|
|
#3001 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
No papa...
Zostaniemy tu same na polu bitwy...ech... Rider pewnie przeniesie się teraz na inny wątek i inne forum hehehe
__________________
"Look into my eyes You will see... You know it´s true everything I do I do it for you..." 27.05.2009r.- najszczęśliwsza kobieta na Ziemi www.radicalis.fbl.pl - strona mojego najzdolniejszego ![]() |
|
|
|
#3002 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 260
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
ale ja póki co nigdzie się nie wybieram- kiedyś mój TŻ powiedział, że do trzech razy sztuka- jeśli 3 razy popsuję mu plany co do zaręczyn (typu odgadne gdzie albo jak) to on nie będzie próbował. 2 tygodnie temu odgadłam (niechcący, po prostu rzuciłam...) trzeci raz. dzisiaj o tym gadaliśmy i on mówił serio o tych 3 razach
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa' http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3 mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce |
|
|
|
|
#3003 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 250
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
no to ja sie dolaczam do watku
![]() jestesmy z TŻ juz 4 lata razem, ostatnimi czasy bardzo nam sie poprawilo w zwiazku, kochamy sie bardzo, nie klocimy w ogole, no cudownie po prostu, choc wczesniej bywalo roznie (np ja nie bylam pewna czy w ogole chce z nim byc). ale kiedy doczekam sie pierscionka to nie wiem... tlumaczylam kiedys TŻ ze zareczyny nie oznaczaja ze zaraz trzeba brac slub (u nas narazie nie ma mozliwosci) tylko np za 2-3 lata mozna, ale chyba nadal tego nie rozumie ![]() no ale nic, czekam cierpliwie
__________________
Mąż i żona |
|
|
|
#3004 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 100
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#3005 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
No to dziewczynki też dołączam do tematu. Z moim jestem razem już 5 latek (16 lipca była rocznica). Między nami też bywało różnie ale już dawno wyszliśmy na prostą, przez jakiś czas wynajmowaliśmy mieszkanie ale za względu na sprawy finansowe i plany zawodowe mój TŻ musiał przeprowadzić sie spowrotem do rodziców (a ja wróciłam do swoich).
W sumie tak czekałam na tą naszą rocznicę myślałam że może wtedy się oświadczy a tu nic... Też nie chodzi mi o to żeby od razu brać ślub ale miło by było wiedzieć że myśli o mnie, o nas, o tym związku na poważnie... No i chyba się nie doczekam... eh... |
|
|
|
#3006 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 250
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
sama nie wiem co myslec wiec nie bede myslec tylko czekac
__________________
Mąż i żona |
|
|
|
|
#3007 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Widzę, że wiele nowych dziewczyn zawitało do wątku, więc nie będę się czuła osamotniona w swojej nowości
Dołączam. Z TŻtem jestem prawie 5,5 roku, za 7 miesięcy planowana wyprowadzka na wynajmowane. On konsekwentnie twierdzi, że czeka tylko na przypływ gotówki, żeby nie liczyć jedynie na rodziców (słusznie) przy organizacji ślubu i wesela, ale mnie już nosi. Bardzo bardzo, bo ile można? Chciałabym, żeby wreszcie coś nas pchnęło na przód, bo od roku radośnie drepczemy w miejscu. Generalnie strasznie prorodzinna jestem (nie chcę od razu dzieci, ale do bycia żoną czuję się zdecydowanie gotowa) ![]() Kasia, nie marudź, że nie realne.Może Twój TŻ się zaskoczy? Wtedy dopiero zrobi się nierealnie ![]() Baby Montana - walnij tego swojego w łeb albo trzymaj język za zębami
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#3008 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=442695 dziewczyny zapraszam tutaj
|
|
|
|
#3009 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Witam nowsze ode mnie
![]() No cóż...ja jestem po dosyć poważnych (jak na nas ) rozmowach nt. ślubu i nie tylko ![]() Dowiedziałam się, że mój J. też uważa, że zaręczyny nie oznaczają od razu ślubu ![]() Co do niego...to wiem tylko, ze chce mnie zaskoczyć i poprosić o rękę wtedy, gdy najmniej będę się tego spodziewać ![]() Jednak pieniążki też robią swoje... Przeprowadziliśmy się na swoje, mamy trochę długów i obydwoje chcemy z tego wyjść, wiec nie zdziwię się jak oświadczy mi się za dłuższy czas Będzie to dla mnie całkowicie zrozumiałe ![]() Na szczęście jest coraz lepiej...nie tylko finansowo
__________________
"Look into my eyes You will see... You know it´s true everything I do I do it for you..." 27.05.2009r.- najszczęśliwsza kobieta na Ziemi www.radicalis.fbl.pl - strona mojego najzdolniejszego ![]() |
|
|
|
#3010 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 409
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Dziewczyny, podczytywalam was wczesniej i widze,ze niektore z Was juz sie z watkiem pozegnaly! Gratuluje wszystkim zareczonym!
