Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXI

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kliwia

ale bym zjadla plackow ziemniaczanych

ja też z cukrem albo z sosem czosnkowym

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

ogolnie to czesc u mnie akcja porod zaczeta (chyba ze moje dziecie robi sobie z nas jaja)
no ale skurcze sa regularne

jak sie bedzie cos dziac to kliwia wam napisze a jak nic to ja

ale mam nadzieje ze moje dziecie jest zdecydowane na wyjscie

wow! No to powodzenia! Oby szybko i bezboleśnie!
Czekamy na Patryka!

Trzymaj się!

Kliwia, no sny masz zabójcze! No to może dziewczynka

Madzia, nic się nie stresuj! Będzie dobrze. Idziesz, sprzedajesz jak umiesz najlepiej samą siebie i dostajesz pracę. Nic prostszego!

A tak poważnie to, głowa do góry, nie tu, to gdzieś indziej. Z uśmiechem i pewnością siebie, a na pewno zrobisz dobre wrażenie.

A ja dzisiaj sama spałam i wcale się nie wyspałam. Cały czas myślałam o TZecie, jak mu tam. Dobrze, że już dzisiaj wraca.

[Madzialenka12344321]

Gucia (nie ) dziękuję
Właśnie tak sobie powtarzam, jak nie tu , to na pewno gdzieś indziej a z każdą kolejną rozmową stres będzie mniejszy hehe

Dzis mam w ogóle ambitne plany tzn po powrocie sprzątam łazienkę i prasuję koszulki mężą


a u nas zaczęło padać

[stokrotka24]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia (nie ) dziękuję
Właśnie tak sobie powtarzam, jak nie tu , to na pewno gdzieś indziej a z każdą kolejną rozmową stres będzie mniejszy hehe

Dzis mam w ogóle ambitne plany tzn po powrocie sprzątam łazienkę i prasuję koszulki mężą

to faktycznie ambitne plany, ja aż wstyd sie przyznać nie prasowałm juz odkąd sie wprowadziliśmy do nowego mieszkania czyli od ponad miesiaca. Nie mam natchnienia jakoś na tą dużą kupkę co sie uzbierało, ja chodzę w tym co się nie gniecie, mąż na szczęście jeszcze ma zapas koszulek

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia (nie ) dziękuję
Właśnie tak sobie powtarzam, jak nie tu , to na pewno gdzieś indziej a z każdą kolejną rozmową stres będzie mniejszy hehe

Dzis mam w ogóle ambitne plany tzn po powrocie sprzątam łazienkę i prasuję koszulki mężą


a u nas zaczęło padać

Przez to, że TŻeta nie było to ja cały pokój wysprzątałam, dzisiaj ciąg dalszy.

U nas też pada.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez stokrotka24

to faktycznie ambitne plany, ja aż wstyd sie przyznać nie prasowałm juz odkąd sie wprowadziliśmy do nowego mieszkania czyli od ponad miesiaca. Nie mam natchnienia jakoś na tą dużą kupkę co sie uzbierało, ja chodzę w tym co się nie gniecie, mąż na szczęście jeszcze ma zapas koszulek

ooo no to nieźle To my w Holandii tak nie prasowaliśmy A dziś coś mnie na pracę wzięło, ale może to tylko chwile z powodu stresu hehe

a wiecie wczoraj wchodzę do kuchni a tu coś łomocze mi jakby w okapie tak się wystraszyłam, że hej. Więc narobiłam krzyku. Zbiegli się wszyscy: mąż, tata, mama, brat (wiec wyobraźcie sobie jak krzyczałam ) . Wszyscy stoją, słuchają i ewidentnie coś tam jest (ale jak weszło to nie wiem, bo na kominie jest kratka). Wiec włączyłam wiatrak w okapie sesese i słyszę a tu bach, bach jakby coś się o śmigła obijało. Masakra. Tata z męzem odkręcili kratkę od okapu, patrzą a tam nietoperz , chcieli go wziąć szczypcami ale... zaczął tak wszystko gryźć i syczeć jakby prąd przechodził mu przez zęby, że się wystraszyliśmy. Wiec tata odkręcił cały okap, wyniósł go na dwór i tam dopiero do wiadra i za pomocą szczypczyków udało sie tego nietoperka wywalić. ale czad był I do tej pory nie wiemy jak on tam wleciał. Tylko przez śmigiełko od okapu chyba się troszke uszkodził

