Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 14

[twinsplus1]

Napisane przez Agnese69

Owszem, to prawda. Każdy organizm, oczywiście, reaguje indywidualnie, ale pewne raguły mozna zaobserwoawać, a to jest jedna z nich. Ja docelowo chcę sie pozbyć 12 kg. 8 poleciało jak z płatka. A teraz się zatrzymało - organizm broni zaciekle swoje go zapasu tłuszczu przed grabieżą. U Ciebie zapewne lekko popłynie znacznie więcej kilogramów w znacznie krótszym czase. Później będzie wolniej spadało, ale jednak będzie




Widać Ci się należało
Fajnie takie rzeczy słyszeć, nie?


[COLOR="Magenta"]u mnie juz 82,4 jeszcze 1,4 kg i bedzie rowne -10kg dwa miesiace diety stukna mi za rowne 9 dni ciekawe czy uda mi sie dobic do tej 10 symbolicznej
wszystkim gratki za spadki, bardzo ciekawa jestem co tam u Was ale to pewnie zaraz sie dowiem przy nadrabianiu buziulki

Piękny wynik... Gratuluję.




No, mówię przecież...

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------



Grzech to grzech, kara być musi
Ale ja uznaję ten grzech za konieczny - nikt nie chce się dołować cięzko na tej diecie. I jeśli taki grzech przyniósł lepsze samopoczucie, a pokuta się już odbyła to myślę, że te klika klapsiorów na gołe d**sko wystarczy
Co na to pozostałe siostry sekty dukanistycznej?[/QUOTE]

przyjmuje na swoj wszystki baty bom zasluzyla sobie

Napisane przez anaiss86

Czesc Twinplus

mnie tez nie bylo tutaj ale juz ponad tydzien... mialam totalnego dola i zjadlam paczke nachos z salsa serowa tez nikomu nie polecam ale cale szczescie nie ma zastoju a minelo juz pare dni od mojego grzechu. Dzisiaj mm pierwszy dzien PW i bardzo sie ciesze bo juz mialam po dziurki w nosie tych protein...podziwiam Cie, ze w 2miesiace ubylo Ci 12 kg mi poki co zostalo 1,4 do -10kg, mam tylko nadzieje, ze nadal bedzie tak sobie spadac okolo1khg na tydzien ogolnie jakos jestem wymeczona juz wszystkim i praca i dieta nie wiem jak Ty to robisz, ze masz tyle samozaparcia i wychowujesz 3 dzieci ja czasem nie ogarniam siebie ie mowiac juz o przygotowaniu czegos tz-towi. naprawde podziwiam Cie

Czesc Anaiss86 - to co piszesz to miod na moje serce od razu mi lepiej, ja tez mam nadzieje, ze ten 1 kg na tydzien bedzie mi lecialo, bo wzielam sie w karby i dukam dalej, ale nie wiem kiedy znow mnie kryzys dopadnie , co do dzieci, to nie powiem jest ciezko, a czasami bardzo ciezko, szczegolnie jak sa chore, ale jakos zawsze da sie przetrwac, nie jest tak zle w sumie zwazywszy, ze nie pracuje zawodowo - tak jak Ty mysle, ze praca bardziej wykancza, bo musisz pracowac zespolowo, a nie kazdego zawsze sie lubi i to dodatkowo stresuje, ja mam lepiej - zarzadzam po wojskowemu (inaczej sie nie da z samymi chlopakami ) na glowe by mi weszli, doszlo nawet do tego, ze czasami odzywaja sie do mnie (pomysl najstarszego 7latka) - "sir, yes sir!" z reka uniesiona nad glowa
mam wtedy ubaw po pachy

a ja sie Wam nie pochwalilam, ze zawita dzis do mnie moja siostra z cala rodzinka (na cale 5 dni) nie widzialysmy sie od grudnia zeszlego roku, takze z doskoku troche bede przez ten tydzien, ale za wszystki trzymam

