teksty że to pewnie przez moje mleko bo normalnie sie tylko krótko karmi cycem do 2 mc

Widzisz, moja mama i teściowa też to uważają, że jak tylko można to karmić cycem. Nie ma nic lepszego nad mleko matki. Na modyfikowanym to tylko dziecko się najada i to wszystko. A ja sama nie upierałam się przy karmieniu wręcz przeciwnie uważałam i nadal uważam, że jest za duża presja na karmienie naturalne. Absolutnie nie potępiam mam karmiących butlą i rozumiem wszystie przyczyny. Tak jakoś wyszło. Zaraz jak mnie przewieźli po cc na obserwację a tam już moja Zosia czekała w "wanience". Ruszyć się nie mogłam (okablowana byłam z każdej strony) a przechodzi położna i mówi "co to dziecko samo robi, dlaczego nie przy cycu. po cc też trzeba karmić, małej nic nie będzie". No i przystawiła mojego ssaka mlekołaka i tak już zostało. A rano mi powiedziała, ze to jest jej ulubiony widok na trakcie porodowym

[dusiaka]

Napisane przez fasolka73

A to zdjęcia z dzisiejszego spaceru, oczywiście w chuście , wsadziłam ją w samym pampku, a dziś się tatuś chustował

Ja nie rozumiem, jak jej nie gorąco tak, ale same zobaczcie jaki mój chuścioch szczęśliwy !

Fasolka- a jakie to wiązanie? Kieszonka/kangurek?
Ja już próbwałam podwójny X, Ola "wytrzymała" z 5 minut. Mam nadzieję, że się przyzwyczai, wogóle nie czułam, że ją noszę. Moje plecy się cieszą

[fasolka73]

Napisane przez dusiaka

Fasolka- a jakie to wiązanie? Kieszonka/kangurek?
Ja już próbwałam podwójny X, Ola "wytrzymała" z 5 minut. Mam nadzieję, że się przyzwyczai, wogóle nie czułam, że ją noszę. Moje plecy się cieszą

Ja stosuję ten:

http://www.chustomania.pl/online/chu...nka_instrukcja

W chustach elastycznych muszą być na dziecku 3 warstwy materiału, a w tkanych np. może być 1. Elastyki nie trzymają tak sztywno, trochę sprężynują i to dlatego. z tego co czytałam podwójny X do elastyków się nie nadaje.

Wklejam zdjęcia z pętelki i to są 2 wiązania, ale tylko się różnią tym, że w jednym poprzeczny panel jest na wierzchu, a w drugim jest pod spodem. Ja wiążę , że jest pod spodem i te 2 pionowe rozciągam, żeby były od jednego dołu podkolanowego, do drugiego. Jak jest na 1wszym zdjęciu. I zaciągam bardziej na plecki, bo moja jeszcze nie jest taka stabilna jak ten dzieć na zdjęciu

Najlepiej iść z dzieckiem od razu na spacer, wtedy nie marudzi, tylko usypia w chuście

[pl_madzia]

Ja stosuję to drugie wiązanie, i jak go włoże do chusty to musze prędko z domu wyjść, bo jak postoję chwilę dłużej w miejscu to marudzi.

[fasolka73]

moja tez marudzi jak stoje, macha tak nóżkami i kopie, śmiejemy się , że jej do skarpetek przyczepimy małe ostrogi, żeby jak jeźdźca mogła nas poganiać "epa, epa!"
A tak wygląda tatuś zamotany Jak go ktoś zaczepia, to mówi z dumą, że jego córka jest bardzo do niego przywiązana

[aixa]

Napisane przez Gmyrelka

Wiem że to marne pocieszenie ale ja też niebawem wracam do pracy Do tego mieszkanie będziemy remontować i się martwie jak Marcel zniesie zmianę lokum, oddzielny pokój i mamusię w pracy, a siedzenie z nianią Czy to nie za wiele na takiego malucha?

