Powiekszenie piersi cz.6

[milusia84]

Dzien dobry dziewczynki...
No ja się pakuję a wy pewnie już w pracy.... weźcie sobie wolne zróbcie i odwiedźcie mnie w szpitalku....
zazdroszczę wam tego spotkania na molo.. ale w przyszlym roku i ja się piszę
ja się denerwuję trochę... brzuch mnie boli i gardlo... ach te nerwy..

[2sweet]

Napisane przez milusia84

Dzien dobry dziewczynki...
No ja się pakuję a wy pewnie już w pracy.... weźcie sobie wolne zróbcie i odwiedźcie mnie w szpitalku....
zazdroszczę wam tego spotkania na molo.. ale w przyszlym roku i ja się piszę
ja się denerwuję trochę... brzuch mnie boli i gardlo... ach te nerwy..

trzymam mocno mocno kciukasy wracaj szybko szczesliwa i z wielkim usmiechem na twarzy

[Kashanti]

z tego forum można książkę zrobić

[agnes281]

Napisane przez Kashanti

z tego forum można książkę zrobić

ale o czym?
o info jakie tu sa? o piersiach? o Nas?

[Marczilada]

Napisane przez milusia84

Dzien dobry dziewczynki...
No ja się pakuję a wy pewnie już w pracy.... weźcie sobie wolne zróbcie i odwiedźcie mnie w szpitalku....
zazdroszczę wam tego spotkania na molo.. ale w przyszlym roku i ja się piszę
ja się denerwuję trochę... brzuch mnie boli i gardlo... ach te nerwy..

Heh wszystko będzie dobrze będziesz szczęśliwa i nic więcej nie będzie Cię obchodzić... pamiętaj, żeby piguły Cię podnosiły miej zawsze blisko siebie brzęczyk. Jak poda Ci drabinkę, to powiedz, że koleżanka radziła Tobie jej nie używać, bo jej zaszkodziło (jakby pytała, to wymyśl, że nadwyrężyła mięśnie), niech spada od tego jest... Buzia i koniecznie spakuj żel pod prysznic i ręczniki (będziesz się szorować przed i dwa dni po, ale dzięki temu nie będziesz się bała w domu to robić, nawet rany powie, żeby porządnie namydlić )
Wszystko będzie dobrze! Data to pic na wodę i dla Ciebie będzie najszczęśliwsza na świecie Pa!

[Samiii]

Napisane przez agnes281

ale o czym?
o info jakie tu sa? o piersiach? o Nas?

ja mam pewien pomysł, ale boję się nim tu podzielić


Milusiu, powodzenia!
dr Krajewski wyczarowuje cuda więc nie masz się zupełnie czego obawiać

[Marczilada]

Napisane przez Kashanti

z tego forum można książkę zrobić

Można by pisać o nas (wtedy trzeba by zacząć więcej pisać o sobie he he), o lekarzach i ich metodach, o implantach, hy hy ale chyba najgrubsza byłaby o staniczkach i dekoltach. Miłego dnia w pracy!

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

lub w domku

[agnes281]

Napisane przez Samiii

ja mam pewien pomysł, ale boję się nim tu podzielić


Milusiu, powodzenia!
dr Krajewski wyczarowuje cuda więc nie masz się zupełnie czego obawiać

to chodz nieoficjalnie i sie podziel z kuleznka

hmm..biznes na forum...no nie wiem

[Marczilada]

Napisane przez Samiii

ja mam pewien pomysł, ale boję się nim tu podzielić


Milusiu, powodzenia!
dr Krajewski wyczarowuje cuda więc nie masz się zupełnie czego obawiać

Podziel się tą złota myślą, nikt tutaj nie będzie krzyczał, a jak będzie to : atyaty::a tyaty:

[Kashanti]

O Was/Nas o przeżyciach to forum to kopalnia wiedzy i doświadczenia sporej ilości dziewczyn, które przeszły ogromną zmianę w życiu trzeba by to trochę zreferować pocytować i najlepszy życiowy poradnik jak prztrwać wyczekiwanie , samą operację oraz jakie zmiany zachodza po Może kiedys ktoś sie za to zabierze

