Panny Młode 2010 i 2011 - pokażcie swoje suknie:) cz. II

[Forget_me]

Napisane przez kfaska

Flawless, o której macie śłub? Bo może równocześnie ryczeć będziemy z rodzinami my o 16.00. TŻ ma już przykazane, ze ma mieć chusteczki w kieszeni spodni od garnituru a ja już przetestowałam tabletki ziołowe na uspokojenie.

My przed ślubem strzeliliśmy sobie po kielichu ze świadkami Miało jakoś rozluźnić atmosferę Ale i tak w kościele uroniliśmy łezki

[pieleszka]

Napisane przez Forget_me

My przed ślubem strzeliliśmy sobie po kielichu ze świadkami Miało jakoś rozluźnić atmosferę Ale i tak w kościele uroniliśmy łezki

zrobię dokładnie tak samo i chyba jeszcze świadkowej pierśówke do torebki zapakuje w razie jakbym w kosciele zupelnie spanikowala

[Forget_me]

Napisane przez pieleszka

zrobię dokładnie tak samo i chyba jeszcze świadkowej pierśówke do torebki zapakuje w razie jakbym w kosciele zupelnie spanikowala

My kupiliśmy sobie na tą okazję taką malusią buteleczkę Gorzkiej Żołądkowej smak miętowy Świadek zorganizował też 6 kieliszków (do dzisiaj nie wiem, po co tyle tych kieliszków zabrał ). Przed kościołem musieliśmy troszkę poczekać, bo jeszcze pod kościołem składano życzenia parze, która miała ślub na godzinę przed nami. No i wtedy strzeliliśmy sobie "małego" na odwagę Świadkowie chyba denerwowali się bardziej niż my bo wypili chyba po 3 kielichy Im to w ogóle nie pomogło, bo ryczeli przez całą mszę A świadek mojego męża wył przez całe wesele

[madmuazelle]

Napisane przez joan_na

Dziewczyny (pytanie do PM 2010) denerwujecie się już chociaż trochę? Mi zostało 29 dni i w zasadzie to tylko zastanawiam się, czy nie będę za dużo płakała na ślubie, bo ogólnie łatwo się wzruszam
Niektóre koleżanki mówiły mi o ogromnym stresie tak miesiąc przed ślubem, ale mnie on jeszcze nie dotyczy, a Was?
Pozdrawiam

Czy się denerwuje,hm troszeczke ale jak będe mieć tydzień,bądz nawet 2 tygodnie do ślubu to dopiero zacznie się nerwówka.

[elunka88]

Forget_me pomysłowo

[Forget_me]

Napisane przez elunka88

Forget_me pomysłowo

Polecam to wszystkim przyszłym panną młodym

[pieleszka]

Napisane przez Forget_me

Polecam to wszystkim przyszłym panną młodym

od razu móię, że na pewno skorzystam z rady

[tusia872]

ja wole nie probowac bardzo słaba główke mam mała lampka winka w dzien upalny i juz mam fajnie jeszcze wybuchne śmiechem podczas przysięgi i nic nie powiem

[kfaska]

ja jestem przeciw. Moze jestem sztwniara, ale nie pasuje mi to do okolicznosci. TŻowi też powiedziałam ze zakaz jest

[madmuazelle]

Napisane przez tusia872

ja wole nie probowac bardzo słaba główke mam mała lampka winka w dzien upalny i juz mam fajnie jeszcze wybuchne śmiechem podczas przysięgi i nic nie powiem

Ja wole też nie ryzykować

[pieleszka]

Napisane przez tusia872

ja wole nie probowac bardzo słaba główke mam mała lampka winka w dzien upalny i juz mam fajnie jeszcze wybuchne śmiechem podczas przysięgi i nic nie powiem

biorę ślub w październiku,i to na koniec, więc upał mi nie grozi łyczek walnę na bank. inaczej chyba padnę ze stresu lub co gorsza zawine kieckę i ucieknę mówię Wam - nerwus ze mnie okropny
i w ogóle jak sie stresuję to się jąkam... i obawiam się, że moją przysięgę właśnie wyjąkam masakra

[Forget_me]

Dziewczyny, przecież my nie wypiliśmy całej butelki Moim zdaniem kieliszek nikomu nie zaszkodzi, a naprawdę potrafi super rozładować napięcie
Ślub braliśmy w czerwcu, było bardzo ciepło, ale jakoś nikomu ten kieliszek nie zaszkodził Nikt się nie jąkał, nie zataczał, nie spał w kościele

[molly18]

Eee tam, wiadomo ze bez przesady, ale jeden kieliszek jeszcze nikomu nie zaszkodzil a pomoc moze, szczegolnie w takiej sytuacji

Ja mam takie dni, ze luzik i niczym sie nie przejmuje ale tez niestety takie ze sama nie wiem w co mam rece wlozyc tak sie denerwuje. Dzisiaj niestety jest dzien nerwowy bo jutro mam pierwsza przymierke sukni...

