czy gruba kobieta może być sexy?

[Brookit]

Seksualność to nie tylko wygląd. Co z tego że laska jest chuda, ładna i ma biust... Jak siądzie obok chłopaka po czym bezczelnie beknie i zacznie gadać o tamponach... Sexy to zachowanie, wysyłanie sygnałów.
Jeżeli spotykając się z chłopakiem cały czas naciągasz bluzkę w celu ukrycia fałdek na brzuchu to facet to w końcu zauważy. Ale jeżeli zamiast tego mrugniesz mu czasem oczko, czy pijąc sok przez słomkę zerkniesz zawadiacko na niego to gwarantuję, że nie będzie liczył fałdek. Nawet nie zacznie o nich myśleć. Zobaczy w Tobie seksapil. Więc to nie do końca waga wpływa na to czy kobieta jest sexy....

A co do wagi (odchudzania). Od kwietnia do lipca schudłam ponad 8 kilo... Tak planowałam, powolutku ale systematycznie (nigdy wcześniej się nie odchudzałam i bałam się że to będzie męczarnia ale tak nie było). Nie toleruję szybkiego spadku wagi bo ciało nie ma czasu by się dostosować. Poczytaj sobie o diecie niełączenia. Omijaj smażone i tłuste. Jedz gotowane na parze ale smakowicie przyprawione. Wiadomo, ze trzeba zrezygnować z kilku rzeczy(zwłaszcza normalne pieczywo, którego mi teraz wcale nie brakuje ). Ale nie chodziłam głodna. Efekt jest (mimo, że słodzę normalnie i sól stosuję). A sposób żywienia mi się zmienił (bo o to chodzi głównie w tej diecie). Obecnie nie stosuję żadnej diety bo tą co miałam traktuję jako sposób żywienia. Nie ograniczasz ani białka czy węglowodanów (jestem przeciwna dietom ograniczającym przyjmowanie białka czy węglowodanów, głodzenie się czy jedzenie tylko zupy cebulowej). Nawet słodycze można jeść ( na pewnych zasadach i w małych ilościach i jak najmniej "chemiczne"). A organizm znacznie lepiej pracuje. Po posiłkach nie czuję się ociężała. Czuję energię. Ja już po prostu nie chcę jeść inaczej. Raz na jakiś czas mogę pozwolić sobie na fast food czy colę. Wzrostu wagi nie ma. I co dla mnie najważniejsze - nie liczę kalorii. Trudne były początki bo jak tu nie jeść chleba czy bułek... A teraz? To mi nie jest wogóle potrzebne.

Więc można schudnąć jedząc jajka, mięso, owoce i warzywa (i tak jak w moim przypadku nie uprawiając żadnego sportu - a gdyby był i sport to efekt byłby jeszcze lepszy).

[santos]

Co do pytania w temacie, moim zdaniem: NIE. Po prostu nie. Nadwaga jest nieestetyczna

Mnie nie pociaga mnie facet z brzuchem piwnym, obwislym zadkiem i podwojnym podbrodkiem. Znam (nielicze) kobiety, ktorym to nie wadzi. Mi wadzi. Tak samo miazdzacej wiekszosci facetow podoba sie kobieca figura (czytaj NIE chuda modelka, bo zaraz sie tu naczytam, ze "lepiej miec troche cialka, niz byc patykiem"), wsyportowana itd. Sa oczywiscie amatorzy kobiet z nadwaga badz otylych i jesli nie chcesz sie brac za siebie, to pozostaje ci szukac zaintwresowania w ich gronie.

Napisane przez paczek1990

Pewnie, ze możesz być sexy i ubierać sie seksownie i kobieco. Wystarczy dobierać inaczej ubrania
I pomyślałam o tym co suzi90-jak dobrze wyglądać nago-świetny program
popatrz na te zdjęcia:
Przepraszam, ale nie umiem wsadzić zdjęć w załącznik....

