Pierwsze roczki już za Nami..Brzdące rosną,My gadamy -VIII cz.Mamuś Wakacyjnych 2009

[Karolinak82]

Napisane przez UnholyOne

No masakra. Nawet Antoś buziaka nie dostał. Ja dostałam zabawki do ręki i tyle....
Oni tak swoje dzieci też traktowali, wielce religijni ludzie...
Wiecie, ze teściowa za każdym razem pyta się Małża, które ma urodziny....I Ona to roztrzepaniem tłumaczy... Nie mówię już, że nie wie ile ja mam lat i ostatnio pytała się Bartka, czy ma 6 lat (chciała koleżance powiedzieć), a Bartek mówi, ze już ma 7, to Ona w szoku była i się pytała nas czy Bartek nie kłamie....

Napisane przez UnholyOne

No własnie, bo chociaż to nie moi Rodzice, to chciałoby się, zeby wnuki były ważne też dla drugich Dziadków

A wiecie, że jak moj Małż miał 6, siostra5, druga 3 i najmlodszy brat 1, to Teściowie pojechali sobie na miesiąc do Bułgarii odpoczywać i dzieci zostawili Babci. Potem też sobie tak wyjeżdżali co chwilkę i np podczas jednego takiego wyjazdu Babcia przepisała Małża do szkoły (podstaw.) bliżej domu, bo nie chciało jej się go prowadzać i chciała, żeby chodził sam.
W ogóle to on był poszkodowany, bo najstarszy. Mieszkał u drugiej Babci kilka miesięcy, potem u Ciotki, bo Mama miała młodsze dzieci i musiała się nimi zajmować...Taki troche był pominięty..

Kończe, bo watek zagarnełam dla siebie

Straszne! Jak można tak swoje dzieci i wnuki traktować...no i widać że Małż wiele złego wyciągnął ze swojego domu i wprowadza do Waszego

Ja to zawsze mówiłam że wybierając sobie kandydata na całe życie trzeba patrzeć też na jego domu...przecież przeogromny wpływ mają wzorce wyciągnięte z Rodziny...sama o tym zapomniałam wiążąc się z "tatuśkiem"...ale o tym może w klubie, bo tam też nie było kolorowo...do tego mój wieloletni były który też potwierdzał regułe ale wyszło to po 6 latach

Ostatnio przyszła do Nas sąsiadka, która opowiadała o znajomej której córka wyjechała z mężem jak ich dziecko miało 2 miesiące (dorobić się)...dziecko zostawili właśnie tej babci...Babcia robiła wszystko by dziecko było szczęśliwe...a oni wrócili po 3 latach (mieli być kilka miesięcy) i zabrali Maluszka z dnia na dzień, zabraniając babci odwiedzin (stwierdzili że źle się zajmowała Małą)...jaka to musiała być dla tej małej Bidulki trauma...Rodziców praktycznie nie znała, a oni tak z dnia na dzień odebrali jej najbliższą osobę - babcie...A Babcia rozpacza....Nie rozumiem tych ludzi....

Napisane przez p4w

witam się i ja
ja chciałam głosować na 4 tytuł, ale ten też mi się podoba

a się chciałaś wyróżnić

Napisane przez marica5

I ja sie melduję....ale nam sie przykimało dziś az do 11 ...... kurcze zaraz do roboty trzeba sie zbierać......

Przykro mi ze moje posty są olewane (ale sie nie dziwie tyle czasu mile a tu nagle prosze o pomoc głupi babsztyl ze mnie) i chyba nie bede już watu zaśmiecać
Miłego Dzionka i uziaki dla wszystkich szkrabusiów