Napisane przez Sparta

Wybaczam Wam wszystkim
Nic się niedzieje bez powodu, człowiek grzeszy ale nie jest to grzech nie do wybaczenia hehehehehe

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------


Moje nadal się trzęsą jak zimna galareta hehe

[avataris]

Napisane przez johambina

dzień dobry



no prosze.....
to i ja się "podsumuję"
po prawie 5 miesiącach mam 10,8 kg mniej.....
z rozmiaru 44 przeszłam na 40 a nawet w porywach 38
i od dzisiaj uciekam na III fazę ale będę tu do was zaglądać
być może po 108 dniach utrwalania jeszcze tu wrócę ale to się okaże w tzw. praniu

pozdrawiam was dziewczyny i życze duzych spadków

johambina ty też uciekasz na III. Fajnie macie dziewczyny. Jak ja czekam na owoce

[Agnese69]

Napisane przez twinsplus1

Piękny wynik... Gratuluję.




No, mówię przecież...

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------



Grzech to grzech, kara być musi
Ale ja uznaję ten grzech za konieczny - nikt nie chce się dołować cięzko na tej diecie. I jeśli taki grzech przyniósł lepsze samopoczucie, a pokuta się już odbyła to myślę, że te klika klapsiorów na gołe d**sko wystarczy
Co na to pozostałe siostry sekty dukanistycznej?

przyjmuje na swoj wszystki baty bom zasluzyla sobie


Czesc Anaiss86 - to co piszesz to miod na moje serce od razu mi lepiej, ja tez mam nadzieje, ze ten 1 kg na tydzien bedzie mi lecialo, bo wzielam sie w karby i dukam dalej, ale nie wiem kiedy znow mnie kryzys dopadnie , co do dzieci, to nie powiem jest ciezko, a czasami bardzo ciezko, szczegolnie jak sa chore, ale jakos zawsze da sie przetrwac, nie jest tak zle w sumie zwazywszy, ze nie pracuje zawodowo - tak jak Ty mysle, ze praca bardziej wykancza, bo musisz pracowac zespolowo, a nie kazdego zawsze sie lubi i to dodatkowo stresuje, ja mam lepiej - zarzadzam po wojskowemu (inaczej sie nie da z samymi chlopakami ) na glowe by mi weszli, doszlo nawet do tego, ze czasami odzywaja sie do mnie (pomysl najstarszego 7latka) - "sir, yes sir!" z reka uniesiona nad glowa
mam wtedy ubaw po pachy

a ja sie Wam nie pochwalilam, ze zawita dzis do mnie moja siostra z cala rodzinka (na cale 5 dni) nie widzialysmy sie od grudnia zeszlego roku, takze z doskoku troche bede przez ten tydzien, ale za wszystki trzymam [/QUOTE]

Aaaaale Ci faaaajnieeee.... Ja swoją siostrę ostatni raz widziałam dokładnie 7 lat temu... Mieszka w USA, nie jest łatwo się zjechać
Skype nam pozostaje, jeśli chcemy się widzieć. I fotki.
Eeeehhh, życie....

[Konczita]

melduje się w 14 częśći DUK DUK
dotarłam po poprawinach właśnie do domu - nie czuję nóg, nagrzeszyłam strasznie - waga wzrosła o 900 ale wiarygodna będzie ta poranna więc jutro sądny dzień ... ale było rewelacyjnie !!! wesela wiejskie mają swój klimat i są najfajniejsze ... a kapela to dopiero czadu dała nogi same do tańca się rwały ... byliśmy pierwszą i ostatnią parą na parkiecie a teraz idę do łóżka bo ledwo siedzę ...

[pati198402]

ja czuję się lżej, czuję że woda wyparowała..nie mam już takiego uczucia ciężkości w brzuchu i wydęcia..u mnie I faza to 3 kg mniej w 5 dni, teraz warzywka...hm...