Jak dla mnie powyzsze foty to poczatek przegiecia w druga strone. To, ze patykowate wychudzone modelki w typie Anji Rubik nie sa sexi nie znaczy, ze wsyatjace brzuchy sa. Nie sa.
TE panie powyzej nie wygladaja zle ale wygladalyby 100x lepie gdyby sie wziely za siebie i udaly na silownie/fitness/basen.

Autorko, tobie polecam jakies cwiczenia i psychoterapie. Skoro dieta nie dla ciebie to chociaz sie poruszaj, na basenie na przyklad (to bedzie dobre dla twych stawow). Proponuje tez psychoterapie skoro masz zaburzenia odzywiania (anoreksje i kompulsywne objadanie). Skoro cos ci sie nie podoba to szukaj sposobu na zmiane tego. Albo zaakceptuj (czego nie polecam, bo nadwaga jest niezdrowa). Na razie szukasz akceptacji w innych zeby moc zaakceptowac sama siebie, a to sie nie stanie, nie tak to dziala. Powodznia

[d0lcevita]

Napisane przez santos

Na razie szukasz akceptacji w innych zeby moc zaakceptowac sama siebie, a to sie nie stanie, nie tak to dziala.

niestety ...to prawda

[Kahve19]

Grubsze kobiety moga byc sexy. Wystarczy sie dobrze ubrac- ukryc wady, a podkreslic zalety. No i pozytywnie o sobie myslec.

Wszystko zaczyna sie w glowie,w jaki sposob o sobie myslisz. Jesli myslisz jestem gruba brzydka a fe, to nigdy nie wyjdziesz na pewna siebie,atrakcyjna kobiete, a tym bardziej na seksowna.

Mnie sie wydaje ze moglabys schudnac,jesli waga Ci przeszkadza tylko masz rozwalony metabolizm przez te glodowki po prostu. Wiec najpierw sie zajmij psychika,potem metabolizmem i potem ewentualnie bierz sie za diety. Ale nie diety -10kg w 10dni,tylko zdrowe odzywianie na cale zycie.
No i sport. Moze oprocz tanca,zacznij biegac lub plywac?
Ja osobiscie moge Ci polecic bieganie- nieziemsko ksztaltuje sylwetke no i kg spadaja ( czego jestem przykladem ).

[201803080934]

ani grubi faceci, ani grube kobiety mi się nie podobają. i jeszcze żadna gruba kobieta nie była dla mnie sexy
tylko wkurza mnie takie dzikie myślenie, że kobieta to albo `chuda szczapa, worek kości czy szkielet` albo `wieloryb, tłusta świnia lub słonica`, jakby nie było nic pomiędzy wystającymi kościami i wylewającym się sadłem dla mnie obie skrajności są aseksualne, choć wolę nieco chudszą niż troszkę grubszą.

i takie jak ktoś pokazał wcześniej uważam za nieseksowne

[jusssi]

Wiesz ja miałam odwrotny problem, dawniej byłam szczupła i naprawdę widziałam zainteresowanie w płci przeciwnej, podobało mi się to co widziałam w lustrze. W liceum przytyłam wtedy nie dużo ,ale nic nie zmieniło się w moich kontaktach z facetami, właśnie wtedy poznałam tż i niestety było mi z nim tak wygodnie czułam się kochana i widziałam w jego oczach, że podoba mu się to jak wyglądam. W pewnym momencie obudziłam sie z nadwagą (158cm , 70 kg ) , zawsze wydawało mi się, że skoro jestem szczupła to zawsze będę niestety rzeczywistość okazała się inna. Tak okrągłe kształty są ok ale tak jak pisały dziewczyny nie można przesadzić tak jak ja to zrobiłam . Teraz ćwiczę pełen karnet na siłownie i aerobik, ograniczam słodycze i inne tuczące rzeczy, wiem że nie wyglądam jak super laska za którą oglądają się faceci ale przynajmniej wiem ze dbam o siebie.
Z tego co czytam Ty również dbasz o siebie, masz pasje a to na pewno przyciągnie jakiegoś przystojniaka do Ciebie .
Buziaki
każda z nas jest piękna na swój sposób

[Kajosek]

To weź się w garśc, idz do dietetyka i przestan tyle jesc. Nie mozesz powiedziec ze o siebie dbasz skoro sie obzerasz. Kobieto glowa do gory! Nie uzalaj sie nad soba tylko zrob cos ze swoja tusza!