Co Ty opowiadasz

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

W ogóle, to cała ich wizyta była na wariata. Nie pisałam Wam chyba jak przebiegała. No oprócz spacerku, jedzenia tortu i pizzy...
Przez cały czas siedzenia w domu oglądaliśmy ich zdjęcia z wakacji na TV (Włochy). Kilkaset fot., trzeba było być cicho (nie włączać zabawek, Bartek miał się nie odzywać - był ostro uciszany). Przy każdym zdjęciu komentarz i wymóg skupienia....
Nawet się dziećmi nie zainteresowali (przynajmniej Teść, bo Teściowa trochę nosiła Antosia i rozmawiała z Bartkiem). Bartek na spacerze chciał się pochwalić, ze jeździ sam na rowerze (dwóch kółkach), ale jakoś wielkiej pochwały, jakiej potrzebuje dziecko nie było...
No i później dowiedziałam się od żony chrzestnego, że jak wracali, to Teść narzekał, że oprócz pizzy i tortu nic nie było do jedzenia (ja zawsze robiłam dwudaniowy obiad, sałatki itp) i jest głodny, więc chce jechać do KFC. A Teściowa się nie zgodziła, bo stwierdziła, że tak się zmęczyła dziećmi i tym hałasem, ze musi odpocząć. Takie imprezy, to nie dla niej

, ja już nie wiem, co gorsze, tak jak moja Mama, czy tak jak Twoi Teściowie
Brak mi słów normalnie, mimo, że wiem, jak może być

Napisane przez UnholyOne

No masakra. Nawet Antoś buziaka nie dostał. Ja dostałam zabawki do ręki i tyle....
Oni tak swoje dzieci też traktowali, wielce religijni ludzie...
Wiecie, ze teściowa za każdym razem pyta się Małża, które ma urodziny....I Ona to roztrzepaniem tłumaczy... Nie mówię już, że nie wie ile ja mam lat i ostatnio pytała się Bartka, czy ma 6 lat (chciała koleżance powiedzieć), a Bartek mówi, ze już ma 7, to Ona w szoku była i się pytała nas czy Bartek nie kłamie....

Napisane przez marica5

I ja sie melduję....ale nam sie przykimało dziś az do 11 ...... kurcze zaraz do roboty trzeba sie zbierać......

Przykro mi ze moje posty są olewane (ale sie nie dziwie tyle czasu mile a tu nagle prosze o pomoc głupi babsztyl ze mnie) i chyba nie bede już watu zaśmiecać
Miłego Dzionka i uziaki dla wszystkich szkrabusiów

Ile Twoich postów zostało "olanych"? Bo napisałaś w liczbie mnogiej I jaka jest Twoja definicja "olanego" posta?

Napisane przez UnholyOne

No własnie, bo chociaż to nie moi Rodzice, to chciałoby się, zeby wnuki były ważne też dla drugich Dziadków

A wiecie, że jak moj Małż miał 6, siostra5, druga 3 i najmlodszy brat 1, to Teściowie pojechali sobie na miesiąc do Bułgarii odpoczywać i dzieci zostawili Babci. Potem też sobie tak wyjeżdżali co chwilkę i np podczas jednego takiego wyjazdu Babcia przepisała Małża do szkoły (podstaw.) bliżej domu, bo nie chciało jej się go prowadzać i chciała, żeby chodził sam.
W ogóle to on był poszkodowany, bo najstarszy. Mieszkał u drugiej Babci kilka miesięcy, potem u Ciotki, bo Mama miała młodsze dzieci i musiała się nimi zajmować...Taki troche był pominięty..

Kończe, bo watek zagarnełam dla siebie

I co się dziwić potem dzieciom, że w dorosłym życiu nie potrafią się odnaleźć?

[p4w]

Napisane przez marica5

I ja sie melduję....ale nam sie przykimało dziś az do 11 ...... kurcze zaraz do roboty trzeba sie zbierać......

Przykro mi ze moje posty są olewane (ale sie nie dziwie tyle czasu mile a tu nagle prosze o pomoc głupi babsztyl ze mnie) i chyba nie bede już watu zaśmiecać
Miłego Dzionka i uziaki dla wszystkich szkrabusiów

co Ty opowiadasz
nie zawsze odpowiadamy, bo większość z nas wpada tu na chwilkę i jak ma w jakiejś kwestii coś do powiedzenia to cytuje i odpowiada
są i takie, które zawsze wszystko doczytają, ale ja do takich niestety nie należę
mimo, że staram się czytać wszystko (albo prawie wszystko ) to nie zawsze odpowiadam na każdego posta, bo nie dałabym rady

nie czuj się pominięta, moje posty wielokrotnie nie były zauważane, ale ja się nie obrażam, bo nie jestem tu jedyna i często problemy innych są istotniejsze i absolutnie nie ma powodu do obrażania się, ani tym bardziej do obwiniania siebie samej (jak miałaś kłopoty z teściami to Twój temat był na tapecie - nieprawdaż
)

