Dwie kreseczki na teście juz mamy-wiosną maluszki przywitamy-marzec-kwiecien 2011

[Montii]

Napisane przez iizabelaa

ja jestem troche przewrazliwiona, bo moja siostra na usg w 10 tyg. dowiedziała się, że ciąża obumarła, jak się później okazało najprawdopodnie w 9 tyg.

i dlatego tak czekam na to usg, na ten 9/10 tydz. zeby zobaczyć czy dzidziuś się rozwija

ja nawet nie pomyślałabym takimi kategoriami
mysle pozytywnie , tylko !

Napisane przez Ahtaga

Witam forumowiczki i przyłączam się do Was

Właściwie to nie jestem pewna w 100% ciąży, ale w 95
ponad tydzień nie ma @, na teście delikatna kreseczka, lekkie pobolewanie podbrzusza.

Dziś byłam zrobić BETĘ i pojutrze dopiero wyniki, ehh czemu tak długo, jajko zniosę do tej pory...

swoją drogą już zakupiłam olejek przeciw rozstępom Rossmanna. Jak się okaże, że to nie bobo to i tak będę się smarować bo podobno fajnie nawilża skórę.

A Wy stosujecie coś już na swoje brzuszki?

ja mam wlasnie to z rossmana

[Mantequilla]

Ja dziś dola załapałam, bo mojego przeraziły przyszłe wydatki i znów zaczął wspominać o oddaniu dziecka do adopcji I pisze, ze mu dziecko zmarnuje życie, ze go aż coś dusi na myśl o tym nieszczęściu Powiedziałam mu, że ja go nie zmuszam do opiekowania się mną i dzieckiem, on oczywiście od razu na nie, ze co to za pomysł, no ale co aj mam niby zrobić? Oddać własne dziecko dla naszej wygody? Cale rodziny się utrzymują za trzy raz mniej, niż my mamy. Jesteśmy zdrowi, od dawna dorośli, ja te dziecko będę kochać bardzo, nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy dziecko oddać.Fakt, mieszkania nie mamy, oszczędności tez nie za bardzo, ale powoli się wszystko osiągnie. ciężkie to wszystko

[Montii]

Mantequilla normalnie brak słów na to myślenie, ja to jestem nerwus jeżeli o takie coś chodzi, ale cóż mogę napisać? Nie denerwuj się , wiesz my kobiety matkami jesteśmy od pierwszego grama naszego skarba, a faceci dość często troszkę później dojrzewają do takiej myśli. Pokaż mu domy dziecka , co on sobie myśli na jaki los by skazał taką małą istotę?

[Ahtaga]

Napisane przez Montii

ja nawet nie pomyślałabym takimi kategoriami
mysle pozytywnie , tylko !


ja mam wlasnie to z rossmana

i będziesz tylko to stosowała czy masz zamiar coś jeszcze? Jakiś Fissan albo Gerber? Czytałam różne wątki i polecają właśnie najbardziej te dwa preparaty.

Myślałam, że może na zmianę, raz oliwkę a raz jakiś balsam, ale może to za dużo paćkania też nie będzie dobrze...sama nie wiem.

Wogóle to chyba za dużo o tym myślę, a wyników jeszcze nie mam

[bosti]

położyłam się po obiedzie na chwilkę i wstałam po 4 godzinach, dalej chce mi się spac a teraz trzeba by coś zjeśc

[Ahtaga]

i ja dzisiaj spalam ale w sumie zawsze lubiłam sen

[Montii]

Napisane przez Ahtaga

i będziesz tylko to stosowała czy masz zamiar coś jeszcze? Jakiś Fissan albo Gerber? Czytałam różne wątki i polecają właśnie najbardziej te dwa preparaty.

Myślałam, że może na zmianę, raz oliwkę a raz jakiś balsam, ale może to za dużo paćkania też nie będzie dobrze...sama nie wiem.