[Samiii]

Napisane przez Kashanti

O Was/Nas o przeżyciach to forum to kopalnia wiedzy i doświadczenia sporej ilości dziewczyn, które przeszły ogromną zmianę w życiu trzeba by to trochę zreferować pocytować i najlepszy życiowy poradnik jak prztrwać wyczekiwanie , samą operację oraz jakie zmiany zachodza po Może kiedys ktoś sie za to zabierze

ktoś to napisze i będzie sprzedawał - wyślij sms za 10zł plus vat a otrzymasz poradnik
kiedyś byłam na takim forum o różnych ziółkach i innych cudach które niby miały powodować powiekszenie piersi i wiecie, że ktoś pokopiował treści, które laski tam gromadziły, na sobie testowały itd przez parę lat, i zrobił taki poradnik na allegro sprzedawał, w sieci ogólnie. miał masę kupujących

[milusia84]

Napisane przez Marczilada

Heh wszystko będzie dobrze będziesz szczęśliwa i nic więcej nie będzie Cię obchodzić... pamiętaj, żeby piguły Cię podnosiły miej zawsze blisko siebie brzęczyk. Jak poda Ci drabinkę, to powiedz, że koleżanka radziła Tobie jej nie używać, bo jej zaszkodziło (jakby pytała, to wymyśl, że nadwyrężyła mięśnie), niech spada od tego jest... Buzia i koniecznie spakuj żel pod prysznic i ręczniki (będziesz się szorować przed i dwa dni po, ale dzięki temu nie będziesz się bała w domu to robić, nawet rany powie, żeby porządnie namydlić )
Wszystko będzie dobrze! Data to pic na wodę i dla Ciebie będzie najszczęśliwsza na świecie Pa!

spakowałam ale jak jeszcze coś Ci się przypomni to pisz...

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Dzięki dziewczynki. miło że o mnie myślicie..

[Kashanti]

A czy przypadkiem film "lejdis" nie był robiony w oparciu o blog jakichś dziewczyn ??

[macerata]

Napisane przez milusia84

spakowałam ale jak jeszcze coś Ci się przypomni to pisz...

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Dzięki dziewczynki. miło że o mnie myślicie..

Droga MILUSIU !!!
buziak na drogę
będziemy trzymać mocno kciuki
za powalający efekt operacji
wracaj nam szybko z parą prześlicznych piersiątek
i z nowym bagażem niezapomnianych pozytywnych doświadczeń
miłego pobytu w szpitalu Ci życzę
napisz jeszcze o której godzinie ta op.?
a w piątek obowiązkowo nadmorski toaścik za Twoje nowe przody
trzymaj się cieplutko bądź dzielna
..KRUSZYNKA

[Marczilada]

Maceratko Milusia nie będzie wiedział o której będzie op, dopiero wieczór przed, po wynikach.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Milusia przed samą op dostaniesz taką fajną białą sukienkę he he (którą rozetną na sali op, oczywiście, jak już będziesz spała), w której przejdziesz do sali zabiegowej (nie operacyjnej). Tam będzie cały zespół lekarzy i piguł (lekarze młodzi he he). Kr powie, żebyś się rozebrała i będzie rysował, następnie fotka dla uwiecznienia. Po tym wracasz do swojego pokoju, ostajesz tableteczkę (lub pół nie pamiętam, albo całą ), leżysz pół godziny i czekasz, aż przyjadą po Ciebie. Przez ten krótki czas myśl tylko o pozytywach, ja myślałam o rodzinie i patrzyłam na zdjęcie męża i córki w komórce... Ty będziesz miała lepiej, bo mąż będzie przy Tobie Jak już Cię tam zawiozą... i zrobią cudo cycusie, to złap się za nie, jak się obudzisz he he i przywitaj

[Kashanti]

Tu czasem są pisane tak wzruszające rzeczy , że mi się łza w oku zakręci:P:P

typu " złap się za nowe cycusie i się przywitaj z nimi"