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

ooo no to nieźle To my w Holandii tak nie prasowaliśmy A dziś coś mnie na pracę wzięło, ale może to tylko chwile z powodu stresu hehe

a wiecie wczoraj wchodzę do kuchni a tu coś łomocze mi jakby w okapie tak się wystraszyłam, że hej. Więc narobiłam krzyku. Zbiegli się wszyscy: mąż, tata, mama, brat (wiec wyobraźcie sobie jak krzyczałam ) . Wszyscy stoją, słuchają i ewidentnie coś tam jest (ale jak weszło to nie wiem, bo na kominie jest kratka). Wiec włączyłam wiatrak w okapie sesese i słyszę a tu bach, bach jakby coś się o śmigła obijało. Masakra. Tata z męzem odkręcili kratkę od okapu, patrzą a tam nietoperz , chcieli go wziąć szczypcami ale... zaczął tak wszystko gryźć i syczeć jakby prąd przechodził mu przez zęby, że się wystraszyliśmy. Wiec tata odkręcił cały okap, wyniósł go na dwór i tam dopiero do wiadra i za pomocą szczypczyków udało sie tego nietoperka wywalić. ale czad był I do tej pory nie wiemy jak on tam wleciał. Tylko przez śmigiełko od okapu chyba się troszke uszkodził

No to nieźle! Biedny netoperek, ale musiał być zestresowany!

A ja wczoraj z moją przyjaciółką pojechałyśmy do schroniska dla zwierząt, zaadoptować kota. Nasz przyjaciel miał wczoraj urodziny i od jakiegoś czasu bardzo chciał kota. I ma Dostał pięknego rocznego Zeusa. Biało czarny (z przewagą białego) kotek, który jest przekochany. Cały czas się chciał głaskać, chodzi za człowiekiem jak pies i w ogóle się nie bał!

Miałyśmy wziąć kocie, ale stwierdziłyśmy, że taki mały zawsze znajdzie dom, bo przyjadą rodzice z dzieckiem i będą chcieli małego kotka, a taki większy ma dużo mniejsze szanse na znalezienie domu.

Niestety D. pracował do 24:00 wczoraj i umówiłyśmy się z jego współlokatorem i zawiozłyśmy kotka z całą wyprawką. D. odezwał się dopiero po pracy i był przeszczęśliwy!

Ma złote serduszko, więc kotkowi będzie u niego rewelacyjnie

[Justyna33333]

cześć dziewczyny

co do placków to ja robiłam w poniedziałek z cukinii. No kurcze, nie umiem ich smażyć, żeby się nie rozwaliły, odsączyłam całą wodę i to samo :


Pada deszcz

[Madzialenka12344321]

Gucia super prezent mu zrobiliście a kotek ze schroniska chyba jeszcze bardziej jest się w stanie przywiązać do człowieka niż taki kupiony, który nie wie co to porzucenie.

[MAGiALENA]

widzę, że dziś z rana zwierzaczkowe tematy.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez MAGiALENA

widzę, że dziś z rana zwierzaczkowe tematy.

jak dla mnie mogą być każde, aby tylko człowiek mógł się odstresować i nie mysleć ze to juz za godzinę

[celi25]

Cześć
Ale mam dzień...nic mi się nie chce tylko odliczam do piątku, bo w końcu urlop się zacznie
Madzialenka trzymam kciuki za rozmowę

martucha84 ooo to może już dzisiaj Patryczek na drugą stronę brzucha przejdzie też trzymam kciuki

[Madzialenka12344321]

celi (nie) dziekuję

a my mamy jechac w piątek do tego Kazimierza... ale kurcze pogoda coś nie tak. Dziś chcieliśmy coś rezerwować, ale nie wiem sama.