Napisane przez yoonka

mam te same obawy... pod koniec wrzesnia przeprowadzka, a kolo 1 listopada do pracy a Toś z niania... biedne maluchy...

doskonale rozumiem bo ja również wracam do pracy od początku październikaczas leci teraz nieubłagalnie i każda chwila z dzieckiem jest teraz na wagę złota ale pocieszam się, że jest mnóstwo takich mam, które wracają do pracy i najgorsze parę pierwszych tygodni a potem to będziemy dumnymi pracującymi mamami

Napisane przez catro

O rany, ale mam do nadrobienia

tak na szybko, to chciałam się pochwalić, że Ola ma już ząbka, a nawet dwa
(moje sutki od trzech dni są jeszcze szczęśliwsze )

teraz wracam do nadrabiania, pewnie przed lekarzem nie zdążę

wspaniale gratuluję malutkiej Oli!!!!

Napisane przez pl_madzia

Moja mama z ojcem jak pierwsze dziecko co 3 godziny mnie w nocy do cyca budziło, to mówili że jak już sie tak upieram przy tym cycu to powinnam choć na noc dziecku butle dać żeby mógł się wyspać, a co mu za dużo potówek wylazło czy innej wysypki, to były teksty że to pewnie przez moje mleko bo normalnie sie tylko krótko karmi cycem do 2 mc

moja wręcz przeciwnie, cały czas powtarza, że karmienie piersią to OBOWIĄZEK matki i powinno się karmić jak najdłużej (jeszcze nie przełknęła tego, że ja karmiłam tylko miesiąc)
Pomimo tego, że Lence temp.spadła poszliśmy z nią dziś do lekarza. Obejrzała, pomierzyła, poważyła (6260g) osłuchała i stwierdziła, że nic u małej nie widzi i zwala to na upały. Czopki kazała podawać dopiero przy gorączce 39st. i mówiła, żeby aby organizm sam próbował powalczyć z prowodyrem tej gorączki. No więc trochę nas to uspokoiło, że nie ma "świstów" w płuckach i gardełko też czyste. Teraz Lenka śpi . Ale coś jej dzisiaj odwaliło. Nie chce jeść mleczka!!!! Toż to szok. Zawsze aż się trzęsła na widok samej butli a dziś strasznie płacze jak jej podaję mlekoale obiadek zupka jarzynowa został wciągnięty z ogromnym apetytem wodę podaję jej dziś łyżeczką normalnie szok. Zwalam to na stan podgoraczkowy.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

ach zapomniałam wam napisać, że parę dni temu była u mnie moja mama i oznajmiła, że nie pozwoli aby Lenką opiekowała się jakaś "obca baba" i jak wcześniej nie chciała się nią zajmować(z powodu braku wolnego czasu) tak teraz deklaruje chcęć opiekowania się wnuczką szczena mi opadła i 10kg ciężaru z serca mniej. Nie muszę szukac opiekunki

[yoonka]

Napisane przez aixa

doskonale rozumiem bo ja również wracam do pracy od początku październikaczas leci teraz nieubłagalnie i każda chwila z dzieckiem jest teraz na wagę złota ale pocieszam się, że jest mnóstwo takich mam, które wracają do pracy i najgorsze parę pierwszych tygodni a potem to będziemy dumnymi pracującymi mamami


wspaniale gratuluję malutkiej Oli!!!!


moja wręcz przeciwnie, cały czas powtarza, że karmienie piersią to OBOWIĄZEK matki i powinno się karmić jak najdłużej (jeszcze nie przełknęła tego, że ja karmiłam tylko miesiąc)
Pomimo tego, że Lence temp.spadła poszliśmy z nią dziś do lekarza. Obejrzała, pomierzyła, poważyła (6260g) osłuchała i stwierdziła, że nic u małej nie widzi i zwala to na upały. Czopki kazała podawać dopiero przy gorączce 39st. i mówiła, żeby aby organizm sam próbował powalczyć z prowodyrem tej gorączki. No więc trochę nas to uspokoiło, że nie ma "świstów" w płuckach i gardełko też czyste. Teraz Lenka śpi . Ale coś jej dzisiaj odwaliło. Nie chce jeść mleczka!!!! Toż to szok. Zawsze aż się trzęsła na widok samej butli a dziś strasznie płacze jak jej podaję mlekoale obiadek zupka jarzynowa został wciągnięty z ogromnym apetytem wodę podaję jej dziś łyżeczką normalnie szok. Zwalam to na stan podgoraczkowy.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

