Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty

[aaby]

Cześć Dziewczyny!
I kolejny weekend za nami Kurcze, te wolne dni mijają zdecydowanie za szybko...

U mnie ostatnio chandra non stop. A nawet nie chandra, tylko bardziej jakiś dołek niezidentyfikowany. Z TŻ przez cały weekend się kłóciliśmy. O pierdoły totalne - i to jest najbardziej frustrujące.
W dodatku musieliśmy wymienić oponę i czeka nas w najbliższych dniach wizyta u mechanika - prawdopodobnie siada przegub, więc znowu spory wydatek
Kurcze, kiedy w końcu wyjdziemy na prostą?!

Mam ostatnio wrażenie, że coś się skończyło... Wypaliło...
Kiepsko jest.

Mikia, wróć do nas prędko i opowiadaj, jak tam wszystko w sobotę poszło!

[xandra23]

[QUOTE=aaby;20928655]Cześć Dziewczyny!
I kolejny weekend za nami Kurcze, te wolne dni mijają zdecydowanie za szybko...

U mnie ostatnio chandra non stop. A nawet nie chandra, tylko bardziej jakiś dołek niezidentyfikowany. Z TŻ przez cały weekend się kłóciliśmy. O pierdoły totalne - i to jest najbardziej frustrujące.
W dodatku musieliśmy wymienić oponę i czeka nas w najbliższych dniach wizyta u mechanika - prawdopodobnie siada przegub, więc znowu spory wydatek
Kurcze, kiedy w końcu wyjdziemy na prostą?!

Mam ostatnio wrażenie, że coś się skończyło... Wypaliło...
Kiepsko jest.

Biedactwo każdy ma takie gorsze dni, tygodnie, ale na pewno przejdzie, cały czas nie może być tak źle, zobaczysz, że się wszystko wyprostuje.
Wypalenie? Może chwila odpoczynku od siebie by się wam przydała? Nawet samotny wieczór... zawsze to jakieś oderwanie od rutyny.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

A co wynajmowania a kredytu- każdy pyta nas o to samo..., a my do końca nie jesteśmy zdecydowani gdzie będziemy mieszkać. Odkąd jesteśmy razem to nasze 4 miasto. A anjlepsze jest to, że w jednym z nich mamy własne mieszkanie, kawalerkę, w obecnej chwili wynajmowana komuś. Była okazja kupić tanio, zrobiliśmy remont, pomieszkaliśmy,a potem zmiana pracy i pójście an wynajęte. Nie wyobrażam sobie jeszcze teraz, że przez 30 lat miałabym mieszkać w jednym miejscu, gdzie po 5 latach mogę się wypalić albo pracować za najniższą krajową, bo sytuacja na rynku pracy się zmieni, a ja się nie ruszę, bo przecież mieszkanie czy dom na kredyt.

[aaby]

Mieliśmy ostatnio oddzielny wieczór. W pt TŻ poszedł z kumplami na "męski wypad" - ja miałam wieczór dla siebie, relaks, gazetki... I co? I wrócił i była kłótnia. Nawet nie pamiętam o co. O jakieś bzdury, albo i pewnie bez przyczyny...

Męczy mnie to.
Już nie jest jak kiedyś (z mojej strony) i powiem Wam, że bardzo się tego boję...

[alazkrainy]

Napisane przez aaby

Mieliśmy ostatnio oddzielny wieczór. W pt TŻ poszedł z kumplami na "męski wypad" - ja miałam wieczór dla siebie, relaks, gazetki... I co? I wrócił i była kłótnia. Nawet nie pamiętam o co. O jakieś bzdury, albo i pewnie bez przyczyny...

Męczy mnie to.
Już nie jest jak kiedyś (z mojej strony) i powiem Wam, że bardzo się tego boję...

Nawet nie wiem co Ci za bardzo poradzić
Oby jakoś się wyklarowało

[aaby]

Dzięki Dziewczyny
No ale to nie temat na ten wątek...

