Zerwanie przez sms-a...

[monia_23]

Jak w temacie...czy kiedyś zdarzyło Wam się zerwać bądź czy ktoś z wami zerwał przez sms-a? Co sądzicie na temat zakończenia znajomości w ten sposób?

[Merys]

Dziecinada i brak szacunku do drugiej osoby.

[Ivi 1988]

Tchorzostwo. Niedojrzalosc.

Chociaz bedac z kims, kto mnie szalenie kocha i nagle mam zerwac, niektore moga sie bac jego reakcjii-wiadomo,jak niektorzy faceci na to reagowali-chocby czytajac czasem gazety...
Ale i tak uwazam,ze powinno sie spotkac, chocby na chwilke na miescie przy kawie (?) i to wtedy zrobic.
Przeciesz kiedys sie ta osobe kochalo i byla dla nas wazna...

CHYBA,ze byly dopiero poczatki, pare randek i wiemy,ze nic z tego.
Ale nie jesli to byl powazny,dorosly zwiazek...

[papewa]

Podłe i nie miłe.
Sama zerwałam przez smsa ale to nie był nawet związek, spotykaliśmy się krótko a napisałam smsa bo po co chłopak miałby jechać 300 km żeby usłyszeć, że nic z tego.
Jeżeli to coś poważnego to nie powinno się tak robić i już, trzeba szanować 2 osobę nawet jak już się jej nie kocha.

[madalena83]

Nigdy by mi to nie przyszło do głowy.

To jakas paranoja z tymi smsami, nie wiem czy ludzie romazwiać nie potrafią A najlepsze jest to, patrząc czasami na tematy na forum, że dzienna ilość smsów jest wyznacznikiem dobrego/złego związku.

[fleur05]

Żenada moim zdaniem. Co tu więcej pisać.

[ewcia 87]

ja pamiętam jak w gimnazjum moja wielka miłość skończyła się na matematyce chłopak podał do mnie liścik z czymś typu :"good bay to jest list pożegnalny żegnaj może po wakacjach się spotkamy". tylko u mnie to było w 3 gimnazjum ale jak słyszę jak dorośli ludzie, po kilku latach związku zrywają w taki sposób.. tylko współczuć niedorozwinięcia emocjonalnego. facet mojej przyjaciółki zerwał jednym smsem po 4 latach związku. skoro ktoś tak ucieka od odpowiedzialności, boi się spojrzeć w oczy to się nie nadaje na poważnego partnera bo nigdy nie będzie potrafił stanąć twarzą w twarz z problemem tylko jak dziecko ucieknie.

[tymbark190]

Napisane przez monia_23

Jak w temacie...czy kiedyś zdarzyło Wam się zerwać bądź czy ktoś z wami zerwał przez sms-a? Co sądzicie na temat zakończenia znajomości w ten sposób?

nie popieram zrywania przez smsy, brak szacunku i pokażesz tym że ktoś dla Ciebie był kimś naturalnym a nie wyjątkowym (ja to bym tak wyczuła). lepiej pogadać z kim na 'real' niż po prostu pokazać że jesteś wielkim tchórzem.

[enter code]

Napisane przez monia_23

Jak w temacie...czy kiedyś zdarzyło Wam się zerwać bądź czy ktoś z wami zerwał przez sms-a? Co sądzicie na temat zakończenia znajomości w ten sposób?

Zero klasy, dziecinada, zrywający pokazuje jak bardzo w nosie ma osobę z ktorą zrywa

[Figure09]

Pamiętam, jak byłam duuuużo, dużo młodsza, właściwie to taka rasowa gówniara ze mnie była, spotykałam się z jednym typem, a po miesiącu dostałam smsa o treści "nie ma seksu, nie ma nas" :conf used:
Ryczałam jak głupia, ale byłam chyba jeszcze w gimnazjum.

Dla mnie zrywanie w ten sposób to nie tyle, co okazanie braku szacunku do tej drugiej osoby, ale zwykłe tchórzostwo i dziecinada. A że niektórzy tylko tyle potrafią, no to cóż począć...