[natalka2]

Moim zdaniem gruba nie jest sexy, ale z lekka nadwaga tak Gruba to dla mnie osoba z b.duza nadwaga, nieestetyczna i przede wszystkim niezdrowa.
Zeby byc sexy w rozmiarze 46 to przede wszystkim trzeba byc pewnym siebie i pozbyc sie kompleksow zakompleksiona dziewczyna z rozmiarem S takze nie jest sexy

drazni mnie to, ze na tych wszystkich obrazkach kobiety w rozmiarz XXL maja duze biusty, gladziutka skore, proporcjonalna figure, i w miare plaskie brzuchy
rzeczywistosc jest troche inna, zazwyczaj duze kobiety ktore spotykam maja cellulit [tez mam], walki na brzuchu i nie zawsze duzy cyc

[muszynianka]

ta pani jest bardzo apetyczna http://img.interia.pl/kobieta/nimg/a...an_3507901.jpg
ale ta wygląda jak kloc w tych ubraniach http://img.interia.pl/kobieta/nimg/f...ne_3504870.jpg poza tym ma minę jak kot w kuwecie..........

[suszarka]

Napisane przez muszynianka

ta pani jest bardzo apetyczna http://img.interia.pl/kobieta/nimg/a...an_3507901.jpg
ale ta wygląda jak kloc w tych ubraniach http://img.interia.pl/kobieta/nimg/f...ne_3504870.jpg poza tym ma minę jak kot w kuwecie..........

również żadnego piękna tu nie widzę, ale może jestem ślepa.

[hereicome]

Napisane przez natalka2

drazni mnie to, ze na tych wszystkich obrazkach kobiety w rozmiarz XXL maja duze biusty, gladziutka skore, proporcjonalna figure, i w miare plaskie brzuchy
rzeczywistosc jest troche inna, zazwyczaj duze kobiety ktore spotykam maja cellulit [tez mam], walki na brzuchu i nie zawsze duzy cyc

dokładnie!
i chyba właśnie nie wielkość tej kobiety lecz jej mankamenty są wtedy BARDZO widoczne (fałdy, mały "tłusty" biust, cellulit).
gdyby kobieta gruba miała pełne twarde piersi, jędrną skórę, wyglądałaby bosko!
Ale takich nie ma, to wbrew prawom fizyki że tak powiem;P

Moim zdaniem "lubimy" chudość za to, że jest mniej nieidealna i kojarzy się z młodością.
krępe, "grube" ciało kojarzy się z figurą babci i pod tym względem szczególną uwagę trzeba przyładać do ubioru dostosowanego do sylwetki dobrze ubrana grubsza pani będzie wyglądać olśniewająco

[d0lcevita]

Napisane przez muszynianka

tpoza tym ma minę jak kot w kuwecie..........

słuszne spostrzeżenie

[muszynianka]

Napisane przez suszarka

również żadnego piękna tu nie widzę, ale może jestem ślepa.

No, ot brzydka grubsza kobieta ubrana niezbyt fajnie, a piersi to gdzieś pogubiła...

A pani w różowej bieliźnie - moim zdaniem jest fajna, bo ma gładkie ciało - lepsze od mojego szczupłego - mam cellulitis. Ma ładny kolorek tego ciała - ja białe z plamami wręcz i ma płaski brzuch.

http://img.interia.pl/kobieta/nimg/l...ne_3504857.jpg
tej to mi się nawet komentować nie chce. fajna długość.

kolejne przykłady :P

ta pani wygląda tutaj ładnie.

natomiast to mnie niekoniecznie jara


diabeł tkwi w szczegółach ;p

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

ta pani, wygląda źle

i nikt mi nie powie że to jest seksi, nawet jak ubierze się w gorsety i bóg wie co - ona po prostu wygląda NIEZDROWO
zupełnie jak tu

przesada w żadną stronę nie jest wskazana/

[natalka2]