Jak tam u Was kwestie związane z byciem SPD?
Ja miałam w weekend ambitne plany sprzątaniowe, ale skończyło się na dużym pokoju :/ W dodatku cały czas nie mogę wziąć się za mycie okien i już ledwo przez nie widzę
Bilans na dzień dzisiejszy:
- oszczędności - 0
- długi - powolutku się zmniejszają
- wydatki - więcej, niż możliwości
- czystość - łatwiej planować niż realizować
- chwil dla siebie - kilka
- nastrój - paskudny

Hope, że u Was lepiej

[alazkrainy]

Perfekcyjną SPD to ja nie będę ale taka pół prefekt to może i tak
oszczędności zero, zastanawiam się czy do 10 nam wystarczy, bo to przecież jeszcze 2 tyg
ze sprzątaniem już lepiej, bo jak się z Tż w piątek zabraliśmy to 1, 5 godzinki i po sprawie
nastrój w miarę, za 5 dni roboczych urlop

a i może z wiekiem jaka kuchara ze mnie będzie bo na razie to sie tak średnio garnę do kuchni

[ijaa]

Witajcie po kolejnym weekendzie

Napisane przez alazkrainy

Cześć SPD

I po weekendzie, na szczęście minął bez wiekszych szaleństw i w domu, bo pogoda barowa jak nie upał po 35 stopni to chłód i temperatura nie przekraczająca 15

Dziwi mnie, że część z Was mówi tylko o wynajmowaniu mieszkania... czyż nie lepiej płacić jakąś rate kredytu i mieć swoje mieszkanie, niż płacić za wynajem pewnie podobna kwotę i zastanawiac się czy czasem właściciel nie podziękuje mi za współpracę....

U mnie podobnie z pogodą, ale o wiele bardziej wolę chłód niż te paskudne upały.

Napisane przez cholernarejestracja

Nie każda z nas jest zaręczona/zaślubiona. Nie każda z nas chce się decydować na taki poważny krok

Co do kredytu to zgadzam się.
Nie każdy chce jeszcze się na taki krok decydować, mimo iż mieszka się razem i nie każdy może.
Bo o ile można przycisnąć się i na wynajem będzie o tyle nie każdy bank (a czasem żaden) da kredyt przy 'takich' dochodach jak się aktualnie ma.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez aaby

Mieliśmy ostatnio oddzielny wieczór. W pt TŻ poszedł z kumplami na "męski wypad" - ja miałam wieczór dla siebie, relaks, gazetki... I co? I wrócił i była kłótnia. Nawet nie pamiętam o co. O jakieś bzdury, albo i pewnie bez przyczyny...

Męczy mnie to.
Już nie jest jak kiedyś (z mojej strony) i powiem Wam, że bardzo się tego boję...

Oj niedobrze. Może to takie po prostu zmęczenie materiału.


U nas podobnie wszystko prawie.
Oszczędności 0, ba prawdopodobnie nie starczy nam do wypłaty bo jeszcze TŻ koszule na wesele musi a ja na fryza, więc będzie trzeba coś pożyczyć
Urlop mija i jakoś on mnie w ogóle nie cieszy.
I dobija mnie sprawa banku z którą walczymy od prawie 4 miesięcy Gdyby to się rozwiązało nasze przejściowe problemy finansowe by się rozwiązały i jeszcze by trochę zostało.
Niestety ban ma nas w głębokim poważaniu!

[Chaigata]

Witam, cześć i czołem.
Podłączam się do wątku, żeby nie było żem podgladająca jeno
Dzisiaj was znalazłam i ma zamiar później poczytać, co to się dzieje podczas wspólnego mieszkania.

My jesteśmy na etapie szukania kawalerki do wynajęcia, bo mieszkanie wspólne w planach jest od zeszłego roku poważniej brane pod uwagę.

Później więcej napiszę, jeśli ktoś zechce, tymczasem wysyłam pozytywne fluidy do tej co tu się niby wypala- głowa do góry, równowaga musi być w przyrodzie to i lepszy czas zaraz przyjdzie. Trzymam kciuki

[aaby]

Napisane przez ijaa

I dobija mnie sprawa banku z którą walczymy od prawie 4 miesięcy Gdyby to się rozwiązało nasze przejściowe problemy finansowe by się rozwiązały i jeszcze by trochę zostało.
Niestety ban ma nas w głębokim poważaniu!

Kurcze, nie można tego jakoś przyspieszyć?!

Napisane przez Chaigata

Witam, cześć i czołem.
Podłączam się do wątku, żeby nie było żem podgladająca jeno
Dzisiaj was znalazłam i ma zamiar później poczytać, co to się dzieje podczas wspólnego mieszkania.