[flawless]

Napisane przez kfaska

Flawless, o której macie śłub? Bo może równocześnie ryczeć będziemy z rodzinami my o 16.00. TŻ ma już przykazane, ze ma mieć chusteczki w kieszeni spodni od garnituru a ja już przetestowałam tabletki ziołowe na uspokojenie.

o 15.00 razem raźniej będzie płakać i głośniej

Napisane przez pieleszka

zrobię dokładnie tak samo i chyba jeszcze świadkowej pierśówke do torebki zapakuje w razie jakbym w kosciele zupelnie spanikowala

to jest pomysł a jak potem będzie wódą czuć?? ksiądz sobie pomyśli, że na rauszu

Napisane przez Forget_me

My kupiliśmy sobie na tą okazję taką malusią buteleczkę Gorzkiej Żołądkowej smak miętowy Świadek zorganizował też 6 kieliszków (do dzisiaj nie wiem, po co tyle tych kieliszków zabrał ). Przed kościołem musieliśmy troszkę poczekać, bo jeszcze pod kościołem składano życzenia parze, która miała ślub na godzinę przed nami. No i wtedy strzeliliśmy sobie "małego" na odwagę Świadkowie chyba denerwowali się bardziej niż my bo wypili chyba po 3 kielichy Im to w ogóle nie pomogło, bo ryczeli przez całą mszę A świadek mojego męża wył przez całe wesele

ojej, nie chce myśleć co będzie u nas!

[pieleszka]

właśnie też uważam, że nikomu nie zaszkodził i pomóc może i dlatego jeden łyknę NA PEWNO - mam nadzieję, że mnie rozluźni na tyle, że się nie będę jąkać podczas przysięgi

[madmuazelle]

Forget_me,ale to nie o to chodzi że ktoś może był pijany,bo sobie luchnął przed-rzecież wiadomo że pije się tylko lampke na odwage Z tym,że ja np gdy się stresuje nie moge nic przełknąc i gdybym sobie walneła lampke to myśle że to by się mogło troche dziwnie skończyć.

[Forget_me]

Napisane przez pieleszka

właśnie też uważam, że nikomu nie zaszkodził i pomóc może i dlatego jeden łyknę NA PEWNO - mam nadzieję, że mnie rozluźni na tyle, że się nie będę jąkać podczas przysięgi

Nie bój nic, jąkać się na pewno nie będziesz U nas nikt się nie jąkał, jedno co, to bałam się że nie powiem ani słowa, jak zobaczyłam łzy w oczach mojego męża Głos mi się załamał tylko raz, podczas nakładania obrączki Potem już było cudownie, cały czas się cieszyliśmy i wszystkie emocje opadły

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez madmuazelle

Forget_me,ale to nie o to chodzi że ktoś może był pijany,bo sobie luchnął przed-rzecież wiadomo że pije się tylko lampke na odwage Z tym,że ja np gdy się stresuje nie moge nic przełknąc i gdybym sobie walneła lampke to myśle że to by się mogło troche dziwnie skończyć.

Wiesz, jak tak czytałam to co niektóre dziewczyny pisały, że mogą się upić od jednego kieliszka, to... Nikt mi nie powie, że jeden kieliszek może spowodować taki stan, że ktoś będzie mamrotał cosik do mikrofonu, czy jeszcze jakieś inne dziwne rzeczy
Tutaj chodziło tylko o takiego jednego małego na odwagę, tak jak napisałaś. Nic więcej. Mieliśmy taką małą buteleczkę, jak rozlaliśmy na cztery osoby to już niewiele z tego zostało. Resztę rozlali między sobą świadkowie, choć im również nic nie było

[pieleszka]

