pogaduchy nastolatek III-w pogoni za wakacjami :D

[malenka94]

Napisane przez Edeldredzia

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez asiulek19

Oj będzie dobrze pewnie druga cześć klasy się nie zna więc może tam są fajne dziewczyny nie przejmuj się będzie ok.Jak by co masz nas wiem ,że to nie samo co koleżanki na żywo ,ale zawsze ktoś Ja tez się tego obawiałam ,ale jednak się ktoś znalazł

Myślę że ktoś się znajdzie taki.

Napisane przez TwojaKokaina

oj, nie martw się
też tak często mam, że chcę się odezwać, ale boję się, że zrobię gafę i będzie dno

Może się martwię ale ja już tak mam.

Za dużo myślę o sobie .. Za dużo wgłębiam się w moją psychikę ..

[asiulek19]

Napisane przez malenka94

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------


Myślę że ktoś się znajdzie taki.


Może się martwię ale ja już tak mam.

Za dużo myślę o sobie .. Za dużo wgłębiam się w moją psychikę ..

Ja też mam tak jak ty ,że za dużo myśle o jednej głupiej sprawie zadaje 100 pytań Może to potwierdzić Magda wiem ,że to z lekka wkurzające

[malenka94]

Napisane przez asiulek19

Ja też mam tak jak ty ,że za dużo myśle o jednej głupiej sprawie zadaje 100 pytań Może to potwierdzić Magda wiem ,że to z lekka wkurzające

Ja cały czas myślę.

Mam chyba jakoś obsesję na punkcie swoim.Cały czas myślę o sobie.Boję się że coś powiem to dziewczyny mnie wyśmieją.

[201610310857]

Napisane przez asiulek19

Ja też mam tak jak ty ,że za dużo myśle o jednej głupiej sprawie zadaje 100 pytań Może to potwierdzić Magda wiem ,że to z lekka wkurzające

Troszkę;P

[asiulek19]

Napisane przez Edeldredzia

Troszkę;P

nie wiem czy troszkę ale już nie będę Wiesz co Martyna ja mam tak pierdziele wszystko może czasem bez namysłu i najwyżej będzie wiocha ,ale tak na moje jestem lubiana przez dziewczyny z klasy ,miałam tak ,że w gim. byłam uważana za cichą myszkę,że jak powiedziałam ku.wa to wszysty o.o a teraz nie,że się zmieniłam tylko pokazałam naprawdę jaka jestem i nie muszę nikogo udawać(może troszkę) jak w gim.

[malenka94]

Napisane przez asiulek19

nie wiem czy troszkę ale już nie będę Wiesz co Martyna ja mam tak pierdziele wszystko może czasem bez namysłu i najwyżej będzie wiocha ,ale tak na moje jestem lubiana przez dziewczyny z klasy ,miałam tak ,że w gim. byłam uważana za cichą myszkę,że jak powiedziałam ku.wa to wszysty o.o a teraz nie,że się zmieniłam tylko pokazałam naprawdę jaka jestem i nie muszę nikogo udawać(może troszkę) jak w gim.

O Ale się zmieniłaś.Od razu lepiej no nie ?

[Elizabet0909]

Martyna <3 Nareście wróciłaś. Ejj wiesz że jesteśmy identyczne? Z tym że ja też się boje że mnie wyśmieją, że palnę coś głupiego. Więc też siedze cicho...

[malenka94]

Napisane przez Elizabet0909

Martyna <3 Nareście wróciłaś. Ejj wiesz że jesteśmy identyczne? Z tym że ja też się boje że mnie wyśmieją, że palnę coś głupiego. Więc też siedze cicho...

Ela
Jesteśmy identyczne

U mnie to przez te cholerny kręgosłup taka jestem teraz ..

[Elizabet0909]

Martyna u mnie też podobnie.
Oo właśnie podasz mi swój numer telefonu?

[asiulek19]

Napisane przez malenka94

O Ale się zmieniłaś.Od razu lepiej no nie ?

Ale to widać? No wiesz lepiej być sobą niż kogoś udawać ,ale w gim.chodziłam do klasy z samymi kujonami a w aktualnej mam więcej luzaków z którymi można pogadać normalnie a nie tylko o nauce Alebo laski mnie lubią ,albo tylko udawają Kiedyś nie było dopomyślenia że Asia napije się piwa a teraz to wiesz pokazuje jaka jestem

Napisane przez Elizabet0909

Martyna <3 Nareście wróciłaś. Ejj wiesz że jesteśmy identyczne? Z tym że ja też się boje że mnie wyśmieją, że palnę coś głupiego. Więc też siedze cicho...