Napisane przez UnholyOne

No własnie, bo chociaż to nie moi Rodzice, to chciałoby się, zeby wnuki były ważne też dla drugich Dziadków

A wiecie, że jak moj Małż miał 6, siostra5, druga 3 i najmlodszy brat 1, to Teściowie pojechali sobie na miesiąc do Bułgarii odpoczywać i dzieci zostawili Babci. Potem też sobie tak wyjeżdżali co chwilkę i np podczas jednego takiego wyjazdu Babcia przepisała Małża do szkoły (podstaw.) bliżej domu, bo nie chciało jej się go prowadzać i chciała, żeby chodził sam.
W ogóle to on był poszkodowany, bo najstarszy. Mieszkał u drugiej Babci kilka miesięcy, potem u Ciotki, bo Mama miała młodsze dzieci i musiała się nimi zajmować...Taki troche był pominięty..

Kończe, bo watek zagarnełam dla siebie

no to faktycznie nie byli zbyt troskliwymi rodzicami (po co im tyle dzieci było )
ale i tak moim zdaniem to nie jest powód, zeby przenosić taki wzorce do swojej rodziny - powinien się właśnie bardziej starać, zeby jego dzieci nie czuły się tak jak On

[angy]

marica co Ty wygadujesz??

W sprawę wózka się nie "wtrącałam", bo zwyczajnie nie mogę doradzić w tej sprawie, nie mamy lekkiej spacerówki i nie chciałamCię wprowadzać w błąd.
Poza tym nie na wszystkie posty się odpowiada, bo najzwyczajniej nieraz cos umyka, albo pojawia się np. temat jakiejś choroby i to jest "ważniejsze" w danym momencie..., brak czasu itd.
Trzeba się przypominać z pytaniem jak na czymś Ci zalezy, a nie strzelać fochy

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

Ja to zawsze mówiłam że wybierając sobie kandydata na całe życie trzeba patrzeć też na jego domu...przecież przeogromny wpływ mają wzorce wyciągnięte z Rodziny...sama o tym zapomniałam wiążąc się z "tatuśkiem"...ale o tym może w klubie, bo tam też nie było kolorowo...do tego mój wieloletni były który też potwierdzał regułe ale wyszło to po 6 latach

Ostatnio przyszła do Nas sąsiadka, która opowiadała o znajomej której córka wyjechała z mężem jak ich dziecko miało 2 miesiące (dorobić się)...dziecko zostawili właśnie tej babci...Babcia robiła wszystko by dziecko było szczęśliwe...a oni wrócili po 3 latach (mieli być kilka miesięcy) i zabrali Maluszka z dnia na dzień, zabraniając babci odwiedzin (stwierdzili że źle się zajmowała Małą)...jaka to musiała być dla tej małej Bidulki trauma...Rodziców praktycznie nie znała, a oni tak z dnia na dzień odebrali jej najbliższą osobę - babcie...A Babcia rozpacza....Nie rozumiem tych ludzi....

Trochę prawdy w tym jest, ale też nie zawsze. Mnie można by od razu skreślić zgodnie z tą teorią. Są ludzie, którzy naprawdę wykonują gigantyczną pracę, żeby jednak nie powielić "wzorców".

[Karolinak82]

Napisane przez p4w

no to faktycznie nie byli zbyt troskliwymi rodzicami (po co im tyle dzieci było )
ale i tak moim zdaniem to nie jest powód, zeby przenosić taki wzorce do swojej rodziny - powinien się właśnie bardziej starać, zeby jego dzieci nie czuły się tak jak On

a wiesz że ja właśnie dokładnie tak myślałam jak napisałaś. - jeśli chodzi o "tatuśka", sam twierdził ze nie chce mieć takiej rodziny jaką miał w domu, że chce by jego dzieci były szczęśliwe i miały szczęśliwych rodziców...itd itp...uwierzyłam...i co? dążył dokładnie do modelu jaki był w jego domu

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Miramej

Trochę prawdy w tym jest, ale też nie zawsze. Mnie można by od razu skreślić zgodnie z tą teorią. Są ludzie, którzy naprawdę wykonują gigantyczną pracę, żeby jednak nie powielić "wzorców".

