Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty

[xandra23]

Mnie też by się przydała taka strona. Zaraz poszukam w Google.

[alazkrainy]

Napisane przez Chaigata

a, SPD, SPD, bo jeszcze sobie pazurki pomalowałam

Słuchajcie, znacie może str. co wpisuje się co się ma i wyskakują przepisy co można z tego zrobić?
Czytałam gdzieś o niej, ale nigdzie nie widziałam jeszcze, a przydałoby się czasami takie coś

wiem że na smacznym wizażu cos takiego jest

[aaby]

Znalazłam coś takiego: http://apetito.org.pl/

[xandra23]

Na smacznym () jest to http://smaczny.wizaz.pl/lodowka.php i myślę, że przydatne będzie. Zaraz wpiszę swoje składniki, bo mało mam w domu, a do sklepu nie mam ochoty iść.

[aaby]

Napisane przez xandra23

Na samczym jest to http://smaczny.wizaz.pl/lodowka.php i myślę, że przydatne będzie. Zaraz wpiszę swoje składniki, bo mało mam w domu, a do sklepu nie mam ochoty iść.

To taka męska odmiana SPD

[Chaigata]

To idę pichcić.
Dziś będzie "mexykańskie mięsko" z ryżem.
Ale postaram się ryż zrobić w takie górki.
Żeby ładnie wyglądało.

[xandra23]

Właśnie wypróbowałam ten sposób na dania i myślę, że to duża oszczędność, bo wykorzysta się wszystko co jest w domu (ewentualnie jedna rzecz do dokupienia).

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez aaby

To taka męska odmiana SPD

Fajnie wyszła ta literówka

[alazkrainy]

Napisane przez xandra23;21301435[COLOR=Silver

[/COLOR]

Fajnie wyszła ta literówka

A ja nie skojarzyłam o co chodzi

[Chaigata]

ps. czy w lidlu nie mają kremówki? Szukałam wczoraj, ale znalazłam tylko 30%, ale taką lejącą, jak mleko. A chciałam coś jak te do zupy takiej gęstości.

ps. podróbki batoników i żelki mają suuuuuuuuuper!

Mi marzy się taki wielki słoik różnych żelków kolorowych!

[cynamonowe]

Napisane przez Chaigata

a, SPD, SPD, bo jeszcze sobie pazurki pomalowałam

Słuchajcie, znacie może str. co wpisuje się co się ma i wyskakują przepisy co można z tego zrobić?
Czytałam gdzieś o niej, ale nigdzie nie widziałam jeszcze, a przydałoby się czasami takie coś

Hm, takich stron jest całkiem sporo .

http://www.cojemy.pl/wybierz-skladniki.php
http://cooks.pl/
http://recipeland.com/recipes/by_ingredient (EN)
http://www.recipematcher.com/ (EN)

[xandra23]

Napisane przez cynamonowe

Hm, takich stron jest całkiem sporo .

http://www.cojemy.pl/wybierz-skladniki.php
http://cooks.pl/
http://recipeland.com/recipes/by_ingredient (EN)
http://www.recipematcher.com/ (EN)

Dzięki za strony, ja jakoś nie mogłam znaleźć.

[201604250957]

Napisane przez Chaigata

To idę pichcić.
Dziś będzie "mexykańskie mięsko" z ryżem.
Ale postaram się ryż zrobić w takie górki.
Żeby ładnie wyglądało.

też lubie ryżowe górki podpatrzyłam je kiedyś u Pascala, nie wiedziałam, że można tak łatwo to zrobić a to dziecinnie proste trzeba włożyć ryż do kubeczka lub filiżanki i odwrócić do góry nogami na talerz zupełnie jak robienie w dzieciństwie babek z piasku niby nic takiego ale jak ładnie na talerzu wygląda

[ijaa]

Jestem wcześniej w domu
Normalnie jakbym codziennie o 15 była to życie byłoby piękne.

Spotkanie bardzo szybko poszło i miałam w sumie ochotę połazić po mieście, ale stwierdziłam, że niet. Wrócę do domu i korzystając z okazji większej ilości czasu zrobię coś do dobrego do jedzenia.

