Czy zrezygnowałabyś z babskiego wieczoru z powodu randki z facetem?

[Majka000]

Zadałam to samo pytanie na forum dla mężczyzn

[Lexie]

To zależy z kim byłabym wcześniej umówiona. Gdybym była umówiona na babski wieczór, to facet by musiał poczekać

[Ivy123]

Podzielam zdanie lexie.

[Lexie]

Widzę, że jesteśmy w mniejszości

Co w sumie jest dość smutne.
Założę się, że w drugiej sondzie będą zupełnie inne wyniki

[_Gosiaczek_]

Dziwnie sformułowane pytanie
Poszłabym na spotkanie z tym z kim byłam umówiona wcześniej.
I którą odpowiedź powinnam zaznaczyć?

[uparta Marti]

to zależy z jakim facetem. bo jeśli byłby to nowo poznany facet na widok którego nogi mi się uginąją i to on zaproponowałby mi pierwszą randkę to nawet nie musiałabym odwoływać, bo dziewczyny by zrozumiały ale jeśli byłby to facet MÓJ od dawna to jasne ,że nie odwołałbym spotkania bo przecież spotkam się z nim następnego dnia,proste!

[Lexie]

Napisane przez _Gosiaczek_

Dziwnie sformułowane pytanie
Poszłabym na spotkanie z tym z kim byłam umówiona wcześniej.
I którą odpowiedź powinnam zaznaczyć?

Tak się zastanawiałam i wydaje mi się, że skoro w pytaniu jest o zrezygnowaniu, to chyba znaczy, że "pierwszy" był babski wieczór, facet nagle zaprasza na randkę - i tu dylemat, rezygnujesz z wieczoru i lecisz na randkę, czy nie rezygnujesz

[hauuu]

Też bym nie zrezygnowała. Przyjaciółki ma się na całe życie a facetów można mieć pińćset.

[201803300917]

zrozumiała tak samo jak lexie. i bym nie zrezygnowała. dziwne, ze przeważa tak

[hihi]

Tak bym ustawiała randkę, żeby nie kolidowała z babskim spotkaniem i nie musiałabym z niczego rezygnować

[Czarna_Złośnica]

ja tez bym cos wykombinowała tak jak hihi

[Ponura]

A w życiu!

[panierrka]

Zależy na co bym miała ochotę , bo na babski wieczór to mimo wszystko potrzebuję nastroju.

Ogólnie: istnieje możliwość zrezygnowania z babskiego wieczoru.

[Hortencja]

Napisane przez uparta Marti

to zależy z jakim facetem. bo jeśli byłby to nowo poznany facet na widok którego nogi mi się uginąją i to on zaproponowałby mi pierwszą randkę to nawet nie musiałabym odwoływać, bo dziewczyny by zrozumiały ale jeśli byłby to facet MÓJ od dawna to jasne ,że nie odwołałbym spotkania bo przecież spotkam się z nim następnego dnia,proste!

Dokładnie tak bym postąpiła

[201803290936]

Napisane przez lexie

To zależy z kim byłabym wcześniej umówiona. Gdybym była umówiona na babski wieczór, to facet by musiał poczekać

Jak wyżej.

[parva]

Dwa razy zdarzyło mi zrezygnować z takiego właśnie babskiego wieczoru, na rzecz spotkania z pewnym samcem, na którym mi bardzo zależało. Właściwie to zrezygnowałam za namową tych dziewczyn, z którymi byłam wcześniej umówiona. Wiedziały jak wygląda sytuacja i jak bardzo mi na nim zależy.
I nie żałuję, że tak zrobiłam.

[SailorMoon]

Jakby to było spotkanie z facetem, którego dopiero poznaję i bardzo mi na nim zależy, zrezygnowałabym. Koleżanki by zrozumiały, ponadto miałaby sznsę spotkać się z nimi jeszcze wiele razy. Jednak gdyby to była randka z moim facetem, z którym spotykałabym się już od dłuższego czasu - to facet musiałby poczekać

[Anna Antonina]

Kobiety zawodziły mnie wiele razy, mój TŻ nigdy, dlatego bez wahania zrezygnowałabym dla niego z babskiego wieczoru, choćbym miała skończyć z piwem i chipsami przed telewizorem i oglądać mecz

[nicole697]

