Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. IX.

[AGAMARCIO]

Napisane przez madziorek026

Spokojnie umyj ja też wczoraj wieczorem zrobiłam sobie wieczór domowego "spa".Najpierw kąpiel w wannie z solą relaksującą( potem 5 minut zastanawiania się jak ja wstanę, ale udało się, dźwigu nie trzeba było wzywać). Wydepilowałam sobie nogi i wszystkie inne miejsca które jeszcze dałam rade sama.Umyłam i wyprostowałam włosy ,a i nawet brwi sobie wyregulowałam.....no i spałam jak suseł i nic mnie nie wzięło.

spoko to w takim razie umyję włosy nogi depilatorkiem przejade tak dla świętego spokoju bo niedawno goliłam i zostanie jeszcze obcięcie grzywki a tak mi się nie chce do fryzjera

[aniaa22]

Napisane przez bassienkaw

Mam info od SYLVIASOL:
"O 9:05 urodziła się Nikola - 3300g i 56cm od tej pory tata jej nie odstępuje"

super GRATULACJE!!!!!!!!!!

[bassienkaw]

A ja dotarłam do domu, choć łatwo nie było. Byłam na poczcie i na zakupach. Teraz robię zupę ogórkową... brzuch mnie napierdziela, ale nie jakieś skurcze czy okresowo, a od poobijania... tam gdzie jest dupa i nogi. Normalnie jak bokser po walce - tragedia. Ledwo szłam, bo co krok to boks od dziecka. Kochane to moje dzieciątko nie powiem, że nie...
udało mi się dodzwonić do szpitala, a raczej do przychodni przyszpitalnej by dowiedzieć się do której mogę się zarejestrować, bo dzisiaj na ktg...

[pilotka f16]

Napisane przez wikimi

dzien dobry
widze ze jeszcze nic nie naskrobałyscie wiec ide spac dalej, moze zasne
A mam pytanko chodzi mi o zylaki okolic sromu nie wiem czy dobrze pamietam ze ktoras z wsas o tym pisala ale jestem ciekawa co jej lekarz o tym powiedział, czy nie jest to grozne przy porodzie???? moze cos słyszałyscie na ten temat???

przy porodzie jest o tyle grozne, ze moze Ci sie niestety powiększyc
ale lekarze sie tym nie przejmują i nie wiadomo jak duze bylyby te zylaki i tak nie sa wskazaniem np. do CC
moja przyjaciolka miala taki problem wlasnie i na poczatku kazali jej rodzic naturalnie ale skonczylo sie i tak CC ze wzgledu na slabe tentno dziecka - zylakami nikt sie nie przejmowal

Napisane przez bassienkaw

Wi
SMS OD PAPETERII

"O 2 w nocy urodził się Adaś przez cc, miałam rodzić naturalnie, ale przy każdym parciu mały się cofał, bali się o niego, zrobili cc, rozwarcie miałam na dziesięć i jakieś szewki mam. Także przeżyłam poród 2 w 1 - nie polecam!!! Bóle krzyżowe i te sprawy. Mój TŻ jest chyba cały poraniony przeze mnie. Mały waży 2920g i mierzy 53cm, nie widziałam go na żywo, tylko na zdjęciu u mojego i taki zmarszczek mały"

no w koncu! gratulacje!!!

Napisane przez AGAMARCIO

Tak w ogóle to Dzień dobry Dziewczyny u mnie jako tako...
mężuś rano pojechał więc póki co do niedzieli nie rodzę! Jutro mam wizyte u gina. na 10;00więc ciekawa jestem czy zaszły jakieś większe zmiany w ogóle mam takiego wk..wa że szok brat mojego TŻ z żoną postanowili na ten tydz.podrzucać do teściowej (a mieszkamy z Nią)swoją córkę ma 5lat normalnie miałabym to gdzieś ale idioci nie myślą bo gdybym zaczęła rodzić to ciekawa jestem co mamy z Niąniby zrobić mam sobie ją chyba zabrać na porodówkę... w zeszłym tyg.bez pytania zostawili ją na noc... mówie Wam zachowują się gorzej jak dzieci nie dorośli jeszcze do bycia Rodziną jeszcze imprezy we łbach a szwagierka już myśli o kolejnym dziecku a jednym nie umie się zająć i najlepiej do babci podrzucić ot co... Mój TŻ od dwóch dni miał przeprawe z teściową ale cóż ta stwierdziła że obiecała im przez ten tydz.pomóc bo co mają zrobić przedszkole zamknięte... Więc pytamy co jeśli zacznie się poród na to teściowa orzekła coś się wymyśli albo wezmę ją ze sobą... no ręce i nogi opadają równie dobrze mogłabym być sama w domu....