I tak, zagniotłam już ciasto na pizzę. Rośnie sobie, składniki gotowe, TŻ niedługo będzie więc hop do piekarnika.

Muszę przeczytać co nagadałyście

[Bambusowy Kijek]

http://demotywatory.pl/1964142/Co-dzis-robilas-kochanie z przymrużeniem oka

[golden_eye]

hej dziewczyny, wróciłam z wesela ledwo żyję muszę odpocząć i nadrobić Wasze pisanie

[201701300931]

Napisane przez Bambusowy Kijek

http://demotywatory.pl/1964142/Co-dzis-robilas-kochanie z przymrużeniem oka

Mam taki stoliczek Dostałam od TŻ na rocznicę związku Fajna zabawka!

[Chaigata]

Mam ochotę na loda. Takiego w polewie!
W lidlu mają po kilkadziesiąt gr. takie małe, a jakie pyszne
Chyba poproszę TŻ o wycieczke do lidla po lody! cały zapas

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Obiad ugotowany
Tylko zamiast a'la mexicana wyszło mi chili con carne
Ale TŻ uwielbia, ja też.

[sandrunia88]

Hej dziewczynki, ale jestem zmordowana, zakupy męczą

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

A co do wynajmowania w Gdańsku to ja nie wiem, bo mój TŻ dostał mieszkanie od rodziców, ale za rachunki też mu dużo wychodzi, z tym, że on jeszcze garaż podziemny opłaca sobie bo u góry jest mój samochód, ale moi znajomi , którzy na czas studiów też wynajmowali na tym osiedlu (strzeżone, małe w Gdańsku) płacili ok. 2000, to jest dla mnie tak zawrotna suma, że mi się to w głowie nie mieści...

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez aneczka240

Tak, znalazłam bestię Na początku wisiały same bez tych siteczek, więc się nie zagłębiałam dalej i znalazłam tą całą metalową za 17 zł (chyba, coś koło tego), ale potem jak przykucnęłam,to znalazłam jeszcze dwie z "1" z siteczkiem i ostatecznie wzięłam "1" za całe 7,98 zł. Kupiłam jeszcze zamioculcasa po 9,98 zł, były jeszcze storczyki, ale nie wiem za ile i fikus beniaminek też za 9,98 zł. Od razu przesadziłam tego zamioculcasa, bo w okrągła doniczka się zrobiła owalna od jego korzeni

Hahaa, wiedziałam,ze będą ukryte

[jannet21]

Ooo wątek idealny dla mnie
Tylko, że ja już nie panna, ale się przyłączę jeśli można
Stażowe to 2 lata przed i 2 lata po ślubie, więc niby doświadczenia już we wspólnym mieszkaniu i oszczędzaniu powinno być trochę, a jak sie okazuje w tej drugiej kwestii dramat jakiś.
Jeżeli już uda mi się przyoszczędzić w jednym miesiącu 100 zł, to w drugim nadrobie Zawsze się trafi jakaś promocja w sklepie albo znajdę coś czego szukałam miesiącami..no i same wiecie. Fruu i po pieniążkach. Chyba rozrzutna jestem ?
Liczę, że dzięki Wam i temu wątkowi za każdym razem gdy będę chciała wydać kasiorkę na bzdury to sumienie mnie pożądnie dziabnie
A i przy okazji podpatrzę ciekawe pomysły, które warto wprowadzić w życie (jak ten o planowaniu obiadów z początku wątku)

[xandra23]

Napisane przez jannet21

Ooo wątek idealny dla mnie
Tylko, że ja już nie panna, ale się przyłączę jeśli można
Stażowe to 2 lata przed i 2 lata po ślubie, więc niby doświadczenia już we wspólnym mieszkaniu i oszczędzaniu powinno być trochę, a jak sie okazuje w tej drugiej kwestii dramat jakiś.
Jeżeli już uda mi się przyoszczędzić w jednym miesiącu 100 zł, to w drugim nadrobie Zawsze się trafi jakaś promocja w sklepie albo znajdę coś czego szukałam miesiącami..no i same wiecie. Fruu i po pieniążkach. Chyba rozrzutna jestem ?
Liczę, że dzięki Wam i temu wątkowi za każdym razem gdy będę chciała wydać kasiorkę na bzdury to sumienie mnie pożądnie dziabnie
A i przy okazji podpatrzę ciekawe pomysły, które warto wprowadzić w życie (jak ten o planowaniu obiadów z początku wątku)