[zlotqo]

cześć dziewczyny.
wróciłam wypoczęta i... głodna! byłam u swojego TŻ w domu a tam nawet dobrego teflona nie ma... musiałam kombinować cały weekend co jeść, więc żarła syr z wędliną i kurczaka z grilla :/ wczoraj zgrzeszyłam troszkę, przez cały dzień zjadłam serek homo ze słodzikiem i poszliśmy do knajpy i zjadłam pierść w panierce... ale w piecu pieczona więc nie była tłusta... do tego sos czosnkowy na szczęście wyczułam ze na jogurcie.
dzisiaj już II fazę zaczynam właśnie wpałaszowałam jajecznicę z wędliną, szczypiorkiem i pomidorem
rano się zważyłam, od piątku kolejny 1 Kg mniej
dzisiaj będę robić sernik możecie podać mi linka do przepisu gdzie NIE MA skrobii kukurydzianej?

[Agnese69]

Napisane przez Konczita

melduje się w 14 częśći DUK DUK
dotarłam po poprawinach właśnie do domu - nie czuję nóg, nagrzeszyłam strasznie - waga wzrosła o 900 ale wiarygodna będzie ta poranna więc jutro sądny dzień ... ale było rewelacyjnie !!! wesela wiejskie mają swój klimat i są najfajniejsze ... a kapela to dopiero czadu dała nogi same do tańca się rwały ... byliśmy pierwszą i ostatnią parą na parkiecie a teraz idę do łóżka bo ledwo siedzę ...

No to masz tu konstruktywnie za grzechy
i idź spać, bo inaczej .
Odezwij się jak dokonasz miarodajnego pomiaru

[KAJA-B]

od momentu rozpoczęcia diety chodzi mi po głowie rzucenie palenia boję się tego bo po porzednim rzucaniu (wytrzymałam pół roku) przybyło mi sporo kilogramów. chciałabym zastosować tabex i dalej stosować dietę - czy któraś z Was rucała palenie na diecie??????

[mirkaaa]

Napisane przez KAJA-B

od momentu rozpoczęcia diety chodzi mi po głowie rzucenie palenia boję się tego bo po porzednim rzucaniu (wytrzymałam pół roku) przybyło mi sporo kilogramów. chciałabym zastosować tabex i dalej stosować dietę - czy któraś z Was rucała palenie na diecie??????

Wiesz co ja tez mam ten problem..
Cholera pale juz tyle czasu, staje sie to coraz bardziej uciazliwe naprawde.
Tak ostatnio myslalam jakbyloby cudownie schudnac, pozbyc sie tych kilogramow i odrazu przy okazji rzucic palenie, zaoszczedzic troche kasy, poprawic przy okazji swoja skore i cere przedewszytskim.
Tez mam pewne watpliwosci co do rzucenia palenia, boje sie napadow glodu, zmiany smaku w ustach, wyostrzenia sie kubkow smakowych.
Pozatym uwielbiam poranki z kawa i papierosem
Nie wiem jak myslisz,moze razem byloby latwiej rzucic palenie?

[Izuszka]

Duk duk! Oż wy gadziny, już żeście tyle postów natrzaskały? Szalone kobiety! Gratuluje wszystkim spadków, świetnie się trzymacie!

Ehh... jestem podłamana. Zostało 3,5kg. Nie dość, że waga stoi jak zaklęta, to jeszcze dieta wisi na włosku. Jest duże prawdopodobieństwo,że z powodu rodzinnej skłonności do szwankowania nerek będę musiała przestać białkować

[KAJA-B]