[manymanyways]

też uważam, że to dziecinada... z drugiej strony, są wyjątkowe sytuacje, np. mój ex zerwał ze mną przez czat facebooka ... ja kilka dni przedtem zastanawiałam się sama jak to rozegrać (oboje wiedzielismy że związek chyli się ku upadkowi ), bo nie chciałam przez telefon czy coś , ale problemem było dzielące nas 400 km. Przecież nie pojadę , ani on nie pojedzie, 400 km żeby poiwedzieć "z nami koniec"
choć i tak uważam, że lepiej zadzwonić i to POWIEDZIEĆ, a nie napisać na FB

[mandragona]

Brak szacunku i niedojrzałość ... na szczęście nigdy nie miałam takiej okazji - otrzymania takiego smsa ani ja nie wysłałam .Zawsze wolę porozmawiać w cztery oczy

[udar]

Napisane przez tymbark190

nie popieram zrywania przez smsy, brak szacunku i pokażesz tym że ktoś dla Ciebie był kimś naturalnym a nie wyjątkowym (ja to bym tak wyczuła).

Słusznie. Z wyjątkową osobą się nie zrywa. A z neutralną (bo to chyba miałaś na myśli) to pies lizał, co za różnica?

Napisane przez tymbark190

lepiej pogadać z kim na 'real' niż po prostu pokazać że jesteś wielkim tchórzem.

Spotkanie, chłód i obrzydzenie w oczach, cztery zdania, słowo "żegnam". Aż tak wam na tym zależy? Well I can do this every time.

Napisane przez enter code

Zero klasy, dziecinada, zrywający pokazuje jak bardzo w nosie ma osobę z ktorą zrywa

Bo manie w nosie jest najczęściej powodem zerwania.

[Wroclovianka]

Nie było mi dane tak zrywać ani nikt w ten sposób nie zrywał ze mną.
Tchórzostwo i tyle w temacie.

[sine.ira]

Tak samo żenujące jak np. składanie życzeń przez SMSa

[atrament]

Co za aktualny temat.Po 1,5 rocznym zwiazku otrzymałam informację telefoniczną, że to koniec. Tak po prostu.Żałosny 26letni dzieciak.Zrobił to w taki sposób, by nie odebrać mnie z urlopu, na który zresztą pojechałam sama, bo nie miał czasu i pieniędzy.

[Paulinkus]

Osobiście uważam, że zrywania przez sms-a jest żenujące i pokazuje brak szacunku do drugiej osoby. Niestety jakiś miesiąc temu zostałam zmuszona do tego przez mojego juz w tym momencie byłego faceta. Nie chciał się ze mną spotkac i pogadac w cztery oczy. Nie wiedziałam co mam zrobic bo moje prośby o spotkanie za każdym razem były zbywane przez tekst nie mam czasu. Reasumując wszystko zależy od sytuacji i drugiej strony.

[kitkulka]

Napisane przez Merys

Dziecinada i brak szacunku do drugiej osoby.

Krótko i zwięźle

[Aivilo]

Wstyd przyznać, ale ja raz zerwałam przez smsa. Na usprawiedliwienie mam tylko tyle, że młodziutka byłam i potwornie nie chciałam patrzeć, jak chłopak cierpi, bo bałam się, że na widok jego cierpienia, łez i błagań zmienię zdanie. Tak miałam niestety, że łatwo mnie było urobić i robiłam coś, czego nie chciałam,tylko dlatego że nie chciałam komuś sprawiać przykrości, taka plastelina ze mnie była, a ten chłopak potrafił to wykorzystać.

I szczerze mówiąc, nie żałuję, wiem, że zrywanie przez sms to tchórzostwo, ale akurat w takiej sytuacji wolałam zadbać o siebie, nie o kogoś. I owszem, tchórzostwo - bo faktycznie bałam sie powiedzieć mu prosto w oczy, że go nie chce. Ale mój strach miał konkretne powody

Na szczęście potem nieco stwardniała mi dupa i już takich akcji nie odstawiam, z jednym wyjatkiem - dwa lata temu po imprezie całowałam się z kolegą i następnego dnia umówiłam się z nim, by wyjaśnić, że ten pocałunek nic nie znaczy i że lubię go tylko jak kolegę, szłam na to spotkanie świecie przekonana, że sprawę załatwię, a godzinę później nie wiem, jakim cudem, nagle zgodziłam się "spróbować", tak mi w głowie namieszał. Był to jeden wielki niewypał, a potem długo miałam wyrzuty sumienia, że tak zgłupiałam i dałam się namówić na coś, czego kompletnie nie chciałam.