Ee ja też mam takie obawy ,ale mówie sobie raz się żyję czasem się wstrzymuje i nie gadam

[malenka94]

Napisane przez Elizabet0909

Martyna u mnie też podobnie.
Oo właśnie podasz mi swój numer telefonu?

Ok. Już pv wysyłam

[asiulek19]

Napisane przez Elizabet0909

Martyna u mnie też podobnie.
Oo właśnie podasz mi swój numer telefonu?

Apropos a wy wszystkich macie nr.? bo ja szczerze to nikogo

[malenka94]

Napisane przez asiulek19

Ale to widać? No wiesz lepiej być sobą niż kogoś udawać ,ale w gim.chodziłam do klasy z samymi kujonami a w aktualnej mam więcej luzaków z którymi można pogadać normalnie a nie tylko o nauce Alebo laski mnie lubią ,albo tylko udawają Kiedyś nie było dopomyślenia że Asia napije się piwa a teraz to wiesz pokazuje jaka jestem

Ee ja też mam takie obawy ,ale mówie sobie raz się żyję czasem się wstrzymuje i nie gadam

Żebym taka była ; o

[Elizabet0909]

Martyna to jest nr z orange?

[201610310857]

Ja mam tylko Martyny i Anety

[malenka94]

Napisane przez Elizabet0909

Martyna to jest nr z orange?

Tak .

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez Edeldredzia

Ja mam tylko Martyny i Anety

Ja mam tylko twój

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Dobranoc

[201610310857]

dobranoc

[SunnyGirl]

Martynka! Jak dobrze, że jesteś Martwiłam się!

[asiulek19]

Też ide ranoc

[malenka94]

Napisane przez SunnyGirl

Martynka! Jak dobrze, że jesteś Martwiłam się!

Wiem że się martwiłaś

Czeeeeść

[201610310857]

ja właśnie z korków z maty wórciłam
i coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że kocham moją Panią do której chodzę
Ona jest fantastyczna

[malenka94]

Napisane przez Edeldredzia

ja właśnie z korków z maty wórciłam
i coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że kocham moją Panią do której chodzę
Ona jest fantastyczna

Kujonka z ciebie

[201610310857]

:d

[malenka94]

Skopiowałam to z innego forum.Sama to pisałam.Jeżeli chodzi o początek-trochę dziwny ale opisuję moje przeżycia.

Jeżeli chodzi o poniżenie- doświadczałam tego.Dziewczyny dokuczały mi bo byłam najcichszą osobą w klasie.Wyganiały mnie z ławek-miejsc które sobie zajęłam na początku roku szkolnego.
-Spier***j, tu **** siedzi !
Dziewczyny nawet nie broniły mnie.To było wszystko w gimnazjum.
Chłopaki biły mnie po garbie.

To może coś o sobie napisze, o swoim życiu .