My jesteśmy na etapie szukania kawalerki do wynajęcia, bo mieszkanie wspólne w planach jest od zeszłego roku poważniej brane pod uwagę.

Później więcej napiszę, jeśli ktoś zechce, tymczasem wysyłam pozytywne fluidy do tej co tu się niby wypala- głowa do góry, równowaga musi być w przyrodzie to i lepszy czas zaraz przyjdzie. Trzymam kciuki

Witaj
Z tą równowagą mam nadzieję, że masz rację

[lili1987]

ja właśnie odkurzyłam, starłam kurze, złożyłam w końcu łóżko i wypiłam kolejną już kawę

Co do oszczędzania, co mi się jeszcze nasuwa to:
- stosuje mydła w płynie/ żele do mycia z Ziaji- tanie, duże, a dobre (szczególnie Masło Kakaowe, żel o zapachu kokosa i oliwkowy)
-chleb- zawsze zamrażałam i odmrażałam cały, ale od 3 dni wyciągam wcześniej tylko tyle ile mi potrzeba (kupuję krojony). Przy wyciąganiu całego i tak ileś wyrzucałam
-ziemniaki- obieram "na styk"- wcześniej zdarzało mi się obierać więcej i na następny dzień przysmażałam, ale doszłam do wniosku, że nie jest to za zdrowe...
-dla TŻ kupuję żele do mycia 2 za 1 (takie promocje są w Tesco- takim sposobem ma np. żel Palmolive w dobrej cenie)
-płyn do prania ciemnego kupuję najtańszy z możliwych- Kłębuszek w Biedronce

W ogóle to nie tak dawno kupiłam pościel w korzystnej cenie. My mamy 200/220 cm i udało się w Auchan za 29 zł dostać

[alazkrainy]

Lili fajna cena za ta pościel; oby nie okazała się taka marna jak moja, bo ja kiedyś też w podobnej cenie kupiłam to się po dwóch nocach podarła
ostatnio od mamy na imieniny dostałam pościel taką lepszą, także na razie mam problem z głowy

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

Lili fajna cena za ta pościel; oby nie okazała się taka marna jak moja, bo ja kiedyś też w podobnej cenie kupiłam to się po dwóch nocach podarła
ostatnio od mamy na imieniny dostałam pościel taką lepszą, także na razie mam problem z głowy

już zdążyłam ją raz wyprać i wyprasować i na razie wygląda tak jak od nowości, ale raz kupiłam w Tesco za ok. 20 zł pościel dla małej, taką mocno-różową w misie i po jednym praniu wyglądała jakby z 15 lat miała

w ogóle to mój portfel pustoszą: coca-cola, fanta i schweepes. kurcze, kupuję w markecie wodę, jakiś sok, jakiś napój, a i tak mnie te drogie trutki skuszą

czytam forum gazeta- oszczędzanie i chwytam pomysły, ale w ogóle to jak tam czytam, to każdy ma taaaaakie zarobki, że szok

[alazkrainy]

Napisane przez lili1987

już zdążyłam ją raz wyprać i wyprasować i na razie wygląda tak jak od nowości, ale raz kupiłam w Tesco za ok. 20 zł pościel dla małej, taką mocno-różową w misie i po jednym praniu wyglądała jakby z 15 lat miała:hah aha:

aaa to jak ją już przetestowałaś to ok a to tak samo z ubraniami jest, wydasz więcej kasy, bo może bluzka lepsza a się okaże że po dwóch praniach wygląda jak ciuch po domu a czasem kupisz coś za przysłowiowy grosik i chodzisz i chodzisz

a co do napojów to mogę polecić wodę jabłkowo miętową z biedronki

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

aaa to jak ją już przetestowałaś to ok a to tak samo z ubraniami jest, wydasz więcej kasy, bo może bluzka lepsza a się okaże że po dwóch praniach wygląda jak ciuch po domu a czasem kupisz coś za przysłowiowy grosik i chodzisz i chodzisz

a co do napojów to mogę polecić wodę jabłkowo miętową z biedronki

po 1 praniu to niewiele można stwierdzić, ale nie zapomnę jak kiedyś kupiłam bluzkę zwykłą, żadna rewelacja z Big Stara. po 1 praniu rzeczywiście nadawała się tylko jako szmatka do podłogi

mała ma dziś śpiący dzień, bo wstała tylko na mleko, jestem w szoku

jak masz na myśli wodę DEKADA to też pijam (nie wspomnę o tym, że ja tam zgrzewkę coli kupuję )

