2010-07-26, 23:51 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: problemy młodej żony
Ale tu nikt o byłych partnerach nie mówi... Tu chodzi o intymność pomiędzy dwojgiem kochających się ludzi...
__________________
..doświadczenie płynące z naszych błędów czyni nas lepszymi !!! Ł. Edytowane przez fatalisme Czas edycji: 2010-07-26 o 23:53 |
2010-07-26, 23:54 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Mam wrażenie, że na siłę naginasz moje wypowiedzi. Stwierdziłaś, że wg mnie seks to gwarant udanego związku (gdzie ja stwierdziłam, że to takie 50% udanego związku, tzn. że drugie 50% tworzą inne czynniki), dałaś dodatkowo kompletnie nieadekwatny przykład aseksualnej pary (to raczej normalne, że seks im lotto). A teraz udajesz, że nie rozumiesz, albo serio nie rozumiesz, ale wytłumaczę. Zakładając, że ktoś nie tworzy trójkątów tudzież czworokątów i innych kombinacji seks uprawia dwoje ludzi. Nie ważne czy wcześniej mieli partnerów. W chwili gdy są razem, byli partnerzy nie mają znaczenia. Stąd też stwierdzenie, że ten seks łączy tylko ich. I właśnie ten seks, z tą konkretną osobą jest wyjątkowy.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-07-26, 23:54 | #33 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: problemy młodej żony
Też uważam, że do końca nie wiesz czym jest seks... Seks łączy dwie osoby, które coś do siebie czują... Jeżeli kobieta miała 10 partnerów, i wszystkich kochała, to seks łączył ją z każdym partnerem, oczywiście, jeżeli go uprawiała... Taki przykład mi przyszedł do głowy.
I nie jest powiedziane, że wtedy seks przestaje być wyjątkowy, bo z każdym partnerem mógł być inny, i równie wyjątkowy... |
2010-07-26, 23:55 | #34 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Widzę, że nerwy ponoszą.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
|||
2010-07-26, 23:55 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: problemy młodej żony
Moim zdaniem powinnaś postawić sprawę jasno i powiedzieć mężowi czego chcesz.. Inaczej to całe czekanie i wiara w to że może mu się odmieni nie ma sensu... Albo wóz albo przewóz....
__________________
..doświadczenie płynące z naszych błędów czyni nas lepszymi !!! Ł. Edytowane przez fatalisme Czas edycji: 2010-07-26 o 23:58 |
2010-07-27, 00:00 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Nie twierdzę, że wiem. Ale wiem czym jest teraz dla mnie. I mimo tego co niektórzy piszą, wierzę, że będzie on jeszcze bardziej wyjątkowy mimo trudności.
---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ---------- Cytat:
Tak zrobiłam wczoraj, ale na pewno nie mam zamiaru stawiac mu ultimatum- albo nabierasz ochoty albo cię zostawię lub zdradzę. (Sick) To jest nasz wspólny problem, nie jego.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
|
2010-07-27, 00:02 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: problemy młodej żony
Teraz rozumiem.
Piszesz, że małżenstwo to nie tylko seks, jednak brak seksu, czy też jego niedomiar Cię irytuje, czy też masz przez to gorsze samopoczucie. Więc seks jednak spełnia całkiem duża rolę, przynajmniej dla Ciebie, w tym związku, bo ma on wpływ na Ciebie... |
2010-07-27, 00:03 | #38 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Cytat:
to wiesz czy nie wiesz bo jedno drugie wyklucza...
__________________
..doświadczenie płynące z naszych błędów czyni nas lepszymi !!! Ł. |
||
2010-07-27, 00:06 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Oczywiście, że ma bo to są moje potrzeby. Ale nie mam zamiaru porzucać całej wspaniałej reszty, którą daje mi ten związek, bo nie możemy się dogadac w łóżku.