Teraz skończyłam gimnazjum.Idę do liceum.Z jednej strony się cieszę bo może znajdę jakoś koleżankę a z drugiej boje że mnie dziewczyny nie zaakceptują.Że mnie wygonią.Hmn.. Dobrze pamiętam te trzy lata nauki.Może pierwsza gimnazjum..Szłam na początek roku szkolnego z myślą że będę miała koleżankę z którą będę siedziała w ławce,na przerwach.Jeszcze wtedy nie wiedziałam o kręgosłupie o skoliozie.W podstawówce byłam najcichszą osobą, z nikim w ogóle nie rozmawiałam.Mogę na palcach dwóch rąk wymienić z iloma osobami gadałam przez cały okres podstawówki.Miałam dwie koleżanki w miejscowości.One raz mnie olewały, raz gadały.Ogólnie byłam sama w podstawówce.Sama jak palec.Wiedziałam że nie rozmawiam.Chciałam to zmienić.Nie wiedziałam w czym tkwi problem.Teraz już wiem w mojej psychice.. Pamiętam pierwsze dni w gimnazjum.Czułam że coś się zmienia.Bo mam koleżankę z którą siedzę.Staram się z nią rozmawiać.Ale dobre czasy szybko minęły.Ja byłam dobra.Miałam zawsze bardzo dobre zachowanie.Żadnych uwag a ona słabo się uczyła.Ona pewnie chciałam żebym była ja ona ale jakoś nie zmieniłam się złą uczennicę która gada na lekcjach ma uwagi itp. Zaraz się przesiadła do innej koleżanki.Było nas 13 dziewcząt w klasie.A to ja zostałam sama- ta 13 dziewczyna.Siedziałam sama, zaczynałam się coraz bardziej zamykać w sobie.Nie starałam się łapać kontaktów z dziewczynami.Dziewczyny wykorzystały to, zaczęły mi dokuczać.Płakałam przez to.Bałam chodzić do szkoły przez nie.Płakałam że idę do szkoły.Nie wiem czy nie miałam początków depresji wtedy.Jakoś życie szło dalej.Odliczałam kiedy koniec roku szkolnego, odliczałam ile lat mam jeszcze chodzić do tej szkoły.Była to końcówka roku szkolnego.Nie wspomniałam że pod koniec października na bilansie wykryto u mnie skoliozę.Nikt nie wiedział w klasie że ja ją mam.W domu też było nie za różowo.Musiałam 'kij pod pachy' i siedzieć bo mama kazała.Było mi strasznie źle.Nie wiedziałam co to jest ta skolioza, jakie są jej konsekwencje.Przypomniało mi się jeszcze że coś dziewczyny zobaczyły jak siedzę że mi łopatka odstaje.To była taka jedna uwaga od nich.Mama dzwoniła do przychodni ortopedycznej żeby mnie zapisać.Były długie kolejki bo przecież z nfz.Jakoś udało mi się mamę namówić żeby zadzwoniła.Dostałam skierowanie do Lublina.Pojechałam z mamą tam pod koniec kwietnia.Lekarka mnie przyjęła, zmierzyła nawet nie kazała zrobić rtg ! Powiedziałam że pojawia mi się garb i pomoże mi albo rehabilitacja albo operacja.Myślę że wtedy miałam tak gdzieś 35-40 stopni.Duże no nie ? Skasowała 90 zł i powiedziałam żebyśmy umówili się z doktorem Kłapciem.Mama zadzwoniła do niego i umówiła się z nim.Cieszyłam się bardzo.Ale nie pojechałam tam.Nie wiem czemu.Już pod koniec roku szkolnego jedna dziewczyna spytała co mi wystaje na plecach a ja jej powiedziałam że nic.Pewnie już było wtedy z 40 stopni.Wakacje minęły.Powrót do szkoły.Bałam się iść tam.Ale miałam z jedną dziewczyną siedzieć.Cieszyłam się ale to nie trwało długo.Zostałam zastąpiona przez inną koleżankę.Jak wyżej napisałam dziewczyny mnie z dwa razy wygoniły z ławki.Już mi się nie chciało żyć na samy początku roku.Dziewczyny troszkę mi może dokuczały w pewnym momencie nie wytrzymałam i się rozpłakałam się śmiały ze mnie dopiero wtedy nauczycielka która to zauważyła dowiedziała że mi dokuczają. Powiedziała to pedagog potem.Dziewczyny dopiero na jesieni drugiej gimnazjum dowiedziały się o moich problemach z kręgosłupem.Zaczęłam wtedy jeździć do tak zwanego kręgarza.Masował mnie i dawał mi ćwiczenia.Myślałam że mi pomoże.Wychowawca dowiedział że mi dokuczają.Wtedy to w pewny sposób ustało.Odizolowałam się od dziewczyn, może powiedzieć że one się też ode mnie odizolowały.Płakałam przez to.Jeździłam na te masaże do końca mam wakacji.Pod koniec ich pojechałam na Śląsk.Dopiero wtedy zaczęło się moje leczenie.Już wtedy miałam dużego garba.Pojechałam na początku roku szkolnego do ortopedy.Dopiero wtedy usłyszałam wyrok-operacja.Jakimś cudem udało nam się szybko umówić do poradni do Zakopanego.Cieszyłam się że nie długo skończą się moje męki.W szkole nic nowego.Wszystko było po staremu.Pojechałam na konsultację.Zrobiłam po raz pierwszy rtg- 82 stopni.Strasznie dużo.Jakimś cudem lekarz dał mi termin zgłoszenia na operację.Musiałam przyjechać tam 25.01.2010 roku.Odliczałam dni do wyjazdu.Troszkę się z dziewczynami popraaiły kontakty.Pojechałam do Zakopanego.Poznałam wielu ludzi cierpiących jak ja.Operacja odbyłam się 5.02.2010 rok.Z 82 stopni w odcinku piersiowym zostało mi 60.Wkurzyłam się.Nie na to się nastawiałam.Wróciłam do domu.W domu miałam nauczanie indwywidualne do końca maja.Przez ten okres żadna dziewczyna z klasy nie napisała mi sms, może kilka było czy będę na bierzmowaniu.Nawet nikt mnie nie odwiedził.Dostawałam schizów w domu.Pojechałam na kontrol- 4 stopnie mnie.Mam teraz 56 stopni w odcinku piersiowym .Wróciłam w czerwcu do szkoły.Pierwszego dnia każdy do mnie bo wróciłam.Potem sama byłam tak do końca roku.Nawet nie poszłam na bal gimnazjalny bo nie chciałam sama stać pod ścianą..Koniec roku szkolnego.Koniec trzeciej gimnazjum..
Apel.Musiałam wyjść żeby usiąść, strasznie słabo mi było.Tylko odebrałam świadectwo z paskiem i wyszłam.Wróciłam na koniec apelu.Wchodzę.Widzę jak wszystkie dziewczyny płaczą.Tylko jedna nie płakała bo się z nimi pokłóciła.Tylko obie nie płakałyśmy.Stałam jak głupia i patrzyłam jak one płaczą, tulą się do siebie.A ja stałam jak kołek.Odebrałam dyplom od wychowawcy.Wyszłam.Prakty cznie cała klasa była na placu przed szkołą.Złożyłam koleżance życzenia.Widziałam że będą robić sobie zdjęcia.Poszłam do autobusu, wróciłam domu.Patrzę na naszą klasę a tam ich zdjęcia.Nawet żadnej pinezki że ja też z nimi byłam.Dopiero jedna dziewczyna umieściła mnie bo pewnie chciała całą klasę mieć na zdjęciu.Jak zobaczyłam te zdjęcia, poczułam się nikim.Płakałam.Że nikim byłam w klasie...Nikim..

