- 20kg!!! zapraszam zdeterminowane kobietki do wspólnej walki:)

[niunia_ona]

Napisane przez mamasynka

czesc dziewczyny
ja znowu zaczełam grzeszyc... wczoraj byłam z mezem na pizzy a potem na lodach, dalej już nie chce wymieniac co jadłam dzis już sie opamietałam ale zjadłam kaloryczny obiad bo schabowy z ziemniakami a juz tak ładnie waga zaczeła spadac...jak tylko wykapie synka to wsiadam na rowerek i bede jeździła do póki nie opadne z sił od jutra już ładnie dietkowo bedzie obiecuje

Jak mam kogogs dopisac do listy to prosze o potrzebne dane na pw

wpadki sie zdarzaja ;p ja mialam weeknd taki! ale jutro poniedzialek i po okresie juz wiec znowu bede stanowcza!!

dieta tylko dieta!

[mamasynka]

Napisane przez niunia_ona

wpadki sie zdarzaja ;p ja mialam weeknd taki! ale jutro poniedzialek i po okresie juz wiec znowu bede stanowcza!!

dieta tylko dieta!

no własnie ja tez miałam okres ( tzn. konczy sie ) i miałam wieksza chcice na słodkosci ale od jutra koniec... mam 3 tygodnie na to by mi troche brzuch i boczki spadły bo ide na wesele a kiecka troche opieta na boczkach jest a nie opłaca mi sie nowej kupić bo przecież schudne

[niunia_ona]

Napisane przez mamasynka

no własnie ja tez miałam okres ( tzn. konczy sie ) i miałam wieksza chcice na słodkosci ale od jutra koniec... mam 3 tygodnie na to by mi troche brzuch i boczki spadły bo ide na wesele a kiecka troche opieta na boczkach jest a nie opłaca mi sie nowej kupić bo przecież schudne

no wierze w Ciebie i w siebie tez xd

[krolewnasniezka2]

Napisane przez niunia_ona

no wierze w Ciebie i w siebie tez xd

Ty już i tak dużo kg masz za sobą - zazdroszczę!

Jutro wejdę na wagę i znowu będzie załamka, a to dopiero początek

[niunia_ona]

Napisane przez krolewnasniezka2

Ty już i tak dużo kg masz za sobą - zazdroszczę!

Jutro wejdę na wagę i znowu będzie załamka, a to dopiero początek

a ja zazdroszcze tym co waza 60 i jeszcze sie odchudzaja!!

[Zafrinaa]

Super! Przyłączam się do Was dziewczynki! Waga początkowa 76kg Waga aktualna 76kg Cel 65kg Wzrost 168cm

[niunia_ona]

Napisane przez Zafrinaa

Super! Przyłączam się do Was dziewczynki! Waga początkowa 76kg Waga aktualna 76kg Cel 65kg Wzrost 168cm

witamy! im nas wiecej tym lepiej mysle !

[Zafrinaa]

Dzięki za przywitanie; ) Tak sobie patrze z przerażeniem na te 1000 podskoków na skakance; ) Do zrealizowania?

[sarah896]

Napisane przez niunia_ona

a ja zazdroszcze tym co waza 60 i jeszcze sie odchudzaja!!

Ja też zazdroszczę dziewczyną, które mają już 60 kg a nadal się odchudzają^^;]

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez Zafrinaa

Dzięki za przywitanie; ) Tak sobie patrze z przerażeniem na te 1000 podskoków na skakance; ) Do zrealizowania?

Oczywiście, że się da

[Gosiaczek17235]

Napisane przez Zafrinaa

Super! Przyłączam się do Was dziewczynki! Waga początkowa 76kg Waga aktualna 76kg Cel 65kg Wzrost 168cm

Witaj Zaffrina
ja mam tyle samo wzrostu co Ty i 2 kg wiecej ;p

[mamasynka]

dziewczyny a ja własnie ogladam fotki dziewczyn z przed i po diecie no i nie moge uwierzyc jak one to zrobiły....wygladaja bosko i powiem wam ze bardzo motywuja biore sie za siebie

[Zafrinaa]

Napisane przez Gosiaczek17235

Witaj Zaffrina
ja mam tyle samo wzrostu co Ty i 2 kg wiecej ;p

I jak Ci idzie?