Napisane przez hereicome

dokładnie!
i chyba właśnie nie wielkość tej kobiety lecz jej mankamenty są wtedy BARDZO widoczne (fałdy, mały "tłusty" biust, cellulit).
gdyby kobieta gruba miała pełne twarde piersi, jędrną skórę, wyglądałaby bosko!
Ale takich nie ma, to wbrew prawom fizyki że tak powiem;P

Moim zdaniem "lubimy" chudość za to, że jest mniej nieidealna i kojarzy się z młodością.
krępe, "grube" ciało kojarzy się z figurą babci i pod tym względem szczególną uwagę trzeba przyładać do ubioru dostosowanego do sylwetki dobrze ubrana grubsza pani będzie wyglądać olśniewająco

dodac do tego jeszcze te szczuple twarze
jak widze kogos pulchnego/grubego to zazwyczaj tez ma grubsza twarz, nierzadko drugi podbródek

[megalaska]

Napisane przez natalka2

dodac do tego jeszcze te szczuple twarze
jak widze kogos pulchnego/grubego to zazwyczaj tez ma grubsza twarz, nierzadko drugi podbródek

u mnie jest inaczej, mimo nadwagi mam szczupłą twarz i łydki, reszta jest do bani ;/ choć dziś włożyłam odpowiedni stanik jak radziłyście i okazało się że mam 2 razy dłuższy tułów i większe wcięcie w tali (wcześniej zasłaniał to zwisający do połowy brzucha biust w beznadziejnym staniku), natomiast nie wiem co zrobić z udami jak szynkami... ;/

[muszynianka]

WIDZISZ dobrany stanik to jedna trzecia sukcesu.
z udami to się pogódź większość kobiet narzeka na uda z nimi mało co da się zrobić.
zadbaj o jędrność, o wygląd.

[santos]

Napisane przez muszynianka

WIDZISZ dobrany stanik to jedna trzecia sukcesu.
z udami to się pogódź większość kobiet narzeka na uda z nimi mało co da się zrobić.
zadbaj o jędrność, o wygląd.

Da sie wiele, ale trzeba chciec i ruszyc sie na silownie.

[muszynianka]

ano ale po prostu z tego co wiem, łatwiej wyrobić brzuch i ramiona niż uda

[zagubiona89r]

Napisane przez santos

Co do pytania w temacie, moim zdaniem: NIE. Po prostu nie. Nadwaga jest nieestetyczna

Dla Ciebie. I Twoim zdaniem Tego się trzymajmy.

Odróżnijmy po 1 dwie rzeczy nadwagę i otyłośc. Nadwaga to tak do ok 20kg ponad maksymalną wagę w normie. Otyłośc wyżej. I nadwaga i otyłośc są niezdrowe. I to jest niepodważalna prawda. Natomiast znam dziewczyny z nadwagą, które są bardzo sexi. Czy byłyby ładniejsze będąc szczupłe? Pewnie tak. Natomiast w chwili obecnej nie wyglądają nieestetycznie i ohydnie, że nic tylko się porzygac jak np. w kostiumie kąpielowym wyjdą.

Mnie nie pociaga mnie facet z brzuchem piwnym, obwislym zadkiem i podwojnym podbrodkiem. Znam (nielicze) kobiety, ktorym to nie wadzi. Mi wadzi.

Tobie wadzi i ok. Nie ma problemu Twoje zdanie. . . ale..

Tak samo miazdzacej wiekszosci facetow podoba sie kobieca figura (czytaj NIE chuda modelka, bo zaraz sie tu naczytam, ze "lepiej miec troche cialka, niz byc patykiem"), wsyportowana itd.

Wypowiadając się za ogół mężczyzn jesteś śmieszna.

Niektórym podobają się chłopięce sylwetki, innym figura bardzo szczupłej modelki, jeszcze innym lekko zaokrąg.lona kobieta a jeszcze innym bardziej zaokrąglona.