Witaj

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Ja dodam, że właśnie bardzo się wkurzyłam- nie, nie na TŻ. On jeszcze nie zdążył wrócić nawet z pracy. Nie chce mi się na ten temat pisać, ale jak widać nie można mieć nigdy idealnego dnia. Idę robić obiad- ziemniaki z sosem koperkowo-śmietanowym (jeszcze nie jadłam i nie robiłam, ale wykorzystuje to, co mam w domu, a sos mam w torebce i do tego piersi z kurczka nadziewane (leżały w zamrażarce- "teściowa" dała, rozmroziłam, trzeba panierować i można smażyć). Tylko, ze były dwie wersje- jedna pyszna, druga kiepska i nie wiem którą dała drugim razem (sama nie wiedziała, bo nie podpisała woreczków). Ryzyko...

[201604250957]

Napisane przez Danaeee84

Mam taki stoliczek Dostałam od TŻ na rocznicę związku Fajna zabawka!

ja zamówiłam sobie ostatnio do naszego mieszkanka taki, ręcznie malowany i ozdabiany: http://farm5.static.flickr.com/4106/...66d97502_b.jpg

będzie służyć do podawania śniadań do łóżka i właśnie jako stolik do laptopa

a co do demota to w Simsy nigdy nie grałam, ale ostatnio pół urlopu zjadło mi granię w grę Royal Envoy, nikomu nie polecam bo wciąga przeokrutnie

[alazkrainy]

Napisane przez Bambusowy Kijek

http://demotywatory.pl/1964142/Co-dzis-robilas-kochanie z przymrużeniem oka

I nic mi się nie chce

[aaby]

Ja też mam lenia! Nic nie zrobiłam! NIC!!!

[ijaa]

Też się lenię

TŻ pojechał na chwilę do kolegi i wrócił z piwem i chipsami - do meczu.
I jak tu się fałdek na brzuchu pozbyć

I w ogóle to mnie głowa goli

[Bambusowy Kijek]

O, pierwsza dziś jestem. Witajcie

Mam dziś nie najlepszy humor. Położyłam się wczoraj jakoś w okolicach 21 bo się z TŻ pokłóciłam trochę. Nie mogłam usnąć i TŻ o 3 nad ranem dostał smsa od kogoś i od 3 godziny już nie spałam tylko czuwałam. Niech już będzie weekend bo już nie daję rady

[ijaa]

Napisane przez jannet21

Ooo wątek idealny dla mnie
Tylko, że ja już nie panna, ale się przyłączę jeśli można
Stażowe to 2 lata przed i 2 lata po ślubie, więc niby doświadczenia już we wspólnym mieszkaniu i oszczędzaniu powinno być trochę, a jak sie okazuje w tej drugiej kwestii dramat jakiś.
Jeżeli już uda mi się przyoszczędzić w jednym miesiącu 100 zł, to w drugim nadrobie Zawsze się trafi jakaś promocja w sklepie albo znajdę coś czego szukałam miesiącami..no i same wiecie. Fruu i po pieniążkach. Chyba rozrzutna jestem ?
Liczę, że dzięki Wam i temu wątkowi za każdym razem gdy będę chciała wydać kasiorkę na bzdury to sumienie mnie pożądnie dziabnie
A i przy okazji podpatrzę ciekawe pomysły, które warto wprowadzić w życie (jak ten o planowaniu obiadów z początku wątku)

Witaj

Napisane przez Bambusowy Kijek

O, pierwsza dziś jestem. Witajcie

Mam dziś nie najlepszy humor. Położyłam się wczoraj jakoś w okolicach 21 bo się z TŻ pokłóciłam trochę. Nie mogłam usnąć i TŻ o 3 nad ranem dostał smsa od kogoś i od 3 godziny już nie spałam tylko czuwałam. Niech już będzie weekend bo już nie daję rady

Oj! Niedobrze!
Szczerze też wczoraj z TŻ mieliśmy ostrą wymianę zdań, ale my nie potrafimy się na siebie gniewać. TŻ zawsze mnie później czymś rozbraja i uśmiech wraca.
Oczywiście poza obiadem i kolacją zrobiłam wielkie NIC!
Jak nie wiem to może jakieś siły nadprzyrodzone nad nami działają i nas zniechęcają do robienia czegokolwiek.