[Chaigata]

Napisane przez alazkrainy

Lili fajna cena za ta pościel; oby nie okazała się taka marna jak moja, bo ja kiedyś też w podobnej cenie kupiłam to się po dwóch nocach podarła
ostatnio od mamy na imieniny dostałam pościel taką lepszą, także na razie mam problem z głowy

to co Wy robiliście w nocy? hehe

Mnie czeka przeprowadzka [oby!], urządzanie małe i szukanie pracy...a potem starania o bycie najlepszą SPD co to posprząta, ugotuje a w dodatku leży i pachnie.


co do piciu: ja mam nałóg herbat, który pochłania mój portfel, ale mówię sobie, że zanim będę musiała oszczędzać to muszę przeciez coś uzbierać- na tą czarną godzine, no nie?
Właśnie, można parzyć herbaty litrami [zielone, białe, czerwone- wszystkie sypane- zaparza się na conajmniej 2/3 razy], albo np. lipton czy tetley- jeśli piję to 1 torebka na 2/3 szklanki- ale my akurat lubimy dosyć jasne, takie bursztynowego koloru mniej więcej.
Natomiast TŻ musi jakieś soki mieć, albo napoje, ale już ja go przekabacę na moje zielska, które swoją droga też bardzo lubi.
...
aż strach się bać i powiem wam, że niby coraz bliżej a ja mam coraz większe wątpliwości

[lili1987]

Napisane przez Chaigata

to co Wy robiliście w nocy? hehe

Mnie czeka przeprowadzka [oby!], urządzanie małe i szukanie pracy...a potem starania o bycie najlepszą SPD co to posprząta, ugotuje a w dodatku leży i pachnie.
...
aż strach się bać i powiem wam, że niby coraz bliżej a ja mam coraz większe wątpliwości

ja na początku też miałam ambicje, że będzie ugotowane, posprzątane, a ja będę odświętnie ubrana i z pięknymi, pomalowanymi paznokciami.
ugotowane i posprzątane jest...
a ubrana jestem prawie ciągle w dres

[alazkrainy]

Napisane przez Chaigata

to co Wy robiliście w nocy? hehe

Mnie czeka przeprowadzka [oby!], urządzanie małe i szukanie pracy...a potem starania o bycie najlepszą SPD co to posprząta, ugotuje a w dodatku leży i pachnie.
...
aż strach się bać i powiem wam, że niby coraz bliżej a ja mam coraz większe wątpliwości

jak coś robimy w nocy to pościel ląduje na podłodze
ale co najlepsze ta pościel to w rogach się podarła

nie ma się czego bać, bo będzie dobrze

[aneczka240]

Co do wynajmu czy kredytu, to uważam, że jeżeli się ma zdolności kredytowe to lepiej wziąć kredyt i mieć swoje, niż wynajmować i w niektórych przypadkach martwić się, czy będzie się miało gdzie mieszkać w przyszłym miesiącu. Opłaty za wynajem często wychodzą więcej niż rata za kredyt. Teraz akurat kuzyn rozgląda się za mieszkaniem gdzieś w naszej okolicy i właśnie ma brać kredyt.
A tak do tematu to wczoraj wydaliśmy ok. 50 zł, pojeździliśmy trochę po Trójmieście, bo rodzinka do nas przyjechała, zrobiłam obiad dla 5 osób, wydaliśmy trochę na zakupy żywnościowe. Aż boję się myśleć, co będzie dalej. TŻ pracował niecałe 3 dni, w przyszłym tygodniu też będzie miał wolne, bo nie zamówił im szef materiału do mebli. Kurczę, ciężko będzie Mamy teraz jakieś 200 zł do nie wiem kiedy. Jutro się wezmę za sprzątanie jak rodzinka pojedzie - na spokojnie ogarnę chatkę. Jeszcze ta pogoda mnie dobija - deszcz ciągle pada, jest pochmurno i zimno.