Pewnie Miramejku...masz rację...nie można wszystkich włożyć do jednej szuflady...myślę że z facetami i kobietami w tej kwestii jest inaczej...kobiety częściej dążą do "normalności"...
Cieszę się ze Tobie się udało, trafiłaś na odpowiedniego mężczyznę i założyłaś z nim cudowną rodzine

[katarzynka00]

a ja odpisalałam jeszcze w starym, a tu się melduję

Karo, ja jak dzw zapisać małą na szczepienie i powiedziałam że jeśli nie będzie priorixa to się nie godzę na szczepienie, to zapytała mnie gdzie kupię, bo zapewnia mnie że nigdzie...

Unholy nic nie dodam w temacie, bo krew buzuje mi w żyłach

Wróciłyśmy z zakupów.Zrobiłam obiad.Porządek mam od wczoraj to chyba na szafach posprzątam

[marica5]

No ja wiem, i rozumie fakt źle to ujęłam nie chcialam pow że strzelilam focha luvb cos w tym stylu tylko mi głupio że wpadam rzadko i jeszcze o pomoc proszę i tak dlatego właśnie głównie wyskoczyłam..... pomyślałam że nie chcecie mnie bo ja się malo udzielam tylko jak ma problem a tak głupio wyszło PRZEPRASZAM

[Karolinak82]

Napisane przez katarzynka00

Karo, ja jak dzw zapisać małą na szczepienie i powiedziałam że jeśli nie będzie priorixa to się nie godzę na szczepienie, to zapytała mnie gdzie kupię, bo zapewnia mnie że nigdzie...

ahhh nie dobijaj mnie martwię się
Zaraz zadzwonię do przychodni i zapytam jeszcze raz...może mają jakieś nowe info...Ty się nie musisz martwić, bo u Was dużo Priorixa mają

Napisane przez katarzynka00

3 i 6

A u nas si to siku

a w czym pomaga? i czy gryzienie cytryny czy picie?

U Nas też

no podobno przynosi ulgę...i trzeba gryźć....

[katarzynka00]

Marico, ja też się mogę tak usprawiedliwić że jeśli nie odpisuję to nie mam w tym temacie nic do powiedzenia.
Użytkuję swojego x-landera i nie zamierzam kupować "parasolki"
Mam od męża szefowej Inglesine cross czy jakoś i zostawiłam ją u siorki.Mała w nim śpi jak u nich jestem, ale gdybym miała kupić to bym go nie kupiła.Jakiś wiotki, mało stabilny i mały.

Z resztą postów-innych dziewczyn też tak bywa, że nie odp jak nie mam nic do powiedzenia lub nie potrafię się ustosunkować.

[Svinecka]

wiajcie w nowej czesci

u mnie braku mocy ciag dalszy
a rano znowu byl seksik

juz myslalam, ze bedzie ladnie caly dzien a tu nagle sie rozpadalo

magi jej wspolczuje znowu sie przyplatalo
a my jeszcze wynikow nie zrobilismy kurcze....TZ nie ma czasu podjechac, musimy sie za to zabrac

Unholy nie wiem co powiedziec

marica

[Wojtusia]

jestem i ja.
mialam wlasnie zagłosować na tytul 6
Oli jest dzisiaj tak absorbująca ze szok
jak sie uspokoi to popisze z wami więcej

[katarzynka00]

Napisane przez Karolinak82

ahhh nie dobijaj mnie martwię się
Zaraz zadzwonię do przychodni i zapytam jeszcze raz...może mają jakieś nowe info...Ty się nie musisz martwić, bo u Was dużo Priorixa mają

tylko powtarzam
ale jak będę przekładać to i zapas się może skończyć.
Moja sąsiadka jest pielęgniarką i pow mi "niech pani nie wierzy, że po szczepionce dzieją się takie cuda.Jak dziecko jest zupełnie zdrowe(nie mam na myśli infekcji) od porodu do szczepionki-tu już istotne jest czy jest infekcja czy nie to nie ma możliwości."