[baja_86]

Napisane przez martucha84

ogolnie to czesc u mnie akcja porod zaczeta (chyba ze moje dziecie robi sobie z nas jaja)
no ale skurcze sa regularne

jak sie bedzie cos dziac to kliwia wam napisze a jak nic to ja

ale mam nadzieje ze moje dziecie jest zdecydowane na wyjscie

o rety, trzymam kciuki! Jak urodzisz dziś to będę o Patryku pamiętać, bo dziś urodziny ma mój brat i kuzynka

Madziu powodzenia na rozmowie

[bzyczka1]

Martuś no to się chyba Patryk pcha na nasz świat

Madzia powodzenia!


U nas dzisiaj świeci słońce ale wczoraj za to lało cały dzień..
Szlag mnie chyba trafi, a mojego tż krew zaleje...Pisałam już jakich to amy wspaniałych sąsiadów. Jedni mają psa na ogrodzie i nie wiem co im odbiło, spuścili go wieczorem koło 22,30 luzem a ten durny latał przez godzinę po podwórku i ujadał. Muszę im dzisiaj uwagę zwrócić bo inaczej mój tż zrobi komuś krzywdę. Muszę dodać że od podwórka mamy okna od sypialni tż wstaje o 5 do pracy, pierwszy tydzień po urlopie a tu jeszcze takie atrakcje. Do tego mają kota który potrafi stanąć pod drzwiami u kogoś z mieszkańców i miauczeć aż go ktoś nie pogoni, czasami trwa to 20min a ostatnio trwało 2 godziny w środku nocy zabić tych ludzi to mało

[Madzialenka12344321]

Baja, Bzyczka (nie) dziękuje

Byczka uuu współczuje tego psa. Ja bym chyba od razu w nocy do nich poszła (a dokładnie to męża wysłała) aby im zwrócił uwagę.

[bzyczka1]

pewnie gdyby koło północy się nie uspokoił to bym poszła...najgorsze było gdy wlatywał do bramy i szczekał...mają szczęście bo już wybierałam numer na policję. A poza tym zgłosiłam już gdzie trzeba sprawę tych zwierząt więc mam nadzieję że niedługo będzie z nimi porządek.

[Madzialenka12344321]

Bzyczka to mam nadzieję, że się ktoś tym zajmie.

Mam czujkę, że Marta to już rodzić pojechała

[kolanka]

Martucha - zaczęło się -w takim razie duzo siły Ci życze i szybkiej akcji . Żebys szybko mogła cieszyc się maleństwem.

[baja_86]

Mojemu psu ostatnio chyba odbija. Mam go jakieś 5 lat i przez ten czas nie narobił w zasadzie żadnych szkód, może trochę skopał ogródek, ale to praktycznie nic. Dwa dni temu jednak w nocy zaczął strasznie szaleć, szczekał jak opętany, biegał po całych podwórku i próbował wdrapać się na auto służbowe brata. Rano okazało się, że pogryzł nadkola, podrapał je pazurami masakrycznie i odgryzł jakiś kabel. Myślałam, że brat go zabije, ech co się działo nie musze mówić. Straty dość poważnie bijące po kieszeni, mam nadzieję, że ubezpieczenie to pokryje, bo w końcu auto nie nasze, a szefa brata.
A wczoraj mój mały psiak, bo jest raczej niskiego wzrostu zaatakował labradora, musiałam go odciągać, bo tak się na niego rzucał, no myślałam, że go zatłukę. Na szczęście nic mu nie zrobił, no ale dziś za karę siedzi na smyczy, bo przecież ile można.

[mona_ja]

Madzia ja też miałam karte euro26 ale teraz mi już nie wyrobią bo jestem za stara chciałam się dodatkowo ubezpieczyć od kosztów leczenia za granicą bo z pracodawcami różnie bywa, czasem mówia ze ubezpieczyli a potem okazuje sie że nie, wolę wydać te kilkadziesiąt zł i mieć spokój a ja na tym punkcie przewrażliwiona jestem bo kuzynka kilka tygodni temu też pojechała do pracy do Niemiec i dostała ataku wyrostka i trafiła w cięzkim stanie do szpitala, jakby nie była ubezpieczona to by sie nie wypłaciła za leczenie.
Trzymam kciuki za rozmowe!