Widzisz ja mam ok 15 kg nadwagi. Dla własnego zdrowia chciałabym to zrzucic. Natomiast na brak powodzenia nigdy nie narzekałam. I to czasami dośc przystojnych osobników. Wszystko jest kwestią gustu. Tego co kogo pociąga. Uogólnianie, że miażdżąca częśc mężczyzn lubi to i to, a reszcie pozostają fetyszyści tudzież jeden rodzynek na milion do wyłapania jest nieco śmieszne.

Sa oczywiscie amatorzy kobiet z nadwaga badz otylych i jesli nie chcesz sie brac za siebie, to pozostaje ci szukac zaintwresowania w ich gronie.

No cóż. Świat nie dzieli się na miażdżącą częśc facetów .lubiących rozmiar 38-40 i fetyszystów tłuszczu. Na szczęście jest dużo bardziej różnorodny.

Na razie szukasz akceptacji w innych zeby moc zaakceptowac sama siebie, a to sie nie stanie, nie tak to dziala. Powodznia

Jeśli nie zaakceptuje siebie, to nawet 20kg chudsza nie będzie się akceptowac. Dieta powinna zacząc się od stwierdzenia: lubię siebie, jestem fajna, ale to i to zmienię dla zdrowia, i dla np. fajniejszego ciuszka i ładniejszej figurki. Natomiast jeśli ktoś postrzega siebie jako paskudnego otyłego potwora, to ubytek kg tego nie zmieni.


Co do autorki. Osobiście myślę, że problem tkwi w całokształcie i waga tutaj nie ma największego znaczenia. Bo nie jesteś otyła. Masz ok 10-15 kg ponad normę. Dla zdrowia źle, ale dla wyglądu nie aż tak totalnie tragicznie by uważac się za jakieś monstrum.

Problem tkwi w podejściu i w ubiorze. Chcesz by postrzegano Cię jak kobietę, a ubierasz się jak chłopczyca. Chcesz wydobyc coś ładnego ze swojego ciała, ale na zmiany ubraniowe mówisz nie. I nikt nie każe rezygnowac ze stylu. Jednak w tym stylu zacząc się ubierac jak kobieta a nie jak chłopaki z podwórka.

Co do podejścia. Humor, inteligencja, ciekawa rozmowa, otwartośc. To coś co przyciąga ludzi, budzi zainteresowanie. Otwórz się na ludzi. Nie stój z boku z kwaśną miną tylko włączaj się do rozmowy. Dobre podejście to 50% sukcesu.

[Nuova]

Ja może podam średnio adekwatny przykład, ale bardzo życiowy. Mam dobrą koleżankę, która jest chuda jak patyk - zero biustu, zero tyłka, zero talii, bioder - ogólnie rzecz biorąc, sylwetka wysportowanego 10-latka. Niby powinna być totalnie aseksualna, bo przecież faceci jednak w kobietach lubią kobiecość, a nie chłopięcość, a ma powodzenie jak mało która kształtna, cycasto-dupiasta koleżanka. Jej sekret? Ubiera się mega kobieco, dziewczęco, zawsze pomalowane paznokcie, zrobione włosy, pięknie pomalowane oczy, uśmiech na pół twarzy i...pewność siebie, aura, którą siebie otacza. Gdyby się załamała, ubierała w chłopięce ciuchy, płakała nad mizernym biustem i przejmowała się komentarzami, dawno by wpadła w jakąs depresję.

[qathe]

Ja tez mam troche cialka,ale sie tym nie przejmuje,bo duzo daje osobowosc czlowieka.Ja zawsze ze swoimi ksztaltami nei chwalac sie mialam i nadal mam powodzenie u facetow.Rowniez waze nie malo bo 76 kg Wiec naprawde to jak wygladamy nie wplywa na powodzenie wystrczy zaakceptowac siebie.Najbardziej sexy jest pewnosc siebie mowie Ci

[hermajona]