Napisane przez mirkaaa

Wiesz co ja tez mam ten problem..
Cholera pale juz tyle czasu, staje sie to coraz bardziej uciazliwe naprawde.
Tak ostatnio myslalam jakbyloby cudownie schudnac, pozbyc sie tych kilogramow i odrazu przy okazji rzucic palenie, zaoszczedzic troche kasy, poprawic przy okazji swoja skore i cere przedewszytskim.
Tez mam pewne watpliwosci co do rzucenia palenia, boje sie napadow glodu, zmiany smaku w ustach, wyostrzenia sie kubkow smakowych.
Pozatym uwielbiam poranki z kawa i papierosem
Nie wiem jak myslisz,moze razem byloby latwiej rzucic palenie?

jestem jak najbardziej chętna kuracje tabexem przeszłam w ostatnich latach już dwie i doszłam do wniosku że jedynie z tymi tabletkami mi się może udać. pomyślałam że skoro jestem na diecie i naprawdę zależy mi na zgubieniu fury tłuszczu to przy okazji rzucę fajki - a i tak mogę jeść dużo . osobiście nie miałam napadów głodu tylko widziałam że coś metabolizm mi zwolnił co mam nadzieję na tej diecie nie będzie miało miejsca - ale może się mylę??

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez Izuszka

Duk duk! Oż wy gadziny, już żeście tyle postów natrzaskały? Szalone kobiety! Gratuluje wszystkim spadków, świetnie się trzymacie!

Ehh... jestem podłamana. Zostało 3,5kg. Nie dość, że waga stoi jak zaklęta, to jeszcze dieta wisi na włosku. Jest duże prawdopodobieństwo,że z powodu rodzinnej skłonności do szwankowania nerek będę musiała przestać białkować

nieważne że 3,5 zostało zobacz ile poszło w siną dal klask i: REWELACJA!!!!!

[Sparta]

Napisane przez mirkaaa

Wiesz co ja tez mam ten problem..
Cholera pale juz tyle czasu, staje sie to coraz bardziej uciazliwe naprawde.
Tak ostatnio myslalam jakbyloby cudownie schudnac, pozbyc sie tych kilogramow i odrazu przy okazji rzucic palenie, zaoszczedzic troche kasy, poprawic przy okazji swoja skore i cere przedewszytskim.
Tez mam pewne watpliwosci co do rzucenia palenia, boje sie napadow glodu, zmiany smaku w ustach, wyostrzenia sie kubkow smakowych.
Pozatym uwielbiam poranki z kawa i papierosem
Nie wiem jak myslisz,moze razem byloby latwiej rzucic palenie?

Oj ja też uwielbiałam kawke i petka ale rzuciłam i czuję się boskaa

[Izuszka]

KAJA-B Jasne że tak, sukces jest no ale zawsze zostaje to ALE. Chciałam moje wymarzone 60kg, niby to już kwestia ambicji i moich prywatnych zachcianek, ALE właśnie... Mam przeszkodę na drodze :/

[KAJA-B]

Napisane przez Sparta

Oj ja też uwielbiałam kawke i petka ale rzuciłam i czuję się boskaa

i tak sama z siebie rzuciłaś czy z jakimś wspomagaczem??? no oczywiście że jesteś BOSKA!!!!!

[mirkaaa]

Napisane przez KAJA-B

jestem jak najbardziej chętna kuracje tabexem przeszłam w ostatnich latach już dwie i doszłam do wniosku że jedynie z tymi tabletkami mi się może udać. pomyślałam że skoro jestem na diecie i naprawdę zależy mi na zgubieniu fury tłuszczu to przy okazji rzucę fajki - a i tak mogę jeść dużo . osobiście nie miałam napadów głodu tylko widziałam że coś metabolizm mi zwolnił co mam nadzieję na tej diecie nie będzie miało miejsca - ale może się mylę??