nie wiem dlaczego az tak sie tym przejmujesz - przeciez zostawili ją z Babcią a nie z Tobą - po co Ci tesciowa na porodowce
zostanie sobie z mała w domku w razie czego i luz
wiem, ze teraz przedszkola maja sezon urlopowy i sa pozamykane, bo moj siostrzeniec tez siedzi z babcią - wiec to chyba normalne ze syn skorzystal z pomocy swojej mamy i zostawił w tym czasie córę pod jej opieką

Napisane przez anuszka1401

U mnie dziś noc spokojna, nic się nie działo, spałam jak zabita. Muszę się umówić na wizytę na czwartek, a miałam taką nadzieję, że nie dotrwam

Anuszka ja tez ide w czwartek do gina
wcisnelam sie do niej na siłę bo juz nie chciala mnie ogladac prywatnie tylko mowi, ze mam przyjsc w poniedzialek na Izbę od razu...
ale idę bo chcę wiedziec czy przetrzymam weekend (0na nie ma dyzurow w weekendy) a chcę rodzić tylko z nią i z nikim innym
jak cos sie bedzie dzialo, to niech wywoluje mi w piątek!

Napisane przez bassienkaw

Mam info od SYLVIASOL:
"O 9:05 urodziła się Nikola - 3300g i 56cm od tej pory tata jej nie odstępuje"

dzieki Bogu wyniki wyszly dobrze! Gratulacje dla rodzicow!


moja metoda na spanie dziala! wstalam dzis nawet wyspana, posprzatalam domek i ugotowalam leczo na obiadek
dziewczyny, czy karmiąc można jeść leczo?
i kupiłam sobie kukurydzę w kolbach na deser!!!! mmm..
od dzis do czwartku jestem sama w domku, bo męża wyslali mi w delegację
w razie czego w ciągu 3 godzin dojedzie, ale OBY nie bylo takiej koniecznosci...

[dzidziadziumdzia]

[QUOTE=Siala_Bala;20947292]
Coś źle zrozumiałam w takim razie albo było koślawo napisane
Bo zrozumiałam, że cc odpada przez kręgosłup, zzo odpada ze względu na złe wyniki układu krzepnięcia i sn odpada bo - nie pamiętam.
Więc jak ona kurde ma urodzić? Przez gardło?!
[/QUOTE]
No bo to było tak:
Sylviasol miała wypadek samochodowy i przez to nie może rodzić naturalnie- bo kręgosłup nie wytrzyma. Mogą jej dać w Niego znieczulenie, ale skoro krew słabo/lub mocno krzepnie, to podczas cięcia może dojść do wykrwawienia...
Ale co to zmienia, skoro mała już jest na świecie

Napisane przez bajka1807

a mi sie cos dzisiaj brzuchol spina bardzo czesto... ale czy regularnie to nie wiem bo nie sprawdzalam. nie boli, ale za kazdym razem przy spinaniu mam parcie na siusiu... i boli mnie dol brzucha jakbym miala zakwasy.. ale to raczej po kiepskiej nocy. wkurza mnie to spinanie

Jeszcze kilka dni temu chciałaś rodzić, a teraz chcesz 2 tygodnie czekać? Szalona ;P

Napisane przez bassienkaw

SMS OD PAPETERII

"O 2 w nocy urodził się Adaś przez cc, miałam rodzić naturalnie, ale przy każdym parciu mały się cofał, bali się o niego, zrobili cc, rozwarcie miałam na dziesięć i jakieś szewki mam. Także przeżyłam poród 2 w 1 - nie polecam!!! Bóle krzyżowe i te sprawy. Mój TŻ jest chyba cały poraniony przeze mnie. Mały waży 2920g i mierzy 53cm, nie widziałam go na żywo, tylko na zdjęciu u mojego i taki zmarszczek mały"

Kurcze, a niby tyle ostatnio urósł. Coś to usg jednak u nich kłamało.
Bo wynikałoby, że mały powinien mieć teraz z 3 i pół kilo.
Najważniejsze, że oboje cali i bezpieczni. GRATULACJE!!!