Napisane przez natalka2

Moim zdaniem gruba nie jest sexy, ale z lekka nadwaga tak Gruba to dla mnie osoba z b.duza nadwaga, nieestetyczna i przede wszystkim niezdrowa.
Zeby byc sexy w rozmiarze 46 to przede wszystkim trzeba byc pewnym siebie i pozbyc sie kompleksow zakompleksiona dziewczyna z rozmiarem S takze nie jest sexy

drazni mnie to, ze na tych wszystkich obrazkach kobiety w rozmiarz XXL maja duze biusty, gladziutka skore, proporcjonalna figure, i w miare plaskie brzuchy
rzeczywistosc jest troche inna, zazwyczaj duze kobiety ktore spotykam maja cellulit [tez mam], walki na brzuchu i nie zawsze duzy cyc

Napisane przez natalka2

dodac do tego jeszcze te szczuple twarze
jak widze kogos pulchnego/grubego to zazwyczaj tez ma grubsza twarz, nierzadko drugi podbródek

Podpisuję się pod tym. Wiele osób mówi, że grube może być sexi, mając na myśli kobiety w większym rozmiarze o figurze klepsydry - kształtna pupa i duży biust, sprężysta skóra bez celulitu, do tego twarz bogini, szczupłe dłonie i stopy.

A w rzeczywistości nadwaga to często cellulit, palce jak serdelki, drugi podbródek czy ogólnie pucata twarz, w której oczy się gubią. Do tego nie wszystkim rosną piersi wraz z przybieraniem na wadze i mogą zostać tylko, jak to moja koleżanka powiedziała, "stożki tłuszczowe"...

Ja jestem zdania, że przy szczupłej sylwetce wiele rzeczy w wyglądzie tak bardzo nie razi - jak ktoś ma niezbyt ładną twarz, to może zapunktować zgrabnym ciałem, z kolei przy nadwadze często twarz nabiera prosiaczkowatego wyglądu.

Autorko - nie możesz się zaakceptować, to się zmień. Jeśli nie jest się fanem puszystych osób ogólnie, to trudno będzie siebie pokochać w takiej formie. Zdrowa dieta nie tylko pomoże schudnąć, ale też poprawi wygląd skóry i włosów. Sport ujędrni ciało, nawet jak nie zrzucisz 10 kg, to będziesz wyglądała lepiej i lepiej się czuła.

[pabi28]

Sama borykam się z takim problemem. Mam nadwagę ok. 15 kilogramów. Kiedyś się tym nie przejmowałam bo w sumie od urodzenia zawsze miałam trochę więcej, kiedyś jeszcze nie było tak jak teraz. Kiedyś, według mnie wyglądałam przyzwoicie, umiałam z tych paru kilo zrobić atut, świetnie czułam się w swoim ciele. Jakiś rok temu źle się czułam, poszłam do lekarza stwierdził anemie do tego miałam ostre bóle głowy, mdłości, zawroty. Zakazał mi ćwiczyć. chociaż wcześniej to robiłam. Wtedy jak to ja nazwałam ' zastałam się' nie ćwiczyłam, jadłam co popadnie a kilogramy przybywały teraz po roku załamałam się, okropne rozstępy, cellulit i fałdki tłuszczu, czuje się jak taka tłusta nic nie warta klucha. Mogę już ćwiczyć ale nie umiem po 30 min padam i nie jestem w stanie nic zrobić, nie jem dużo, odmawiam sobie słodyczy, ale to nic nie daje, stosuje kremy na rozstępy to też nic nie daje. Mój TŻ robi co moze żeby podnieść mnie na duchu, ciągle mówi jaka jestem piękna jak mnie kocha, że jemu nie przeszkadzają te rozstępy czy nadwaga( bo w końcu z tymi kilkoma kilogramami mnie pokochał, tylko że teraz jest ich dużo więcej), ale do mnie jak do słupa...nic nie trafia. Czuje się brzydka, beznadziejna i do niczego. Jestem w totalnej rozsypce psychicznej. Po co to wszystko pisze? a no po to żeby udowodnić, że do tego aby czuć się seksi nie trzeba zgrabnej sylwetki , tylko nastawienia takiego jak ja miałam kiedyś bez tego nic nie zdziałasz Droga Autorko. Wiara w siebie czynu cudu i mam nadzieje że ta wiara w końcu wróci i do mnie. Powodzenia!!