Dzisiaj mam jazdy więc też będę późno.

Też bym chciała już piątek.

[xandra23]

Napisane przez Bambusowy Kijek

O, pierwsza dziś jestem. Witajcie

Mam dziś nie najlepszy humor. Położyłam się wczoraj jakoś w okolicach 21 bo się z TŻ pokłóciłam trochę. Nie mogłam usnąć i TŻ o 3 nad ranem dostał smsa od kogoś i od 3 godziny już nie spałam tylko czuwałam. Niech już będzie weekend bo już nie daję rady

Ja też bym chciała już weekend. Ten tydzień jest okropny. Rano się poryczałam. Psychicznie w tym tygodniu nie daję rady. I nie wiem jak to będzie dalej. Oczywiście chodzi o pieniądze. TŻ od trzech tygodni nie ma wypłaty. Zalegamy z rachunkami (co nie jest fajną rzeczą, nienawidzę zalegać z rachunkami), a jego szef mówi bezczelnie, że nie ma pieniędzy, a jak będzie miał to da wypłatę. TŻ chodzi wkurzony (nie sprawdza się w jego mniemaniu jako mężczyzna), mnie dobijają upomnienia za rachunki i oboje ledwo funkcjonujemy. I codziennie słyszy to samo- wypłata będzie jutro...
Kazałam TŻ powiedzieć, że jutro nie przyjeżdża do pracy, bo nie ma na benzynę do auta. I jak szef da mu 50 zł jak ostatnio to ma powiedzieć, że jałmużny nie potrzebuje.
Kurczę, TŻ miał swoja firmę, zawiesił gdy się przeprowadziliśmy, bo za duża konkurencja i na nowym rynku nie miałby siły przebicia. Zdarzało się, że zleceniodawca opóźniał się z wypłatą, ale wtedy braliśmy własne pieniądze na wypłaty dla ludzi. Dla mnie było nie do pomyślenia, że ktoś nie może mieć tygodniówki, a w domu ma dzieci i co powie dzieciom w takiej sytuacji. Kiedyś nawet wzięliśmy kredyt, by było na wypłaty- dostał TŻ należność- kredyt spłacony i tyle. Ale to pewnie nasze podejście tylko takie było, inni jak widać wcale się nie przejmują.

[aaby]

Napisane przez jannet21

Ooo wątek idealny dla mnie
Tylko, że ja już nie panna, ale się przyłączę jeśli można
Stażowe to 2 lata przed i 2 lata po ślubie, więc niby doświadczenia już we wspólnym mieszkaniu i oszczędzaniu powinno być trochę, a jak sie okazuje w tej drugiej kwestii dramat jakiś.
Jeżeli już uda mi się przyoszczędzić w jednym miesiącu 100 zł, to w drugim nadrobie Zawsze się trafi jakaś promocja w sklepie albo znajdę coś czego szukałam miesiącami..no i same wiecie. Fruu i po pieniążkach. Chyba rozrzutna jestem ?
Liczę, że dzięki Wam i temu wątkowi za każdym razem gdy będę chciała wydać kasiorkę na bzdury to sumienie mnie pożądnie dziabnie
A i przy okazji podpatrzę ciekawe pomysły, które warto wprowadzić w życie (jak ten o planowaniu obiadów z początku wątku)

Witaj

Napisane przez Bambusowy Kijek

O, pierwsza dziś jestem. Witajcie

Mam dziś nie najlepszy humor. Położyłam się wczoraj jakoś w okolicach 21 bo się z TŻ pokłóciłam trochę. Nie mogłam usnąć i TŻ o 3 nad ranem dostał smsa od kogoś i od 3 godziny już nie spałam tylko czuwałam. Niech już będzie weekend bo już nie daję rady

Ej, Bambusowy, nosek do góry
Kłótnie się zdarzają, nie unikniesz ich. Z resztą - bez nich byłoby nudno...
Sms o 3 nad ranem rzeczywiście jest dziwny, ale może to jakiś sieciowy? Albo od mamy? Albo od kumpla?
Z resztą, gdyby coś było nie tak - TŻ by Ci powiedział. Zatem wszystko w porządku
I wyśpij się dziewczyno!