Wogóle to chyba za dużo o tym myślę, a wyników jeszcze nie mam

ja tylko na oliwce z rossmana jadę i z Johnosona w żelu
później od 4 miesiąca będe uzywać Perfecta Mama , do piersi i na brzuch, ewentualnie Mustele

Napisane przez bosti

położyłam się po obiedzie na chwilkę i wstałam po 4 godzinach, dalej chce mi się spac a teraz trzeba by coś zjeśc

Ale śpioch !

[bosti]

Napisane przez Mantequilla

Ja dziś dola załapałam, bo mojego przeraziły przyszłe wydatki i znów zaczął wspominać o oddaniu dziecka do adopcji I pisze, ze mu dziecko zmarnuje życie, ze go aż coś dusi na myśl o tym nieszczęściu Powiedziałam mu, że ja go nie zmuszam do opiekowania się mną i dzieckiem, on oczywiście od razu na nie, ze co to za pomysł, no ale co aj mam niby zrobić? Oddać własne dziecko dla naszej wygody? Cale rodziny się utrzymują za trzy raz mniej, niż my mamy. Jesteśmy zdrowi, od dawna dorośli, ja te dziecko będę kochać bardzo, nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy dziecko oddać.Fakt, mieszkania nie mamy, oszczędności tez nie za bardzo, ale powoli się wszystko osiągnie. ciężkie to wszystko

o kurcze!! współczuję. może trzeba czasu, żeby dojrzał do ojcostwa??

[Mantequilla]

On by chciał taką adopcje ze wskazaniem, ze dziecko w ogóle nie trafia do domu dziecka, tylko od razu do nowej rodziny wiadomo, ze to dziecko nieplanowane, ale myślałam, ze przez te dwa tygodnie już mu się trochę coś w głowie ułożyło i się oswoił z ta myślą, a on wciąż postrzega dziecko w kategoriach problemu, bachora i o wszystko obwinia te dziecko, jakby ono miało jakikolwiek wpływ an swój los. Jeśli już coś, to jest to moja decyzja o urodzeniu i zatrzymaniu dzieciątka. Spłakałam się dziś, bo czasem już naprawdę brak mi sil.

[Black_Angel86]

Napisane przez Mantequilla

On by chciał taką adopcje ze wskazaniem, ze dziecko w ogóle nie trafia do domu dziecka, tylko od razu do nowej rodziny wiadomo, ze to dziecko nieplanowane, ale myślałam, ze przez te dwa tygodnie już mu się trochę coś w głowie ułożyło i się oswoił z ta myślą, a on wciąż postrzega dziecko w kategoriach problemu, bachora i o wszystko obwinia te dziecko, jakby ono miało jakikolwiek wpływ an swój los. Jeśli już coś, to jest to moja decyzja o urodzeniu i zatrzymaniu dzieciątka. Spłakałam się dziś, bo czasem już naprawdę brak mi sil.

Wiesz mam koleżankę w podobnej sytacji jak Ty. Kurde jej mąż ewidentnie jej gada, że to jej wina, ze jest w ciąży. Tak jakby sobie dziecko sama zrobiła. Facetom to łatwo gadać. Szlag mnie trafia, że przez takie męskie podejście i takie słowa, których kiedyś będą szczerze żałować (oby nie za późno) , przyszłe mamy nie potrafią się już cieszyć i przeżywać ciąży tak jak powinny. Ja myślę, że jak ktoś idzie z kimś do łóżka, to powinien zdawać sobie sprawę z czym się to je i być odpowiedzialny, nie tylko za siebie, ale za Oboje. Ah. Olej takie gadanie bo sobie tylko nerwy napsujesz, a i kiedyś, jak się już urodzi, to mu przypomnij o tym. Albo ja bym nawet teraz powiedziała jakbym usłyszała takie słowa "Nie zapomnij potem powiedzieć Naszemu dziecku, co chciał z nim tata zrobić, jak się dowiedział". Myślę, że to by podziałało lepiej niż kubeł zimnej wody.