[molasses disaster]

Napisane przez lili1987

ja właśnie odkurzyłam, starłam kurze, złożyłam w końcu łóżko i wypiłam kolejną już kawę

Co do oszczędzania, co mi się jeszcze nasuwa to:
- stosuje mydła w płynie/ żele do mycia z Ziaji- tanie, duże, a dobre (szczególnie Masło Kakaowe, żel o zapachu kokosa i oliwkowy)
-chleb- zawsze zamrażałam i odmrażałam cały, ale od 3 dni wyciągam wcześniej tylko tyle ile mi potrzeba (kupuję krojony). Przy wyciąganiu całego i tak ileś wyrzucałam
-ziemniaki- obieram "na styk"- wcześniej zdarzało mi się obierać więcej i na następny dzień przysmażałam, ale doszłam do wniosku, że nie jest to za zdrowe...
-dla TŻ kupuję żele do mycia 2 za 1 (takie promocje są w Tesco- takim sposobem ma np. żel Palmolive w dobrej cenie)
-płyn do prania ciemnego kupuję najtańszy z możliwych- Kłębuszek w Biedronce

W ogóle to nie tak dawno kupiłam pościel w korzystnej cenie. My mamy 200/220 cm i udało się w Auchan za 29 zł dostać

Mam wrażenie, że też jesteś miłośniczką wyszukiwania prawdziwych okazji w marketach . Ja ostatnio upolowałam w Carrefourze ręcznik kuchenny za 0,99, jasiek za 2,99 i fajny T-shirt dla TŻ-ta za 2,39 czy jakoś tak .

W ogóle czasem te promocje w Tesco 2 za 1 są meeega korzystne. I wychodzi np. 1,75 za słoik sosu 500 ml Dawtony (na co polowałam ostatnio i mam zapas 12 słoików w domu )

Napisane przez Chaigata

co do piciu: ja mam nałóg herbat, który pochłania mój portfel, ale mówię sobie, że zanim będę musiała oszczędzać to muszę przeciez coś uzbierać- na tą czarną godzine, no nie?
Właśnie, można parzyć herbaty litrami [zielone, białe, czerwone- wszystkie sypane- zaparza się na conajmniej 2/3 razy], albo np. lipton czy tetley- jeśli piję to 1 torebka na 2/3 szklanki- ale my akurat lubimy dosyć jasne, takie bursztynowego koloru mniej więcej.
Natomiast TŻ musi jakieś soki mieć, albo napoje, ale już ja go przekabacę na moje zielska, które swoją droga też bardzo lubi.

Ja też uwielbiam herbaty, niestety NAPRAWDĘ smakują mi jedynie te droższe (co tu kryć, różnica w jakości jest znaczna). Ostatnio "wykosztwowałam się " (bo mimo wszystko nie lubię tyle wydawać na herbatę ) na Lipton piramidki i parzę jedną torebkę po 3-4 razy i serio - jest wydajna.

Mój TŻ jest fanem okropnych napojów gazowanych, oranżad (fuj!). Teraz jak były upały, to pił je na okrągło. Postanowiłam, że nie będę go już więcej nawracać na wodę. I wiecie co? Sam stwierdził, że oranżady mu się przejadły (przepiły? ) i że jednak woli wodę.

[Chaigata]

Napisane przez alazkrainy

jak coś robimy w nocy to pościel ląduje na podłodze
ale co najlepsze ta pościel to w rogach się podarła

nie ma się czego bać, bo będzie dobrze

Oby, oby
Ja mam nadzieję, że zaraz pójdę stąd [praktyki mam-ale ileż można wklepywać bez przerwy w komputer] i muszę w ten deszcz lecieć po pieczywo, bo nie mam co na kolację zjeść, chyba, że zjem sam dżem z masłem
A tak do oszczędzania to mi się przypomniało, że ostatnio ugotowałam obiad to jeszcze zjedlismy na drugi dzień i TŻ miał jeszcze na śniadanie. Chociaż pewnie obiady "wielodniowe" są tu normą.

Jak się najem i uprzątne pokoik to Was poczytam, kto co robi, gdzie z kim i jak, żeby Was poznać trochę


ps. Panny- czyli, że kobiety ogółem, czy chodzi tu o to, że niezamężne?

[lili1987]

Napisane przez molasses disaster

Mam wrażenie, że też jesteś miłośniczką wyszukiwania prawdziwych okazji w marketach . Ja ostatnio upolowałam w Carrefourze ręcznik kuchenny za 0,99, jasiek za 2,99 i fajny T-shirt dla TŻ-ta za 2,39 czy jakoś tak .

