Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[It must been love]

Może i niektóre zazdroszczą, ale za to ja im zazdroszcze, że mają chłopaka;P
A ja nawet sie z nikim nie spotykam, masakra jakaś. Nie chce zostać starą baba

[201804100943]

Napisane przez mia17str

31 stycznia 2010
Byliśmy ze sobą dopiero drugi miesiąc, w sumie niektórym może się wydawać, że szybko, ale chciałam tego. Miałam niecałe 22 lata, troszkę bolało, krwi nie było. Nadal ze sobą jesteśmy i mam nadzieję, że to się nie zmieni
Powiem jedno: cieszę się, że tyle czekałam, bo warto czekać na tego właściwego i nie stresować się, że mam już tyle i tyle lat, naprawdę

heh tak sobie pomyslałam, bo ja ze swoim obecnym (i pierwszym Tż "łóżkowym") kochałam się po tygodniu od bycia razem
Ale myslę że to zupełnie nie ma znaczenia. Teraz planujemy wspólną przyszłosć i ... za niedługo zaręczyny

[Brook]

Napisane przez aanneett

heh tak sobie pomyslałam, bo ja ze swoim obecnym (i pierwszym Tż "łóżkowym") kochałam się po tygodniu od bycia razem
Ale myslę że to zupełnie nie ma znaczenia. Teraz planujemy wspólną przyszłosć i ... za niedługo zaręczyny

po tygodniu bycia - ale znaliscie sie duzo dluzej , czy jak?

[201804100943]

Napisane przez Brook

po tygodniu bycia - ale znaliscie sie duzo dluzej , czy jak?

znalismy się tydzień i po tym tygodniu zaczęlismy być ze sobą. Wiem jestem szalona...

[andromeda_]

Napisane przez viva91

o jejku, jakie słodkie o wiele bardziej takie coś mi sie podoba niż jakiś macho...

w sumie, to nie patrzyłam na to z tej strony. Chyba byłam zbyt zestresowana sytuacją ale zaimponował mi spontanicznością, której nie potrafię się oprzeć

Napisane przez aanneett

znalismy się tydzień i po tym tygodniu zaczęlismy być ze sobą. Wiem jestem szalona...

takie pochopne sytuacje zazwyczaj bywają najlepsze ja z moim TŻ jesteśmy już 8 miesięcy razem (mówcie co chcecie, jestem młoda - dla mnie to długo!), a nasz związek zaczął się, bo trochę przesadziłam z szampanem szumiało mi w główce i zamiast kilku buziaków w policzek dostał jednego w usta ale się zdziwił! (chociaż tylko w marzeniach wyobrażałam sobie, że tak będzie, ale widocznie chcieć to móc )

[styka51]

Ja mam skończone 19 lat, mój TŻ 22, jesteśmy ze sobą 19 miesięcy i nadal jestem dziewicą. Wiem, że on jest doświadczony w tych sprawach. Czekam na tą odpowiednią chwilę... kiedyś wymyśliliśmy sobie, że zrobimy TO w noc poślubną i bardzo podoba mi się ten pomysł... Choć czasami mam wieeelką ochotę na niego i mówię : kochanie zróbmy to. A on: na pewno chcesz? ( z wieeelką troską w głosie) no i ja się wyłamuje...

[cdll]

Co do tego 'na pewno chcesz?', to zawsze gdy facet mi zadawał takie pytanie, momentalnie ochota mi mijała. :P
Mogę jedynie opisać próbę pierwszego razu, gdyż tak całkowicie się nie udało. Otóż na wakacjach leżeliśmy w łóżku zmęczeni między jednym spacerem a drugim i tak nagle jakoś ochota się zrobiła, położyłam się na nim i próbowałam, jednak cholerny ból mi to uniemożliwił.
Zeszłam, ale się nie zniechęciłam tylko musiałam odetchnąć trochę, także przy następnej okazji pewnie znowu spróbujemy
Razem jesteśmy ponad rok, znamy się od ponad dwóch i tu akurat zabezpieczyliśmy się pigułkami które biorą już ponad pół roku i prezerwatywą extra safe, jakoś na razie wolę podwójne zabezpieczenie
No i cóż, tak jak mi mówili - bardziej niezwykłe jest to przed

[styka51]

Napisane przez cdll

Co do tego 'na pewno chcesz?', to zawsze gdy facet mi zadawał takie pytanie, momentalnie ochota mi mijała. :P

Nie mam nic do powiedzenia.

