zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[Kociak65]

Mam takie pytanie, nie wiem czy moje podejrzenia sa słuszne ale nie wiem co mam robic. Od poczatku moje miesiaczki były nieregularne, ostatnio jednak jakos sie to unormowało ale od dawna borykam sie z nadmiernym owłosieniem.Na poczatku myslałam ze jest to normalne ale teraz poprostu staje sie to bardzo uciazliwe wstydze sie przebierac przy kolezankach, chodzic na basen.Pytałam sie róznych osób czy da sie temu jakos zapobiec i ktos mi powiedział ze moze byc to zwiazane z hormonami. Teraz jak przeczytałam to forum to boje sie ze ta choroba moze mnie dotyczyc . A wszystko przez to owłosienie nie znosze go chciałabym normalnie jak kazda dziewczyna nosic krótkie spodnie, spódniczki i cieszyc sie zycie a teraz jescze strach przed tym ze moge byc chora. Prosze poradzcie mi cos

[m0n!k@]

Napisane przez Kociak65

Mam takie pytanie, nie wiem czy moje podejrzenia sa słuszne ale nie wiem co mam robic. Od poczatku moje miesiaczki były nieregularne, ostatnio jednak jakos sie to unormowało ale od dawna borykam sie z nadmiernym owłosieniem.Na poczatku myslałam ze jest to normalne ale teraz poprostu staje sie to bardzo uciazliwe wstydze sie przebierac przy kolezankach, chodzic na basen.Pytałam sie róznych osób czy da sie temu jakos zapobiec i ktos mi powiedział ze moze byc to zwiazane z hormonami. Teraz jak przeczytałam to forum to boje sie ze ta choroba moze mnie dotyczyc . A wszystko przez to owłosienie nie znosze go chciałabym normalnie jak kazda dziewczyna nosic krótkie spodnie, spódniczki i cieszyc sie zycie a teraz jescze strach przed tym ze moge byc chora. Prosze poradzcie mi cos

po prostu idz do ginekologa i powiedz o tym, ze podejrzewasz u siebie PCO... powinien Cie skierowac na badania hormonalne... ale to chyba nie koniecznie musi byc to (tak mi sie wydaje).
I nie zalamuj sie, Kociak

[Gizmiatko]

wizyta u ginekologa i ednokrynologa badanie hormonalne i usg , i powinno byc wszystko jasne.
Nie zawsze nadmiernemu owlosieniu towarzyszy PCo i na odwrót, moze masz cos z tarczyca ...ginekolog i endokrynolog zorbia badania i bedziesz wiedziala .

[moon25]

Witaj
Pocieszę Cię, że nie jesteś sama z tym paskudnym problemem... Jak tak dalej pójdzie, to na basen będę zakładać piankowy skafander - taki jakie mają płetwonurkowie... Zrób czym prędzej wszystkie badania jakie polecają tutaj koleżanki, nie czekaj! Ale z drugiej strony nie załamuj się, jeśli to będzie PCO, bo można z tym żyć (czasem ciężko, więcej wyrzeczeń, ale zawsze mogło być gorzej).
Powodzenia. Pozdrawiam!

[betty31]

cześć dziewczyny
jak zwykle muszę coś dorzucić od siebie

ad. badań przed ciążą - warto tu wspomnieć także o oznaczeniu grupy krwi i czynnika Rh - wiem, że to banał, ale jednak nie wszyscy je znają i mają wpisane w książeczce zdrowia

ad. toxoplazmoza - nie trzeba mieć kota w domku by się zarazić, wystarczy np. że kot "narobi" na jakieś warzywo, które człowiek niedokładnie umyje i już może się zarazić

ad. skrótu PCO - to oznacza tylko policystyczne jajniki, które to ma wiele kobiet i nie ma z tego powodu żadnych zaburzeń zdrowotnych
przypuszczam, że błędnie go stosujecie, zamiast prawidłowego tutaj w tym wątku PCOS - bo to już cały zespół (ang. syndrom) powikłań owych niepękających pęcherzyków, nie ma sensu ich tu wymieniać, bo cały wątek o nich traktuje

[roxi1980]