ach zapomniałam wam napisać, że parę dni temu była u mnie moja mama i oznajmiła, że nie pozwoli aby Lenką opiekowała się jakaś "obca baba" i jak wcześniej nie chciała się nią zajmować(z powodu braku wolnego czasu) tak teraz deklaruje chcęć opiekowania się wnuczką szczena mi opadła i 10kg ciężaru z serca mniej. Nie muszę szukac opiekunki

to chyba sie z moja zmowila, bo przedwczoraj mi powiedziala, ze jak nie znajde fajnej niani, to sie bedzie mala zajmowac, tylko bedziemy musieli wytrzymac ja w tygodniu u siebie w mieszkaniu (daleko by miala z dojazdami) i ze moze ciotke (przyszywana) namowi, zeby tez sie na zmiane zajmowala, bo przynajmniej sobie dorobi. maz ma prace zmianowa i moglby tak wszystko ulozyc, zebysmy ze 2 tyg w miesiacu sie wymieniali (on na popoludnia) a 2 tyg mama z ciotka... moze by sie dalo, ale chyba z niania byloby wygodniej. troche o drogo bo w 3 miescie 1000-1200/mies, ale lepiej, zeby dziecko mialo rutyne i kazdego dnia ta sama opieke... no zobaczymy.

[Gmyrelka]

catro GRATULACJE Ja wciąż wypatruję zębów bo Hanka miała 4 miechy jak jej wyszedł pierwszy więc może i Marcel tak będzie miał

aixa, yoonka jak ja Wam zazdroszczę faktu, że Wasze mamy będą się maleństwami opiekować!! Moja mama zajmowała się moją Hanką od 1 do 2 roku życia i oddałabym wszystko żeby i teraz mogła. Szans na to nie ma bo my w Wawie a Ona w Kielcach Przygarnęłaby młodego na pewno ale ja sobie nie wyobrazam widzieć Go tylko w weekend

Ania napisz co robisz z Olą na basenie pliiiiiiiiiiissssss Czy to może być woda chlorowana?? Ile musi mieć stopni?? Ja ostatnio moczyłam Marcelowi syrki w basenie przy domu ale średnio Mu sie podobało - fakt woda była naprawdę zimna

fasolka super Twój mąż wygląda Mój by się tak nie dał związać - jakiś dziwny jest bo nawet nie przepada jak ja Marcela nosze spętanego

[P0P70]

Aixa - mam nadzieję że witaminy pomogą i będzie wsio OK. Jak ja bym chciała aby wszystkie maluch były zdrowe.

Catro - gratulacje ząbków.

Drcron - nie martw się tymi fałdkami. Moja ma nierówne do tego przedziałek nierówny a biodra OK. Potwierdziła 2 lekarzy i USG.

lecę a spacer

[izazula]

Napisane przez yoonka

to chyba sie z moja zmowila, bo przedwczoraj mi powiedziala, ze jak nie znajde fajnej niani, to sie bedzie mala zajmowac, tylko bedziemy musieli wytrzymac ja w tygodniu u siebie w mieszkaniu (daleko by miala z dojazdami) i ze moze ciotke (przyszywana) namowi, zeby tez sie na zmiane zajmowala, bo przynajmniej sobie dorobi. maz ma prace zmianowa i moglby tak wszystko ulozyc, zebysmy ze 2 tyg w miesiacu sie wymieniali (on na popoludnia) a 2 tyg mama z ciotka... moze by sie dalo, ale chyba z niania byloby wygodniej. troche o drogo bo w 3 miescie 1000-1200/mies, ale lepiej, zeby dziecko mialo rutyne i kazdego dnia ta sama opieke... no zobaczymy.