W ogóle czasem te promocje w Tesco 2 za 1 są meeega korzystne. I wychodzi np. 1,75 za słoik sosu 500 ml Dawtony (na co polowałam ostatnio i mam zapas 12 słoików w domu )

i też z Poznania, także jak będziemy się mijać między regałami to pomachaj

te okazje to u mnie choroba co ciężko opanować

wprawdzie "jedzeniowe okazje" nie podnoszą mi tak ciśnienia jak te ubraniowe, ale staram się cieszyć nawet jak taniej kawę kupię

[alazkrainy]

OOo z Poznania to już wiem do kogo się wproszę jak przyjadę do szkoły (żartuję oczywiście, co by nie było )

Chaigata sa i panny i mężatki

[molasses disaster]

Napisane przez lili1987

i też z Poznania, także jak będziemy się mijać między regałami to pomachaj

te okazje to u mnie choroba co ciężko opanować

wprawdzie "jedzeniowe okazje" nie podnoszą mi tak ciśnienia jak te ubraniowe, ale staram się cieszyć nawet jak taniej kawę kupię

Spoko, będę Cię wypatrywać na jakimś stoisku z promocją

Ja poluję na tanie jedzenie, bo mam TŻ-ta głodomora , który w dodatku nie tyje (w przeciwieństwie do mnie niestety... , muszę się baaardzo pilnować).

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

OOo z Poznania to już wiem do kogo się wproszę jak przyjadę do szkoły (żartuję oczywiście, co by nie było )

Chaigata sa i panny i mężatki

zapraszam, pobawisz mi dzidzię, bo jak ma gorszy dzień to mi ręce odpadają


w ogóle to nam też się wydatek będzie szykował- kuzynki ślub- cywilny- termin jeszcze nieznany

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez molasses disaster

Spoko, będę Cię wypatrywać na jakimś stoisku z promocją

jak jest napisane 50%taniej to tam jestem. albo 2 w cenie 1


ale tak serio to bardzo walczę ze sobą, żeby walczyć z pokusami i jestem na dobrej drodze

chyba sobie kawkę kolejną zrobię- taaak pochmurno i śpiąco jest

[alazkrainy]

Napisane przez lili1987

zapraszam, pobawisz mi dzidzię, bo jak ma gorszy dzień to mi ręce odpadają


w ogóle to nam też się wydatek będzie szykował- kuzynki ślub- cywilny- termin jeszcze nieznany

jak się dzidzia nie wystraszy bo po reakcjach niektórych dzieci to dochodzę do wniosku że straszę

[lili1987]

Napisane przez aneczka240

Co do wynajmu czy kredytu, to uważam, że jeżeli się ma zdolności kredytowe to lepiej wziąć kredyt i mieć swoje, niż wynajmować i w niektórych przypadkach martwić się, czy będzie się miało gdzie mieszkać w przyszłym miesiącu. Opłaty za wynajem często wychodzą więcej niż rata za kredyt. Teraz akurat kuzyn rozgląda się za mieszkaniem gdzieś w naszej okolicy i właśnie ma brać kredyt.
A tak do tematu to wczoraj wydaliśmy ok. 50 zł, pojeździliśmy trochę po Trójmieście, bo rodzinka do nas przyjechała, zrobiłam obiad dla 5 osób, wydaliśmy trochę na zakupy żywnościowe. Aż boję się myśleć, co będzie dalej. TŻ pracował niecałe 3 dni, w przyszłym tygodniu też będzie miał wolne, bo nie zamówił im szef materiału do mebli. Kurczę, ciężko będzie Mamy teraz jakieś 200 zł do nie wiem kiedy. Jutro się wezmę za sprzątanie jak rodzinka pojedzie - na spokojnie ogarnę chatkę. Jeszcze ta pogoda mnie dobija - deszcz ciągle pada, jest pochmurno i zimno.

kryzys finansowy na pewno minie. sama wiem, jak nie raz jak zaczęliśmy pracować zostało nam 50 zł, a tydzień do wypłaty oszczędzałam na wszystkim

[evilcia]

Napisane przez lili1987

ja właśnie odkurzyłam, starłam kurze, złożyłam w końcu łóżko i wypiłam kolejną już kawę