[cdll]

Napisane przez styka51

Właśnie mam tak samo... Są momenty kiedy naprawdę tego chce a TŻ tym pytaniem zbija mnie z tropu, a potem pojawiają sie setki myśli w mojej główce.

Ja mojego uprzedziłam, żeby się nie pytał - bo jak coś robię w tym kierunku, to znaczy że chcę i pomogło

[styka51]

Napisane przez cdll

Ja mojego uprzedziłam, żeby się nie pytał - bo jak coś robię w tym kierunku, to znaczy że chcę i pomogło

Hehehe

[BAAB]

To teraz czas na Wiktorię - będzie to długaaaa historia

Miałam skończone 20 lat, on - 22. Sam akt dokonał się przy Martini, w nocy... na jednej z pięknych, polskich plaż Nie było krwi, ból był na początku.

Wspominam to z uśmiecham na ustach, chociaż cała znajomość (jakże dziwna!) zakończyła się bardzo niemiło. Nie byliśmy parą, ale nosił pewne męskie imię, które po prostu uwielbiam *

*żeby nie było, to nie dlatego zdecydowałam się, że to z nim przeżyje mój pierwszy raz

[viva91]

Napisane przez styka51

kiedyś wymyśliliśmy sobie, że zrobimy TO w noc poślubną i bardzo podoba mi się ten pomysł...

i piękne i wątpliwe.
bo znajdziesz osoby które powiedzą że w noc poślubna to tak wyjątkowo, jest taka magia i ta świadomość że się wytrzymało, ale są tez tacy którzy podczas nocy poślubnej się rozczarowali i słyszałam o przypadkach rozwodów z tego powodu...

Napisane przez cdll

Co do tego 'na pewno chcesz?', to zawsze gdy facet mi zadawał takie pytanie, momentalnie ochota mi mijała. :P

u mnie nie. ja wtedy myślałam jaki jest kochany bo troszczy się o mnie i poczeka z tym jesli poproszę... no i ten dreszczyk emocji w oczekiwaniu na odpowiedź na to pytanie...

[Gabrysia00]

Mój pierwszy raz-ból,niesamowity,ale tylko i wyłącznie z nerwów! Jednak nie warto się poddawac, tylko probowac dalej,z umiarem,delikatnie i powoli. Zwłaszcza jesli robi się to z osobą,którą się kocha i do której ma się zaufanie. Pamietac trzeba, że każda z Nas musi kiedyś przez to przejśc.
Ze swojej strony polecam bardzo żele intymne,nawilżające,nie zaszkodzą,a pomóc mogą.
pozdrawiam!

[styka51]

Napisane przez viva91

i piękne i wątpliwe.
bo znajdziesz osoby które powiedzą że w noc poślubna to tak wyjątkowo, jest taka magia i ta świadomość że się wytrzymało, ale są tez tacy którzy podczas nocy poślubnej się rozczarowali i słyszałam o przypadkach rozwodów z tego powodu...

Rozumiem... ale musi trafić swój na swego...

[cdll]

ja się troszkę boję że nie dam rady, mimo że jestem odporna, tu aż czułam jak robi mi się gorąco z bólu :<
a mój nie chce oralnego haha

[Ina87]

Dzisiaj z TŻ udało nam się Pełny stosunek, doszedł we mnie. Tylko teraz dziwnie mnie piecze w środku, mam uczucie jakbym mnie ktoś nadział na osinowy kołek Jak myślicie, to coś normalnego po pierwszym udanym razie?

[talkshit]

Napisane przez Ina87

Dzisiaj z TŻ udało nam się Pełny stosunek, doszedł we mnie. Tylko teraz dziwnie mnie piecze w środku, mam uczucie jakbym mnie ktoś nadział na osinowy kołek Jak myślicie, to coś normalnego po pierwszym udanym razie?

to normalne, nie ma czym sie przejmowac

[cyanide sun]

ja mam dziewczyny pytanie. mialam badanie ginekologiczne dopochwowe - bolalo niemilosiernie. czy mam sie spodziewac ze pierwszy raz bedzie taki wlasnie albo ciut podobny??? w sensie bolu oczywiscie

[Irisfeal]

Napisane przez cyanide sun

ja mam dziewczyny pytanie. mialam badanie ginekologiczne dopochwowe - bolalo niemilosiernie. czy mam sie spodziewac ze pierwszy raz bedzie taki wlasnie albo ciut podobny??? w sensie bolu oczywiscie

Nie spodziewaj się Przy pierwszym razie będziesz nawilżona, lepiej przygotowana. Ginekolog w gumowych rękawiczkach nie nastraja raczej ;p Rozluźnij się i nie myśl o tym, na pewno będzie dobrze