Napisane przez martysek

Ja dziś znów beznadziejną noc miałam, tyle, że nie spinał się brzuch, a rwały i ciągnęły mnie nogi. Ma któraś z was coś takiego? Jeśli tak, to co wam przynosi ulgę? Biorę regularnie magnez od kilku miesięcy, ostatnio lekarz przepisał Detralex, który niby też pomóc powinien, a tu dupa zbita

Ja miewam takie kłopoty. Ale pomógł mi krem na zmęczone i spuchnięte nogi z perfecta mama. Smaruję na wszelki co wieczór i już mi się to nie powtórzyło.

Napisane przez bassienkaw

Mam info od SYLVIASOL:
"O 9:05 urodziła się Nikola - 3300g i 56cm od tej pory tata jej nie odstępuje"

Super, że jednak udało się przeprowadzić poród. GRATULACJE!!!

Napisane przez pszczolka87

.............Zwlaszcza ze teraz jestem jak mala dzidzia ostatnio- strasznie potrzebuje bliskosci osob ktore kocham.. ........

To normalne. Nie martw się. Lada dzień będzie po wszystkim .


Ja miałam dzisiaj dziwną noc. Raz mnie bolały pachwiny i cała reszta, raz nie. A od 3 spałam bardzo czujnie, jakby się coś dziać miało... Ale jednak nie. Nie wiem co się stało.... I jakieś dziwne sny...

Wczoraj mnie moja ciotka wkurzyła, bo zaczęła robić wywód na temat tego, że ona nas błaga, byśmy nie dali dziecku tak na imię, jak chcemy. Bo to brzydko, nietypowo itd. (sama nie ma dzieci i wszędzie musi wtryniać swoje trzy grosze)Ech...

[alutka78]

Napisane przez pszczolka87

Hej. Ja jak zwykle chetna dzis do porodu tylko jak maz o 15 z berlina wroci, wczesniej nie
W ogole mam dzis kryzys.. ja chce juz mojego synka.. przez ostatnie jakies 3 tyg codziennie jak maz do pracy to ja do moich rodzicow albo do siostry a dzis moja siorka wyjezdza a rodzice na dzialce a ja sama w tym domu z tesciami, nie chce mi sie nawet z pokojuu wychodzic, czuje sie jak jakis alien. Zwlaszcza ze teraz jestem jak mala dzidzia ostatnio- strasznie potrzebuje bliskosci osob ktore kocham.. niecierpie tu mieszkac, ale jak bedzie synus to bedzie lepiej bo bede miala zajecie. jeszcze rok i mam nadzieje ze kupimy mieszkanko.. bo ja tu zwariuje

Jeszcze troszke i nie bedziesz sama. Bedzie dzidzia i od razu poczujesz sie lepiej.
Ja tez teraz bardzo potrzebuje czulosci. Bardziej niz kiedykolwiek.
Od rana jestem sama w domciu. Maz wraca wieczorem. Tez mi czasem smutno.
Ale mam tez Was. Zawsze jest sie do kogo odezwac.
Buziaczki

[madziorek026]

Napisane przez pilotka f16

dziewczyny, czy karmiąc można jeść leczo?

Wydaje mi się że raczej nie

Wiecie co, mi normalnie siara strumieniami leci, wystarczy że nacisnę na cyca a leje się strumieniem.Może już mam jakąś zchize ale może to już blisko.........Maleńka wychodź.........ale nie dzisiaj bo jadę do koleżanki a ostatnio jak się umówiłyśmy to wylądowałam w szpitalu

[marta_d1]

Napisane przez bassienkaw

Mam info od SYLVIASOL:
"O 9:05 urodziła się Nikola - 3300g i 56cm od tej pory tata jej nie odstępuje"

GRATULACJE

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

A ja mam problem... Bo niby imię już było wybrane-Liwia. Ale tak się jakoś zaczęłam zastanawiać... W ucho wpadło mi Lilianna. I kurczę... Liwia czy Lilianna...?