[iizabelaa]

Napisane przez Mantequilla

On by chciał taką adopcje ze wskazaniem, ze dziecko w ogóle nie trafia do domu dziecka, tylko od razu do nowej rodziny wiadomo, ze to dziecko nieplanowane, ale myślałam, ze przez te dwa tygodnie już mu się trochę coś w głowie ułożyło i się oswoił z ta myślą, a on wciąż postrzega dziecko w kategoriach problemu, bachora i o wszystko obwinia te dziecko, jakby ono miało jakikolwiek wpływ an swój los. Jeśli już coś, to jest to moja decyzja o urodzeniu i zatrzymaniu dzieciątka. Spłakałam się dziś, bo czasem już naprawdę brak mi sil.

trzymaj się

wiem że łatwo pisać i wyobrażam sobie co czujesz
szkoda, że on nie chce być ojcem


Czy mogę zapytać czy długo jesteście ze sobą? Jaka zawiodał was jakaś antykoncepcja?

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez Montii

ja tylko na oliwce z rossmana jadę i z Johnosona w żelu
później od 4 miesiąca będe uzywać Perfecta Mama , do piersi i na brzuch, ewentualnie Mustele

ja od 4 mies. tez zacznę uzywać Mustele plus oliwka na zmianę

a narazie zwykłe balsamy i oliwka

[Castia]

Napisane przez Mantequilla

On by chciał taką adopcje ze wskazaniem, ze dziecko w ogóle nie trafia do domu dziecka, tylko od razu do nowej rodziny wiadomo, ze to dziecko nieplanowane, ale myślałam, ze przez te dwa tygodnie już mu się trochę coś w głowie ułożyło i się oswoił z ta myślą, a on wciąż postrzega dziecko w kategoriach problemu, bachora i o wszystko obwinia te dziecko, jakby ono miało jakikolwiek wpływ an swój los. Jeśli już coś, to jest to moja decyzja o urodzeniu i zatrzymaniu dzieciątka. Spłakałam się dziś, bo czasem już naprawdę brak mi sil.

trzymaj się Twój Tz nie dorósł do ojcostwa i w ogóle ja bym się zastanowiła czy mogłabym dalej z nim być jakby mi zaproponował oddanie dziecka do adopcji - kurczę przecież to nie kundel, tylko owoc waszej miłości, a że nie planowane to co. idąc do łóżka trzeba mieć świadomość że mogą z tego być dzieci dziwny ten twój Tż, gówniarzem chyba nie jest?

dziewczynki a czy w zwykłej przychodni zrobią mi badanie na toxo i WR?bo nie wiem czy iść do szpitala tam gdzie będę rodzić na te badania czy do mojej rodzinnej przychodni

[Montii]

Już mam kilka rozstępów i na prawde więcej mi nie potrzeba
chociaż teraz tak ciepło to nawet smarować mi się nie chce...łehhh

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

castia u mnie w przychodni

[Eirene1987]

Napisane przez Mantequilla

On by chciał taką adopcje ze wskazaniem, ze dziecko w ogóle nie trafia do domu dziecka, tylko od razu do nowej rodziny wiadomo, ze to dziecko nieplanowane, ale myślałam, ze przez te dwa tygodnie już mu się trochę coś w głowie ułożyło i się oswoił z ta myślą, a on wciąż postrzega dziecko w kategoriach problemu, bachora i o wszystko obwinia te dziecko, jakby ono miało jakikolwiek wpływ an swój los. Jeśli już coś, to jest to moja decyzja o urodzeniu i zatrzymaniu dzieciątka. Spłakałam się dziś, bo czasem już naprawdę brak mi sil.

Kochana współczuję ci naprawdę, on się chyba nie nadaje albo jeszcze się nie oswoił z tą myślą że będzie ojcem może potrzeba czasu, spokojnej rozmowy...

[Mantequilla]

Jesteśmy razem ponad cztery lata, tyle tez mieszkamy razem, zawiodła nas gumka.
Jak wrócił do domu to dogadaliśmy, przeprosił mnie i w końcu uznał, ze może on jest jakimś czarnowidzem.

[Montii]

Daj mu czas, chociaż baty mu się należą bo krzywdzi Cię strasznie takimi słowami, może idź z nim na USG, widok maleńkiego bijącego serduszka może coś w nim chociaż odrobinę zmieni, tam jest maleńki człowiek, za którym pewnie za pare miesięcy będzie szaleć...