Witaj Betty 31,
dla ścisłości - wymieniając badania wymieniłam te, które JA muszę zrobić (bo o to prosiła Gizmiątko), nie wymieniałam więc grupy krwi - bo od dawna wiem, jaką mam, a przeciwciała ginekolog mówił, że zrobię jak już zajdę... Ogólnie - to wykaz badań przedciążowych powinno się poszerzyć o lipidogram (cholesterol + frakcje HDL i LDL, trójglicerydy) i szczegółowe badanie u... stomatologa - pracuję w służbie zdrowia i widzę te wszystkie ciężarne cierpiętnice, wysiadjące z grymasem bólu na twarzy pod gabinetem stomatologa (bo o wyleczeniu uzębienia przed ciążą nie pomyślały...)
No i jeszcze jedno - uważam, że każda z nas (z PCOS) powinna zmusić przyszłego ojca dziecka do zbadania nasienia; nie kosztuje majątek - bo 30 zł - a mamy pewność, że problem nie dotyczy obu stron i mamy jeden stres mniej. Wiem, ze faceci dziwnie patrzą na ten plastikowy pojemniczek, ale trudno, dlaczego to tylko my mamy się poświęcać?
No i papierochy won! - szkodzą wszystkim, a u mężczyzn powodują obniżenie ruchliwości plemników, czyli drastycznie zmnijszają szanse na poczęcie
buziaczki

[betty31]

witam wszystkich, a nie wybranych

roxi - czy mi się wydaje, czy się poczułaś urażona tym, że wspomniałam o zbadaniu grupy krwi? Jeśli tak, to niepotrzebnie, bo po 1. jest to istotne, a po 2. ...

aha! i zgadzam się z Twoim apelem o przebadanie nasienia w pierwszej kolejności. To fakt, że panowie się krzywią. Czemu się dziwię, bo ani nie muszą rozkraczać nóg przed tysiącem lekarzy, ani im się żadna krzywda nie dzieje przy oddawaniu próbki nasienia. Są po prostu egoistami rozkapryszonymi. Kobiety przechodzą takie poświęcenie podczas badań i różnych zabiegów, podczas utrudnionych starań o dziecko.
I już zupełnie mnie rozkłąda na łopatki tekst takiej kobiety, jak to się ona lituje nad swoim mężczyzną, że on taki biedny bo musi iść do pokoiku w klinice niepłodności czy innym laboratorium

[roxi1980]

do Betty31
nie, nie poczułam się urażona - tak mi to głupio wyszło... może dlatego, że mam ostatnio straszną depresję spowodowaną stanem mojego zdrowia (nie tylko PCOS niestety) i warczę na wszystkich dookoła
postaram się tu pokazywać co jakiś czas
<papa>

[Gizmiatko]

roxi dziekuje za info odtyczacych badan przed zajsciem tobie betty tez dziekuje
co do badania nasienia to chyba pierwszy raz slysze od dawna o tym problemie,no i macie racje faceci jakos sie do tego nie kwapia chyba wola nie dopuszczac mysli ze to z nimi cos jest nie tak!
wola abysmy to my mialy klopoty z zajsciem w ciąze niz oni z ruchliwoscia plemników lub z bezpłodnościa

[betty31]

gizmiątko wg mnie bardzo trafnie to ujęłaś

roxi, zaglądaj tu często, bo dobrze jest się podzielić swą wiedzą na tematy zdrowotne z takimi zdechlakami, jak my

właśnie skoro o zdrowiu, która z Was zbadała sobie profil lipidowy? no i jakie są wyniki?

[Gizmiatko]

ja niestety nie ....

[m0n!k@]

Roxi

Bylam dzisiaj u endokrynologa i wreszcie, po 2 latach laczenia dostalam skierowanie na zbadanie hormonow wynik za 2 tygodnie
a w ogole to czy wy tez macie problemy z krwia? bo ja mam caly czas zle wyniki, wybieram sie do hematologa

[betty31]

Monka, a co masz konkretnie na myśli? ja mam np. zawsze za niski hematokryt, hemoglobinę i leukocyty
oraz rozjechane wszystkie prawie dane dotyczące płytek

odpowiedz proszę

[Gizmiatko]

dziewczyny ja jutro jade do katowic ligoty w sumie to doklandie nie wiem gdzie to ma byc ale na 9 mam umowiona wizytetroche sie boje i mam nadzieje ze lekarz powie ze mi nic nie jest
Ps. Dobrze ze za marzenia sie nie płaci bo bym sie nie wypłaciła

[betty31]

