Zakochałam sie w instruktorze prawa jazdy;/

[nasty18]

mam problem zakochałam sie w instruktorze fajnie mi sie z nim gada jest fajne niestety jest żonaty i ma dziecko dużo kontaktu nie ma z nimi ponieważ ma własne zainteresowania. dostrzegłam że dobrze nam sie rozmawia. Ma 27 lat ja 20;/ doradzcie co mam robić!

[Merys]

Wylac wiadro zimnej wody na glowe.

[nasty18]

jak by to było takie proste xD dzięki za rade xD

[madana]

Może spojrzeć z boku i zobaczysz, ze to klasyka banału.

[Ja Tusia]

A co chcesz go odbic żonie?

[madana]

Ale JAK sobie ciąg dalszy wyobrażasz? Krótki romans? Porzucenie żony, bo "dobrze się wam rozmawia"?

[Caroline1920]

daj mu swiety spokoj dziewczyno...
nie wiesz, ze zajetego faceta sie nie rusza a co dopiero zonatego... masz jakies zasady w ogole?
porazka...

[Dotka90]

Przejdzie Ci, nie Ty pierwsza i nie ostatnia zakochałaś się w instruktorze (swoją drogą, co to za fenomen jest?)

Facet ma żonę, dziecko, daj mu spokój.

[Laura_85]

Ja proponuje...rozpedzić się mocno i walnąć głową o ściane
Matko dlaczego większość dziewczyn mających po naście lat nie szanuje rzeczy takich jak przysięga małżeńska...Facet ma żone i dziecko, autorka zapisała sie na kurs i myśli że moze odbic go żonie...załosne takie myślenie.
Proponuje dać sobie spokój, albo zmienić instruktora

[Kitka:)]

Napisane przez nasty18

mam problem zakochałam sie w instruktorze fajnie mi sie z nim gada jest fajne niestety jest żonaty i ma dziecko dużo kontaktu nie ma z nimi ponieważ ma własne zainteresowania. dostrzegłam że dobrze nam sie rozmawia. Ma 27 lat ja 20;/ doradzcie co mam robić!

a to skąd wiesz??? pewnie Ci się żalił....no tak- bo przecież jemu tak źle w domu a wam się razem tak dobrze spędza czas...

to napiszę Ci to co pewnie chcesz usłyszeć- zacznij z nim ostro flirtować, ubierać się bardzo kobieco na jazdy, a na koniec powiedz że chcesz nauczyć się jeździć po leśnych drogach- i tam spróbuj się do niego dobierać... a skoro wam się tak dobrze gada on na pewno nie będzie się opierał, potem zostawi dla Ciebie żonę , będziecie żyć długo i szczęśliwie...

[luckystrike82]

Nie martw sie, zakochalas sie Ty i pewnie jeszcze kilka lasek z Twojej grupy, a co do niego...to facet pewnie juz przywykl do takich sytuacji...Sory ale raczej nie licz na nic...na nic powazniejszego...

[madana]

A może naiwnie wierzy, że to miłość? Że pan rzuci żonę, dziecko dla niej? Wezmą ślub? Potem pan wróci do pracy i nowa laska lat 20 w panu się zakocha i będzie powtórka z rozrywki.... pannie roi się w główce romans stulecia z żonatym i dzieciatym instruktorem.

[twizzy]

nie wiem jakich porad potrzebujesz-jedyna sensowna to daj mu spokój.Jeśli nie radzisz sobie z tym to zmień instruktora.Ja jeździłam z 4 żonatymi dzieciatymi instruktorami i z każdym rozmawiało mi się wyśmienicie,jakbyśmy się znali od lat.Większości instruktorom zależy na dobrym kontakcie z klientem ,ale nie na romansach.Myślę,że jeśli zaczęłabyś go podrywać to możliwe ,że zrezygnowałby ze współpracy z Tobą.

Chcesz go odbić jego żonie czy o co chodzi?