Napisane przez Forget_me

Nie bój nic, jąkać się na pewno nie będziesz U nas nikt się nie jąkał, jedno co, to bałam się że nie powiem ani słowa, jak zobaczyłam łzy w oczach mojego męża Głos mi się załamał tylko raz, podczas nakładania obrączki Potem już było cudownie, cały czas się cieszyliśmy i wszystkie emocje opadły

dzięki za słowa otuchy !!!
w zasadzie to nie wiem co "gorsze" - rozpłakać się czy zająkać a i jedno i drugie mi grozi... ale mam nadzieję, że jakoś to będzie - dobrze - jak napisałaś

[tomalinka]

Napisane przez pieleszka

biorę ślub w październiku,i to na koniec, więc upał mi nie grozi łyczek walnę na bank. inaczej chyba padnę ze stresu lub co gorsza zawine kieckę i ucieknę mówię Wam - nerwus ze mnie okropny
i w ogóle jak sie stresuję to się jąkam... i obawiam się, że moją przysięgę właśnie wyjąkam masakra

Pieleszka, mam to samo. W stresie zapominam języka i głos mi drży.
Poza tym boję się że będę ryczeć ale już od błogosławieństwa w domu..
Dlatego ja chyba już samego rana sobie jednego kielicha walnę:P

[Forget_me]

Napisane przez pieleszka

dzięki za słowa otuchy !!!
w zasadzie to nie wiem co "gorsze" - rozpłakać się czy zająkać a i jedno i drugie mi grozi... ale mam nadzieję, że jakoś to będzie - dobrze - jak napisałaś

Chyba lepsze jest zająknięcie, przynajmniej w moim przypadku Wiem, że jakbym się rozpłakała, to już bym z siebie słowa nie wydusiła i do mikrofonu tylko bym pociągała nosem
Będzie wszystko dobrze, same zobaczycie!!! Ślub to naprawdę cudowne wydarzenie
Osobiście zazdroszczę wszystkim dziewczynom, które mają ten wielki dzień jeszcze przed sobą Sama mogłabym brać ślub co roku

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez tomalinka

Pieleszka, mam to samo. W stresie zapominam języka i głos mi drży.
Poza tym boję się że będę ryczeć ale już od błogosławieństwa w domu..
Dlatego ja chyba już samego rana sobie jednego kielicha walnę:P

Podczas błogosławieństwa też się popłakałam Zresztą wszyscy płakali Potem w kościele kilka razy czułam, że zaraz się chyba rozpłaczę, ale wytrwałam dzielnie
A potem to już tylko podczas podziękowań dla rodziców. Wtedy to się zupełnie rozkleiłam

[sosenka26]

Napisane przez hania207

dla mnie tez jest bardzo ważny dlatego pytalam juz w salonie gdzie bede szyła i Pani powiedziała że oni do sukni wszywaja specjalne miseczki tak że nie trzeba osobnego stanika
co sadzicie o tych sukniach?

ta podoba mi sie cała, niczego bym nie zmieniała: http://www.maggiesottero.com/dress.aspx?style=S5221CS

w tej nie podoba mi sie dekold wolałabym cos pdobnego do tego co wklejala natalontko
http://www.maggiesottero.com/dress.aspx?style=A3460

hania207, moja wymarzoną sukienką też jest rybka ta pierwsza ze zdjęć, które wysłałaą jest przecudna, coś zupełnie w moim typie

[pieleszka]

Napisane przez tomalinka

Pieleszka, mam to samo. W stresie zapominam języka i głos mi drży.
Poza tym boję się że będę ryczeć ale już od błogosławieństwa w domu..
Dlatego ja chyba już samego rana sobie jednego kielicha walnę:P

bierzesz ślub chyba przede mną to będę tam Cię myślami wspierala, żeby dobrze poszło ja od rana sobie najpierw meliske wypiję , a kielonka to już przed kościołem bezpośrednio - a może właśnie przed błogosławieństwem? hmmm

Forget_me mam nadzieję, że jak już będę "PO" to będę tak samo jak Ty chciała brać ślub co roku

[tusia872]

Napisane przez pieleszka

biorę ślub w październiku,i to na koniec, więc upał mi nie grozi łyczek walnę na bank. inaczej chyba padnę ze stresu lub co gorsza zawine kieckę i ucieknę mówię Wam - nerwus ze mnie okropny
i w ogóle jak sie stresuję to się jąkam... i obawiam się, że moją przysięgę właśnie wyjąkam masakra

nic sie nie martw jak ja sie stresuje to tez sie jakam i to bardzo jak sie broniłam to nie wiem czy komisja cos zrozumiala z mojej wypowiedzi:hahaha :pewnie teraz tez tak bedzie dlatego kusze mojego TZ zeby bez mikrofonu mowic bo z mikrofonem to bedzie jeszcze wiekszy stres dla mnie