Gizmiatko, pomarzyć zawsze można
ale skoro tam już jedziesz, to chyba raczej wolisz by Ci zrobili kilka badań i postawili trafnę diagnozę, a potem wdrożyli skuteczną terapię - ja właśnie na to liczę z ich strony; ja też tam jadę za 2 tygodnie i 2 dni

napisz proszę dokładnie, jakie badania Ci zlecą i jak będą one przebiegały

powodzenia

[roxi1980]

Cześć chorowitki,
poczytajcie co sobie wymarzyłam i WIERZę W TO JAK W NIC NA śWIECIE:
Więc:
ok. 22-24 sierpnia idę do mojego ginekologa, tam dowiaduję się, że z jajnikami jest prawie idealnie (co nie jest takie całkiem niemożliwe, bo w lutym 2005 w usg miałam widoczne ok. 12-15 "jajeczek" na każdym jajniku, w lutym 2006 - 5-6 "jajeczek"), dostaję swoje recepty na Yasmin i zapas recept na kwas foliowy i zaczynam się zdrowiej prowadzić - jak wyczytałam na strania.pl - min. 8 godzin snu, kwas foliowy, witaminy, dużo warzyW i owoców, żadnej kawy (i tak przestałam pić w lutym), herbaty, wędzonych ryb, surowych mięs jak tatar, zielonej herbaty, toniku...
30 listopada biorę ostatnią tabletkę Yasmin i zaraz po @ zaczynamy się "starać"; a że staramy się ciągle ćwiczyć, by nie wyjść z wprawy, to sprawnie majstrujemy sobie córcię (bo marzę i wierzę, że to będzie "ona") i...
1 stycznia robię test a tam: I I - dwie kreseczki - znak bobasa!


NIECH żYJE POZYTYWNE MYśLENIE !! !! !!

Dlaczego?
Bo nie chcę jak Madzia - moja trzydziestoparoletnia kumpela, która z PCOS już dwa lata stara się zajść - ciągłe zmiany lekarzy leków i NIC. Tyle, że od początku słyszę: "mnie się uda...", "test? po co? i tak będzie negatywny", "będziemy się starać o dziecko, ale mam przeczucie, że nie jest mi dane być mamą"... nie ma to jak sobie samemu dół kopać

Trzymajmy kciuki, za siebie nawzajem i bądźmy dobrej myśli - choróbska się nie pozbędziemy, ale to nie znaczy, że mamy z czegoś w życiu rezygnować

*tak dla wyjaśnienia bo Betty na pewno o to zapyta: po odstawieniu Yasmin nie będę robić zalecanej 3-miesięcznej przerwy przed próbą zająscia w ciążę, bo u mnie główny problem to zanikające: miesiączka i owulacja - prolaktyna w normie, testosteron i progesteron również. Więc z doktorem ustaliliśmy, że lepiej ponieść niewielkie ryzyko zafundowania sobie ciąży mnogiej, niż przegapić moment kiedy owulacja jeszcze będzie. A jak przez trzy miesiące nie uda nam się przy niewielkim wspomaganiu, towłączymy leki na pobudzenie owulacji

Pozdrowionka

[roxi1980]

Cześć chorowitki,
poczytajcie co sobie wymarzyłam i WIERZę W TO JAK W NIC NA śWIECIE:
Więc:
ok. 22-24 sierpnia idę do mojego ginekologa, tam dowiaduję się, że z jajnikami jest prawie idealnie (co nie jest takie całkiem niemożliwe, bo w lutym 2005 w usg miałam widoczne ok. 12-15 "jajeczek" na każdym jajniku, w lutym 2006 - 5-6 "jajeczek"), dostaję swoje recepty na Yasmin i zapas recept na kwas foliowy i zaczynam się zdrowiej prowadzić - jak wyczytałam na strania.pl - min. 8 godzin snu, kwas foliowy, witaminy, dużo warzyW i owoców, żadnej kawy (i tak przestałam pić w lutym), herbaty, wędzonych ryb, surowych mięs jak tatar, zielonej herbaty, toniku...
30 listopada biorę ostatnią tabletkę Yasmin i zaraz po @ zaczynamy się "starać"; a że staramy się ciągle ćwiczyć, by nie wyjść z wprawy, to sprawnie majstrujemy sobie córcię (bo marzę i wierzę, że to będzie "ona") i...
1 stycznia robię test a tam: I I - dwie kreseczki - znak bobasa!