Tak więc uważam, że każdemu może sie zdarzyć. I w usprawiedliwionych przypadkach uważam, że zerwanie przez smsa może być najlepszym wyjściem - chodzi mi właśnie o takie przypadki, gdy jedna osoba potrafi zmanipulować tę drugą, ale również o przypadki agresywne, gdzie chłopak przy zerwaniu może uderzyć dziewczynę itd.

Aczkolwiek w normalnych sytuacjach faktycznie coś takiego jest nie do przyjęcia.

[Lexie]

Ja się trochę wyłamię, ale dla mnie to zależy od sytuacji

Jak już wyżej wspomniano, lepiej zerwać smsem i zachować własne bezpieczeństwo, niż na siłę próbować być "odważną" i "z klasą". Są też sytuacje "odległościowe", ludzie w związkach na odległość spotykają się rzadko, a jak jedno do drugiego przyjeżdża, to jest nastawienie na radość i mile spędzony czas... Nie wyobrażam sobie, że w takiej sytuacji np chłopak miałby do mnie przyjechać, ja cała uradowana, a on mi oznajmia, że to koniec... To już bym wolała chyba żeby zadzwonił czy napisał, bo taki przyjazd i zerwanie byłby dla mnie znacznie bardziej upokarzający.
Kolejny typ sytuacji, to takie, w których jedna strona nie chce być "zmanipulowana" przez drugą...

Ktoś wspomniał, że można na mieście, przy kawie. Sorry, ale dla mnie coś takiego jak zrywanie to jest prywatna sprawa, nie wiadomo jak druga strona zareaguje, może będzie płakać? Prosić? Rozpaczać? I co, mamy kogoś skazywać na takie emocjonalne reakcje przy publice tłumu obcych ludzi? Oj nie.

[marysienka]

Napisane przez lexie

Ja się trochę wyłamię, ale dla mnie to zależy od sytuacji

Jak już wyżej wspomniano, lepiej zerwać smsem i zachować własne bezpieczeństwo, niż na siłę próbować być "odważną" i "z klasą". Są też sytuacje "odległościowe", ludzie w związkach na odległość spotykają się rzadko, a jak jedno do drugiego przyjeżdża, to jest nastawienie na radość i mile spędzony czas... Nie wyobrażam sobie, że w takiej sytuacji np chłopak miałby do mnie przyjechać, ja cała uradowana, a on mi oznajmia, że to koniec... To już bym wolała chyba żeby zadzwonił czy napisał, bo taki przyjazd i zerwanie byłby dla mnie znacznie bardziej upokarzający.
Kolejny typ sytuacji, to takie, w których jedna strona nie chce być "zmanipulowana" przez drugą...

Ktoś wspomniał, że można na mieście, przy kawie. Sorry, ale dla mnie coś takiego jak zrywanie to jest prywatna sprawa, nie wiadomo jak druga strona zareaguje, może będzie płakać? Prosić? Rozpaczać? I co, mamy kogoś skazywać na takie emocjonalne reakcje przy publice tłumu obcych ludzi? Oj nie.

[muszynianka]

Żałosne po prostu
chociaż są sytuacje wyjątkowe o których pisze lexie

[Anethka]

Chłopak, z którym byłam prawie półtora roku właśnie tak zakończył ten związek, bo... tak mu było łatwiej .

[28361a6f3ad076da1194a510c23b31d135d74533_62be2b666b6c0]

Jeśli zrywa się w ten sposób niezobowiązującą znajomość i ma się pewność, że druga osoba nie poczuje się urażona sposobem załatwienia sprawy, to ok. Ale jeśli w ten sposób kończy się poważny związek, to to jest tchórzostwo i zwykły brak szacunku do partnera. Takie sytuacje wymagają szczerej rozmowy, nie przy kawie ani w barze, nie przy okazji. Oczywiście zdarzają się wyjątki, partner nie chce z nami rozmawiać i ogólnie sam wymusza takie sytuacje, ale to są naprawdę rzadkie przypadki. Smsem się wysyła wiadomość, że się zrobiło zakupy czy się spóźni kilka minut na spotkanie, a nie, że się kończy związek.