[bigisbeautiful]

Co to w ogóle za pytanie? Oczywiście, że tak! Tak jak większość już tutaj pisała, to kwestia Twojego samopoczucia. Kobieta jest piękna i sexy jeśli się tak czuje. Kiedy masz na sobie coś, w czym czujesz się super, co jest dobrze dopasowane do Twojej figury, nie ma siły żebyś nie spodobała się mężczyźnie, oczywiście mądremu facetowi, a nie jakiemuś Piotrusiowi, który nadal trzyma się kiecki mamusi lub za ulubioną rozrywkę uważa picie z kumplami pod blokiem. Popraw sobie samopoczucie długą kąpielą, nawilż czymś skórę żeby ładnie wyglądała, zrób maseczkę, ułóż ładnie włosy, zrób delikatny make-up, stań przed lustrem i patrz na siebie. Gwarantuje, że w końcu zaczniesz dostrzegać wiele elementów, które Ci się podobają na tym obrazku. Ciesz się z życia, żyj dla siebie. Uśmiechaj się, dbaj o siebie, ułatwiaj sobie życie. Rozglądaj się i bądź miła. Zmień nastawienie. Ubieraj się jak lubisz. Jeżeli okaże się, że potrzebujesz większy rozmiar wymarzonego ciucha niż zazwyczaj, nie przejmuj się, to tylko cyferki. Faceci nawet nie mają pojęcia co one znaczą. Nic odkrywczego tu nie napisałam, ale to naprawdę klucz do sukcesu. Pokochaj siebie, włóż co trzeba i poczujesz się super sexy, gwarantuję. A wtedy TEN mężczyzna Ci się nie oprze.

[megalaska]

Napisane przez hermajona

Podpisuję się pod tym. Wiele osób mówi, że grube może być sexi, mając na myśli kobiety w większym rozmiarze o figurze klepsydry - kształtna pupa i duży biust, sprężysta skóra bez celulitu, do tego twarz bogini, szczupłe dłonie i stopy.

A w rzeczywistości nadwaga to często cellulit, palce jak serdelki, drugi podbródek czy ogólnie pucata twarz, w której oczy się gubią. Do tego nie wszystkim rosną piersi wraz z przybieraniem na wadze i mogą zostać tylko, jak to moja koleżanka powiedziała, "stożki tłuszczowe"...

u mnie akurat nie jest źle pod tym względem, bo "reszta" jest ok w sensie mam szczupłe łydki, ładne stopy, duży biust, szczupłe dłonie i ręce też nie są najgorsze, mam szczupłą twarz, i w miare jędrną skórę, tzn. mam niestety cellulit ale nie jakiś okropny taki w normie, nie mam rozstępów, i co najważniejsze mam wielki, gruby brzuch ale w miarę napięty nie taki obwisły, tylko właśnie ten brzuch, biodra, tyłek i uda... ;/

Tak wygląda moja figura... wybaczcie że nie zwykłe zdjęcie ale boję się umieszczać fotki w internecie... jak widać najgorzej jest z okolicą bioder i ud... i nie wiem ale mi się wydaje że to jest po prostu brzydkie i zaakceptować to to tak jak zaakceptować grzybicę albo nieogolone nogi ;/

[nisia1908]

Kochanie wiem co czujesz sama mam podobnie lubię pojeść i mam straszną figurę ale uwierz że musisz być piękna sama dla siebie a nie dla kogoś wtedy poczujesz się pewna siebie pójdziesz przez świat z podniesioną głową i uwierz że ktoś zwróci na Ciebie uwagę ... Kiedyś też byłam szarą myszką a teraz łamę serca facetom a nikt się by tego nie spodziewał po mnie ale uwierz większość facetów to nie psy na gnaty się nie rzucają podobam się sobie bo jestem inna i szczuplość jest stereotypem a krągłości są odwagą buziaczki