[Kocurasek]

Napisane przez nasty18

mam problem zakochałam sie w instruktorze fajnie mi sie z nim gada jest fajne niestety jest żonaty i ma dziecko dużo kontaktu nie ma z nimi ponieważ ma własne zainteresowania. dostrzegłam że dobrze nam sie rozmawia. Ma 27 lat ja 20;/ doradzcie co mam robić!

Bierz się za niego!! Wszystkie znaki na niebie wskazują, że to miłość stulecia tylko on jest trochę wstydliwy. Onieśmielasz go. Już po pierwszym zdaniu wiedziałam, że on Cię też kocha. Inaczej by z Tobą nie rozmawiał. A jak doczytałam, że jest 7 lat starszy to tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że to będzie coś. Siódemka wróży szczęście i dużo dzieci!!

[201706190936]

ale dziewczyny, spokojnie, przecież ona nie pisze że chce go odbić czy cos a wy już wysnuwacie wnioski z kosmosu.
tak jak któras wizazanka powiedziała - wiadro zimnej wody na głowę, niestety
gosc żonaty, dzieciaty = daj sobie spokój, nawet jesli wam się dobrze gada itd., sama po jakims czasie dojdziesz do wniosku,aleze to nie mialoby sensu, takie twoje próżne wzdychanie
a tak szczerze - jak ty to widzisz? piszesz że nie wiesz co masz zrobic... a co tak naprawdę chcesz zrobic?

[twizzy]

Napisane przez Senses Woman

ale dziewczyny, spokojnie, przecież ona nie pisze że chce go odbić czy cos a wy już wysnuwacie wnioski z kosmosu.

nie z kosmosu tylko z pierwszego posta.Sama napisała ,że się zakochała w żonatym mężczyźnie i pyta co robić.Dlatego o to pytam (nie stwierdzam,tylko pytam)

[Laura_85]

Napisane przez Kocurasek

Bierz się za niego!! Wszystkie znaki na niebie wskazują, że to miłość stulecia tylko on jest trochę wstydliwy. Onieśmielasz go. Już po pierwszym zdaniu wiedziałam, że on Cię też kocha. Inaczej by z Tobą nie rozmawiał. A jak doczytałam, że jest 7 lat starszy to tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że to będzie coś. Siódemka wróży szczęście i dużo dzieci!!

...d obre

Tylko że Autorka moze nie zrozumieć aluzji...i weźmie sobie Twoją rade do serca

[dilara]

jest zajety - wiec wybij sobie z glowy... wydaje mi sie logiczne...

[Elfir]

Autorko wątku - rozumiałabym twój problem jakbyś miała powiedzmy 14-15 lat.
Jesteś 20-latką! Nie wstyd ci pisać takie głupoty?
Zakochałaś się? Przecież faceta nie znasz! Tyle tylko że się wam fajnie kilka razy rozmawiało i jest przystojny. To się nazywa zauroczenie i dorosła kobieta powinna mieć na tyle rozsądku, by zdawać sobie z tego sprawę.

Niestety, rada puknięcia się w głowę jest jak najbardziej serio.

Zacznij bardziej nad sobą panować, bo w tej chwili prezentujesz poziom intelektualny małego dziecka.

`

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

A co niby miałabyś robić?

[201706190936]

Napisane przez Elfir

Autorko wątku - rozumiałabym twój problem jakbyś miała powiedzmy 14-15 lat.
Jesteś 20-latką! Nie wstyd ci pisać takie głupoty?
Zakochałaś się? Przecież faceta nie znasz! Tyle tylko że się wam fajnie kilka razy rozmawiało i jest przystojny. To się nazywa zauroczenie i dorosła kobieta powinna mieć na tyle rozsądku, by zdawać sobie z tego sprawę.

Niestety, rada puknięcia się w głowę jest jak najbardziej serio.

Zacznij bardziej nad sobą panować, bo w tej chwili prezentujesz poziom intelektualny małego dziecka.