śliweńka ja jestem z małej wioski pod Prudnikiem.

Martucha no miałam nadzieje że urodzisz przed moim wyjazdem oby poszło szybko i sprawnie

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia super prezent mu zrobiliście a kotek ze schroniska chyba jeszcze bardziej jest się w stanie przywiązać do człowieka niż taki kupiony, który nie wie co to porzucenie.

No zobaczymy jak się będzie chował

Napisane przez Madzialenka12344321

celi (nie) dziekuję

a my mamy jechac w piątek do tego Kazimierza... ale kurcze pogoda coś nie tak. Dziś chcieliśmy coś rezerwować, ale nie wiem sama.

Madzia, ja bym i tak jechała!

Napisane przez bzyczka1

U nas dzisiaj świeci słońce ale wczoraj za to lało cały dzień..
Szlag mnie chyba trafi, a mojego tż krew zaleje...Pisałam już jakich to amy wspaniałych sąsiadów. Jedni mają psa na ogrodzie i nie wiem co im odbiło, spuścili go wieczorem koło 22,30 luzem a ten durny latał przez godzinę po podwórku i ujadał. Muszę im dzisiaj uwagę zwrócić bo inaczej mój tż zrobi komuś krzywdę. Muszę dodać że od podwórka mamy okna od sypialni tż wstaje o 5 do pracy, pierwszy tydzień po urlopie a tu jeszcze takie atrakcje. Do tego mają kota który potrafi stanąć pod drzwiami u kogoś z mieszkańców i miauczeć aż go ktoś nie pogoni, czasami trwa to 20min a ostatnio trwało 2 godziny w środku nocy zabić tych ludzi to mało

No to faktycznie wesołą noc mieliście! Uwielbiam psy, ale uważam, że nie powinno się ich trzymać w bloku. Pies musi się wybiegać, musi mieć dużo swobody, a w takim bloku to tylko zwariować idzie.

[Madzialenka12344321]

Gucia mówisz, że byś jechała my chyba właśnie tak zrobimy. \

Baja współczuje, a co się mu stało, że nagle zrobił się taki agresywny??

Mona rozumiem. Wiesz wiele osób w Holandii bylo normalnie z NFZ ubezpieczone (jakiś pakiet zagraniczny można wykupić).

Jestem ubrana.... i chyba powoli pora wychodzić

[kliwia]

ja bym na miesiac sie nie ubepzieczala chyba.

[baja_86]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia mówisz, że byś jechała my chyba właśnie tak zrobimy. \

Baja współczuje, a co się mu stało, że nagle zrobił się taki agresywny??

Mona rozumiem. Wiesz wiele osób w Holandii bylo normalnie z NFZ ubezpieczone (jakiś pakiet zagraniczny można wykupić).

Jestem ubrana.... i chyba powoli pora wychodzić

Nie mam pojęcia, generalnie jeśli chodzi o obce psy to ona zawsze taki był, nie daj boże gdyby furtka była otwarta i on zobaczyłby jakiegoś psa, zaraz się na niego rzuca, by bronić swoich włości, no i to niby jest normalne, ale z tym autem to nie wiem. Może coś było na podwórku, jakieś obce zwierze, nie wiem sama, wcześniej tak się nie zachowywał więc chyba ma powód.

[ania20m]

Cześć dziewczynki moje kochane
Ale mam dzisiaj zacieszacza już dzisiaj środa
Wyjeżdzamy w piątek na niespodziewane wakacje
Moja ciocia nas zaprosiła do siebie na działke, wybudowali dom z drewna i już prawie wykończyli wszystko. jedziemy w piątek po pracy tak o 16 i wracamy we wtorek, ale sie zapowiadają fajne wakacje Ciotka ten domek ma na jakimś zadu..piu..gdzie są chyba 4 domy tylko nad samym jeziorem takim wielkim koło Bytowa.