[Mustique]

i jak mówicie seksualność to nie tylko wygląd...

powiem w skrócie.. mam kuzynkę; dziewczyna po trzydziestce. "waga ciężka"- to jej słowa mowione z usmiechem, na ustach. zawsze lubiła sobie podjeść i nawet z tego nie rezygnuje po kolejnej operacji pomniejszania żołądka. \
ale dziewczyna zawsze potrafiła sie ładnie ubrać, umalować, i ten jej humor.. zawsze potrafi wszystkich zarazić swoją osobą. nie pamiętam żeby nikt ją nie lubiał. ma więcej znajomości wśród mężczyzn niż wśród kobiet. zawsze pogodna, usmiechnięta- pomimo swojej tuszy i czasem zgryźliwości wśród koleżanek. mężczyźni lgną do niej.. pracuje w męskim gronie, bo jak mówi z babmi tylko problemy.

ja chudzielec (wieszak) chciałabym być w połowie taka jak ona, pogodna, pozytywnie nastawiona do życia... ale niestety za duzo myslę i nic z tego nie wychodzi tylko moje naburmuszenie. Kuzynka sie smieje że to z niejedzenia i głodu!

a więc głowa do góry... świat przed tobą stoi otworem. grunt to pozytywne myslenie.

[Ivy123]

Napisane przez nisia1908

ale uwierz większość facetów to nie psy na gnaty się nie rzucają podobam się sobie bo jestem inna i szczuplość jest stereotypem a krągłości są odwagą buziaczki

[twizzy]

Napisane przez nisia1908

ale uwierz większość facetów to nie psy na gnaty się nie rzucają podobam się sobie bo jestem inna i szczuplość jest stereotypem a krągłości są odwagą buziaczki

krągłości odwagą hmm....grubość raczej powinna być utożsamiana z chorobą a nie odwagą.Chyba,że masz na myśli krągłości w ramach wagi w granicach normy to tak(chociaż odwagą też bym tego nie nazwała a po prostu zadbaną wagą ).Niektóre szczupłe dziewczyny też mają krągłości poza tym

to tak samo-nośmy porośnięte nogi i bądźmy dumne ,że jesteśmy odważne .

[Linka25]

Napisane przez Mustique

i jak mówicie seksualność to nie tylko wygląd...

powiem w skrócie.. mam kuzynkę; dziewczyna po trzydziestce. "waga ciężka"- to jej słowa mowione z usmiechem, na ustach. zawsze lubiła sobie podjeść i nawet z tego nie rezygnuje po kolejnej operacji pomniejszania żołądka. \
ale dziewczyna zawsze potrafiła sie ładnie ubrać, umalować, i ten jej humor.. zawsze potrafi wszystkich zarazić swoją osobą. nie pamiętam żeby nikt ją nie lubiał. ma więcej znajomości wśród mężczyzn niż wśród kobiet. zawsze pogodna, usmiechnięta- pomimo swojej tuszy i czasem zgryźliwości wśród koleżanek. mężczyźni lgną do niej.. pracuje w męskim gronie, bo jak mówi z babmi tylko problemy.

ja chudzielec (wieszak) chciałabym być w połowie taka jak ona, pogodna, pozytywnie nastawiona do życia... ale niestety za duzo myslę i nic z tego nie wychodzi tylko moje naburmuszenie. Kuzynka sie smieje że to z niejedzenia i głodu!

a więc głowa do góry... świat przed tobą stoi otworem. grunt to pozytywne myslenie.

hmmm... jest po kolejnej (!) operacji pomniejszania żołądka? pogratulować lekkomyślności

a co do tematu: szczupłość sama w sobie nie jest atrakcyjna, trzeba czegoś jeszcze, tak samo jak zaokrąglone kształty same w sobie nie sprawiają ze ktoś jest nieatrakcyjny. Monica Bellucci w rozm. 40/42 jest piekna, ale gdyby miała rozm. 36/38 pewnie byłaby jeszcze piekniejsza - tak sądzę