Dzieckim siostry mojej koleżanki zajmują się 2 babcie na zmianę. Tydzień jedna a tydzień druga. Makabra, dziecko świra dostaje. Jedna babcia tak druga inaczej. dziecku brak stabilizacji. przez pierwsze lata dziecko potrzebuje tylko jednego opiekuna. pewnie ze byloby najleiej zeby to była mama ale nie zawsze jest to mozliwe. rodzice plus babcia albo jedna opiekunka to max

[ania p]

Napisane przez pl_madzia

Ja wątrubki też nieznoszę, ale raz jak kupowałam jeszcze w ciąży się zmuszałam, to się skończyła kurza, i Pani dała mi wątróbke z kaczki a w tej samej cenie. Jaka smaczna, nie ma tej goryczki polecam. Ja ją kupuję na ryneczku a potem z niej gulasz robię(z pieczarkami duszę)

ja też nie znosze a bbllee

Napisane przez pl_madzia

Moja mama z ojcem jak pierwsze dziecko co 3 godziny mnie w nocy do cyca budziło, to mówili że jak już sie tak upieram przy tym cycu to powinnam choć na noc dziecku butle dać żeby mógł się wyspać, a co mu za dużo potówek wylazło czy innej wysypki, to były teksty że to pewnie przez moje mleko bo normalnie sie tylko krótko karmi cycem do 2 mc

Moja teściowa lepsza kiedyś mi powiedziała że dziecko pewno ma kolke bo ja mam za tłuste mleko
Kiedyś taka teoria panowała

Napisane przez Gmyrelka

catro GRATULACJE Ja wciąż wypatruję zębów bo Hanka miała 4 miechy jak jej wyszedł pierwszy więc może i Marcel tak będzie miał

aixa, yoonka jak ja Wam zazdroszczę faktu, że Wasze mamy będą się maleństwami opiekować!! Moja mama zajmowała się moją Hanką od 1 do 2 roku życia i oddałabym wszystko żeby i teraz mogła. Szans na to nie ma bo my w Wawie a Ona w Kielcach Przygarnęłaby młodego na pewno ale ja sobie nie wyobrazam widzieć Go tylko w weekend

Ania napisz co robisz z Olą na basenie pliiiiiiiiiiissssss Czy to może być woda chlorowana?? Ile musi mieć stopni?? Ja ostatnio moczyłam Marcelowi syrki w basenie przy domu ale średnio Mu sie podobało - fakt woda była naprawdę zimna

fasolka super Twój mąż wygląda Mój by się tak nie dał związać - jakiś dziwny jest bo nawet nie przepada jak ja Marcela nosze spętanego

Dziś zamoczyłam ją całą czyli poszła pod wode
ogólnie trzymam pod paszki przodem do siebie i tak z nią sobie chodze albo tyłem i biore za łapki żeby chlapała wodą ( zwykle po miesiący czy dwóch dziecko potem samo chlapie na basenie to samo nóżkami . jak była przodem do mnie moczyłam jej co chwilkę usta i nosek , ze dwa razy się wody lekko napiła ale zero płaczu więc potem ją wsadziłam na chwilkę całą . tez płaczu nie było . potem lezała na takim czymś co u nas z wody wystaje ( takie koło wielkie ) i tam jest wody kilka cm i tam się bawiła . byłam z kolezanką i z jej pół rocznym synkiem więc też robiłyśmy zabawy typu dzieciaki podpływają do siebie itp .

[Gmyrelka]

Napisane przez ania p

Dziś zamoczyłam ją całą czyli poszła pod wode
ogólnie trzymam pod paszki przodem do siebie i tak z nią sobie chodze albo tyłem i biore za łapki żeby chlapała wodą ( zwykle po miesiący czy dwóch dziecko potem samo chlapie na basenie to samo nóżkami . jak była przodem do mnie moczyłam jej co chwilkę usta i nosek , ze dwa razy się wody lekko napiła ale zero płaczu więc potem ją wsadziłam na chwilkę całą . tez płaczu nie było . potem lezała na takim czymś co u nas z wody wystaje ( takie koło wielkie ) i tam jest wody kilka cm i tam się bawiła . byłam z kolezanką i z jej pół rocznym synkiem więc też robiłyśmy zabawy typu dzieciaki podpływają do siebie itp .

O kurka A który raz byłyście?? I co z tą wodą: może być chlorowana?? I jaką musi mieć temp??

Znalazłam że basen koło mnie ma wodę ozonowaną i 32 stopnie?? Czy to jest OK??

[minka26]

wpadłam tylko poinformować, że ZDAŁAM!!

Dziękuję wszystkim za kciuki!! jak widac przydały się

teraz padam na twarz, więc uciekam