[StokRoTka_09]

Jak dla mnie to też beznadziejna sytuacja i faktycznie świadczy o niedojrzałości.. Niektórzy tłumaczą to tym, iż np. nie potrafią zerwać w realu, jest to dla nich trudne... Ale prawda jest taka, że lepiej się spotkać i wyjaśnić wszystko, rozstać się 'po bożemu", żeby nie było niedomówień, obwiniania sie i pretensji..
Ja raz miałam takie coś, jak dostałam smsa, że do siebie nie pasujemy i takie tam.. Ale byłam wnerwiona, no masakra tak przeżywałam, że on, hmm starszy i wydawało mi się wtedy dojrzalszy zrobił to w ten sposób.. Nigdy czegoś takiego nie zrozumiem.. owszem czasem widać, że nie iskrzy, ale można się spotkać i jakoś to zakończyć, żeby nikt nie poczuł sie urażony..

[dilara]

zrywanie przez smsa uwazam za zalosne i dziecinne. Zenada...

[2016070953]

zostałam porzucona przez smsa 4 lata temu. bolało i zadra została do dziś.

[d0lcevita]

Napisane przez papewa

Jeżeli to coś poważnego to nie powinno się tak robić i już, trzeba szanować 2 osobę nawet jak już się jej nie kocha.

dokładnie
sama nigdy nie zerwałam ....i nikt ze mna tak nie zerwał ...

[201803290936]

Napisane przez lexie

Ja się trochę wyłamię, ale dla mnie to zależy od sytuacji

Jak już wyżej wspomniano, lepiej zerwać smsem i zachować własne bezpieczeństwo, niż na siłę próbować być "odważną" i "z klasą". Są też sytuacje "odległościowe", ludzie w związkach na odległość spotykają się rzadko, a jak jedno do drugiego przyjeżdża, to jest nastawienie na radość i mile spędzony czas... Nie wyobrażam sobie, że w takiej sytuacji np chłopak miałby do mnie przyjechać, ja cała uradowana, a on mi oznajmia, że to koniec... To już bym wolała chyba żeby zadzwonił czy napisał, bo taki przyjazd i zerwanie byłby dla mnie znacznie bardziej upokarzający.
Kolejny typ sytuacji, to takie, w których jedna strona nie chce być "zmanipulowana" przez drugą...

Ktoś wspomniał, że można na mieście, przy kawie. Sorry, ale dla mnie coś takiego jak zrywanie to jest prywatna sprawa, nie wiadomo jak druga strona zareaguje, może będzie płakać? Prosić? Rozpaczać? I co, mamy kogoś skazywać na takie emocjonalne reakcje przy publice tłumu obcych ludzi? Oj nie.

Dokładnie to chciałam napisać - są wyjątki, gdy taka forma zakończenia znajomości jest jedynym wyjściem (gdy dzielą setki km, nie za bardzo jest kasa na dzwonienie lub kontakt z prawie ex partnerem już jest mocno ograniczony), a czasami jedynym dobrym wyjściem (gdy nie chce się narazić na agresję, czy histerię drugiej strony).

W sumie to dużo gorzej się poczułam, gdy raz chłopak ze mną zerwał właśnie w pubie, "przy kawie" (czyli wśród tłumu innych ludzi, gdy nie dało się porozmawiać na spokojnie, w intymnej atmosferze), niż gdy inny zerwał przez SMSa. Chociaż lepszym pomysłem jest telefon, a nie SMS.

[goplankowa]

Brak szacunku i uczuć. Choć teraz wiele się robi poprzez sms-y,komunikatory, portale ^^ Młodsze pokolenie zauważyć można, najwięcej przy tym siedzi.

Kiedyś miałam takiego znajomego, który szedł koło koleżanki i zamiast z Nią rozmawiać to pisał z Nią sms-y, i tak ją poprosił o chodzenie