[agravka]

papeteria-wspolczule meczarni, ale grunt, ze sie udalo!!! GRATULUJE!!!
sylviasol-GRATULACJEEEE

[kashha]

Napisane przez bassienkaw

Oj KASHA przykro mi,a myślałam że może akurat... Ja leże,jest mi niedobrze,nie potrafię się ułożyć w łóżku,mąż dawno śpi,a ja kombinuje jak by tu usnąc. Dziecko moje skopało mnie wcześniej jak bym mu coś zrobiła i się chciało zemścić. Obym usnęła i jako tako spala tej nocy

W sumie do terminu jeszcze trochę czasu mamy, ale Lazur się denerwował i krzyczał na mnie że mam jechać no to się spakowałam żeby jej nie stresować.
Ja nie wiem jak początek porodu będzie tak wyglądał jak wczoraj, to ja z główką między nogami pojadę rodzić

Napisane przez Siala_Bala

no wiesz co .. a ja ci tu narajam koleżanki do rodzenia
Dziewczęta! Maszyny stop! Cała wstecz! Nie rodzimy dziś z Kashhą bo nas wyrolowała

No Siala ja Ci bardzo dziękuję za koleżanki i w ogóle przepraszam że musiałaś się fatygować i że Cię od Sebka oderwałam i musiałaś wszystko organizować, ale to mój Syn się nie mógł zdecydować...
Po za tym mnie jeszcze czop nie odchodził i nie opowiedziałam Wam o nim... naprawdę chcecie żeby Was to ominęło??

Napisane przez aniaa22

kasha dobrze ze pojechalas i sprawdzilas

W sumie to było mi wszystko jedno czy będę rodzić czy nie, kiedyś i tak się to stanie, a najlepiej jakby mnie tak z zaskoczenia wzięło, najważniejsze, że Wojtek miał tętno w normie, bo te skurcze naprawdę dosyć długo trwały

Napisane przez bajka1807

kasha szkoda ze to jeszcze nie dzis swoja droga niektore dziewczyny maja dziwne skale ktg... u mnie max jest 100... a najwieksze skurcze jakie mialam byly na poziomie 65 i tez ich nie czulam... i tak powiem szczerze ze troche sie tego obawiam ze ich nie czuje, bo skad bede wiedziala ze sie zaczyna? zobaczymy co lekarz powie na piatkowej wizycie... ostatnia przed jej urlopem, pozniej wraca 8 sierpnia i ide na wywolywanie

Ja już sama nie wiem... ja teraz tylko czekam na to, aż mi ten czop odpadnie, wypłynie czy cokolwiek zrobi to będę wiedziała że coś się dzieje, ale mam zaleconą wizytę za 3 dni i w sumie powiedziały lekarka z położną że jak by się coś wcześniej działo to do nich, a jak nie to lekarka w piątek zadecyduje co dalej... one coś wiedzą, ale nie chcą mi powiedzieć i ja się domyślać muszę!!

Napisane przez bassienkaw

Anuszka ja też mówiłam lekarce, że nie dotrwam wczorajsze wizyty... a tu dupa!

Mam info od SYLVIASOL:
"O 9:05 urodziła się Nikola - 3300g i 56cm od tej pory tata jej nie odstępuje"

Gratulacje!!

Dla Ciebie Papi również

[lazurowa]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Wczoraj mnie moja ciotka wkurzyła, bo zaczęła robić wywód na temat tego, że ona nas błaga, byśmy nie dali dziecku tak na imię, jak chcemy. Bo to brzydko, nietypowo itd. (sama nie ma dzieci i wszędzie musi wtryniać swoje trzy grosze)Ech...

Niech się ciociunia całuje w 4 litery o!!!

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez kashha

W sumie do terminu jeszcze trochę czasu mamy, ale Lazur się denerwował i krzyczał na mnie że mam jechać no to się spakowałam żeby jej nie stresować.
Ja nie wiem jak początek porodu będzie tak wyglądał jak wczoraj, to ja z główką między nogami pojadę rodzić

No tak, tak... wszystko najlepiej zwalić na mnie...
Ja się tylko o swojego zięcia martwiłam
Pojechałaś, sprawdziłaś a ja mogłam spać spokojnie

[AGAMARCIO]