[LoLcIa123]

Mnie nie bolało badanie ginekologiczne ,ale stosunek bardzo haha

[viva91]

hmm, nie wiedziałam że stosunek może boleć... to znaczy wiedziałam, ale dziwi mnie to bo nie potrafię wyobrazić sobie tego bólu.
ja nawet nie poczułam kiedy on już był w środku

[Ina87]

Napisane przez viva91

hmm, nie wiedziałam że stosunek może boleć... to znaczy wiedziałam, ale dziwi mnie to bo nie potrafię wyobrazić sobie tego bólu.
ja nawet nie poczułam kiedy on już był w środku

Mój TŻ był bardzo delikatny. A ból... jakby Cię ktoś rozrywał na chama od środka. Nic przyjemnego. Ale ból zaczyna się w głowie, a potem jak sie o tym myśli to można go tylko wyolbrzymić.

[aimal]

Co prawda już się wypowiadałam w tym wątku na temat mojego pierwszego razu, ale tak czytam wypowiedzi innych forumowiczek i postanowiłam się jeszcze wtrącić.

Wszystkie o tym bólu, jedne boli inne w ogóle.
Mnie podczas pierwszego razu też nie bolało i zastanawiałam się, jak to możliwe. Podczas kolejnych zbliżeń czasem troszeczkę zabolało, czasem w ogóle. Więc wciąż nie wiedziałam, co w tym strasznego. Aż do ostatniego razu. Dokładnie ból, jakby mnie ktoś rozrywał, nie dałam się przez długą chwilę nawet palcem tam tknąć bo czułam, że zwariuję. Kolejne próby kończyły się jeszcze większym bólem tylko i wyłącznie dlatego, że sama się nakręcałam!
Chwile poleżeliśmy, maksymalnie się rozluźniłam i o niczym nie myślałam. Bolało, ale z sekundy na sekundę coraz mniej, aż przestało w ogóle.

Dziewczyny, naprawdę wszystko! zależy od naszej psychiki. Jeśli się zestresujemy, zaciskamy automatycznie mięśnie, a na siłę nic się nie da.
Więc spokój, spokój, jeszcze raz spokój a na pewno będzie dobrze!

[Irisfeal]

Napisane przez aimal

Co prawda już się wypowiadałam w tym wątku na temat mojego pierwszego razu, ale tak czytam wypowiedzi innych forumowiczek i postanowiłam się jeszcze wtrącić.

Wszystkie o tym bólu, jedne boli inne w ogóle.
Mnie podczas pierwszego razu też nie bolało i zastanawiałam się, jak to możliwe. Podczas kolejnych zbliżeń czasem troszeczkę zabolało, czasem w ogóle. Więc wciąż nie wiedziałam, co w tym strasznego. Aż do ostatniego razu. Dokładnie ból, jakby mnie ktoś rozrywał, nie dałam się przez długą chwilę nawet palcem tam tknąć bo czułam, że zwariuję. Kolejne próby kończyły się jeszcze większym bólem tylko i wyłącznie dlatego, że sama się nakręcałam!
Chwile poleżeliśmy, maksymalnie się rozluźniłam i o niczym nie myślałam. Bolało, ale z sekundy na sekundę coraz mniej, aż przestało w ogóle.

Dziewczyny, naprawdę wszystko! zależy od naszej psychiki. Jeśli się zestresujemy, zaciskamy automatycznie mięśnie, a na siłę nic się nie da.
Więc spokój, spokój, jeszcze raz spokój a na pewno będzie dobrze!

To trochę dziwne że bolało Cię podczas kolejnego razu.. Przy pierwszym razie boli przerywanie błony, sam stosunek zazwyczaj już nie. Musiałaś być chyba przez ten stres dosyć sucha stąd to odczucie rozrywania. Inaczej, jeśli jesteś zdrowa, nie ma prawa Cię boleć przy regularnym seksie.

Ja byłam na maksa rozluźniona przy pierwszym razie bo stwierdziłam, że ten ból cały to pewnie przesadzony jest i w ogóle będzie przyjemnie i tak jak sobie wymarzyłam. A guzik, bolało jak skubaniec, cała drżałam i prawie płakałam z bólu To nie jest tylko kwestia psychiki. Wiadomo jak się źle nastawisz będzie gorzej, ale jak się dobrze nastawisz nie będzie przez to raczej lepiej.