Moze jesli sie do was dolacze i do mnie los sie usmiechnie ![]() Kiedys zalozylam watek na intymnym, ale niektore wizazanki zle mnie zrozumialy, zkladajac ,ze mam niekontrolowane parcie na zareczyny i slub. Wiec przychodze tutaj, bo widze ,ze jestescie w podobnej sytuacji i mysle ,ze mnie zrozumiecie. Mam prawie 27 lat , moj TZ prawie 31. Beziemy razem 5 lat w listopadzie. Temat przyszlosci ( slubu zareczyn ,dzieci) jest praktycznie nieistniejacy. Chyba ,ze w zartach cos tam wspomne. Kilka razty probowalam zaczac rozmowe na temat przyszloci, ale moj TZ twierdzi,ze faceci nie rozmawiaja na takie tematy i tyle. Czyli mam czekac ,az on podejmie decyzje, niezaleznie ile to ma trwac. Juz mu powiedzilam kiedys ( na imprezie po %), zeby nie oczekiwal,ze bede czekac wiecznie bo nie chce marnowac zycia na kogos kto nie umie sie sprecyzowac ani w jedna ani w druga strone. Powiedzial, ze to rozumie i koniec rozmowy. Juz mi brakuje sil czasem. Nawet nie chodzi mi o te zareczyny ale o chociaz jakas rozmowe. A najgorsze jest to ,ze przez to cale czekanie, mam wrazenie , ze mniej sie ciesze na mysl o tych zareczynach( Wiecie, ze jak on mi sie osowadczy to ja zamiast sie cieszyc bede myslec'no wreszcie'). W kazdym razie, przyjmijcie mnie do swego watku, moze i mnie sie powiedzie ;-) |
|
|
|
#3011 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Roxyroxy- to ty i tak cierpliwa jesteś :szok:
Facet ponad 30 lat i nie rozmawia o przyszłości? ![]() To nie wróży dobrze jak dla mnie... Ech...nie czekaj na niego wiecznie- moim zdaniem masz dobre podejście... Ale...może będzie dobrze? ![]() Mam nadzieję, że tak
__________________
"Look into my eyes You will see... You know it´s true everything I do I do it for you..." 27.05.2009r.- najszczęśliwsza kobieta na Ziemi www.radicalis.fbl.pl - strona mojego najzdolniejszego ![]() |
|
|
|
#3012 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Albo pogada albo spada i koniec. To jest za stary facet żeby go zmieniać albo uczyć. Jeśli mu na Tobie zależy to pogadajcie o tym. Jakoś mam wrażenie, że nie rozmawiacie dużo ze sobą, obojętnie na jakie tematy. Jak on reaguje na temat przyszłości? Obraża się, wychodzi z domu, denerwuje się? |
|
|
|
|
#3013 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 409
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Indios Bravos, no wlasnie cierpliwosc mi sie zaczyna konczyc. Na ogol jest dobrze, ale czasem mam takie dni, kiedy mam bardzo czarne mysli co do tego zwiazku
Mystique, Wlasnie to jes smieszne ,ze rozmwiamy o wszystkim i spedzamy ze soba duzop czasu i tylko ten jeden temat powoduje problemy. Bylo juz kilka rozmow z grubej rury, i subtelnie dawalam mu do myslania, ale to nigdy nie prowadzi do konstruktywnej rozmowy. Wiem,ze chce wziac slub i miec dzieci w przyszlosci. Ale czy ze mna?? Tego wlasnie nie wiem i to mnie boli. Gdyby mi powiedzial nie jestem teraz gotowy ale za kilka lat pewnie wezniemy slub to by go zrozumiala. A tak, nie mam sie czego chwytac Postanowilam sobie ,ze poczekam do 2011, jest kilka okazji w nastepnych 6 lat ( urodziny moje i jego, rocznica, swieta, nowy rok itd). Jesli nic sie nie zmieni to chyba bede musiala odejsc. Tylko to sie latwo mowi, strasznie go kocham i nie mam co do niego zadnych zastrzezen oprocz tego jednego problemu. i