Napisane przez pilotka f16

nie wiem dlaczego az tak sie tym przejmujesz - przeciez zostawili ją z Babcią a nie z Tobą - po co Ci tesciowa na porodowce
zostanie sobie z mała w domku w razie czego i luz
wiem, ze teraz przedszkola maja sezon urlopowy i sa pozamykane, bo moj siostrzeniec tez siedzi z babcią - wiec to chyba normalne ze syn skorzystal z pomocy swojej mamy i zostawił w tym czasie córę pod jej opieką

przejmuje sie bo moja teściowa jest po ciężkim wylewie i ma częściowe problemy z pamięcią to i tak cud że tak dobrze funkcjonuje tak więc nie wiem czy rozumiesz ale gdyby niedaj Boże coś się stało....tylko oni tego nie rozumieją a synek i synowa nic innego jak tylko nauczyli się wykorzystywać babcie.Właśnie o to chodzi Kochana że mój mąż pracuje ponad 100km.od domu i przyjeżdża na ndz. i poniedziałek więc w razie porodu teściowa jedzie ze mną bo taka była umowa a w między czasie dopiero może dojechać moja mama mąż tak migiem nie zdąży.A po za tym mogli to inaczej zorganizować bo są już po urlopach więc nic by się nie stało jak by mieli przesunięte urlopy o tydzień a na początku młoda mogła być u Nas wszystko jest do załatwienia pod warunkiem że się myśli o rzeczach ważnych a nie o pierdołach i imprezach.Tak samo jak powiedziałam że możliwe że urodzę wcześniej to pierwsze o czym pomyśleli co zrobią z córką a nie o tym czy dam sobie rade i jak to będzie. Dobra nieważne bo to temat rzeka.....

[pszczolka87]

Napisane przez dzidziadziumdzia

To normalne. Nie martw się. Lada dzień będzie po wszystkim
Wczoraj mnie moja ciotka wkurzyła, bo zaczęła robić wywód na temat tego, że ona nas błaga, byśmy nie dali dziecku tak na imię, jak chcemy. Bo to brzydko, nietypowo itd. (sama nie ma dzieci i wszędzie musi wtryniać swoje trzy grosze)Ech...

Ja mam to prawie na codzien z rodzina wojtka. Ile razy ja slyszalam ze nasz syn na drugie powinien miec jozef po dziadku bo to byl taki wspanialy czlowiek i ze tak by wypadalo. A dziadek byl taki wspanialy ze pral swoje dzieci i traktowal jak niewolnikow a wspanialy byl dla tego ze za czasow komuny byl ordynatorem szpitala i mial kupe kasy kiedy inni nic nie mieli.. ehh.. a marcinek na drugie bedzie mial jan po tacie mojego taty. Ta rodzina mnie niedlugo znienawidzi bo robie wszystko na pezekor;-)

A co do moich odczuc to wlasnie dlarego tak czekam na mojego synka.. zeby dal mi troche radosci

Napisane przez alutka78

Jeszcze troszke i nie bedziesz sama. Bedzie dzidzia i od razu poczujesz sie lepiej.
Ja tez teraz bardzo potrzebuje czulosci. Bardziej niz kiedykolwiek.
Od rana jestem sama w domciu. Maz wraca wieczorem. Tez mi czasem smutno.
Ale mam tez Was. Zawsze jest sie do kogo odezwac.
Buziaczki

No ja wlasnie dlarego siedze dzis na forum i pisze przez komorke pol godz jednego posta bo chociaz to tylko rozmowa przez internet to jakos tak razniej jest

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez lazurowa

Niech się ciociunia całuje w 4 litery o!!!

Żebyś wiedziała. Nie powiedziałam jej tego, ale i tak Nasze Dziecko będzie nosić imię, które NAM się podoba.
Ostatnio się śmiałam, że jak mała się będzie uczyła mówić, to pewnie będzie się przedstawiać jako "Isia" albo coś w tym stylu. Ale to i tak rozkoszne

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez pszczolka87

Ja mam to prawie na codzien z rodzina wojtka. Ile razy ja slyszalam ze nasz syn na drugie powinien miec jozef po dziadku bo to byl taki wspanialy czlowiek i ze tak by wypadalo. A dziadek byl taki wspanialy ze pral swoje dzieci i traktowal jak niewolnikow a wspanialy byl dla tego ze za czasow komuny byl ordynatorem szpitala i mial kupe kasy kiedy inni nic nie mieli.. ehh.. a marcinek na drugie bedzie mial jan po tacie mojego taty. Ta rodzina mnie niedlugo znienawidzi bo robie wszystko na pezekor;-)

Ja chciałam uszczęśliwić obie rodziny, dając dziecku na drugie Helena- bo i tu i tu była wspaniała kobieta o takim imieniu, ale Ł. nie chciał, no to się przecież nie będę kłócić . I będzie na drugie Kasia- bo TEŻ NAM się podoba

[alutka78]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;20955793]A ja mam problem... Bo niby imię już było wybrane-Liwia. Ale tak się jakoś zaczęłam zastanawiać... W ucho wpadło mi Lilianna. I kurczę... Liwia czy Lilianna...?[/QUOTE]
Och. ja tez mam problem z imieniem.
Na 80% wiem, ze bedzie dziewczynka albo Natasza - Tuska, albo Anita.
Gdyby urodzil sie chlopiec to bedzie problem, bo imienia nie mam.
jak zobacze dzidzie to pewnie bede wiedziala jak nazwac.