Boje się że znowu to się powtórzy w liceum ..

Nie chce odrzucenia..

Teraz wszystko mi schrzani.Łopatka gorzej wystają.Coś się dzieje z kręgosłupem ..

Po wczorajszym dniu ode chciało mi się żyć.Jak wracałam, miałam łzy w oczach.W domu w ogóle nie płakałam.To chyba jakiś jest plus, bo bym płakała całą noc..

[201610310857]

Maleńka, to smutne, ake teraz sie nie rozczulamy tylko nad sobą pracujemy i działamy!!!!!!!!
Wiary w siebie więcej!

[Princess339]

Czeeeść

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Martynka
Nie martw się, trochę wiary w siebie a wszystko się na pewno ułoży!
Jesteś wzorową uczennicą , więc przed Tobą fajne studia i praca, a koleżanki itp. na pewno też się znajdą


Daj mi swoje nk

[malenka94]

Napisane przez Edeldredzia

Maleńka, to smutne, ake teraz sie nie rozczulamy tylko nad sobą pracujemy i działamy!!!!!!!!
Wiary w siebie więcej!

Wiem to smutne. Musiałam to napisać żebyście wiedziały co mnie spotkało.Bo co jakiś czas męczyłam was..

Staram się wierzyć w siebie ale nie wiem.Coś mnie hamuje w środku.Staram się.Pracuję nad sobą, ale jakoś nie widzę efektów.

Wiem, muszę pracować.Muszę wierzyć w siebie !

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez Princess339

Czeeeść

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Martynka
Nie martw się, trochę wiary w siebie a wszystko się na pewno ułoży!
Jesteś wzorową uczennicą , więc przed Tobą fajne studia i praca, a koleżanki itp. na pewno też się znajdą


Daj mi swoje nk

Cześć Wiem, muszę w siebie wierzyć

[Princess339]

Napisane przez malenka94

Wiem to smutne. Musiałam to napisać żebyście wiedziały co mnie spotkało.Bo co jakiś czas męczyłam was..

Staram się wierzyć w siebie ale nie wiem.Coś mnie hamuje w środku.Staram się.Pracuję nad sobą, ale jakoś nie widzę efektów.

Wiem, muszę pracować.Muszę wierzyć w siebie !

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------



Cześć Wiem, muszę w siebie wierzyć

Poza tym- masz nas przecież

[Elizabet0909]

Cześć

Martyna, smutno mi się zrobiło..
Ale to już przeszłość, teraz liceum . Spróbuj sie otworzyć na przyjaźnie, wciągaj się do rozmowy. Postaraj się dodac swoje zdanie, a napewno znajdziesz przyjaciólki. Skolioza nie tylko Ciebie dopadła, więc teraz już musi być lepiej Są wakacje, postaraj się rozmawiać z kimkolwiek.

[TwojaKokaina]

mogę Cię pocieszyć, że w szkołach srednich są zupełnie inni ludzie, dojrzalsi. głowa do góry