NIECH żYJE POZYTYWNE MYśLENIE !! !! !!

Dlaczego?
Bo nie chcę jak Madzia - moja trzydziestoparoletnia kumpela, która z PCOS już dwa lata stara się zajść - ciągłe zmiany lekarzy, leków i NIC. Tyle, że od początku słyszę: "mnie się uda...", "test? po co? i tak będzie negatywny", "będziemy się starać o dziecko, ale mam przeczucie, że nie jest mi dane być mamą"... nie ma to jak sobie samemu dół kopać

Trzymajmy kciuki, za siebie nawzajem i bądźmy dobrej myśli - choróbska się nie pozbędziemy, ale to nie znaczy, że mamy z czegoś w życiu rezygnować

*tak dla wyjaśnienia bo Betty na pewno o to zapyta - po odstawieniu Yasmin nie będę robić zalecanej 3-miesięcznej przerwy przed próbą zajścia w ciążę, bo u mnie główny problem to zanikające: miesiączka i owulacja - prolaktyna w normie, testosteron i progesteron również. Więc z doktorem ustaliliśmy, że lepiej ponieść niewielkie ryzyko zafundowania sobie ciąży mnogiej, niż przegapić moment kiedy owulacja jeszcze będzie. A jak przez trzy miesiące nie uda nam się przy niewielkim wspomaganiu, to włączymy leki na pobudzenie owulacji

Pozdrowionka

[Gizmiatko]

Roxana kochanie nie napsialas imienia dla córci !!
no oczywscie mamy nadzieje i wierzymy w to ze Tobie sie uda , na tym watku przecierasz szlaki tak wiec nic tylko musisz sie "wystarac"o ta córcie a co nie damy sie heht!!!!!
Takze wiesz co jakis czas liczymy na dluuuuuuuuuuugi opis!!
Ja takze zaczynam pisac o tym moim PCO !!

A wiec dzis 20.czerwca 2006 roku bylam u ginekologa w Katowicach Ligoscie , przyjoł mnie pan dr Madej(pewnie go zdegradowalam za co przepraszam).
bardzo mily sympatyczny pan, pani w rejestracji tez super mila
Acha to bylo na ulicy Medyków14 !!

No to weszłam do tego pokoju, pan doktor pytal sie od kiedy(ile lat)miesiaczkuje, czy one byly regularne czy nie, czy mialas kiedys problemy.
Powiedzialam takze ze mam problemy z tarczyca kotre ostanio wynikly i ze mam poczatek niedoczynnosci z ebiore letrox i dalam wszystakie badnaia kotre mialam ,TSH FT4, badanie ginegologiczne oraz usg macicy ,jamy brzusznej,tarczycy .
No i pan doktor powiedzial"swietnie" to teraz musimy wywolac okresik a wiec bierzymy luteine po czym 7 dni od pocztaku okresu(krwiawienia) robimy badania!
no i przpeisal mi badnaia
TsH FT4 aby zobaczyc roznice miedzy braniem letroxu a nie tzn miedzy wynikiem z 06,06,06 a tym co teraz bede robic, wolny testosteron,,andrositendi on(takze dla porownania jakis czas temu tez robilam te badania) i 170St progesteron cyz jakos tak to juz nie wyraźnie pisze.

Jak juz wezme i dostane okres i pojde na badnaia od razu sie umowie na nastepna wizyte i bede cierpliwie czekac mam andzieje ze to bedzie jakos szybko a nie znow 4 miesiace !!!!
Chce sie dowiedziec co dokładnie mi jest oraz jak moge leczyc podejrzewana przez 2 lekarzy (ginekolog , endokrynolog -teraz czekam na badania ginekolgo -endokrynologa)PCO ! a co przezorny ubezpiecozny.

ufff wiem wiem troche tu namieszalam ale mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi !!

[Gizmiatko]

Nio to zdegradowalam lekarza on jest Adiunktem-drn.med hieht

[roxi1980]

Gizmiątko,
ze względu na brak porozumienia domowego w sprawie płci dziecka, które nam się kiedyś urodzi, imię dla dziewczynki wymyśliłam, ale nie mam na nie "zgody" ojca dziecka, bo... powiedział, że nie powie "tak", bo będzie syn...
Ja bym chciała Sara (strasznie podoba mi się zdrobnienie: Sarenka ) lub Laura
No a jak już będzie synuś to: Norbert, Dominik, Piotr - zobaczymy..