[sarah896]

Napisane przez mamasynka

dziewczyny a ja własnie ogladam fotki dziewczyn z przed i po diecie no i nie moge uwierzyc jak one to zrobiły....wygladaja bosko i powiem wam ze bardzo motywuja biore sie za siebie

Masz rację takie zdjęcia są strasznie motywujące
Możesz podesłać jakiegoś linka;>

[krolewnasniezka2]

Napisane przez sarah896

Masz rację takie zdjęcia są strasznie motywujące
Możesz podesłać jakiegoś linka;>

O tak, tak, poprosimy jakieś motywujące zdjęcia

[Gosiaczek17235]

Napisane przez Zafrinaa

I jak Ci idzie?

pomalutku. ja dopiero od kilku dni zmieniłam nawyki żywieniowe, wiec jeszcze dużych zmian nie ma i na wadze pewnie tez jeszcze nie

[Zafrinaa]

Napisane przez Gosiaczek17235

pomalutku. ja dopiero od kilku dni zmieniłam nawyki żywieniowe, wiec jeszcze dużych zmian nie ma i na wadze pewnie tez jeszcze nie

Eee; ) Na początku też spada przynajmniej z 2-3 kg; ) Więc wyniki u Ciebie na pewno są już widoczne; )

[mamasynka]

Już wam podaje
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...-i-po-287.html

Bardzo motywuja...

[mendoza190]

A ja od jutra zaczynam diete jabłkową tak na oczyszczenie, zobaczymy jak mi pójdzie

[reminiscence]

Mnie najbardziej motywuje chyba to, że na studiach będę mieć basen
Ja mam w planach dziś rower i bieganie (szczerze mówiąc nie przepadam ale ostatnio się przemogłam, przez pół godz szybko chodziłam i biegałam i nawet nie było tak źle ). Jak na razie znajduję sobie jakieś zajęcia żeby nie siedzieć bezczynnie bo najwięcej jem z nudów także lecę sprzątać

[Zafrinaa]

Hey Hey ; ) Mój Pierwszy Dzień zaczęłam następująco:

Śniadanie:100g twarożku-182kcl
i na razie 100 podskoków na skakance


Ciekawa jestem czy wytrzymam?! Zazwyczaj moja dieta kończyła się po 4-5 dniach...

[justynan01]

hej Chudzinki Moje Kochane )
Witam serdecznie też nowe Chudzinki i trzymam za każdą z Was kciuki aby dieta nie kończyła sie po 4-5 dniach tylko trwała aż do uzyskania wymarzonej wagi )
nie odzywałam się przez ten tydzień (ale codziennie Was czytałam) tylko dlatego że męczyłam się na diecie kapuścianej a ta dietka w tej części forum jest zakazana (bo teoretycznie nie zdrowa) wiec żeby nie bylo że kogoś do niej namawiam wolałam nic nie pisać.... co do diety to jednak tragedia i sama nie wiem czemu na poczatku nawet ładnie szło spadły mi najpierw 2 kg poniej nic a wczoraj przybył mi kilogram i sama nie wiem czemu bo trzymałam sie diety na ktorej mozna schudnac 3-7 kg (wiem ze to mozliwe bo sama rok temu sie nia odchudzałam i spadłam w tydzien 5 kg) wiec nie wiem czemu teraz ubyło mi tak naprawde 1 kg... no nic moze przez to że dwa tygodnie bylam juz na diecie i woda dawno mi juz poleciało i tak wolno tłuszczyk sie spalał, bo co prawda malo ćwiczyłam bo nie miałam siły na to.... może mi tarczyca źle działa znowu.. a moze zbiera mi sie na okres, bo za nim trudno trafic bo nieregularnie sie pojawia :P... oczywiście jak rano pełna nadzieji ze zobacze na wadze piekne 69 (a w marzeniach przynajmniej 68) załamałam sie widząc 70 kg ;/... no i sie wkurzyłam ze cały tydzien meczenia sie a ja tylko 1 marni kilogramik spadłam...
miałam już rzucić dietowanie w cholercie, ale tak pomyslałam niedawno tzn 20 dni temu bylo 74 kg i co teraz znowu wroce do tego???? wszyscy znajomi wiedza ze sie odchudzam i co beda mieli sie z czego sie nabijac ze nie mam silnej woli... a moj brat... oo ten to bedzie miał dobry ubaw gdy bede coraz grubsza... bo poki co jestem szczuplejsza od jego zony i mu tym dopiekam, a jak sie rozrosne to sie zamienimi rolami ;/ a tego bym nie chciała... a moj Tż od poczatku mowił że mnie kocha taką jaką jestem i nie chce sie przytulać do kości i jak sie poddam to on bedzie szczesliwy i bedzie mowil ze "a nie mówiłem że dieta Ci nie potrzebna" i wogóle przyszła teściowa tez wie że sie odchudzam.... no i tak pomyślałam nieeee , nie moge sie poddać nie dam im tej satysfakcji... zjadłam porządne śniadanko - jajecznice z 3 jaj bez tłuszczu + kromka chleba cieniutko posmarowanego margaryna+ herbata ze słodzikiem, bo przez ta diete sie wyglodziłam i dawno normalnego jedzienia nie mialam w ustach i troche odżyłam przybyło mi sił i wogole... wiec zaliczyłam poranne ćwiczenia (15 min) i zaraz biore sie za nauke... wieczorem areobik (1h) i skakanie na skakance przynajmniej (przynajmniej 15 min) niepoddam sie dołom, smutkom i innym cholercią mimo to że kilogramiki jakos opornie ze mnie spadaja ) a jak juz pisałam jestem strasznie niecierpliwa i jak nie widzie efektów to przewaznie koncze... ale nie tym razem ...aaa no i mam dodatkowa motywacje, oprocz wesela pod koniec wrzesnia w rodzinie Tż, postanowiłam nie jeść słodyczy bo w sumie na tej diecie nie jadłam już tydzien wiec bede trwała dalej w tym, ale jak zejde do 65 kg z moim Tż pochłaniami całe pudełko ptasiego mleczka bo kochamy je oboje ))
i mi już ślinka cieknie na sama myśl... ale nie poddam sie... a jedyna moja słodycza bedzie jedna kawa z 1,5 łyżeczkami cukru i mlekiem zwykłym (czasami ze słodzikiem i bez mleka)
Pozdrawiam