[macerata]

Napisane przez Marczilada

Maceratko Milusia nie będzie wiedział o której będzie op, dopiero wieczór przed, po wynikach.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Milusia przed samą op dostaniesz taką fajną białą sukienkę he he (którą rozetną na sali op, oczywiście, jak już będziesz spała), w której przejdziesz do sali zabiegowej (nie operacyjnej). Tam będzie cały zespół lekarzy i piguł (lekarze młodzi he he). Kr powie, żebyś się rozebrała i będzie rysował, najlepiej wtedy mieć całe majteczki, bo ta reszta ludzi stoi za tobą następnie fotka dla uwiecznienia (tutaj młody lekarz się wykaże..). Po tym wracasz do swojego pokoju, dostajesz tableteczkę (lub pół nie pamiętam, albo całą ), leżysz pół godziny i czekasz, aż przyjadą po Ciebie. Przez ten krótki czas myśl tylko o pozytywach, ja myślałam o rodzinie i patrzyłam na zdjęcie męża i córki w komórce... Ty będziesz miała lepiej, bo mąż będzie przy Tobie Jak już Cię tam zawiozą... i zrobią cudo cycusie, to złap się za nie, jak się obudzisz he he i przywitaj

ach, to luzik ta godzina nie jest aż tak istotna

w ogóle Marcziladka to szacun
mimo, że jestem już jakiś czas po,
to z wielką przyjemnością czytam te Twoje opisy
przygotowujące w tym wypadku Milusię do op..
super są, takie z duszą
wywołują pozytywne emocje i uśmiech na ustach,
a myślę, że dla każdej potencjalnej przyszłej pacjentki
szpitala w Gryficach-masa użytecznych informacji wszelkiego typu

i tak sobie myślę w międzyczasie,
że naprawdę super babeczka z Ciebie

pozdrowionka

[Marczilada]

Napisane przez macerata

ach, to luzik ta godzina nie jest aż tak istotna

w ogóle Marcziladka to szacun
mimo, że jestem już jakiś czas po,
to z wielką przyjemnością czytam te Twoje opisy
przygotowujące w tym wypadku Milusię do op..
super są, takie z duszą
wywołują pozytywne emocje i uśmiech na ustach,
a myślę, że dla każdej potencjalnej przyszłej pacjentki
szpitala w Gryficach-masa użytecznych informacji wszelkiego typu

i tak sobie myślę w międzyczasie,
że naprawdę super babeczka z Ciebie

pozdrowionka

Heh Ty to jesteś... ja super? Ja to nawet Tobie do pięt nie dorastam moja droga

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez Kashanti

Tu czasem są pisane tak wzruszające rzeczy , że mi się łza w oku zakręci:P:P

typu " złap się za nowe cycusie i się przywitaj z nimi"

Kashanti, a co do Ciebie... to masz genialnego tego avatarka i odkąd go zmieniłaś, jakoś weselej przegląda się wizaż he he

Tak sceny wzruszeń, jak najbardziej

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Dziewczyny zauważyłyście, że na dole po lewej stronie jest napisane, kto aktualnie przegląda nasz wątek na wizaż i zawsze, ale to zawsze, kiedy ja sprawdzam, to są jakieś nowe nazwy...

[Kashanti]