[lazurowa]

U mnie rodzina (dalsza) nie wie, że będzie Jagoda (lub ewentualnie Miłosz czy Bartosz), ale znajomi się jakoś dziwnie krzywili na te imiona, a mojemu ojcu Jagoda nie potrafi przejść przez gardło, teraz się wycwanił i mówi "brzuch".

[pilotka f16]

Napisane przez AGAMARCIO

przejmuje sie bo moja teściowa jest po ciężkim wylewie i ma częściowe problemy z pamięcią to i tak cud że tak dobrze funkcjonuje tak więc nie wiem czy rozumiesz ale gdyby niedaj Boże coś się stało....tylko oni tego nie rozumieją a synek i synowa nic innego jak tylko nauczyli się wykorzystywać babcie.Właśnie o to chodzi Kochana że mój mąż pracuje ponad 100km.od domu i przyjeżdża na ndz. i poniedziałek więc w razie porodu teściowa jedzie ze mną bo taka była umowa a w między czasie dopiero może dojechać moja mama mąż tak migiem nie zdąży.A po za tym mogli to inaczej zorganizować bo są już po urlopach więc nic by się nie stało jak by mieli przesunięte urlopy o tydzień a na początku młoda mogła być u Nas wszystko jest do załatwienia pod warunkiem że się myśli o rzeczach ważnych a nie o pierdołach i imprezach.Tak samo jak powiedziałam że możliwe że urodzę wcześniej to pierwsze o czym pomyśleli co zrobią z córką a nie o tym czy dam sobie rade i jak to będzie. Dobra nieważne bo to temat rzeka.....

spokojnie, w razie czego poradzisz sobie! nie ma wyjścia..
a tamci serio dziwni - ale drugiej strony jak by ona byla z drugim w ciazy a Ty bedziesz miala potrzebe zostawic z babcia swoje dziecko to tez nie bedziesz miala skrupulow..

Napisane przez pszczolka87

Ja mam to prawie na codzien z rodzina wojtka. Ile razy ja slyszalam ze nasz syn na drugie powinien miec jozef po dziadku bo to byl taki wspanialy czlowiek i ze tak by wypadalo. A dziadek byl taki wspanialy ze pral swoje dzieci i traktowal jak niewolnikow a wspanialy byl dla tego ze za czasow komuny byl ordynatorem szpitala i mial kupe kasy kiedy inni nic nie mieli.. ehh.. a marcinek na drugie bedzie mial jan po tacie mojego taty. Ta rodzina mnie niedlugo znienawidzi bo robie wszystko na pezekor;-)

A co do moich odczuc to wlasnie dlarego tak czekam na mojego synka.. zeby dal mi troche radosci

No ja wlasnie dlarego siedze dzis na forum i pisze przez komorke pol godz jednego posta bo chociaz to tylko rozmowa przez internet to jakos tak razniej jest

no najlepsi sa wszyscy w kolo, ktorzy wiedza lepiej jak nazwac Twoje dziecko
na szczescie u nas nikt nie protestował i wszystkim sie imie bardzo podoba

a co do forum tez sie ciesze, ze jestecie bo pol dnia leze na kanapie i chyba padlabym z nudow gdybym miala tylko lezec i nic nie robic

[alutka78]

Napisane przez lazurowa

U mnie rodzina (dalsza) nie wie, że będzie Jagoda (lub ewentualnie Miłosz czy Bartosz), ale znajomi się jakoś dziwnie krzywili na te imiona, a mojemu ojcu Jagoda nie potrafi przejść przez gardło, teraz się wycwanił i mówi "brzuch".

Dobre. Czyli na 100 % tez nie wiesz czy cholpiec czy dziewczynka.