musze byc przygotowana na najgorsze, bo nie chce wymuszanych zareczyn wkurza mnie,ze my dziewczyny wiecznie musimy czekac aha, na rozmowy w ogole nie reaguje, twierdzi ,ze faceci o tym nie rozmawiaja ( argument, ze wszyscy faceci moich kolezanek rozmawiaja do niego nie trafia), czasem mi cos powie ale malo konkretnego ( np. jakie mu sie imie dziecka podoba itd) ale to wszystko takie ogolnikowe. ja mu juz wyluszczylam sytuacje,ze nie mam sily wiecznie czekac i nawet jego mama mu powiedziala, zeby mnie nie zwodzil ( sam mi o tym powiedzial). Juz sama nie wiem, moze i mysli o naszej przyszlsci ale rzeczywiscie nie widzi sensu w rozmowach... tylko ,ze ja nie wiem na czym stoje A u Was jak sytuacja? Edytowane przez roxyroxy Czas edycji: 2010-08-10 o 14:20 |
|
|
|
#3014 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
ja bym nie potrafiła być w takim związku musze wiedziec naczym stoje i na co moge liczyć i zapytałam
|
|
|
|
#3015 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 18 294
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Dziewczyny, to i ja sie dolacze
![]() Jestesmy z T. juz prawie 6 lat! Poznalismy sie jako, tak na prawde, gowniarze, ale nie sadze, zeby to byl minus Czekam sobie spokojnie i czekam na pierscionek i mam nadzieje, ze sie w koncu doczekam W dniu naszej rocznicy (juz w sobote ![]() Przyjmiecie mnie? Prosze, prosze, prosze ---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ---------- Ah, no i moze dodam jeszcze, ze moj T. rowniez powiedzial, ze oswiadczy mi sie w momencie, w ktorym najmniej bede sie tego spodziewala bo sie spodziewam
__________________
Razem 14.08.2004 Zaręczeni 14.01.2011 Małżeństwo 06.09.2014 |
|
|
|
#3016 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: niedaleko W-wy
Wiadomości: 151
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Dolacze sie i ja zatem.
bo poczytuje od miesiaca ten watek![]() TZ i ja razem ponad 1.5roku, mieszkamy razem (wynajmujemy) od 13miesiecy. W zwiazku sie uklada... ja mam 28lat a on 31.... ![]() ---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ---------- [ W dniu naszej rocznicy (juz w sobote ![]() trzymam kciuki obys jak najkrocej goscila na tym watkuJAK MY WSZYSTKIE Z RESZTA
|
|
|
|
#3017 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 18 294
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Czego sobie i wam życzymy
__________________
Razem 14.08.2004 Zaręczeni 14.01.2011 Małżeństwo 06.09.2014 |
|
|
|
#3018 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: niedaleko W-wy
Wiadomości: 151
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
siegamnieba
Indios Bravos baby montana Kasia.diet wild_girl1 Gajaa roxyroxy Aluniaaaaa no to troszke Nas jest |
|
|
|
#3019 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
dziewczyny nie piszcze tu tylko dołaczcie do nas ink podałam na poprzedneij stronie tam są ciekawe dyskusje
|
|
|
|
#3020 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Ale ten wątek jest bardzo kameralny, stary skład się wykrusza albo przenosi, Wy tam już jesteście zżyte - podczytywałam Was, a że nie lubię się wcinać w dyskusję osób, które już się nieźle znają, postanowiłam sobie darować. Forum jest duże i świat się chyba nie zawali, jak Wy poplotkujecie w swoim gronie, a my, nowicjuszki, w swoim, ne?