Tak ogólnie to mam straszny dzień dziś mam 2 fretki... 5 i 6 lat... Memlota i Freda... i dziś przyjeżdżają ludzie , żeby mi je zabrać... tzn. oddaję je do adopcji... siedzę i płaczę... a muszę niestety... Maluchy są wychuchane.... kochane i tak ufające, że teraz się boję , że za bardzo bo się obronić nie będą potrafiły mieszkałam z mamą a pomieszkiwałam z chłopakiem... fretki były u mamy w domu i miały swój własny pokój... lecz mama zdecydowała się na sprzedaż domu... ja już tam rzadziej bywałam, siostra w wawie a ona sama rozwódką jest... no i maluchy mam teraz w mieszkaniu u chłopaka... mama mieszka z dziadkami do stycznia... mamy jeszcze rottweilera ... no i maluchy siedzą w związku z tym teraz cały dzień w klatce... wypuszczane są wieczorem na godzinkę... bo my wracamy z pracy o 20 i po prostu padamy... nie mamy dla nich czasu a one siedzą i placzą więc dla ich dobra lepiej , żeby wziął je ktoś kto ma warunki i czas ale to zawsze są obcy ludzie mam taki dylemat... nie wiem co mam robić.... może któraś z Was chciałaby przygarnąc maluchy...? po prostu ludzie, którzy chcą je zabrać są niby ok... sprawdzeni przez towarzystwo adopcyjne ale nie do końca wzbudzają moje zaufanie... w sumie piszę tego posta chyba po to zeby się jakoś usprawiedliwić serducho boli strasznie bo to w końcu jak dzieci...

masakra jakaś

[Marczilada]

Kaszka nic się nie martw, przecież robisz im przysługę, a Ci ludzie na pewno zakochają się w nich, tak samo jak Ty. Swoją drogą, nie wiedziałam, że jest coś takiego, jak sprawdzanie ludzi, którzy adoptują zwierzę, ale skoro jest, to tym bardziej wszystko będzie w porządku. To dla ich dobra. Teraz ciesz się ich szczęściem, nie bądź samolubna i nie myśl o sobie ok? Chociaż wiem, że łatwo się pisze, a pożegnania tak na prawdę są trudne... Będzie ciężko, ale myśl pozytywnie

[Miskaa78]

Napisane przez Kashanti

Tak ogólnie to mam straszny dzień dziś mam 2 fretki... 5 i 6 lat... Memlota i Freda... i dziś przyjeżdżają ludzie , żeby mi je zabrać... tzn. oddaję je do adopcji... siedzę i płaczę... a muszę niestety... Maluchy są wychuchane.... kochane i tak ufające, że teraz się boję , że za bardzo bo się obronić nie będą potrafiły mieszkałam z mamą a pomieszkiwałam z chłopakiem... fretki były u mamy w domu i miały swój własny pokój... lecz mama zdecydowała się na sprzedaż domu... ja już tam rzadziej bywałam, siostra w wawie a ona sama rozwódką jest... no i maluchy mam teraz w mieszkaniu u chłopaka... mama mieszka z dziadkami do stycznia... mamy jeszcze rottweilera ... no i maluchy siedzą w związku z tym teraz cały dzień w klatce... wypuszczane są wieczorem na godzinkę... bo my wracamy z pracy o 20 i po prostu padamy... nie mamy dla nich czasu a one siedzą i placzą więc dla ich dobra lepiej , żeby wziął je ktoś kto ma warunki i czas ale to zawsze są obcy ludzie mam taki dylemat... nie wiem co mam robić.... może któraś z Was chciałaby przygarnąc maluchy...? po prostu ludzie, którzy chcą je zabrać są niby ok... sprawdzeni przez towarzystwo adopcyjne ale nie do końca wzbudzają moje zaufanie... w sumie piszę tego posta chyba po to zeby się jakoś usprawiedliwić serducho boli strasznie bo to w końcu jak dzieci...

masakra jakaś

oj..
Fretki...uwielbiam te stworzonka
takie wesolutkie...
mam niestety za dużo zwierząt, żeby przygarnąć maluchy
Ale Ci sie pokomplikowało...pracę masz taką ze nie możesz ich brać ze sobą?
Strasznie przykro, gdy trzeba oddać kochane stworzonka..
Nie da sie już niczego zrobic? a może psa w innym pomieszczeniu, czy na podwórko?
Ania ma psiaki, które non stop z Nią gdziej jeżdża latają przebywają..one też jak dzieci..