mamasynka prosze o zmiane wagi aktualne na 70 kg )) pozdrawiam

[sarah896]

Cześć dziewczyny
Jak Wam dzisiaj idzie?
Ja za wszelką cenę staram się znaleźć jakieś zajęcie żeby nie podjadać, bo od dzisiaj South Beach...zobaczymy ile wytrzymam
Zrobiłam już generalne porządki w pokoju i na 13 planuję obiad(pierś z kurczaka na parze + pomidory), a później wybiorę się na jakiś spacer, żeby spalić jedzonko
Od dzisiaj staram się też codziennie uczyć do matury także trzymajcie za mnie kciuki
Powodzenia Wam życzę

Aha i moja aktualna waga 86.5 kg

[Zafrinaa]

Już w pierwszy dzień zgrzeszyłam i zjadłam bułkę! Nie nie słodką...zwykłą! Ale prosto z piekarni i tak cudownie pachniała że nie mogłam się oprzeć!

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

A tak z innej beczki . Jestem nowa i nie za bardzo pamiętam jak utworzyć swój nowy wątek ...;( Pomoże ktos?

[mendoza190]

Nie martw się... ja już w moje 1 dni tyle razy grzeszyłam, że ciągle sobie mówiłam, że od jutra...
a dzisiaj zjadłam rano 2 nektarynki potem o godzinie 14 pojechalam rowerem do kolezanki, kuzynki, ciotki i tak mi zeszło do 7 i w między czasie nic nie zjadłam ani nie przegryzłam. Wypiłam herbatę. Nie dawno wróciłam do domu i zjadłam nektarynke. I jestem z siebie dumna ze jestem dzisiaj na 3 nektarynkach i nie czuje głodu. Miałam kupic jałka, ale były takie niedobre, że wzięłam nektarynki. i Traz przez 2 dni jeszcze będe jecahc na samych nektarynkach. Mam nadzieje ze dam rade

[justynan01]

Napisane przez mendoza190

I jestem z siebie dumna ze jestem dzisiaj na 3 nektarynkach i nie czuje głodu. i Traz przez 2 dni jeszcze będe jecahc na samych nektarynkach. Mam nadzieje ze dam rade

Pamiętaj Chudzinko kochana o częstym piciu płynów żeby się nie odwodnić )

Ja też dzisaj jestem z siebie dumna... po meczącym kapuśniakowym tygodniu jakoś cudem nie rzuciłam się na jedzenie bo zjadłam dziś
śniadanie: jajecznic z 3 jaj + kromka chleba posmarowana cienko margaryną
II ś: kawa z mlekiem i cukrem
Obiad: ryba (panga chyba) smazona na patelni bez tluszczu bez panierki tylko w przyprawach + ogorki z pieprzem i odrobina soli
Podwieczorek: pomidor z łyżką jogurtu
i jakos duży ogórek potem
nie licze kalorii z lenistwa :PP
aaa no i swój plan ćwiczeniowy wypełniłam czyli rano 15 min ćwiczeń i ok 18.30 1h areobiku + 17 minut skakanki (ponad 1000 obrotów klask i:kla ski ale duszałam bo myslalam ze nie dobije do tysiaca a wyszło nawet ponad
a jak u Was Drogie Chudzinki przeszedł dzień???