Napisane przez ijaa

Oj! Niedobrze!
Szczerze też wczoraj z TŻ mieliśmy ostrą wymianę zdań, ale my nie potrafimy się na siebie gniewać. TŻ zawsze mnie później czymś rozbraja i uśmiech wraca.
Oczywiście poza obiadem i kolacją zrobiłam wielkie NIC!
Jak nie wiem to może jakieś siły nadprzyrodzone nad nami działają i nas zniechęcają do robienia czegokolwiek.

Dzisiaj mam jazdy więc też będę późno.

Też bym chciała już piątek.

Hehe, siły nadprzyrodzone... Czemu nie dopadły nas takie, jak Antheę Turner?
Ale fakt, jak wczoraj zrobiłam jeszcze mniej od Ciebie Obiad był gotowy, więc zrobiłam tylko kolację. Niedobrze...

A po pracy była taaaki zapał. W drodze do domu weszłam do sklepu, kupiłam takie najzwyklejsze najtańsze ręczniki papierowe i miałam zamiar myć ostatnie okno. Ale przyszłam do domu, usiadłam na kanapie, spojrzałam na okno i myślę sobie "Eee, jeszcze nie czas"
Potem miałam zrobić parę innych rzeczy, ale najpierw mi się przysnęło, później mi się nie chciało... Znów popołudnie zleciało I znów zdjęcia segregatora nie zrobiłam Postaram się jeszcze w tym tygodniu to zrobić...

Weekendzie, nadejdź!

[Bambusowy Kijek]

Napisane przez ijaa

Szczerze też wczoraj z TŻ mieliśmy ostrą wymianę zdań, ale my nie potrafimy się na siebie gniewać. TŻ zawsze mnie później czymś rozbraja i uśmiech wraca.

My jak się pogniewamy to zwykle długi czas milczymy i nie rozmawiamy ze sobą.
Też jestem zła, że wszytko sprzątam, zamiatam, wynoszę śmieci, piorę, ścielę łóżko... a TŻ? Siedzi przed komputerem i dopiero jak go poproszę to mi pomoże. Dlatego dziś rano nic nie posprzątałam i wyszłam . Czasami czuję się jakbym była służącą

Napisane przez xandra23

Ja też bym chciała już weekend. Ten tydzień jest okropny. Rano się poryczałam. Psychicznie w tym tygodniu nie daję rady. I nie wiem jak to będzie dalej. Oczywiście chodzi o pieniądze. TŻ od trzech tygodni nie ma wypłaty. Zalegamy z rachunkami (co nie jest fajną rzeczą, nienawidzę zalegać z rachunkami), a jego szef mówi bezczelnie, że nie ma pieniędzy, a jak będzie miał to da wypłatę. TŻ chodzi wkurzony (nie sprawdza się w jego mniemaniu jako mężczyzna), mnie dobijają upomnienia za rachunki i oboje ledwo funkcjonujemy. I codziennie słyszy to samo- wypłata będzie jutro...
Kazałam TŻ powiedzieć, że jutro nie przyjeżdża do pracy, bo nie ma na benzynę do auta. I jak szef da mu 50 zł jak ostatnio to ma powiedzieć, że jałmużny nie potrzebuje.
Kurczę, TŻ miał swoja firmę, zawiesił gdy się przeprowadziliśmy, bo za duża konkurencja i na nowym rynku nie miałby siły przebicia. Zdarzało się, że zleceniodawca opóźniał się z wypłatą, ale wtedy braliśmy własne pieniądze na wypłaty dla ludzi. Dla mnie było nie do pomyślenia, że ktoś nie może mieć tygodniówki, a w domu ma dzieci i co powie dzieciom w takiej sytuacji. Kiedyś nawet wzięliśmy kredyt, by było na wypłaty- dostał TŻ należność- kredyt spłacony i tyle. Ale to pewnie nasze podejście tylko takie było, inni jak widać wcale się nie przejmują.

nie wiem co powiedzieć . Może najlepszym rozwiązaniem byłoby by Twój TŻ poszukał nowej pracy, jak już tutaj dostanie wypłatę?