[Gizmiatko]

No to podobnie u mnie z tym ze moj TZ powiedzial ze jak kiedys bedzie dziewczynka (tu nastapila sprzeczka dotyczaca imion) to bedzie napewno Zuza ......a jelsi bedzie hclopak to bedzie Nataniel( bardzo misie podoba to imie a moj TZ na to przystał).

Takze widze ze w kazdym zwiazku sa jakies tam plany dotyczace imion

No nic to nie mzienia faktu ze czekamy Roxana na dalszy wiesci dotyczace zajścia w ciąze No i trzymamy kciuki -Dobre nastawienie to podstawa!!!

[spray]

Witam was kobietki,
Pojutrze idę na USG, bo mam mocno powiększone jajniki i nieregularny cykl. (30-75 dni). Jestem bardzo szczupła, nie mam nadmiernego owłosienia, ale lekarz i tak podejrzewa PCO. Jestem załamana, bo na dodatek postraszył mnie za małą macicą Nie dość, że będę miała minimalne szanse na zajście w ciążę to na dodatek mogę jej nie utrzymać. Jestem załamana. Nie chciałam mieć na razie dziecka, ale to co mi powiedział zabrzmiało jak wyrok jakiś , buu

Dlaczego żaden lekarz (a było ich paru) nie odkrył wcześniej, że mam jajniki jak kule do kręgli??

[betty31]

cześć

po lekach, przerwa w staraniach jest zalecana nie tylko z powodu zwiększonej szansy na ciążę mnogą, ale na wady rozwojowe płodu (i nie chodzi tu tylko o to, co może być widać na pierwszy rzut oka, ale różne choróbska mogą wyjść na jaw w wieku dorosłym takiego "potabletkowego" dziecka). Jednak czasem długotrwała niemożność zaciążenia przemawia za tym, by pomijając tamto zagrożenie, starać się od razu po odstawieniu tabletek. Wybór niejako należy do potencjalnych rodziców i od stopnia ich uświadomienia. Roxi, wiesz gdzie leży problem w Twoim organiźmie, więc decydujesz się na starania natychmiastowe - no i chyba faktycznie to będzie lepszy wybór.

Wiadomo też, że nie da się w 100% ustrzec przed wszystkimi zagrożeniami - może po prostu lepiej wybierać mniejsze zło

Roxi - hmm, to, że ja przedstawiam obie strony medalu, nie oznacza, że jestem jakąś czarnowidzką, ale chodzi mi o to, by nie skupiać się jedynie na tym, co nam się bardziej podoba i pasuje, ale by na dany problem spojrzeć bardziej całościowo. A Twój plan na dzidzię, wydaje mi się realny, skoro sama widzisz, że Twoje jajniki jakby lepiej zaczęły pracować w porónaniu do jakiegoś tam wcześniejszego USG. Może masz tylko PCO, a nie PCOS - a to duża różnica. Tak czy siak, życzę powodzenia w przytulankach

Gizmiątko, to trafiłaś do tego lekarza, przez którego i ja miałam być przyjęta, ale los zmienił swe plany i trafiłam do pani doktor - też była miła. a FT3 nie kazali Ci badać? możliwe, że uznali, że u CIebie całą winę ponosi tarczyca...

spray, powiększenie Twoich jajnikó wynika z tego, że są otorbione? czy coś innego zasugerował lekarz? Podejdź do tego tak, że lepiej znać diagnozę, niż chodzić nieświadomym swej choroby, a co się z tym wiąże - nie leczyć jej. W piątek będziesz w którym dniu cyklu? Dobrze rozumiem, że nie brałaś ostatnio leków wywołujących, ani antykoncepcyjnych? pzdr

[spray]

Gin powiedział tylko, że jajniki mam powiększone i że to może byc PCO, skoro mam takie długie cykle.
W piątek to będzie 11 dzień cyklu

[Gizmiatko]

FT3 -cio to za badanie??

Z t ego co umiem odcyztywac z recepty to mam TSH,FT4, 170 H(S) nie umiem rozcyztac progesteron.testosteron wolny ,androstendion ......

Mozliwe ze mysla ze to tarczyca ponoc Androstendion rowniez wykrywa te liczne pecherzyki na jajnikach zamiast badania usg ...tak gdzies wyczytałam

[roxi1980]

Tak z czystej ciekawości - ile macie lat i kiedy planujecie dzidzię?