[Karolinak82]

Napisane przez katarzynka00

tylko powtarzam
ale jak będę przekładać to i zapas się może skończyć.
Moja sąsiadka jest pielęgniarką i pow mi "niech pani nie wierzy, że po szczepionce dzieją się takie cuda.Jak dziecko jest zupełnie zdrowe(nie mam na myśli infekcji) od porodu do szczepionki-tu już istotne jest czy jest infekcja czy nie to nie ma możliwości."

ale sąsiadka mówiła o Priorixie czy ogólnie o tych szczepionkach (prio i mmrII)?

[mariolasl]

Napisane przez marica5

I ja sie melduję....ale nam sie przykimało dziś az do 11 ...... kurcze zaraz do roboty trzeba sie zbierać......

Przykro mi ze moje posty są olewane (ale sie nie dziwie tyle czasu mile a tu nagle prosze o pomoc głupi babsztyl ze mnie) i chyba nie bede już watu zaśmiecać
Miłego Dzionka i uziaki dla wszystkich szkrabusiów

Marica
Powiem jak Katarzynka - jesli na dany post nie odpisuje, to znaczy, ze nie mam czasu, pojecia albo nic do powiedzenia w danym temacie. Przykladowo - sama mam "od zawsze" Maclarena techno xt, ale to ani najlzejsza ani najmniejsza parasolka nie jest i raczej nie kupi sie jej tanio.
Zazwyczaj pomijam posty z linkami dot dekoracji wnetrz, ciuchow, bo nie mam czasu ich ogladac i szczerze, kiedys juz stwierdzilam, ze mam inny gust niz wiekszosc piszacych tutaj mam, wiec wole sie nie wypowiadac.

[Texasik]

Witam w nowym watku , my dopiero wstalismy z drzemeczki , i teraz to juz wogole mi sie nic nie chce .

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

Pewnie Miramejku...masz rację...nie można wszystkich włożyć do jednej szuflady...myślę że z facetami i kobietami w tej kwestii jest inaczej...kobiety częściej dążą do "normalności"...
Cieszę się ze Tobie się udało, trafiłaś na odpowiedniego mężczyznę i założyłaś z nim cudowną rodzine

A ja chyba powiem nad grobem, że mi się udało (albo i nie) , zawsze się boję, że wszystko, co dobre, dostałam tylko na chwilę.

Napisane przez katarzynka00

Karo, ja jak dzw zapisać małą na szczepienie i powiedziałam że jeśli nie będzie priorixa to się nie godzę na szczepienie, to zapytała mnie gdzie kupię, bo zapewnia mnie że nigdzie...

Kurczę, nie strasz.

Napisane przez katarzynka00

Moja sąsiadka jest pielęgniarką i pow mi "niech pani nie wierzy, że po szczepionce dzieją się takie cuda.Jak dziecko jest zupełnie zdrowe(nie mam na myśli infekcji) od porodu do szczepionki-tu już istotne jest czy jest infekcja czy nie to nie ma możliwości."

A możesz to rozwinąć? Bo chyba nie rozumiem, co chciała przekazać

[czekoladka21]

moja maruda nie chciala obiadku wiec dalam jej bulke z maslem i winerke cieleca(pol zjadla bez skory oczywiscie)

[katarzynka00]

Miarmejku chodzi o to że jak dziecko jest zdrowe, to nie ma możliwości na powikłania i wszelkiego rodzaju skutki uboczne-autyzm itp, bo wysypka czy temp nie jest tragedią ani nie oznacza niczego złego.

Karola- ogólnie o szczepieniach.

[gorgulek]

Wróciłam

Poczytałam chwilkę na nowym wątku. Zaraz pomknę na stary a później napisze jak było.

Unholy przykro mi

Magi nie wiem co napisać, przytulam mocno



I odnośnie priorixu. Jeśli chcecie to popytam u nas w aptekach może mają i mogłabym którejś kupić?