[mamasynka]

Ja własnie sonczyłam ćwiczyc... 17km na rowerku + troche twister + babskie pompki wiem mogłabym dłużej pojeździć ale synus jeszcze nie zasnoł i mi przeszkadzał a maz jest w pracy wiec nie ma kto sie nim zajac.
zamiezam od dzis codziennie cwiczyc tak bedzie i już... wogóle to zaczełam reguralnie smarowac sie balsamami wyszczuplajacymi i mam nadzieje że mi to wejdzie w nawyk

[krolewnasniezka2]

Dosyć mam Dukana! Dzisiaj wchodzę na wagę i co?! 78,8 to jest po prostu niemożliwe! Jestem po okresie, ćwiczę i żrę bezsmakowe białko... W zamian za to waga rośnie. Masakra

[herder]

A mi prosze zmienić wage na 71,5 nie umiem się odchudzać i tyle. Znowu jem i jem i jem i tyle. Zawsze jak mi cokolwiek spadnie to potem mam taki apetyt ż sie nie moge opanować i właśnie się od kilku dni nie moge opanować byłam kiedyś na diecie kopenhadzkiej i wytrzymałam do przedostatniego dnia, schudłam chyba z 5,6 kg a potem jak zaczełam jeść tak końca nie było widać aż i było niedobrze przez to jedzenie:/ jetsem załamana jużnie wiem co mam robić:/

[Dina025]

Ja jak mam się odzwyczaić jedzenia o tej porze. Właśnie zjadłam kanapkę z serem i 2 ciastka. O zgrozo

[justynan01]

Napisane przez Dina025

Ja jak mam się odzwyczaić jedzenia o tej porze. Właśnie zjadłam kanapkę z serem i 2 ciastka. O zgrozo

hymmm no to mogoe Ci jedynie powiedziec co ja robiłam, żeby nie jeśc po 18... japierw ćwiczyłam swoją silną wole... i powtarzałam że nie jestem głodna itd... no ale jednak było trudno i gdy juz wierzyłam że juz po 18 mnie do jedzenianie ciagnie to bach 23 godzina a ja jakies ciastka wysperywałam lub robiłam sobie kanapke.... wymyslilam inny sposób na siebie od ok 17.30 zjadałam cały talerz pomidorów i cały talerz ogórków(dobrze zapychają no i przede wszystkim mało kaloryczne) najadałam sie jak bąk tym że juz mi było niedobrze... a jak pozniej chciało mi sie jeszcze jesc to zapijałam sie woda.... efektem bylo że budziłam sie w nocy i latałam do toalety siusiu, albo sie budziłam bo nie mogłam spac z tego ze bylo mi niedobrze lub ze byłam głodna... trwało to tak ze 4 dni pozniej mniej jadałam na Kolacje i spałam coraz lepiej.. no a teraz to juz luzzz czy zjem o 16 czy o 17 to o tej porze nie odczuwam głodu i nie ciagnie mnie myszkowac po kuchni
Dasz rade Diana można się odzwyczaić od podjadania nocnego... moze wczesniej sie kładz albo zajmij sie czyms by nie myslec o glodzie jakis film lub cos co lubisz robic )

Droga Herder nadstawiaj pupe... ładnie to tak sie objadac.... ja rozumiem ze trzeba sie nagrodzic za zrzucenie kilogramow ale prosze Cie nie jedzeniem!!! bo widać Tobie moja Droga nie służy to..... bierz od jutra porzadnie za dietowanie i cwiczenia zeby zrzucic co przytyłaś bo do tego ciągłe wahania wagi też nie są zdrowe dla Twojego organizmu!!!
proponuje Ci nowy system nagradzania się: za porzadne zrzucenie 1-2 kilogramów jakiś drobny kosmetyk (cienie do powiek, pomadka, lakier do paznokci itp) bo zrzucajac kilogramiki trzeba oprócz ładnej sylwetki eksponować swoja urodę
za zrzucenie 3-4 kilogramów no to juz mozna pozwolić sobie na ładnego ciucha ale nie szalejmy jakąś letnią bluzkę lub ładny stanik
idzmy dalej za zrzucenie 5-6 no to juz półmetek proponuje może jakieś ładne perfumy
za 7-8 kg może nowa fryzura jaką nigy nie miałaś sobie odwagi zrobic a zawsze chciałaś, albo wybrać się na masaż tajski lub jakis zabieg kosmetyczny, ale ja bym obstawiała nowy fryz bo każdy Ci wtedy bedzie mowił "ale sie zmieniłaś.... nie poznałem Cie, przede wszystkim schudłaś no i ta fryzura.. cudo... ale ślicznotka"
za 9-10 kg proponuje jakąś ładną torebke lub buty bo ich nigdy dość
za zrzucenie 11 kg wynagrodz się super seskowną sukienką żeby każdy mógł podziwiać Cie jako nową Ty, czyli sexbombę

co Ty na to??? czy taki system nagradzania się nie jest fajniejszy niż opychanie sie jedzeniem??? oczywiście zmieniaj nagrody według uznania bo to tylko przykład

trzymam za Ciebie kciuki kochana Chudzinko bedzie dobrze dasz rade pokonać te 11 kg )