_________________________ _________________________ _____
: )

[Gizmiatko]

roxi ja mam Lat 23 tzn 26sierpnia tego roku bede miala 23 lata.
dzidzi narazie nie planujemy z moim TZ ja teraz dopiero na studia startuje:|
Moj TZ juz je skonczyl i pracuje sobie jako handlowiec, jestesmy 3 lata i 11 miesiecy(bez2 dni)razem zareczac bedizemy sie w 4 nasza rocznice(narazie tak uzgodnilismy)czyli 24 lipca 2006 a slub ojojojojo do slubu to jeszcze pewnie dluga droga.

Czasem juz bym chciala byc w ciązy nosic malutka istotke pod serduszkiem czuc ja w sobie a pozniej sie nią opiekowac, pielegnowac
Przeraza mnie to ze im starsza bede tym trudniej ebdzie mi zasc w ciąze gdzies cyztalam ze najlepiej to zajśc w ciąze do 25 roku życia bo poźniej to juz coraz trudniej (ALE TAK CZYTALAM WIEC MOZE NIE BYC PRAWDA TO !!!)
Niestety pewnie keidy sie zdecydujemy tak jak Ty to to od zdecydowania po poćzecie i narodziny minie dluuugi okres czasu :|


a Ty ile masz latek ? bo nie wiem czy 1980 to twój rocznik czy przypadkowe cyfry no i z jakiego maisteczka jestes bo widze ze tez ze śląska

Ps mam na imie Kasia

[betty31]

roxi, ja niestety nie mogę mieć planów na dzidzię
a co do pęcherzyków na jajniku przed owulacją (a pewnie jej nie miałaś jeszcze przed 11dc, tym bardziej, że masz dłuuugie cykle) wiele kobiet takie ma i jak już gdzieś pisałam jest to normalne i nazywa się PCO
żeby stwierdzić PCOS, trzeba wykonać dodatkowo oznaczenia hormonów, określić długość i regularność cykli, itp.
Piszesz, że masz długie cykle, ale możesz to sprecyzować, i czy są regularne?

gizmiątko, no dali Ci trochę tych hormonków zbadać.
Natomiast głownymi hormonami mówiącymi o PCOS jest LH i FSK (przy PCOS ich stosunek jest bliski 2), a tego nie dali Ci zrobić.
Poza tym niewiele mówi, a w zasadzie nic nie wnosi do diagnozy zbadanie Progesteronu w 7 dc (zdaje się, że wtedy Ci kazali przyjechać). Otóż Progesteron wskazuje na przebytą owulację (jeśli jest na odpowiednio wysokim poziomie) czyli wskazuje na niedomogę fazy lutealnej co w zasadzie jest nieodłączne przy PCOS, i powinien być robiony w 7 dni po owulacji (bądź po prostu w II częsci cyklu).
Prolaktyny także mi tu brakuje.
Oraz nie ma ani krzywej cukrowej, ani bardzo ważnej insulinowej.
Jest jeszcze mnóstwo ważnych dla nas hormonów, które powinno się zbadać przy PCOS, ale pewne też jest, że Kliniki i Lekarze muszą sobie podzielić wydatki, więc może i coś więcej zrobią w późniejszym czasie.
Aha! a czy Ty masz hirsutyzm? bo jeśli tak, to jeszcze Kortyzol.
Jak ja byłam w CSK, to zrobili mi tylko 4 hormony i to wszystkie jak leci w 6 dc ... teraz jestem mądrzejsza, ale wtedy nie byłam

[Gizmiatko]

Napisane przez betty31

gizmiątko, no dali Ci trochę tych hormonków zbadać.
Natomiast głownymi hormonami mówiącymi o PCOS jest LH i FSK (przy PCOS ich stosunek jest bliski 2), a tego nie dali Ci zrobić.
Poza tym niewiele mówi, a w zasadzie nic nie wnosi do diagnozy zbadanie Progesteronu w 7 dc (zdaje się, że wtedy Ci kazali przyjechać). Otóż Progesteron wskazuje na przebytą owulację (jeśli jest na odpowiednio wysokim poziomie) czyli wskazuje na niedomogę fazy lutealnej co w zasadzie jest nieodłączne przy PCOS, i powinien być robiony w 7 dni po owulacji (bądź po prostu w II częsci cyklu).
Prolaktyny także mi tu brakuje.
Oraz nie ma ani krzywej cukrowej, ani bardzo ważnej insulinowej.
Jest jeszcze mnóstwo ważnych dla nas hormonów, które powinno się zbadać przy PCOS, ale pewne też jest, że Kliniki i Lekarze muszą sobie podzielić wydatki, więc może i coś więcej zrobią w późniejszym czasie.