Wiesz co z tym metabolizmem to moze i on sie zwoloni ale mysle ze tylko na jakis czas, pozniej powinno wszytsko wrocic do normy. Wkoncu to szok dla organizmu ktory przyzwyczail sie do przyjmowania codziennie sporych dawek nikotyny. Wiec z poczatku napewno bedzie trudno, napewno sie pojawi sie jakies oslabienie czy sennosc.
Ja chcialabym rzucic fajki bez zadnych wspomagaczy, poprzez sama silna wole i determinacje.
Odnosnie jeszcze tego metabolizmu to tez jak bedziemy przechodzic na III faze (mi do niej jeszcze bardzooooo daleko hehe ale juz o niej mysle) to wtedy nasz metabolizm tez automatycznie sie podkreci, bo bedziemy mu serfowac wegle i bedzie sie musial wziasc do pracy wiec mysle ze nie ma co sie tym zamartwiac
U mnie bedzie najgorsze pozbycie sie samego nawyku brania czegos doreki odpalania, machania tym przy rozmowie i zaciagania sie
Bo sam rytual lubie hehe! Zawsze w pracy czy na uczelni przerwyrobilo sie niestety ale tylko po to zeby wyjsc zapalic, a teraz w czasie tych przerw to nie wiem co ja bede robila, jedzenie napewno odpada bo mi to rosnie apetyt w miare jedzenia
Takze ja tez jestem chetna do wspolego rzucania

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez Sparta

Oj ja też uwielbiałam kawke i petka ale rzuciłam i czuję się boskaa

No nie kochana, to mnie tera powalilas z nog!
Z REKA NA SERCU STWIERDZAM ZE JESTES BOSKA

Tylko teraz z KAJA-B czekamy na recepte od Ciebie

Dziewczynki ja musze uciekac pedzic robic rzesy 3 osobom!!
Wiec nie skoncze wczesniej jak o 21!
Trzymajcie sie do wieczorka

[KAJA-B]

Napisane przez mirkaaa

Wiesz co z tym metabolizmem to moze i on sie zwoloni ale mysle ze tylko na jakis czas, pozniej powinno wszytsko wrocic do normy. Wkoncu to szok dla organizmu ktory przyzwyczail sie do przyjmowania codziennie sporych dawek nikotyny. Wiec z poczatku napewno bedzie trudno, napewno sie pojawi sie jakies oslabienie czy sennosc.
Ja chcialabym rzucic fajki bez zadnych wspomagaczy, poprzez sama silna wole i determinacje.
Odnosnie jeszcze tego metabolizmu to tez jak bedziemy przechodzic na III faze (mi do niej jeszcze bardzooooo daleko hehe ale juz o niej mysle) to wtedy nasz metabolizm tez automatycznie sie podkreci, bo bedziemy mu serfowac wegle i bedzie sie musial wziasc do pracy wiec mysle ze nie ma co sie tym zamartwiac
U mnie bedzie najgorsze pozbycie sie samego nawyku brania czegos doreki odpalania, machania tym przy rozmowie i zaciagania sie
Bo sam rytual lubie hehe! Zawsze w pracy czy na uczelni przerwyrobilo sie niestety ale tylko po to zeby wyjsc zapalic, a teraz w czasie tych przerw to nie wiem co ja bede robila, jedzenie napewno odpada bo mi to rosnie apetyt w miare jedzenia
Takze ja tez jestem chetna do wspolego rzucania

niestety moja silna wola jest za słaba i wiem że w ten sposób nie dam rady. rytuał palenia to też moja przyjemność ale dochodzę do takiego etapu, że czuję smród fajek w ubraniach, włosach i zaczyna mi to przeszkadzać. tak więc ja załatwiam tabex a ty się psychicznie przygotowujesz i rzucamy może tym razem definitywnie się uda - tylko małża muszę jeszcze wyrzucić ze śmierdziuchami na balkon i będzie glut

[_dagusia_]

hej wam dukanki !

wróciłam z wakacji ... 2 tygodnie. opalona, wypoczęta i z dodatkowymi kg ... ;(
powrót na 2kę ogłaszam ...

