|
|
#211 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#212 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
być może zależy to od "obsługi" ale z tego co mi wiadomo właśnie po to nacina się w trakcie skurczu aby nie bolało.
Zresztą to jest kontrowersyjny trochę temat. Jedne kobiety wolą być nacięte a inne liczyć na to, że nie popękają...a jak popękają to że niewiele. Ja osobiście wybieram to pierwsze |
|
|
|
|
#213 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
co nie zmienia faktu ze naciecie jest potrzebne w bardzo malo przypadkach |
|
|
|
|
|
#214 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
no wiesz akurat u mnie złozyło się tak, że lekarz przyszedł już na szycie. Bo nikt nie "wierzył" generalnie, że ja urodzę a zaczęły się skurcze parte które trwały 15 min. lekarza przez ten czas szukali ale jak przyszedł było już PO...więc wierzyłam położnej. Zresztą napisałam, że każdy ma do tego inne podejście.
|
|
|
|
|
#215 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
nie ma roznicy czy lekarz czy polozna wazne jest by im ufac i by oni zrobili dla ciebie co najlepsze a nie robili tego rutynowo bo tak robia kazdej ![]() wiele kobiet zostaje okalczeone bez potrzeby Edytowane przez OYE Czas edycji: 2010-07-22 o 17:59 |
|
|
|
|
|
#216 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
Poza tym chodzi też o to, że czasami to nacięcie w "opowiadaniach" sprowadza się do jakiejś tortury która jest okaleczeniem kobiety na całe życie.Niektórzy zachowują się jak gdyby lekarz czy położna chcieli zrobić kobiecie specjalnie na złość. Poza tym są osoby które w takich sprawach we wszystkim są na nie....nacięcie nie, ale pęknąć też nie chcą....lewatywa nie...ale chciałyby aby poród był "czysty".I nie mówię w tej chwili o Tobie czy o kimś konkretnym (żeby nie było) ale ogólnie chwilami mam takie wrażenie. Podsumowując nie wydaje mi się aby nacięcie było jakimś straszliwym przeżyciem i nie wiem dlaczego wiele osób z góry zakłada, że będzie źle. Choć rzeczywiście położna czy lekarz powinni się kobiety o takie rzeczy pytać Poza tym nacięcie samo w sobie nie jest "okaleczeniem" kobiety.....Oczywiście zakładając teraz, że jest przeprowadzone fachowo, w odpowiednim momencie i odpowiednio zszyte Edytowane przez alkamor Czas edycji: 2010-07-22 o 18:06 |
|
|
|
|
|
#217 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
Cytat:
jak bym miala rodzic w PL to tez bym walczyla o swoja prawa, bo jak juz pisalam wyzej w US 20 lat temu to sie zaczelo zmieniac. I badania pokazuje ze pekniecie lepiej sie goja i jest mneij komplikacij po nich niz po nacieciu. Zreszta tez fakt ze wiele kobiet nie peka ani nie potrzebuej naciecie. Tylko cos kolo w 10% jest konieczne naciecie. Takze dlatego sie juz rutynowo nie nacina. Ale niestety wiele lekarzy/poloznych robi tak jak robili od lat. I przykre jest ze kobiety w PL musza sama walczyc o to a nie moga liczyc na lekarza czy polozna. w PL jeszcze lewatywe robia??? ---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ---------- nie jest okaleczeniem tylko wtedy jak jest naprawde potrzebne Edytowane przez OYE Czas edycji: 2010-07-22 o 18:30 |
||
|
|
|
|
#218 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
wiesz co to chyba mamy inne doświadczenia....lub znamy inne mamy znam kilka które pękły i bardzo zarzekają na te peknięcia...ciężko sie goją etc...znam również osobę która mimo, że była nacięta to pękła.O ile nacięcie zagoiło się pieknie o tyle pęknięcie już nie.owszem jest lewatywa ale pytają się czy się zgadza kobieta. Poza tym wiele kobiet rodzących np. w Anglii wiem, że "domowymi" sposobami a właściwie aptecznymi robiło sobie lewatywy w domu przed porodem tam. Co do potrzeby nacięcia to również może być różnie.Gdyż może się okazać, że dziecko jest jednak większe niż przewidywano a zresztą jakie to jest okaleczenie ?? ja rodziłam w 2009 roku i nawet nie czuć za bardzo w którym miejscu było nacięcie....---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ---------- aha a z tym marudzeniem to nie chodziło mi o matki które na przykład nie chcą być nacinane czy nie chcą lewatywy.Chodzi mi raczej o takie które nacięte być nie chcą ale jak pękną to wina lekarza. Lewatywy nie chcą ale jak przy porodzie się wypróżnią to też mają pretensje bo bakterie czy coś... |
