|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 500
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Chyba żartujesz ?! To może niech jej mąż ją zdradzi ;/ ciekawie co powie ;/
__________________
narzeczona fotograf dziecięcy i ślubny rozwój osobisty! |
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z miasta ;)
Wiadomości: 142
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
wiesz ja myślę, że tonący brzytwy się chwyta i on nie myślał, ani nikt inny, że będę taka konsekwentna i nieustępliwa- skoro sala opłacona, zaproszenia porozdawane, suknia zamówiona itd: pewnie myślał, że strzele fochem i będzie dobrze. A że tak nie jest, to pewnie lamentuje najbliższym i sobie ich "urabia", bo pewnie nigdy nie widzieli jak płacze jako dorosły facet i dla nich jest to poruszający widok...
|
|
|
|
|
#33 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Errrr a co to za facet, który płacze i za którego matka musi rozmawiać przez telefon, bo on płacze (cały czas)?
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
|
|
|
|
#34 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Uuuu, jak dla mnie punkt za tym, aby nie wchodzić do takiej rodziny - takiej, dla której całowanie się z inną to nic takiego, a Ty jesteś ta zła, bo nie przeszłaś nad tym do porządku dziennego. Dno. Ja bym swojego syna za uszy ciągnęła do dziewczyny, aby przepraszał na kolanach, a nie tej dziewczynie truła przez telefon jaki to synuś biedny, bo płacze. Coś czuję, że nigdy u nich nie będziesz miała poparcia, obojętnie co on odwali.
|
|
|
|
|
#35 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Jego matki bym się pochopnie nie czepiała, bo nie wiadomo jaką wersję on jej przedstawił... Czy się przyznał do tej zdrady w ogóle. Mógł jej powiedzieć cokolwiek.
Te jego płacze to trochę żałosne są, szczerze powiedziawszy... To on jest stroną która zawiniła, a rozpacza jakby został niewinnie skrzywdzony. Chodząca niewinność. |
|
|
|
|
#36 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Swoja drogą zastanawia mnie magiczna rola łez. Co z tego że faceci po przyłapaniu/przyznaniu się do zdrady płaczą? Przecież łzy nie zmazują ich winy, a niektóre kobiety to tak wzrusza... Łzy nie zawsze są związane z żalem za utraconą kobietą ale często za wygodnym i ustabilizowanym życiem. Cytat:
Edytowane przez blekitne_niebo Czas edycji: 2010-07-30 o 00:18 |
||
|
|
|
|
#37 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
no niestety, ona może myśleć że przeskrobał jakąś głupotę.
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
|
|
|
|
|
#41 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z miasta ;)
Wiadomości: 142
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Kochane!! jego mama zawsze była specyficzna i choćby nie wiadomo co się działo - będzie trzymała jego stronę. Miałam z nią do tej całej akcji super relacje- teraz jest po prostu wkurzona i faktycznie nie mam pewności jak bardzo się Tż wybiela... Poza tym moi rodzice też nie są lepsi, co prawda w lżejszej formie ale cały czas mówią "zastanów się" "przemyśl" "nie działaj pochopnie" "jeszcze się ułoży", a szczerze.. wolałabym od nich usłyszeć- kopnij go w d... Tylko, ze wiem ile zainwestowali kasy w to wszystko, swojej energii, czasu.. i ta odwieczna kwestia, co ludzie powiedzą-wiec powiedzmy, że gdzieś ich rozumiem. Część moich koleżanek natomiast twierdzi, że będzie dobrze, że mam już 24! lata i że nie warto podejmować takich decyzji z dnia na dzień bo to fajny, dobry chłopak a sala przecież opłacona.. więc jak pisałam wcześniej- zrozumienia w swoim otoczeniu mam jak na lekarstwo... dlatego tym bardziej jestem wdzięczna za wszystko, co tu piszecie!!