`

to jest wlasnie wiadro zimnej wody

[StokRoTka_09]

Wg mnie to tylko chwilowe hmm "zauroczenie" jeśli wogóle mozna to nazwać. Po prosru go polubiłaś, zapisalaś sie na kurs i spedzasz z nim dużo czasu w jednym, ciasnym miejscu mianowicie w aucie podczas jazdy.. Na pewno jest miły i lubi pośmiać, facet na luzie jak większość instruktorów, znam to od koleżanek jak opowiadały o swoich.. Także w nic się nie pakuj, bo nie ma sensu, skończysz kurs i ci przejdzie... więc głowa z chmur i patrz na drogę, a nie na hmm instruktora...

[Vampirka_]

To że się "fajnie rozmawia" o niczym nie świadczy Odpuść sobie i poszukaj mężczyzny w Twoim zasięgu, a przede wszystkim wolnego ;d

[Dotka90]

Napisane przez Vampirka_

To że się "fajnie rozmawia" o niczym nie świadczy Odpuść sobie i poszukaj mężczyzny w Twoim zasięgu, a przede wszystkim wolnego ;d

Dokładnie.

Mi się dzisiaj fajnie rozmawiało z panem na stacji benzynowej. i... co z tego wynika?

[daredevil]

Jestem młodsza od Ciebie, a wiem że się nie zakochałaś, co najwyżej zauroczyłaś. Ja też mam super instruktora. Młody, przystojny, zabawny i wspaniale się nam rozmawia i nie ma żony,ale ja zdaję sobie sprawę, że on ma świetny kontakt z większością kursantek, bo fajniej się spędza 2 godziny na przyjemnej rozmowie niż w ciszy czy słuchaniu tylko "na najbliższym skrzyżowaniu pojedziemy w prawo"...Takie jest ich praca, więc albo ochłoń albo zmień sobie instruktora. I nie wmawiaj sobie, że on umie się dogadać tylko z Tobą, Ciebie lubi najbardziej, bo to nie prawda. Niedługo powinnaś przejrzeć na oczy.
Powodzenia na kursie i skup się na jazdach, bo po to tam poszłaś

[kitkulka]

Napisane przez Elfir

Autorko wątku - rozumiałabym twój problem jakbyś miała powiedzmy 14-15 lat.
Jesteś 20-latką! Nie wstyd ci pisać takie głupoty?
Zakochałaś się? Przecież faceta nie znasz! Tyle tylko że się wam fajnie kilka razy rozmawiało i jest przystojny. To się nazywa zauroczenie i dorosła kobieta powinna mieć na tyle rozsądku, by zdawać sobie z tego sprawę.

Niestety, rada puknięcia się w głowę jest jak najbardziej serio.

Zacznij bardziej nad sobą panować, bo w tej chwili prezentujesz poziom intelektualny małego dziecka.

`

o taaaak

[Laura_85]

Daredevil...aż trudno uwierzyć że jesteś młodsza od autorki

[maja55]

Jedyne co można poradzić, to znaleźć sobie inny obiekt zainteresowania, który także odwzajemni zainteresowanie, i nie będzie tego robił w celach służbowych (wiadomo, instruktor powinien być miły, zachowywać się swobodnie, nawet w jakiś sposób ośmielać swoją uczennicę, aby dobrze czuła się za kierownicą), tylko po prostu - będzie traktował Cię jako kobietę

[Lexie]

Zgadzam się z Elfir... Dziewczyno, ogarnij się! - aż się prosi i pcha na usta

Co robić? Zachować się jak dorosła, zmienić instruktora i zapomnieć o tym panu. Przejdzie Ci.

[marysienka]

Daj sobie spokój. Też dziwię Ci się, że nie masz wstydu. Zauroczyłaś się i tyle. Minie po kursie, a skoro nie umiesz zachować umiaru to zmień instruktora.