Seks jest dla mnie ważny i czuję, że go bardzo polubię tylko muszę jakoś zaangażować mojego męża, wypracować jakiś kompromis jeśli chodzi o nasze temperamenty. Szukam metod.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-27, 00:06 | #40 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Cytat:
P.s Ja np. mam wiarę w to, że z czasem będę wiedzieć tylko więcej. Bo jeszcze sporo do odkrycia zostało. Cytat:
Cytat:
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
||||
2010-07-27, 00:06 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Nie myl fizycznego odczuwania z całą resztą.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-27, 00:07 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: problemy młodej żony
Top jest ewidentnie jego problem... Z tego co czytam z Tobą jest wszystko ok mimo tego że tak naprawdę jeszcze nie wiesz ile przyjemności można czerpać z sexu.. Nie kazałam Ci też go zostawiać.. Moim zdazniem jeśli rozmowa nie pomoże nie masz po co się łudzić że zmieni się coś w waszych sprawach łóżkowych...
__________________
..doświadczenie płynące z naszych błędów czyni nas lepszymi !!! Ł. |
2010-07-27, 00:11 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Rozmawiałaś z nim w ciągu 3 lat pewnie sporo razy, rozmawiałaś teraz. Nic się nie zmieni. Poza zdradą i rozwodem zostaje jeszcze dosypywanie viagry, ale to chyba trochę niebezpieczne. No zostaje Ci jeszcze akceptacja. Jednak skoro po 1,5 miesiąca już o nią trudno, to nie sądzę być długo wytrzymała.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-07-27, 00:12 | #44 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: problemy młodej żony
gohnia, ja cię proszę tylko o jedno - przemyśl to, co dziewczyny ci tutaj napisały. Podejrzewam, że czujesz się zaatakowana, że jest ci przykro - faktycznie, niektóre wypowiedzi mogły być zbyt ostre.
Ale tak naprawdę żadna z nas nie chce twojej krzywdy, wbrew pozorom chcemy ci pomóc. Tyle jest na świecie nieszczęśliwych związków, które pozornie wyglądają na idealne. Tyle jest kobiet duszących w sobie żale i smutki, poświęcających się w imię miłości... Tylko że nie zawsze ta miłość warta jest poświęcenia. Krąży tu na tym forum bardzo mądre zdanie napisane przez lexie, którego nie przytoczę słowo w słowo, ale postaram się jak najdokładniej. Otóż miłość nie jest w życiu najważniejsza. Najważniejsze jest szczęście - jeśli miłość szczęścia nie daje, to kij z nią. Zwykle to zdanie cytuje się dziewczynom w toksycznych związkach, ale myślę, że i tutaj ma zastosowanie. Na razie twierdzisz, że jesteś szczęśliwa, ale niestety... już samo utworzenie tego wątku dowodzi, że nie do końca tak jest. Teraz jeszcze chcesz optymistycznie patrzeć na sprawę - ale uwierz, ciągłe niespełnienie seksualne rodzi ogromną frustrację, żal, zaczynają się myśli "może ja mu się nie podobam, może jestem nieatrakcyjna?" - i cały ten nawał negatywnych myśli odbija się na związku. Będziesz coraz bardziej rozdrażniona, coraz bardziej nerwowa... Seks to taka sama potrzeba jak sen. Niektórzy ludzie wysypiają się po 6 godzinach, inni potrzebują 10. Owszem, można się zmusić, żeby wstawać wcześniej, ale na dłuższą metę jest to koszmar. I z seksem jest dokładnie tak samo. Powiedz szczerze, czy chcesz się tak poświęcać do końca życia? Bezgraniczna miłośc nie jest zdrowa. Seks to tylko potrzeba fizjologiczna i aż potrzeba fizjologiczna. Nie możesz ciągle odsuwac jej na dalszy plan, bo ona nie zniknie. Takie masz libido i tyle, twój organizm tego potrzebuje, nie powinnaś tego bagatelizować. Nie mówię, żebyś od razu się rozwodziła. Skoro fizycznie u twojego faceta jest wszystko ok, to "problem" tkwi w psychice. Zapiszcie się na terapię u seksuologa, tylko uważaj - oboje musicie chciec zmian, nie możesz tylko ty walczyć o to, by w sferze seksualnej się polepszyło. Twój mąż równiez musi tego pragnąć i starać się zmienić, więc porozmawiaj z nim o tym szczerze i otwarcie. Jeśli nie będzie chciał pójść na terapię, żeby ciebie uszczęśliwić - zastanów się, czy on faktycznie kocha cię tak mocno, jak ty jego... Nie mówię i nie obiecuję, że taka terapia pomoże, ale warto spróbować różnych możliwości, zanim człowiek posunie się do ostatecznego środka, jakim jest rozwód. Naprawdę życzę ci szczęścia, jednak musisz spojrzeć na spraw racjonalnie i zrozumieć, że taki problem w stałym związku to nie jest błahostka. Nie bagatelizuj tego.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
2010-07-27, 00:12 | #45 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mam taką samą nadzieję jak Ty.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
|||
2010-07-27, 00:13 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: problemy młodej żony
Nie wiem jak można powiedzieć o czerpaniu (jakiejkolwiek!!) radości z sexu po 4-5 razach które i tak nie były doskonałe jak sama powiedziałaś...