Wysłałam na nk wiadomość do tej koleżanki z prośbą o spotkanie. Mam nadzieję, że da rade jutro- wolałabym już tego nie odwlekać.. odezwę się jak tylko mi odpisze!! dobranoc! |
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
fajny, dobry chłopak - no nie powiedziałabym![]() Pozdrawiam i życzę dużo siły |
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Wybacz, ale jakieś dziwne i mocno zdesperowane te Twoje koleżanki (a raczej ich część). 24 lata to dopiero 24 lata - ja tuż przed 24 urodzinami poznałam mojego TŻ - tego właściwego (wcześniej przemęczywszy się z kilkoma niezłymi łosiami). Sala niech sobie będzie opłacona - najwyżej stracisz /stracicie. To tylko pieniądze, a tu chodzi o Twoje życie, a przynajmniej sporą jego część (bo rozwieść się nie jest łatwo, a wtedy to dopiero miałabyś gadane, że po co, że masz z nim już być, skoro się zdecydowałaś na ślub etc.). Ja wyszłam za mąż mając 28 lat, mam wiele koleżanek, które jeszcze nie wzięły ślubu i są bardzo szczęśliwe - to jakaś inna planeta, czy jak? Ślub za wszelką cenę, bo latka lecą, bo ciocia patrzy, bo tak wypada? Lej ciepłym moczem na takich "genialnych" doradców. |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
nie wiem, co powinnas zrobic...
wiem, co ja bym zrobila - zerwalabym wszelkie wiezi laczace mnie z draniem - bez wysluchiwania tlumaczen, przeprosin... wyjechalabym daleko - zaszyla sie gdzies - i zastanowilabym sie, czy lubie, czy kocham i szanuje siebie... tylko ktos, kto nie lubi siebie pozwala na to, by go deptac... argumentow dotyczacych sali nie chce sie komentowac - bo jesli masz do wyboru zmarnowane zycie u boku kogos, komu nie zaufasz - i koszt sali... to... przepraszam-ale chyba nie ma o czym mowic ![]() badz silna! Edytowane przez carolinascotties Czas edycji: 2010-07-30 o 01:32 |
|
|
|
|
#45 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 48
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Pamiętaj Kochana Słabi ludzie nie wybaczają, to przywilej ludzi silnych , nie skreślaj go, nikt nie zmusza Was do małżeństwa dajcie sobie czas, aby odbudować zaufanie. Jeżeli on Cię naprawdę kocha to zrozumie i zrobi wszystko, żeby obudować Wasze dawne relacje. Jeżeli Ty go naprawdę kochasz też od niego nie będziesz chciała odejść, bo będziesz cierpiała jeszcze bardziej. On jest tylko człowiekiem, który popełnił błąd i widać, że bardzo żałuje. Teraz zależy tylko od Ciebie czy jesteś na tyle silna, żeby mu wybaczyć. Tak naprawdę jesteś na tej lepszej pozycji, mimo że on Cię bardzo skrzywdził, to on cierpi jeszcze bardziej za swoją głupotę, żyje w niepewności i ma straszne wyrzuty sumienia. Pamiętaj, to Ty w tej sytuacji masz nad nim przewagę. Jest takie powiedzenie "żywić urazę, to jak pozwolić komuś za darmo zamieszkać w swojej głowie". Będziesz się tym dręczyć, więc przemyśl to, czy warto. A niech on pamięta, że wybaczyć, to nie znaczy zapomnieć.
Trzymaj się Kochana i nie pozwól się zniszczyć. |
|
|
|
|
#46 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
|
|
|
|
|
#47 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
te kilk(naście) tysięcy zainwestowanych do tej pory w organizację ślubu na tle Twojego życia u boku mężczyzny, który Ciebie zdradził przed ślubem to pikuś.