Napisane przez aaby

Ej, Bambusowy, nosek do góry
Kłótnie się zdarzają, nie unikniesz ich. Z resztą - bez nich byłoby nudno...
Sms o 3 nad ranem rzeczywiście jest dziwny, ale może to jakiś sieciowy? Albo od mamy? Albo od kumpla?
Z resztą, gdyby coś było nie tak - TŻ by Ci powiedział. Zatem wszystko w porządku
I wyśpij się dziewczyno!

Pewnie to od kolegi sms. Nie powiedział mi. Postaram się myśleć pozytywnie, ale trochę cieżko.

Napisane przez aaby

Potem miałam zrobić parę innych rzeczy, ale najpierw mi się przysnęło, później mi się nie chciało... Znów popołudnie zleciało I znów zdjęcia segregatora nie zrobiłam Postaram się jeszcze w tym tygodniu to zrobić...

Weekendzie, nadejdź!

Ja też znów zapomniałam zrobić zdjęcia

[aaby]

Napisane przez xandra23

Ja też bym chciała już weekend. Ten tydzień jest okropny. Rano się poryczałam. Psychicznie w tym tygodniu nie daję rady. I nie wiem jak to będzie dalej. Oczywiście chodzi o pieniądze. TŻ od trzech tygodni nie ma wypłaty. Zalegamy z rachunkami (co nie jest fajną rzeczą, nienawidzę zalegać z rachunkami), a jego szef mówi bezczelnie, że nie ma pieniędzy, a jak będzie miał to da wypłatę. TŻ chodzi wkurzony (nie sprawdza się w jego mniemaniu jako mężczyzna), mnie dobijają upomnienia za rachunki i oboje ledwo funkcjonujemy. I codziennie słyszy to samo- wypłata będzie jutro...
Kazałam TŻ powiedzieć, że jutro nie przyjeżdża do pracy, bo nie ma na benzynę do auta. I jak szef da mu 50 zł jak ostatnio to ma powiedzieć, że jałmużny nie potrzebuje.
Kurczę, TŻ miał swoja firmę, zawiesił gdy się przeprowadziliśmy, bo za duża konkurencja i na nowym rynku nie miałby siły przebicia. Zdarzało się, że zleceniodawca opóźniał się z wypłatą, ale wtedy braliśmy własne pieniądze na wypłaty dla ludzi. Dla mnie było nie do pomyślenia, że ktoś nie może mieć tygodniówki, a w domu ma dzieci i co powie dzieciom w takiej sytuacji. Kiedyś nawet wzięliśmy kredyt, by było na wypłaty- dostał TŻ należność- kredyt spłacony i tyle. Ale to pewnie nasze podejście tylko takie było, inni jak widać wcale się nie przejmują.

O kurcze, nie zazdroszczę
Ja też od paru ładnych tygodni myślę o kasie... Nie przypuszczałam, że kiedyś przyjdzie taki moment, że będę musiała planować wydatki na miesiąc w przód, obiady, zakupy... Ale przyszedł taki moment, TŻ spłaca jeszcze kredyt zaciągnięty zanim się poznaliśmy (5 lat! ), teraz TŻ uruchomił dodatkowo debet na swoim koncie, bo nie mielibyśmy na naprawdę samochodu, i oczywiście debet już cały wykorzystany Także trochę długów znów mamy. Wszystko byłoby ok, gdyby nie ślub w bliskiej perspektywie, na który musimy uzbierać kupę kasy, i zaoczne magisterki - moja i TŻa... Oj, obyśmy mieli pracę i regularne wypłaty

Co do wypłat... Moi rodzice kupę lat mieli działalność gospodarczą i pamiętam, że zawsze pierwsze były wypłaty dla pracowników. Dopiero później rachunki. Niestety praktycznie zawsze było tak, że najemcy płacili z kilkumiesięcznym opóźnieniem, więc moi rodzice byli na sporym minusie, ale wypłaty były zawsze i o czasie. Niestety, dużo "prywaciarzy" myśli inaczej