Troche nie wiem o cyzm piszesz za duzo fachowym określen :|

Lekarz te badnia kazal mi zorbic miedzy 1a 7 dniem okresu (krwawienia)najpozniej w 7dni.
Tak mam zbedne owłosienie -to co on mi robi za badania -teraz to sie zdenerwowalam !! O czym moga swiadczyc takie badania?
w ogole mam metlik w głowie po co on mi dal skierowania na takie badania grrrrrrr

[roxi1980]

hello, jak fajnie, że dziś piątek...
gizmiątko: też Kasia, tak 1980 to mój rocznik, więc w tym roku skończę 26 lat (w związku z moim ukochanym prawie 9 lat - zaręczyny 2 lata temu - ślubu nie będzie (póki co), bo nie chcemy); co do imienia dla dzidzi - uwielbiam imię Nataniel (prze miłość do Sagi o Ludziach Lodu), ale mój luby jest BARDZO na NIE... Co do Piorta - pomyłka - nasze męskie typy to: Norbert i Dominik (może Norbert Dominik ....... - ładnie, nie?)

betty31: nie napisałaś ile masz lat... celowo?
co do moich wyników badania USG - to nigdy nie zwracałam uwagi, w którym dniu cylku robię usg, ponieważ już jak trafiłam do lekarza byłam trakcie brania hormonów, więc owulacji nie było, po prostu szłam parę dni po zakończeniu krwawienia.
Przed obecnymi hormonami, a po zakończeniu poprzednich - miałam niecały rok przerwy - cykle miałam: 31 (i to kiedyś był mój standard), potem po kilka ok. 35, 42, 50, 55 dni i... dostałam hormony w celu uregulowania cykli, bo poprzednia ginekolog stwierdziła, że nie wie co jest grane, a nie wpadła na to, żeby chociaż usg wykonać
Nowy ginekolog od razu zrobił usg, przeprowadził bardzo dociekliwy wywiad (sam zauważył w ciągu pierwszej minuty - przesuszoną cerę i bardzo przerzedzone, przetłuszczające się włosy) i kazał zbadać prolaktynę (reszty badań wtedy nie robiłam, gdyż powinno się je zrobić po przerwaniu podawania hormonów). Doktor poinformował mnie, że schorzenie to jest dość powszechne (choć jeszcze nie do końca poznane) i w obecnym stanie postępu medycyny - nieuleczalne; można jedynie łagodzić najbardziej uciążliwe skutki. Facet ma bardzo luźne podejście do pacjentek i nie straszy od początku cholera wie jakimi konsekwencjami choroby, kiedy zapytałam, czy będzie jakiś problem z zajściem w ciążę, powiedział, że "może być, ale nie ma reguł - czasem zdrowa kobieta dłużej czeka od tej z PCOS" (chyba wie co mówi, bo ma ok. 25 lat praktyki i całkiem dobrą opinię). Zapytałam więc, co mam zrobić, żeby zajść, a on powiedział, że "przecież to jasne - zabrać się do roboty" hihihi
POTWIERDZIŁ JEDNAK TO, O CZYM PISANO JUŻ W WĄTKU, ŻE Z PCOS KOBIETA POWINNA RODZIC PRZED 25 ROKIEM ŻYCIA, BO POTEM SKUTKI PCOS I SPADAJĄCEGO Z WIEKIEM POZIOMU HORMONÓW OBNIŻAJĄ ZDOLNOŚĆ DO POCZĘCIA MALEŃSTWA
Poczekamy zobaczymy - na pewno was poinformuję o efektach starań

Właśnie się wzruszyłam, na RMF-ie jest konkurs na najlepszy prezent dla taty, na Dzień Taty... Jakaś dziewczyna napisała, że dziś przewiązała kokardą swój brzuch - jako pierwszy prezent na dzień taty, dla swojego mężą... Dzidzia pojawi się za 8 miesięcy. mmmmmmm

pa