tak jak moje poprzedniczki uważam, że jeśli chodziłoby o jeden pocałunek to kobieta nie groziłaby, że powie sama. Musiało stać się coś więcej, ale nawet gdyby to był czysty seks po alkoholu na tym szkoleniu to i tak to nie jest jakiś argument żeby od razu chcieć z tym iść do partnerki swego kochanka. Ja przygodnego seksu nie uprawiam i obce mi są takie numerki na raz, ale tak sobie teraz myślę, że gdyby faktycznie zdarzyło mi się przespać na szkoleniu/imprezie/innej okazji z zajętym mężczyzną to nie leciałabym do jego partnerki (czy nie groziła mu, że jej powiem o tym) skoro to miał być tylko ten jeden seks, bo zdarzyło się, alkohol, atmosfera, nigdy już nic, ot taki wypadek przy pracy. Według zasady: nie mój cyrk, nie oje małpy. Skoro on zdradził a nie ja to niech on żyje z wyrzutami - takie pewnie byłoby moje nastawienie. A skoro ona mu zagroziła, że powie Tobie to dla mnie wniosek jest jeden: prawdopodobnie mają (mieli) regularny romans (seks) i ona pomyślała sobie niewiadomo co, zrobiła nadzieję, ale zdając sobie sprawę z tego, że on Ciebie nie rzuci i nie odwoła ślubu posunęła się do szantażu. Bo niby czemu miałaby to robić przez jeden pocałunek albo nawet przygodny seks? Skoro Ciebie nie zna i nie ma między wami żadnej bliskiej więzi. (Piszę o tej więzi, bo wiadomo, że jeśli partnerka zdradzającego i jego kochanka to siostry czy bliskie przyjaciółki to sprawa wygląda inaczej) |
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
.
Edytowane przez Ilsa Lund Czas edycji: 2010-10-10 o 20:16 |
|
|
|
|
#49 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
|
|
|
|
|
#50 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 906
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Boże, byłam w podobnej sytuacji, co prawda nie aż tak źle, że niedługo ślub z kłamczuchem i zdrajcą, ale też zostałam zdradzona i oszukana (i do tego upokorzona!) przez mojego wieloletniego tż, a potem jak gnojek chciał to 'naprawiać' (śmieszne w swej żałosności jest tutaj słowo 'naprawiać') i kiedy ja nie chciałam, obie rodziny zachodziły w głowę: "Jaki cholera, ona ma problem, przecież nic takiego się nie stało
![]() Nie mam pojęcia czy to zależy od dziwnej mentalności ludzi, że 'jak nie pije, nie bije, to jest chłop na schwał i po co takiego wymieniać' czyli od niskiej szkodliwości społecznej czynu, wiem tylko, że wybaczanie zdrady to jest droga przez mękę, popadanie w obłęd i huśtawka emocjonalna. Są rzeczy ważniejsze niż sala i pieniądze i 'co ludzie powiedzą'. Kobieto, pieprz ludzi i pieniądze- tutaj chodzi o Twoje szczęście! |
|
|
|
|
#51 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 48
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Tu jest mowa o miłości, a nie pedofilach!!! Myślę, że w tej sytuacji wybaczanie ma jednak inny wymiar. Namawiacie, żeby go zostawiła, ale to jest właśnie najprostsze. To tak jakbyś zbankrutowała i popełniła samobójstwo, bo to jedyna ucieczka. Nie lepiej zawalczyć?? Dać szansę?? Ja oczywiście nie mówię o ślubie, bo uważam, że powinnaś go jednak odwołać i dać Wam duuużo czasu, aby się pozbierać, bo oboje bardzo cierpicie, jestem tego pewna.