23 lipca do 8 sierpnia - przerwa w diecie
15 dni bez dukania zaoowocowało wzrostem o 4,3 kg także nie jest dobrze, ale nie jest też tragicznie. z tym, że widzę po ciuchach, że to nie woda, jak np. przed @.
mam nadzieję, że szybko spadnie, to co przybyło i że będzie spadać dalej ...

pozdrawiam

[KAJA-B]

mykam już do domku. miłego popołudnia, a jutro oooogggrrroooommmnnyyyccc chhhh spadków!!!!

[lukrecja_25]

Napisane przez Sparta

A gdzie moje żony...Kochak pewnie gdzieś śpi pod biurkiem w pracy Aleksandra M też cicho...a Ciocia Lucia to nawet wole nie wiedzieć

heloł ,
jestem tu jestem ale niestety tylko ino na chwilunie bo bardzo jestem połamana i zapracowana... dziś dzień poprostu szalony i beznadziejny... najpierw od rana samego awaria komputerów... doczekałam się dopiero o 12-tej żeby informatyk naprawił.. więc zaległości masę do nadrobienia w fakturach i tych rzeczach firmowych... na domiar złego jewszcze jakiś nerwoból mi wlazł w plecy oj jak ja cierpie teraz... nie moge sie r€szyć ani w te ani wewte ani pochylić ani do końca wyprostować ani pbróvcić .. siedze jak ta sirotka ostatnia połamana oi biedna

Na wadze dziś nie odnotowałam żadnego spadku za to po piątkowym zastoju w sobote było 0,9 kg mniej może jutro będzie spadeczek zobaczymy. Jutro PW Będę jadła szaszłyczki drobiowe i w ogóle gołąbki znowu mmm pyszota waga na dzień dzisiejszy taka sama jak w podpisie z dnia 7.08.2010

[Izuszka]

Napisane przez _dagusia_

hej wam dukanki !

wróciłam z wakacji ... 2 tygodnie. opalona, wypoczęta i z dodatkowymi kg ... ;(
powrót na 2kę ogłaszam ...

23 lipca do 8 sierpnia - przerwa w diecie
15 dni bez dukania zaoowocowało wzrostem o 4,3 kg także nie jest dobrze, ale nie jest też tragicznie. z tym, że widzę po ciuchach, że to nie woda, jak np. przed @.
mam nadzieję, że szybko spadnie, to co przybyło i że będzie spadać dalej ...

pozdrawiam

No to trzymamy kciuki, napewno zrzucisz wakacyjny tłuszczyk a zaczynasz znowu od uderzeniówki?

[Agnese69]

Napisane przez mirkaaa

No nie kochana, to mnie tera powalilas z nog!
Z REKA NA SERCU STWIERDZAM ZE JESTES BOSKA

Tylko teraz z KAJA-B czekamy na recepte od Ciebie

Dziewczynki ja musze uciekac pedzic robic rzesy 3 osobom!!
Wiec nie skoncze wczesniej jak o 21!
Trzymajcie sie do wieczorka

Ah, te rzęsy... Chciało by się mieć takie jak Oudrey Hepburn

[barbra66]

Napisane przez _dagusia_

hej wam dukanki !
23 lipca do 8 sierpnia - przerwa w diecie
15 dni bez dukania zaoowocowało wzrostem o 4,3 kg także nie jest dobrze, ale nie jest też tragicznie. z tym, że widzę po ciuchach, że to nie woda, jak np. przed @.
mam nadzieję, że szybko spadnie, to co przybyło i że będzie spadać dalej ...

po kolejnych po/urlopowych powrotach zauważam ,że jednak to rygorystyczne rzucenie diety skutkuje gwałtownym wzrostem....,dlatego cieszę się,że na czas urlopu zdecydowałam się przejść wcześniej na III-kę,co pozwoliło mi przynajmniej wytrwać w stabilizacji i nie uzyskać jo-jo.Pewnie wydłuży się to dietkowanie,ale brak jo-jo jest mobilizujący,do dalszego przetrwania i nie porzucenia wypracowanych wcześniej nawyków....
Zatem wytwałości,szczególnie dla tych ,co dietę przerwali....,a nas na własnych błędach ostrzegają (przed znienawidzonym jo-jo)...
Życie toczy się dalej...no to dalej czas się wspierać...i do przodu.