[Mantequilla]

On jest po prostu typem człowieka, który chciałby mieć wszystko zaplanowane, pookładane, ze najpierw zabezpieczenie materialne, a potem dziecko. za to go nie obwiniam, tylko, ze to nie jest tak, ze ja sobie te dziecko zaplanowałam bez jego wiedzy, czy coś, stało się i myślę, ze nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko iść naprzód. Ja wiem, że jak już się dziecko urodzi, to on będzie dobrym tata, bo jest bardzo troskliwy i odpowiedzialny, tylko go ta sytuacja trochę przerosła w tym momencie. I się tak czasem zapomina, że ja nie jestem tylko jego przyjaciółką, ale tez matką tego dziecka i z przyzwyczajenia mi się tak zwierza ze swoich wątpliwości i strachu.

[iizabelaa]

Napisane przez Mantequilla

On jest po prostu typem człowieka, który chciałby mieć wszystko zaplanowane, pookładane, ze najpierw zabezpieczenie materialne, a potem dziecko. za to go nie obwiniam, tylko, ze to nie jest tak, ze ja sobie te dziecko zaplanowałam bez jego wiedzy, czy coś, stało się i myślę, ze nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko iść naprzód. Ja wiem, że jak już się dziecko urodzi, to on będzie dobrym tata, bo jest bardzo troskliwy i odpowiedzialny, tylko go ta sytuacja trochę przerosła w tym momencie. I się tak czasem zapomina, że ja nie jestem tylko jego przyjaciółką, ale tez matką tego dziecka i z przyzwyczajenia mi się tak zwierza ze swoich wątpliwości i strachu.

Rozumiem go troszę, bo też jestem taka osoba, która ma wszystko zaplanowane i poukładane,
i jestem zła kiedy cos odbiega od tego planu,
tylko skoro on jest taką osobą to chyba powinien wiedzieć, co może sie stać kiedy uprawia seks i zabezpiecza się gumką,
ja w czasie kiedy nie planowałam dziecka używałam pewniejszych zabezpieczeń,
tymczasem on niby planuję ale kiepsko ...

[blackrose4u]

Napisane przez Montii

hej Lejdis

ciągle myśle o bliźniakach ja też chcee


co jecie dobrego

kiwi i banana a wcześniej Cheetosy (nie wiem jak się pisze) - miałam na nie ochote może na kolacje jeszcze je podjem albo coś zdrowszego
Castia normalnie w przychodni zrobisz te badania

[Montii]

blackrose ja mam w lodowce bagietke z czosnkiem albo spaghetti zrobie i mam dylemat a moze nic dla odmiany

[deneb3]

Mantequilla nie martw się kochana, bedzie dobrze.
Faceci tak maja czasami, że się boją czy podołają utrzymać rodzinę, spadło na Was niespodziewanie to się chłop przestraszył, ale zobaczysz, jak się oswoi, przyzwyczai do myśli i przemyśli po swojemu to będzie się jeszcze cieszył
mówię Ci

trzymaj się cieplutko

[blackrose4u]

Napisane przez Montii

blackrose ja mam w lodowce bagietke z czosnkiem albo spaghetti zrobie i mam dylemat a moze nic dla odmiany

ja na początku samiutkim pochłaniałam czosnokowe rzeczy, sosy do naleśników, do pizzy, bagietki itp a teraz to patrzeć nie mogę więc wybrałabym spaghetti.
A ja już zjadłam kromkę chlebka dyniowego z serkiem i ketchupem

Będziecie robić te badania prenatalne?