__________________
..doświadczenie płynące z naszych błędów czyni nas lepszymi !!! Ł. Edytowane przez fatalisme Czas edycji: 2010-07-27 o 00:15 |
2010-07-27, 00:13 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: problemy młodej żony
Racja, problem tkwi w facecie...
Myślałaś, jak będzie, kiedy ta sytuacja się nie zmieni? |
2010-07-27, 00:15 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-27, 00:15 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
|
Dot.: problemy młodej żony
Skoro wg Ciebie seks nie jest najważniejszy i jestes szcześliwa to po co ten i poprzedni wątek?
Nie dogadacie się skoro on od samego poczatku nie wykazywał zainteresowania seksem. Bedziesz coraz bardzie zirytowana i to bedzie sie przekladało na wasze codzienne relacje.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
Edytowane przez Asienka187 Czas edycji: 2010-07-27 o 00:17 |
2010-07-27, 00:21 | #50 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
---------- Dopisano o 01:18 ---------- Poprzedni post napisano o 01:17 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 01:21 ---------- Poprzedni post napisano o 01:18 ---------- dobra, późno się zrobiło idę się przytulić do męża Dobranoc
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
||
2010-07-27, 00:21 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: problemy młodej żony
Ja mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, mój facet mieszka 300 km ode mnie, i widujemy się co kilka miesięcy. Po jakimś czasie masturbacja przestaje mi wystarczać, i czuję, że żeby naprawdę się rozładować potrzebuję seksu...
Myślę, że to działa podobnie zawsze... |
2010-07-27, 00:21 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
A ja mam takie pytanie. Co zrobiłaś rok temu. Przed ślubem. Co zrobiłaś żeby polepszyć sytuację, dowiedzieć się co i dlaczego? Bo mam wrażenie... że naprawdę liczyłaś, że po ślubie wszystko się zmieni.
Co on odpowiada w Twoich rozmowach? Jak on podchodzi do sprawy? Czy chce cokolwiek zmieniać? Czy widzi problem? Czy w jakiś inny sposób w ciągu tego czasu gdy nie ma seksu chce Cię zaspokajać? Dlaczego chcieliście uprawiać seks dopiero po ślubie? Skoro petting i seks oralny był to religia z Twojej strony odpada, skoro on miał partnerki to także.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-07-27, 00:29 | #53 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 948
|
Dot.: problemy młodej żony
Moim zdaniem powinniście najpierw szczerze porozmawiać - być może mąż ma jakieś złe doświadczenia o których nie chce mówić? Być może nie powie tego za pierwszym razem, ale po jakimś czasie (jednak na pewno nie przesadnie długim ) do niego dotrzesz? Wtedy należałoby wybrać się do specjalisty i to przepracować. Moim zdaniem to szansa, aby było dobrze Zaznaczam, że ten problem nie może ciągnąć się długo, bo będzie tak, jak mówią dziewczyny...