[lukrecja_25]

hmm.. nikogo już nie ma więc i ja zmykam za 40 minetek do domciu jadę zjem kotlety jajeczne na obiad na ostatnim PP i jadę na zakupy proteinowo warzywne na kolejne 5 dni nie wiem jak moje plecy to zniosą... może damy radę ja i moje plecy :P paaaaaa

[songoma]

dzien dobry moje Panie
nie moge wyrwac sie z kuchni odkad przeczytalam wszystkie wasze przepisy :P musze jakos spokojniej z tym jedzeniem, bo zbankrutuje ^^" skrobmy budzet studencki mocno szarpie sie z panem doktorem.
Jak narazie wszystkiego chcialabym sprobowac, ale mysle ze ten wsciek niedlugo mi minie narazie wcinam paste rybna, upieklam sobie musli, zrobilam jajka faszerowane i upieklam kurczaka jedzonka do jutra! mam nadzieje ze waga rano mnie olsni
pisze wlasciwie z zapytaniem - znalazlam cos takiego
http://dukanforever.blogspot.com/201...parowkami.html
na jednym z dukanowych blogow i zastanawiam sie czy naprawde mozemy sporadycznie zjesc parowke?X_x

[tina03]

Nie mam jeszcze książki , jest zamówiona, na dniach powinna " przyjść" ,tak jak pisałam wcześniej jestem dziś drugi dzień na IIfazie ,mam prośbę powiedzcie czy jak na dzisiaj i do tej pory (mamy godż 15,30min ) robię dobrze czy może co nie tak

śniadanie 1: jajecznica z 2 jaj na 1 pomidorku 5 łyżek jogurtu z 1 łyżką otręb. przenn.

śniadanie 2 :Pół makreli wędzonej i 1 korniszon

obiad : ruloniki z szynki drobiowi z twarogiem i sałata
trochę gotowanego indyka
do tego 2 szklanki herbaty czarnej i 0,5l wody teraz popijam czerwoną herbatkę
Napiszcie co jeszcze powinnam zjeść dziś więcej warzyw czy białka???

[blackhardcore]

witam dukanki w kolejnej czesci
u mnie wzrost o 1,6kg oczywiscie w przeciagu 2 tyg.ponad (nie waze sie codziennie co by sie nei denerwowac)
teoretycznie jestem przed@ okolo 5dni. moze dlatego. nie czuje sie spuchnieta wiec nei wiem skad wzrost.moze przez to ze problemy od 2 dni z porcelanka ale boje sie bo jutro PW i na bank beda wzrosty. pocieszam sie ze przed@ zawsze jestem spuchnieta i moze tak schudlam, bo tym razem nic nie czuje a po@ bede juz chudzinka?!
no co jest ze mna...?? ja chyba jestem jakas lewa albo popsuta i nie dzialam. jem wszystko dukanowe i nic.
Dziewczyny prosze poradzcie co robic bo ja juz pekam normalnie, dola zalapalam okrutnego.
Nie wiem co dalej. stoje w miejscu a dukam od poczatku lipca
normalnie zla jestem i chce mi sie ryczec !!!
koszmar

[barbra66]

Napisane przez songoma

...
pisze wlasciwie z zapytaniem - znalazlam cos takiego
http://dukanforever.blogspot.com/201...parowkami.html
na jednym z dukanowych blogow i zastanawiam sie czy naprawde mozemy sporadycznie zjesc parowke?X_x

Gdyby zaprzyjaźnić się można było,z kucharzem,który wykona drobiowe -chude paróweczki (do 4% tłuszczyku)to pewnie ,byłoby mozliwe ich podjadanie...Jednak w powszechnej opinii Polaków,jak i tu forumowej panuje przekonanie,że w parówki ładuje się "śmietnik"pochodzący z niezbyt zdrowych resztek,to pewnie też odpowiedź większości będzie na NIE.
Ja nie ukrywam,że kilka parówek wszamałam na II-ce.