[kliwia]

ania ale fajjjnie. ten dom z bali do mieszkania taki na codzien, nie letniskowy?
porob fotki jestem ciekawa czy taki dom utrzymuje cieplo zima. bardzo tanio sie go buduje. a ciekawe jak sie w takim mieszka.

[kolanka]

Madzialenka - od mnie masz kopniaka na szczęście.

[mona_ja]

Kliwia ale można wykupić takie ubezpieczenie na miesiąc, składka chyba coś ok 30zł, zresztą później wybiore się do miasta to sie zorientuje co i jak.
Madzia wiem że NFZ wydaje takie karty które są ważne za granicą ale do cześci świadczeń trzeba dopłacać no i bym musiała pojechać do Opola bo tam mam oddział, więc wolę tu na miejscu wykupić za 30 zł niż tą kasę na paliwo wydać i stać tam w korkach i czekać w kolejce. No i powodzenia na rozmowie!
ania20m super że was ciocia zaprosiła, odpoczniecie na łonie natury

[Emilia211]

hej Kochane Moje
ja mam dzisiaj na 15.00 do pracy do 21.00 więc weszłam bo mi tęskno za Wami
wczoraj w ogóle nie miałam przerwy w pracy , a byłam tak jak dzisiaj od 15.00 ciężko ogólnie jest

Cieszyłam się,że będą Hity na Czasie u nas..ale okazało się że za bilety trzeba będzie zapłacić więc chyba pojedziemy z TŻ nad morze

Napisane przez ania20m

Cześć dziewczynki moje kochane
Ale mam dzisiaj zacieszacza już dzisiaj środa
Wyjeżdzamy w piątek na niespodziewane wakacje
Moja ciocia nas zaprosiła do siebie na działke, wybudowali dom z drewna i już prawie wykończyli wszystko. jedziemy w piątek po pracy tak o 16 i wracamy we wtorek, ale sie zapowiadają fajne wakacje Ciotka ten domek ma na jakimś zadu..piu..gdzie są chyba 4 domy tylko nad samym jeziorem takim wielkim koło Bytowa.

super !!!

Napisane przez Madzialenka12344321

ooo no to nieźle To my w Holandii tak nie prasowaliśmy A dziś coś mnie na pracę wzięło, ale może to tylko chwile z powodu stresu hehe

a wiecie wczoraj wchodzę do kuchni a tu coś łomocze mi jakby w okapie tak się wystraszyłam, że hej. Więc narobiłam krzyku. Zbiegli się wszyscy: mąż, tata, mama, brat (wiec wyobraźcie sobie jak krzyczałam ) . Wszyscy stoją, słuchają i ewidentnie coś tam jest (ale jak weszło to nie wiem, bo na kominie jest kratka). Wiec włączyłam wiatrak w okapie sesese i słyszę a tu bach, bach jakby coś się o śmigła obijało. Masakra. Tata z męzem odkręcili kratkę od okapu, patrzą a tam nietoperz , chcieli go wziąć szczypcami ale... zaczął tak wszystko gryźć i syczeć jakby prąd przechodził mu przez zęby, że się wystraszyliśmy. Wiec tata odkręcił cały okap, wyniósł go na dwór i tam dopiero do wiadra i za pomocą szczypczyków udało sie tego nietoperka wywalić. ale czad był I do tej pory nie wiemy jak on tam wleciał. Tylko przez śmigiełko od okapu chyba się troszke uszkodził

hehe ,
ja bym chyba uciekła jakbym zobaczyła tego nietoperza

Napisane przez kasiaher

nie ma za co

kliwia jak mi się śniło że będzie dziewczynka a urodził się Dominik , sny zawsze na odwrót są

popieram sny są zawsze na odwrót





India---NAJLEPSZEGO










ZDRÓWKA SZCZĘŚCIA I MIŁOŚCI !!!