Co do oszczędzania, co mi się jeszcze nasuwa to:
- stosuje mydła w płynie/ żele do mycia z Ziaji- tanie, duże, a dobre (szczególnie Masło Kakaowe, żel o zapachu kokosa i oliwkowy)
-chleb- zawsze zamrażałam i odmrażałam cały, ale od 3 dni wyciągam wcześniej tylko tyle ile mi potrzeba (kupuję krojony). Przy wyciąganiu całego i tak ileś wyrzucałam
-ziemniaki- obieram "na styk"- wcześniej zdarzało mi się obierać więcej i na następny dzień przysmażałam, ale doszłam do wniosku, że nie jest to za zdrowe...
-dla TŻ kupuję żele do mycia 2 za 1 (takie promocje są w Tesco- takim sposobem ma np. żel Palmolive w dobrej cenie)
-płyn do prania ciemnego kupuję najtańszy z możliwych- Kłębuszek w Biedronce

W ogóle to nie tak dawno kupiłam pościel w korzystnej cenie. My mamy 200/220 cm i udało się w Auchan za 29 zł dostać

O też mam taką pościel. Chyba czeka mnie wycieczka do Auchan, bo muszę kupić nową pościel i to tak ze 2, żeby mieć w zapasie. Mam tylko jedną dobrą, a pozostałe nadają się na śmietnik ;/

Napisane przez lili1987

po 1 praniu to niewiele można stwierdzić, ale nie zapomnę jak kiedyś kupiłam bluzkę zwykłą, żadna rewelacja z Big Stara. po 1 praniu rzeczywiście nadawała się tylko jako szmatka do podłogi

mała ma dziś śpiący dzień, bo wstała tylko na mleko, jestem w szoku

jak masz na myśli wodę DEKADA to też pijam (nie wspomnę o tym, że ja tam zgrzewkę coli kupuję )

Kiedyś kupiłam bluzkę w Big Starze i więcej nigdy nie kupię. Nie dość, że łapnęła kolor z innej bluzki, która nigdy nie farbowała (??!), to w dodatku porozciągała się na wszystkie strony - nadawała się tylko na szmatę do podłogi

Dzień mi się dzisiaj dłuży niemiłosiernie ;( Marzę, żeby już wrócić do domu.

A żeby było w temacie, to dla tutejszych Mam chciałam powiedzieć, że są mega przeceny ubranek dla dzieciaczków w sklepach C&A oraz 5-10-15. Wczoraj pojechałam na małe zakupy dla moich maluchów, bo dzisiaj jadę odwiedzić i wyszłam zła :P bo bluzeczki z krótkim rękawkiem były po 7zł szt., ale były albo na jednego za duży rozmiar (dzieciątko ma 6 dni ) albo za małe (prawie półtoraroczna pannica ). Koniec końców udało mi się upolować, co chciałam, ale i tak byłam zawiedziona, że 'moje' rozmiary już wyszły;P

lili1987 mogłabyś podać linka do tego wątku na gazecie o oszczędzaniu?

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

jak się dzidzia nie wystraszy bo po reakcjach niektórych dzieci to dochodzę do wniosku że straszę

moja się boi tylko samolotów i karetek. I raz byłam w ZOO i kupiłam taką małpę co wydaje małpi dźwięk to 30 minut płakała jak jej włączyłam

jak będzie tak pochmurno to zbankrutuje na tych kawach

[molasses disaster]

Napisane przez lili1987

jak jest napisane 50%taniej to tam jestem. albo 2 w cenie 1

Z matematycznego punktu widzenia na jedno wychodzi .

Jak coś mam 50% taniej, to z reguły i tak biorę 2 sztuki, bo wtedy ... mam 2 w cenie 1

[lili1987]

Napisane przez evilcia

lili1987 mogłabyś podać linka do tego wątku na gazecie o oszczędzaniu?

http://forum.gazeta.pl/forum/f,20012...edzamy.html?s= <---- wątki o oszczędzaniu (tam na dole są różne tematy, a link jest tylko na temat oszczędności) czasem mnie dobija, bo wychodzi na to, ze ludzie tam tyyylleee zarabiają

co do ubranek dziecięcych na prezent to ja np. cieszę się, jak ktoś mi kupi coś większego, a nie na styk, bo dzieci baaardzo szybko rosną i nawet troszkę większe za chwilę jest dobre

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez molasses disaster

Z matematycznego punktu widzenia na jedno wychodzi .

Jak coś mam 50% taniej, to z reguły i tak biorę 2 sztuki, bo wtedy ... mam 2 w cenie 1

nie pomyślałam o tym ale z matmy to ja orłem nie byłam