|
|
|
|
|
#52 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Tyle ile związków, tyle sposobów na radzenie sobie ze zdradą. Nie ma reguły. |
|
|
|
|
|
#53 | ||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Przecież jemu nie można w ogóle ufac!!!! Sama autorka pisała, że gdy wrócił ze szkolenia nie dał po sobie nic poznac. Cud, miód i malina... wiecie tęsknił i takie tam ![]() Poza tym sam się sprzedał mówiąc, że koleżanka go szantażowała. Buziakiem go szantażowała? Eee... coś tu śmierdzi, raczej było coś więcej, ale facet autorki narobił w pory ze strachu i "nieco" ułagodnił wersję, bo kto wie, może jakby tamta koleżanka powiedziała jak rzeczywiście było, to okazałoby się, że uprawiali seks. Albo nawet mieli jakiś dłuższy romansik. Cytat:
A co do spotkania z koleżanką... nie odradzam, ALE nie wierz jej w 100% !!! Co by się nie działo. Cytat:
w dodatku tchórzowi, ja nie wierzę w jego dobre intencje i wielkie wyrzuty sumienia. Powiedział to po kilku miesiącach i to też tylko dlatego, że ktoś tam go szantażował inaczej byś się pewnie nigdy nie dowiedziała...w sumieja uważam, że takiej najprawdziwszej prawdy to się dowiesz dopiero w lepszym świecie. Póki co, sama staraj się wyciągac wnioski i analizowac. Cytat:
Teoretycznie tak. Ale praktycznie można to również odwrócic i też miałoby sens. Czasem potrzeba o wiele więcej siły, by odwrócic się na pięcie i wyjsc, odejsc na zawsze. Ciężko tak, zwłaszcza gdy kochasz. W przypadku zdrady według mnie zazwyczaj wybaczenie TO JEST WŁAŚNIE dowód słabości. Bo później itak zazwyczaj jest problem z zaufaniem, niska samoocena, myśli typu "a może jednak znów mnie zdradza?" itd
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
|
||||
|
|
|
|
#54 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Zgadzam się w 100%. I tak jak już pisałam wcześniej moim zdaniem w grę może wchodzić dłuższy romansik. Bo inaczej po co chciałaby na 3-4 m-ce przed ślubem wywlekać pocałuenk?
|
|
|
|
|
#55 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 48
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Tak to prawda, że ciężko czasem jest się odwrócić od kogoś kogo się kocha, ale z wypowiedzi autorki wnioskuje, że chyba jednak chce go zostawić potrzebuje tylko czyjegoś poparcia, żeby mieć pewność. Z jednej strony go broni, a z drugiej chce kopnąć w tyłek.
|
|
|
|
|
#56 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
No niestety jak się kogoś kocha i zależy na tej osobie to zawsze pojawia się myśl, że może faktycznie jakoś da radę wybaczyć, że będzie dobrze i z czasem się ułoży, a za chwilę przychodzi rozgroryczenie i złość, i ta chęć rzucenia wszystkiego w cholerę ( zwłaszcza tego niewiernego)
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Cytat:
Gdzie ona go broni powiedz?? Ona rozważa, analizuje, zastanawia się co zrobic i jak właściwie było: - czy to rzeczywiscie jeden pocałunek i zero seksu - czy może on kłamie i tak naprawdę przespał się z nią - czy może jest perfidnym dupkiem i zdradzał ją cały czas Szczerze mówiąc - raczej nigdy się nie dowie. No chyba że znalazłaby jakieś materialne dowody w postaci smsów czy rozmów na GG. Ale tego raczej też nie zdobędzie, gdyż zdarzyło się to dawno. Więc skąd ona może wiedziec? Przecież tej koleżance TŻ też nie ma co wierzyc. Nie wiadomo, może się zakochała franca i będzie koloryzowac ja kiedys trafiłam na taką, ale ją rozgryzłam szybciusieńko, bo słabo jej szło kłamanie ![]() Jeżeli koleżanka będzie twierdzic na spotkaniu, że w grę wszedł głębszy romans, zawsze możesz ją sprytnie popytac o szczególiki... nie podpowiem Ci jakie, bo tylko Ty znasz na tyle swojego faceta, by wiedziec w który punkt uderzyc. Ja np zapytałam o znak charakterystyczny w miejscu intymnym... nie miała zielonego pojęcia, zmyślała ![]() Na szczegółach bazuje świat.
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
|
|
|
|
|
|
#58 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 318
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Kochana, ja twierdzę, jak wiele wizażanek.