|
|
|
|
|
#219 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
jak bym pisala o mamach ktorych znam to wiekszosc co znam nie pekla ani nie byla nacinana
|
|
|
|
|
|
#220 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
eh statystyki
dla mnie to jak teoria z praktyką które się często mijają. No ale to moje zdanie. Ja wiem tylko jak pisałam, że z doświadczenia może nie swojego ale znajomych mi mam wiem, że jednak pęknięcia goją się nieco gorzej. Generalnie urodzenie niedużego maluszka jak widać ma swoje zalety...nie trzeba nacinać a i pęknięcie mniej prawdopodobne
|
|
|
|
|
#221 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
bo często jest to wina lekarza lub położnej - ich zadaniem jest aktywna ochrona krocza a nie patrzenie jak pęka. Niestety w PL aktywna ochrona krocza nie jest na porządku dziennym i jak dziewczyna się uprze że nie chce nacięcia a położna nie może tego zrozumieć ani nie chce zaradzić to pomyśli jak nie chcesz nacięcia to radź sobie sama. Dlatego trzeba znaleźć położną która ci jednak w tym pomoże a nie będzie to dla niej magia. |
|
|
|
|
|
#222 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
wiesz...może gdyby każdy miał swoją położną byłoby inaczej.Ale jak wiadomo jest to luksus na który nie każdego stać
|
|
|
|
|
#223 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Naciecie krocza
Dziewczyny, a nie sądzicie, że to nie powinien być żaden luksus? Zasada chyba powinna być prosta - jeżeli jest taka KONIECZNOŚĆ (10-20% porodów), to oczywiście, że nacinamy, ale u 80-90% kobiet takiej konieczności nie ma, więc nie nacinamy, tylko ochraniamy krocze, prawda? Jeżeli same kobiety nie będą egzekwować tak prostej zasady, to nadal nacinane będą wszystkie - bez względu na to, czy tego potrzebują, czy nie (celowo nie używam słowa "chcą")! Rozumiem, że wielu jest dokładnie wszystko jedno, ale jestem pewna, że wiele z nas, ma np. problemy z gojeniem się ran, bliznami itp. Po co sprawiać sobie ból, jeżeli nie trzeba? Jeżeli trzeba, to kwestia nie podlega żadnym dyskusjom, oczywiście, ale jeżeli nie, to chyba naprawdę powinno się móc wymagać, żeby nie przysparzano nam dodatkowych cierpień w czasie i po porodzie. Obojętnie, czy dziewczyny które były nacięte uważają, że zrosło im się szybko, nie bolało za bardzo itp., uważam, że jeżeli NIE MA BEZWZGLĘDNEJ KONIECZNOŚCI robienia nacięcia, mam święte prawo wymagać, aby urodzić swoje dziecko bez nacięcia.
Przecież w całej naszej dyskusji na forum nie chodzi o bezsensowny wybór: nacinać czy pęknąć? Jest jeszcze trzecie wyjście - urodzić bez obrażeń krocza, do czego biologicznie wg WHO, a za nią Fundacji Rodzić po Ludzku jest zdolna zdecydowana większość kobiet, tylko trzeba sobie troszkę pomóc masażami, ćwiczeniami no i po to mamy położną w czasie porodu, żeby spowolniła wyłanianie się główki i pozwoliła rozciągnąć się mięśniom. Chodzi wyłącznie o to, żeby nie nacinać, jeżeli nie ma takiej konieczności. Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2010-07-23 o 00:38 |
|
|
|
|
#224 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK, Surrey
Wiadomości: 192
|
Dot.: Naciecie krocza
Powaznie, tylko 10% kobiet potrzebuje naciecia i zdecydowana wiekszosc nie peka??? jakies dziwne statystyki, a moze w Polsce kobiety sa inne...bo z tego co ja dowswiadczylam to w uk wiekszosc kobiet ma pekniecia1 lub 2 stopnia lub konieczne jest naciecie. Nacinaja tylko gdy nie ma rozwarcia na 10 podczas akcji porodowej, no i gdy dziecko jest wyjatkowo duze. Ja mialam prawidlowe rozwarcie, a i tak doznalam pekniecia 2 stopnia. Czy lepsze byloby naciecie? w moim przypadku raczej nie bo rana szybko sie zagoila i przede wszystkim zostalam dobrze zszyta. 8 miesiecy po porodzie nie mam zadnych efektow ubocznych, wszystko sie zroslo i zagoilo jak przed ciaza, nie czuc i nie widac zadnej roznicy.