[bassienkaw]

Dziewczyny co do imion... a niech się wszyscy gryzą w dupsko. Ja dla Łucji imię miałam wybrane w 1997 roku... gdy sama miałam lat 12 w tym roku zmarła moja babcia - Łucja. I powiedziałam, że jak kiedyś będe miała córcię to tak ją nazwę. I najlepsze jest to, że moi rodzice (babcia Łucja była mamą mojej mamy) byli przeciwko. Starali się mnie odwieść od tego pomysłu. Że jak będziemy do niej mówić, że takie imię, że coś tam...
A ja powiedziałam, że niech się gryzą wszyscy w dupę Łucja, będzie Łucją i basta... no i nikt sobie nie wyobraża innego imienia

[pilotka f16]

Napisane przez lazurowa

U mnie rodzina (dalsza) nie wie, że będzie Jagoda (lub ewentualnie Miłosz czy Bartosz), ale znajomi się jakoś dziwnie krzywili na te imiona, a mojemu ojcu Jagoda nie potrafi przejść przez gardło, teraz się wycwanił i mówi "brzuch".

mi Jagoda tez sie bardzo podobala, ale TZ marudzil ze beda zdrabniac Jadzia albo o zgrozo JAGA :/
no i nie bedzie u nas Jagodki
a meskie ktore wybralas oba sa sliczne

[justynacz80]

Cześć dziewczyny,
Ja tak na szybko, bo się martwie Odebrałam posiew z pochwy. Paciorkowca i grzybów nie mam, ale jest flora kolonizująca bakterii E. Coli i jakiegos Staphylococcus species. Mój gin nie odbiera tel, chyba jets na urlopie, a ja nie wiem czy to coś groźnego, czy mogę sobie spokojnie z tym czekac do porodu...
Wiecie coś o tym?

[pilotka f16]

Napisane przez justynacz80

Cześć dziewczyny,
Ja tak na szybko, bo się martwie Odebrałam posiew z pochwy. Paciorkowca i grzybów nie mam, ale jest flora kolonizująca bakterii E. Coli i jakiegos Staphylococcus species. Mój gin nie odbiera tel, chyba jets na urlopie, a ja nie wiem czy to coś groźnego, czy mogę sobie spokojnie z tym czekac do porodu...
Wiecie coś o tym?

z tego co wiem, kazde 'cos' w pochwie nie jest zbyt dobrym objawem :/
a Coli cos Basia pisala ze ma?
popytaj moze Google, moze ktos mial podobny problem tez??

[AGAMARCIO]

Napisane przez lazurowa

U mnie rodzina (dalsza) nie wie, że będzie Jagoda (lub ewentualnie Miłosz czy Bartosz), ale znajomi się jakoś dziwnie krzywili na te imiona, a mojemu ojcu Jagoda nie potrafi przejść przez gardło, teraz się wycwanił i mówi "brzuch".

Ja mam koleżanke i bratanice Jagode obie fajne dziewczyny a imie to do nich trafnie pasuje.Ciekawe imie i ma to ,,coś'' w sobie
A tata no Ci powiem to ma niezłe podejście ciekawe czy jak się dzidzia urodzi to też będzie mówił ,,brzuch''...

[anuszka1401]

Napisane przez madziorek026

A u manie 8 dni do tp i ciągnie się jak krew z nosa......

'

U mnie 7... i mam wrażenie, że dziecko nie wylezie nigdy

Napisane przez madziorek026

Wiecie co, mi normalnie siara strumieniami leci, wystarczy że nacisnę na cyca a leje się strumieniem.Może już mam jakąś zchize ale może to już blisko.........Maleńka wychodź.........ale nie dzisiaj bo jadę do koleżanki a ostatnio jak się umówiłyśmy to wylądowałam w szpitalu

U mnie ani kropli. Raz tylko miałam takie białe maleńkie grudeczki zaschnięte, ale nie wiem co to było...
Maleńka może zrobi ci niespodziankę

Co do imienia- u nas też każdy się krzywi, że będzie Iga albo Olaf. Ale mamy to gdzieś I tak często robię to, co inni chcą, niech więc imię dziecka będzie takie jak nam się podoba

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez lazurowa

U mnie rodzina (dalsza) nie wie, że będzie Jagoda (lub ewentualnie Miłosz czy Bartosz), ale znajomi się jakoś dziwnie krzywili na te imiona, a mojemu ojcu Jagoda nie potrafi przejść przez gardło, teraz się wycwanił i mówi "brzuch".