zagubiona89r - moim zdaniem niepotrzebnie jątrzysz i krytykujesz, sprawia to Tobie przyjemność? Edytowane przez blebleble22 Czas edycji: 2010-07-27 o 00:31 |
2010-07-27, 00:37 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
W ostatnim stwierdziłam, że a nóż widelec przypadek się trafił i warto odpuścić to jak źle jest i może się zastanowić czemu. Zadałam kilka istotnych pytań. Bo na razie wiemy, że było i jest tragicznie, i że on stwierdził, że tak ma i koniec. Dyskusja sprawia mi tam jakąś przyjemność, by nie sprawiała to się nie wypowiadam. A, że mam konkretne poglądy, na konkretne sprawy... no cóż. Życie.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-07-27, 00:48 | #55 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 948
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Faktem jest, że tak, Twoje posty w części są pomocne, jednak uważam, że krytykowanie zachowań Autorki z przeszłości nic tu nie da, a już sił do walki z problemem na pewno. |
|
2010-07-27, 00:51 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Tylko, że naprawdę się wystraszy, weźmie z barami za ten problem, a nie zostawi go sam sobie jak rok temu. Bo omijanie go nic nie da. Rozwiąże się lub nie. A jak nie to trzeba sobie będzie zadać kilka trudnych pytań.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-07-27, 01:05 | #57 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 948
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
|
|
2010-07-27, 08:17 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 170
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Jedni mają większy temperament, a inni mniejszy. Brak dopasowania pod tym względem stanowi duży odsetek przyczyn rozwodów. Dlatego właśnie ludzie chcą dobrze poznać swoje temperamenty przed ślubem - żeby uniknąć przykrych niespodzianek. Patrzę na to, co piszesz Gohnia i mam wrażenie, że starasz się za wszelką cenę odeprzeć to co mówią dziewczyny. Bardziej jednak starasz się przekonać samą siebie, że wszystko jest ok i problem jest do przezwyciężenia. Niestety życie postawiło Cię przed naprawdę ciężkim wyzwaniem. Zgadzam się, że seks to nie wszystko. Ale uwierz mi, trochę żyję na tym świecie i widziałam sporo "cudownych" związków, które rozleciały się mimo najlepszych chęci, właśnie przez seks. Takie związki pozostawiają po sobie ból. Bo na poziomie uczuciowym było cudownie, ale brak zaspokojenia potrzeb fizycznych nie pozwalał normalnie żyć. Myślisz teraz, że jakoś to będzie, że jakoś rozwiążecie ten problem. A masz konkretny pomysł jak? Uważasz, że lekarz przepisze mu leki? Że on nagle się zmieni? Że wypracujecie kompromis, czyli albo on będzie się zmuszał do seksu, albo Ty do abstynencji. A może będziesz czekać z dnia na dzień mówiąc sobie, że może od jutra będzie lepiej? Oczywiście alternatywa jest taka, że będziesz próbowała stłumić swój temperament, ale chyba wiesz, że w ten sposób tylko sama się wykończysz psychicznie. Jak słusznie napisała wyżej jedna z dziewczyn, po ślubie i cnotliwym narzeczeństwie facet powinien szaleć za seksem. Jeżeli teraz jest słabo to pomyśl, co będzie za 10 lat? Przecież małżeństwo jest na całe życie.
__________________
|
|
2010-07-27, 08:24 | #59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Obudziłam go w nocy i znów gadaliśmy. Powiedział, że w tym momencie jest przzemęczony i zestresowany, ponieważ nie ochłonął jeszcze po ślubie, do tego kupiliśmy mieszkanie i on je remontuje. Powiedział też, że tak naprawdę seks uprawiał 6 lat temu i potrzebuje trochę czasu, żeby "zaskoczyć". WIe czego ja oczekuję i postara się sprostać tym oczekiwaniom. Pozostaje mi chwycić sie jego słów i próbować to naprawić.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
|
2010-07-27, 08:36 | #60 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Cytat:
Sytuacja losowa to dla mnie osobiście trochę inny przypadek - tam jeden z partnerów nie może, a nie nie chce uprawiać seksu. Choć skutki niestety mogą być takie same jak w sytuacji, gdy ktoś nie chce. Cytat:
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.' 'Under the Tuscan Sun' |
|||
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:15.