---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ---------- masaze itp to sobie mozna miedzy bajki wlozyc, porod jest tak nieobliczalny, zwlaszcza ostatnie chwile, ze zadna z nas nie jes w stanie przewidziec swojej reakcji. Ja strzelilam wodami niemal w polozna i musialam szybko urodzic, gdy juz glowka byla w polowie drogi...a kurat wtedy nie mysli sie o ochronie krocza )). Jest to taki szok, skok adrenaliny, ze zadne ksiazkowe teorie nie zdaja egzaminy, kazdy przypadek jest inny.---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ---------- Nie bardzo sobie wyobrazam jak polozna moze spowolnic wylanianie sie glowki )). Sama rodzaca tylko do pewnego momentu moze sie powstrzymac, ale gdy ma juz prawoidlowe rozwarcie i zaczyna sie akcja porodowa to parcie jest tak silne, ze kobieta nie moze sie dluzej powstrzymywac.
|
|
|
|
|
#225 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Naciecie krocza
Wiadomo, że każdy poród jest inny, ale jeżeli masz elastyczne krocze (czyli masowane i ćwiczone w ciąży), to zawsze masz znacznie mniejsze szanse na pęknięcie lub nacięcie. A ja cały czas myślałam o ochronie krocza (tzn. moja położna myślała
) i robiłam, co mi kazała Wiadomo, że u każdej z nas jest inaczej i właśnie dlatego nie powinno się wszystkich nacinać z automatu.
|
|
|
|
|
#226 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
Monia ale naciecie jest właśnie obrażeniem 2 stopnia, więc wolałabym pęknąć i miec obrazenia 1 stopnia lub nawet 2 niż nacięcie 2 stopnia. Pęknięcie jest zwykle powierzchowne i szybko się goi a nacięcie - przecież połozna czy lekarz nozyczkami przecinają ci skórę oraz mięśnie - nie nacinają tylko powierzchniowej części. |
|
|
|
|
|
#227 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
tyle, że pęknięcia są niekontrolowane, a nacięcie owszem. poza tym to, że ktoś ma problem z gojeniem się ran etc. to jedno bo wtedy nawet jeżeli pęknie będzie problem ale jeżeli nie ma takich problemów to samo nacięcie nie jest jakimś straszną rzeczą...nie przesadzajmy
jeżeli personel zrobi to fachowo i później lekarz odpowiednio dobrze zszyje to nie powoduje to żadnego uszczerbku na zdrowiu kobiety. Inna sprawa, że czasem jak czytam czy słyszę opowiadania dziewczyn to niestety większość problemów jakie mają po nacięciu (oczywiście mówię o tych które takowy problem miały) jest związana głównie ze złym zszyciem.
|
|
|
|
|
#228 |
|
Rzabbocop
|
Dot.: Naciecie krocza
Dla mnie naciecie jest okaleczeniam i wolalabym, zeby lekarz czy polozna starali sie tego uniknac, tak samo jak oczekuje od dentysty, ze nie bedzie mi nacinal policzkow, zeby dobrac sie do moich osemek
|
|
|
|
|
#229 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
Poza tym Monia ma rację, że jednak podczas akcji porodowej kiedy dochodzi do skurczy partych to nie myśli się o niczym innym jak tylko urodzić jak najszybciej....
|
|
|
|
|
#230 | |
|
Rzabbocop
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#231 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
tylko, że Wy podajecie statystyki.....czyli to co się stało pani X czy Y....a ja już jak pisałam na podstawie własnych lub znajomych mi osób doświadczeń
|
|
|
|
|
#232 | |
|
Rzabbocop
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
Nie bylam nacinana, peklam troche glownie z uwagi na pozycje na chrabaszcza bo nie mialam sily jej zmienic. Bolalo troche ale generalnie cale krocze nie tylko miejsce naciecia, jednak nie musialam z tego powodu brac lekow przeciwbolowych, goilo sie ladnie i szybko. Pekniecia mialam krotsze niz standardowe nacieciaDzieci urodzilam ''krotkie'' ale poszlo im w objętość, głowę tez, wagowo 4.120 i 4.660 a z opowiadan znajomych i rodziny to wlasnie najbardziej traumatyczne przezycia porodowe, to naciecie i szycie i 5-6 cm blizny sprawiajace dyskomfort.
|
|
|
|
|
|
#233 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqg1ypxf42u.png kliknij: http://polskieserce.pl/ http://pajacyk.pl/ http://okruszek.org.pl/ http://www.pustamiska.pl/ Edytowane przez vilya Czas edycji: 2010-07-23 o 12:15 |
|
|
|
|
|
#234 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
Cytat:
napisałam jedynie, że pomimo wszystko uważam, że to kobieta powinna decydować czy chce być nacinana. To, że nie uważam nacięcia za traumatyczne przeżycie itd to nie znaczy, że jestem za tym aby wszystkie kobiety były nacinane. I również uważam jak Ty, że skoro kobieta nie chce być nacinana to powinno się to uszanować. Ja tylko tym co piszę chciałam "pokazać" , żeby nie sprowadzać każdego nacięcia do traumatycznego przeżycia i wiecznie niezagojonej blizny bo nie zawsze tak jest.A to, że pęknięcia goją się szybciej to bym się nie zgodziła |
||
|
|
|
|
#235 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 135
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#236 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Naciecie krocza
Tak naukowcy badaja to tylko to od X lat, takze coz niby oni moga na ten temat wiedziec.