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

jednen kielich nawet mi osobie co ma słaba głowe nie zaszkodzi ale pewnie z nerwow nawet o nim zapomne wodki nie lubie ale moze jakies winko przygotuje a co mi tam

[pieleszka]

Napisane przez tusia872

nic sie nie martw jak ja sie stresuje to tez sie jakam i to bardzo jak sie broniłam to nie wiem czy komisja cos zrozumiala z mojej wypowiedzi:hahaha :pewnie teraz tez tak bedzie dlatego kusze mojego TZ zeby bez mikrofonu mowic bo z mikrofonem to bedzie jeszcze wiekszy stres dla mnie

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

jednen kielich nawet mi osobie co ma słaba głowe nie zaszkodzi ale pewnie z nerwow nawet o nim zapomne wodki nie lubie ale moze jakies winko przygotuje a co mi tam

co do mikrofonu to u nas nie ma w ogóle opcji żeby mówić do mikrofonu - oboje z TŻ od razu tak postanowiliśmy... on też się stresuje

[flawless]

Napisane przez pieleszka

flawless dzięki za komplement odnośnie ramion i szyi wczesniej słyszałam, że jestem za bardzo "koścista" (że mi ponoć kości widać te "przyszyjne") i myslalam ze właśnie muszę to czymś zamaskować - stad pomysl z kwiatkiem... sama nie wiem juz teraz co z biżu na siebie założyć... nie jestem zwolenniczką bogatej biżuteri, ale coś tam wypada sobie chyba powiesić na szyję, nie?? może jakiś delikatny wisorek na złotym łańcuszku? co o tym myślisz?

eee tam, każdy ma kości skoro chcesz je ukryć to właśnie nie powinnaś nic dawać na szyję, zwłaszcza kwiata, bo to przykuje uwagę do niego. Na sukni masz już aplikację i myślę, że to wystarczy to nie jest tak, że musisz mieć cos na szyję, albo że wypada.

[sosenka26]

Napisane przez Camilla

No to ja się niesmiało wpisuje do wątku.

Ja jestem PM2011 czerwcowa. Od września zamierzam rozgladac sie za sukienka, poprzymierzac, gdyż sukienkę będę szyła.

Moje typy to:
http://madonna.pl/pl/pronovias.php?s=127.fiona
http://madonna.pl/pl/pronovias.php?s=133.fragancia
http://madonna.pl/pl/pronovias.php?s=96.mariona
http://madonna.pl/pl/lasposa.php?s=63.lady

Camilla, jak dla mnie 1 i 3 to jest to no i te rybki, mój ukochany fason też będę rozglądać się za czymś takim na pewno

[pieleszka]

Napisane przez flawless

eee tam, każdy ma kości skoro chcesz je ukryć to właśnie nie powinnaś nic dawać na szyję, zwłaszcza kwiata, bo to przykuje uwagę do niego. Na sukni masz już aplikację i myślę, że to wystarczy to nie jest tak, że musisz mieć cos na szyję, albo że wypada.

i chyba zrobię tak, że jak nie zwariuję na punkcie jakiejś błyskotki, to nic nie założe... bo mam już straszliwy mętlik w głowie od wymyślania tej biżu

[JennyAniolek]

Cześć
Jak na razie podobają mi się takie sukienki na co się zdecyduję to zobaczę po wakacjach jak polatam po salonach a sukienkę chyba odkupię od kogoś, jeśli trafi się taka okazja. Pozdrawiam

[sosenka26]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
Jak na razie podobają mi się takie sukienki na co się zdecyduję to zobaczę po wakacjach jak polatam po salonach a sukienkę chyba odkupię od kogoś, jeśli trafi się taka okazja. Pozdrawiam

JennyAniołek, 1 i 4 są śliczne co do drugiej, jest krótka, ja bym chyba krótkiej nie chciała, raz w życiu mozna mieć długą sukienkę i do tego ślubną więc zdecydowanie ja będę chciała długą i z trenem

[lucky_201]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
Jak na razie podobają mi się takie sukienki na co się zdecyduję to zobaczę po wakacjach jak polatam po salonach a sukienkę chyba odkupię od kogoś, jeśli trafi się taka okazja. Pozdrawiam

Dla mnie 1 i 3
A przy okazji PM 2010 melduje sie na forum