Napisane przez uparta Marti

to zależy z jakim facetem. bo jeśli byłby to nowo poznany facet na widok którego nogi mi się uginąją i to on zaproponowałby mi pierwszą randkę to nawet nie musiałabym odwoływać, bo dziewczyny by zrozumiały ale jeśli byłby to facet MÓJ od dawna to jasne ,że nie odwołałbym spotkania bo przecież spotkam się z nim następnego dnia,proste!

dokładnie tak samo pomyślałam

[zzzielona]

U mnie to różnie bywało . Czasami rezygnowałam ze spotkania z przyjaciółkami na rzecz spotkania z moim mężczyzną a raz było tak, że rezygnowałam ze spotkania z nim na rzecz spotkania z moimi przyjaciółkami :P. Dlatego uważam, ze równowaga w przyrodzie jest .

[alufa]

sonda fajna, tylko to pytanie takie nijakie

gdybym była umówiona na babski wieczór to nie poszłabym na randkę. chyba, że byłby to nowo poznany facet...

[kotek180]

Jeśli wcześniej byłabym umówiona na spotkanie z koleżankami, nie zrezygnowałabym z niego. Facet - nawet nowo poznany - jeżeli mu zależy, zaproponuje inny termin. Każdy ma prawo mieć już jakieś plany wcześniejsze. A jeżeli się uniesie honorem i nie zaproponuje innej daty, to chyba nie jest wart zachodu i jemu też nie za bardzo zależy...

[wesna]

A chodzi o taką randkę z nowopozananym facetem? (motylki w brzuchu i te sprawy), czy o taką z stałym partnerem?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

facet

[Ponura]

Napisane przez wesna

A chodzi o taką randkę z nowopozananym facetem? (motylki w brzuchu i te sprawy), czy o taką z stałym partnerem?

Dla mnie to bez znaczenia - chłop to chłop, nic mu się nie stanie, jak poczeka. A moje baby przecież nie będą się beze mnie tak wspaniale bawić

[201803300917]

Popieram Ponurą. zresztą co za problem powiedzieć, że na ten wieczór ma się już plany i zaproponować w zamian inny termin( a jak facet ogarnięty to sam zaproponuje)

[Lexie]

Napisane przez kotek180

Jeśli wcześniej byłabym umówiona na spotkanie z koleżankami, nie zrezygnowałabym z niego. Facet - nawet nowo poznany - jeżeli mu zależy, zaproponuje inny termin. Każdy ma prawo mieć już jakieś plany wcześniejsze. A jeżeli się uniesie honorem i nie zaproponuje innej daty, to chyba nie jest wart zachodu i jemu też nie za bardzo zależy...

No dokładnie.
Nie rozumiem w czym jest problem, on dzwoni i pyta czy w środę pójdę z nim do kina, ja akurat mam ten "babski wieczór", więc mówię "w środę nie mogę, może w czwartek albo piątek?". (podaję dwa terminy, żeby mógł wybrać taki, jaki jemu bardziej pasuje )

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Generalnie jak sie z kims umawiam, to tam idę i nie rezygnuje ze spotkania. Sama nienawidzę wręcz, jak ktoś w ostatniej chwili mówi, ze nie przyjdzie, bo coś tam... jak sie umawia, to sie dotrzymuje obietnicy(no wiadomo- chyba, ze coś waznego się stało)

Coo za problem wybrac inny termin?

[hihi]

A co to za znaczenie czy facet nowo poznany czy nie? Jak się ma umówione spotkanie z przyjaciółkami i facet proponuje jutro spotkanie, to hm... mówi się - "jutro nie, ale pojutrze bardzo chętnie" i sprawa z głowy. A jak facetowi się nie będzie chciało czekać dzień dłużej, to nie jest wart funta kłaków, a co dopiero rezygnowania dla niego z babskiej imprezy? Naprawdę nie łapię. Nawet własnemu mężowi, jak mnie zapraszał na pierwszą randkę, odmówiłam (mimo, ze na samą myśl o nim miałam miękkie nogi, stado motyli w brzuchu, a w głowie jedno wielkie szaleństwo), bo miałam zaplanowane co innego i zaproponowałam nowy termin

[Panna_Prym_]

Hm, nie wiem. Mój facet jest taki, że nigdy nie muszę rezygnować bo tak się umawiamy żebym miała czas na znajomych

Chyba, że pytanie dotyczy faceta nowopoznanego, z którym dopiero randkuje ;d Wtedy pewnie powiedziałabym, że już jestem umówiona, ale jutro jestem wolna ;d I już. Jak by mu zależało to by poczekał