Organizacje jak WHO, AMA, ACOG, Mayo Clicnic (najlepszy szpital na swiecie), w ogole ta medycayna cale ciagle wymyslaja glupoty. To jest tak jak sie upierac ze biale jest czarne ![]() Co jeszcze do tego "wyboru" to nie kobieta ma wybierac i decydowac tylko lekarz ma zrobic to co lepsze dla tej kobiety a nie to co robi rutynowe lub to co szybsze czy latwiejsze. Edytowane przez OYE Czas edycji: 2010-07-23 o 14:38 |
|
|
|
|
#237 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
Po pierwsze Twój złośliwy ton jest tu zbędny po drugie nie wiem jak Ty ale skoro wszędzie naookoło mam w zasadzie zupełnie inne przypadki to jakoś mało mnie interesują wtedy badania ![]() a po drugie...jeżeli kobiety twierdzą, że chcą decydować same więc o co chodzi ?? lekarz stwierdzi, że trzeba było naciąć a ona stwierdzi, że wolałaby pęknąć bo uważa, że się szybciej zagoi
|
|
|
|
|
|
#238 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Naciecie krocza
Cytat:
masz racije troszke zlosliwe ale jak najlepsij naukowcy na swiecie mowia ze jest A a ktos sie upiera ze jest B bo zna pare przypadkow to troche smieszy, nie znajac co i jak i jak wygladal caly porod, tylko z opowiadan kolezanek, jak juz pisalam to takie upeiranie sie za biale jest czarne |
|
|
|
|
|
#239 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Naciecie krocza
wiesz mnie bardziej interesuje to co się dzieje wśród moich znajomych, w moim mieście a nie w najlepszym szpitalu na świecie
znam kilka osób które pękły i dopiero wtedy je nacięto. I podobnie jak w przypadku Camilliny nacięcie zagoiło się normalnie a peknięcie bolało jeszcze dłuugo. Poza tym też poniekąd próbujesz powiedzieć, że czarne jest białe. Ponieważ kiedy ja mówię, że z moich obserwacji pęknięcia goją się gorzej Ty za wszelką cenę wmawiasz mi, że to nieprawda. Aha w Polsce przeważnie się nacina ale nie zawsze. Bywają szpitale, gdzie nie robi się tego rutynowo |
|
|
|
|
#240 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Naciecie krocza
Alkamor to jest to samo jak bys mowila ze znasz 5 osob ktore palilo papierosy i nie dostalo raka pluc takze papierosy nie powoduja raka pluc, a co tam statystyki ja ufam temu co sie wsrod moich znajomych dzieje
Co mnie tam inetersuje co lekarze i badania na ten temat mowia.Jak bylo inaczej wsrod moich znajomych to taka musi byc prawda ![]() Cytat:
zdecydowanie dalsza rozmowa nie ma sensu Ale skad niby pacjetki maja myslec inaczej jak jeszcze tyle lekarzy w PL mysli starym systemem, takze sie w sumie sie nie dziwie. Edytowane przez OYE Czas edycji: 2010-07-23 o 15:26 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:01.








Haters Gonna Hate 






jeżeli personel zrobi to fachowo i później lekarz odpowiednio dobrze zszyje to nie powoduje to żadnego uszczerbku na zdrowiu kobiety. Inna sprawa, że czasem jak czytam czy słyszę opowiadania dziewczyn to niestety większość problemów jakie mają po nacięciu (oczywiście mówię o tych które takowy problem miały) jest związana głównie ze złym zszyciem.
napisałam jedynie, że pomimo wszystko uważam, że to kobieta powinna decydować czy chce być nacinana. To, że nie uważam nacięcia za traumatyczne przeżycie itd to nie znaczy, że jestem za tym aby wszystkie kobiety były nacinane. I również uważam jak Ty, że skoro kobieta nie chce być nacinana to powinno się to uszanować. Ja tylko tym co piszę chciałam "pokazać" , żeby nie sprowadzać każdego nacięcia do traumatycznego przeżycia i wiecznie niezagojonej blizny bo nie zawsze tak jest.
po drugie nie wiem jak Ty ale skoro wszędzie naookoło mam w zasadzie zupełnie inne przypadki to jakoś mało mnie interesują wtedy badania 