[Marczilada]

Tak zdecydowanie będzie ciężko postawiłam się teraz w Twojej sytuacji, bo przed chwilą myślałam raczej o sytuacji z punktu widzenia zwierząt... Mogę tylko napisać, że mi przykro

[agnes281]

Napisane przez Samiii

ktoś to napisze i będzie sprzedawał - wyślij sms za 10zł plus vat a otrzymasz poradnik
kiedyś byłam na takim forum o różnych ziółkach i innych cudach które niby miały powodować powiekszenie piersi i wiecie, że ktoś pokopiował treści, które laski tam gromadziły, na sobie testowały itd przez parę lat, i zrobił taki poradnik na allegro sprzedawał, w sieci ogólnie. miał masę kupujących

w zyciu murzyna nie bed opisywac mojej historii na temat operacji stanu zapalnego itd i tak za duzo info z tego forum poszlo w sina dal..
co z tego bede miec? tylko zal opinie, bo nadal kobieta z zelkami ma zla opinie, taka silikonowa laska, albo nie ma co z kasa robic...dlugo dlugo czasu uplynie zanim to sie przyjmie

[pink star]

milusia - no to juz!!!!!!!! powodzenia ryba....

marczilada - twoje szczegolowe opowiesci sa rewelacyjne...buzka

kaszka - o kurcze przykro mi...glowa do gory

maceratka - no i z ciebie tez super kobitka jest!!!!!!!!


A ja wczoraj mialam spiecie...z mezem jak zwykle o cycochy poszlo... on stwierdzil ,ze jak se zrobie to go zostawie! Wariat...hihihi
I powiedzial ,ze kocha te moje rodzynki i abym nie robila... no jak mam nie robic jak ja chce wygladac i czuc sie kobieta?
Czasem brak mi juz argumentow...jest strasznie zazdrosny i kocha mnie na zycie ale ma jakies dziwne fazy czasem.. chce mego szczescia ale sie boji...
Nie daje mu powodow jestesmy juz 9 lat razem i mamy 2 wspanialych dzieci i nie chce mi sie zmieniac na nowy model..hihii

sami - ale historia... szok... moze przestane i ja wylewac swoje mysli...hihi

agnes - no tak to juz jest...ludzie czasem nie kumaja o co tak do konca chodzi... ale zazdrosc ludzi nie zna granic, a po 2 co komu do tego na co wydajemy kase przeciez to nasze pieniadze i to my na nie pracujemy w pocie czola...

[Kashanti]

wiem, że jak je zostawię to zrobię im krzywdę tak naprawdę... a nie ma opcji żeby w mieszkaniu biegały wolno... musielibyśmy cały dom zabezpieczyć... ostatnio jak biegały to nagle się taka cisza zrobiła... więc wstałam i poszłam zobaczyć co robią... a on otworzyły sobie lodówkę ... i zaczęły wpierdzielać wszystko co im w paszcze wpadło... ogólnie jak fretka biega i nagle zrobi się cicho to zły znak...
piloty też zżarły guziki powygryzały ... one są wiecznie głodne... ale nie interesuje ich to co mają w miskach... lepiej upolować jabłko... ostatnio znalazłam jabłko w szafie w trakcie zaawansowanego rozkładu... ;| bo sobie je schował Memlot na "czarną godzinę" . albo w nocy jak sobie otworzą same klatkę nagle coś się do Ciebie przykleja a to Fred stwierdził, że masz brudne uszy i czas Ci je wylizać... no a jak wejdą do łóżka to już się Gwiezdne Wojny dzieją wtedy bo najlepsza miejscówa do spania to przy stopach... a jak taka stopa się ruszy to trzeba ją w zęby wziąć i próbować z nią uciec

dziś mam spotkanie z nowymi właścicielami ... z panem z kolegium opieki nad zwierzętami i będziemy umowę prawną spisywać o adopcję... w razie czego jeżeli coś mi się nie spodoba to mogę wziąć fretki i je po prostu zabrać... takie zabezpieczenie...


Dzięki za słowa otuchy...