![]() Alunia, trzymam kciuki ![]() Roxy, daj swojemu termin. Wiem, że to brutalne, ale może podziała. Tak jasno i wyraźnie - jak się nie zdecydujesz do tego i tego to spadaj. I niech działa.W związku obie osoby muszą czuć się dobrze
|
|
|
|
#3021 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 30
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Byłam w podobnej sytuacji jeszcze niedawno. Mój TŻ też zawsze prędko mnie zbywał kiedy poruszałam sprawy przyszłości... Nie mogłam dłużej tego znieść. Wykorzystałam chwilę kiedy byliśmy sami na spacerku, oboje rozluźnieni, zadowoleni. Popatrzyłam na Niego i powiedziałam prosto w oczy, że szczera rozmowa dotycząca przyszłości jest mi na prawdę potrzebna, że nie będzie między nami w pełni dobrze dopóki nie porozmawiamy. Poprosiłam, żeby sam (jeśli rozmowa stanowi taki problem - to dla jego psychicznego komfortu) określił dokładnie kiedy (za ile dni) usiądziemy i powiemy sobie o swoich odczuciach i planach w tej kwestii. Teraz wiem, że nie rozmawiając ze mną miał w tym ukryty sens - chciał uśpić moją czujność, aby chwila zaręczyn była w pełni udaną niespodzianką. Nie przewidział tylko, że mnie tym postępowaniem zamęczy ![]() Obecnie nadal jestem Tą Oczekującą, ale po tej jednej konkretnej rozmowie z TŻ - dużo spokojniejszą. Okazało się, że w moim związku to wszystko jest kwestią finansów. Poza tym jakoś w ogóle ochłonęłam i przestałam się przejmować przyszłością... Zajęłam się sobą Także roxy - możesz wypróbować taki manewr na swoim TŻ. Może zadziała...
__________________
...youth is like diamonds in the sun... ![]() Pisanie pracy inżynierskiej czas zacząć! ![]() |
|
|
|
|
#3022 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 251
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Witam, podczytuje tak sobie ten wątek i chcę się dołączyć, ja mam 25 lat, TŻ 29, oboje pracujemy, dawno po nauce, staż ponad 2 latai na tym koniec
Rozmowy na temat zaręczyn czy ślubu to temat tabu, dlatego ostatatnio w przypływie złości, postwiłam się, wyznaczyłam datę, do której ma czas,żeby mi się zadeklarować...niestety w perspektywnie czasu myślę,że to było złe posunięcie;(wydaje mi się,że zaręczyny będą teraz takie trochę na siłę, a oczywiście nie o takich marzyłam;/ Z drugiej strony nie wiedziałam totalnie na czym stoję, a przeciez czas umyka...Przyjmiecie mnie dziewczyny do swego grona?