[aannuullaa]

Napisane przez UnholyOne

Tak z ciekawości, ile u Was pryw. złobek kosztuje?

za 9 godzin ok 900 zł/mies a za 5 tak jak bym chciała to ok 500-600 zł
W sumie rozumiem - w takim żłobku opiekunek sporo, lokal też trzeba przystosować...raczej przeraża mnie moje wynagrodzenie w zestawieniu z tymi kosztami

Napisane przez angy

Anula a czemu idziecie do dermatologa? Trzymam za wizytę

kontrolnie, poza tym po tych upałach małej na szyjce taka niefajna skóra się zrobiła i chciałam, żeby na to zerknęła

Napisane przez magi77

Co do klusek kładzionych, to robię z serka homo naturalnego, do tego jajo i mąka. Konsystencja gęsta. Łyżkę maczam we wrzątku za każdym razem przed nabraniem na nią ciasta i kładę na wrzątek


Maciejowi coś ostatnio dolega, cały czas jojczy, w dzień i w nocy, nie mam już siły. Małż poszedł kontrolnie z moczem...
Właśnie zadzwonił Wyszłą masa leukocytów

Martynka na serek też lekko uczulona

cholercia Trzymam mocno kciuki

Napisane przez agga19851985

Wczoraj miałam dzień wariata, normalnie szok Z samego rana Alan dostał napadu częstoskurczu, który wcale mu nie przechodził a wręcz się nasilał więc pomknęliśmy do szpitala. Po całej papierologii dostaliśmy się na izbę przyjęć, a Alanowi minął napad. Więc tylko go zbadali, zrobili ekg i puścili do domku bo wszysko było już ok

Niestety po krótkim czasie mi zdarzył się wypadek i obcięłam sobie opuszek palca u prawej ręki. Co zaskutowało tym że wylądowałam na pogotowiu Jestem bogatsza o jeden szew i zastrzyk przeciwtężcowy

dzień pełen wrażeń Dobrze że Alankowi przeszło...

Napisane przez katarzynka00

A u nas si to siku

u nas siku to siu siu

Napisane przez katarzynka00

Użytkuję swojego x-landera i nie zamierzam kupować "parasolki"
Mam od męża szefowej Inglesine cross czy jakoś i zostawiłam ją u siorki.Mała w nim śpi jak u nich jestem, ale gdybym miała kupić to bym go nie kupiła.Jakiś wiotki, mało stabilny i mały.

szczerze mówiąc przy x-landerze to mi każdy wydaje się mało stabilny i mały


unholy czytam o Antosiu i słyszę że mała jęczy zamiast spać, wchodzę, zaglądam do pieluszki i co widzę powtórka Antosiowej produkcji Martynce ząbek się pcha i u niej często takie brzydkie kupki przy zębach właśnie...


Jesteśmy już po wizycie, wszystko ok, Pani dziwna jak zwykle, uraczyła mnie 20 minutowym monologiem na temat sytuacji politycznej w Polsce Przepisanych leków nie będę komentowała - jak zwykle wykupiłam żeby mieć w razie totalnej awarii ale nie mam zamiaru używać zgodnie z zaleceniami

[angy]

Napisane przez aannuullaa

unholy czytam o Antosiu i słyszę że mała jęczy zamiast spać, wchodzę, zaglądam do pieluszki i co widzę powtórka Antosiowej produkcji Martynce ząbek się pcha i u niej często takie brzydkie kupki przy zębach właśnie...
....

Jesteśmy już po wizycie, wszystko ok, Pani dziwna jak zwykle, uraczyła mnie 20 minutowym monologiem na temat sytuacji politycznej w Polsce Przepisanych leków nie będę komentowała - jak zwykle wykupiłam żeby mieć w razie totalnej awarii ale nie mam zamiaru używać zgodnie z zaleceniami

Kurcze może skoro tyle dzieci tak ma to rzeczywiście na "większą ilość zębów naraz" może...
...
To po co przepisywała leki, skoro wszystko w porządku

[katarzynka00]

przyszłam do was, bo L je obiad
sama, i nie chce kompletnie żeby jej pomagać...więc co by nie widzieć jak operuję rękoma i widelcem zaglądnęłam do was.
Mocno się skupia, nawet widzę że kot z widelca je

[angy]

Napisane przez katarzynka00

przyszłam do was, bo L je obiad
sama, i nie chce kompletnie żeby jej pomagać...więc co by nie widzieć jak operuję rękoma i widelcem zaglądnęłam do was.
Mocno się skupia, nawet widzę że kot z widelca je

Wyobraziłam to sobie

[czekoladka21]

Gorgulku witaj
Kat twoja Laurka jest niesamowita

[Karolinak82]

Napisane przez Miramej

A ja chyba powiem nad grobem, że mi się udało (albo i nie) , zawsze się boję, że wszystko, co dobre, dostałam tylko na chwilę.