---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez pink star

A ja wczoraj mialam spiecie...z mezem jak zwykle o cycochy poszlo... on stwierdzil ,ze jak se zrobie to go zostawie! Wariat...hihihi
I powiedzial ,ze kocha te moje rodzynki i abym nie robila... no jak mam nie robic jak ja chce wygladac i czuc sie kobieta?
Czasem brak mi juz argumentow...jest strasznie zazdrosny i kocha mnie na zycie ale ma jakies dziwne fazy czasem.. chce mego szczescia ale sie boji...
Nie daje mu powodow jestesmy juz 9 lat razem i mamy 2 wspanialych dzieci i nie chce mi sie zmieniac na nowy model..hihii

Niech się boi będzie się bardziej starał nie ma nic bardziej pociagającego niż pewna siebie piękna kobieta a facet, żeby mógł być szczęśliwy , musi mieć szczęśliwą kobietę więc będzie Cię teraz uszczęśliwiał i sam będzie się cieszył

trochę zakręcone :P ale finał taki że bedziecie szczęśliwi:P w gratisie dorzucam jeszcze : uśmiechnięci, spełnieni , kochający a dzieci będą Wam jak grzyby rosnąć w tym morzu miłości

.... wiem.... powinnam się leczyć psychicznie:P

[agnes281]

Napisane przez pink star

milusia - no to juz!!!!!!!! powodzenia ryba....

marczilada - twoje szczegolowe opowiesci sa rewelacyjne...buzka

kaszka - o kurcze przykro mi...glowa do gory

maceratka - no i z ciebie tez super kobitka jest!!!!!!!!


A ja wczoraj mialam spiecie...z mezem jak zwykle o cycochy poszlo... on stwierdzil ,ze jak se zrobie to go zostawie! Wariat...hihihi
I powiedzial ,ze kocha te moje rodzynki i abym nie robila... no jak mam nie robic jak ja chce wygladac i czuc sie kobieta?
Czasem brak mi juz argumentow...jest strasznie zazdrosny i kocha mnie na zycie ale ma jakies dziwne fazy czasem.. chce mego szczescia ale sie boji...
Nie daje mu powodow jestesmy juz 9 lat razem i mamy 2 wspanialych dzieci i nie chce mi sie zmieniac na nowy model..hihii

sami - ale historia... szok... moze przestane i ja wylewac swoje mysli...hihi

agnes - no tak to juz jest...ludzie czasem nie kumaja o co tak do konca chodzi... ale zazdrosc ludzi nie zna granic, a po 2 co komu do tego na co wydajemy kase przeciez to nasze pieniadze i to my na nie pracujemy w pocie czola...

ludzie od zawsz lubili zyc cudzym zyciem plotkami, nowosciami zamiast zajac sie soba

[pink star]

kashanti - dzieki... co jakie leczenie??? uleczylas mnie i az zaczelam sie smiac....buziak szalona kobitko super, ze czasem mozna cos wylac na monitorek i lepiej sie poczuc jak ktos podniesie na duchu... a co do fredek to masz ubaw po uszy...hihihi


agus - no dokladnie tak juz jest w tym zyciu... tylko w USA jest luzniej bo tam wszyscy sobie robia sobie popraweczki od najmlodszych lat... ale ja mam na to wywalone co i kto o mnie gada... unosze glowe do gory i niech sobie gadaja na zdrowie dla wszystkich!!!!!! wiem ,ze czasem jest to meczace ale jestem tego zdania ,ze niech sobie mrucza pod nosem wazne aby gadali bo gorzej jak nic nie mowia...hihiihihi

[agnes281]

Napisane przez pink star

kashanti - dzieki... co jakie leczenie??? uleczylas mnie i az zaczelam sie smiac....buziak szalona kobitko super, ze czasem mozna cos wylac na monitorek i lepiej sie poczuc jak ktos podniesie na duchu... a co do fredek to masz ubaw po uszy...hihihi


agus - no dokladnie tak juz jest w tym zyciu... tylko w USA jest luzniej bo tam wszyscy sobie robia sobie popraweczki od najmlodszych lat... ale ja mam na to wywalone co i kto o mnie gada... unosze glowe do gory i niech sobie gadaja na zdrowie dla wszystkich!!!!!! wiem ,ze czasem jest to meczace ale jestem tego zdania ,ze niech sobie mrucza pod nosem wazne aby gadali bo gorzej jak nic nie mowia...hihiihihi

oj ale Ja bym nie chciala byc w USA i byc wychowywana na operacjach od malenkosci....a co bedzie na starosc? jestem z tych co preferuja jak najmniej makeup, sztucznosci, operacji plastycznych, kremow dopiero po 30 stce

dobrze,ze mieszkam w Uk jak narazie, gdybym wrocila do Polski wiem czego moglabym sie spodziewac..krytyki, zazdrosci, plotkarstwa, obludy