[Castia]

Napisane przez Montii

blackrose ja mam w lodowce bagietke z czosnkiem albo spaghetti zrobie i mam dylemat a moze nic dla odmiany

Montiii wiesz co wydaje mi się, że ty to ciągle buzią ruszasz wcinasz chyba sporo co nie
ja jakbym tyle jadła to kurde byłabym szersza niż wyższa musisz mieć dobrą przemianę materii, też bym tak chciała niech Ci idzie to jedzonko na zdrowie - prawdziwa kobieta w ciąży z Ciebie

[Montii]

Napisane przez blackrose4u

ja na początku samiutkim pochłaniałam czosnokowe rzeczy, sosy do naleśników, do pizzy, bagietki itp a teraz to patrzeć nie mogę więc wybrałabym spaghetti.
A ja już zjadłam kromkę chlebka dyniowego z serkiem i ketchupem

Będziecie robić te badania prenatalne?

ja mialam faze na ryby a teraz nie moge na to patrzec
ja robie, usg genetyczne

Napisane przez Castia

Montiii wiesz co wydaje mi się, że ty to ciągle buzią ruszasz wcinasz chyba sporo co nie
ja jakbym tyle jadła to kurde byłabym szersza niż wyższa musisz mieć dobrą przemianę materii, też bym tak chciała niech Ci idzie to jedzonko na zdrowie - prawdziwa kobieta w ciąży z Ciebie

haha poplułam się bo mój mi to samo dzisiaj powiedział ,że nawet cicho się w domu zrobiło bo ja tylko jem jem i jem haha i nie mam czasu na gadulstwo co do przemiany materii to niestety nie , każdy grzech jedzeniowy po mnie widać ale o dziwo nic JESZCZE nie przytyłam, np nigdy nie jadłam słodkosci a teraz wcinam , wiec normanie to powinnam miec cos na plusie, obiecalam sobie,ze jak przytyje 1 kg to zaczynam jessc normalnie

[Mantequilla]

Napisane przez iizabelaa

Rozumiem go troszę, bo też jestem taka osoba, która ma wszystko zaplanowane i poukładane,
i jestem zła kiedy cos odbiega od tego planu,
tylko skoro on jest taką osobą to chyba powinien wiedzieć, co może sie stać kiedy uprawia seks i zabezpiecza się gumką,
ja w czasie kiedy nie planowałam dziecka używałam pewniejszych zabezpieczeń,
tymczasem on niby planuję ale kiepsko ...

wcześniej były pigułki, a gumki to za jego namową. Więc on wie, że bardziej się przyczynił do ciąży, niż ja. ale teraz nie pora się licytować, tylko wziąć się w garść, bo nie jesteśmy para nastolatków na garnuszku mamusi, tylko samodzielnych dorosłych ludzi. Taka jestem zmęczona tym dniem, jak nie wiem co.

[Castia]

Napisane przez Mantequilla

wcześniej były pigułki, a gumki to za jego namową. Więc on wie, że bardziej się przyczynił do ciąży, niż ja. ale teraz nie pora się licytować, tylko wziąć się w garść, bo nie jesteśmy para nastolatków na garnuszku mamusi, tylko samodzielnych dorosłych ludzi. Taka jestem zmęczona tym dniem, jak nie wiem co.

nie myśl już o tym , idź się połóż jutro na pewno będzie lepszy dzień

Montii ja przytyłam już 3kg a naprawdę staram się pilnować, ale jakoś mi nie wychodzi kurczę jutro jadę na zakupy bo już bluzki przez te mojej cycki mi się nie dopinają i się guziki rozchodzą kupię sobie parę takich już szerszych chyba przyszłościowych

[Montii]

castia, zauważyłam ,że jutro we dwie będziemy obchodzić skończone 9 tygodni i w środę rozpoczyna nam się 10

ja też muszę kupić kilka luźniejszych bo mimo iż jeszcze nie przytyłam to mam takie opięte i wygląda jakbym miała sadło

ps; to ty na avatarze?

[Mantequilla]

Ja to się nie mogę doczekać, aż mi biust urośnie, bo mam taki niewielki

[diatoma]

Mantequilla trzymaj się słonko. MAm nadzieję że już nigdy takich przykrych słów nie usłyszysz
Mi tylko piersi nabrzmiały, mam jakby duże b, a zawsze miałam małe b.
trochę mi się dziś w głowie kręciło, ale może dlatego żę tak gorąco jest.

W pracy często muszę się schylać, kucać, boje się czy to nie ma złego wpływu na dzidzie.

[Montii]

Ja zjadłam bułkę z almette... pycha