[blackhardcore]

Napisane przez barbra66

Gdyby zaprzyjaźnić się można było,z kucharzem,który wykona drobiowe -chude paróweczki (do 4% tłuszczyku)to pewnie ,byłoby mozliwe ich podjadanie...Jednak w powszechnej opinii Polaków,jak i tu forumowej panuje przekonanie,że w parówki ładuje się "śmietnik"pochodzący z niezbyt zdrowych resztek,to pewnie też odpowiedź większości będzie na NIE.
Ja nie ukrywam,że kilka parówek wszamałam na II-ce.

hmmm widze ze jestesmy tego samego wzrostu i waga stratowa tez czy spadek w sumie tylko i az 4 kg to wynik jakis zastojow? czy tez jakos opornie schodzi? ja nie wiem, mialam -3kg a po dzisiejszym wazeniu byl wzrost o 1,6 kg wiec jestem tylko o 1,4 lzejsza.
jaaaa nie wiem... poprostu

[songoma]

Napisane przez barbra66

Gdyby zaprzyjaźnić się można było,z kucharzem,który wykona drobiowe -chude paróweczki (do 4% tłuszczyku)to pewnie ,byłoby mozliwe ich podjadanie...Jednak w powszechnej opinii Polaków,jak i tu forumowej panuje przekonanie,że w parówki ładuje się "śmietnik"pochodzący z niezbyt zdrowych resztek,to pewnie też odpowiedź większości będzie na NIE.
Ja nie ukrywam,że kilka parówek wszamałam na II-ce.

no wlasnie obadalam dzis wszystkie parowki w tesco i po prostu koszmar! nawet te rzekomo dla dzieci sa tak samo tluste.. wszystkie okolo 16, do 19 nawet procent. znalazlam jedne jedyne 10% ale okupione tym, ze mniej w nich miesa.. sama nie wiem, moze lekko zgrzesze, bo ciagnie mnie na te grahamki, ale to dopiero w pw (w parowach jest soja)

Napisane przez blackhardcore

Dziewczyny prosze poradzcie co robic bo ja juz pekam normalnie, dola zalapalam okrutnego.
Nie wiem co dalej. stoje w miejscu a dukam od poczatku lipca
normalnie zla jestem i chce mi sie ryczec !!!
koszmar

Nie zalamuj sie! tez dukam od lipca, i tez mam aktualnie zastoik.. bylam na wyjezdzie po 20stym i ani razu nie zgrzeszylam, chociaz wszystko mnie kusilo, a po powrocie okazalo sie ze waga stoi w miejscu :< od tamtej pory zaliczylam jeden wzrost, powrot do tego nieszczesnego 65 i stoje dalej.. ciagle wierze ze trzeba cierpliwosci, wiem jak to jest, bylam bardzo nieszczesliwa jak nie widzialam rezultatow swoich wyrzeczen, ale teraz juz sobie to przetlumaczylam po prostu organizm nie zawsze ma ochote tracic dalej i trzeba mu pozwolic troche odsapnac! napewno niedlugo waga ruszy. niestety mam wage wskazowkowa wiec nie da rady obserwowac spadkow i wzrostow typu 30dag, ale mowi sie trudno

[broadwaydream]

Dziewczyny, a czy możemy jeść Alpenliebe bez cukru? Chodziły mi one po głowie od dłuższego czasu, pamietam ze byly kiedys takie toffie i truskawkowe z nadzieniem na ktorych bylo napisane Shugar free. Probowala ktoras? Ryzykowac?