1. Na pewno było coś więcej między nimi niż pocałunek. 2. Raz zdradził zdradzi ponownie. 3. Każdy kontakt fizyczny z obcą kobietą, czy to pocałunek czy seks, obmacywanie to zdrada! 4. Rodzinie szkoda kasy dlatego tak odwalają i chcą go bronić. Pieniądze nie są najważniejsze, a Ty masz dopiero 24 lata, a nie już... 5. Dobrze zrobiłaś wyrzucając go! I nie reaguj na kwiatki, prezenty, błagania, lamenty... Nie jest tego warty ;/ Trzymaj się cieplutko, znajdziesz kogoś 100 razy lepszego! Buziaki
|
|
|
|
|
#59 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 194
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Biedronko007 jak czytam jakie "wsparcie" otrzymujesz od bliskich to aż mi się bebechy wywracają. Ja może jestem jakaś dziwna, ale jakby jakiś facet wykręcił taki numer mojej kolezance czy córce (!) to miałabym ochotę przerobić go na mielonke, a nie biadolić bo sala już opłacona
Czekam z niecierpliwością aż zaczną chrzanić o męskiej naturze i sugerować, ze to Twoja wina bo jakbyś dbała o misia to nie szukałby atrakcji poza zwiazkiem, a skoro nie uprawiali seksu ( a przynajmniej misiu tak twierdzi )to już w ogóle nie ma problemu, no i koleś się przyznał- co prawda został do tego zmuszony, ale kto by się przejmował drobiazgami. ![]() Osobiście uważam, ze nie powinnaś przejmować się koleżankami- może dla nich zachowanie Twojego (chyba) byłego narzeczonego nie jest powodem do robienia afery, ale to nie znaczy, że Ty również musisz mieć tak drastycznie zaniżone wymagania wobec mężczyzn ![]() I pamiętaj o jednym- jeśli za kilka lat ten typ zacznie Cię zdradzać ( już jako żonę) to ci sami, którzy dziś uważają, ze przesadzasz powiedzą Ci wtedy, że widziały gały co brały, wiedziałaś, jaki jest i nie masz prawa narzekać A i jeszcze coś Cytat:
Taa... jeśli go NAPRAWDĘ kochasz to nie będziesz chciała odejść- świetna wymówka dla wszystkich zdrajców- Co?! Nie chcesz wybaczyć?! To znaczy, że nie kochasz prawdziwie, nic dziwnego, że szukam pocieszenia poza związkiem Co do zielonego Czytasz w myślach? Skąd pomysł, że facet żałuje? Bo chlipie i żali sie mamusi?
|
|
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...
Wspolczuje Ci tej sytuacji.. Twoj byly to kawal wyrachowanego drania.
Oszukal Cie i raczej sam nie przyznalby sie, zostalo to na nim wymuszone, a i tak pewnie powiedzial Ci "swoja dobra prawde" ktora byla mu na reke. To szczyt egoizmu i chamstwa. Moim zdaniem nie ma tutaj czego ratowac. Matka bylego nie ma w sobie obiektywizmu i moralnosci, w sumie niedaleko pada jablko od jabloni. Pieniadze raz sa, raz ich nie ma i jak widac inwestujac w cokolwiek, nawet w slub nie mozna byc niczego w 100% pewnym. Jesli Twoi rodzice chca odzyskac pieniadze, niech sie zwroca do Twojego bylego, to w koncu przez niego rozpadl sie wasz zwiazek. Przyke jest to ze nie masz w nich wsparcia. Moze to glupie to co teraz napisze, ale dobrze ze wyszlo to teraz niz po slubie. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:38.










Myślisz że kiedyś znajdzie się taki? Musiałby być gejem
13.03.2008
. To że Ty się nie spotkałaś/eś z męską wiernością to nie znaczy że jej nie ma.




)to już w ogóle nie ma problemu, no i koleś się przyznał- co prawda został do tego zmuszony, ale kto by się przejmował drobiazgami. 