[Kashanti]

Pracuję w reklamie
i jak pisarz Sofronow ( ) mawiał:
"nie ważne jak o Tobie mówią, ważne, że mówią"

A ludzie gadają z zazdrości... bo to też jest sztuka wydać tyle pieniążków na siebie. Gwarantuję , że gdyby zagorzałym przeciwniczką poprawiania piersi zafundować darmowy zabieg. Każda stałaby się nagle wielką fanką silikonków Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia
Faceci raczej przeciwnikami pięknych piersi nie są a jak wynika z jakichśtam badań to my nie chcemy wyglądać pięknie dla mężczyzn tylko dla innych kobiet taka konkurencja a jak Wy latacie z takimi piersiami teraz to konkurencja się zaostrza

Zauważcie że jak widzimy piękna kobietę to też chcemy tak wyglądać nie dlatego że faceci będą na nas patrzeć inaczej tylko dlatego, żeby wyeliminować konkurentkę

no i wlaśnie te wszystkie przeciwniczki, które mówią że jestesmy sylikonowe, puste, głupiei bla bla to tak naprawdę krzyczące kobiety , które też chcą tak wyglądać ale nie mogą/ nie chcą się kłaść pod nóż i ich atakiem jest agresja słowna:P
:P

ogolnie jak widzicie to nudzę się w pracy:P dlatego mam tyle czasu na pisanie tu:P i wpadam na tak genialne myśli:P

wczoraj byłam w kinie na " Incepcji " . Polecam gorąco

[agnes281]

Napisane przez Kashanti

Pracuję w reklamie
i jak pisarz Sofronow ( ) mawiał:
"nie ważne jak o Tobie mówią, ważne, że mówią"

A ludzie gadają z zazdrości... bo to też jest sztuka wydać tyle pieniążków na siebie. Gwarantuję , że gdyby zagorzałym przeciwniczką poprawiania piersi zafundować darmowy zabieg. Każda stałaby się nagle wielką fanką silikonków Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia
Faceci raczej przeciwnikami pięknych piersi nie są a jak wynika z jakichśtam badań to my nie chcemy wyglądać pięknie dla mężczyzn tylko dla innych kobiet taka konkurencja a jak Wy latacie z takimi piersiami teraz to konkurencja się zaostrza

Zauważcie że jak widzimy piękna kobietę to też chcemy tak wyglądać nie dlatego że faceci będą na nas patrzeć inaczej tylko dlatego, żeby wyeliminować konkurentkę

no i wlaśnie te wszystkie przeciwniczki, które mówią że jestesmy sylikonowe, puste, głupiei bla bla to tak naprawdę krzyczące kobiety , które też chcą tak wyglądać ale nie mogą/ nie chcą się kłaść pod nóż i ich atakiem jest agresja słowna:P
:P

ogolnie jak widzicie to nudzę się w pracy:P dlatego mam tyle czasu na pisanie tu:P i wpadam na tak genialne myśli:P

wczoraj byłam w kinie na " Incepcji " . Polecam gorąco

zgadzam sie z Toba bezapelacyjnie

wszytstkim kolezankom,ktore mnie krytykowaly mowilam tak " gdybys miala kase na operacje tez bys sobie zrobila, wiec nie gadaj ze nie, tylko kase dac!

a facet i tak majac cycata pania bedzie sie ogladal za innymi bo...
bo to zawsze cosa nowego, innego...inny cycek..tak samo jest min ze zdrada zdradzamy my jak i zarowno mezczyzni bo poznajemy, widzimy cos nowego