[talkshit]

Napisane przez Irisfeal

Ja byłam na maksa rozluźniona przy pierwszym razie bo stwierdziłam, że ten ból cały to pewnie przesadzony jest i w ogóle będzie przyjemnie i tak jak sobie wymarzyłam. A guzik, bolało jak skubaniec, cała drżałam i prawie płakałam z bólu To nie jest tylko kwestia psychiki. Wiadomo jak się źle nastawisz będzie gorzej, ale jak się dobrze nastawisz nie będzie przez to raczej lepiej.

nie u kazdego , ja sie nastawiłam na ból, krew i wszystko co najgorsze a nic nie poczułam nawet

[Irisfeal]

Napisane przez talkshit

nie u kazdego , ja sie nastawiłam na ból, krew i wszystko co najgorsze a nic nie poczułam nawet

No właśnie;p Niestety psychika ma mało wspólnego z bólem przy pierwszym razie... zazdroooooszczę ci;p ja mam takie ładne wspomnienia związane z pierwszym razem ale ten ból mi wszystko psuje;p

[aktaga13]

Napisane przez talkshit

nie u kazdego , ja sie nastawiłam na ból, krew i wszystko co najgorsze a nic nie poczułam nawet

ja tak samo chyba ten strach mnie tak znieczulił

[jolkah]

to ja może skorzystam z okazji, że też właśnie przeżyłam mój pierwszy raz. Historia jak z filmu [nigdy nie myślałam, że coś takiego mi się przydarzy]. Poznałam dwa dni temu na wakacjach faceta [32]. Ja mam 22, więc nie sądziłam, że w ogóle będzie chciał ze mną o czymś rozmawiać. A tu szok. Wpadłam mu w oko. I spędziliśmy razem całą wczorajszą imprezę, potem pospacerowaliśmy nad wodę, kąpaliśmy się nago w jeziorze i ostatecznie zrobiliśmy to w parku o 4 nad ranem [prawie przy wschodzie słońca]. Nie było źle, byłam pijana, generalnie bólu nie czułam za dużego.
Dobrze mieć to za sobą, mimo żę to przypadkowy facet, którego spotkam może znowu za rok.
Ale wakacje wspominać będę wyśmienicie

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez jolkah

to ja może skorzystam z okazji, że też właśnie przeżyłam mój pierwszy raz. Historia jak z filmu [nigdy nie myślałam, że coś takiego mi się przydarzy]. Poznałam dwa dni temu na wakacjach faceta [32]. Ja mam 22, więc nie sądziłam, że w ogóle będzie chciał ze mną o czymś rozmawiać. A tu szok. Wpadłam mu w oko. I spędziliśmy razem całą wczorajszą imprezę, potem pospacerowaliśmy nad wodę, kąpaliśmy się nago w jeziorze i ostatecznie zrobiliśmy to w parku o 4 nad ranem [prawie przy wschodzie słońca]. Nie było źle, byłam pijana, generalnie bólu nie czułam za dużego.
Dobrze mieć to za sobą, mimo żę to przypadkowy facet, którego spotkam może znowu za rok.
Ale wakacje wspominać będę wyśmienicie

Ja bym nie chciała mieć takich wspomnień z pierwszego razu, jak pogrubiłam - ale co kto lubi

[masija]

Napisane przez jolkah

to ja może skorzystam z okazji, że też właśnie przeżyłam mój pierwszy raz. Historia jak z filmu [nigdy nie myślałam, że coś takiego mi się przydarzy]. Poznałam dwa dni temu na wakacjach faceta [32]. Ja mam 22, więc nie sądziłam, że w ogóle będzie chciał ze mną o czymś rozmawiać. A tu szok. Wpadłam mu w oko. I spędziliśmy razem całą wczorajszą imprezę, potem pospacerowaliśmy nad wodę, kąpaliśmy się nago w jeziorze i ostatecznie zrobiliśmy to w parku o 4 nad ranem [prawie przy wschodzie słońca]. Nie było źle, byłam pijana, generalnie bólu nie czułam za dużego.
Dobrze mieć to za sobą, mimo żę to przypadkowy facet, którego spotkam może znowu za rok.
Ale wakacje wspominać będę wyśmienicie

Strasznie dziwnie to brzmi.. Jakbyś mówiła o wizycie u dentysty 'uff, jak dobrze, że już po..'
Dla mnie to dzień który przeżyję z moim ukochanym i tylko z nim.. I będzie to najpiękniejszy dzień w moim życiu, nawet jeśli będzie bolało czy będą jakieś inne 'komplikacje'.. No ale to jestem ja..