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 |
|
|
|
#3023 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 30
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
A ty byłabyś w stanie ze swoim zerwać z takich powodów? Z powodu niedomówień? Ja często miałam takie myśli, ale wiem, że kochając mojego tak mocno, mimo wszystko nie odważyłabym się... ---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ---------- Witajcie wszystkie nowe!!! ![]() Ja poczytuję ten wątek od hohoho i jeszcze dłużej, ale czasem będę wtrącać swoje zdanie, OK?! Pozdrawiam i jeszcze raz witam wszystkie przybyłe
__________________
...youth is like diamonds in the sun... ![]() Pisanie pracy inżynierskiej czas zacząć! ![]() |
|
|
|
|
#3024 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 469
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
no to i ja do was dziewczynki dołączam
z TŻ jestem prawie 5 lat (rocznica na początku października), od prawie 2 razem wynajmujemy pokój w mieście w którym studiowaliśmy (właśnie skończyliśmy).Na początku lutego podczytałam (wiem, nieładnie ) rozmowę TŻ z jego dobrą koleżanką, w której pisał, że czas pomyśleć o zareczynach ona mu pisała, że może w walentynki? A on, że nie wie, ale napewno bliżej niż dalej już. I co? i mamy sierpień więc mój TŻecik długo myśli
|
|
|
|
#3025 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 100
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
[1=95a9f5071e7d0cd6ef7dbab 6e353959a34994157_6057de0 215c7d;21284481]no to i ja do was dziewczynki dołączam
z TŻ jestem prawie 5 lat (rocznica na początku października), od prawie 2 razem wynajmujemy pokój w mieście w którym studiowaliśmy (właśnie skończyliśmy).Na początku lutego podczytałam (wiem, nieładnie ) rozmowę TŻ z jego dobrą koleżanką, w której pisał, że czas pomyśleć o zareczynach ona mu pisała, że może w walentynki? A on, że nie wie, ale napewno bliżej niż dalej już. I co? i mamy sierpień więc mój TŻecik długo myśli [/QUOTE]ahankarko no to jest juz cos bo wiesz na czym stoisz wiesz ze tego twoj tz chce:P:P zycze cierpliwosci na moje na kazdego faceta czas przyjdzie a co do szantazu tez mojego poszantarzowalam tym ze ma czas do konca moich studiow czyli jak skoncze 5 lat potem to niech nie mysli zr powiem tak a dzieci chce miec tez doopiero po studiach .... i sie zapytal to co jak sie nie oswiadcze to mu odpowiedzialam to odejde a on powiedzial jak tak to juz teraz mozesz odejsc wiec zle rozegralam glupote powiedzialam i zaluje wiec facetow sie nie szantazuje:P:P mnie martwi tylko jedna rzecz moj kocha grac i czesto gra i to juz nawet w nocy jak u niego nocuje a musze rano wstac to go to nie interesuje ze ja sie nie wyspie i boje sie tego ze przyjdzie taki moment ze komputer bedzie wazniejszy albo zeby uciec od problemow bedzie non stop gral
|
|
|
|
#3026 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 469
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
siegamnieba a na którym roku teraz jesteś? no to troche współczuje odnośnie grania w nocy. Mój TŻ co prawda też siedzi dłużej, bo ja rano do pracy wstaję i kładę się wcześniej, ale on zazwyczaj oglada filmy i ma słuchawki, więc jedynie "chodzenie" komputera czasami przeszkadza, ale da się wytrzymać
![]() szantaż to niekoniecznie dobra metoda. TŻ by później się oświadczył to dziewczyna może się głowić czy na pewno chciał już teraz to zrobić... |
|
|
|
#3027 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 100
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
roxy ma pytanie a czy teraz chcesz miec dzieci,, czy finansowo jestes w stanie miec i jestes wstanie wychowac czy poprostu myslisz najpier zareczyny wesele dzieci? bo sluchaj czasami facet rozumie po tym jak mu sie dziecko urodzi wpadkowe np wiesz to troszke dosc ryzykowne ale ja bym nawet w tym wieku mimo wszystko czy moj partner sie nie zgadza czy zgadza zaszla w ciaze bo czsami to sklania facetow do myslenia no chyba ze wiesz ze na 100% nie jest gotowy do bycia ojcem bedzie do dupy i powiedzial ze nigdy nie ch miec dzieci to w tedy problem no i chyba ze ty teraz nie chcesz miec ,, bo ja wiem z doswiadczen ze faceci wlasnie jak zostaja ojcami powaznieja do pewnych decyzjy i zaczynaja inaczej myslec,, ale neiw szyscy:P:P ogolnie zycze powodzenia