Bądź dobrej myśli i ciesz się że to wszystko masz...zasłużyłaś w końcu

Napisane przez katarzynka00

Miarmejku chodzi o to że jak dziecko jest zdrowe, to nie ma możliwości na powikłania i wszelkiego rodzaju skutki uboczne-autyzm itp, bo wysypka czy temp nie jest tragedią ani nie oznacza niczego złego.

Karola- ogólnie o szczepieniach.

ehhh ja już nic nie wiem wiem tylko że mmrII nie dam dotknąć Małej...i niech ma tylko katar to i tak nie pójdę....

Napisane przez gorgulek

Wróciłam

I odnośnie priorixu. Jeśli chcecie to popytam u nas w aptekach może mają i mogłabym którejś kupić?

I jak było

Ja bym się zgłosiła...tylko potwierdzę w przychodni że można swoje mieć....

Napisane przez aannuullaa

u nas siku to siu siu

Jesteśmy już po wizycie, wszystko ok, Pani dziwna jak zwykle, uraczyła mnie 20 minutowym monologiem na temat sytuacji politycznej w Polsce Przepisanych leków nie będę komentowała - jak zwykle wykupiłam żeby mieć w razie totalnej awarii ale nie mam zamiaru używać zgodnie z zaleceniami

U Nas też siu siu...różnie się mówi...

hmmmm to dobrze jest czy nie?

Napisane przez katarzynka00

przyszłam do was, bo L je obiad
sama, i nie chce kompletnie żeby jej pomagać...więc co by nie widzieć jak operuję rękoma i widelcem zaglądnęłam do was.
Mocno się skupia, nawet widzę że kot z widelca je

[Cassandra 23]

Dzien dobry
I widze, ze mamy kolejna czesc wątku. Idziemy jak burza.
Postaram sie zaraz nadrobic poki mały spi.

Jestem bardzo smutna... chodzi o dziadka (na biało).

Niestety nie jest dobrze. Miał guza na jelicie (nowotwor). Pobrali wycinek do badania i okaze sie co dalej. Ale lekarz mowił, ze sa małe przerzuty na jelito cienkie i wątrobe
Tak mi go szkoda i babci tez.
Ogolnie dobrze sie trzyma, pielegniarka mowiła, ze ma mocne serce, nie boli go, nie marudzi i jeszcze sam sie przekreci.
Nic nie moge jesc bo cały czas mysle o dziadku.
Nie miał przyjacioł, rodzina tez sie od niego odwrowiła (pisałam o tym w klubie). Miał ciezki charakter ale w takiej chwili naprawde nie to jest ważne.
A do tej pory był zdrowy jak ryba, nic nigdy mu nie dolegało.
Aj, juz Wam nie smęce...

[frida110]

I ja witam w tej części wąku. Nie będę obiecywać że będę więcej pisać, bo im więcej obiecuję tym mi to coraz gorzej wychodzi.

Miłego dnia wszystkim mamusiom i dzieciaczkom.

Aha. Dziękujemy za życzonka urodzinowe

[Svinecka]

dziewczyny czy nasze dzieci moga jesc kiszona kapuste? chyba nie bardzo co? bo mam dzis na obiad kapusniak

ale tak sie zastanawiam jakbym u podziubala tylko marchewke, pietruszke, seler, ziemniaka, kasze jeczmienna i dodala samej wody z kapusniaku bez kapusty to moze chyba zjesc co?

Cass strasznie mi przykro wiem co czujesz bo tez mialam dziadka w szpitalu i niestety tam zmarl a bardzo chcial w domu

[Wojtusia]

laski co myslicie o tej torebce?

Cass, współczuję bardzo choroby dziadka, strasznie to smutne

gorgulku witaj