Brzuch. Jakie to pieszczotliwe. Moja Mama mówi "żyjątko".

Napisane przez justynacz80

Cześć dziewczyny,
Ja tak na szybko, bo się martwie Odebrałam posiew z pochwy. Paciorkowca i grzybów nie mam, ale jest flora kolonizująca bakterii E. Coli i jakiegos Staphylococcus species. Mój gin nie odbiera tel, chyba jets na urlopie, a ja nie wiem czy to coś groźnego, czy mogę sobie spokojnie z tym czekac do porodu...
Wiecie coś o tym?

Escherichia Coli to bakteria naturalna dla flory bakteryjnej z jelit, więc przypuszczalnie podczas załatwiania źle się poddarłaś i sobie wpełzła. Przydałby się antybiotyk. Staphylokoki to zwykle bakterie grzybiczne.

[bassienkaw]

Justynacz80 mi wyszła bakteria coli... ogólnie jak robiłam posiew z pochwy to lekarka mi nie kazała dzwonić... dopiero teraz jak byłam po 2 tygodniach na wizycie od posiewu, to jej pokazałam wyniki... dostałam globulki dopochwowe... i tyle

Co do płci dziecka, to gdy lekarz stwierdzi chłopca to przeważnie chłopcem zostaje... a przy dziewczynkach znam trochę przypadków psikusów, gdzie kilku lekarzy potwierdziło dziewczynkę, a rodził się chłopiec

[anuszka1401]

basienka niekoniecznie Ja sama znam dwa przypadki, gdzie miał być chłopiec, a urodziła się dziewczynka

[lazurowa]

Napisane przez alutka78

Dobre. Czyli na 100 % tez nie wiesz czy cholpiec czy dziewczynka.

Na 100% nie wiem. Lekarz powiedział, że raczej dziewczynka, bo jajek nie widać ale nie daje mi 100% bo zawsze mogły się gdzieś zawinąć.
Więc jestem gotowa na jedną i na drugą płeć, ale do brzusia mówię "Moja Mała" i "Jagódka".

Napisane przez pilotka f16

mi Jagoda tez sie bardzo podobala, ale TZ marudzil ze beda zdrabniac Jadzia albo o zgrozo JAGA :/
no i nie bedzie u nas Jagodki
a meskie ktore wybralas oba sa sliczne

O tę Jadzię też się martwię, ale jakoś przeżyjemy.
Z męskimi będę miała problem, które wybrać, bo oba mi się równie mocno podobają.

Napisane przez AGAMARCIO

Ja mam koleżanke i bratanice Jagode obie fajne dziewczyny a imie to do nich trafnie pasuje.Ciekawe imie i ma to ,,coś'' w sobie
A tata no Ci powiem to ma niezłe podejście ciekawe czy jak się dzidzia urodzi to też będzie mówił ,,brzuch''...

No takie raczej mało spotykane imię- Jagoda. Też myślę, że ma w sobie to coś
Mój tata to osobna historia... Mam nadzieję, że pod wpływem bycia dziadkiem trochę się zmieni.

A dzisiaj przychodzi do mnie wieczorem koleżanka, która zawsze stara mi się narzucić coś swojego, często porusza kwestię imion.. no i bardzo podkreśla, że jej się podoba Dorotka i Robert... I chyba myśli, że mi coś zasugeruje.

[wikimi]

PaPETERIA I SYLVIASOL WIELKIE GRATULACJE !!!!
szybkiego powrotu do formy i do nas

Napisane przez bajka1807

ja mam to cholerstwo, tyle ze w pochwie ale lekarz ani jeden ani drugi tragedi z tego nie robil, powiedzieli tylko ze wchlonie sie po porodzie... oby! ale grozne napewno nie jest.

dziewczyny gratulacje szkrabow!!! w koncu macie to za soba

a ja nocka jako tako... co 2 h kibelek, a do tego znowu bol pachwin ledwo laze a musze jechacdo miasta, masakra. brzuch dalej mi sie spina... mąż ma dzisiaj urodziny ale mam nadzieje ze mloda nie bedzie chciala dzisiaj wyjsc nie mam dzisiaj w planie porodu

milego dnia

Mi lekarz też powiedział że to zniknie po porodzie i nic więcej, ale to wkoncu zylak i boje sie zeby zadnego wylewu nie spowodował. szukam cos na ten temat w necie ale nic narazie konkretnego nie znalazłam.