|
|
|
|
#3028 | ||||||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 409
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jeszcze dodam, ze zwiazkach powinnien nadejsc taki okres, gdzie obie strony wyczuja ,ze to juz to i pora na nastepny krok. A jesli nie, to przynajmniej o tym dyskutuja. Ja przez pierwsze 3 lata nawet nie myslalam o tym, a teraz mam takie dni,ze sytrasznie mnie to doluje. Zwlaszcza gdy wszycy naokolo ida do przodu a ja w miejscu. Dzieki za wszparcie , dziewczeta. ---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ---------- Cytat:
Nie chcialabym uciekac sie do takich sposobow, ale mysle,ze gdyby tak sie stalo, to moze byloby dobrze. Bo wtedy po jego zachowaniu i reakcji wiedzialabym w ktora isc strone |
||||||||
|
|
|
#3029 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 100
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
ahankara jestem na pierwszym roku raczej chyba zozstane bo mam porawki z 5 przedmiotow we wrzesniu na geodezji i kartografi w bydzi mysle o zmianie szkoly bo ta mnie doluje,, ja to z mym mam taki problem ze on ma sluchawki ale mnie odbicie swiatla drazni o to w tym sens ja musze miec cisze spokoj i ciemnosc by zasnac... ogolnie u mnie jest tak ze ja nocuje u mojego a nie mieszkam bo on jeszcze z rodzicami mieszka,, ale juz tak sie przyzwyczailismy ze jak wracam czasmai na noc do domu to zasnac bez niego nei moge:P:P a u niego tez nie hehe.. a co do roxy no mozliwe ze mysli ze wszystko razem bo jak zareczyny to potem maglowanie a kiedy slub a jak slub to rodzina oczekuje potomstwa ,,, wiem jak to jest my z moim Ł niejestesmy na swoim niemamy slubu a oni oczekuja juz wnukow i to mnie wkurza przez jakis okres czasu non stop trombili kiedy slub kiedy a moj lukasz mowil nigdy i wtedy kiedy mowil to mnie wkurzalo bo mi mowil ze tak im ze nie ale zrozumialam ze gadal tak by sie wszysscy odwalili wiec zaczelam tez mowic ze nie pora i naszczesci emamy cisze od "tesciow" a to w sumie tez mam braci w uk hehe moj brat jest ze swoja laska z 8 lat ma 28 i tez nie mysla wogole o slubie ale jego laska w sumie lubi wolny zwiazek wiec obydwoje sie dogaduja ale moj brat powiedzial ze jakby jego laska chciala albo cos proponowala to by dla niej to zrobil a o dzieciak tez mysli ale widzisz niedlugo 29 lat a tez nic z tych rzecyz nie ciagnie bo on jest taki ze chce meic jak najdogodniejsze zycie dal siebie i swojej laski zeby nie martwic si eo to ze na to go nei stac ale co z tym idzi eharuje ciagle ale cos zabiera 2 wiec z tego wynika ze moze chce bardziej ulozyc plany tak by potem bylo was na wszystko stac a moze mysli o tym by najpierw spelnic sie zawodowo albo mysli o tym bys byla z nego dumna bys mogla na neigo liczyc dlatego narazi emysli o tym zeby dobrze zarabiac a to idzie z faktem ze mozna rodzine zakladac .. no sama nei wiemm...
|
|
|
|
#3030 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 260
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(
kurczę, jestem padnięta po dwóch dniach pracy po 15h właściwie, nie mam siły czytać dokładnie i odpisywać na wszystko
![]() co do tego porównania z autobusem- BARDZO trafne. sama bym na nie nie wpadła, a jest idealne do sytuacji oczekiwania na decyzję TŻa.
__________________
'zapytaj się siebie, czy chcesz mieć "poważaną" pracę, czy być szczęśliwa' http://www.youtube.com/watch?v=h7NEQT3tQu8 soy orgullosa de vivir en ese lugar unico, en CANARIAS <3 mi vida en cholas czyli moje życie na Wyspach Kanaryjskich - 12 dni w Kostaryce |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:26.








sama nie wiem co myslec wiec nie bede myslec tylko czekac









Rozmowy na temat zaręczyn czy ślubu to temat tabu, dlatego ostatatnio w przypływie złości, postwiłam się, wyznaczyłam datę, do której ma czas,żeby mi się zadeklarować...niestety w perspektywnie czasu myślę,że to było złe posunięcie;(wydaje mi się,że zaręczyny będą teraz takie trochę na siłę, a oczywiście nie o takich marzyłam;/ Z drugiej strony nie wiedziałam totalnie na czym stoję, a przeciez czas umyka...
) rozmowę TŻ z jego dobrą koleżanką, w której pisał, że czas pomyśleć o zareczynach

